ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Często się to słyszy, że biznes to wojna ... Czy to tylko fajna fraza czy rzeczywistość ??


Dla mnie to głupia fraza :] Czuje ogromną odrazę do wojny, wręcz jej nienawidzę, więc porównanie biznesu do wojny jest dla mnie całkowicie bez sensu. Biznes to biznes, jak w każdej sferze życia pojawiają się momenty, kiedy trzeba być lepszym od innych i usunąć ich w cień. Ale wojną bym tego nie nazwała.
Ale z drugiej strony zastanowić się można czym jest wojna?
Walczy się bez zasad o swoje, walczy się o dobra materialne kosztem innych ... tak jak napaść rabunkowa ... wydziera się innemu i zagarnia dla siebie - tak jest na wojnie ... Cele wojny są bardzo materialne ... podobnie w biznesie ...
Jesli więc walczysz w biznesie nie bacząc na jakiekolwiek zasady ... to mamy do czynienia z biznesową wojną ...

Ten slogan miał chyba też na myśli fakt, że tak jak na wojnie nie ufa się nikomu tak samo w biznesie ... tak przynajmniej wywnioskowałem z tego jak sobie analizowałem to stwierdzonko
Ale to tylko niektóre aspekty wojny. Nigdy nie podobały mi się porównania do wojny. Wojna to przede wszystkim śmierć i to częśto niewinnych przypadkowych ludzi, wojna to ogromne straty finansowe i niewyobrażalne zniszczenia. No przykro mi, ale to mi się w żadnym wypadku nie kojarzy z biznesem :/


Ale patrz Redone ... no jak się wojna nie kojarzy z biznesem ??
Firma "A" działa sobie w jakiejś branży, zatrudnia ludzi itp ...
Firma "B" podjęła walkę z firmą "A" i nazwijmy to działa jak na biznesowej wojnie ... podjęła decycję o wrogim przejęcieu firmy "A" (na wojnie to aneksja, zabory lub jak tam zwał)
Jesli firmie "B" uda się przejęcie firmy "A" to tak naprawdę firma "A" nigdy już sobą nie będzie .. część pracownikó straci pracę ... (jak śmierć na wojnie), inni będą podporządkowani nowej polityce (jak jeńcy na wojnie) ... i nastaje nowy "ustrój"

Na mikro skali biznesowej jest podobnie ... jesli firma "B" wykrada i odbiera klientów firmie "A" to działa na jej szkodę ... klienci to życie dla firmy ... odbierając ich działasz jakby odbierać tlen człowiekowi ... odbierzesz dostatecznie dużo, a on sam sobie nie poradzi = umrze ... z firmą podobnie.

Jak by nie spojrzeć w biznesie też są wciąż zyski, straty, koszmarne intrygi, błyskotliwe wzloty i sukcesy, sromotne klęski, wrogie przejęcia, przyjazne sojusze ....
Nie można się nudzić ... to jak nawspanialsza gra ... RPG czy cokolwiek ... nigdy też nie wiesz czy sama przeżyjesz ...

Wiem ... może za przejaskrawiony świat lekko ukazałem ... komuś, kto tego nie śledzi i w tym nie siedzi po uszy to się tak nie objawia ... ale coś w tym jest
Rany...ja ciągle czytałam ten temat jako: "wojna to biznes"...i tak się do tego ustosunkowałam...Wojna jest dla mocarnych państw prawdziwym polem do robienia kasy, do wynajdywania wynalazków itd...Oczywiście dla państw nie zaangażowanych, ze tak powiem, bitewnie, tylko dla dostarczających broń, pojazdy itd...
Taaa ... ale czasem Ci zaangażowani też czerpią korzyści ... z założenia w sumie wojna to walka o korzyści ... zwycięzca bierze wszystko, a walczy się już bez polityki i rozmów tylko na śmierć i życie ... szczerze - to moim zdaniem prawdziwe wojny takie z bronią i granatami ... to najgłupsza chyba czynność w jaką człowiek może się wdać ... i szkoda, że tak wielu ludzi jeszcze tego nie rozumie i wciąż wojny są ...
Owszem, ale cheć wojowania, walczenia jest zapisana w głupich ludziach niestety genetycznie... Wojny będą zawsze, więc zawsze będą napędzać państwom "stojącym z boku" kasiorę...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl