ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Zdziwiłem się, że jeszcze nikt nie założył tego tematu. Odcinek był robiony w bólach (Komi i Jutsu coś o tym wiedzą ). W sumie to nawet fajne te retrospekcje/filler wyszły. Autorzy wybrali najlepsze kawałki z udziałem Ace'a i Luuffy'ego. Dobrze było przypomnieć sobie walkę z Czarnobrodym. I teraz został zbudowany taki ładny obraz więzi łączących obu braci. Następny odcinek też będzie niezły, ale to też będzie w stylu fillera.
A ja powiem tak:
Oglądałem 6 odcinków z rzędu z braku dostępu do kompa. Losy załogi, jak dla mnie wyśmienite i bardzo żałowałem, że nie ma ich dalszej części. Ale myślę sobie "Ok, przynajmniej wracamy do głównego wątku", a tu co? Totalny flashback! Z nowych wydarzeń zaledwie minuta, a tak tylko wspomnienia. Zawiodła mnie nawet retrospekcja walki Ace vs. Czarnobrody. Dlaczego? Otóż jest to jeden z najlepszych odcinków w całym One Piece. Mam go na dysku w HD i oglądałem go setki razy. A w retrospekcji (olaboga!) Wycieli muzykę z pierwotnego odcinka i wrzucili taką troszkę nie pasującą (wg mnie oczywiście) Moment, w którym Ace rozmawia z BB i nagle strzela do niego ten gostek... Aunge? Ace mówi: "Widzę, że kulturalne zachowanie, to dla was coś obcego..." i nagle strzela do niego z palców u ręki, jak z rewolweru!
Zajebiaszczy! Oglądam go na maksymalnie podgłośnionych głośnikach. A tu... wycieli to...
Kończąc powiem tylko, że odcinek mnie nie pocieszył. Moja ocena to: +2/6
Aunge?
Auger chyba. Van Auger. d; (:
Jakbym oglądała odcinki ciągiem, tak jak kiedyś to pewnie ten skończyłby się przewijaniem. Ale nawet sobie teraz miło było poprzypominać niektóre rzeczy, chociaż fakt