ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Temat poświęcony rozmową o odcinku 454.
Muszę to napisać...
Co to ma być!!!!! Co oni zrobili biednemu Sanjiemu... OMG zupełnie mi się to nie podoba =\
Właśnie sobie obejrzałem z angielskimi napisami i masakra. Sanji się spedalił. Zastanawiające, że wszyscy tam o nim względnie słaby mówią xD. Pewnie się czegoś nauczy, a jak zobaczy Nami-swan i Robin-chan to z pewnością wróci do zdrowia. Swoją drogą już widzę jak Zoro z niego ciśnie. Co do Choppera to faktycznie może sobie na tym ptaszku wrócić. Tylko musi jakoś ptaki i ludzi pogodzić i będzie miód.
Ach ten Sanji.
Aż się zakrztusiłem jak to zobaczyłem.
Dlaczego oni to robią Sanjiemu? Dlaczego tak go krzywdzą?! Co gorsza, jak on może się na to godzić?! Powinien złożyć wymówienie Odzie i przejść do konkurencji, gdzie nikt nie będzie próbował zrobić z niego tranwestyte. Pozostaje mieć nadzieje, że wróci do siebie, gdy zobaczy kuszące ciała Nami i Robin. Albo z troski o przyjaciela stanie się normalny <przecież Zoro umrze ze śmiechu, jak go takiego zobaczy -.- >
Przygoda Choppera niezbyt ciekawa. Ciekawe w jaki sposób nauczy się czegoś na tej wyspie.
IMO zgodził się na to wszystko tylko dlatego, żeby te... babsztyle dały mu na chwilkę spokój. I żeby mógł się bez przeszkód poruszać po wyspie. Znajdzie drogę ucieczki i ucieknie stamtąd że będzie się kurzyło (mimo morza)
Mamy dobre zdjęcie na demotywatory nakama :P
Tylko czemu? Największy pies na baby, Sanji, dał się zmienić w transwestytę... On nawet w myślach się z tym pogodził... to nie jest chyba plan ucieczki =\
Odcinek był przewspaniały^ Sama nie wiem, która część mi się bardziej podobała. Chyba jednak Sanji^ Powodzenia na nowej drodze życia, drodze okamy^ Mam nadzieję, że już taki zostanie, tylko żeby wyglądał tak jak na początku, bo ta jego późniejsza przemiana...
Choppi był słodki, ale nie tak słodziutki co ten pisklaczek^ Maleństwo tak słodko jadło, patrzyło^ Wszystko w nim było słodziutkie^ Tybylcy bardzo fajnie mówili, ale i tak numerem jeden był Sanjiś, a dwa pisklaczek^.
Fajny odcinek. Ale niestety kompletnie nie pasuje mi Sanji w nowej roli. Co to ma być? Tak się czasami zastanawiam czy przypadkiem sam Oda nie jest Okama. Ostatnio coś za dużo tych gości. No i silni są. Tylko dziwi mnie, że Sanji nie zastosował swojej najlepszej techniki, a od razu się poddał.
No i Chopper - jego historia jakoś bardziej przypadła mi do gustu. Na dorośnięcie tego ptaka musiałby chyba jednak długo czekać, więc sądzę że znajdzie jakiś inny sposób na wydostanie się z wyspy.
Sanji!!!!!!!!!! NIIIIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!
Jak mógł przejsć na kobiecą stronę mocy. I teraz co? Bedzie podkradał sukienki Nami, a Robin buty? NIEEEE!!!!! Nie będzie już wężyka i melorin? WHY????? WHY????? Ale loczki ma niezłe.
Moze sie nauczy tam okama kenpo. ALE ZA JAKĄ CENE????
A co do chopera. Czyżby dzięki niemu załoga miała mieć do swojej dyspozycji wielkiego ptaszka? Hmmm... ciekaw, ciekawe.
Sanji. Chlip, chlip....
Och kurde ); Lubię Bon-chana, lubię Ivę, nawet mogłabym się z tym pogodzić, żeby Sanji został Okamą, ale żeby przynajmniej
Sanji gdyby został okamą byłby bardzo interesujący^ Choć pomysł Chlor jest również
niezły^
Natomiast w przypadku Choppera Oda może zrobić tak, że te ptaki akurat rosną w ekspresowym tempie, lub po prostu "mamusia" tego pisklaczka tam zabierze Choppiego, na co się póki co nie zanosi^.
Kiedy zobaczyłem Sanjię (bo chyba teraz można już tak mówić) to mnie zamurowało. Dosłownie. Nie wiedziałem, czy sie śmiać, czy płakać. Chociaż powiem szczerze, że gdyby teraz Iva zamieniło go w kobietę, to byłby ciekawy zwrot w historii Mugiwarów. Ale Zoro będzie z niego lał. Ale co mi się spodobało w tej wyspie, (No może nie w samej wyspie, ale w jednej z mieszkańców) to seiyū tej króla w zastępstwie. Jego głos dobrze padowałby do Ivy, a nie ten skrzek, co teraz.
Chopper. Hmm... Chopper, jak to Chopper. Biega, krzyczy, udaje, że nie przejmują go pochwały, ucieka, krzycy, przemienia się , krzyczy, krzyczy, krzyczy... i ogólnie jet fajny ^^
Romario, to porównanie mnie rozbawiło, ale faktycznie, gdyby Choppi przyleciał na tej wronie do załogantów, a ptaszyna zdecydowałaby się zostać, to byłoby miło. No, może nie zostać, co przylatywać raz, na jakiś czas.
Nieeeee... Jak wy możecie się z tym pogodzić, że Sanji przez 10 lat anime, mangi jest ciągle napalonym podrywaczem w garniaku, spokojnym i opanowanym, z fajką w gębie, dostającym krwotoku po zobaczeniu ładnej dziewczyny, a teraz zmienia się w transwestytę...
Jeśli taki przypłynie do słomków, to chyba przynajmniej wyprawa na wyspę syren powinna go postawić na nogi.
Już słyszę Luffyego mówiącego "Sanji wyglądasz jak idiota" i Zoro płaczącego ze śmiechu...
Jeśli taki przypłynie do słomków, to chyba przynajmniej wyprawa na wyspę syren powinna go postawić na nogi.
Wątpię, aby na wyspie syren coś się zmieniło. Zacznie podrywać Hachiego. Ot co.
No i ja się nie zgadzam na zmianę Sanjiego. Teraz już nie będzie taką super postacią. Po prostu kolejny okama. Bon-chan zmienił się przynajmniej na lepsze, a Sanji wygląda ohydnie.
jest ciągle napalonym podrywaczem w garniaku, spokojnym i opanowanym, z fajką w gębie, dostającym krwotoku po zobaczeniu ładnej dziewczyny,
Teraz będzie to samo, tylko dostanie krwotoku na widok mężczyzn (:
I będzie więcej lasek w załodze!
Nie. Po prostu przestanę go lubić i tyle. Sanji z bawidamka zrobi się facetem w spódnicy (i nawet hormony Ivy nie pomogą w tym względzie i mnie nie przekonają). Natomiast Bon-chan przeszedł odwrotną metamorfozę - z kolesia w łabędzim stroju w super towarzysza o znacznie męskim wyglądzie. Sanji wygląda bardziej jak transwestyta.
Dobrze, że Chopper był na końcu tego odcinka, bo przynajmniej mi osłodził ten obrzydliwy widok facetów w rajtuzach.
Teraz będzie to samo, tylko dostanie krwotoku na widok mężczyzn (:
I będzie więcej lasek w załodze!
Jest takie stare przysłowie. Kto sie czubi, ten sie lubi. (Zoro - Sanji)
Z drugiej strony. Biedny Zoro. Teraz będzie musiał uważać pod prysznicem, gdy upusci mydło.
A chyba Sanjiemu się to nie podoba, bo widać jak na jego twarzy pokazuje się zmarszczka człowieka zdenerwowanego. Ja popieram teorię, że jak tylko nadarzy się okazja, to zniknie z wyspy.
Heh, że on tylko udaje to wierzyłam cały czas, od kiedy zobaczyliśmy okładkę z takim Sanjim. Ale to co pokazali w anime nie wyglądało na udawaną zmianę... myślicie, że aż tak by popuścili wodze fantazji nie pytając Ody co właściwie z nim się stało? Teraz już ciężko mi uwierzyć, że to tylko fortel /: