ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Wybieramy naszych ulubieńców z mrocznej organizacji Akatsuki. Mile widziane dyskusje zarówno na temat, kogo lubimy, a kogo nie, jak i na inne tematy związane z personami należącymi do "Brzasku" :)
Wywaliłbym Orochimaru, gdyż nie jest w tej organizacji od dawna, a właściwie nie był pokazywany jak w niej był, za to jest ulubieńcem publiczności.
Ja oddałem lub oddam:D Na Deidarę, Tobi, Konan no i Itachi:D
Deidara to jest moim ulubieńcem. Sztuka to to, co chwilowe:D No i ma fajną moc, pokonał Garę, jest naprawdę fajny.
Tobi, to chyba za te na Youtubie "Tobi Show" No i to w końcu jest Madara, potęzny Uchiha
Konan bo jets kobietą i do tego ładną:P
Itachi to chyba za wszystko. Za jego wygląd, moc tych oczu, naprawdę bardzo ciekawy pomysł z taką hipnozą, jego poświęcenie dla brata, wybranie tak trudnej drogi życia. Amaterasu
Jako że mianem "lubienia" mogłem nazwać tylko trzy postaci z podanych, to tylko troje zaznaczyłem :P Mianowicie Kisame, Tobiego i Hidana. Hoshigakiego lubię za to, że jest rekinem i w końcu czymś się wyróżnia ^^ Tobiego oczywiście za charakter xD Madarę nie bardzo znam, ale jako Tobi był nawet zabawny. Hidan natomiast zasłużył sobie u mnie dzięki nieśmiertelności xD był debilem, ale fajnym debilem.
Reszty nienawidzę przede wszystkim za najnudniejsze moce pod słońcem i charaktery. Itachi to żal nad żale, moc do pupy... nic oryginalnego. O reszcie mam podobne zdanie xP Moc Sasoriego jeszcze była w porządku, niestety walka była tak przeciągana, że nawet go zdążyłem znienawidzić.
Itachi - z początku był mi obojętny ale z czasem kiedy go lepiej poznałem zacząłem go lubić
Kisame - wiadomo, rekin, prawie jak ryboludy z One Piece; chciałbym zobaczyć jakby wyglądało jego spotkanie z Arlongiem
Hidan - nieśmiertelny szaleniec, fanatyk religijny, trochę przygłupi, ma super moc no i jest śmieszny kiedy kłóci się z Kakuzu
Tobi - udaje głupka ale tak naprawdę jest cwaniakiem; jego teksty są rozwalające, zwłaszcza gdy mają na celu zdenerwowanie Deidary
Aj rybkę pominąłem, fakt bardzo go lubię za jego wygląd choćby.
Jego broń również bardzo ładnie się prezentuje, a dodatkowo ma ciekawą właściwość. No i wyjątkowo bolesne ranki można taką zadawać.
Kolejna sprawa kocham żywioł wody w magii grach, a on się nim posługuje. Mało tego ciekawe i monstrualne techniki tworzy. No lubię gościa.
Wywaliłbym Orochimaru, gdyż nie jest w tej organizacji od dawna, a właściwie nie był pokazywany jak w niej był, za to jest ulubieńcem publiczności.
Dałem go w ankiecie z uwagi, że kiedyś był w Akatsuki ;) Ta postać z resztą zasługuje na uwagę, to drugi powód :]
Zagłosowałem na Itachiego, Hidana, Zetsu i Tobiego. Itachiego lubiłem od zawsze, Hidan podpasował mi humorem i kapitalną mocą, Zetsu jest szaleńcem, a Tobi... Tobi is a good boy ;]
1. Hidan - zdecydowanie najlepszy członek Akatsuki. Genialna moc, chory zwariowany charater i co za tym idzie styl bycia i zachowania. No i wyborne kłótnie z Kakuzu.
2. Deidara - "Sztuka to wielkie bum" - zgadzam się z tym. Jego moc jest jedną z najciekawszych i najbardziej widowiskowych w całej serii. Sposób w jaki tworzy bomby również powala. Image i design postaci wspaniały, o charakterze i kłótniach zarówno z Sasorim jak i Tobim nie wspominając.
3. Sasori - Podobnie jak Hidan z deczka psychiczny. Ale jego styl walki jest niesamowity, uwielbiam lalkarzy, wcześniej bardzo lubiłem Kankuro, ale jak zobaczyłem Sasoriego to tamten zszedł na daleki plan. Jedyne czego nie potrafię scierpieć, to to że miał ledwo dwie walki i tego że został pokonany przez Sakurę.
4. Kisame - Dopiero ostatnio go polubiłem. Z charakteru trochę porywczy, Łasić zawsze musi go uspokajać. Ma ciekawy miecz, i genialną technikę z przyzwaniem rekinów. I mimo że jest w najnudniejszym duecie to i tak go lubię.
5. Tobi - Świetne żarty i gagi to zdecydowanie największy plus tej postaci. O samym Madarze dużo nie wiemy, więc ciężko oceniać. Uwielbiam jego kłótnie z Deidarą.
na razie nie będę się rozpisywał dlaczego tych trzech, ale zaznaczyłem
- Sasori
- Deidara
- Pain
a właśnie.. a Pain to raczej chyba Pein
Kakuzu - jak na starego dziadka to pokazał klase walcząc kilkoma żywiołami. Żal mi tyłek ściska jeśli sobie przypomnę że został pokonany jedną techniką przez blondi w pomarańczowym dresie... Dlaczego dali tak fatalny koniec dla tak silnej postaci?
Tobi - za robienie z siebie głupka XD
Uchicha Itachi - tajemniczy, małomówny i przede wszystkim silny (nie to co Saskłacz). Szkoda że już nie żyje :/
Zetsu - tajemniczość i wygląd roślinki, acha i jeszcze ta podwójna osobowość (czy rozdwojenie jaźni?).
Itachi Uchicha - typowy cichy i spokojny kozak :) a to jeden z moich ulubionych typów postaci. Z resztą fajne wygląda XD Posuada potężne techniki, szkoda, ze zginął :(
Kisame Hoshigaki - specyficzne poczucie humoru, fajny wygląd, miecz i żywioł którym sie posługuje. Na dodatek nieźle się prezentował w parze z Itachem
Sasori - człowiek który pokazuje, ze lalkarze to potężni shinobi, których nie można lekceważyć. Ciekawe kukły posiadał szczególnie 3 Kazekage i ta lalka z ogonem. Sam też sie przerobił na silną kukłę ;)
Kakuzu - od początku go lubiłem, przedewszystkim za wygląd, ale potem doszło do tego zachowanie i podejście do życia. Pieniążki... całkiem nowoczesny jak na staruszka. Ponadto posługiwał sie potężnym jutsu na bardzo wysokim poziomie. Niestety spotkał go koniec z ręki najgorszej postaci - Sraruto Gównozakiego
Ja zaznaczyłem Hidana za nieśmiertelność, styl walki (kosa ahhh xD) no i ja teksty jakie posiadał.xD i Kisame Hoshigaki jeden z siedmiu mistrzów miecza, ma super miecz, dużo czakry no i jest takim typem co uwielbia walczyć.
Generalnie nie ma takiej postaci, której nie lubie bo uwielbiam wszystkie, ale cóż trza wybierac
Hidan - genialna postac, ponieważ jego charakter podchodzi pod psychopatyczny, a ja takie postacie za to cenie i do tego te jego boskie moce. FOR THE JASHIN
Deidara - moja ulubiona postac z NS. Posiada unikalne moce, które są widowiskowe i destrukcyjne a zarówno miłe dla oka (przed wybuchem te gliniane postacie) a do wyglądu to chyba jeden z najlepiej wyglądający członek AK.
Pein - polubiłem go za jego genialne moce, które wykorzystywane jest przez dane ciało oraz za jego wygląd... moim zdaniem to najlepiej wyglądająca postac w NS.
Kakuzu - Doświadczony oraz dosc tajemniczy członek AK i dla tego go bardzo cenie a co do mocy to co chwile czymś zaskakiwał, poprostu genialna postac.
Teraz pora na ranking
1.Deidara
2.Hidan
3.Pein
4.Kakuzu
Moja piątka to:
1. Itachi
2. Pain
3. Kisame
4. Tobi
5. Sasori
I w takiej kolejności ich lubię.
1.Hidan - zabawny psychol :P
2.Itachi - za to jak sie poświęcił dla głupiego brata :]
3.Sasori- kolejny socjopata z mocnym charakterem
5.Deidara - mecenas sztuki
5.Kisame- fajny mieczyk :)
Pozostałych tak jakoś średnio lubie ;P .
Aczkolwiek każdej postaci z Akatsuki należy się wielki plus za oryginalność .
1. Itachi Uchiha - lubię go ponieważ jest prawdziwym facetem, w przeciwieństwie do rozchwianego emocjonalnie emo-saska. Po za tym ma wypasione moce, fajny charakter i ogólnie jest koksem. Szkoda, że zginął.
2. Kisame Hoshigaki - właściwie nie wiem czemu darze go sympatią. Po prostu lubię tę rybę :D
3. Deidara - jedna z najciekawszych mocy serii, wybuchowy charakter oraz prawdziwe poczucie sztuki: dzięki tym cechom postać ta zasłużyła sobie na miejsc w mojej liście.
4. Tobi - jak można gościa nie lubić. Najbardziej śmiechowy członek Brzasku, szkoda że ostatnio zrobił się poważniejszy. Ciekawi mnie też czemu good boy nosi maskę i używa tylko jednego oczka. Czy to naprawdę Madara czy może ktoś inny? Jeśli tak, jak to możliwe, że żyję już tyle lat? Można by zadać jeszcze wiele takich pytań, ale zbyt zbaczam od tematu. Reasumując z niecierpliwością czekam na poznanie historii tej postaci.
5. Hidan - szalony fanatyk, konsekwentnie podążający za nakazami swej niezwykłej religii. Żadna inna postać nie ma tak fajnego stylu walki. Mam nadzieję, że odkopie go jakiś pies i znów zobaczymy go w akcji :D
6. Orochimaru - wzór idealnego złoczyńcy. Człowiek zły przez duże "Z". Opanował masę jutsu, a jego pracę nad nieśmiertelnością robią naprawdę duże wrażenie. Najsilniejszy z trójki Sanninów, shinobi budzący lęk samym swym imieniem. Sasek ma u mnie dużego minusa za wykasowanie go.
6. Orochimaru - wzór idealnego złoczyńcy. Człowiek zły przez duże "Z". Opanował masę jutsu, a jego pracę nad nieśmiertelnością robią naprawdę duże wrażenie. Najsilniejszy z trójki Sanninów, shinobi budzący lęk samym swym imieniem. Sasek ma u mnie dużego minusa za wykasowanie go.
Kłóciłbym się, czy jest najsilniejszy... od Tsunade tak, ale co do Jirayi to sprawa sporna.
No i Sasek go nie zabił, a jedynie pochłonął jego "ja". Itachi za to go zapieczętował. możliwe jednak, że odrodzi się w ciele Kabuto.
Kłóciłbym się, czy jest najsilniejszy... od Tsunade tak, ale co do Jirayi to sprawa sporna.
Na to że jest najsilniejszy są dwa dowody, pierwszy to walka Oro vs Tsunade & Jirayia, dawał radę obydwu, nawet bez rąk. Ale tutaj żaden nie użył pełnej mocy.
Drugi dowód to starcia obu z 4 ogoniastym Naruciakiem. Jirayia padł po jednym ciosie i została mu ogromna pamiątka na klacie. A Orochimaru właściwie pokonał 4 ogoniastego, choć pewnie gdyby musiał walczyć dłużej to padłby.
Drugi dowód to starcia obu z 4 ogoniastym Naruciakiem. Jirayia padł po jednym ciosie i została mu ogromna pamiątka na klacie. A Orochimaru właściwie pokonał 4 ogoniastego, choć pewnie gdyby musiał walczyć dłużej to padłby.
Ni używał wtedy trybu mędrca, nie przyzywał mędrców. Naruto to jego uczeń, więc nie chciał go zranić.
O tym, że Hidan musiał zabijać by być nieśmiertelnym nie wiedziałem. Wychodzi więc na to, że już go nie zobaczymy. Co do Orochimaru, o jego sile świadczy, iż dwójka Sanninów nie była w stanie go pokonać, mimo że wężuś nie mógł używać rąk i nie był w szczytowej formie.
A Jiraya został podtruty przez Tsunade :P, więc też nie mógł za bardzo się pokazać,
dopiero pod koniec walki mu siła wróciła. Ciężko ocenić który silniejszy,
z jednej strony nieśmiertelność Orochimaru a z drugiej senjutsu Jirayi .
Co do Orochimaru, o jego sile świadczy, iż dwójka Sanninów nie była w stanie go pokonać, mimo że wężuś nie mógł używać rąk i nie był w szczytowej formie.
W tej walce Jirayia został otruty przez Tsunade, co bardzo utrudniało, a nawet uniemożliwiało korzystanie z chakry.
Orochimaru nie mógł używać rak, ale pomógł mu Kabuto, dzięki któremu użył jutsu przywołania. Poza tym wiadomo, że Oro mocno eksperymentował na sobie i w sumie był potworem nawet bez swoich jutsu.
Poza tym wiadomo, że Oro mocno eksperymentował na sobie i w sumie był potworem nawet bez swoich jutsu.
Masz rację, Orochimaru był potworem, nie rozmawiamy tutaj jednak o jego człowieczeństwie, a o silę. Jiraya faktycznie nie mógł walczyć na 100%, jednakże wpływ trucizny w momencie ich walki był już znikomy, a pod koniec potyczki prawie całkowicie zniknął. Nie zmienia to faktu, że Oro musiał walczyć z dwoma przeciwnikami na raz, a w pojedynku 1 vs. 1 na pewno nie dałby szans swym dawnym przyjaciołom.
Poza tym co napisał BlackKuma to moim zdaniem nie za bardzo, bo gdy wtedy walczyli to Jiraiya nie używał Sagemode, a poza tym jak walczył ramię w ramię z Tsunade to mogli sobie tylko przeszkadzać. Ja bym postawił na równi Oro i Jiraiye.
Orochimaru był potworem, nie rozmawiamy tutaj jednak o jego człowieczeństwie, a o silę.
Napisałem, że jest potworem, ale nie w kontekście człowieczeństwa, a właśnie siły. Jego moce są dzięki temu dosyć potężne.