ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
no właśnie ... ciekawa sprawa ... a ja jestem ciekawy jak Wy definiujecie pojęcie "mądrość" ... czekam na opinie
Umiejetnosć właściwego postępowania w każdej sytuacji.
Twoja definicja nic nie wnosi, bo nie tłumaczy co oznacza "właściwego". Umiejętność właściwego postępowania w każdej sytuacji to może być też spryt, jeśli przez właściwe rozumiemy skuteczne lub efektywne, a doprawdy jest to wystarczająca cecha do uzyskania wysokiego statusu społecznego i... "poważania".
Ja bym się najpierw zastanowił JAK POWSTAWAŁO słowo mądrość. A więc aby ktoś był mądry, musi być ktoś kto uzna kogoś za mądrego. Ciekawie jak ludzie, którzy nie sądzą o sobie, że są madrzy uznają kogoś za mądrego. Skąd mogą to wiedzieć, skoro nie są mądrzy? Może być też tak, że ktoś zyska uznanie jakiejś grupy intelektualnej, ale wtedy nie mówi się, że jest on mądry, ale że jest specjalistą w jakiejś wąskiej dziedzinie.
Stawiam więc na to, że słowo mądrość jest pewną oceną kogoś przez lud, który nie uważa siebie za mądry. Słowo to umożliwia więc wąskiej grupie czerpanie profitów z tego, że ludzie uważają ich za mądrych.
Ciekawa też jest pogoń współczesnych mieszczan za mądrością. Zwłaszcza, gdy się zbierają na jakieś spotkania nawet rodzinne, są rozrywani między swobodą a szukaniem takich form zachowań, by w odbiorze innych i swoim uchodzić za mądrych. Mądrość jest więc potężnym czynnikiem stabilizującym.
Twoja definicja nic nie wnosi,
Po pierwsze, nie łądnie zaczynać od krytyki Pomijam już fakt, że nie definiujemy tu słowa "właściwe"...
Mi zawsze tłumaczono, że mądrość zależy w głównej mierze od tego jaką wiedzę posiądę. Tak więc połowę swojego życia spędziłam w przekonaniu, że jak będę dużo umiała to będę mądra. Okazało się jednak, że wiedza to jeszcze nie wszystko co potrzeba, aby być mądrym człowiekiem. Mądry człowiek wykorzystuje posiadaną przez siebie wiedzę w sposób właściwy i pożyteczny dla innych. Potrafi wykorzystać zdobytą teorię w praktyce
Mądry człowiek wykorzystuje posiadaną przez siebie wiedzę w sposób właściwy i pożyteczny dla innych. Potrafi wykorzystać zdobytą teorię w praktyce
Brawo. Bardzo, bardzo ważne stwierdzenie
Należy być asertywną: umieć mówić "nie"
Tylko dlatego, że bycie asertywnym jest modne i "politycznie poprawne"? A chała, niekoniecznie muszę być na topie i szczycić się asertywnością na każdym kroku
Tak nawiasem mówiąc, moja definicja mądrości wcale nie jest tak nicnbiewnosząca, jak mi to zarzucasz. Mądrzejsi ode mnie stworzyli bardzo podobną definicję, więc...;)
Wg Wikipedii:
1. Mądrość w najbardziej minimalnym sensie to umiejętność podejmowania uzasadnionych decyzji, które w dłuższej perspektywie przynoszą pozytywne rezultaty. W innym ujęciu można powiedzieć, że mądrość to umiejętność praktycznego wykorzystywania posiadanej wiedzy.
ale to ujęcie tylko utylitarne
I ta drobna kwestia dyskryminuje je? Nie sądzę...
Nie lubię definiować słów typu mądrość, może dlatego że są symboliczne i mają wiele znaczeń. Można powiedzieć że ktoś jest mądry bo ma same szóstki w szkole i będzie to trafne a można również stwierdzić że ktoś jest taki bo ładnie zamienia słowa w czyny itp.
Uogólnienia w takich przypadkach nie zawsze są trafne gdyż nie mają później odwołania do każdego kontekstu.
A słowa nie powstały po to by je ograniczać. Bez kontekstu samo rzucone słowo mądrość niewiele mi mówi. Owszem pojawiają się luźne skojarzenia ale to włąśnie kontekst wypowiedzi przypisuje temu słowu jego znaczenie w danym przypadku.
Śmieszy mnie zawsze hasło ludzie myślą, uważają... kojarzą mi się od razu zabobony ludowe.. powodzenia niech oni napiszą encyklopedię
no właśnie ... ciekawa sprawa ... a ja jestem ciekawy jak Wy definiujecie pojęcie "mądrość" ... czekam na opinie
Czy taka definicja istnieje?
Wszystko zależy od okoliczności i umiejętności wybrnięcia z danej sytuacji. To chyba wszystko.
Oczywiście pomaga w tym obycie, oczytanie, znajomość wielu zagadnień, ale to już sprawa samokształcenia i chęci poznania.
no i doczekałem się ciekawych interpretacji na swoje zapytanie
PTRqwerty mówi, że definicja Wikipedii jest pojęciem czysto utylitarnym ... ok ... ale czy mądrość właśnie nie służy do praktycznego wykorzystania zasobó informacji jakimi człowiek dysponuje ??
Wydaje mi się, że wyjaśnienie Wikipedii przytoczone przez szajajabę jest najbliższe mojej osobistej interpretacji pojęcia "mądrość" ...
A teraz mam pytanko ... jesli mądrość zdefiniujemy właśnie tak jak Wikipedia ... to czym jest Waszym zdaniem inteligencja ??
Inteligencja jest jedynie pewnym potencjałem, który możemy mądrze, sensownie wykorzystać, lub go przepitolić kompletnie Madrzy ludzie rzecz jasna ten potencjał wykorzystuja
dobrze gadasz szajajaba ... coś w tym jest ... a co inni sądzą na ten temat ??
Ma się tę inteligencję
Mądrość to jest już, gdy nie jesteś głupi. A głupi jesteś jak ciągle robisz te same błędy i nie wyciągasz wniosków, nie wspominając już żeby te wnioski wcielać w życie.
Czyli wg. mnie mądrość to umiejętność unikania drugi raz tego samego błedu, poprzez wyciąganie wniosków i wcielanie ich w życie.
Ale jest jeszcze coś takiego jak mądrość emocjonalna. To, że człowiek potrafi kochać nie będąc zaborczym, czuć niechęć do czegoś, ale przezwyciężać ją, nienawidzić nie będąc agrsywnym (chociaż przy głębszym zastanowieniu to mądry człowiek nie potrafi nienawidzić, ale raczej lituje się nad swoim 'wrogami' jeśli ich ma).
Inteligencja to pewien spryt i łatwość w przyswajaniu wiedzy.
No i to tyle ode mnie
Definicja mądrości jest bardzo prosta. Otóz mądrość to odwrotność działania. Człowiek mądry nigdy nie będzie człowiekiem wolnym.
Dlaczego tak się dzieje?
Ponieważ mądry człowiek zanim podejmie jakiekolwiek działanie musi przeanalizować wszystkie przeszkody jakie stana mu na drodze w wykonaniu tego zamierzenia. W ten sposób bardzo czesto spedza swoje zycie wegetujac i nie podejmujac zadnego ryzyka aby cos w swoim zyciu odmienic.
Co innego ludzie inteligentni. Ale madrosc i inteligencja to zupelnie dwa rozne pojecia. I wbrew pozorom bardzo czesto nie chodza ze soba w parze.
Człowiek mądry nigdy nie będzie człowiekiem wolnym.
Patrząc z jednej strony - owszem.
Ale w okowach głupoty czułabym się 'nieco' gorzej niż gdybym miała się znaleźć w klatce mądrości.
W ten sposób bardzo czesto spedza swoje zycie wegetujac i nie podejmujac zadnego ryzyka aby cos w swoim zyciu odmienic.
Tutaj jednak muszę zaprotestować. Skoro jest mądry to wie, że bez ryzyka nie ma nagrody i mądrość polega chyba na tym by działać we właściwym momencie, a nie siedzeniu na, za przeproszeniem, czterech literach i nie robieniu niczego produktywnego.
Znalem w swoim niedlugim jak narazie zyciu wielu madrych ludzi. Wierz mi ze sa dokladnie tacy jak napisalem. Owszem wiedza ze siedzac na "czterech literach" nic nie osiagna ale zdaja sobie rowniz sprawe ze swojej bezsilnosci.
W dzisiejszym swiecie bardzo trudno jest osiagnac sukces. I madry czlowiek o tym wie. Dlatego czesto ocenia ze jest po prostu za "rzadki" aby ten sukces osiagnac. Jak to ktos kiedys powiedzial: "Jesli czegos nie da sie zrobic to trzeba znalezc kogos kto o tym nie wie, przyjdzie i to zrobi."
Ludzie madrzy bardzo rzadko osiagaja sukces. Nie maja tej sily przebicia, tego szalenstwa, tej charyzmy, tego parcia i tego wszystkiego co maja ludzie inteligentni.
Jednak dla mnie mądrość jest ściśle związana z działaniem.
Może jest coś w tym, że niektórzy mądrzy nie mają odpowiedniej siły przebicia, ale przecież kropla drąży skałę nie siłą, a częstym spadaniem. Sądzę, że poprostu są zbyt leniwi lub nie zależy im na sukcesie (cenią sobie inne wartości, z resztą samo pojęcie sukcesu można odnieść do wielu zjawisk np. sukces w miłości, sukces w pracy etc.). Wierzę, że jeżeli się czegoś na prawdę pragnie to się osiągnie poprzez ciężką pracę.
"Człowiek inteligentny wyjdzie z dołu w który mądry by nie wpadł".
I tym samym potwierdzasz moja teze. Czlowiek inteligenty podejmie dzialanie i sprobuje sie zmierzyc z przeszkoda jaka postawi przed nim zycie. A jak wiemy co nas nie zabije to wzmocni. Wyjdzie z tego dolu i juz bedzie o jeden dol blizej osiagniecia celu. A czowiek madry? Zrezygnuje juz na samym poczatku i odwroci sie na piecie.
Nie no, ja niejestem w stanie zaakceptować, faktu że człowiek mądry jest defetystą! Ja się nie zgadzam i basta.
Owszem, mądrość polega na przewidzeniu także trudności, lecz jak mówił pewien człowiek
he he w ten sposob to mozemy sie klocic baaaaaardzo dlugo i zadne z nas nie przekona drugiego do swoich racji. Oczywiscie ze ludzi madrzy sa bardzo rozni i bardzo roznie wykorzystuja swoja madrosc. Jedni lepiej inni gorzej. To ich problem nie moj co zrobia ze swoja wiedza wiec mam zamiaru ani ich oskarazac ani bronic. Wyglosilem swoje zdanie i akceptuje fakt ze jadni moga sie z nim zgodzic a inni nie.
Ponieważ mądry człowiek zanim podejmie jakiekolwiek działanie musi przeanalizować wszystkie przeszkody jakie stana mu na drodze w wykonaniu tego zamierzenia. W ten sposób bardzo czesto spedza swoje zycie wegetujac i nie podejmujac zadnego ryzyka aby cos w swoim zyciu odmienic.
I tu się nie zgodzę .... mądrość też polega na tym, że właśnie potrafi się podjąć decyzję i działać ... pozostawanie w stanie wegetacji natomiast (jak dla mnie) jest tylko fundamentalnym dowodem skrajnej głupoty ...
Tak samo ... to nie człowiek mądry wszystko analizuje ... tylko właśnie ten zagubiony głupiec ... strachliwy ... płochy ...
Tak samo ... to nie człowiek mądry wszystko analizuje ... tylko właśnie ten zagubiony głupiec ... strachliwy ... płochy ...
Brawa dla tego Pana
Popieram w 100%
Mądrość jest to wiedza na temat wszystkiego, tego co jest związane z życiem, a żeby dopełnić to powiem jeszcze, że ważne bardzo jest to jak wykożystujemy swoją mądrość ale to juz inny temat.
I tak przy okazji to na początku napisałem swoje definicje przed przeczytaniem waszych (chęć posiadania "własnej" wypowiedzi) i powiem, że cieszy mnie to, że największy serwer informacyjny w internecie mówi to co ja.
Co do intyligencji to troche trudno powiedzieć, bo jest sporo różnych znaczeń ale można na pewno powiedzieć, że jest to wysokość tego ile możemy "wyciągnąć" z naszych umysłów.
Czekam na krytyke tego co tu napisałem, bo miło by było coś usłyszeć .
Mądrość jest to wiedza na temat wszystkiego, tego co jest związane z życiem, a żeby dopełnić to powiem jeszcze, że ważne bardzo jest to jak wykożystujemy swoją mądrość ale to juz inny temat.
Ech... -_-'
Wiedza o wszystkim to nic jak tylko wiedza.
Inteligencja to tylko wrodzona zdolnosć do kojarzenia faktów, pewien rodzaj sprytu, łatwość przyswajania faktów.
Mądrość to umiejętność wyciągania wniosków z zaistaniałych sytuacji i i umiejętność podjęcia decyzji.
