ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Temat założony, aby dyskutować o najnowszych wydarzeniach z mangi Naruto :]


Dajcie mi spokój z tego sie druga moda na sukces robi XD Zginał ale okazuje sie ze zył w jego swiadomosci XD ( tak zgadliście chodzi mi o Yondayme :p) , ale cóż czytam to z przyzwyczajenia , anime juz dawno odpuściłem XD
Ja powtórzę swoje zdanie na temat tej mangi:

To największy syf jaki widziałem wśród Shonenów. Nic się nie dzieje, walki żałośnie nudne, płytkie postaci, fabuły brak, ninja w pomarańczowych dresach itp itd.

Kiła i mogiła.
Mangę jeszcze czytam ale nie czekam na nią z niecierpliwością jak kiedyś, anime przestałem oglądać za dużo filerów w dodatku strasznie nieciekawe tak jak to ujął Najuch kiła i mogiła


Nawet zaskakujący chapter, ale nic ciekawego się znów nie dzieje. Co pokonuje Paina?
Rasengan plus klony. Załamka po prostu... A zaskakujący dlatego, że wszystko zdarzyło się tak szybko:P
Nuda... znowu... Wszystko można było przewidzieć po poprzednim chapterze. Miała się walka skończyć więc się skończyła, a że naruciak zna całe 3 techniki to wszystkich w tym chapie użył. To tyle. Teraz pewnie znowu gadanie przez parę chapterków, ozdrowienie Hinaty, i ponowne gonienie za Sasuke...
Eeeee tam przesadzacie...wcale nie jest tak źle..Naruciak używa ciągle tych samych technik ,walka się skończyła....To nieprawda ,że to druga "Moda na sukces"!!
Nowy chapterek w moim przekonaniu średni. Niepotrzebne moim zdaniem retrospekcje. 6 ciało Paina ginie, wszyscy w wiosce muszą zaufać Naruto. A ten spotyka się z "tym prawdziwym". Tak swoją drogą: drzewo z papieru?O.o No ale nic. Czekam, aż sprawa się skończy i Naruto pójdzie do Hinaty ;]
Nuda nuda nuda. Przegadany i nie wnoszący nic nowego. Autor przeciąga akcje jak tylko może albo kończą mu sie już pomysły co dalej zrobić.

Nuda nuda nuda. Przegadany i nie wnoszący nic nowego. Autor przeciąga akcje jak tylko może albo kończą mu sie już pomysły co dalej zrobić.

Popieram w 100%, chapter był tak nudny że mało nie usnąłem. Mam nadzieję że następny nadrobi bo zapowiada się ciekawie.
Popieram zdanie poprzedników. Nic się nie działo. Co do następnego - spodziewam się przegadania. 3/4 będzie rozmową naruto x nagato a 1/4 flashback. Czyli podejrzewam, że za jakieś 3 tygodnie może coś się zacznie dziać.

Popieram zdanie poprzedników. Nic się nie działo. Co do następnego - spodziewam się przegadania. 3/4 będzie rozmową naruto x nagato a 1/4 flashback. Czyli podejrzewam, że za jakieś 3 tygodnie może coś się zacznie dziać.

To że będzie gadanina wcale nie musi oznaczać że chapter będzie nudny. Może dowiemy się czegoś ciekawego, lub ujrzymy jakąś wewnętrzną przemianę Paina.
Boring, boring, boring! Naruto z psów schodzi na... szczury? Te ciągłe gadanie już do legendy przejdzie. Coraz bardziej zmuszam się, żeby przeczytać kolejny rozdział :P Jeszcze ze dwa takie i naprawdę przestanę w ogóle go lukać. Przerażające to jest, co można zrobić z takiego fajnego pomysłu na mangę...
Na początku zdawało się, że Pokemon'y to także fajny pomysł na mangę - ico się z tego zrobiło??.Ja mam szczerą nadzieję, że Kishi znajdzie wenę, i coś z tym zrobi
Naruto staje się ostrym Emo. Chapter jest po prostu nudny, jeszcze gorszy od Bleacha w tym tygodniu.
I to romantyczne "poszukiwanie odpowiedzi"... Ech, słabo słabo.
Ech no i znowu bezsensowne gadanie. Nie mam nic przeciwko takim rozdziałom tylko jesli te gadanie jest z sensem i wnosi coś ciekawego do fabuły. A tak pirdu pirdu bo ja i Ty to uczniowie Jiraya-sensei i licytacja któremu z nas życie dało bardziej po dupie.
Tak jak się spodziewałem. Durne gadanie i flashbacki. Jedyne co to zamienili moje 1/4 z 3/4. Nuda, nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Zastanawiam się w ogóle, czy warto to dalej czytać...

Ech no i znowu bezsensowne gadanie. Nie mam nic przeciwko takim rozdziałom tylko jesli te gadanie jest z sensem i wnosi coś ciekawego do fabuły. A tak pirdu pirdu bo ja i Ty to uczniowie Jiraya-sensei i licytacja któremu z nas życie dało bardziej po dupie.

I ja do tych opinii się podczepię bo nic nowego tutaj powiedzieć nie mogę. Nawet przeżyłbym flashbacki, tylko żeby były one ciekawe, tak jak minusowe chaptery w Bleachu. Niestety te w Naruto takie nie są :(
No, i po nowym chapterku. Jedyne słowo jakie mi się po nim ciśnie na usta nie zostanie wypowiedziane, bo jest niecenzuralne. Nagato okazuje się frajerem (ja rozumiem, śmierć rodziców... Ale żeby śmierć psa tak na niego wpłynęła?!O.o). Chapter nudny jak flaki z olejem... Dłuży się i jak dla mnie nie wnosi totalnie nic nowego... Manga osiąga poziom mułu.
Poważnie zastanawiam się czy dalej to czytać.

edit: ok Wąski, napiszę coś więcej chociaż nie wiem czy jest sens - Naruto sięga już dna, moim zdaniem ta historia jest zupełnie niepotrzebna i tylko marnuje mój czas. Naruto to shonen i powinna tam być akcja a nie jakieś nudne "tragiczne" wydarzenia z przeszłości. Jeśli te retrospekcje nie skończą się za dwa tygodnie to ja dziękuję tej serii.
W tym tygodniu nie jest tak tragicznie. Co prawda jest dużo zbędnej paplaniny, aczkolwiek rozdział kończy się bardzo ciekawie i obiecująco. Osobiście wydaje mi się że Nagato chce przekazać Naruciakowi jakąś moc, ale co teraz się stanie dowiemy się w następnym tygodniu.
Nowy rozdział nie był wcale zły, mogę nawet powiedzieć, że mi się podobał :)
Ciekawe co chce zrobić Nagato? Przekazać moc Naruto? Czy może coś jeszcze innego? Seria Naruto może jeszcze powróci do dawnej świetności.
I tak będą walczyć. Albo zniszczenie wszechświata czy coś w tym guście, ja Ci to mówię:)
Według mnie Pain podaruje Naruto jakąś moc, tak jak zrobił to Itachi.
romario7, nie wiem dlaczego tak uważasz że mu da jakąś moc? Mam wrażenie że anime wraca do dawnej świetności co manga, ale tak przypuszczam. Ten chapter jest fajny ale trochę mnie przenudził.
Kapitalny chapter. Zupełny zwrot akcji. Nikt się nie spodziewał nawet że Nagato przywróci wszystkich do życia poświęcając siebie. Okazał swoją dobrą stronę. No i w końcu pojawił się Sasuke ze swoją brygadą. Ciekawe co planuje? Może i on chce zniszczyć Konohę?
Mam mieszane uczucia z tym wskrzeszeniem wszystkich Niby miło, bo kilka osób które lubiłem będzie żyć, ale jednak nie po to ginęły kilka rozdziałów wcześniej żeby pan Nagato bawił się w boga. Jak z niego taki magik to niech wskrzesi również Jiraiye.
Na szczęście przydługi wątek upadku Konohy wreszscie się kończy i Saskłacz może powrócić do akcji.
Mistrzowski chapter jak dla mnie. Ożywienie wszystkich to rzecz, której najmniej się spodziewałem. Naprawdę wyszło to genialnie. Teraz tylko czekać aż Saskłacz dotrze do Konohy xD.
Ożywienie wszystkich przez Nagato, jest podobne do wątku z smoczymi kulami w DB.Też kilka razy wskrzeszali Son Goku, i spółkę.
I w końcu zobaczyłem morde Sasuke.Kanpai!! Konoha wita!
Ożywienie mieszkańców Konohy przez Nagato było bardzo zaskakującym posunięciem, na które pozwolił sobie Kishimoto. Bardzo mi się podoba symbolika kwiatów wręczonych Naruto przez Konan, "nadzieja która nigdy nie zginie" oraz przymierze z amegakure. Ciekawe co Naruto zrobi z kwiatami xD może da Hinacie :D. Co do Sasuke ściga go jeszcze 8-ogoniasty i jego braciszek, zobaczymy czy go znajdą w drodze do Konohy.
8 ogoniasty go nie ściga tylko zrobił sobie wakacje, jak powiedział w rozmowie ze swoim bijuu. A Raikage wysłał drużynę która ma pojmać Sasuke. Zapowiada się ciekawie. Obstawiam że Sasuke nie dotrze do Konohy bo będzie musiał walczyć ze ścigającą go drużyną. Ciekawe kiedy pojawi się Kabuto?
Mnie ciekawi co słychać u Gaary i kiedy odbędzie się ten szczyt pięciu Kage, choć z tym Kabuto to też interesująca sprawa.
Straszne. Dno po prostu. Brak mi słów na koszmar tego chaptera... Szkoda klawiatury.
W sumie mogliśmy sie domyśleć, ze wszyscy ożyją XD
Mnie jednak to cieszy, bo Kakashi żyje :) a przy marnym poziomie chapterków Naruto ostatnimi czasy jest to bardzo pocieszająca rzecz :D

Nowy chapter miodzio ^^W końcu blondynek został doceniony.A wybranie Danzou na Hokage,jest zapowiedzią na rozpier*** w wiosce Kocham takie chapy
Zgadzam się że super chapter. Ledwo jeden wątek się skończył a zaczyna nowy. Coś mi się wydaje że Konoha rozbije się na dwa obozy. Naruto zgodnie z życzeniem Jirayii ma zapewnić światu pokój, a Danzou chce wywołać chyba nową wojnę. Ciekaw jestem jak wygląda teraz Tsunade i co planuje Tobi. Następny chapek będzie równie interesujący.
Nowy chapter zassał niemiłosiernie. Z jednego prostego powodu: zapowiada się wiele nudnych chapterów opowiadających o tym, jaki to Danzo bedzie zły i w ogóle. BLe... Hinata znowu do dupy się zachowała, mogła się rzucić Naruto na szyje, a nie ta lamerska Sakura ;/
Strasznie sie wkurzyłem wyborem nowego wodza. Nominacja Kakashiego była sensowna znany, silny, szanowany. Natomiast Danzou klepnął pierwszą lepszą mowe "jest burdel, ja go posprzątam" i od razu teraz ty tu RZONDZISZ Wiem że to nie jest taka manga w której zagłębia się w polityczne gierki i intrygi, ale jednak Kishimoto mógłby to jakoś lepiej zrobić.
Nowy chapter oceniam marnie. Danzou hokage? ten stary pryk zna w ogóle jakieś jutsu? Masakra, mam nadzieję że go szybko go zmiotą, albo Saskłacz, albo ci z tej wioski od 8-ogoniastego. Jedyny motyw jaki mi się w tym chapterku podobał to to że Kisame wyrusza na polowanie. No i lekko zaciekawiło mnie co też za sprawę do załatwienia ma Tobi.
Danzou został hokage i dopiął swego bo wielce prawdopodobne jest to że Tobi/Madara to Danzou, bo w 397 chapterze jak Tobiemu spada maska to Sasuke jest bardzo zszokowany tym kogo zobaczył. Poza tym Danzou nosi opaskę na prawym oku, a Madara w prawym ma sharingana. Fryzurę też maja podobną.
Danzo to raczej na pewno nie Tobi. Zauważ, że w tym chapterze rozmowa Tobiego, Kisame i Zetsu działa się prawdopodobnie w tym samym momencie, co wybór na nowego hokage. Chociaż jest taka możliwość, bo Tobi prawdopodobnie potrafi jakąś zaawansowaną techinkę teleportacyjną, co kiedyś już pokazał. Ja dalej będę obstawał za tym, że Tobi to Obito, bo powiedział, że "pokaże moc Uchiha Madary" i że jest "spadkobiercą mocy" a nie, że jest Madarą.
On jest Madarą bo opowiadał swoją historię jak walczył z pierwszym Hokage, jak pomógł Itachiemu wymordować klan Uchiha. Nie może to być Obito bo nie znał by takich szczegółów.

Tobi to nie jest Obito. Dajcie już spokój, to zaczyna być męczące. Obito nie żyje i raczej nic tego nie zmieni. A Danzou miałby być Tobim? To również niemożliwe... Tobi to Madara, sam to powiedział, a dlaczego Saskłacz zrobił takie oczy? Może dlatego, że jest podobny do niego, albo coś:P
Ja obstaję za tym że zrobił takie oczy bo go zna. Wg mnie to Danzou.
Ogólnie to muszę powiedzieć, że to pierwszy chapter Naruto od DAAAWIEN DAAAWNA, który nie jest do bani. Podoba mi się motyw tego kontrastu, że wszyscy docenili Naruto i jego starania - w końcu. Wreszcie widać to z całą mocą z całą siłą. Obrazek na którym wszyscy na niego czekają jest świetny. A co do Danzo? No cóż, lipa trochę z tym, ten motyw akurat gówno mnie interesuje:P Pewnie zaraz wrócimy do beznadziejnych chapków.
Tobi to Uchicha Maadara a z tych wszystkich teroii o Obito to pod uwagę biorę tylko tą że jest w ciele Obito(coś w stylu tych technik Orocha), co i tak zresztą jest mało prawdopodobne, reszta jest niemożliwa. Tobi=Danzou również niemożliwe, a jeśli tak jest to będzie to największy EPIC FAIL.
Koniec fillerów... wogóle nie była ukazana walka aka z Sanbi...
ale pokazano już dialog sasuke z orochimaru i początek ich walki...
a najlepsze teraz jest to że za 6 epków będzie Kakashi Gaiden!!
Ileż to można było czekać na te 2 epki...

a maga... 2 postacie z pierwszych chapterów dziadzio i bachor się pojawili :)
i ogólnie chap do bani wg mnie:)

i ogólnie chap do bani wg mnie:) tak jak ostatnich paręnaście,

teraz będzie pewnie walka z sasuke, która będzie się ciągnąć kilkanaście rozdziałów, do tego masa gadania i flashbacków.
Narazie przeczytałem po angielsku i bardziej zanosi się na walkę z Danzou niż z Sasuke.
A mi się zanosi na to, że kolejne chaptery będą ssać niemiłosiernie. Gadanie o tym, jaki to Danzo jest zły i w ogóle... A Saskłacz pewnie przyleci, zabije Danzo (bo to on teraz jest głową Konohy, którą on chciał rozwalić), a potem powalczy z Naruciakiem, ten mu powie, że teraz go rozumie, powalczą i będą potem szczęśliwi. Błe... ;/

A mi się zanosi na to, że kolejne chaptery będą ssać niemiłosiernie. Gadanie o tym, jaki to Danzo jest zły i w ogóle... A Saskłacz pewnie przyleci, zabije Danzo (bo to on teraz jest głową Konohy, którą on chciał rozwalić), a potem powalczy z Naruciakiem, ten mu powie, że teraz go rozumie, powalczą i będą potem szczęśliwi. Błe... ;/ Zgadzam się, ale uważam że po walce Sasuke z Naruto połączą oni razem swe siły i będą walczyć z Madarą, bo w pojedynkę nikt nie ma z nim szans. Jestem też ciekaw czy wyjaśni się motyw matki Naruto bo nigdzie nie jest powiedziane że nie żyje. Może będzie jedną z Kage i poznamy ją na tym spotkaniu?

A Saskłacz pewnie przyleci, zabije Danzo
On nie zabije Danzou, najpierw zabije wszystkich, których kocha Naruto :P Sam o tym mówił.
Ta jego zemsta jest już tak przereklamowana, zwalona i co tylko, ze mi sie zygać chce. Stare czasy już chyba nie wrócą.
Jedyny plus chapka to fajne laseczki od Raikage XD

Jedyny plus chapka to fajne laseczki od Raikage XD

Fakt, ta co miała list i chciała pogadać z Tsunade niczego sobie, jak na pierwszy rzut oka.
Kolejnych problemów ciąg dalszy. Bleh... Po ostatnich wydarzeniach zaczyna wiać nudą. Teraz to już chyba Naruto ucieknie z wioski jak się dowiedział co zrobił Sasuke.
Kolejny chapter, który straszliwie wręcz ssie. Nuda wieje okropna, jedna nowa rzecz (z Saiem) się pojawiła, ale i tak nic ciekawego (co mnie cholera jego język obchodzi?!). A tak poza tym nie powiedziano niczego, czego byśmy nie wiedzieli. Bleh..
Chap nudny jak poprzedni. Jedyne co mi się spodobało to ta "utarczka" Naruto, Sakury i Sai-a z ludźmi od Raikage.
Ale stękacie... rany... a mimo to naruto nadal popularne. W blech do cholery fabuła jest prosta jak linijka ale tam tak nie jedziecie. Wystarczy że ktoś wymyśli 10 bakai i 10 resów i zrobi jakieś walki i może manga być tak popularna?

