ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
A więc mam tu na myśli stare gry czyli te ala mario, pacman etc. Z pewnością podchodzimy do nich z sentymentem. Często się mówi "kiedyś to robiono gry" i coś w tym jest. Bo wtedy za grą stałą rzędem grywalność i fabuła. Bez tego tytuł był kiepski. Teraz czasem wystarczy grafika.
Podam bardzo niedorobiony przykład, worms 2D i worm 3D wiadomo które lepsze
Mimo wszystko jednak, ja osobiście uważam, że nowe gry są lepsze, trudno może zmarniałem, ale starych nie kocham tak jak te nowe.
A jak jest z tym u Was?
Ja lubię stare gierki. Ninja Cats, Żółwie Ninja... na pegazusie to były czasy:)
Moimi ulubionymi grami na komputer w tym momencie są Star Wars Rogue Sqadroin(1996) i seria Abe's (Odyssey, Exodus... też coś koło 96'). Tam nie chodziło o grafę, ale o boski klimat.
Poza tym ja nie "kocham" gier. Uważam, że jest dużo fajniejszych rzeczy na świecie niż marnowanie czasu przed kompem czy konsolą. Ale to już sprawa osobowości i zainteresowań, więc nie odbierajta tego jako atak.
Stare gry to było coś. Pamiętam jak kiedyś w domu zorganizowałem turniej w Street Figther 3, to były czasy. Ale najlepsza gra na pegazusa to zdecydowanie "Żabole" my tak nazywaliśmy tę grę, ale dokładnego tytułu nie pamiętam. Ta gra miała taki klimat że to przekracza ludzkie pojęcie i do tego genialną fabułę. Grywało się też w Mario czy Tanki, ale to już nie to co Żabole xD. Z komputerowych gier największym klasykiem jest dla mnie Starcraft (1998) i moim zdaniem lepsza gra już nie powstanie, chyba że SC II, ale znając życie nie przebiją jedynki. Oprócz tego Diablo II, ale tu też nie wiem czy można to uznać za staroć bo jest z 2000 roku, ale gra również posiada niepowtarzalny klimat oraz wciągającą fabułę (grę przeszedłem 15 razy).
Jak gry to tylko starsze, chociaż niekoniecznie mowa tu tylko o tych na Commodore czy Pegasusa.
Kiedyś gry miały magię i wciągały rozgrywką, teraz wszystko idzie w odczucia wizualne niestety.
Mój laptop nie daje rady z nowymi grami, więc w wolnych chwilach rozkoszuję się "starociami", które można dostać za bezcen (saga Baldur's Gate za 20 zł!!! A ja każdą część przed premierą za 160 zł kupowałem :( )
Starcraft (1998) i moim zdaniem lepsza gra już nie powstanie, chyba że SC II,
Sie czepnę kolegi
Ale nie jakoś chamsko czy coś, tylko for fun. Więc SC II to oficialny skrót? Bo mnie się z czym innym skojarzyło. Naj pewnie wie.
Mnie tez się skojarzyło z czym innym:P\
Ja osobiście nie lubię Star Crafta. Jak i wszystkich innych strategii. Jakoś do mnie nie trafiają...
Ja lubie różne gry... ale starsze mają to coś magicznego... Tanki, Commando itp na Amigę...
Heroes III, Disciples II, Final Fantasy VII i FFVIII, Suffering, Legacy of Kain... mógłbym tak więcej...
nowe nie mają już tego czegoś
Wciąż mam na dysku emulator SNES'a z masą romów oraz NeoRage SNK. Ostatnio zagrywaliśmy się w Mario. Kiedyś w Fun City w Katowicach koło 1 w nocy kogoś naszło na Mortal Kombat 3. Po pewnej ilości napojów wyskokowych dobrze się grało XD
Odgłosy Contry, oraz smród przepalonego zasilacza - to było coś .A i w tanki i mario, czasami się grało
A ja se teraz gram w Goal 3 (aka Kunio-Kun’s Soccer League). Ach te wspomnienia... pamiętam jak grałem w japońską wersje i w ogóle nie rozumiało się tych krzaczków tylko trzeba było po kolei próbować każdej opcji żeby sobie pograć To były gry, nie to co teraz kolosy ważące po kilka GB które nudzą się po paru zagraniach.
Gry z serii Kunio-kun to niesamowita sprawa;) Mam je do teraz na emulatorze. Wspomnienia z podstawówki normalnie:P
Kunio-kun RZĄDZI!!!
Pamiętam jak z bratem graliśmy w oryginalnego Tsubase 1&2 mieliśmy wszystko po japońsku(ale była męczarnia jak wpisywaliśmy kody, jeden błąd i od nowa graliśmy ;pp) z tej gry miód leciał hektolitrami.
Z komputerowych gier największym klasykiem jest dla mnie Starcraft
Ba, moja pierwsza i zarazem najlepsza gra, teraz z nie cierpliwością czekam na Starcraft 2
W Starcrafta się grało z dobre 3 lata na Bnet
No niestety, na razie niema szans aby mi Starcfaft2 wszedł na kompa
Pamiętam swojego Pegazusa (pewnie jeszcze gdzieś jest). Grało sie na nim godzinami. Pamietam ze miałem Micro Race (bardzo fajna ścigałka), tanks (jeździsz czołgami vs. inne czołgi.) i było jeszcze tego dużo ale niepamiętam. Teraz te wszystkie gry na pegazusa brat se na kompa sciągną, ale nie wie gdzie je zgrał i niemożna juz se popykać.
Na Pegazusa to mi się jeszcze przypomniała bardzo fajna gierca mianowicie Goal 3. Grało się mecze nokautowało się innych piłkarzy, każdy piłkarz miał swój specjalny kop, który zamieniał piłkę w jakiś przedmiot i zmieniał jej rotację. Pioruny leciały z nieba i zbijały zawodników, zawodnicy tonęli w kałużach. Mistrz gra, może ktoś kojarzy?
No ja pamiętam, kiedyscałymi dniami z bratem w to grałem.
Od zawsze grafika liczyła się w grach, dążono do najlepszego odzwierciedlenia rzeczywistości co w w dzisiejszych standardach PS3 oraz XBOX360 ociera się o hiper realizm. Lecz gdzieś ze wzrostem grafiki zmieniły się nie tyle gry co gracze. Osoby które zaczynały swoją karierę z Pegazusem (Nesem) i starszymi konsolami (na targu sprzedawane jako "Rambo" ale już oryginalnej nazwy nie pamiętam) wiedzą, że wyobraźnia wtedy odgrywała duże znaczenie (w końcu ciężko czasami tą kupkę pikseli która latała po ekranie nazwać samolotem było). Nawet za czasów PSX gdzie grafika było o niebo lepsza niż na Pegazusie to właśnie niedomówienia graficzne w Silent Hillu pobudzały bardziej wyobraźnie niż dzieje się to obecnie w najnowszych odsłonach graficznych. I stare gry i nowe są dobre boli tylko to, że nowi gracze sięgną po niektóre stare tytuły tłumacząc się "bo grafika jest brzydka" jak to usłyszałem kiedyś od kogoś proponując mu Final Fantasy VII. A za jakiś czas to co dzisiaj jest uznawane za szczyt ośiągnięć technicznych przez przyszłych graczy będzie uznawana za syf. Jak dla mnie tak samo dobrze bawiłem się grając w Street Fightera na Nesa z pikselowatą płaską grafiką jak w Tekkena 5 na PS2.
Ja na Pegazusie grywałem Gianę i gry w piłkę i mordobicia. Ale Z czasem mijały lata mijały sprzęty i gry.
Z super starych to tanki... No i piękne czasy, kiedy się siadało całą rodzinką do tetrisa lub taipei (czy jakoś tak...). Z nowszych, ale też starych, to chyba tylko Little Fighter 2 tutaj pasuje... Niezłe były też jakieś takie fajne Gwiezdne Wojny w a'la 3D, nie pamiętam tytułu niestety, ale gierka była niesamowicie rozbudowana...
Stare gry miały ten klimat, z czasem skończyły się pomysły, wszystko stało się bardziej kiczowate - jak widać naturalny proces, w końcu kiedyś też było mnóstwo słabych gier, po prostu wśród nich wyszły hiciory, które było już ciężko pobić, czas pionierskich systemów rozgrywek minął i przyszły słabsze tytuły, klony lub nieudane eksperymenty. Obecnie ciężko o naprawdę dobrą grę, a te najbardziej zaskakujące to zwykle amatorskie lub małe produkcje, ostatnimi czasy za takie tytuły można uznać Penumbrę, World of Goo, Braida czy jeszcze dość świeżego Traina. Ze starszych gier nie chcę wykopywać już skamienielin jak Dyna Blaster, Mario, Duke Nukem 3D czy Doom, ale początek nowego stulecia i kolejne lata również obfitowało w wiele super tytułów: Baldur's Gate, Warcraft, Starcraft, Gothic, Morrowind, Diablo, Mafia, GTA, Age of Empires, Call of Duty, Battlefield, Quake, Fallout i jeszcze wiele wiele innych. W ostatnich 2-óch latach w pamięci na obecną chwilę mam tylko Mass Effecta, mówię tu o naprawdę wybitnych produkcjach, bo oprócz tego było jeszcze kilka innych, nie mniej dla mnie najlepsze gry przepadają na lata 96-2003.
Z bardzo świeżych gier, jeszcze gorących, które mnie urzekły? NBA2k10, dzięki tej grze spodobała mi się nawet koszykówka, naprawdę świetna gra, dopracowane szczegóły, klimat, grafika i choć są małe błędy techniczne i brak innych lig i drużyn niż te z NBA to chyba jest to najlepsza koszykówka jaka wyszła do tej pory na PC. Jako fan piłki nożnej cierpię od kilku lat na brak dobrej gry piłkarskiej, dlatego ciągle jestem zmuszony pogrywać w PES4 lub sporadycznie w SWOS'a (już w ogóle prehistoria). Rok 2010 przynosi wiele hitów, ale obawa jest, bo większość z nich ma kolejną cyferkę w tytule, nie mniej żywe legendy - Mafia II, Starcraft II, Battlefield Bad Company i 1943, Mass Effect 2, Golden Sun (3?)DS i wiele wiele innych, które są być może oczywiste, ale których z powodu ich mnogości nie byłem w stanie już wymienić.