Taki łańcuszek...
fakt -> przyswajasz wiedzę -> kolejny fakt -> łaczysz fakty -> wniosek -> słuszna decyzja (co zrobić
(wiedza, wiedza, wiedza, wiedza, wiedza), (inteligencja)(inteligencja/mądrość)(mądrość)
No tak ale są dwa rodzaje wiedzy, wiedza powszechna- książki itd. i jest też wiedza życia. I tu właśnie tkwi problem z tym jak ludzie ją wykorzystują wg. mnie "wiedza życiowa" jest to wszelka ilość zdażeń w naszym życiu, przez co, czym więcej korzystamy z życia tym więcej w naszych umysłach mądrości, bo tylko człowiek który nie ma inteligencji nie będzie mógł korzystać ze swojej mądrości, bo nie będzie wysnuwał z tego wniosków co go spotkało. Proste . Ja po prostu napisałem wtedy w jak najkrótszym możliwym sposobie jakim się dało definicje. Dzieki jeszcze za szybką reakcję na moją wypowiedź.
Ja po prostu napisałem wtedy w jak najkrótszym możliwym sposobie jakim się dało definicje.
Jednak lepiej skupić się na jakości a nie na długości.
ale są dwa rodzaje wiedzy, wiedza powszechna- książki itd. i jest też wiedza życia
Dla mnie wiedza to wiedza - 'sucha' znajomość faktów. Dla Ciebie chyba jest inaczej i nie za bardzo Cię rozumiem.
Wiedzą życia jest to, że wiem, że mam trzymać się jakiś zasad moralnych i je znam? Czy to, że mam w krwi agranulocyty, limfocyty T i trombocyty, a to jest potrzebne, żebym żyła? A może to, że gdy miałam pięć lat wypadł mi pierwszy ząbek? Czy to że w wieku kilkunastu lat się po raz pierwszy zauroczyłam?
No, no, ładnie ujęte... na to czekałem :] . Ale do tematu, pisałem tak, bo chciałem pokazać, że tak naprawde jeśli ta wiedza dla Ciebie nic nie znaczy to czy dla kogoś bedzie znaczyła, watpie. I teraz powiem tak, wypada ci ząbek i według Ciebie ta wiedza jest dla Ciebie niczym, ale czy jeśli bedziesz pamiętała, że wypadanie ząbka bolało, bo tak powstaje właśnie coś leprzego i trwalszego, to czy to nie będzie ta mądrość która uważasz, że jest, aż tak pusta?
I teraz powiem tak, wypada ci ząbek i według Ciebie ta wiedza jest dla Ciebie niczym, ale czy jeśli bedziesz pamiętała, że wypadanie ząbka bolało, bo tak powstaje właśnie coś leprzego i trwalszego, to czy to nie będzie ta mądrość która uważasz, że jest, aż tak pusta?
To już będzie wiedza podszyta emocjami. Jeszcze nie mądrość.
... zastanawia mnie jedna rzecz, czemu nie chcesz przyznac mi racji ... wcześniej chodziłem po kilku najleprzych humanistach jakich znam... no i tylko jeden nie był do konca pewny, ale po milej rozmowie jednak przyznał mi racje .
Po prostu sobie odpuścił. Ciężko dyskutować z kimś, kto jest przekonany o własnej nieomylnosci.
O wilku mowa .
Człowiek mądry od człowiek inteligentnego różni się tym, że człowiek inteligentny potrafi wyjść z sytuacji trudnej w którą wpadł, a człowięk mądry nigdy nie wpadnie w taką sytuacje.
Kiedyś ktoś powiedział: "Ten kto uważa, że nigdy nie kochał i nigdy się nie myli, dał się pogrzebać już za życia"
Wg mnie racji jest tyle ile opini, ale tak naprawdę prawda jest tylko jedna...
Powracając do meritum sprawy... jestem zdania, iż mądrość nie jest kwestią poziomu intelektualnego, a przede wszystkim życiowego doświadczenia... To jaki poziom mądrości reprezentujemy swoją osobą zależy od tego co i jak przeżyliśmy w życiu bez względu na to ile żyjemy!
Mądrość to wg mnie filozofia życia, a także sposób pojmowania istoty życia...
Pozdrawiam
Mądrość polega na racjonalnej samoocenie oraz ocenie sytuacji - to jest cała sprawa z tym. Reszta to albo wiedza, albo bystrość. A mądrość to umiejętność oceny.
mądrość to Dobre Życie, Dobre, czyli takie w którym nie czynimy krzywdy innym...
..... i takie, kiedy nikt przez nas nie płacze...
Hm... Mądrość to połączenie intuicji, miłości, umiejętności słuchania, chęci zrozumienia i niezamykania się na świat.
Tak mi się wydaje...
...też, takie także...
Każdy jest mądry ,kto umie wyciągnąć odpowiednie wnioski ze swojego życia.
Człowiek uczy się na błędach.
Mądrość to sztuka przewidywania.