Pozatym uważam że najlepsze walki są w naruto. A wiec ma lepszą fabułę i lepsze walki. To czemu po nim tak jedziecie. Wkurza mnie tylko ilość fillerów w anime. Bo to pojęcie ludzkie przechodzi. Nie dziwota że ludzie mangę czytają. Naruto ssie przez te fillery.

Ładne laski od raikage... chyba mi isę oczy popsuły bo nie widzę.

Za to ciekawy jest motyw z jezykiem. Bo to pokazuje jak wielką tajemnicą jest całą działalność danzou i tłumaczy to sai'a przed jego nakama.
Danzou jako hokage juz jest ciekawy choć mnie on wkurza. Wole jakby tsunade się obudziła i wykopała go na księżyc.

Co z tego że sasek jest akatsuki jak akatsuki byłpain i konn a jednak compadre no to sasek może też. Fabuła i tak jest lepsza niż w bleach może wrócić kabuto. A walki zawsze są lepsze.
To naturalna kolej rzeczy że po jakichś 30 chapterach nawalanki przyszedł czas na odpoczynek, ale trzeba trzymać poziom. Z ostatniego chaptera nie dowiedzieliśmy się nic nowego poza językiem Saia. To trochę za mało.

Wreszcie w manga się rozkręca po przerwie, te filery nie chcę ich.
Muszę powiedzieć że chapter Naruto w tym tygodniu jest bardzo dobry.

++++++ za pokazanie po części zdolności Zetsu
+++++++++ za pokazanie Gaary (moja ulubiona postać w Naruto :P)
------- zachowanie Sakury.... to już się robi nudne...
+++++ Także za pokazanie po części nowych planów Tobiego. Ciekawe czym jest projekt księżycowe oko. Ogólnie fabuła robi się coraz ciekawsza. Podsumowując chapter bardzo dobry.
Powiem tak. Chapterek nawet mi sie podobał, wreszcie coś zaczęło sie dziać. Niedługo szczyt 5 kage, team Raikage łączy siły z Naruto, pojawia się Tobi i Zetsu no i Gaara i spółka. Wszystko byłoby cacy, gdyby nie to co chce zrobić Saskłacz: "Zabić 5 Kage" :/
Jemu już się totalnie w dupie poprzewracało. Jak kiedyś jeszcze go lubiłem, to teraz już w ogóle. Niech zdechnie i będzie po sprawie, bo co rusz słyszymy tylko, zabijemy tamtego, zabiję tego :/

Podsumowując, chapterek zapowiada ciekawe wydarzenia, które może wskrzeszą Naruto i będzie tak jak przed Inwazja, czyli fajnie :)

Podsumowując, chapterek zapowiada ciekawe wydarzenia, które może wskrzeszą Naruto i będzie tak jak przed Inwazja, czyli fajnie :)
Nie wiem o co ci chodzi. Chyba nie powiesz mi że cała walka z Akatsuki nie podobała ci się. Naruto ma jedną z najlepszych fabuł. A Sasuke może sobie mówić że zabije kogo chce. Taki krzykacz. Nawet Zetsu powiedział że Naruto jest prawdopodobnie silniejszy od Sasuke. Wcale nie uważam żeby Sasuke zabił 5 kage. Nie da rady. On ma swoje własne ukryte plany.

Nie wiem o co ci chodzi. Chyba nie powiesz mi że cała walka z Akatsuki nie podobała ci się. Naruto ma jedną z najlepszych fabuł.
Każdy lubi co innego i jedyne co było do tej pory dobre to Pein. Fabuła była za to dupna i tyle, doliczyć jeszcze można jedynie parę małych smaczków. Dla mnie Naruto był wspaniałą mangą do momentu Inwazji na Konohę i zdania nie zmienię.
Teraz zaczyna się coś dziać i mam nadzieje, że Naruto powróci na dobre tory ;)

Świat się kręci,a akcja Naruto pomyka jak szalona ^^.Zero przerwy.Ciągle jakaś akcja.
A co do nowego chaptera...Ja tam myślę,że Saske da radę zabic tych Kage(chyba że napotka Naruto,półowę "konoszan",i tą drużynę z błyskawicy).Saske=Danzou,Samehada=Raikage,itp,itp.Chyba że Saske strzeli focha,i będzie sam chciał ich rozwalic.Wtedy może nie podołac....

Nalegam by ten post poprawić

Saske=Danzou,Samehada=Raikage,itp,itp.
Samehada to miecz, a gość nazywa się Hoshigaki Kisame.
Co do waszego nieszczęsnego Sasuka. No co miał powiedzieć?
Sasuke: w zasadzie mam na pieńku tylko z danzou . Wpadniemy tam i powiemy chcemy pogadać z Danzou.
Karin (no ta dziewka): ta to dobry pomysł
Suigetsu : Chyba was poje****, przecież zniszczyliśmy tego od raikage.
Sasuke: a no w mordę faktycznie. To cóż trza wyeliminować wszystkich, mówi się trudno.

I tak sasek atakuje na wszystkich Ale jego plany o początku się nie zmieniają.
Cudowny chapter! Pojawiają się nowi Kage i wyglądają fajnie. Najlepszy jest ten stary dziadek. Naruto próbuje wypełnić wolę Jirayi poświęcając siebie i może mu się to udać. No i co myślicie teraz o Danzou? Jaki sekret skrywa jego prawe oko? Ja dalej uważam że to Madara, ale może to być także jego brat (może go nie zabił???). No i ciekawe co łączy Danzou z Orochimaru? Może to on uratował go albo wskrzesił (jako brata Madary)? Ciekawi mnie wasze zdanie
Ale popatrzmy teraz na postać Naruto. Dowiedział się że jego ojcem był 4th Hokage, a Hinata wyznała mu miłość. A co na to Naruto? "Hmm musze sprowadzić Saske z powrotem do wioski i basta!" Powoli zaczynam myśleć że obaj baaaardzo się lubią i nie mogą się doczekać kiedy będą sami xD (i pójdą na ramen ^^)
Najnowszy chapek niczym szczególnym poza tym, że Danzo ma Sharingana. To mnie zaskoczyło :)

Nareszcie Naruto wraca na dobrą drogę i sprawia, że nie mogę doczekać się co będzie za tydzień :)

No i ciekawe co łączy Danzou z Orochimaru?
Razem chachmęcili aby zniszczyć Konohe.

black...nie ten chapek... danzou ma sharingana,
a kakashi gadał z naruto :D
i na tym koniec :)
i...nie podoba mi sie że danzou ma sharingana...przegięcie z tym jest... niedlugo naruto,sakura,sai,yamamoto bedą mieli....
Moja nowa teoria: Danzou to Obito :D Bo ma tą samą połowę ciała kaleką, którą miał Obito zmiażdżoną pod głazem. Ale tak szczerze, za dużo już postaci z jednym sharinganem. Kakashi nie może być Obito, bo ma shar w lewym oku. A Tobi i Danzou mają w prawym ;] Danzou na dodatek ma te oko konkretnie zniszczone, jakieś takie czarne. To chyba jednak Obito jest ;] Ale pewnie głupoty gadam :D
Black nie tylko twoim zdaniem Madara to Tobi. To już każdy wie przecież sam tobi przyznał się do tego. A co do Danzo jest tylko jedna możliwość
Danzo to...... Danzo -_- i nie jest on ani madarą ani obito ani ojcem sasuke... Jego sharingan jest ciągle aktywny ponieważ jest z przeszczepu. Tak jak u Kakashiego. I to zawdzięcza na pewno Orochiemu. Wpienia mnie już to uosabianie. Najpierw z tobim a teraz z danzo. Proszę was ludzie!! Za niedługo okaże się że Naruto jest swoją matką. Czy wy chcecie aby w tym anime występowało 5 bohaterów. Nie lepiej jak ukazują się nowe postacie a nie czyjeś reinkarnacje?? A co do Sasuuuuke to gadać może dużo i tak w końcu dojdzie do tego że nie ma po co żyć i ma krzywą grzywkę w końcu jest nieuświadomionym Emo ^^.Tnij się mendo a nie będziesz miejsce kradł na stronach. Za dużo czarnego tuszu idzie na ciebie. Nie lubię cie >.<

black...nie ten chapek... danzou ma sharingana,
To ten chapek doskonale o tym wiem, że ma sharingana.

Bardzo fajny chapterek. Nie było jakiejś wielkiej akcji, ale akcja mimo wszystko mi sie podobała. Preludium przed rozróbą, która sie odbędzie.
Naruto wraca moim zdaniem na dobre tory i bardzo sie z tego cieszę.
Cieszę się też, ze Raikage zmusił dresa do szorowania "podłogi" Śmierć dresowi XP
Nawiasem mówiąc bardzo podobają mi sie postacie strażników i samych Kage.
Zgadzam się. Nowe postacie są super i są różnorodne. Na tym spotkaniu to chyba tylko uzgodnią że będą ścigać Akatsuki, a Sasuke to może im buty lizać. Sam nie da rady ich zabić. Wątpię czy da radę samemu Danzou. No i jestem ciekaw: skoro kraj żelaza nie ma ninja a jest w stanie się obronić dzięki samurajom to jak oni są silni?

No i jestem ciekaw: skoro kraj żelaza nie ma ninja a jest w stanie się obronić dzięki samurajom to jak oni są silni?
Nie wiadomo jak silni są, ale kraj żelaza jest przecież neutralny, więc nie ma problemu. Na dodatek to miejce spotkań Kage. Nie będą ich ruszać.

Ja tam myśle, że te samuraje mają jakieś własne samurajskie techniki. I jak będzie trzeba to je zaprezentują.

Poza tym co do Sharingana Danzo. Uważam, że jest on Obito. Tobi też jest Obito. Madara też. Kakashi też. I Sasuke. Każdy który ma sharingana jest obito. No i chyba w ogóle każdy. Obito zrobił po prostu dużo "cienistych klon dżutsu".
Świetny chapter. Dużo gadania, ale z sensem i ciekawie. Danzou idzie od zera do bohatera. Był nikim a teraz będzie liderem wszystkich wiosek. Wątpię żeby pozostali się nie zgodzili, no może Gaara będzie miał jakieś wątpliwości. Ciekawe po co im Kyuubi? Danzou ma dla mnie takie same cele jak Madara, ale pewnie trochę poczekamy, aż zobaczymy jego całą twarz (oby tylko nie tak długo jak twarz Kakashiego ). No i pewnie Sakura zwolni teraz z obietnicy Naruto i będą żyli długo i szczęśliwie

Naruto i będą żyli długo i szczęśliwie
Oby nie.

Dobry chapek, oby tak dalej. Danzou mnie wkurza niesamowicie, mam nadzieje że Saskłacz zada mu naprawdę brutalną i przerażającą śmierć. Ciekaw jestem tylko skąd ma sharingana, bo nie przemawia do mnie teoria że Danzou to Obito. Już bardziej prawdopodobne jest to że znalazł jego zwłoki i jakąś techniką medyczną przeszczepił sobie sharingana (Oro się tyle męczył a wystarczyło zwłok poszukać xD). Z klanu Uchicha raczej nie pochodzi,(no chyba że mu lewego Sharingana wydłubali i teraz ma sztuczne oko). Ciekawa rozkmina z tym jest i zapewne dostaniemy jakieś na maksa zaskakujące wyjaśnienie.
Na obecną chwilę jestem ciekaw czy Danzou zostanie zaakceptowany jako przywódca wszystkich sił sojuszu, czy szczyt 5 kage zamieni się w wojne 5 kage. Bardziej obstawiałbym tę drugą opcję bo Raikage jest zbyt porywczy i wątpię aby zgodził się na to by dowodził ktoś oprócz niego.
Na pewno także Gaara nie zaakceptuje Danzou jako przywódcy. Raikage z reszta też, bo on chyba wie, że nieźle mącił.

Jestem mile zaskoczony tym chapem. Gaara ma jaja. Powiedział co mu leżało na wątrobie. Jak raikage może nie mieć zaufania do kogoś kto sam prawie zginął z ręki akatsuki to ja nie wiem. Wielce tera wzywa pomocy bo mu brata porwali a jak kazekage umierał to mieli w dupie. Wielce żałuję że nie ma już Tsunade ale nie bo gówno Danzou gra pierwsze skrzypce. A ten baran z kraju żelaza jest albo głupi jak orihime scalona z tłumoko albo jest przekupny jak dziwka portowa. Jak dla mnie powinni postawić na młodość i dać władzę Gaarze. Z drugiej strony jeśli Kishimoto przejmuje się konkurencją to niestety w myśl sami wiecie kogo może zrobić wojnę.

wygląda na to, ze Danzou to nie Madara, a co za tym idzie Tobi Zaraz, o ile mnie pamięć nie myli to Madara alias Tobi już jakiś czas temu ujawnił swą twarz w rozmowie z Sasuke, więc po co te całe spekulacje, że Danzo to Madara?

BlackKuma napisał/a:
wygląda na to, ze Danzou to nie Madara, a co za tym idzie Tobi
Zaraz, o ile mnie pamięć nie myli to Madara alias Tobi już jakiś czas temu ujawnił swą twarz w rozmowie z Sasuke, więc po co te całe spekulacje, że Danzo to Madara?

Spekulacje na ten temat są do tej pory, jakbyś troche poczytał posótw w tym temacie czy na com.pl to byś wiedział. Ja za bardzo nie wierzę, że Danzou to Madara czy jakikolwiek Uchiha.

Mnie osobiście wydaje się że wybuchnie wojna, bo niby po co są pokazani ochroniarze Kage? Mogliby się nawalać. Poza tym Danzou zawsze chciał rozpierduchy. Ale z drugiej strony ten przewodniczący też jest podejrzany i może jest kumplem Danzou i doprowadzi do jego wyboru? Co by się nie stało i tak będzie ciekawie.

Ale z drugiej strony ten przewodniczący też jest podejrzany i może jest kumplem Danzou i doprowadzi do jego wyboru? Co by się nie stało i tak będzie ciekawie.
Przecież już nominował Danzou na przywódcę :D Coś muszą obaj kręcić, przynajmniej tak mi sie wydaje.


Przecież już nominował Danzou na przywódcę :D Coś muszą obaj kręcić, przynajmniej tak mi sie wydaje.
Zaproponował, co nie znaczy że go wybrał. Muszą go zaakceptować wszyscy kage.


BlackKuma napisał/a:
Wojny nie toczy się w 15 ;P

Wiesz, nie jestem głupi. Po prostu jest pokazanych po trzech przedstawicieli każdego kraju. Przecież nie musi być pokazana walka każdego człowieka.

Nie chciałem ciebie obrazić czy coś, ale to że mają przy sobie ochroniarzy nie musi świadczyć o tym, że wybuchnie wojna. I bez nich mogłoby to nastąpić.
Ludzie proszę was!! Wy czytacie tą mange czy tylko obrazki oglądacie?! Danzo to Danzo! A sharingana ma z przeszczepu bo jest on ciągle aktywny tak jak ten od Kaszalota!! Tobi to Madara (http://img530.imageshack.us/img530/2139/naruto364pg18mf1.png). Nie pamiętacie tego? I tych jego nudnych opowieści 4 emo jak to on dzielny Madara walczył z 1 hokage?? Ludzie opanujcie się z tym Tobi to Danzo a Danzo to Madara a Madara to Kakashi a Kakashi to Ton Ton. :< Żygać się chce! A co do najnowszego chapka mam mieszane uczucia. Po primo nie lubię Danzo, i to chyba tyle xD. Ciekawi mnie jeszcze nowa lalka Kankuro. Czy wam też wydaje się że to Sasori?! A może Madara!! Albo jego stara ;/ PzDr Poćwicz(cie)

Ludzie proszę was!! Wy czytacie tą mange czy tylko obrazki oglądacie?! Danzo to Danzo! A sharingana ma z przeszczepu bo jest on ciągle aktywny tak jak ten od Kaszalota!! Tobi to Madara (http://img530.imageshack.us/img530/2139/naruto364pg18mf1.png). Nie pamiętacie tego? I tych jego nudnych opowieści 4 emo jak to on dzielny Madara walczył z 1 hokage?? Ludzie opanujcie się z tym Tobi to Danzo a Danzo to Madara a Madara to Kakashi a Kakashi to Ton Ton. :< Żygać się chce!
Co poradzisz, ze ludzie kombinują na siłę :P przez to i ja głupieję XD


Chocobo napisał/a:
A sharingana ma z przeszczepu bo jest on ciągle aktywny tak jak ten od Kaszalota!!

