ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Zakładam ten temat, bo chcę trochę ponarzekać. Bardzo denerwuje mnie to jaka nieporządna i niechlujna jest większość Polaków. Jak pojechałam do Wielkiej Brytanii to przeżyłam szok. Na ulicach czysto, ludzie w parku ganiają boso po trawie, bo nie boją się, że coś w depną. Jak piesek zrobi kupę, to właściciel od razu po nim sprząta. Na przystanku, jak przyjeżdża autobus, to ludzie ustawiają się w kolejce i pojedynczo wchodzą do środka. A jakie obrazki widziałam w Polsce? Przykład. Jadę sobie do pracy, koleś przede mnią pije piwo. Wysiadamy na tym samym przystanku, koleś idzie przede mną. Patrzę, wypił piwo i rzuca butelkę na trawnik obok. Inny obrazk. Wsiadam do windy, czuję, że śmierdzi moczem, a pode mną jest kałuża. Czyjś piesek zrobił siusiu i właścicielowi nie chciało się wytrzeć, bo po co (i to się u mnie zdarza bardzo często). Albo idę z tatą na spacer, wchodzimy do lasku, a tam masa śmieci. Polacy mają takie podejście, że jak coś nie jest ich prywatną własnością, to mogą nasyfić. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni i będzie to za mojego życia. Nie rozumiem tylko czemu straż miejska nie ściga takich ludzi.
Straż miejska kiedyś ścigała, ale jak sądy sprawy umarzały to po co łapać. Lepiej spisać babcię która handluje kwiatkami. A tak poza tym ściągalność mandatów w Polsce wynosi 10%. Jesteśmy na przedostatnim miejscu w europie. To chyba też świadczy o naszej uczciwości i poczuciu winy. Wiem coś o tym bo studiuję prawo. Polacy to naród brudasów i nie szanujemy czegoś co nie jest nasze.
Wiem coś o tym bo studiuję prawo.
To może wiesz jaka jest wysokość mandatów za śmiecenie, albo nie sprzątanie po psie? Tak z ciekawości pytam. Ale przynajmniej zaczęli się brać za ludzi, którzy bez uprawnień zajmują miejsca parkingowe dla inwalidów. Przypomniała mi się bardzo zabawna sytuacja. Nie pamiętam nazwy auta, więc napiszę "xxx". Robiłam zakupy w hipermarkecie, a tu nagle przez megafon słychać: "Właściciel xxx, który zaparkował na miejscu dla inwalidów, proszony jest o spalenie się ze wstydu. Powtarzam, właściciel xxx, który zaparkował na miejscu dla inwalidów, proszony jest o spalenie się ze wstydu." Szkoda, że nie widziałam jego miny
Za śmiecenie to różnie. Ale spotkałem się tylko z mandatami za zaśmiecanie lasu - kara nawet do 1000 zł i prace społeczne, ale kto to egzekwuje... A za psa chyba 50zł ale nie jestem pewien (we Francji taka kara za kupę psa w Paryżu wynosi 1000 euro). Takie kary odstraszają. Niestety Polacy jeszcze nie dorośli do demokracji i wszystko powinno państwo za nich decydować - po prostu nie szanujemy tego co mamy i nie stosujemy się do zakazów.
Powiedzieć wam jak jest u nas na wiosce?
Jest babcia z dziadkiem i mają rentę rolniczą na rękę 650 zł to daje razem 1300 zł.
- Wywóz kubła śmieci co miesiąc 70 zł
- Rachunek za prąd średnio 200 zł co 2 miesiące
- wywóz nieczystości płynnych co miesiąc 100 zł
- rachunek za wodę 30 zł, w lecie 70 zł bo ogródek się podlewa
- podatek za mieszkanie ok 200 zł
- telefon 50 zł
-a gdzie dodatkowe wydatki jak się coś zepsuje?
-wyżywienie
Jeśli by ludzie więcej zarabiali kultura osobista wzrosła by niewyobrażalnie.
Ludzie szukają wszędzie oszczedności więc się nie dziw, że jak idziesz do lasu są tam śmieci, jak ktoś ma wybrać miedzy chlebem, a zapłaceniem za wywóz to wiadomo co wybierze prawda?
W mieście jest troche inaczej. Ale nie myśl, że popieram takie działania, wręcz przeciwnie. A jeśli chodzi o tramwaje czy autobusy to po prostu szarańcza. Jeśli u nas autobusem jedzie 45 czy 50 osób, gdyż nie ma połączeń to dziwisz się, że każdy chce znaleźć miejsce siedzące?
Wiem, że Polakom brakuje kultury, jednak w większej mierzy wynika to z majętności a nie prostactwa.
Zgadzam się co do ludzi biednych, ale można by trochę załatwić to elegancki sposób np. w lasach które ja znam wykopywane są dziury do którym wrzuca się śmieci a potem przyjeżdża MPO i wywozi to, ale są lasy w których już przy wjeździe do lasu są wyrzucane śmieci bo nie chce się dupy ruszyć i jakoś to chociaż ukryć. A czy majętność ma do rzeczy że wchodzą starsze osoby do autobusu i nikt z młodych "dobrze ubranych" nie ustąpi miejsca? Jeszcze jeden przykład: u mnie na przystankach komunikacji miejskiej jest zakaz palenia, a i tak znajdują się osoby które łamią ten zakaz. Sam palę, a zdaję sobie sprawę że może to komuś przeszkadzać i po prostu palę gdzie indziej.
Bo tak między prawdą a bogiem wywóż śmieci powinien mało kosztować albo ogólnie być sponsorowany przez gminy a nie taka dupa. Można by też zamiast na głupie więzienia z naszych pieniędzy opłacać ten szczytny cel. Niedobrze mi się robi jak kiedyś moja kasa będzie szła by jakiś gnój morderca czy inny miał co do mordy włożyć, stokroć bardziej wolałbym zadbać o nasze otoczenie.
Ja nigdy nie wyrzucałem śmieci na trawę. Pamiętam jak szedłem jak byłem mały z mamą i przed nami kobieta z dzieckiem też małym. I tamto jadło banana i spytało matki co zrobić. Kosz był kurde jakieś 100m. "Wyrzuć" on wyrzucił. A ja wtedy do swojej mamy tak, że tamta słyszała. Nie pamiętam dobrze ale coś takiego " Mamo czy ona nie powinna zwrócić uwagi dziecku, ze tak się nie powinno robić? Mama" Powinna syneczku" No to baba chopa na trawę podniosła tę skórkę o odbiegła:D
Pracami społecznymi powinno być sprzątanie ulic, trawników ale nie za godziny ale za obrobiony odcinek. Ludzie powinni dostawać takie mandaty, że by się posrali za takie coś. Jakby inni zwracali uwagę to też byłoby inaczej. A ze śmieciami w lesie przydałoby się z robić to co z robili w Ranczo, kolejny edukacyjny element tego serialu.:D
Pamiętam jak raz wyrzuciłem papierek po batonie. Nie minęła chwila a zacząłem go ganiać ostatecznie, wrzucając go do kosza. Nawet zasmarkane chusteczki trzymałem w kieszeni ja szedłem,m do szkoły zimą 3 kilosy bo przecież co przystanek choćby jest kosz i się wtedy pozbywałem.
Co do kupek. Ostatnio gadałem z koleżanką i się skarżyła na ten przepis, że odchody psa mają być wrzucane do specjalnych pojemników. Tylko teraz taki problem, że na takim zadupiu gdzie mieszka nie ma takiego pojemnika. I znowu wina administracji kraju.
Tak tylko zwróć takiemu uwagę " nie widzisz zakazu" to cię pobije, były takie przypadki.
Co do tego ustępowania miejsca. Raczej ustępuję, albo po prostu od poczatku do końca stoję. Jak jechałem z Szogunem to tez pamiętam ustępowaliśmy cały czas. Ale kolego jak mam 4 godziny jechać do poznania i mam bilet na miejsce wykupiony, to mnie guzik stojąca staruszka obchodzi. Raz mnie tak definitywnie zdenerwowała jeszcze z czasów kiedy miałem chorobę lokomocyjną. To wtedy jechałem autobusem jakieś 30 minut bo na koniec Łodzi. I mi jakaś baba bo innego słow anie znajduję, męczy pod uchem, ze by se usiadła, że co to za kultura itd, a ja już byłem zielony. No powieizałem jej wreszcie, żeby komu innemu poszła truć bo zaraz na nią zwymiotuję, no. wiem, ze zbyt kulturalne to nie było, ale kto ma te chorobę to jak już się wypoci wie, że człowieka drażni najmniejsza rzecz.
Ja nie mówię o skrajnych przypadkach, bo przecież ktoś może się źle czuć, bolą go nogi, chce mu się spać, ma długą podróż i o babciach które jęczą jaka to młodzież, że powinno się ustąpić, tylko o cywilizowanym kraju: babcia pyta się czy możesz mi ustąpić miejsca, a młody odpowiada że tak lub nie (bo coś tam). Są różne sytuacje. A wogóle to wkurza mnie jeszcze jak wsiadam do autobusu i ktoś pije piwo lub słucha głośno muzyki - chcesz pić idź do baru lub pij w domu, chcesz słuchać muzyki to słuchaj dla siebie a nie że muszą wszyscy.
Ludzie z bloków (zazwyczaj) "większe śmieci" wyrzucają do lasu.A bo to szkoda pieniędzy, albo "co pomyślą sobie sąsiedzi, jak wyrzucę to do kontenera"
Można próbować usprawiedliwiać różne rzeczy, ale prawda jest taka, że większości ludzi po prostu się nie chce dbać o porządek. Mieszkam w mieście, więc pomijam sytuację na wsi, bo się na tym nie znam. Ale tu gdzie mieszkam kultura osobista nie ma żadnego związku z pieniędzmi, bo nic nie kosztuje wyrzucanie śmieci do kosza, czy sprzątanie po swoich psach. A większość ludzi w Polsce mieszka w miastach.
Jak mieszkałem na Wildzie czyli taka nieciekawa dzielnica Poznania, to w połowie drogi do szkoły mijałem takie specjalnie miejsce do wyprowadzania psów. Oczywiście kosze na ich kupki również tam były. I co? I kupa prosze ja was koło kosza albo za terenem na chodniku!
Możemy tylko narzekac.Nawet jeśli my sprzątamy, to inni wyrzucają
Eh Kultura;P Dajcie spokój... Idę ostatnio przez miasto i potrącił mnie z bara jakiś łysol krzycząc przy tym coś niecenzuralnego.
Odwracam się i: "Trochę kultury"
Odpowiedź: "Ja ci kur** zaraz pokaże kulturę."
I to tyle w tym temacie.
Cofamy się do jaskiniowców czy co?
U nas jak by tak ktos powiedział miał by przechlapane, nie z racji wypowiedzi, lecz tego w jaki sposób by to powiedział. Widzę miasta cofaja się w swoim rozwoju i dązą do tego, czeego wszyscy się obawiają. Apatii i bezradności.
dostałem w twarz a tego już znieś nie mogłem i było kolorowo.
Wiesz, kultura kulturą, ale jak ktoś Cię atakuje, to już proste : Czasem trzeba kogoś "fizycznie znieważyć".
Nie trzeba, bo w ten sposób sam pokazujesz brak kultury.
Samoobrona to brak kultury? Pierwsze słyszę. Z tego co wiem to Jezus wybaczał a nie był kulturalny - jak dostał w policzek to nadstawiał drugi.
Whatever, wiecie o co mi chodzi.
Dzisiaj jakiś [cenzura] gościu wyrzucił ze stojącego na parkingu samochodu papierek foliowy po lodzie algidy, to podszedłem, podniosłem, spojrzałem się na niego dosyć wymownie i wyrzuciłem papierek do śmieci. Szkoda że już odjeżdżał bo bym mu powiedział co o takich ludziach myślę...
Raczej Vampi nie masz racji, bo kultura nie ma nic wspólnego z dawaniem sobie dmuchać w kaszę.
Jak ktoś Cię bije, to nie prosisz go aby przestał - należy zdrowo dać mu w mordę. I nie ma tu żadnego braku kultury.
Kończcie tego offtopa, albo zacznę pierwsze w swojej karierz na tym forum kasowanie postów.