ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Dzieci ze szkolnych kół Caritas, które miały wziąć udział w niedzielnym pikniku rodzinnym, zostały wmanipulowane w manifestację m.in. przeciwko in vitro, aborcji i eutanazji. Niosły transparenty z napisami "In vitro - ukryta aborcja", "Nie dla in vitro", "Stop aborcji".
Na manifestacji byli między innymi 11-12-letni uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 13 w Rzeszowie. Jak zapewnia dyrektorka Barbara Machniak, rodzice wszystkich tych uczniów wyrazili pisemną zgodę na ich udział, część razem z dziećmi przyszła na manifestację. - Od niedawna w naszej szkole działa koło Caritas. Prowadzone jest przez nową energiczną siostrę katechetkę, która propaguje jak najszczytniejsze idee, pomocy innym, patrzenia na drugiego człowieka, któremu dzieje się krzywda. To siostra zorganizowała to wyjście, nie widziałam w tym nic złego. Caritas co roku organizuje pikniki rodzinne, sądziłam, że uczniowie wezmą udział właśnie w takim pikniku, z niczym nieodpowiednim mi się to nie kojarzyło. Zabrały ze sobą tarczę szkoły, tak jak zabierają, kiedy idą kibicować na halę na Podpromie, czy na wycieczkę - mówi Barbara Machniak, ale nie kryje, że kontekst, w jakim znaleźli się jej uczniowie mocno ją zaskoczył: - Niechby dorośli sobie manifestowali co chcą, dzieci nie powinny być do tego wciągane.
Tym bardziej że hasła, które pojawiły się na transparentach - zdaniem Barbary Machniak - są dla uczniów niezrozumiałe.
- Może aborcja jeszcze tak, ale co oznacza in vitro na pewno nie wiedzą - mówi dyrektorka.
W II LO, którego emblematy także można było zobaczyć na niedzielnej manifestacji, spotkanie w tej sprawie z inicjatywy nauczycieli biorących udział w marszu w charakterze opiekunów młodzieży odbyło się zaraz w poniedziałek rano.
- Poszliśmy tam na zaproszenie ks. Stanisława Słowika [dyrektor rzeszowskiej Caritas - red.], bo w szkole aktywnie działa koło Caritau. Ale nauczyciele poczuli się zmanipulowani. Przyjęliśmy zaproszenie na imprezę organizowaną pod szczytnymi ideami: rodziny i dziecka. Ale te idee w trakcie manifestacji nagle zmieniły się na treści dość kontrowersyjne: in vitro, eutanazja, aborcja. Jest nam przykro, bo z góry powinniśmy zostać poinformowani o formule imprezy, byśmy mogli zdecydować, czy chcemy w niej wziąć udział, czy nie - mówi Andrzej Szymanek, dyrektor II LO w Rzeszowie.
Źródło i więcej: Gazeta.pl
Co myślicie o wykorzystywaniu dzieci do takich celów? Bo ciężko to nie nazwać wykorzystywaniem. Dzieci w tym wieku nie wiedzą co znaczą hasła na ich transparentach. Dla mnie jest to skandaliczne. Nie mam nic przeciwko wszelkim manifestacjom, ale nie można wykorzystywać w nich dzieci.
Świeczki się słabo sprzedają o się caritas za jakieś manifestacje wziął.
Brudne gierki z użyciem dziecięcych rąk.
coraz więcej tych protestów w ostatnim czasie... dziś sobie mogli odpuścić..
NIe potrzebnie mieszaja w to dzieci... to było ich święto i powinny świetować
Jak dla mnie to dziwna sytuacja...i zgadzam się z poprzednikami
"In vitro - ukryta aborcja"
Nigdy nie zrozumiem o co chodzi ludziom, którzy pieprzą coś takiego. o_O
Co myślicie o wykorzystywaniu dzieci do takich celów? Bo ciężko to nie nazwać wykorzystywaniem. Dzieci w tym wieku nie wiedzą co znaczą hasła na ich transparentach. Dla mnie jest to skandaliczne. Nie mam nic przeciwko wszelkim manifestacjom, ale nie można wykorzystywać w nich dzieci.
Ktoś kto za tym stoi nie ma mózgu.