ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Znasz dowcip, anegdotę? Temat dla żartownisiów.


A to ja zacznę, choc to ani dowcip, ani anegdota...Włążąc na tę stronkę można zrobić sobie zabawny autoportret w konwencji Southparkowej http://planearium2.de/flash/spstudio.html

Natomiast na tej stronie, po wklepaniu Waszego imienia, nazwiska, nicka pokazuje sie przynależny Wam pokemon...Głupie dosć, ale...czasem trzeba się odmóżdżyc
http://pokemon.step.lv/index.php?l=plOTO
Ch. Norris rulez
http://nonsensopedia.wikicities.com/wiki/Chuck_Norris
http://www.joemonster.org/article.php?sid=5509

np:
prognozy nie bedzie, ania dostala z polobrotu

Kiedy Chuck Norris spogląda w niebo, chmury pocą się ze strachu. Nazywamy to deszczem.

Chuck Norris może naładować telefon komórkowy trąc nim o brodę.

Chuck Norris jest jedyną osobą, który ułożył kostkę Rubika w jednym ruchu - kopnął ją z półobrotu
Szajajba, dziara - super!
Macie jeszcze takie stronki? :]


http://chuck-norris.dowcipy.pl/
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,3129626.html
uprzedzam wulgarna stronka:
http://www.bluzgacz.abc.pl/
programy i gry:
http://fg.risp.pl/?id=gip
Cos specjalnie dla wielbicieli i niewielbicieli norrisa Ja nie czytałam tego, nie bawi mnie to, ale macie, pośmiejcie sie za mnie

Chuck Norris jest zawsze młody. Bez tabletek.

Chuck Norris zawarł pakt z Bogiem o nieagresji. Bóg początkowo miał jakieś obiekcje, ale Chuck zademonstrował mu kopa z półobrotu na przypadkowym "ochotniku"i sprawa przycichła. (JP2 1920-2005)

Palce u nóg Chucka Norrisa mają swoje własne nogi.

Chuck Norris nie chodził do przedszkola. Przedszkolanka sama odwiedzała go każdego dnia. Jak podają źródła, po dwóch latach pracy z Chuckiem, kobieta nie miała już twarzy.

Chuck Norris wypalił kiedyś cały karton papierosów na raz. Okiem.

Chuck Norris posiada trzy serca, z których każde ma swój własny NIP.

Chuck Norris nigdy nie płaci w Tesco.

Chuck w wieku 4 lat zrobił swój pierwszy interes. Sprzedał kopa z półobrotu własnej matce.

W lewej ręce Chucka płynie krew z prawej ręki, i na odwrót.

Chuck Norris jest tak szybki, że kiedy przegląda się w lustrze, to jeszcze go tam nie ma.

Łzy Chucka Norrisa leczą raka. Ale jest tak hardkorowy, że nigdy nie zapłakał.

Chuck Norris nie śpi. Czeka.

Chuck Norris zaskarżył NBC o to, że nazwa Prawo i Porządek są zastrzeżonymi nazwami jego lewej i prawej nogi.

Głównym towarem eksportowym Chucka Norrisa jest ból.

Jeśli widzisz Chucka Norrisa, on ciebie też widzi. Jeśli nie widzisz Chucka Norrisa, możesz być kilka sekund od śmierci.

Chuck Norris doliczył do nieskończoności. Dwa razy.

Chuck Norris nie idzie polować bo w polowaniu istnieje prawdopodobieństwo porażki. Chuck Norris idzie zabijać.

Chuck Norris jest w 1/8 Indianinem. Nie ma to nic wspólnego z jego przodkami, zjadł po prostu jednego.

Drobnym druczkiem na ostatniej stronie Ksiązki Rekordów Guinnessa jest napisane, że wszystkie rekordy należą do Chucka Norrisa, w reszcie książki są wymienieni ci, którzy się najbardziej zbliżyli.

Za zarostem Chucka Norrisa nie ma brody. Jest kolejna pięść

Kiedyś Chuck Norris kopnął kogoś z półobrotu tak mocno, że jego stopa nabrała prędkości światła, cofnęła się w czasie i zabiła Amelie Earhart gdy leciała nad Pacyfikiem.

Kręgi w zbożu to sposób Chucka Norrisa aby powiedzieć światu, że czasami kukurydza musi się do cholery położyć.

Chuck Norris ma 4 metry wzrostu, waży dwie tony, zieje ogniem, może zjeść młotek i przyjąć strzał z shotguna bez upadania.

Wielki Mur Chiński powstał, by powstrzymać Chucka Norrisa. Nie udało mu się.

Gdy spytasz Chucka Norrisa, która jest godzina, zawsze odpowie: " Dwie sekundy do". Gdy się spytasz " Dwie sekundy do czego?" kopnie cię z połobrotu w twarz.

Chuck Norris jeździ lodziarką pokrytą ludzkimi czaszkami.

Chuck Norris sprzedał duszę diabłu za cudowny wygląd i doskonałe umiejętności w walce wręcz. Chwilę po transakcji Chuck kopnął diabła w twarz z półobrotu i zabrał z powrotem swoja duszę. Diabeł, który zauważył ironię, nie mógł się gniewać i przyznał, że mógł to przewidzieć. Od tamtej pory grają co piątek w pokera.

Nie ma teorii ewolucji, jest lista stworzeń, którym Chuck Norris pozwala żyć.

Chuck Norris kiedyś zjadł trzy ośmiokilowe steki w godzinę. Pierwsze 45 minut spędził uprawiając sex z kelnerką.

Chuck Norris jest jedyną osobą, która pokonała ściankę w tenisa.

Chuck Norris nie ubija masła. Kopie krowy z półobrotu a masło samo wychodzi.

Gdy Chuck Norris wysyła PIT'y , wysyła puste formularze i swoje zdjęcie. Chuck Norris nigdy nie musiał płacić podatków.

Najkrótsza droga do serca mężczyzny jest przez pięść Chucka Norrisa.

Znak miejsca dla inwalidów nie oznacza miejsca, gdzie mogą zaparkować inwalidzi. Oznacza miejsca, które należą do Chucka Norrisa i jeśli na nich staniesz zostaniesz inwalidą.

Chuck Norris stanie się stanem w 2009.

Na Nagasaki nigdy nie spadła bomba. Chuck Norris wyskoczył z samolotu i walnął ziemię.

Pierwsza scena w "Szeregowcu Ryanie" jest rekonstrukcją gier w zbijanego, w które Chuck Norris grał w drugiej klasie.

Kiedyś Chuck Norris zestrzelił niemiecki samolot swoim palcem, mówiąc: "Bang!".

Chuck Norris założył się z NASA, że przetrwa wejście w atmosferę bez użycia skafandra. Dziewiętnastego Czerwca 1999 roku nagi Chuck Norris wszedł w ziemską atmosferę, przeleciał nad 14 stanami osiągając temperature 3000 stopni. Upokorzona NASA publicznie oświadczyła, że był to meteoryt, nadal mu wiszą piwo.

Chuck Norris ma dwie prędkosci: Chodzenie i Zabijanie.

Ktoś kiedyś próbował powiedzieć Chuckowi Norrisowi, że kopniaki z półobrotu nie są najlepszymi sposobami by kogoś kopnąć. Historycy uważają to za największą pomyłkę w historii.

Chuck Norris nie ma przyrodzenia jak koń. konie mają przyrodzenie jak Chuck Norris

Chuck Norris może wypić galon mleka w 45 sekund.

Jeśli powiesz "Chuck Norris" w Mongolii, ludzie zaczną cię kopać z półobrotu w twarz w jego imieniu. Zaraz po ich kopach zostaniesz kopnięty w twarz z półobrotu przez samego Norrisad.

Czas nie czeka na nikogo. Chyba, że tym kimś jest Chuck Norris.

Jednostka militarna Chuck Norris nie znalazła się w Civilization 4, bo jeden Chuck Norris był w stanie pokonać wszystkie narody w ciągu jednej tury.

W statystycznym pokoju jest 1,242 obiektów, które mogą posłużyć Chuckowi Norrisowi do zabicia ciebie, wliczając w to pokój.

Chuck Norris może dotknąć MC Hammera.

Chuck Norris nie czyta książek. Gapi się na nie dopóki nie dowie się z nich tego czego chce.

Kiedyś Chuck Norris zjadł cały tort zanim jego znajomi powiedzieli, że w środku była stripteaserka.

Chuck Norris zawsze uprawia sex na pierwszej randce. Zawsze.

Samochody zostały wymyślone by szybciej uciekać przed Chuckiem Norrisem. Chuck Norris wymyślił wypadek samochodowy.

Jako nastolatek Chuck Norris zapłodnił każdą zakonnice w górach Toskani. Dziewięć miesięcy później na świat przyszli Miami Dolphins, jedyna drużyna w historii footballu, która nigdy nie przegrała ani nie zremisowała.

Kiedyś Chuck Norris wyzwał Lanca Armstronga na konkurs "Kto ma więcej jąder?". Chuck Norris wygrał o 5.

Czy wiesz, że Chuck Norris odwiedził JoeMonster.org, i to jeszcze zanim powstał serwis?
Chuck Norris masturbuje się wyłącznie przy własnych zdjęciach.
Plemniki Chucka potrafią pokonać 13 prezerwatyw, środek plemnikobójczy, pigułkę antykoncepcyjną i całą obronę amerykańskiej drużyny fubolowej żeby zapłodnić kobietę.
W sklepach przyjmują pieniądze z "Monopolu" jeśli płaci Chuck Norris.
Chuck Norris otworzył puszkę Pandory. Zajrzał do środka, obejrzał zawartość i zamknął ją.
Chuck Norris potrafi podnieść krzesło, na którym siedzi.
Obcy robią doświadczenia na ludziach. Chuck Norris robi doświadczenia na obcych. Chuck Norris zgoliłby brodę, ale nie ma na Ziemi dość twardego metalu na żyletkę.
Chuck Norris przebrał się za węza w raju i dal Ewie jabłko, po to żeby na świecie było zło, z którym mógłby walczyć.
Kiedy Chuck Norris spogląda w niebo, chmury pocą się ze strachu. Nazywamy to deszczem.
Film "Rambo - Pierwsza Krew" był oparty na wydarzeniach z obozu harcerskiego na którym był w dzieciństwie Chuck Norris
W 1979 roku Chuck Norris został pierwszym Murzynem, który wygrał maraton nowojorski.
Chuck Norris może naładować telefon komórkowy trąc nim o brodę.
Chuck Norris korzysta z dublerów. W scenach płaczu.
Normalny człowiek ma 46 chromosomów. Chuck Norris ma 92. Zawsze jest dwa razy lepszy od przeciętnego człowieka.
Gdy Chuck Norris chciał cygaro, człowiek wynalazł ogień. Szybko.
Cała muzyka techno jest oparta na rożnych sposobach bicia serca Chucka Norrisa.
Chuck Norris nigdy w życiu nie mrugnął. Nigdy.
Chuckowi Norrisowi nie zdarzają się pomyłki w literowaniu. Jeśli jednak jakaś się zdarzy, Oxford uznaje nieomylność Chucka i poprawia błąd w swoim słowniku.
Michael Jackson nie wybielał twarzy: on zbladł po tym jak przestraszył go Chuck Norris.
Biblia się myli. To nie Adam i Ewa... to Chuck Norris.
Żaden kompas nie pokazuje gdzie jest północ. Wszystkie pokazują na miejsce, w którym akurat jest Chuck Norris.
Chuck Norris jest jedyną osobą, który ułożył kostkę Rubika w jednym ruchu - kopnął ją z półobrotu
Venus z Milo kiedyś miała ręce. A potem spotkała Chucka.
Chuck wynalazł perpetum mobile. Ale kopnął je z półobrotu, nim ktokolwiek zdołał zobaczyć jak je skonstruować.
To nie naukowcy odkryli rozszczepianie się atomu - to Chuck Norris postanowił kopnąć z półobrotu najmniejszą rzecz na świecie
Chuck Norris nie używa prezerwatyw. Jego plemniki kopią jajo z półobrotu żeby wróciło do jajnika.
Serial ’Ostry Dyzur’ swoją fabułę zawdzieczał Chuckowi Norrisowi.
Kiedy Einstein myślał nad teorią względności, Chuck Norris podszedł do niego i powiedział ’kwadrat’.
Chuck Norris jest samowystarczalny, bo jedyną osobą której Chuck Norris może coś zawdzięczać jest Chuck Norris. Chuck Norris się nie myje. Chuck Norris spojrzy na siebie, a brud sam ucieka.
Chuck Norris lubi wyjść na spacer dla odprężenia. W ten sposób giną galaktyki...