Nie wiadomo, ale też sie do tego skłaniam. Pytanie tylko, czy to sharingan Obito, czy innego Uchihy.


Raczej innego Uchichy, bo prawa część ciała Obito została zmiażdżona, może on sam jest uchicha, tylko stracił jedno oko i zostało ono zastąpione zwykłym.

BlackKuma napisał/a:
Chocobo napisał/a:
A sharingana ma z przeszczepu bo jest on ciągle aktywny tak jak ten od Kaszalota!!

Nie wiadomo, ale też sie do tego skłaniam. Pytanie tylko, czy to sharingan Obito, czy innego Uchihy.

Raczej innego Uchichy, bo prawa część ciała Obito została zmiażdżona, może on sam jest uchicha, tylko stracił jedno oko i zostało ono zastąpione zwykłym.

Uważaj RdR, bo ciebie Chocobo za takie spekulacje zje ;P
Możliwe, ale pamiętasz, że mówił iż jego oko jest w nieciekawym stanie...

Uważaj RdR, bo ciebie Chocobo za takie spekulacje zje ;P
Możliwe, ale pamiętasz, że mówił iż jego oko jest w nieciekawym stanie...


Co już pospekulować nie wolno ?
Ja pamiętam jak mówił że cała jego prawa strona jest w nieciekawym stanie. Więc w sumie jest jakieś prawdopodobieństwo że znalazł sobie w gruzach martwe ciało Obito i w jakiś sposób przeszczepił połowę jego ciała. Choć szczerze osobiście wolałbym żeby pochodzenie jego sharingana było inne i bardziej zaskakujące.

BlackKuma napisał/a:
Uważaj RdR, bo ciebie Chocobo za takie spekulacje zje ;P
Możliwe, ale pamiętasz, że mówił iż jego oko jest w nieciekawym stanie...

Co już pospekulować nie wolno ?

Patrz poniżej XD

Najnowszy chapter w sumie niezły. Spotkanie przywódców zaczyna się rozkręcać, atmosfera także robi się coraz gorętsza - nic tylko czekać na jakiś wybuch. xD Liczę na ciekawe poprowadzenie fabuły i ujawnienie rąbka tajemnicy w sprawie sharingana Danzo. Działania "niedobitków" z Akatsuki także mile widzianie.

Jeszcze co do sharingana Danzo to mam nadzieję, że Kishi naprawdę postara się zaskoczyć czytelników. Wprowadzenie kolejny raz tego bloodlinu uważam za błąd. Cały klan wybity, a Sharinganów coraz więcej. Wystarczy, że Madara żyje, a Sasuke został dopakowany bonusem od Itachiego.

Pozdrawiam.
BlackKuma napisał/a:

Ja bardziej bym stawiał na to, że przeszczepił samego sharingana, bez ciała. Tylko od kogo? Oto jest pytanie :D

Odpowiedz to od Shisuiego ^^ Jednego z Ucipów<To ten któremu Itasi spuścił lanie żeby mieć suuupaa oko :P>. Mówiłam że przeszczep :P Ale widzę że to modne bo nawet i byakugana przeszczepiono :P

Co do chapka to sam miód xD
Najbardziej podobał mi się Zetus, brakowało tylko tekstu w stylu "Honey, I'm Home" chociaż jego "Helloooooo" też było śmieszne ^^
Po mimo tragicznej formy, Panienka ma rację .

Danzou przeszczepił sobie oczko i łapkę od Shisiu'ego - najlepszego przyjaciela Itachiego, dzięki któremu zyskał Mangeyko Shiaringan.

Jeśli przełknąć jęki Sakury, to rozdział jak najbardziej zjadalny, z miłym akcentem na koniec w formie wejścia Akatsuki
Chapter genialny! W końcu wyszło na jaw skąd Danzou ma Sharingana. Trochę nudna staje się ta cała sytuacja z Sakurą. Mogli by już przestać. Ale wszystko rekompensuje wejście Zetsu. Tylko mam wrażenie że nie będzie walczył, a jego celem zleconym przez Tobiego było sprowokowanie Pięciu Kage do pogoni za Sasuke. Tylko nie wiemy jeszcze po co i nie znamy ciągle prawdziwych celów Tobiego. Mam nadzieję że będzie teraz jakaś walka, bo czas gadania już się wyczerpał jak dla mnie.
Mnie również chapterek bardzo sie podobał. Narzekajcie na Naruto ile chcecie, ale mnie sie ten chapek bardzo podobał, nawet bardziej od poprzedniego.
Fajnie zostało wyjaśnione skąd Danzou ma Sharingana, no i spodobał mi sie motyw z Byakuganem, bo w końcu wioski walczyły by zdobyć takie bajerki :]
Robi sie ciekawie i mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej.
Mam również nadzieję, że najgorszy motyw całej serii czyli trójkącik Naruto X Sasuke X Sakura w końcu przestanie sie tyle przewijać i zostanie rozwiązany, bo są o wiele ciekawsze rzeczy od tego.
Chapek niezły, wreszcie zaczyna się coś dziać, jednak są dwie rzeczy, które psują mi całokształt tego chapka pierwsza to Sakura, natomiast druga to to że Kubo zdecydowanie przesadza z tymi przeszczepami oczu, za niedługo się pewnie okaże że w kruku od Itachiego był ukryty Sharingan i Naruto lada chwila go aktywuje. Tak poza tym wszystko okej, szczególnie podobała mi się decyzja Shikamaru i genialne wejście Zetsu.


Kubo
Chyba Masashi :]


RdR napisał/a:
Kubo

Chyba Masashi :]


Ta, za dużo Bleach xD.


BlackKuma napisał/a:
RdR napisał/a:
zdecydowanie przesadza z tymi przeszczepami oczu

Mnie akurat w tym chapku to nie przeszkadzało. Wiadomo, że Doujutsu są potężne i wielu ninja zrobi wiele, aby je posiąść.

No tak ale bez przesady, że każdy ma sharingan i byakukan, te unikalne i wyjątkowe moce powoli stają się pospolitym szitem, który może dostać każdy.

Na razie jest to tylko pare osób i to nie byle jakich. Mnie w każdym badź razie na razie to nie przeszkadza ;)

Bardzo dobry chapek. Madara wpada do Naruto na pogawędke, będzie ciekawie. Saskłacza coś chyba opętało i ja chyba wiem co ;). Madara użył na nim tej techniki co na Kyubim ;). Teraz mimo iż nie zbyt przepadam za Saskłaczem, mam nadzieje, że sprawi, że w miejscu, w którym stoi Raikage zostanie mokra plama ;).
Śmiało mogę powiedzieć że manga wraca na dobry tor ;).
Chapterek bardzo udany, nawet bardzo bardzo udany :)
Szykuje się ciekawa "rozmowa" Naruto z Madarą. Do tego wpadł Kakashi z Yamato.
Saskłacza "rąbnęło" jeszcze bardziej, możliwe, ze są to jednak czynniki zewnętrzne.
Spodobali m isie ci Samurajowie, widać, że bardzo dobrze kontrolują chakrę.
Niezła była też scenka na początku. Zetsu nie spodziewał się, że Raikage jest taki szybki :D
Mam nadzieję, że Raikage rozwali Saskłacza, ale mam przeczucie, ze sie to nie stanie. Oby tylko nie zginął, bo ta jego porywczość jest nawet śmiechowa :)

Oby tylko nie zginął, bo ta jego porywczość jest nawet śmiechowa :)

Dla mnie zarówno sama postać jak i jego porywczość jest strasznie irytująca. Jeśli chodzi o Naruto to na obecną chwilę nie pragnę niczego innego niż fruwających w powietrzu flaków Raikage.

BlackKuma napisał/a:
Oby tylko nie zginął, bo ta jego porywczość jest nawet śmiechowa :)

Dla mnie zarówno sama postać jak i jego porywczość jest strasznie irytująca. Jeśli chodzi o Naruto to na obecną chwilę nie pragnę niczego innego niż fruwających w powietrzu flaków Raikage.

Najbardziej irytującymi postaciami w naruto jest dresik i saskłacz ich nikt nie przebije. Mnie tak Raikage nie przeszkadza. jego brat jest jeszcze lepszy :)
Jego brat jest dla odmiany jedną z lepszych postaci, a ten jego rap wymiata. xD

Jego brat jest dla odmiany jedną z lepszych postaci, a ten jego rap wymiata. xD
Fakt, podoba mi sie jeszcze to jak sie ze swoim demonem dogaduje XD Boskie te sceny były.
No i dla odmiany Itachi jest jedna z lepszych postaci, do dresika nie mam pomysłów bo Yondaime za mało było.
Chapek jest jednym z lepszych z Naruciaka. Madara wpada w odwiedziny, Yamato buduje mu domek a Kakashi chwali się że zna jego prawdziwe oblicze :P. Zetsu po spotkania z ręką dziadzi już nie był taki wesoły jak na wejściu. Rajek bawi się w tanka z L4D a młody Ucipas pokazuje jak mrocznym jest Emo. Ale najlepszą scenką w całym chapku jest teks Gaary o tym że aktsuki są hardkorami xD Padłam normalnie na tym momencie xD Już widzę te filmiki z Deidarą robiącym auto destructa i krzyczącym "JESTEM HARDKOREM NO JUTSU!" albo, gdy dojdzie do teraźniejszych wydarzeń, Zetsu wyskakującego na spotkaniu z okrzykiem "Jestem Hardcorem"

a młody Ucipas pokazuje jak mrocznym jest Emo
Ja bym tam został przy wersji RdR'a, mianowicie, o tym, że Madara użył na Sasuke tej samej techniki co na Kyubim.

Chocobo napisał/a:
a młody Ucipas pokazuje jak mrocznym jest Emo

Ja bym tam został przy wersji RdR'a, mianowicie, o tym, że Madara użył na Sasuke tej samej techniki co na Kyubim.

Dla mnie to też najbardziej prawdopodobne.
Mam nadzieje, na niezłą walkę Raikage i Sasuke w następnym chapku :]
Mi się chapek podobał .Ale w odróżnieniu do Was większość chapków mi podchodziła (wyjątek tragiczna historia nakago) ale walka mi nie przeszkadzała.
No i ja mam to dobrze, bo saska lubię i dzięki czemu, siłą rzeczy czerpię większą przyjemność z chapka.

No i ja mam to dobrze, bo saska lubię i dzięki czemu, siłą rzeczy czerpię większą przyjemność z chapka.
Ja go lubiłem ,ale zaczął mnie juz denerwować tym swoim zabiję tego, nienawidzę tego itp.


Ale najlepszą scenką w całym chapku jest teks Gaary o tym że aktsuki są hardkorami xD

My chyba inną mangę czytaliśmy, ja tam nic takiego nie widziałem. Gaara miał dwie kwestie w całym chapku i mówił tyle że w akatsuki nikt nie zdradza, bo wszyscy są lojalni wobec siebie.

Co do Saskłacza to przestałem go lubić z tego powodu co Kuma. Ale jak zrobi miazgę z Raikage, to całkiem możliwe że na powrót zaskarbi sobie mój szacunek i zapomnę o depresji, którą wywołała śmierć Deidary.

zapomnę o depresji, którą wywołała śmierć Deidary.
I Itachego...i Sasoriego....i Kakuzu...i Hidana... :( Za dużo tego. Nie da rady.

Czyli zwrot Gaary "They're all hardcore" oznacza że oni wszyscy są lojalni?! To mnie zaskoczyliście xD. Sorka za błąd :P.
Hehe ja tam widziałem zwrot "They're all hardcore", a czytałem na om a potem oczywiście u nas. ;>
Angielskich nie czytałem o dziwo odrazu był polskie xD. Ciekawe jak to w oryginalu jest z tym. Mnie się wydaje że to po prostu tłumacz się pobawił. Tym bardziej że ukryta wioska tłumaczyła na 90% z japońskich, bo kiedyś ich chapek nawet na onemanga był.

Czyli zwrot Gaary "They're all hardcore" oznacza że oni wszyscy są lojalni?! To mnie zaskoczyliście xD. Sorka za błąd :P.
Patrzałem i to w angielskim tłumaczeniu. Sorka za oskarżenia ;)
Moim zdaniem jednak tłumacz sobie pofantazjował, bo nie wyobrażam sobie Gaary mówiącego takie słowa. Po prostu nie wyobrażam :]
Niezłą mam bekę z tych samurajów. Pamięta ktoś pierwszą kinówkę Naruto? Tam to byli "samurajowie":P Ci tutaj są tylko z 1000 razy silniejsi:)
Zrobili na mnie wielkie wrażenie, ale strasznie dostali w tubę... Czy nikt nie skopie tego srasuke?!

Niezłą mam bekę z tych samurajów. Pamięta ktoś pierwszą kinówkę Naruto? Tam to byli "samurajowie":P Ci tutaj są tylko z 1000 razy silniejsi:)
Ja nie oglądałem:)

Jeśli Saskłacz ma dostać od któregoś z Kage, to akceptuje tylko porażkę z Gaarą i panią Mizukage. Reszta kage z Raikage na czele wkurza mnie niesamowicie i i mam nadzieje że zostanie z nich popiół, a to czy za sprawą Amateratsu czy Kirin to już mi lata xD.

to akceptuje tylko porażkę z Gaarą
Gaara jest za cienki moim zdaniem na pokonanie Saskłacza.
Chętnie bym zobaczył jego pojedynek z Danzou.
Gaara ledwo sobie radził jak miał Shukaku to teraz dostałby bęcki.
Raikage pewnie też przegra, ale może zobaczymy pasjonujący pojedynek błyskawic.
Nowy chapek przyzwoity, troszku akcji, troszku pogadanki.
Raikage i jego ludzie pokazują, że nie są słabeuszami i Ucipa nie będzie miał z nimi łatwo.
Kolejne osoby najprawdopodobniej wkroczą do walki z Saskłaczem. No i ciekaw jestem kto wreszcie będzie tym wybranym do przewodzenia:)
Chapek dobry. Oprócz walki Sasuke to chyba szykuje się nam pojedynek między kage, bo jak tak dalej nie będą się dogadywać to komuś puszczą nerwy. Jestem ciekaw jakie zdolności zaprezentuje nam Juugo. Pewnie rozmowę Naruto z Madarą poznamy o wiele później, bo teraz szykuje się niezła nawalanka. Szkoda mi trochę Suigetsu i jego miecza. Czym on teraz będzie walczył z Kisame? Oby taki wysoki poziom mangi szybko nie spadł.
Muszę powiedzieć że ten chapter wgniótł mnie w siedzenie. Bardzo dobry! Genialnie opowiedziana historia rodziny Senju i Uchiha i mam nadzieję że to skłoni Naruto do walki z Sasuke na poważnie. Może w końcu przestanie bujać w obłokach, że ocali cały świat. Choć z drugiej strony może także pójść ścieżką tego całego Rikudo i spełnić jego wolę.
Fajnie prezentują się zdolności Juugo, nie jest taki słaby. A Raikage jest chyba jakimś demonem wojny. Tylko żeby jego szybkość nie była jak błyskawicy bo Sasuke nie nadąży. Teraz liczę na jakąś ciekawą walkę pomiędzy Sasuke i Raikage i sensowne rozwiązanie.
Chapek nawet. Ten początek "klątwy" bardzo ciekawie pokazany. Mam nadzieje że Raikage szybko zostanie zmiażdżony xD. Naruto napewno nie będzie walczył z Saskłaczem na poważnie. Chyba zapomniałeś że Naruto ma dar przekonywania ludzi do siebie. Przekonał Nagato do zejścia na dobrą drogę to i Saskłacza ułaskawi i będą żyć długo i szczęśliwie.
Po tej historii Madary wątpię. Naruto w końcu uwierzy słowom Jirayi że nie każdego da się sprowadzić na dobrą drogę. Ja obstawiam że najpierw skopie dupę Sasuke a później go przekona.
Chapterek całkiem w porządku jak dla mnie. Dalszy ciąg walki Raikage VS Saskłacz. Widać, że nie może urzywać technik Sharingana od tak sobie. Poza tym niezłe zdolnosci ma ten Juugo. Widac, że to od niego wzięło sie przekleństwo pieczęci, bo z ciałem może robic co chce. No i Raikage widac nie bez powodu jest na swoim stanowisku^^ nawet jeżeli Saskłacz go pokona to łatwo mu nie pójdzie. Nie wierzę za bardzo, że jego Chidori pokona Raikage. Jego żywioł Raiton jest zbyt potężny.
No i fajne wyjaśnienie początku tej całej walki Uchiha VS pierwszy Hokage. Ogólnie bardzo mi sie podobała ta historia.

Bardzo ciekawy nowy chapter. Zwłaszcza zdolności obu walczących. Ciekawe czym jest ten szkielet co chroni Sasuke? Fajna jest też zdolność utworzenia zbroi z Amaterasu, tylko że nie uchroniło to Sasuke od ciosu. Pewnie w następnym chapterze okaże się że Raikage wpadł w jakieś genjutsu . A co do Raikage to jest on potężny, skoro ma chakrę podobną do demonów. Tylko że jeżeli jest tak potężny to po co mu ta zbroja. Oznacza to że jednak boi się Sasuke. No i na koniec: co miał na myśli Madara mówiąc że chce osiągnąć perfekcję? Może chce umieścić w sobie wszystkie demony? Akcja rozkręca się w dobrym kierunku, zwłaszcza że Madara wystawi do boju Sasuke przeciwko Naruto - zupełnie jak Don King

A co do Raikage to jest on potężny, skoro ma chakrę podobną do demonów.
CHodzi tu o poziom, czyli krótko powiedziawszy ilość:)


CHodzi tu o poziom, czyli krótko powiedziawszy ilość:)
Wiem, tylko źle sprecyzowałem.
Zaraz się okaże że Sasuke zna wszystkie techniki Orochimaru, bo te co prezentuje pochodzą od niego (z wyjątkiem amaterasu od Itachiego i paru innych). Czy on nie umie sam czegoś wymyślić?
Jestem ciekaw kiedy wparują pozostali kage bo coś długo zbierają się na walkę.

Jestem ciekaw kiedy wparują pozostali kage bo coś długo zbierają się na walkę.
Muszą jeszcze zjeść herbatniczki i popić herbatką jak to bywa na spotkaniach:P
A tak poważnie to fakt, coś wolno się zbierają, aby pomóc w walce, a daleko to nie jestXP
Inni kage nie przybędą, Raikage powiedział że nie potrzebuje wsparcia i przez to zdechnie w niesamowitych mękach.
Co do Madary, to z tą perfekcją chodzi zapewne o wieczne mangekyo sharingan, no i musi odzyskać swoją poprzednią moc. Chapter fajny, póki co walka wyrównana, Raikage stosuje jakieś na maksa wykozaczone techniki, dzięki czemu walka jest widowiskowa. Początkowo odnosiłem wrażenie że Saskłacz bawi się z Raikage, ale skoro odpalił Amateratsu to jednak ma problemy. Ale w momencie, w którym Raikage dotknął płomieni przegrał. Z jedną ręką będzie mu ciężko wygrać. Zresztą tak jak piszecie, znając Sasuke już pewnie wziął go w jakiegoś Gena.
Walka z Raikage od początku moim zdaniem była przesądzona. Jak potężny by nie był burzowy dziadzio, to i tak Sraczkacz zrobi "coś" i go pokona:P
Choć walka jak do tej pory była ciekawa:)


A ty myślisz RdR, że go posłuchają?:)

Póki co mają go w dupie i w najlepsze popijają herbatkę xD. Może zainterweniują gdy ktoś przybiegnie po wsparcie, ale i co do tego nie jestem pewien. No jedynym który poszedł by na pewno jest Gaara.
Na pewno coś zrobią, bo Sasruke jest dużym zagrożeniem. Poza tym wiedzą, że Madara coś z nim kręci. Możliwe, że Danzou jakoś się wywinie i przybędzie się pobawićXD
Wydaje mi sie jednak, ze coś zrobią, aptrz chociaż by na to, ze jedna z "przybocznych" Tsuchikage wyruszyła też sobie powalczyć.
Prędzej czy później pewnie ruszą, oby tylko nie przeszkadzali w krwawym mordzie na Raikage, jak chcą przybyć to dopiero po wszystkim ;). Ciekaw też jestem kiedy pokażą walkę 8-Tails vs Kisame, chcę wreszcie ujrzeć potęgę rekina, który to rzekomo ma najwięcej chakry w całym Akatsuki.

Prędzej czy później pewnie ruszą, oby tylko nie przeszkadzali w krwawym mordzie na Raikage, jak chcą przybyć to dopiero po wszystkim ;).
Niech przybywają teraz i zrobią krwawą plamę z Saskłacza. A Raikage niech żyje, bo ja go tam lubięXD

Tobi dał zadanie Kisame gdy się rozstawali, aby ten pojmał 8 ogoniastego. Nie doczytałeś
W sumie to ja czekam na tą walkę od momentu jej zapowiedzenia. Jestem ciekaw tych wodnych technik Kisame no i oczywiście rapu Bee.

Nie doczytałeś
Raczej zapomniałem, co mi się zdarzaXD A czytałem dosyć dawno, wiec tym bardziej:)
No to powiem, że ja też się napalam na ta walkę:) W końcu ujrzymy pełne zdolności Kisame, no chyba, ze do walki nie dojdzie.
Ja jestem masakrycznie ciekaw tej walki. Jak przy 30% mocy stosował tak wykozaczone techniki jak ta z tymi rekinami. Gai bez otwarcia bram nie miał by żadnych szans z jego klonem. Ciekawe co przygotował na tę walkę Kishimoto.
No to chyba jak inni czekam z niecierpliwością na walkę: rekin vs raper. A co do nowego chaptera to jest on bardzo fajny, Raikage wymiata moim zdaniem, wszystko było by bardzo fajnie tylko wiadome będzie, że Sasuke wygra, i to jest do bani.

wszystko było by bardzo fajnie tylko wiadome będzie, że Sasuke wygra, i to jest do bani.
Właśnie:( To jest najgorsze. Jeżeli jeszcze na dodatek Raikage zginie, lub rękę straci to sie obrażę:P Niech ktoś temu Sraskaczowi wreszcie dupę przetrzepie.
Mam nadzieję że w najbliższej przyszłości zobaczymy zdolności pozostałych kage. Przede wszystkim jestem bardzo ciekaw umiejętności tego dziadka, skoro była mowa że bolą go kości i nie chce się przemęczać.
No cóż, jeżeli o to chodzi to mnie ciekawią zdolności wszystkich Kage:) Chciałbym zobaczyć w akcji Mizukage, Tsuchikage. Również ciekawią mnie zdolności Danzou i Gaary, bardzo chciałbym chciał zobaczyć co piaskowy kage umie zrobić bez demona. Również ciekawią mnie zdolności "ochroniarzy" kage wyłączając Kankuro, który jest do dupy i do piet nie dorasta Sasoriemu, który był zajebisty i tyle.
Co do Kankuro to zgadzam się w pełni. Jest do kitu i tyle. A Gaara może posiada jakieś 2 nowe zdolności oprócz tych zaprezentowanych. Naruto od czasu ich starcia nauczył się przecież tylko rasengana, rasen shurikena i stylu żaby. Wątpię aby Gaara umiał coś więcej. A ochroniarze kage wydaje mi się że będą ciency, bo ci od Raikage jakoś w dupsko dostają od Suigetsu i Juugo.
yyy nie wiem czemu mówicie że Kankuro jest do dupy.... jedyne co go różniło od pozostałych lalkarzy których poznaliśmy (czyli Chiyo i Sasori) to wiek i doświadczenie. Nie wiadomo co teraz potrafi, gdyż jego lalką jest sam Sasori. Co do pozostałych co są na spotkaniu to chciałbym zobaczyć do czego jest zdolny Chojiro i któryś z ochroniarzy Tsuchikage szczególnie ten "grubas". Jak dla mnie to Suigetsu dostał w dupsko od Darui bo się ruszyć nie może.

Jak dla mnie to Suigetsu dostał w dupsko od Darui bo się ruszyć nie może.
On tylko mówi, że nie może się skroplić. Jeszcze pokaże na co go stać, bo do tej pory walczył tylko mieczem.
Nie wiadomo czy nie umie czegoś więcej. Inaczej takiego cieniasa Sasuke nie brałby do swojej drużyny. Ja liczę na jego kreatywność.
W sumie to on mi nie wygląda na takiego co może coś więcej umieć. Jak Sasuke do Karin powiedział "potrzebuję twoich umiejętności", może właśnie umiejętnością Suigetsu jaką potrzebuje Sasuke jest właśnie zamiana w wodę, gdyż jak wyżej napisałem nic innego do głowy mi nie przychodzi.
Dopóki Suigetsu bedzie w działaniu czakry Raiton ton ic nie zrobi. jak na razie nic specjalnego nie pokazał. I jak on Kisame chciał pokonać?:P

I znowu objawia się moje zapominalstwo i sklerozaXD Muszę sobie koniecznie mangę odświeżyćXD
Myślałem przez chwilę, że jego kukłą jest "ten" Sasori:D
Pierwsze słyszę że Sasori jest lalką Kankuro, ale jeśli to prawda to sam wymiecie wszystkich kage xD. A tak na poważnie, z pewnością stał się o wiele silniejszy.

Pierwsze słyszę że Sasori jest lalką Kankuro

Czy mógłby ktoś podać, w jakim chapku jest o tym mowa? Naprawdę mam wątpliwości czy "ten" Sasori jest marionetką Kankuro. Chciałbym wreszcie się dowiedziećXD
No właśnie też nic o tym nie wiem. Kiedy była o tym mowa? Chyba, że mowa jest o innym Sasorim ;D.
Coś mi się nie chce w to wierzyć, bo Sasori jest za fajny, aby być marionetką takiej cienkiej i rzadko pojawiającej się postaci jak Kankuro:P
Czekam na dowód w postaci chapterka^^
Tutaj jest opis z narutopedii:
Fourth Puppet - During the five Kage summit Kankuro has been seen wielding a new, human-like puppet. This puppet bears a strong resemblance to Sasori, including a similar, if not identical, hairstyle and what appear to be jets on the palms of its hands, similar to Sasori's flame throwers.
A tutaj chapter:
http://manga.bleachexile....458-page-4.html
Jak dla mnie to wygląda jak Sasori.
Romario niech ci bóg w dzieciach wynagrodzi! To z nowych chapków. Po porostu się nie przyglądałemXD Nie wiedziałem, że może Kankuro coś tak super posiadać:] Też mi to na Sasoriego wygląda.

Romario niech ci bóg w dzieciach wynagrodzi!
Popłakałem się ze śmiechu!
To, że Kankuro posiada lalkę Sasoriego oznacza, że może on korzystać z jego umiejętności, więc czyni to go groźnym przeciwnikiem, ale uważam że jego styl walki jest po prostu do kitu. Sasori bardziej mi się podobał. Miał to coś.

BlackKuma napisał/a:
Romario niech ci bóg w dzieciach wynagrodzi!

Popłakałem się ze śmiechu!

:]

Genialny chapter! Raikage powstrzymany przez Gaarę. Nie wpadł bym na to. Gaara jednak rządzi! Walka jest nieprzewidywalna i teraz nie mam nawet pomysłu jak mogła by się zakończyć. Raikage stracił rękę, ale jakie poświęcenie - sam sobie ją odciął. Sasuke mimo że uaktywnił Susano wątpię aby wygrał. Tylu przeciwników i nie wiadomo od kogo zacząć. No i ciekawe na co czeka Danzou? Przecież to z jego wioski jest Sasuke i pierwszy powinien ruszyć dupę żeby go pojmać. Coś kombinuje...

Coś kombinuje...
Tego możemy być pewni na 100%

I znowu się okazuje, że Sasuke niczego nie umie sam stworzyć. Teraz przejął technikę po bracie.
Zauważyliście że w anime nie pokazali jak Itachi przekazuje jakiś swój dar Naruto? Ciekawe czemu?

I znowu się okazuje, że Sasuke niczego nie umie sam stworzyć. Teraz przejął technikę po bracie.
W końcu przekazał mu ją brat. jednak sie różni od Susano Itachiego, zobaczymy jak bardzo.
Piękne, piękne, piękne i jeszcze raz piękne. Tyle mogę powiedzieć o najnowszym rozdziale. Raikage wymiata, bez chwili zastanowienia odciął sobie rękę. No i wreszcie Gaara. Długo czekałem na niego, aż wreszcie się pojawił. Zauważyliście, że po słowach Sasuke, Gaara płakał?
Mistrzowski chapter, naprawdę niesamowity. Gaara jest najlepszym kage jaki istnieje w tej mandze. Teraz się tylko modlić żeby nic mu się nie stało. Raikage bez rączki długo nie pociągnie, oby szybko zdechł. Ciekawią mnie też zdolności Kankuro. Jedyna lipa tego rozdziału to Susano, czy Saskłacz nie ma własnych technik MS'a? Wszystkie od Itachiego wziął, Kishimoto chyba nie ma już pomysłów na sharingany ;/.

Raikage bez rączki długo nie pociągnie, oby szybko zdechł.
Nie zdechnie:]

To jak wygląda technika MS'a zależy chyba od tego jaką ma się charke w sobie. Jak wiemy Itachiego Susanoo wyglądało tak natomiast Saska wygląda jak jakiś demon prosto z piekła, jak Shi zobaczył tą jego technike to odrazu powiedział że chakra jest taka sama gdy został złapany w Tsukoyomi, a wiemy że w tym genjutsu ukazał się mu podobny demonik.
Też mi się lalka z Sasorim skojarzyła, no ale jeszcze nic pewnego. (tzn nie jest 100% ) Co do samego chapka to wystarczy jeden ruch Gaary bym uznał go za najlepsiejszego. Pokonał w moim odczuciu wszystkie shoneny. (bo wraca stara postać to stare dobre Naruto). Co do mocy to tu powiem iż lepiej jest tak jak jest. Nie ma sensu wciąż z dupy srać technikami, widać to na przykładzie tych przydupasów i kage. Sasek jaki jest taki jest dobry.
Nowy chapterek całkiem fajny. Sasuke wszystkim gra na nosie jak chce. Teraz czeka nas starcie z Mizukage. Pewnie laska przegra bo woda przewodzi prąd i ją porazi. A jak nie to, to Sasuke i tak wygra bo musi się spotkać z Danzou. Powoli Sasuke wyrasta na największego ninja w całym tym świecie. Już mnie to trochę irytuje. Taki młokos nie daje się pokonać 5 kage i ich ochroniarzom. Czy twórca słyszał kiedyś o przewadze liczebnej i doświadczeniu?
Ten przewodniczący też niczego sobie. Widać że walczyć umie.
Może mi ktoś powiedzieć co zrobił Juugo? Bo jakoś nie skumałem o co chodzi.
Chapek bardzo fajny wreszcie Mizukage wkracza do akcji.


Pewnie laska przegra bo woda przewodzi prąd i ją porazi.

Mi też wydaję się, że to nie woda

Sasuke ma prąd i ogień

Pewnie laska przegra bo woda przewodzi prąd i ją porazi.
Nie wydaje mi się, żeby była to woda. Poza tym nie wydaje mi sie, żeby Mizukage od tak dał się naciąć na raiton Saskłacza.

Cholera...
Z chaptera na chapter robi się coraz ciekawiej. Manga już nie wraca na dobre tory, tak jak jak mówiłem wcześniej, ale pnie się o wiele wyżej. Wchodzi na poziom, którego jeszcze nie było. Kishimoto ustrzegł się najgorszego błędu na jaki się zapowiadało, czyli zwycięstwo Saskłacza nad 5 kage, choć jakby Raikage padł to bym się nie obraził xD(Mam nadzieję że ręki już nie odzyska, a co za tym idzie straci wszystkie Jutsu jakie znał). Sasuke przegrał i to idealnie pokazało, że tytuł mangi to nadal jest Naruto, a nie "The great emo king Sasuke". W nowym Chapku zdecydowanie największym kozakiem okazał się Zetsu, a to pewnie zaledwie mała próbka jego możliwości. Unieszkodliwił większość ninja w jednej chwili. Na końcu pojawia się Madara z zamiarem wyjawienia swojego planu... Niewątpliwie następny chapter będzie tak niezwykły że przejdzie do historii, znając dobre motywy wprowadzane przez Kishimoto (np. ten z Itachim).
Ach... nie mogę się już doczekać!
Jak mój przedmówca uważam, że Naruto staje się coraz lepsze. Mizukage wymiata. Moc Zetsu niesamowita. Sasuke na szczęście przegrał. Najlepsze znowu na końcu- Madra i jego plan. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
Mnie Naruto zawsze się podobał, ale teraz zrobiło się bardzo ciekawie. Walka Sasuke musiała się tak skończyć. Zetsu to kozak - jego moc to tak jakby pasożyt. Stanowi bardzo dobre wsparcie dla innych, ale czy sam ma silne zdolności bojowe? Co prawda odebrał trochę chakry innym, ale nie uchroniło to Sasuke przed porażką. A co do Madary - czyżby próbował przekabacić wszystkich kage na swoją stronę? Od razu mówię, że Gaara się nie zgodzi bo uwierzył w Naruto, ale reszta może. Jestem ciekaw co to za plan :Księżycowe Oko".
Mnie również Naruto zawsze sie podobał. Po prostu wojna o Konohę mnie zawiodła;(
Zgadzam sie z tym co napisał Redrey, manga pnie sie coraz wyżej. Moce kage i Zetsu były moim zdaniem super. Tsuchikage też wymiótł na koniec.


Ja tylko dalej się zastanawiam co to za maź, którą używała Mizukage!?
Było powiedziane że to rodzaj kwasu. Przecież przeżarło ściany.
Mizukage mówiła, ze ta mgła to kwasowa mgła, o mazi nic nie widziałem.
W sumie jednak ja też myślę, ze to coś takiego.

Było powiedziane że to rodzaj kwasu. Przecież przeżarło ściany.

Z tym kwasem, chodziło o kwasową mgłę, a ta maź to całkiem inna historia. Przecież sama powiedziała, że posiada dwa Kekkei Genkai.
No dobrze, ale skoro zrobiła kwasową mgłę to mogła też zrobić sam kwas. Z kwasu wydzielają się opary, więc to logiczne że to mógłby być kwas. Poza tym przeżarło ściany. Czyli może to być albo lawa albo kwas. Innej możliwości nie ma.
Ale masakra. Czwarta Wojna Ninja rozpoczęta. Madara to niezły świr, Kishimoto nieźle sobie wykombinował z tym Wieczym Tsukyomi. Co do 10-ogoniastego, to już dawno podejrzewałem, że coś takiego istnieje i jak widać nie myliłem się.
Jedna rzecz mi nie pasuje, skoro została wywołana wojna, to muszą być dwie strony. Wioski sprawa jasna mają armie, ale kogo ma Madara? Z tego co mi wiadomo to nikogo poza Akatsuki. Jak on chce walczyć z nimi wszystkimi?
Sądzę, że wykorzysta bestie, które posiada. A co do Madary to plan ma świetny. Chłopak ma ambicje:)
Chapter genialny! Naruto po prostu wznosi się na wyżyny. Plan Madary cudowny. Na to czekałem. Zgadzam się z Christianem-Painem, że Madara wykorzysta bestie. Po co mu armia? Będzie kontrolował je za pomocą sharingana albo znajdzie kogoś w kogo je włoży.
A zauważyliście że w tym samym czasie nie było Danzou i Madary w jednym pokoju? Ja wam mówię że to jedna i ta sama osoba. Póki ma maskę niestety się tego nie dowiemy.
Teraz już wiadomo po co zostali ukazani wszyscy kage. Będą walczyć w czwartej wojnie.
Nie mogę się już doczekać najbliższych chapterów.

A zauważyliście że w tym samym czasie nie było Danzou i Madary w jednym pokoju? Ja wam mówię że to jedna i ta sama osoba. Póki ma maskę niestety się tego nie dowiemy.

To nie jest jedna i ta sama osoba i jest na to masa dowodów. Przytoczę dwa najważniejsze.
- Tobi już raz zdjął maskę, i nie było pod nią Danzo
- Danzo ma sharingana od kumpla Itachiego, a Madara swój własny.

Jak dla mnie to Danzou ma ten sam plan co Madara, tylko że sam chce być jego wykonawcą.
To byłoby za proste jakby Danzou był Madarą. Kishimoto chce, abyśmy tak myśleli, a sam wymyslił jakąś bombę. Ale zgadzam się, że chaptery są coraz lepsze. Nie potrzebna jest walka, aby stworzyć wciągający odcinek.

Jak dla mnie to Danzou ma ten sam plan co Madara, tylko że sam chce być jego wykonawcą.
Może. Zobaczymy.

Widzę, ze nie tylko ja uważam, ze najnowszy chapterek był genialny:)
Naruto wraca na dobre tory, a nawet na jeszcze lepsze. Nie boje się teraz tego powiedzieć.

Istnienie Juubiego kompletnie mnie zaskoczyło, jak również historia o mędrcu.
Widać, że nie bez powodu jest legendą.

Co do Danzou, to na pewno nie jest to jedna i ta sama osoba, czyli Danzou=Madara.
Również uważam, że Kishi chce abyśmy myśleli, że tak jest, ale jest zbyt dużo faktów, które wskazują na odrębność tych dwóch postaci.
Najważniejszym jest to, że Madara jak sam powiedział jest pustą skorupą i niewiele może zrobić, a Danzou owszem, może walczyć i to całkiem skutecznie. Poza tym ich sharingany są inne.
Ohh nowy rozdział był wprost niesamowity. Potwór o 10 ogonach ( zapomniałem nazwy)- nigdy bym się tego nie spodziewał. Jego plan również świetny. A słowa kończące rozdział są tak genialne, że nie mogę opisać ich genialności. Ogólnie rozdział zasługuję na OGROMNY plus.
ha według mnie chapter był słaby ta historia nie podobała mi się w ogóle (spodobała by się może gdyby nie to że ten cały Juubi ma jedno oko a na dodatek wygląda to jak Sharingan). Dochodzi do tego jeszcze to Jutsu "Wieczne Tsukuyomi" no dosłownie tandeta rozumiem że działało by to wiecznie na jedną osobę ale nie na cały świat i na dodatek jeszcze ma się Sharingan odbijać na księżycu. Jedyna zarąbista rzecz w tym chapie to słowa na końcu Madary czyli że rozpoczyna się czwarta wielka wojna shinobi mam nadzieje, że Akatsuki w tej wojnie coś pokarzą np. użyją mocy tych całych Biju co złapali itd. ocena 5/10
E tam mi się podobał ten chapterek. Juubi całkiem dobrze pomyślana rzecz i ta historyjka też była ciekawa. Czwarta wielka wojna shinobi vs 5 Kage ciekawa jak się potoczy i skończy na pewno bez śmierci jakiegoś bohatera się nie obędzie i jak zwykle Naruto jest cholernie ważny. Te teleportacje i te wciąganie róznych rzeczy przez jego oko już jest czymś można powiedzieć silnym a on mówi, że jest słaby(wyschnięty) faktycznie jeśli zdobyłby Juubi i opanował go nikt by go nie pokonał.
Madara jest naprawdę skorupą, a te jego zdolności są skrajnie defensywne. Nie można mu nic zrobić, ale i on nie może wiele zdziałać. Obecnie bardziej mi się kojarzy z duchem niż z potężnym wojownikiem.
Może Madara czuje się skorupą, bo wie że nie ma dla niego aktualnie żadnego przeciwnika. Czuje pustkę po stracie wielkiego rywala jakim był Hashirama. Zresztą zawsze mówi o nim z wielkim sentymentem i szacunkiem. Tak jakby było mu żal że nie ma godnego przeciwnika. Być może sensem życia Madary jest walka i sprawdzanie się z silnymi shinobi. Być może po to wychowuje Sasuke żeby stworzyć nowego silnego rywala albo w tym celu zgromadził demony, bo kage nie dorastają mu do pięt.
Pustka dotyczy jego obecnej sytuacji fizycznej. Ale jest prawdą, że nie ma przeciwnika godnego siebie. A co do Sasuke sądzę, że Madara potrzebuje jego ciała, aby powrócić do formy zza czasów Hashiramy. A nowa wojna będzie dla niego powrotem do starych dobrych czasów, gdyż Madara kocha wyzwania i walkę.
Zgadzam się w pełni. Dlatego być może Madara chciał przetestować Susanoo Sasuke żeby wiedzieć kiedy będzie w pełni sił. Po prostu trenuje sobie zawodnika żeby przejąć jego ciało albo żeby Sasuke był jego godnym rywalem. Zobaczymy co przyniosą najbliższe chaptery choć teraz chyba akcja przeniesie się do Sakury.
Teraz pomyślałem sobie, że może wojna ma odwrócić uwagę od czegoś innego. Sądzę, że Madara nie powiedział wszystkiego i być może wojna ma wyłonić najsilniejszych, podobnych do Madary. Cóż chaptery przyniosą nam odpowiedź, a bardzo będzie ciekawa reakcja wszystkich Kage.
Moim zdaniem całe to genjutsu Tsukuyomi Madary to tylko mydlenie oczu. Chce odwrócić uwagę od czegoś istotnego i wywołać panikę wśród kage co zresztą mu się udało. Bo niby jak ma wyglądać ta 4 wojna? Cały świat vs. 4 Akatsuki, 3 poddanych Sasuke i 7 bestii. Mimo wszystko stawiałbym na resztę świata. Być może Danzou przejrzy plan Madary, a może wyjawi go dopiero w odpowiednim czasie.
Zgadzam się, że to jakaś bajka, w której jest ziarno prawdy, ale jej głównym celem jest jak mówisz mydlenie oczu. Poczekamy, zobaczymy. Kluczem może być Danzou. Coś musi ich obu łączyć.
Muszę powiedzieć, że rozdział nie tak dobry jak poprzednie ale także trzymający poziom. Wiele się nie wydarzyło, bardziej chodziło o rozpoczęcie nowych wątków i dlatego nie oceniam surowo tego chapka. Kage zjednoczeni wyruszają na wojnę, Sakura pewnie wyzna miłość Naruto, no i pojawienie się Killer Bee. Chyba chciał się podszkolić w śpiewie!? Ale największy plus to pojawienie się Kisame. Zapowiada się ostra walka. Moim zdaniem Bee przegra i zostanie tylko Kyuubi do złapania, co nie zmienia faktu że czekają nas ciekawe chaptery.
Nareszcie walka, na którą czekałem przez tyle chapków. Kisame vs Hachibi, mam nadzieję, że na tym się skupią a nie paplaninie Sakury. Chapek dość ciekawy, plusem jest też ujawnienie kolejnego mistrza miecza.
Jak Bleach zaczął się staczać, to Naruto pnie się na wyżyny. Super!
Chapek bardzo mi się podobał, choć był przegadany. Rozpoczęło się parę nowych wątków.
Na koniec największy smaczek, pojawia się Zabójcza Pszczoła, a zaraz potem Kisame. Cud i miód!:D

EDIT:

Chapek fajny, trochę przegadany ale fajny :P. Podoba mi się ten cały mistrz Sabu oraz to na czym stoi, czyli ten wielki topór, nie zdziwię się jak ten duży piesek za nim będzie nim się zgrabnie posługiwał. Co do dyskusji Naruto i Sakury to pewnie będzie paplanina żeby Naruto odpuścił z tym całym sprowadzaniem Sasuke do Konohy i taki tam pierdoły. Jeszcze sporym zaskoczeniem dla mnie było że Kisame może łączyć się ze swoim mieczem i tworzą małą bestie, może być ciekawa taka walka dwóch bestii, Hachibiego i Kisame.

Co do dyskusji Naruto i Sakury to pewnie będzie paplanina żeby Naruto odpuścił z tym całym sprowadzaniem Sasuke do Konohy i taki tam pierdoły.
Też tak myślę, a przynajmniej wedle mnie jest to najbardziej prawdopodobna opcja.

Mnie ciekawi, jaki cel ma Kisame, co nim powoduje. Nie wierzę w to, że jest jakimś pionkiem Madary. Jestem przekonany, że zna plan Madary i sam chce coś na nim zyskać, a poza tym na pewno lubi walczyć:) Podejrzewam, że w zapowiadającej się walce kogoś zabije zanim się podda - ciekawe kogo.
Moim zdaniem Kisame lubi po prostu walczyć i sprawdzać się z silnymi przeciwnikami. Ale nie wykluczam że kierują nim jakieś inne pobudki. Wątpię żeby tak łatwo zginął. Myślę, że z Kllier Bee poradzi sobie.
Szczerze wątpię aby Kisame znał jakiekolwiek szczegóły dot. planu Tobiego. Przez tyle czasu pracował z Itachim a nic na dobrą sprawę o nim nie wiedział. Do jakoś wybitnie inteligentnych postaci także nie należy, w tej kwestii jest jak wszyscy inni przeciętny, co raczej nie daje mu możliwości skumania się w takim motywie. Kisame jest typowym egzekutorem, maszyną do mordowania ludzi i wizytówką brutalności Akatsuki. Osobiście oczekuje krwawej masakry i choć lubię Pszczółkę, to jednak jestem po stronie Rekina.
Dodam jeszcze, że naprawdę nie mogę sobie wyobrazić jego potęgi, skoro to co pokazał w walce z Gaiem, to było jedynie 30% jego mocy...

Dodam jeszcze, że naprawdę nie mogę sobie wyobrazić jego potęgi, skoro to co pokazał w walce z Gaiem, to było jedynie 30% jego mocy...
Skoro Gai jest na równi z Kakashim, a tego pokonał jeden Pain a wszystkich Painów pokonał Naruto to wyobrażam sobie jego moc. Kisame jest moim zdaniem na równi z Painem. A poza tym Kisame ma duży zasób chakry, stąd w walce z Gaiem na pustyni mógł zrobić wodne jutsu. Moim zdaniem jego sekret tkwi raczej w mieczu i to na nim opiera swój styl walki. Nie zmienia to faktu że to jedna z moich ulubionych postaci.

Skoro Gai jest na równi z Kakashim

Z tym się nie zgodzę, może i Kaszalot ma sharingana, ale wątpię by ten na coś się zdał gdy Gai odpali bramy. To że w serii było powiedziane że Kakashi wygrał 51 pojedynków a Gai 50 było raczej wątkiem humorystycznym, który wynikał z tego, że obaj nigdy nie walczyli na serio.

To że w serii było powiedziane że Kakashi wygrał 51 pojedynków a Gai 50 było raczej wątkiem humorystycznym, który wynikał z tego, że obaj nigdy nie walczyli na serio.
Te pojedynki, na pewno nie były na serio. Miały raczej charakter "sportowy" np. kto przebiegnie 100m szybciej niż drugi, papier-kamień itp.
Ich walka mogłaby być ciekawa, bo Gai dysponuje naprawdę potężnym Tajutsu, a Kakashi ma do dyspozycji Sharingan, Ninjutsu i niezłe taijutsu.

Te pojedynki, na pewno nie były na serio. Miały raczej charakter "sportowy" np. kto przebiegnie 100m szybciej niż drugi, papier-kamień itp.
A tu się nie zgodzę bo sam Gai mówił że mieli także pojedynki na serio (tylko nie pamiętam dokładnie gdzie i tym razem nie chce mi się szukać). Poza tym naprawdę myślicie że walczyli by ze sobą ponad 100 razy tylko dla jaj? Gdyby Kakashi olewał cały czas Gaia to odpuściłby sobie już wcześniej.
Taijutsu to nie wszystko. Sharingan by go załatwił, bo nie zapominajcie że Kakashi posiada Mangekyo (uwięził by Gaia w genjutsu i co ten dalej miałby zrobić?).

Sharingan by go załatwił, bo nie zapominajcie że Kakashi posiada Mangekyo (uwięził by Gaia w genjutsu i co ten dalej miałby zrobić?).

Wątpię by przy otwartej bramie, trafił go tą swoją czarną dziurą, a co do genjutsu to trzeba w nie najpierw wpaść, a nie zapominaj że Gai nie wpadnie w nie tak łatwo, bo potrafi walczyć z przeciwnikiem patrząc wyłącznie na jego stopy.
Ja to wszystko wiem, tylko mimo wszystko stawiam na Kakashiego. Z pewnością była by to ciężka walka. Jakoś postać Gaia mnie nie rajcuje. Za to Lee owszem.
Taka ciekawostka mi się przypomniała - wiecie, że postać Gaia jest wzorowana na nauczycielu w-f Kishimoto?
Początek chapka niezły. Te zwierze, rzuciło się na Kisame, ciekawe czy sprawi mu problemy. Im dalej tym gorzej. Znaczy spotkanie Kage było nawet fajne, bo wreszcie się scalili, no i dowiedzieliśmy się że kage kurdupel walczył już z Madarą. Reszta chapka to NO COMMENT! Niech ktoś sprzątnie Sakure... błagam!
Dawno już tak nie było żeby mi się bardziej podobało anime od nowego rozdziału mangi :>.
Nie codziennie w końcu umiera Jiraya i to jeszcze w tak pięknie ukazany sposób.
A wracając do mangi to początek nawet był fajny, w szczególności ta pułapka jednego ze sługusów Danzo. Dalej już było znacznie gorzej nudna gadka Kage i te kłamstwa w wykonaniu Sakury (jakby nie można było jej uśmiercić ? ) .
Po dwutygodniowej przerwie Kishimoto mógł nam zaserwować coś o wiele lepszego .
Powiem tak... Chapterek podobał mi się do jakiegoś momentu, a pewnie sie domyślacie do jakiego;D
Zwierzaczek rzuca się na Kisame. Nie sądzę, żeby sprawił naszej "rybce":] duże problemy. Liczę na zacięty bój staruszka i Pszczółki z Kisame.
Fragmencik z pościgiem za Danzou też był w porządku. Myślę, ze ten jego jeden człowiek z Rdzenia należy do klanu Yamanaka.
Spotkanie Kage też nie było złe, dowiadujemy się, że dziadzio walczył z Madarą.

