ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Odcinek w sumie nawet dosyć dobry. W porównaniu do poprzedniego przynajmniej pod względem kreski dużo lepszy.
Jednak moim zdaniem za bardzo przeciągają... zamiast troszku zafillerować ID, żeby było ciekawiej to wolą przeciągać... ehhh
Spoiler:
Mam nadzieję, ze bitwę w Marineford fajnie zafillerują, ale mam coraz mniejsze nadzieje na to:P
Na koniec dodam, że od Magelana bije moc:D
A jak dla mnie odcinek bardzo dobry! Dużo akcji (dobrej akcji!) i przygody ciąg dalszy.
Po krótkiej, jakże nierównej, walce Luffy w końcu przekonuje się, co czuje normalny człowiek, kiedy wyrnie twarzą w podłogę... Blackbeard pokazał mu, że aktualnie nie ma z nim szans. Na szczęście Jinbei okiełznał Luffy'ego - i bardzo dobrze!
Ale! Uważam, że najlepszym momentem odcinka był moment, kiedy Magellan razem z oddziałem natrafia na związaną Sadie-chan Te ich miny były boskie
Magellan... uporał się w kilka sekund z całą załogą Czarnobrodego! Jeśli ktoś jeszcze wątpi czy jest to dobra osoba na stanowisku naczelnika, to ma niepodważalny dowód.
Odcinek dobry. A to za sprawą Czarnobrodego. Całkiem fajnie autorzy pokazali tą całą więź jaka połączyła teraz BB i Luffy'ego. Zgodzę się z BlackKumą, że trochę te odcinki są przeciągane. Mogli by już trochę przyspieszyć tą akcję.
A co do tego Panadamana - to nie jest wymysł autorów tylko samego Ody.
Pandaman jest w wielu odcinkach. Na przykład, na Thiller Bark, jako zombie
Teraz zauważyłam Pandamana w najnowszym odcinku - bardo ciężko go zauważyć
Ok po pierwsze CO SIĘ STAŁO Z GŁOSEM CROCODILE'A?!?! Mam nadzieje że jego seiyuu jest tylko chory bo to będzie dla mnie za dużo jak kolejny seiyuu z OP się przekręci. Kurohige to mnie powoli zaczyna wnerwiać, kozaczy co chwile a wyje jak ciota po tym jak dostał z jet pistolet'a a potem cały jego team wraz z nim pada przed magellanem. Gdyby nie jinbei to luffy by go skopał, były osoby słabsze od Teach'a które lepiej znosiły jet pistoleta a tu mamy powtórkę z walki z Ace jak dostał z płomienia to zwykły mięczak z super owocem i nawet słowa jinbei'a nie zmieniły mi o nim opinii, a najgorsze jest to że akurat ten gościu musi mieć najlepszy śmiech w OP. Jeszcze przeszkadzał mi w tym odcinku flashback, oglądanie wcześniejszego teach'a i wielkogłowego luffiego nie było dla mnie przyjemne a w następnym odcinku będzie jeszcze gorzej..........IVANKOV WRACA DO SWOJEJ MĘSKIEJ POSTACI!!! BIADA! BIADA MOIM BIEDNYM OCZĘTOM!...........wszystko co dobre musi się niestety skończyć.
Ok po pierwsze CO SIĘ STAŁO Z GŁOSEM CROCODILE'A?!?! Mam nadzieje że jego seiyuu jest tylko chory bo to będzie dla mnie za dużo jak kolejny seiyuu z OP się przekręci.
Też to zauważyłem i popieram przdmówcę. Poprzedni seiyuu był zdecydowanie lepszy...
Jakim cudem?! Czrnobrody położył Słomianego jednym ciosem! Aktualnie Luffy nie ma z BB szans i myślę, że prędko się to nie zmieni...
On go tez położył jet pistoletem a luffy się pozbierał szybciej od niego.
Tutaj się nie zgodzę. To właśnie tak powinno być, że zwija się z bólu. A dlaczego? Ma owoc ciemności, a ciemność pochłania wszystko. I jak już kiedyś powiedział, przyjmuje o wiele więcej bólu niż inni ludzie.
O tym to akurat zapomniałem ale i tak wygląda to żałośnie.
On go tez położył jet pistoletem a luffy się pozbierał szybciej od niego.
Racja, tyle, że następnego ataku Luffy (wg mnie) nie mógłby już zrobić. Dlaczego? Luffy walczy stylem kontaktowym, tz. jego ataki pochodzą od uderzeń kontaktowych. A jak wiemy, Czarnobrody może pochłaniać moc użytkownika diabelskiego owocu.
W pamiętnym 325 odcinku (jeden z moich najulubieńszych!) w ten sposób załatwił Ace'a. O ile Ace miał jeszcze możliwość zadawania ciosów BB - tych na odległość, o tyle Luffy nie miałby z nim szans. Dlatego też uważam, że dobrze się stało, iż Jinbei powstrzymał Słomianego.
No może i tak, akurat nie myślałem że to będzie aż taka krótka walka no ale nadchodził Magellan a z nim to nie ma żartów, to była jedna z lepszych scen w tym odcinku kiedy to tak nagle przywalił z hydry wyglądało to genialnie. Wiesz luffy to tak właściwie ma jeden atak na odległość czyli gomu gomu no cannon, eh żebyś ty wiedział ile ja główkowałem nad tym jak dokładnie działa to zabieranie mocy diabelskiej. Z jednej strony mówi że zabrał Ace'owi moc a on go potem z ognia, dopiero z tym odcinkiem to w pełni zrozumiałem.
A właśnie, mam pytanie. Jak to jest z tym Cannon'em? Pamiętam, że był to atak, którego użył Luffy, żeby zrobić dziurę w tej fali (coś tam Laguna?). Na jakiej on zasadzie właściwie działał? Nie było to czasami zderzenie dwóch ataków - cięcia Zoro i uderzenia Słomianego?
Cannon polega na tym że luffy wyprowadza wpierw gatlinga ale nie wali nim w przeciwnika, po chwili zaczyna sprowadzać ciosy w jeden punkt a potem rozkłada ręce jak do bazooki i powstaje potężna fala. Przecież rozwalił nim jednego gościa podczas szturmu na dom Frankiego.
Ahhh... teraz już coś kojarzę. Wiedziałem, że to właśnie jakaś fala uderzeniowa, ale nie wiedziałem, jak on to robi Dzięki za wytłumaczenie
Tyle, że wracając do walki Luffy - Blackbeard, wątpię czy wygrałby, nawet jeśliby używał tego ataku. Raczej by nie nadążył.
Nom jeśli Czarnobrodemu Ace nie podołał, to Luffy tym bardziej nie dałby mu rady. Przy okazji Luffy jest użytkownikiem Diabelskiego Owocu, więc Blackbeard miałby nad nim właściwie całkowitą kontrolę. Dobrze się stało, że nie walczyli. xD
No może ale ja tam nadal nie wiem czym dokładnie teach przylutował Ace'owi że ten padł bo raczej nie mrokiem. No poza tym kurohige mógłby jeszcze luffiego wchłonąć.....czy mi się wydaje czy jego owoc potrafi tylko wsysać, wyrzucać obiekty i zabierać moc? Ja tam nadal nie mogę se wyobrazić jak teach załatwił Ace'a.
No jeśli Devil Fruit Czarnobrodego ma siłę zabierania mocy innym użytkownikom, to Ace polegający na swojej ognistej mocy stał się bezbronny jak baranek. Teach bez problemu mógł go wykończyć zwłaszcza, że do słabych nie należy.
Właśnie nie! Teach może i zabrał moc Ace'owi, ale mimo to Ace nadal był trudnym przeciwnikiem. Jednak to nie wystarczyło...
A mój błąd, ale i tak pokonał Aca. Chyba jednak Luffy był jeszcze trochę słabszy od brata. Jest dobrze że Teach go przepuścił bo przed Luffy'm jakby nie było jeszcze 3 bite pięterka do przebiegnięcia.