ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Jak dla mnie był naprawdę dobrze skręcony. Znów motyw bąbelków. Nie było tej wejściówki:D Chyba najdłuższy odcinek w historii:D Motyw ich usuwania te emocje, coś pięknego.
Scena jak Luffy bezradny głową czesze o ziemie, podczołguje się ah no prawie łza poszła. Później to przypominanie wszystkich słomianych całkiem szybko i najlepsze, najważniejsze momenty...
Szkoda tylko, że Oda ich naprawdę nie usunął... ech jakby sam Zoro zniknął to luz, ale tak, to ktoś by musiałbyś niesłychanie naiwny by myśleć, że zginęli... Ale plusowo:)
Minus to mina i "luffy" z jej ust gdy ma zniknąc boże tragedia i dla oczu i uszu, jakby bełtnąć miała...
Za to Nami zniknęła piknie^^
Scena jak Luffy bezradny głową czesze o ziemie, podczołguje się ah no prawie łza poszła.
Ta scena osobiście trafia do mojego rankingu najbardziej smutnych momentów w OP. Zresztą cały odcinek powinien się w to wpisać, te wspomnienia całej załogi... Masakra.
Ale teraz będziemy musieli chyba trochę czekac na powrót do wydarzeń z mangi, bo zapowiedź to raczej zapowiedź początku fillerów. Brook wygląda kapitalnie tam xD
no rzeczywiście odcinek najsmutniejszy ze wszystkich , zwłaszcza jak po kolei zaczyna ich sobie przypominać , a jak chopper szaleje na monster point i luffy jak pod koniec atakuje kume z gear second tez piknie , teraz se zdeka poczekamy na wydarzenia z mangi ale ja tam nie narzekam
ps: zauważyliście ze podczas walki Rayleigha z kizaru słychać wyraźnie dźwięk miecza świetlnego ^^
Scena jak Luffy bezradny głową czesze o ziemie, podczołguje się ah no prawie łza poszła.
Krótko odcinek najsmutniejszy i najtragiczniejszy ze wszystkich w OP według mnie. Ciągle mnie zastanawia co Kuma powiedział Rayleighowi. Ale w zasadzie to Kuma ich uratował od śmierci bo Sentoumaru i Kizaru by ich pozabijali.
A mi się odcinek niespecjalnie podobał. Uważałbym go za smutny gdyby była jakakolwiek szansa że któryś ze słomianych zginie, ale że takiej szansy nie ma, cała sytuacja wyglądała dla mnie nieco dziwnie. Poza tym scena z Luffym orzącym ziemię... liczyłem że kapitan będzie NIECO bardziej opanowany nawet w obliczu takiej tragedii, więc się zawiodłem :/
Sam odcinek średni, ale bardzo podobała mi się scena gdy widać cały archipelag i lektor mówi, że tego dnia załoga dowodzona przez Słomianego Kapelusza została rozbita. Tak powinien się zakończyć One Piece!!!
Moim zdaniem to był najdramatyczniejszy odc. OP od czasów checi samobójczych Robin. Na moje oko Kuma wysłał ich do Impel Down (uprzedzam ze mangę czytam dopiero od 3 cześci wstecz) skąd będą musieli zwiać i wrócić do Shabondy.
s. d.
Sam odcinek średni, ale bardzo podobała mi się scena gdy widać cały archipelag i lektor mówi, że tego dnia załoga dowodzona przez Słomianego Kapelusza została rozbita. Tak powinien się zakończyć One Piece!!!
albo film dokumentalny :D
Odcinek średnio mi się podobał. Zbyt mocne przeciąganie i zrąbana kreska trochę mi zepsuły nastrój tej chwili. Co do samego wydarzenia to na pewno jest jednym z najsmutniejszych, bo nawet jeśli Słomiani nie zginą to nie wiadomo co się z nimi dzieje i gdzie są.
Nie powiedziałem opanowanym tylko nieco bardziej opanowanym (specjalnie podkreśliłem), a to jest duża różnica. Reakcja może i była usprawiedliwiona, tyle że mi się bardzo nie podobała i nic na to nie poradzę.
Swietny odcinek. Ok, wiemy ze przezyja.. ale Luffy tego nie wie, w ogole nic nie wie, a reaguje.. ak jak mozna sie po nim spodziewac. Niby to oczywiste, ale mi podobalo sie tez, ze w przerywniku z postaciami, nie bylo zwyczajowych podkladow muzycznych, tylko pasujace do smutnej wymowy odcinka.
Ok, wiemy ze przezyja.. ale Luffy tego nie wie, w ogole nic nie wie, a reaguje.. ak jak mozna sie po nim spodziewac.
No właśnie o to chodziło. Luffy nie wie, ze jest bohaterem mangi shounen :D
Mnie się też to podobało, ale w anime badziewna kreska zepsuła mi odbiór troszku ;P
Odcinek fajny, minus zmieniona kreska. Dużo dramatyzmu i smutku. No i zaczeły się fillery.
P.S. Kuma to chyba podwójny agent. Pracuje dla Dragona lub kieruje się jakimś honorem, kodeksem (biblia). Miał dwie okazje złapać Słomianych, ale ich wypuścił. To tylko moje przypuszczenia.
Pozdrawiam.
s.d.
Kuma to chyba podwójny agent. Pracuje dla Drogana lub kieruje się jakimś honorem, kodeksem (biblia). Mial dwie okazje złapać Słomianych, ale ich wypuścił
Kuma to Shichibukai czyli teoretycznie pracuje dla MARINE i wykonuje te zadanie które mu zlecą (choć moze sie nie zgodzić np. miał wyrżnąć Mugiwarę na Thriller bark a tylko poturbował zoro). Nie jest też poszukiwany wiec marine sie nie przyczepia. Nie jest też zobowiązany do współpracy z nimi. Moim zdaniem pomógł załodze wysyłając ich gdzieś, gdzie będą mogli odzyskać siły i zwiać niż zostawić ich na pastwe admirała który by ich wyrżnął.
PIĘKNY!!! Już mi OP powoli brzydnąć zaczęło, tak przedłużali odcinki, mało w nich sensu było, słabo kręcili te najnowsze, zacząłem nawet dla pokrzepienia od nowa całą serię oglądać, wydało mi się, że kiedyś One Piece było fajniejsze... Ten odcinek ratuje sytuację, genialny, wprost cudowny!!! Może i kreska słaba, może i przeciągany, ale wrócił stary, dobry klimat. Wszystko mi się podobało w nim strasznie, jak Nico Robin odlatywała też było super, najlepsze w całym odcinku, Luffy tylko w jej kierunku się rzucił, aby ją ratować, reszcie albo chciał pomóc, ale nie dosłownie uratować, albo patrzył załamany jak odlatują. Piękne^_^