A teraz... część, która obrzydziła mi chapterka:P czyli zwierzenia Sakury. Pożal sie Boże, mam nadzieję, że Naruto jej przywali i ten wątek sie skończy. To Hinatka jest przeznaczona dresowi, a raczej dresik dla niej. Niech Srakurka idzie sobie:P
Mnie z kolei podobał się cały chapter. Początek walki Kisame całkiem niezły, ale wiadomo że zwierzaczek padnie od jednego ciosu. Wiadomość że dziadzio walczył z Madarą mnie zszokowała. Podobnie jak to że Raikage będzie wodzem, bo obstawiałem Gaarę. No i przejdźmy do Sakury. Po pierwsze cudownie wyglądała jak wyznała miłość Naruto. Po drugie to dobrze przewidziałem że wyzna mu miłość i musiało to nastąpić. Narzekacie na tą historię ale jakoś musi się to rozwiązać, bo na tym jest zbudowany wątek pogoni Naruto za Sasuke. Niemniej jednak czekam z niecierpliwością na walkę Kisame, no i jestem ciekaw co knuje Danzou.

o pierwsze cudownie wyglądała jak wyznała miłość Naruto. Po drugie to dobrze przewidziałem że wyzna mu miłość i musiało to nastąpić. Narzekacie na tą historię ale jakoś musi się to rozwiązać, bo na tym jest zbudowany wątek pogoni Naruto za Sasuke.
Fakt to musiało się zdarzyć, ale niestety ciężko mi znieść wątek, który dosłownie napastował nas ciągle i ciągleXP
Nowy chapter całkiem fajny, a to dzięki Kisame! Historii Sakury ciąg dalszy, ale nareszcie koniec. Teraz ona będzie próbowała odszukać Sasuke - oby ją zabił.
Okazuje się że Dziadzio był w młodości taki jak Gaara. Później spaczyło go chyba stanowisko kage.
No i Kisame: gość jest naprawdę silny. Przewiduje ruchy, wysysa chakrę swoim mieczem i jest silny fizycznie. Killer Bee dostanie baty. No i ciekawie wygląda jego mieczyk. Teraz będzie chyba trochę chapterów z ich walką, więc będzie ciekawie i skończy się już gadanina. Naruto utrzymuje jakoś ostatnio wysoki poziom co mnie bardzo cieszy.
Bardzo mi się podobał chapter, a to wszystko dzięki Kisame. Czeka nas naprawdę świetna walka i Bee na pewno dostanie ostre baty. Kisame świetnie prezentuje się ze swoim mieczem, a możliwość "pożerania" chakry jest wprost świetna. Ciekawe czy może Kisame korzystać z takiej chakry przeciwnika?
Chapter fajny ale następny będzie jeszcze lepszy z powodu rozkręcenia się walki Kisame i ośmioogoniastego . Co do histori z Naruto i Sakurą to dobrze tak jej niech szuka swojego Sasuke, który ją zabije i nasika na nią . Dla Naruto jest przeznaczona tylko jedna kobieta ... HINATA !!! wymiata !!!
Chapterek bardzo fajny. Naruto znów zjechał fajnie Sakurę, niech nauczy się, że dresa się nie okłamuje, a leje po mordzie:]
Walki Kisame z KB ciag dalszy. Dosyć ciekawa moim zdaniem, widać, że pszczółka to nie byle kto. Sprawić, żeby ołówek miał większą moc Raitonem, niż jak by to zrobił Fuutonem, który jest ponoć do tego najlepszy... super!
No i największy smaczek chapka... mieczyk Kisame uwolniony z bandaży, aczkolwiek nie wiadomo, czy w pełnej okazałości;)

W końcu... Sakura dostaje kosza od, jak to powiedział Kuma dresa xd. Umiejętności Kiler bee bardzo mnie zadowoliły, gdyż to całe drganie ładnego ma kopa. Okazało się również że ten duży zwierzak to szop oraz to że Sabu-chan macha tym wielkim toporkiem xd, i najważniejsze na końcu czyli prawdziwy wygląd Samehady... normalnie opadła mi szczena jak zobaczyłem że ten miecz żyje i ma usta xD
Nowy chapter prześwietny. Walka z Killer Bee przepiękna. Jednak Samehada ma jakieś limity pochłaniania czakry. Kisame to jednak naprawdę bezogoniasty Bijuu, jego fuzja z mieczem na ostatniej stronie chapka zmiażdżyła mnie do tego stopnia, że już nie wiem co w tym chapku poza tą walką było, a już pamiętam! Walka Ao z Danzou, ciekawe czy patent, z zatrzymaniem się z atakiem w ostatniej chwili wypali :P
Niezła walka, czuje ze osmioogoniasty nie bedzie mial latwo.. ;) Ogolnie mówiac ta samehada jest rewalacyjna. Tak, Kisame podwyzsza sobie miejsca na mojej liscie ulubionych postaci;) Ale i tak najbardziej zaskakująca i ciekawa jest fuzja Kisame.
Chce nastepny chapterek ;p

Walka Ao z Danzou, ciekawe czy patent, z zatrzymaniem się z atakiem w ostatniej chwili wypali :P
Nie z Danzou, tylko Fu;)

Mogę teraz z całą pewnością stwierdzić, że manga wraca na dobre tory. Chapki Naruto pozytywnie mnie zaskakują, a ten był rewelacyjny.
Walka Pszczółki i Kisame super się rozkręca. Szkoda, że Naruto ze swoim demonem się tak nie dogaduje...
No i ta forma podobna do czarna forma i do tego kości... równie superowo:)
Kisame również podskakuje w moim rankingu ulubionych postaci. Poza tym jego miecz jest prześwietny:D Ten tekst na koniec i jego przemiana były boskie:)

Mam też nadzieję, że sługus Danzou przegra:P

Mam też nadzieję, że sługus Danzou przegra:P
Nie tylko ty. Ja też.
Chapterek bardzo fajny. Kisame jest genialny. Poza tym jest inteligentny bo wie co kiedy zrobić. Tak sobie myślę: czy Samehada to może jakieś zwierzątko? Jeżowiec?
Posiada nieocenione zdolności na polu walki. Bez tego miecza czuję że Kisame przegrałby. Fuzja z mieczem zaskoczyła mnie, ale już sam jej wygląd jakoś nie za bardzo mnie zachwycił. Trochę dziwnie wygląda Kisame. Traktuję to jako kolejną ciekawostkę bo Kisame zawsze lubiłem. Zapowiada się ostra walka, bo chyba teraz Bee nie będzie już się powstrzymywał od uwolnienia Hachibiego. Tylko pytanie kto wygra: rekinek czy ośmiorniczka? Ja konsekwentnie obstawiam Kisame, ale może Kishimoto zaskoczy nas czymś miłym.

Bez tego miecza czuję że Kisame przegrałby.
TO jest pewne, o nie posiadałby tyle chakry, a poza tym nie mógłby obniżyć poziomu Pszczółki w trybie demona.

Ja też obstawiam że Kisame no chyba taki wymóg fabuły by dodać dramatyzmu xD Chociaż uknułam teorię że walka nie będzie rozstrzygnięta bo przybędą siły sojuszu na pomoc

Chociaż uknułam teorię że walka nie będzie rozstrzygnięta bo przybędą siły sojuszu na pomoc
Raczej nie. Po pierwsze walka rozgrywa się w niewiadomym miejscu i nie wiadomo jak daleko od sił sojusz. Po drugie zanim sojusz ninja zbierze się do poszukiwań też minie trochę czasu:)
Choć w sumie nigdy nic nie wiadomo:)
Ehh ... Naruto idzie w górę to Bleach spada i pewnie będzie tak na odwrót

Do tematu Kisame jest genialny lecz ta jego genialnosc leży głownie w jego mieczu, ale co tam i tak jest jedna z najlepszych postaci w NS. Teraz walki pszczółki z Kisame jest genialna a co dopiero jak się rozkręci na maxa uuuu strach pomyślec, lecz co do nowej formy naszego rekinka jest poprostu piękna i praktycznie bez zadnych minusów i przezto mi się podoba

Co do walki Ao z Fuu czy jak mu tam to szczerze mówiąc niech ten Fuj ginie .

Ehh ... Naruto idzie w górę to Bleach spada i pewnie będzie tak na odwrót

Oby nie... zdecydowanie wolę Naruto:)


Raczej nie. Po pierwsze walka rozgrywa się w niewiadomym miejscu i nie wiadomo jak daleko od sił sojusz. No niby tak ale to jest Naruto zresztą było by zbyt kijowo jak by zaraz po ujawnieniu super mrocznego planu Madary złapali Pszczołe i został by sam dziewięciu ogoniasty to by się po prost protu kupy nie trzymało... No chyba że kisame ma jakiś swój tajny plan ale to już zbyt rozwodniona nadinterpretacja xD

jak by zaraz po ujawnieniu super mrocznego planu Madary złapali Pszczołe i został by sam dziewięciu ogoniasty to by się po prost protu kupy nie trzymało...
A to czemu? Mnie takie coś pasuje. W końcu wątek skupi się na Naruto i jak to wszyscy będą go chronić.
A co do pojawienia się niby sprzymierzonych obok Bee - to nie Bleach że wymyśla się że ktoś coś otwiera i migiem się przemieszcza.

A co do pojawienia się niby sprzymierzonych obok Bee - to nie Bleach że wymyśla się że ktoś coś otwiera i migiem się przemieszcza. A łeee <zgaszona> no to uśmiercajcie sobie go ja i tak wierze ze ktos go uratuje :P

A łeee <zgaszona> no to uśmiercajcie sobie go ja i tak wierze ze ktos go uratuje :P

Ten wielki zwierz zapewne przejdzie jakąś niestworzoną transformację xD
I w dodatku połączy się z tym dziadkiem.
A poza tym to ja nie chcę uśmiercać Bee! Może go uratować ktoś spoza tych z zebrania. Jakaś nowa postać.

Shimka napisał/a:
A łeee <zgaszona> no to uśmiercajcie sobie go ja i tak wierze ze ktos go uratuje :P

Ten wielki zwierz zapewne przejdzie jakąś niestworzoną transformację xD

Ponta to tak naprawdę Wolverine, tylko, ze na razie ocenia siłę przeciwnika. Jak przyjdzie co do czego to wyskoczy z przebrania "wielkiego szopa" i rozdupczy KisameXD


A poza tym to ja nie chcę uśmiercać Bee! Może go uratować ktoś spoza tych z zebrania. Jakaś nowa postać. Jak dla mnie może go uratować sam Dart Vader :P Po za tym jak by Pszczoła był na jakimś kompletnym zadupiu nie przejmował by się czy ktoś go zobaczy czy nie jak by uwolnił ośmioogonastego, no i nie wiadomo gdzie jest obecnie jego drużyna ;P
On się nie wstydzi pokazać hachibiego przed innymi, tylko powiedział że jak go uwolni to zrobi ogromne zniszczenia. To jest duża różnica. Ale teraz chyba nie będzie miał wyjścia. I nikt nie mówił że są na zadupiu tylko z daleka od zebrania.
W polskim tłumaczeniu kiepsko wyszło ale w angielskim jest że 'ukrywam się i jeśli cię uwolnię dam znać ze KillerBee tu jest' no to chyba jakoś musi się stresować że ktoś go odnajdzie, a wioski pewnie wszędzie mają szpiegów.
Spoko, już wiem o co ci chodzi. Boi się go pokazać bo zrobił sobie wakacje. Ale prędzej czy później będzie musiał go pokazać żeby ratować swoje życie.
A ja mam tylko nadzieje, ze temu shinobi z Byakuganem nic się nie stanie, nie lubię tego całego Danzo i życzę mu powolnej śmierci :P.
A co do tej głównej walki to mam przeczucie, że ta pszczoła jednak nie zginie :p. Jakoś ją uratują, nawet jak Kisame go pokona to pewnie z miesiąc zajmie zabranie mu biuu, bo za dużo już z akatsuki nie zostało ;] . A przez ten czas może go uwolnią :P .
Tego się nie spodziewałem:) Samehada pokochał Bee:)a Kishimoto osiąga szczyty:)

Dawno nie było tak świetnej walki, choć przemiana Kisame była kiepska i trochę niepotrzebna. Ale nie narzekajmy, bo chaptery sa coraz lepsze:)
Bardzo dobra walka ale troszku za krótka.Spodziewałem się większego pokazu umiejętności Kisame ale i tak częściowo jestem usatysfakcjonowany ;) Kirabi wpadł na ciekawy pomysł z atramentem ale na rekinka to nie zadziałało ;> Nieoczekiwanie Samehada kończy związek z Kisame.Kisame nie zamierza po niej płakać i brutalnie ją odrzuca aż mi się szkoda tego mieczyka zrobiło xD No a teraz Kirabi znajduje się w nieciekawej sytuacji... Mam nadzieję że jednak i pszczółka i Kirabi nie zginą i zostaną kompanami xD
Nowy chapterek zaskoczył mnie bardzo pozytywnie:) Nie spodziewałem się, że Samehda może się zbuntować!XD
Spodziewałem się, że walka będzie dłuższa, no i że Kisame więcej pokaże, ale i tak było fajnie:)
Fajnie Bee wygląda w tej czarnej powłoce demona.
Cieszę się, że Naruto powraca do formy;) bo bałem się, ze moja ulubiona manga zaraz po OP skiepści się całkiem;(
Walka była dobra lecz bardziej przypominała wyścig policyjny , zaskoczył mnie fakt, że Samehada zbuntowała się przeciwko swojemu włascicielowi lecz została potem brutalnie potraktowana ... biedna Samehada .

Według mnie, Bee nie zginie bo w ostatniej chwili przyleci dziadek i chwilowo zajmie sie Rekinkiem.
Chapterek fajny, lecz spodziewałem się troszkę dłuższej walki. W tych wariantach walki Kishimoto jest genialny - przesunięcie wody, atrament (w bleachu tego brak). Po buncie Samehady następuje zwrot akcji. Pewnie w następnym chapterze Samehada połączy się z Bee. I to będzie dosłowna wymiana broni jak to powiedział Kisame. To by było coś. Ciekawy jestem jak zaprezentuje się rekinek bez mieczyka, bo wątpię by był to koniec walki.
Niezwykle niespodziankowy ten chapter Największą niespodzianką było szybkie załatwienie spraw pomiędzy pszczółką i rybką. Osobiście spodziewałem się dłuższej i wyrównanej walki, a tu rach, ciach i Bee leży. Raper nie zdążył pokazać nic ciekawego (po za atramentem), był zbyt zajęty ciągłym uciekaniem. Kisame nie dał mu żadnych szans i pokazał, że w duecie z Samehadą jest twardym zawodnikiem. Tyle że wyżej wymienimy mieczyk zbuntował się przeciw swemu właścicielowi Czyżby zakochał się w Hachibim??

Czyżby zakochał się w Hachibim??
Dokładniej to w jego chakrze.
Ta cała transformacja w pół-rekina jest porażką na całej linii. A już zaczynałem wierzyć, że Naruto się poprawi.

Nie mogę odmówić autorowi pomysłów, ma je, prawda, ale są fatalne i zwalone...
Mi tam pomysł z zamianą w pól rekina podobał się I nie uważam żeby Naruto się staczał, wprost przeciwnie, z marnych nizin tandetnego romansu ponownie wkracza na wyżyny. Ale to kwestia gustu.

Ta cała transformacja w pół-rekina jest porażką na całej linii. A już zaczynałem wierzyć, że Naruto się poprawi.
Może nie była niczym wspaniałym, ale nie było źle. Tak poza tym to Naruto się poprawia i tu nie można zaprzeczyć;)
A czy kiedykolwiek Naruto było złe? Bo moim zdaniem nie i zawsze trzymało poziom.

A czy kiedykolwiek Naruto było złe? Bo moim zdaniem nie i zawsze trzymało poziom.
Oj miało gorsze momenty.Szczególnie między zabiciem Orochimaru a walce Itachi vs sasuke.To moim zdaniem najgorszy i najnudniejszy okres w naruto i jedynie walka Deidarą wyławia go z dna
Dla mnie jedynie okres od rozmowy Saska z Madarą do inwazji na Konohę byłjakiś taki dziwny i nie za bardzo mi się podobał, ale dalej było już w porządku:)
Hihi^^ nie lubię mówić że miałam racje ale cóż :P jednak przybyli - sam Raikage xDD
Ja nie wierzę w to, że Kisame nie żyje:( To się nie może tak skończyć:( Zła Samehada nie słuchała się pana!!
Swoją drogą strasznie nie lubie Raikage. Mam nadzieję, że w przyszłości Sasuke go wykończy:D
WTF!! To nie tak miało być!! Nie żebym jakoś szczególnie pragnął śmierci Killer Bee, niech sobie żyje i lata z kwiatka na kwiatek, ale jak mogli zabić Kisame?! Nie podoba mi się to Rybcia powinna wygrać, choćby po to żeby wyrównać siły dobra i zła. W końcu ci źli dawno nie odnieśli żadnego znaczącego sukcesu. Naprawdę szkoda... A tak właściwie to ile członków Akatsuki jeszcze zostało? Zetsu, Tobi i Sasek. Trochę mało. Ciekawe co chce osiągnąć Madara mając do dyspozycji tylko tyle ludzi.
OMG WTF LOL

Nie spodziewałem się, że chapek będzie tak wyglądał. Wiedziałem, że ktoś przyleci pszczółce na ratunek ale nie spodziewałem się, że Kisame zginie ... z tego powodu jestem zniesmaczony tym chapterkiem, śmierc Kisamego moim zdaniem można porównac ze śmiercią Espady 1 w Bleachu, też niby bardzo dobra postac a ginie w bezsensowny sposób. Co do reszty to mi tamta częsc zwisała z tym Ao więc chapek oceniam słabo, przez to, że Kisame zginął zbyt łatwo i zbyt śmiesznie. (przybyły posiłki i na klapsa go zgarneli )
W pełni zgadzam się z Simestro. Śmierć Kisame jest bez sensu. Bee już był na łopatkach, a tu znienacka wpada Raikage. Trochę bez sensu, że nawet nie było walki. Raikage powinien umrzeć już w starciu z Sasuke i było by sprawiedliwie. A może jeszcze się okaże, że tą technikę co wykonał Kisame uratuje go? Bardzo bym chciał, ale szczerze wątpię. Już dawno nie wpienił mnie tak chapter Naruto. A ta sytuacja z Ao kompletnie mi zwisa - z czym to ma być powiązane to nie wiem. Liczę, że chociaż ten łysy koleś od strażników pokaże coś fajnego bo wygląda odjazdowo.

A może jeszcze się okaże, że tą technikę co wykonał Kisame uratuje go? Bardzo bym chciał, ale szczerze wątpię.
Też szczerze w to wątpie, ale jak przeglądałem jeszcze raz chapterek to mam taka nadzieje bo jakim cudem odcięta głowa może jeszcze mówic ?? a do tego ten dziwny uśmieszek Kisamego tak jakby właśnie tego się spodziewał i odpowiednie się na to przygotował.
No właśnie też na to liczę, dlatego o tym napisałem. Może będzie to jakaś podmiana, bądź wodny klon? A może stworzył technikę na takiej zasadzie jak walczył z Gaiem? Zobaczymy bo na razie jestem rozczarowany, choć Kisame podejrzanie się uśmiechał na końcu.
No cóż... chapek wywołał we mnie mieszane uczucia. Byłem zaskoczony, że to Raikage przybył na pomoc bratu, ale w sumie nie wiedzieliśmy jak daleko od walka z Kisame miała miejsce od miejsca spotkania kage.
Szkoda, że Kisame zginął, ale już zacząłem się przyzwyczajać, że w Naruto fajni źli zawsze giną:( najpierw Sasori, potem Kakuzu i Hidan, Deidara, Orochimaru, Itachi, Pein...
Może jednak jest to blef, bo ktoś taki jak Kisame powinien stoczyć dobrą walkę przed śmiercią, a co zobaczyliśmy? Kupę.
Ao przeżył, co mi odpowiada;) no i mam nadzieję, że Suigetsu i Juugo nie zmasakrują wszystkich w 1s bez żadnych rewelacji i sobie przejdą... ten łysy fajnie wygląda, może coś pokarze:)

Ten chapek zepsuł poprzednie, ale mam jednak nadzieję, że to tylko jednorazowa "niefajność". Jeżeli Kisame przeżył i stoczy dobrą walkę to będę usatysfakcjonowany:)
A mi tam się podobało że Kisame wreszcie zginął, było by zbyt kijowo jak by nagle z frajera przybocznego Itachiego zrobił się super kozakiem. W sumie i tak się trochę zrobił ale przez całe jego bytowanie w Naruto miałam go za ciecia więc i ginął jak cieć :D No i może to dobrze że teraz został z Akatsuki tylko Zetsu bo jak dojdzie do jakiejś jego walki to będzie miał jakieś ciekawe zdolności (jak na razie to co pokazał było bardzo ciekawe) więc śmierć Kisame ustąpiła mu pola do popisu :D

W sumie i tak się trochę zrobił ale przez całe jego bytowanie w Naruto miałam go za ciecia więc i ginął jak cieć :D

Głupoty opowiadasz koleżanko.
Śmierć Kisame była jedną z lepszych w całej serii. Pełna klasy, bez żadnych zbędnych krzyków i pogróżek. Tutaj akurat Kisiel się spisał.

Śmierć Kisame była jedną z lepszych w całej serii. Piękna śmierć to widowiskowa śmierć. Jiraya zginął jak bohater, Itachi, Sarutobi. Długi epicki pojedynek, dwaj wrogowie zmęczeni zadają sobie ostateczny cios, jeden stoi jeden upada. To się nazywa śmierć. Kisame stracił głowę atakowany z dwóch stron za krzty w tym artyzmu :)

Piękna śmierć to widowiskowa śmierć.

Bzdura .
Widowisko nie ma tutaj nic do rzeczy. Cicho, godnie i z klasą. To już jest bliżej piękna. Tak czy siak, śmierć Kisame bynajmniej nie była ''cieciowata''.
Jak najbardziej była :P Nie mówiąc o tym że zdał on sobie sprawę że umiera jak jego głowa była już dobry metr od ciała, jak na napalanie się przez kilka chapów na 'bezogoniastą bestię' koniec był naprawdę kiepski :)
Ja tam popieram Shimke. Taki ktoś jak Kisame, który był członkiem Akatsuki, były członek Mistrzów Miecza i człowiek posiadający niewyobrażalne ilości chakry, niemal jak ogoniasta bestia - zasługiwał niewątpliwie na lepszy pojedynek. Choć sposób w jaki zginął nie był zły, jednak sama walka już gorzej...
Cóż, śmierć Pana Ryby może nie była epicka, ale z pewnością nie zginął jak cieć. Zginał jak prawdziwy facet, fachowiec od zabijania. Nie rozpaczał, nie płakał, nie wygłosił długiej, dramatycznej mowy o niczym(Bogu dzięki, coś takiego nie pasuje do tej postaci. Gdyby główka Kisame zaczęłaby szlochać, przestałbym czytać Naruto) Przyjął to chłodno i ze spokojem, więc jak należy.
Więc powstaje nam tu zdziepko przepaść między moim stwierdzeniem 'jak cieć' a 'jedną z lepszych' Kamiego. Tatra trafia po środku mówiąc że zginął jak facet, tacy co płaczą nie biorą się za bycie ninja czy podbijanie świata :) Jestem po prostu rozczarowana potoczeniem się losów Kisame bo przez jedną mimisekundę był fajny a potem skończył spadając na sam dół, ten cios braci odebrałam trochę jak cios szermierzowi w plecy. Zazwyczaj w Naruto dziurawili się we wszystkie znane biologi miejsca a potem umierali a Kisame od razu odleciała głowa ^^
Generalnie to też zależy od punktu widzenia. Dla mnie ta śmierc była bez sensu tak samo jak śmierc espady nr 1. Dla mnie widowiskowa śmierc to taka po zaciętej walce a nie np. tym kim był tak jak ktoś tutaj pisał.

Dla mnie widowiskowa śmierc to taka po zaciętej walce
Dla mnie też:)
Krótko mówiąc większość z nas spodziewała się zaciętego pojedynku, jednak wyszło jak wyszło...
A ja wam mówię, że Kisame żyje. Zbyt łatwo zginął w dodatku z uśmiechem na twarzy (i to jeszcze tajemniczym). Poza tym po co wykonywałby jakąś technikę skoro nic mu nie dała? Kishi nie poświęciłby jej (tej technice) ani jednej strony skoro miałoby to się tak skończyć, nie wyjaśniając przy tym jaki miała cel. Bo tak naprawdę nie wiemy co chciał zrobić Kisame, a Kishi wymyślił w jakimś celu nawet jej nazwę.
To już trochę zbyt naciągane Kishimoto przeciągnął by strunę i przekroczył limit wskrzeszeń na ten rok^^

A ja wam mówię, że Kisame żyje. Zbyt łatwo zginął w dodatku z uśmiechem na twarzy (i to jeszcze tajemniczym). Poza tym po co wykonywałby jakąś technikę skoro nic mu nie dała?

Myślę, że Kisame chciał użyć jakiejś techniki defensywnej, co byłoby w jego sytuacji naturalne, niestety nie zdążył jej ukończyć. Co do zagadkowego uśmiechu, to ja go nigdzie nie widziałem. Też mi się to nie podoba, ale Kisame na 99.9% zginął

Myślę, że Kisame chciał użyć jakiejś techniki defensywnej, co byłoby w jego sytuacji naturalne, niestety nie zdążył jej ukończyć.

Masz rację, że nie zdążył jej użyc, ale to nie była jednak technika defensywna bo pisało tam z boku, że to jakaś tam technika rekina a rekiny używał do ataku tak jak to miało w walce z Gaiem.

Przynajmniej to jest moja wersja, lecz po tym jego uśmiechu i fakcie, że po odcięciu głowy od ciała ona nadal mówi wydaje mi się, że był przygotowany na przybycie posiłków, bo normalnie akatsuki jest podzielone na 2 osobowe zespoły (wiem, że w akatsuki już nikt nie został, ale miałem generalnie na myśli Zetsu mógł chociaż gdzieś kryc się z boku i osłaniac Kisame w wypadku przybycia posiłków). Następna rzecz jaka przyszła mi do głowy to fakt, że tak jak w Bleachu rozpoczęło się na Masowym mordowaniu czarnych charakterów, o ile dobrze pamiętam to od momętu zabicia Orochimaru przez Saska to giną same złe charaktery poza ero-seninem. Mam nadzieje, że nasz Kisiel nie próbóje ściągac tej nierozsądnej opcji od Kubo

Krótko mówiąc większość z nas spodziewała się zaciętego pojedynku, jednak wyszło jak wyszło...

Kuma nie szalej tak. Nie większość, tylko 3 osoby. Na łamach for o tej tematyce, owa śmierć została przyjęta raczej pozytywnie. Przynajmniej przez intelektualnie prężącą się część społeczności. Opinii gawędzi nie czytałem.

Śmierć innych członków Akatsuki nie umywa się nawet do sytuacji z ostatnich chapterów. Pain, Hidan czy Kakazu - krzyczący, wybaczający, grożący.. Porażka. Natomiast Kisame, po świetnej walce z 8-ogoniastym (emocje, zdumiewające zwroty akcji, bardzo wysoki poziom - szybko i zwięźle, bez przeciągania) ginie tak naprawdę w wielkim stylu. Z uśmiechem na twarzy przyznaje wyższość oponentowi.

Sytuacji typu - Kisame nadal żyje nawet nie rozważam.

Następna rzecz jaka przyszła mi do głowy to fakt, że tak jak w Bleachu rozpoczęło się na Masowym mordowaniu czarnych charakterów, o ile dobrze pamiętam to od momętu zabicia Orochimaru przez Saska to giną same złe charaktery poza ero-seninem.
A czy kiedykolwiek poza Sarutobim ktoś zginął z dobrych? Tak na dobrą sprawę to naruto wyprzedza tutaj bleacha o całą długość ciała, bo zginęły dwie kluczowe postacie - Sarutobi i Jiraiya. Można jeszcze liczyć Chiyo, ojca Naruto. Na razie nie przychodzi mi nikt więcej na myśl.


Przynajmniej przez intelektualnie prężącą się część społeczności. Opinii gawędzi nie czytałem. Tak sobie myślę że cię nie lubię


o ile dobrze pamiętam to od momętu zabicia Orochimaru przez Saska to giną same złe charaktery poza ero-seninem. Jeszcze Asuma. Można by dorzucić całą wioskę w trup z tym że oni żyją O.o Więc w sumie straty są po obu stronach


Ja nie wiem jak może się podobać jak ktoś komuś skopał dupę, a potem wpada trzeci nie wiadomo skąd i jednym ciosem go załatwia. No więc właśnie^^ Takie ujęcie tej walki jest no ee hmm nawet nie wiem jak to ująć bujda na resorach aż prosi się żeby Kisame wstał i pokazał im tyłek^^ Autor sobie troszkę w kulki poleciał

No chyba nas obrażasz.

Obrażać się może każdy o co tylko zechce. Nic mi do tego

yareyare aż musiałem sobie trzepnąć spoilera...

Jutsu też pewnie coś napisze no nic.


BlackKuma napisał/a:
Krótko mówiąc większość z nas spodziewała się zaciętego pojedynku, jednak wyszło jak wyszło...

Kami:
Kuma nie szalej tak. Nie większość, tylko 3 osoby. Na łamach for o tej tematyce, owa śmierć została przyjęta raczej pozytywnie. Przynajmniej przez intelektualnie prężącą się część społeczności. Opinii gawędzi nie czytałem.


To słowo daje podstawy przypuszczać, iż owa walka nie została przyjęta pozytywnie przez te osoby. Jak Kami zauważa, są to 3 osoby(info nie potwierdzone) Drugei zdanie Kamiego jawnie określa owe 3 osoby, jako nieintelektualne, bo im się walka nie podobała. Opinii gawędzi, to słowo raczej również jest nacechowane pejoratywnie.
Niemniej użytkownicy poczuli się urażeni, każdy inaczej różne rzeczy odbiera i nie mamy prawa odmówić im wrażliwości. Choć w tym konkretnym wypadku jawnie widać, że niektórymi gardzisz. Obrażanie użytkowników to psucie atmosfery, którą z wielkim wysiłkiem tyle miesięcy budowaliśmy! Także srogo 0,7 warna albo mniej kwestia Kumy i nie tylko za to zdanie, ale za uparcie i nieumiejętność powiedzenia "przepraszam" do urażonych osób.

Wracając do tematu. Ja żałuję, ze w ogóle Kisame odszedł, bardzo go lubiłem i był zdecydowanie jednym z lepszych Akatsuki. Ciekawi mnie jednak bardziej co będzie z tym planem " oko księżyca" czy jakoś tak:P Nie wspominając o tym, co stanie się z tym "6 hokage", wybaczcie, zapomniałem imienia:P Chciałbym już widzieć Kakashiego jako Hokage:P
W kwestii tego "obrażania" to przepraszam bardzo ale to już zależy od tego jaki sobie próg ustawimy, widać Kami ma wysoki , Kuma niski

Na forach tyczących naruto siedzi w większości gawędź (dziwne zawsze myślałem że się gawiedź pisze, ale cóż) i co ja poradzę, że mam takie zdanie po tych wszystkich jetixowych dzieciach?

Kami wyraża swój pogląd, ale przyznać muszę, że i ja tego nie zrozumiałem.

Mi się również podobało zejście rekina. Walkę swoją miał, użył swojej szpanerskiej techniki, padł bo trafił na dwóch silniejszych od niego wojowników. W tej sytuacji nie miał już zbyt wiele do gadania. Ale odszedł męsko, stojąc wyprostowanym, do końca się nie poddając. Mi to pasuje.
Czyżbym właśnie przeczytał pochlebną opinię o "Naruto" od Najucha? Nie wierze :D

Ale racja, śmierć Kisame była spoko, jakby walczył dalej to by było duże przegięcie.
Hah widzę że co do śmierci Kisame mam podobną opinię co Kami ;)

Jak już kilka razy wspominałem.Kishi za śmierć Kisame otrzyma listem poleconym wkurzonego Broly'ego xD
No a teraz ocena:
Początek.Wydawało się że rekinek ma przewagę.Do akcji znów wkracza demoniczny ołówek śmierci +9 xD Nagle ni z gruchy ni z pietruchy przybywa Raikage.Mimo że na tym podwójnym panelu ginie Kisame to i tak ten panel można zaliczyć do jednego z najlepszych ;D No i spodobało mi się że Kisame nie zginął jak większość Aka wydzierając się że "spotka was zemsta"-Hidan, "Pokonany przez takie szczeniaki"-Kakuzu, "wierzę w ciebie Naruto"-Nagato.Jego śmierć przypomina mi trochę Deidarę choć mniej widowiskową.Zginął z uśmiechem na ustach.Do końca był taki jakiego go lubiłem Dobra koniec o Kisame.Zabawna sytuacja z Juugo i Suigetsu.Oj Kisiel coś lubi tego Star Warsa ;P Koniec przekomarzań z Ao też ino na plus.No i na koniec przybywa Sai "zostaw Sakurę i razem ucieknijmy w stronę zachodzącego słońca" xD
Kishi nie cierpi Akatsuki no ale przynajmniej rekin nie zginął z ręki kogoś z Konohy :D
Gwoli ścisłości, skoro aż tak bardzo niektórych moja wypowiedź zabolała :

Na wielu forach panoszy się tak zwana gawiedź (tak, mój błąd, do którego się jawnie ku uciesze oponentów, przyznaję), to też zaznaczyłem, że ich wypowiedzi nie czytałem, a jedynie posty bardziej się moją przychylnością cieszącej - elity. Której jak już nadmieniłem, śmierć się podobała. Rozumiem, że wypowiedź może mieć charakter pejoratywny, ze względu na użyte w niej, momentami nawet komiczne, słowa, jednak bynajmniej moją intencją nie była obraza ówczesnych interlokutorów. Rozumiem wzburzenie, jednak uważam, że może ono świadczyć co najwyżej o braku dystansu ze strony rozmówcy, który zamiast zamienić wszystko w kąśliwy żart, przyjął na swe barki cały domniemany ciężar rzekomej obelgi. O czym jeszcze to świadczy..? Pozostawiam to do oceny bezstronnym czytelnikom.

Wracając do tematu.
Cieszę się, że jednak nie jestem osamotniony w głoszonych teoriach i opiniach. Śmierć Kisame podobała się wielu osobom i to właśnie chciałem zaznaczyć w owej wypowiedzi, która wywołała aż tak potężną falę sprzeciwów .
Najnowszy chapterek przyjemny. Dużo się nie działo, ale gadka w miarę sensowna. Może wreszcie coś dotrze do tego klocka Naruto:P
Końcówka chapterka za to daje pewne nadzieje... mianowicie na walkę Danzou i Madary:D
Ciekawe co on z ta ręką ma.

Kami, daj sobie spokój. Nie próbuj się tłumaczyć, bo i tak wszyscy, którzy mieli z tobą choć trochę styczności nie kupią tego. Koniec tematu.
Bardzo mi się podobał ten chapterek. Samo gadanie ale wszystko z sensem. Wyszły na jaw prawdziwe motywy Sakury i pewnie Naruto już się podda. Jestem ciekaw co z tym Hokage bo są dwie opcje: albo zostanie nim Kakashi albo Naruto (po tym co powiedział Gaara na końcu).
No i moja teoria że Madara to Danzo upadła. Jestem ciekaw jak będzie wyglądała ta walka, bo Danzo to jakiś koleś z eksperymentów: przeszczepione oko, a teraz mechaniczna ręka niczym Guts z Berserka. Pewnie dostanie łomot żeby kto inny mógł zostać Hokage. Przynajmniej tak mu się należy.
Akcja w Naruto w ogóle nie zwalnia. Jeszcze nigdy nie trzymała mnie tak w napięciu.
No no czytając tego chapka z strony na stronę coraz bardziej mi się podobało. Plany Sakury tutaj akurat mnie bardzo nie rozczarowały bo szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś w tego stylu ... i dobrze niech Sasuke ją zniszczy nigdy jej nie lubiłem. Natomiast sprawa kto obejmie tytuł Hokage także mnie ciekawi (Naruto jest osobą, którą chce Madara złapac lecz z drugiej strony wtedy Madara będzie dokładnie wiedział gdzie znajduje się Naruto wiec ... ostatecznie stawiam na Kakashiego). Wątek Madary i Danzou może okazac się bardzo ciekawy .

a teraz mechaniczna ręka niczym Guts z Berserka.
Czy mechaniczna to nie wiemy. Mi się wydaje, ze jest obudowana, ale może to tylko wrażenieXD

Chapter głównie przegadany, ale całkiem niezły. Przede wszystkim Kishi daje nam nadzieje, że Kakashi wkrótce zdobędzie należyte mu stanowisko. Myślę, że nikt nie będzie miał nic przeciwko jego kandydaturze na Hokage, zwłaszcza, że alternatywą jest Danzo (Mimo wielu wad pana Danzo, to jednak nie był on takim złym przywódcą... No, co prawda spotkanie Kage całkowicie spieprzył, ale początki kariery miał całkiem niezłe. Np. decyzja, aby w końcu traktować Sasuke jak kryminalistę była bardzo trafna ;D). Co do VI Kage, to ciekaw jestem czy faktycznie dojdzie do jego walki z Madarą. Nie ma według mnie zbyt wielkich szans, ale przynajmniej poznamy jego umiejętności. Zwłaszcza ta metalowa ręka wygląda intrygującą. Może dzięki niej będzie mógł uderzyć Tobiego bez względu na jego technikę przenoszenia do innego wymiaru? Co do rozmowy kloc... pfu! Naruto z Saiem, to nie padły żadne odkrywcze słowa. Jednak być może dzięki pogawędce z kolegą, Uzumaki przestanie ganiać za Emo-kingiem jak jakiś szczeniak i weźmie się w garść. Być może przy następnym spotkaniu Naruto będzie walczyć na maxa, bez wrzasków typu: "Saske, wróć, I love you." A do tego spotkania na pewno dojdzie, bo Sakura, mimo że ma krzepę, z Uchihą nie ma żadnych szans.
Sakura zabije sasuke! zabije... zaraz to na poważnie? A może nawzajem się zabiją? Byłoby dwa problemy mniej ;D Sai jedyny chyba trzeźwo myślący w teamie 7. (no oprócz Kaszalota ;p) Tak na marginesie fajnie gdyby został Hokage.Jak dla mnie nie ma nikogo kto by obecnie lepiej nadawał się do tej funkcji.Przybywa Gaara i gada,gada i niewiele z tego zapamiętałem ;p Za to końcówka dobra.Zrobotyzowany Denzel wkracza do akcji xD
WHAT THE HELL!!!??? Madara ma prawą rękę całą w sharinganah! Jaki schiz! Swoją drogą moc tego kolesia z klanu Aburame jest świetna, fajnie wygląda on sam i w ogóle ;] A Naruto dalej jest smutny xD

Madara ma prawą rękę całą w sharinganah! Jaki schiz!

Nie Madara tylko Danzo. Swoją drogą to największe zaskoczenie chapka. Swoją drogą całość rozdziału bardzo dobra, szczególnie koleś z Aburame. Ma tak koksiarską moc, że jest w stanie wykończyć każdego niezorientowanego w jego mocy jednym ciosem. Ciekawi mnie czy te wchłonięcie ich przez Madare ich zabiło, czy może przeniósł ich tylko do jakiegoś alternatywnego wymiaru.
Już dawno nie widziałem nic tak obrzydliwego jak ręka Danzo pokryta Sharinganami. Od teraz wiemy co się działo z ciałami poległych w masakrze klanu Uchiha Ciekawe czy moc tej ręki wynagradza niewygody związane z posiadaniem na niej kilku par oczu. Jedno wiem na pewno - Sasek się wkurzy i to porządnie. Zapowiada się ciekawa walka. Co do podwładnych Danzo, to podejrzewam, że zostali wciągnięci do innego wymiaru (trochę szkoda tego z klanu Aburame, miał bardzo ciekawą umiejętność).
Chapek bardzo fajny. Koleś z klanu Aburame wymiata choć przeciwko Madarze nie miał żadnych szans. Naruto teraz będzie musiał sobie wszystko przemyśleć i trochę od niego odpoczniemy, bo myślę że walka Sasuke z Danzou potrwa dłużej. Wątpię by Madara mieszał się do tej walki. Zostawi całą przyjemność Saskowi. Pewnie ci których wciągnął w wir Madara dalej żyją, ale wypuści ich po walce bo wątpię żeby śmierć takich robaczków go interesowała. Jestem bardzo ciekaw co zaprezentuje Danzou. Skoro ma tyle Sharinganów to może ma też Mangekyou? Zobaczymy bo to jest bardzo interesujący wątek.
Tak to jest dość dziwna sprawa, myślę, że Danzo nie pochodzi z rodu Uchiha, czy mógł, więc osciągnąć MS'a? Przekonaliśmy się, że jest to możliwe, a jako, że Danzo ma aż tyle par oczu, możliwe jest, że posiada również EMS'a. Co o tym myślicie? W każdym bądź razie jego ręką jest obrzydliwa, a Sasuke nieźle się wkurzy przez to. Czekam z niecierpliwością na następny chapterek. Mam nadzieję, że będzie tak samo dobry jak ten dzisiejszy.

Tak to jest dość dziwna sprawa, myślę, że Danzo nie pochodzi z rodu Uchiha, czy mógł, więc osciągnąć MS'a?
Kakashi osiągnął;) Jednak nie wiadomo, czy jest to możliwe u tych sharinganów na rekach.


Skoro ma tyle Sharinganów to może ma też Mangekyou?

Właściwie to wątpię w taką sytuacje. Żeby posiąść MS trzeba zabić najbliższego przyjaciela, a szczerze mówiąc Danzo nie wygląda na duszę towarzystwa. Nie wydaję mi się, żeby miał kogoś tak bliskiego. Choć z drugiej strony walka była by ciekawsza gdyby obaj przeciwnicy mieli Mangekyou ^^

romario7 napisał/a:
Skoro ma tyle Sharinganów to może ma też Mangekyou?

Właściwie to wątpię w taką sytuacje. Żeby posiąść MS trzeba zabić najbliższego przyjaciela, a szczerze mówiąc Danzo nie wygląda na duszę towarzystwa. Nie wydaję mi się, żeby miał kogoś tak bliskiego. Choć z drugiej strony walka była by ciekawsza gdyby obaj przeciwnicy mieli Mangekyou ^^

To powiedz w jaki sposób Sasek uzyskał Sharingana? Nie zabił swojego najbliższego przyjaciela. Tak samo Kakashi.
Poza tym o zabiciu przyjaciela mówił tylko Itachi. I coś tam jeszcze biadolił Madara, ale są dwie drogi uzyskania Mangekyou. Sam mówił o tym Sasuke. Zarówno on jak i Kakashi są doskonałymi przykładami że nie tylko zabicie przyjaciela prowadzi do celu.
Ps.
BlacKuma - miałeś rację co do tego, że ręka Danzou będzie obudowana.
Kakashi nie zabił swojego przyjaciela, ale czuję się winny za śmierć Obito. Wydaję mu się, że jego przyjaciel zginął przez niego i odczuwa poczucie winy (czuję się tak samo, jakby to on zabił Obito). Później nie udało mu się ochronić kolejnej przyjaciółki, być może za to też się obwinia. Myślę, że to właśnie przez wyrzuty sumienia udało mu się aktywować MS. Co do Saska, to przecież zabił swojego brata. Co prawda w czasie aktu mordu nienawidził go srodze, ale po opowieści Tobiego zmienia zdanie o Itachim, żałuje swego czynu i puf! - ma MS.

PS. Powyższe wywody nie są poparte żadnym wydarzeniem czy dialogiem z mangi/anime. To jedynie moje przypuszczenia, mające na celu wyjaśnienie, skąd Kakashi i Sasek mają swe cudowne oczka.

Co do Saska, to przecież zabił swojego brata. Co prawda w czasie aktu mordu nienawidził go srodze, ale po opowieści Tobiego zmienia zdanie o Itachim, żałuje swego czynu i puf! - ma MS.
Itachi zginą przez chorobę. Gdyby nie był chory to Sasuke ciężko by piszczał.


Itachi zginą przez chorobę. Gdyby nie był chory to Sasuke ciężko by piszczał.

Gdyby nie doszło walki rodzeństwa Itachi nie zginąłby tamtego dnia. Nie zginąłby by także przez żadną chorobę, po prostu by oślepł. Ergo - odpowiedzialnym za śmierć Itachiego jest Sasek (choć uważam, że Itachi wygrałby, gdyby faktycznie chciał zdobyć oczy Sasuke).


Co do Saska, to przecież zabił swojego brata. Co prawda w czasie aktu mordu nienawidził go srodze, ale po opowieści Tobiego zmienia zdanie o Itachim, żałuje swego czynu i puf! - ma MS.
Tu się kategorycznie nie zgodzę. Sasuke nigdy nie żałował że zabił brata. Nie padło ani jedno takie zdanie. Płakał tylko, gdy się dowiedział jak to Konoha uwikłała jego całą rodzinę w spisek. Nigdy nie wybaczyłby bratu który zabił przecież jego rodziców.

Co prawda w czasie aktu mordu nienawidził go srodze, ale po opowieści Tobiego zmienia zdanie o Itachim, żałuje swego czynu i puf! - ma MS. W osiągnieciu MS przez zabicie najlepszego przyjaciela raczej nie chodziło o wyrzuty sumienia a o okazanie bezwzględności i ślepego dążenia do siły. A że Itachi wskazał taką drogę Sasuke wydaje mi się że chciał by nic nie wiązało go z przeszłością i nie przeszkodziło w zdobywaniu siły.


Wydaję mi się, że była gdzieś o tym mowa. Musiałbym przeczytać jeszcze raz mange, ale mi się nie chce  Zdaje się że jak Kakashi umierał było coś o Obito, Rin blablabla nadchodzę... Zakładam że nie chodziło o spotkanie absolwentów tylko spotkanie w zaświatach. Wnioskując z tego obstawiam że Rin nie zabardzo żyje.


Gdyby nie doszło walki rodzeństwa Itachi nie zginąłby tamtego dnia. Nie zginąłby by także przez żadną chorobę, po prostu by oślepł. Madara (albo żetsu nie pamiętam) mówił że Itachi trzymał się życia na lekach
W każdym bądź razie nie umarłby przez nią tamtego dnia :P Walka z Sasuke tak go wycieńczyła, że zginął, a choroba tylko w tym pomogła.
Ja bym powiedział odwrotnie: Itachi zginął bo był chory a Sasuke mu w tym pomógł. A tak w ogóle to z tymi oczami, które chciał Itachi: gdyby je naprawdę chciał to by je wyjął z głowy Saska na końcu, ale puknął go tylko w czoło jak w dzieciństwie, bo zwyciężyła miłość braterska. I uważam że Itachi nigdy nie chciał zabić Sasuke.
Przypomniało mi się, że Itachi jak przekazywał jakąś moc Naruto to zdawał sobie chyba sprawę że nie wróci żywy z walki. Ale nie dlatego, że obawiał się Saska tylko, że zdawał sobie sprawę jak bardzo jest chory.

. I uważam że Itachi nigdy nie chciał zabić Sasuke. To tak w sumie było powiedziane wprost^^ że on umarł po to by zabrać ze sobą tajemnice klanu i uczynić Sasuke silniejszym.

Ja bym powiedział odwrotnie: Itachi zginął bo był chory a Sasuke mu w tym pomógł.
Też tak myślę.


EMS'a

Kuma EMS to Eternal Mangekyo Sharingan. Jeśli Danzo w którymś z oczu posiada ms to może stworzyć ems z użyciem innych oczu :P

Co do dróg opanowania MS to są dwie, zabicie przyjaciela i najzwyczajniejsze skopiowanie ms, którego ktoś użył na nas tak jak zrobił Kaszalot i Sasek.

najzwyczajniejsze skopiowanie ms, <zdziwo> czyżbym coś przegapiła ? Skąd wiozłeś to Rder ?
Myślę, że to jego własna teoria ^^ Ja mam jeszcze inną, ale nie chce mi się ponownie jej pisać. Zainteresowanych odsyłam stronę wcześniej.

<zdziwo> czyżbym coś przegapiła ? Skąd wiozłeś to Rder ?

Dla mnie to jedyne logiczne wyjaśnienie. Kaszalot musiał skopiować MS, albo po zobaczeniu rozkminił o co w tym chodzi. Co do Saskłacza to nie jestem pewien, bo mnie się wydaje, że Itachi zapieczętował w nim swojego MS'a, ale Kaszalot na 100% skopiował.

ale Kaszalot na 100% skopiował.
To takie same przypuszczenia jak teoria Tatry.
Może dowiemy sie tego kiedyś.

Gdyby Kaszalot miał to skopiować to każdy inny użytkownik też mógłby skopiować swoim sharinganem. Dla mnie ta teoria jest bez sensu. Itachi jak był też mógł sobie skopiować mangekyou od Madary a nie zabijać przyjaciela. Bardziej odpowiada mi teoria, że Kakashi uaktywnił MS sam. Po prostu znalazł drogę poprzez ciężką pracę, a Itachi poszedł na łatwiznę.

RdR napisał/a:
Kuma EMS to Eternal Mangekyo Sharingan.

Żebym ja pamiętał co to byłoXD ach ta skleroza...


Wieczne Mangekyo, takie jakie posiadł Madara.


Póki co na każdym przykładzie poza Madarą (możliwe, że Itachi nigdy nie widział jego MS'a) ta teoria się sprawdza, no o ile Saskłacz nie pozyskał MS'a przez pieczęć.

Z tego co pamiętam, to osiągnięcie MS jest niezwykłą rzeczą i jedynymi znanymi nam historycznymi osobami, które zdołały to osiągnąć (po za Itachim, Saskiem i Kakashim) są Madara i jego brat. Gdyby do zdobycia Mangekyo wystarczyłoby skopiowanie go Sharinganem, to co drugi Uchiha z czasów Madary by go posiadał :P

Gdyby do zdobycia Mangekyo wystarczyłoby skopiowanie go Sharinganem, to co drugi Uchiha z czasów Madary by go posiadał

Przecież było mówione, że w jego czasach co drugi go posiadał, że wszyscy nawzajem się mordowali w mogoni za EMS. Po obejrzeniu nowego odcinka Naruto, jestem jeszcze bardziej pewny, że Itachi nigdy nie widział MS'a Madary.
I tak moim zdaniem jest to mocno naciągana teoria. Sam napisałeś że w czasach Madary mordowali się żeby osiągnąć MS, to skąd w ogóle teoria o kopiowaniu? Mogli sobie kopiować, a nie się mordować.

Przecież było mówione, że w jego czasach co drugi go posiadał

Pokaż mi gdzie, bo nie umiem sobie przypomnieć takiego fragmentu. Nie wydaje mi się też, że co drugi członek klanu Uchiha był na tyle zdesperowany, by zabijać swego najbliższego przyjaciela. A gdyby faktycznie połowa sharinganowców miałaby MS i próbowała zdobyć EMS, to nie zostałoby wielu członków klanu i Itachi raczej nie miałby wiele do roboty ;P
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl