ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Ykhm... Taadaaa!!!
Jesteśmy po 431 odcinku. Powiem jedno:
Według mnie najlepszy odcinek w sadze Impel Down!
A to dlaczego? Cóż, szczerze, to na początku nie zapowiadał się tak fajnie. Przypomnienie, monolog Sengoku i kilka flash-back'ów. Kurde... - myślę sobie - znowu przypominanie...
Ale po chwili się skończyły i coś wyjątkowego - kłótnia Garpa z Sengoku, a właściwie tylko Sengoku... jak dzieciaki! To było naprawdę coś rzadko spotykanego, dlatego daje na to duży plus + :)
Co dalej... Paczka Smomiaczka zleciała na 3 poziom i było troszkę nudno, do tego, po minutce Słomiany złapany - co to będzie!
Ale po chwili do akcji wkracza Sfinks-Makaroniarz - bomba! Luffy pokazał dlaczego jest wart 300 mln i robi rozpierduchę... kolejna bomba! W między czasie krótkie i od serca pożegnanie Luffy'ego z nowymi przyjaciółmi... ale czy na pewno? :)
I miał być koniec, a tu kolejna niespodzianka! Pojawia się nowy/stary bohater - Bon Clay-sama!
Podsumowując, dawno nie oglądałem odcinka One Piece tak bogatego w treść i perypetie. Moja ocena to 5+ :)
A jakie są wasze wrażenia?
Okama Way~~!
No i scena ulubiona: Sengoku pałaszuje ciasteczka Garpa, takiej sceny nawet w swoim fiku nie zamieściłem:D
Odcinek bardzo plusowy ten monolog to była tragedia... Ogólnie podobały mi się teksty jakie leciały na 3 piętrze. Jak walnął ten tekst z piaskiem to pomyślałem, "czegoś uczy", wszak ogień można zasypać piaskiem. No i całkiem pozytywnie wypadł strażnik 3 poziomu, do tego Hanockc z tekstem jej oprowadzenia jako obowiązku:D
A okama way na koniec to cud miodek:D
Mega odcinek Nie mogłem z tego, jak Sengoku wciągnął Garpowi wszystkie ciasteczka No i... Okama way~~!
Fajny głos miał ten Saldeath... W ogóle fajna postać I chyba odkryłem Chuckowo-Norrisowy sposób na kurczaka.
Fajny odcinek, wniósł dużo humoru i przede wszystkim znanego i ulubionego Bon-Clay!
Mam natomiast takie pytanie: Jak nazywa się muza, która zaczyna się od 5:00? Bo nigdzie nie mogłem znaleźć
Odcineczek fajny^^ mnie tylko irytuje fakt że skoro Luffy jest z gumy a jest mega gorąco to powinien się roztopić O.o (wieeem szukam dziury w całym)
odcinek boski ;3 zwłaszcza jak luffy wskoczył na guza Sfinksa ;3
Rewelacyjny odcinek. Saldeath jest całkiem nieźle zrobiony, ten głos mu pasuje. Zaskoczyło mnie gdy dowiedziałem się że głos podkłada mu ta sama osoba co Zoro.
Scenka z Garpem jest świetna, okazuje się że nie tylko Garp, ale i Sengoku jest niemożliwy.
No i na koniec dali najlepsze co mogli dać -"Oh come my way!".
Odcineczek fajny^^ mnie tylko irytuje fakt że skoro Luffy jest z gumy a jest mega gorąco to powinien się roztopić O.o (wieeem szukam dziury w całym)
Może on jest takim silikonem???
Ciało luffiego nie jest tak dokładnie z gumy tylko ma właściwości gumy gdyby było inaczej to by była to logia a nie paramecia, a wracając do odcinka był dla mnie bardzo pozytywny zwłaszcza przez rozmowę Sengoku i Garp'a no i mam w ten sposób kolejną parę komików, tam były tez flashbacki ale tylko 2 a poza tym jeden który mógłbym oglądać w nieskończoność mowa o walnięciu tenryuubito tez w końcu luffy zrobił niezłą rozróbę na 3 levelu dawno czegoś takiego nie widziałem a jedyny minus pojawił mi się na sam koniec czyli Bon Clay ale może go jakoś zniosę później
Świetny odcinek ^^ Jak na razie to chyb najlepszy w sadze ID. Co prawda odcinek nie zaczął się rewelacyjnie, ale im dalej to co raz lepiej się robiło. Rozmowa Garpa i Sengoku była niezła (ta duma z wnuka i ciacha xD), flash-backi mi nie przeszkadzały, w końcu pokazywali jedne z najlepszych momentów. Następnie akcja z Saldeathem. Dobrze, że Luffy mógł sobie zaszaleć, zwłaszcza, że ostatnio nie ma wielu okazji by pokozaczyć. Najlepsza jednak była końcówka i "~Okama Way!!~" z niecierpliwością czekałem na Bońka i w końcu jest ^^
Ciało luffiego nie jest tak dokładnie z gumy tylko ma właściwości gumy gdyby było inaczej to by była to logia a nie paramecia
Wybacz, ale bzdury gadasz. Jaka logia?? Idąc tym tokiem rozumowania Galdino też powinien być logią:P
Odcinek zacny. Jeden z najlepszych, jak nie najlepszych z ID. Dużo humoru, a ta scena z Garpem, Sengoku i ciasteczkami była boskaXD Więcej takich
Spoiler:
Bez Bońka nawet by Luffy nie wyszedł z ID
Sorry ale ja bońka nie trawie, nie trawie tego transa i po prostu mi się nie podoba i go nie lubię i napawa mnie obrzydzeniem i tyle.
W tym odcinku rozśmieszyła mnie duma Garpa z wnuków, jacy to oni nie są :). Sengoku nie wytrzymał psychicznie i wyrwał ciasteczka Garpowi i sam wszystkie zjadł xD. U Luffy'ego i reszty tak jak zwykle czyli idą uratować Ace'a siejąc coraz większe zniszczenie ;P. No i pojawia się kolejny towarzysz do podróży. Super odcinek.