ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Nowy odcinek bardzo fajny. Poświęcenie Bon-chana nie zna granic. Prawdziwa przyjaźń. Buggy i Bon Clay także zawiązują coraz ściślejszą współpracę - "może się przytulimy"? Padłem ze śmiechu. Luffy dalej próbuje uratować Ace'a ale to chyba Bon-chan uratuje jego. Następny odcinek także powinien być super.
Mnie ten odcinek lekko zawiódł, liczyłem na coś więcej niż w mandze z "Hannibal i Bon ala prawdopodobnie Nami...".
Teksty po drugiej połowie rozbrajały, a jak wilki się rzuciły na Bońka.
Głosy były takie jakby tam kości i flaki
liczyłem na coś więcej niż w mandze z "Hannibal i Bon ala prawdopodobnie Nami...".
Nie uprzedzając faktów, to ja myślę że to będzie pokazane dokładniej w następnym odcinku. W mandze było podobnie. Zostało to ukazane dopiero gdy opowiadał o tym Hannibal, więc spokojnie. Doczekasz się.
No kolejny odcinek!
Muszę przyznać, że odcinek, jak dla mnie, "dał" radę. Zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Totalnie mnie zaskoczyło, kiedy zorientowałem się, że Hannibal to tak naprawdę Bon-chan! Do tego całkowicie zmienił styl swojej mowy... jak on to wytrzymał? Ale mniejsza, druga sprawa to Buggy i Mr3. Znowu mogliśmy zobaczyć naszych kabareciarzy, a scena z przytulaniem mnie także totalnie rozwaliła.
Jednak w odcinku nie było tylko śmiechu. Ładnie ukazano poziom 5, a w nim więźniów bliskich śmierci. Następnie Luffy próbujący, mimo bezradności, wyjść z więziennej klatki. Do tego opowieść o diabelskim porwaniu - wisieńka na torcie.
Koniec wyśmienity - Bon-chan wyglądający jak super-mega twardziel idzie uratować przyjaciela...
Moja końcowa ocena to: 5-/6
Ps. Jakiś mod mógłby przenieść temat do "Najnowszy epek"?
Prawdziwa przyjaźń. Buggy i Bon Clay także zawiązują coraz ściślejszą współpracę - "może się przytulimy"?
A ja myślałem, że przytulał się z Mr. 3