[ Dodano: 2006-01-31, 11:51 ]
chcecie cos smiesznego... nie ma sprawy

http://poczta.veracomp.pl/humor/zajebisty%20magister%20008.jpg

www.joemonster.org
- Dlaczego PiS chce wcześniejszych wyborów?
- Bo wcześniejsze wygrał.
Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, z napisem na koszulce:
"TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY".
Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - zawrzaśli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...

Pani zadala dzieciom skonstruowanie pulapki na myszy. Na drugi dzien pani
sprawdza prace. Podchodzi do Jasia. Jas przyniósl deseczke,w nia wbity
gwózdz i na tym gwozdziu serek. Pani pyta jak to dziala, no to on na to
ze myszka podchodzi, je serek je, az nagle jej gardziolko nabija sie na
gwózdz. Pani na to ze to zbyt makabryczne i ze musi wymyslec cos nowego.
No to na drugi dzien przynosi Jasiu inna deseczke, i na niej w dwoch
miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami zyletka.
-..jak to dziala? -
- myszka podchodzi i zaczyna sie zastanaiwac ktory serek zjesc, patrzac to
raz na jeden serek to dwa na drugi, no i tak dlugo zastanawia sie i kreci
glowka az szyjka przerznie sie na tej zyletce..
No ale to znowu bylo zbyt makabryczne wiec mial znowu wymyslec cos nowego.
Na trzeci dzien przynosi Jasio swoj wynalazek. Pani oglada pulapke i
pyta:
-Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mala deseczka?
-To jest moja pulapka na myszy.
-Wiec powiedz jak dziala.
-A wiec myszka podchodzi do deseczki, chwyta ja w lapki, wali sie nia po
glowie i krzyczy: nie ma serka, nie ma serka

Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci - będzie OK.
Jak uradzili, tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się wesoło. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę ...
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, wypluj powietrze!!!

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasza pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!!

Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy.
Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł.
Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...

Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki:
- Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum.
Wchodzi do domu, a żona go po mordzie...
- Za co?
- Myślałeś, ze jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?

Ojciec miał dwóch synów: optymistę i pesymistę. Postanowił kupić im prezenty. Pesymiście kupił piłkę, samochodzik i klocki "LEGO". Optymiście zaś kupił kupę świeżego, końskiego łajna. Chciał sprawdzić ich reakcję na otrzymane prezenty. Zamknął ich w oddzielnych pokojach i wręczył je synom. Poszedł sprawdzić co u pesymisty...
Wchodzi do pokoju, a pesymista mówi: "Tato, coś ty mi za szmelc kupił! Klocki się nie układają, piłka się nie odbija, a samochodzik nie jeździ!" Ojciec machnął ręką i poszedł sprawdzić co u optymisty. Wchodzi do pokoju, a optymista z uśmiechem na twarzy rozgrzebuje łajno, rozrzucając je we wszystkie strony krzycząc: "Tato, ten koń musi tu gdzieś być!"

Po małżeńskiej kłótni mąż kładąc się do łóżka mówi do żony:
- Dobranoc matko ośmiorga wrzeszczących bachorów.
Na to żona nie pozostając dłużna odpowiada:
- Dobranoc ojcze jednego.
- Dlaczego wiosna się spóźnia?
- Bo zima odmówiła samorozwiązania.
Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
-E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.
http://s146072992.onlinehome.us/100lat/swf/224.swf
http://i1.tinypic.com/sfe6tl.jpg
Seks - Test

Zrób to zadanie matematyczne a rezultat na pewno Cię zadziwi...
Trwa tylko 20 sekund. Wszystko, co musisz zrobić to postępować zgodnie z instrukcjami i przede wszystkim nie zaglądać na koniec zanim nie skończysz liczyć.

Zaczynamy!

1. Pomyśl ile razy w ciągu tygodnia chciałbyś uprawiać sex.
2. Pomnóż wynik przez 50
3. Następnie dodaj 44
4. Następnie pomnóż przez 200.
5. Jeśli w tym roku miąłeś już urodziny dodaj 106. Jeśli nie dodaj 105.
6. Ostatni krok: od otrzymanego wyniku odejmij rok urodzenia (np. 1941, 1971, itd....)

Kiedy wykonasz już wszystkie działania powinieneś otrzymać numer pięciocyfrowy?
A więc:

• Pierwsza z 5 cyfr oznacza ile razy w ciągu tygodnia chcesz uprawiać sex, prawda?
Ale to nie wszystko.
• Ostatnie dwie cyfry wskazują ile masz lat.
Ale najlepsze jeszcze przed nami.
• Druga i trzecia cyfra dają ....
POZYCJĘ KTORĄ NAJBARDZIEJ LUBISZ ŚWINTUCHU!!!!!!
A dlaczego świntuchu

A dlaczego świntuchu

Tylko tak sobie zażartowałęm. Ale wynik wychodzi poprawny
Dlaczego wyszedł mi gość?
Byłem zalogowany.
A nie wiem, czasem coś necik się myli
no właśnie dlaczego świntuchu .... ??
Przecież to rewelacyjna pozycja hehe ...
Impreza . Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta:
- To co? Mówmy sobie po IP!

Prawdziwy student informatyki ma więcej jedzenia na klawiaturze niżw lodówce.

Komputerowiec podrywa dziewczynę:
- Chcesz herbaty?
- Nie.
- Kawy?
- Nie!
- Hm, może wódki?
- NIE!!!
- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują...

Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0.

Przychodzi administrator rano do pracy, siada do komputera, abyzobaczyć co się działo w nocy i śpiewa :
- Chcę oglądać twoje logi, logi, logi, logi.

Dzwoni klient do serwisu, odbiera obsługa:
- Używam Windows...
- Tak.
- No i komputer nie działa poprawnie.
- To już pan powiedział...

Wsiada informatyk do taksówki. Taksiarz pyta:
- Dokąd jedziemy?
- 192.168.4.1.

Na egzaminie na uczelnie o profilu informatycznym pytaja się nowegokandydata jakie zna komędy jakiegoś języka programowania.
- Góra, dół, lewo, prawo i fajer...

Siedzi kilku informatyków na imprezie i cały czas nawijają okomputerach. W końcu jeden mówi:
- Słuchajcie, pogadajmy o czyms innym np. o dupach...
Nastąpiła chwila ciszy i konsternacja... jeden się odzywa:
- Moja karta graficzna jest do dupy...

Wyjeżdżając na krucjatę, Artur (król, ten od okrągłego stołu) postanowiłsprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur, żonie założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach,no i oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nieokazali się wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelotz dumą prezentował nienaruszone przyrodzenie.Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć, nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... - biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten cośpowiedział.Ale Lancelot milczał...

[ Dodano: 2006-10-22, 22:05 ]

Seks - Test

Zrób to zadanie matematyczne a rezultat na pewno Cię zadziwi...
Trwa tylko 20 sekund. Wszystko, co musisz zrobić to postępować zgodnie z instrukcjami i przede wszystkim nie zaglądać na koniec zanim nie skończysz liczyć.

Zaczynamy!

1. Pomyśl ile razy w ciągu tygodnia chciałbyś uprawiać sex.
2. Pomnóż wynik przez 50
3. Następnie dodaj 44
4. Następnie pomnóż przez 200.
5. Jeśli w tym roku miąłeś już urodziny dodaj 106. Jeśli nie dodaj 105.
6. Ostatni krok: od otrzymanego wyniku odejmij rok urodzenia (np. 1941, 1971, itd....)

Kiedy wykonasz już wszystkie działania powinieneś otrzymać numer pięciocyfrowy?
A więc:

• Pierwsza z 5 cyfr oznacza ile razy w ciągu tygodnia chcesz uprawiać sex, prawda?
Ale to nie wszystko.
• Ostatnie dwie cyfry wskazują ile masz lat.
Ale najlepsze jeszcze przed nami.
• Druga i trzecia cyfra dają ....
POZYCJĘ KTORĄ NAJBARDZIEJ LUBISZ ŚWINTUCHU!!!!!!


to działa tylko jak sie da liczbę mniejszą od 10. I wiek się nie zgadza ;] Odmładza xD

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora;
- Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiscie ,co za pytanie.
-To ja mam taka propozycje panie Profesorze ,zadam panu pytanie i jeśli
pan nie odpowie stawia mi pan 5 ,a jesli pan odpowie wywala mnie pan na
zbity pysk.
- OK. .niech pan pyta
- Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a
co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi postawil studentowi 5 i wola swojego
najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta ,co jest legalne,
ale nie logiczne.
- Pana zona ma 20 letniego kochanka ,co jest logiczne ale nie legalne.
- Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaz powinien go pan wywalic
na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...

Pozdrawiam, Mieciek ;]
Dobre, genialne w swej prostocie!

[ Dodano: 2007-10-20, 20:47 ]
student poszedł zdawać ustny egzamin. Zdaje, zdaje, męczy się męczy, ale coś mu nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony widzi, że student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szansę. Na co profesor odpowiada:- No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie, to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest STUDENT? Po czym student z <cheese>em na twarzy odpowiada: No więc STUDENT to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itp.itd. Na co profesor tak patrzy i mówi: - Otóż nie. STUDENT to takie małe gówno co pływa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej MAGISTER. Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa: - to niech mipan profesor powie : - kto to jest PROFESOR? Profesor <cheese>nął się i zaczął mówić, że to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp. Student popatrzył i powiedział: - Otóż nie. PROFESOR to było kiedyś takie małe gówno pływające po wielkim szambie, które z trudem dopłynęło do wyspy MAGISTER, posiedziało tam trochę, znudziło mu się, następnie z trudem dopłynęło do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi tam i robi wielkie fale, żeby te inne gówna nie dopłynęły do swoich wysp!

Podobno autentyczne, ale jestem sceptyczny.
Wiem że nie powinno się żartować z cmentarzy itp. ale ten dowcip jest wyjątkowo dobry:

Idzie facet przez cmentarz i widzi grabarza kopiącego grób.
-"Przestraszę go"- myśli sobie, -"ciekawe czy się boi?"
Wyskakuje, więc, zza najbliższego grobu krzycząc przeraźliwie.
Grabarz nic.
Ale facet się nie zraża. Snuje się między grobami udając zombi.
Grabarz ni. Więc facet zrezygnowany postanawia wrócić do domu. W bramie obrywa łopatą po głowie. Padając słyszy głos grabarza:
- Straszyć można, krzyczeć można, ale poza teren nie wychodzimy.

[ Dodano: 2008-11-01, 18:39 ]
Dziekuje...no usmialam sie..super...no milion znam!ale nie dzisiaj...przepraszam...chociaz;
Babcia pyta wnuczka:
-wnusiu jak sie nazywa ten Niemiec,co mi wszystko chowa?
-Ajchajmer babciu,Ajchajmer.

pozdrawiam!
Ja to znam w dłuższej wersji:
Do starszego pana przyszedł kolega. Siedzą obaj przy herbacie, kolega pata:
-Słuchaj a co to była za choroba co to cie tak męczy?
-Czekaj...takie co rośnie...
- Roślina?
- Tak, tak, roślina. Taka ładna, co rośnie w ogródku...
- Kwiat?
-O tak, tak kwiat, a taki z kolcami...
- Róża?
- O tak, tak , tak... Róża! Jak się nazywa ten facet przez którego wszystko zapominam?
hmm...Kasandro no, no dluzsza wersja...bravo,cos w tym jest,ze...smieszy,prawda?
pozdrawiam,hmm...he,he grunt to poczucie humoru!

Puk,puk...
-kto tam?
-satanista!
-nie wierze
-jak Boga kocham!

milego dzionka...
- Puk, puk.
- Kto tam?
- Harcerze.
- Nie wierzę.
- Otwieraj chamie, ZOMO nie kłamie.

To taki PRLowski żarcik...
Witam,hmm...
cos tan mi sie przypomnialo,no te takie..."hmm"pomineee,ok.
Przychodzi blondynka do sklepu z RTV i prosi o telewizor z lotnikiem.Na to sprzedawca:
-chyba z pilotem?
-nie wiem,jestem w tych sprawach lajkonikiem...

Przychodzi Jasiu do mamy:
-mamusiu,czy to prawda,ze bylem adoptowany?
-tak,ale Cie oddali...

Pielegniarka do pacjenta:
-ile pan ma lat?
-82.
-nie dalabym panu...
-nie smialbym prosic...

Jedzie blondynka samochodem nagle zatrzymuje ja policjantka,rowniez blondynka
-dokumenty prosze
Blondynka daje dokumenty z lusterkiem w srodku
-trzeba bylo od razu mowic,ze pani tez z policji,to bym pani nie zatrzymala...

Najkrótszy kawal o gejach:
ten tego...

Czym sie rozni IVRP od PRLu?
Za PRLu to rzad byl w Londynie,a narod w Polsce...

Przychodzi Murzyn do biura posrednictwa pracy i pyta:
-czy jest jakas praca dla czarnego?
-Oczywiscie!pensja 10tys.samochod sluzbowy,komorka.
-Pani zartuje?
-Pan pierwszy zaczal...

Przychodzi facet do apteki,pokazuje dlon i mowi:
-piec!
-co piec?pyta aptekarz?
-piec tabletek viagry,zaprosilem piec fajnych lasek na wieczor.
Nastepnego dnia przychodzi ten sam facet do apteki i pokazuje dwie dlonie
-co?dziesiec?-pyta aptekarz
-Nie,krem do rak,nie przyszly...

Serdecznie pozdrawiam...

[ Dodano: 2008-11-04, 20:54 ]
Informatyk złapał złotą rybkę.
- Spełnię twoje życzenie.
- No to chce żeby był pokój na świecie.
- Eeee, daj coś prostszego.
- No to żeby się Windows nie wieszał.
- To niech będzie ten pokój...

[ Dodano: 2009-01-04, 20:38 ]
a propo studentow:

wsiada zmeczony student do tramwaju, przez reke ma przewieszony czarny plaszcz. ubrany na galowo, widac na egzamin pewnie jedzie. zlapał sie poręczy i jedzie lekko sie chwiejac. odzywa sie do niego kobieta.:
- prosze pana, moze pan usiadzie, źle pan wygląda. taki blady. chory pan jest??
-nie dziekuje, jade na egzamin cala noc sie uczylem, bo mam srednia 4,5 i chcialbym ja utrzymac.
-to moze chociaz da mi pan potrzymac swoj plaszcz??
-to nie plaszcz, to kolega on ma srednia 5,0
Tak... słyszałam to już od kolegi.
A znasz ten numer ze studentem przechodzącym przez zamknięte drzwi?

A znasz ten numer ze studentem przechodzącym przez zamknięte drzwi?
Ja nie znam - mówże.
Więc tak, (słyszałam tę anegdotę co najmniej w dwóch wersjach, ale różnią się tylko uczelniami) był sobie na Politechnice Warszawskiej pewien profesor, który baaaaardzo nie lubił jak studenci spóźniają mu się na wykłady, więc pewnego dnia po prostu po dzwonku zamknął drzwi na klucz. Kilka minut potem wpada na salę spóźniony niczego, nieświadomy student. Z relacji naocznych świadków wynika, iż profesor schował się za katedrę, zza której poinformował studenta (w dalszym ciągu nieświadomego swego dokonania), iż ma z jego przedmiotu zaliczone wszystkie egzaminy do końca roku.

Moim zdaniem mógł za tym stać na przykład niesprawny zamek w drzwiach, aczkolwiek nie znam realiów uczelni.
Też o tym słyszałem. Ale jeżeli samo wejście sprawia, że zaliczone zostałyby mi wszystkie egzaminy do końca roku, to powiem tak:

Warto się spóźniać!
Offtop: troche nie zrozumiałam zartu Kasandry;/ a co do uczelni to nie ma tam dzwonków(pojdziesz- poznasz ))
A czego tam nie rozumieć?
A dzwonków może i nie ma w dosłownym sensie, ale zajęcia zaczynają się o konkretnych godzinach, no nie? Też miałam paru takich wykładowców, którzy minutę po wirtualnym "dzwonku" zamykali drzwi. Była masa śmiechu, bo później spóźnialski delikwent pisał smsa do kogoś w sali, że on czeka i czy mógłby wejść, a myśmy prosili w jego imieniu, czy łaskawie można by otworzyć salę, bo kwitnie tam na ławce...
madziab - z tego co wiem to to nie żart, słyszałam że to fakt.
A co do bytności lub niebytności dzwonków... nie mam jeszcze doświadczenia, proszę o wybaczenie niewiedzy.
No dobra... Tłumaczenie google mnie rozbroiło.

Jest taka gra, w której jest się piratem, en.zepirates.com - chwilowo jest nieczynna, a kiedy wejść na stronę, pojawia się komunikat:

New features are being installed... Your pirate is on Holidays, be patient =)
Czyli norma, trzeba poczekać, prawda. A oto tłumaczenie strony, które serwuje nam wyszukiwarka Google:


Nowe funkcje są zainstalowane ... Twoja piracka jest święta, należy pacjenta =)

Z życia wzięte - pewien osobiście znany mi "student" wchodząc na egzamin na salę wykładową był bardzo zdenerwowany. Tym bardziej, że poprzednicy niestety wychodzili bez zaliczenia. I nagle profesor ryknął na niego: Jakim prawem Pan tu wszedł? Przestrasznemu studentowi jedyne co wpadło do głowy było: Prawem grawitacji! Zaliczenie miał na 3 bez pytania:-)
<kocia> kochanie, jak szybko stracić 20 kg?
<kamil> utnij sobie noge.

<kumin> jeest, przeszłem z polskiego!
<boro> a kolega humanista widze...

Wiem że to nie z życia wzięte, ale rozbroiło mnie...
Z tego śmiałam się ze 3 dni, nie wiem czemu ale mnie rozbroiło:
<żona> czego szorujesz po teflonie!!!
<mąż> sama jesteś poteflon!!!
A to mi się skojarzyło z życia wzięte z liceum:

Koleżanka K. robi dziwne miny i dzioby. Koleżanka M. siedzi obok niej i gapi się na nią, zaskoczona. W końcu pyta:
M.: Co robisz?
K.: Całuję człowieka-widmo.
M.: W co??

Oj długo się później śmiałyśmy z "idma".
mój przecudowny nauczyciel fizyki, z którym nie można się dogadać

uczeń: proszę?
fizyk: sam jesteś prosię!

uczeń: słucham?
fizyk: i Ty śmiesz mnie od chamów wyzywać?

uczeń: co?
fizyk: pstro.

a potem, na sprawdzianie rzuca w nas kredą dziwiąc się, że nic nie rozumiemy
http://armorgames.com/play/3253/reincaration-1-a-demons-day-out

Boska gierka.
"If I had a name, it would be EVIL"
Świetna gierka, Fraa

Żeby nie offtopować, to dodam dwa powiedzonka:
Wszystko jest w twoich rękach, dlatego musisz je często myć. - Lec
Wszystko zostało już wcześniej powiedziane, ale że nikt nie słucha - musisz ciągle powtarzać. - jakiś francuz
Oba zasłyszane z radia.

Świetna gierka, Fraa
Momentami sadystyczna z deczka...
Sposób na nudę w wykonaniu czeskiej drogówki

http://www.filmy.sadurski.com/Pokaz/smieszne/Czeska%20policja%20drogowa/602/

Ciekawe jak nasi policjanci sobie radzą
Przed ślubem :

Ona: Cześć!!!
On: No nareszcie, już tak długo czekam!
Ona: Może chcesz, żebym poszła?
On: Nie! Co ci przyszło do głowy?
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście o każdej porze dnia i nocy!
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz, jaki jestem!
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie...

Po ślubie: czytać od dołu w górę
Cos dla Pań

http://www.smog.pl/wideo/25696/nadzy_tancerze_ze_szwedzkiego_mam_talent/
Mnie ostatnio rozbawił tekst Jarka, który nawołuje do głosowania na PO:
http://www.tvn24.pl/-1,1598806,0,1,jaroslaw-kaczynski-przekonuje--by-glosowac-na-po,wiadomosc.html

A z ostatniej chwili:

"Bóg nie żyje!

Nietzsche przed 25 sierpnia 1900

Nietzsche nie żyje!

Bóg po 25 sierpnia 1900"
Z Nonsensopedii o Nietzschem
Z Basha (właściwie to taki żarcik 18+, no ale co tam ):


<irka>ta matura to jedna wielka pomylka
<mycha>no pilnowalam dzis na polskim i musialam zaslaniac oczy zeby nie widziec jak sciagaja
<irka> spluczka w kiblu sie znow zepsula
-!- igor19 has joined #psorki
<mycha>musisz ciagnac az sie nie spusci
<igor19> o_0'
<igor19> chcialem tylko powiedziec ze chory jestem i nie przyjde jutro ustawiac stolikow...
<igor19> ale po duzszym zastanowieniu, chyba juz lepiej sie czuje


Tak, mam proste poczucie humoru.
LIST

Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
hehe, dobre.
Tylko tego nie kumam:
Że niby ta co to pisze jest w ciąży i jest jego siostra czy co? heh
No nie gadajcie, że trzeba Wam to tłumaczyć...?
Ehh...
Zazwyczaj córka zwraca się do matki "mamo", tak? Więc skoro matka słyszy, że córka zwraca się do niej "mamo" i teraz chce nazwać swoją córkę po tejże matce, to matka automatycznie uznała, że córka nazwie swoją córkę "mama" i tak będzie się musiała do niej zwracać.

Wiecie co...? Tłumaczone dowcipy jakoś tracą urok.
Dzięki Fraa- lepiej tego nie ujęłabym .
P.S. znów byk? razem czy osobno

----------------
Nie, nie - tym razem miodnie.
Zasłyszana anegdotka, która mnie totalnie urzekła.

Do tramwaju wsiada starsza pani z siatami i brnie przez tłum do "swojego" miejsca. Dociera do niego, a tam patrzy - miejsce zajęte przez czarnoskórego gościa. No to stanęła nad nim, przysuwa się... on nic. Zaczęła nad nim sapać. On nic. W końcu kobiecina wypala do kolesia:
"- Nie wiem jak u was w Afryce, ale u nas w Polsce ustępuje się starszym miejsca!"
Na to gość odpowiada:
"- Nie wiem jak u was w Polsce, ale u nas w Afryce kobiety w pani wieku się zjada."

Dla mnie boskie. Jakbym to usłyszała na żywo, to chyba bym tam umarła ze śmiechu.
haha xD dobrze że tego nie słyszałaś i żyjesz
A ja bym chciała widzieć minę babci.

Przypomniała mi się pewna historia z autobusu (możliwe że już pisałam, nie chce mi się sprawdzać)
Wsiada babcia do autobusu a tam wszystkie miejsca zajęte. Dostrzega nieszczęsną staruszkę nieopodal siedzący dres. Wstaje i pokazując na wolne miejsce rzecze do staruszki:
- Niech se babcia pierdolnie.
Zgaszę was dziewczyny - obie historyjki z basha . W dodatku ta napisana przez Fraa przerobiona, w oryginale fajniejsza była;D.

obie historyjki z basha nie będę udawać że wiem co to znaczy, ale domyślam się już to gdzieś słyszałaś lub czytałaś... tak przypuszczałam.
Pamiętam tę angedotkę, Kasandro. Urocze.

Eternel - nie wiem czy z basha czy nie, w sumie nie wiem czy to ma jakieś znaczenie i nie rozumiem elementu "gaszącego" tej informacji. Ja to słyszałam akurat od koleżanki. ;]

Co do cytatów:
http://pr0n.pl/28835
Ten jest genialny, ale wymaga znajomości Biblii, gry Black & White oraz parodii Terminatora (sic!), bo bez tego nie wszystko wyczaicie.


A pamiętam, zaczytywałam się tym tutaj:
http://www.wykop.pl/link/174656/komunia-wedlug-empiku-img
Dobre.
A ja jeszcze nawiąże do nauczycieli. W czwartek byłam na wycieczce. Tak około 23:00 złożyło się, że wychodziłam z kolegą w tym samym czasie z łazienki (była jedna, wspólna na korytarzu). Wychowawca się dziwnie na nas spojrzał i zapytał: "Co wy robiliście tam razem?" Gdy usłyszał nasz śmiech, dodał: "Zboczuchy"
I jak można nie kochać nauczycieli?
Fajny nauczyciel!
No ale... ej... zboczuchy zboczuchami, ale co można wnioskować z takiego pytania?
Że dorośli są bardzo, bardzo dziwni...
Może mu sie przypomniało co sam robił na wycieczkach, i zmierzył was swoją miarą
Ja mam taką propozycje: może nie dociekajmy przyczyn zapytania nauczyciela, bo jeszcze dojdziemy do niepoprawnych (na przykład politycznie) wniosków...
http://www.lfgcomic.com/video/fcbazH6aE2g

"You've nowhere to hide, nowhere to run,
your village will burn like the heart of the sun!
With infinant glee, its going to be me that slaughters the world!"

Jeszcze bardziej uwielbiam Richarda.

(nie martw się, jeśli od razu nie zrozumiesz, to specyficzny humor)

"If you get them, you probably don't have friends."
Nie podoba mi się to, bo załapałam od razu...


Z bogatego zbioru sentencji mojego brata(zasłyszane kilka minut temu; siedział na kanapie przed telewizorem, żeby nie było).
"Muszę zmienić pozycję, bo wyglądam jak kot w czasie kopulacji"

<Gada różne głupoty od zawsze, ale do dziś mnie zaskakuje.>
Hehe... bracia i w ogóle rodzeństwo miewa różne dziwne teksty...
Ostatnio siostra mi opowiadała dobry żart:

Dwóch kolegów bardzo lubiło grać w piłkę. Pewnego dnia zaczęli się zastanawiać "A co będzie jak umrzemy? Czy w niebie można grać w piłkę?" I umówili się że kiedy jeden umrze to jakoś poinformuje tego drugiego, jak to jest (w sensie czy w niebie grają w piłkę).
I po wielu latach jednemu się zmarło. Ukazuję się więc drugiemu i mówi:
- Mam dwie wiadomości, dobrą i złą. Dobra jest taka że w niebie można grać w piłkę. Mało tego, wszyscy grają w piłkę, święci grają, Jezus gra, Maryja mu kibicuje, no raj, chłopie!
- A jaka jest zła?
- Jesteś przewidziany na jutrzejszy mecz.

Żart usłyszany od księdza z wielkim autorytetem.
http://narwhals.sh1.pl/narwhals.swf
Genialne!
JAK PIJEMY

Anorektyk - nie zagryza.
Egzorcysta - pije duszkiem.
Grabarz - pije na umarłego.
Higienista - pije tylko czystą.
Ichtiolog - pije pod śledzia.
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.
Ksiądz - pije na amen.
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.
Lekarz - pije na zdrowie.
Matematyk - pije na potęgę.
Ornitolog - pije na sępa.
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze.
Pilot - nawala się jak Messerschmitt.
Syndyk - pije do upadłego.
Tenisista - pije setami.
Wampir - daje w szyję.
Wędkarz - zalewa robaka.
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują.
http://bibart.info/bibula/neo.php
Oryginalne neologizmy.
Kolejne 2 żarty z dziedziny religijnych, tym razem opowiedziane przez autorytety z dziedziny bardziej rozrywkowej (jeśli ktoś kojarzy Albert i Pawelec z radia Eska, specjalnie z dedykacją dla mojej wychowawczyni-katechetki):

Jest sobie impreza, winko i wszystkiego pod dostatkiem, nagle ktoś pyta:
- ej, a skąd wy macie na to kase?
- Ja tam nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.

Po ostatniej wieczerzy uczniowie budzą się tacy skacowani:
- Kurna, ale mnie suszy, niech któryś idzie po wode... tylko nie Jezus!
A ja opowiem Wam sytuację autentyczną, która mi się przydarzyła... Otóż mój kumpel zaprosił do siebie mnie i kilku chłopaków z naszej klasy. Oni od razu po lekcjach pojechali do niego samochodem, ja miałam dojść później, bo miałam jeszcze coś do załatwienia. Zachodzę na miejsce i na podwórku natknęłam się na tatę kolegi. Na mój widok rozpromienił się i z odpowiednią intonacją powitał słowami:
- O, jeszcze pani do towarzystwa!
No ładne rzeczy!
Znając Ciebie, Eternel, chciałbym poznać Twoją reakcję na jego słowa
Reakcji nie odnotowano, bo dopiero po wejściu na piętro dotarło do mnie, dlaczego się tak dziwnie uśmiechał xD.
A koledzy? Chciałabym widzieć ich reakcję.

[ Dodano: 2009-10-22, 16:22 ]
http://www.joemonster.org/art/12690/17_krokow_do_zdobycia_zajetej_juz_dziewczyny
Genialne!
Niech ktoś sprawdzi czy działa i napisze. ;P
A po co masz się wysługiwać: sam ganiaj i sprawdzaj.
Oj, Lubek, a może Firnomir nie potrzebuje, a może z jakiegoś powodu nie może.

[ Dodano: 2009-10-30, 22:26 ]
E tam, a mnie rozbawiło Ale ja mam proste poczucie humoru xD
No w sumie to przynajmniej na trzech A ja sprawdzę


Może się udać tylko z blondynką o IQ mojego lewego trampka, a czy wam, chłopcy zależy tylko na jednym w dziewczynach?

To był żart. W całości.
Jeśli Cię nie śmieszy, to może masz inne poczucie humoru niż np. ja, ewentualnie jesteś przeczulona na jakimś punkcie.
Czy ty coś insynuujesz, Firnomirze?
Nie, nie jestem przeczulona, ale ten 'żart' traktuje bardzo płytko o dziewczynach, a przyznam że myślałam że tutejsi bywalcy mają trochę inne rozumowanie.

Ale dobra, dajmy spokój offtopowi.
Żarty w większości przypadków opierają się o płytkie pojęcie i o stereotypy: żarty o blondynkach, o facetach, o kobietach, o księżach, o teściowych i tak dalej. Tak to jest z żartami. Jak ktoś chce głębi, to niech idzie pooglądać Woody'ego Allena (których nie cierpię).

Ale to tak tylko tytułem wyrażenia mojego zdania.
Wiadomo, że każdego może bawić co innego.

Czy ty coś insynuujesz, Firnomirze?
Nie, nie jestem przeczulona, ale ten 'żart' traktuje bardzo płytko o dziewczynach, a przyznam że myślałam że tutejsi bywalcy mają trochę inne rozumowanie.

Ale dobra, dajmy spokój offtopowi.

Nie, nie insynuuję niczego.
Żarty to żarty, o facetach są nie lepsze. Wiesz, ja jestem bardzo tolerancyjny, ale dowcipy o żydach, gejach, czy czarnoskórych też mogą mnie śmieszyć. Tak samo jak te, których "przesłanie" brzmi: Faceci to debile.
Jeśli chcesz jakiegoś naprawdę inteligentnego humoru to udaj się... Nie wiem gdzie. Wolę normalne dowcipy, ewentualnie jakieś niszowe, vide www.roflcopter.pl
A, i mnie nie śmieszyło w tym to, że ma to prowadzić do pójścia dziewczyną do łóżka, a absurdalność i pomysłowość samej idei.
Wiesz, Tak teraz dochodzę do wniosku że mój komentarz był bez sensu nie miał racji bytu. Po prostu miałam zły humor, wtedy i napisałam głupoty.

Myślę że ten link każdy dobrze zna, ale jednak dla formalności:
demotywatory.pl -mistrzowie ciętej riposty!

demotywatory.pl -mistrzowie ciętej riposty!
Niestety, zbyt często skopiowanej z Joemonstera oraz z failblog.org, czasem z basha.
Poza tym tam strasznie walczą o pilnowanie tego, że nie są stronką ze śmiesznymi fotkami, tylko że mają motywować/demotywować... Obawiam się, że wrzucając ich do topicu z żartami odwaliłaś im niedźwiedzią przysługę, Kasandro.

Przypominam: failblog.org
http://www.demland.info/dem/komiksy/paski/
Komiksy inne. Tutaj nie liczy się kreska, bo to poziom painta podstawowego, ale absurd (przez WIELKIE a) i humor. Taki naprawdę inny. Poziom jest bardzo różny, ale niektóre teksty weszły mi i znajomym do stałego użytku i nieraz, odpowiednio użyte, potrafią rozbawić do łez.

Niestety, zbyt często skopiowanej z Joemonstera oraz z failblog.org, czasem z basha. ale to nie jest wina twórców...
No przynajmniej nie do końca.
Ja tam nie lubię demotywatorów:P. Niektóre są fajne, ale większość jest na zasadzie, że ktoś wrzuci (lub ściągnie z innej stronki, o czym mówiła Fraa) śmieszny obrazek, da jakiś nic nie wnoszący podpis i myśli, że jest fajny:P. Podobają mi się te, które przy zwykłym obrazku mają jakiś śmieszny podpis lub jakąś kosmiczną interpretację tego co się na obrazku dzieje. A ten tekst z joemonstera wrzucony przez Firnomira mnie też nie śmieszy, nie jesteś Hobbi sama:D. Mnie generalnie najbardziej śmieszą moje teksty xD. Niestety zwykle tylko mnie:D.
http://www.youtube.com/watch?v=shbgRyColvE&feature=related
Jakoś tak w ramach... albo nie, lepiej nie będę mówił głośno.
Obiektywnie rzecz ujmując - rozczulające.
Twierdzenie 1.
Człowiek = jedzenie + spanie + praca + rozrywka.
Małpa = jedzenie + spanie.
Człowiek = małpa + praca + rozrywka.
Człowiek - rozrywka = małpa + praca.
Ergo: człowiek, który nie ma czasu na rozrywki, to zarobiona małpa.

Twierdzenie 2.
Mężczyzna = jedzenie + spanie + zarabianie pieniędzy.
Mężczyzna = małpa + zarabianie pieniędzy.
Mężczyzna - zarabianie pieniędzy = małpa.
Ergo: facet, który nie zarabia, to małpa.

Twierdzenie 3
Kobieta = jedzenie + spanie + wydawanie pieniędzy.
Kobieta = małpa + wydawanie pieniędzy.
Kobieta - wydawanie pieniędzy = małpa.
Ergo: kobieta, która nie wydaje kasy, to małpa.

Teza:
Z twierdzeń 2 i 3 wynika, że facet, który nie zarabia pieniędzy, jest jak kobieta, która nie wydaje pieniędzy - to zwykłe małpy są.
Z tego wynika:
Mężczyzna+kobieta = 2 małpy + zarabianie pieniędzy + wydawanie pieniędzy

Z tego wynika, że mężczyzna i kobieta to dwie małpy, które tylko razem potrafią żyć jak ludzie.

Z tego wynika, że mężczyzna i kobieta to dwie małpy, które tylko razem potrafią żyć jak ludzie. uroczy wniosek
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl