ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Właśnie usłyszałam w tiwi, że Warszawa zajęła 5 miejsce wśród 30 miast całego świata, jeśli chodzi o uprzejmość ludzi. Ostatnie miejsca przypadły Moskwie i Paryżowi!
I tak sobie mysle...Uważacie, że jesteście dobrze wychowani? Uprzejmi, kulturalni, uzywacie zwrotów grzecznościowych? Czy panowie przepuszczają kobiety przodem, otwierają im drzwi...? Czy ustepujecie miejsca starszym i chorym, czyli - czy oglnie potraficie zachowac się z klasą?
A właśnie - czy wiecie, w jakiej sytuacji to mężczyzna idzie pierwszy, a za nim kobieta?
Wciąż w Polsce możemy spotkać się z naleciałościami zaściankowymi czy też wybujałą szarmą.
W krajach zachodnich odszedł już zwyczaj całowania pań w rękę... Generalnie rzecz ujmując, myślę że Polacy muszą jeszcze popracować nad kulturą. I to dużo.
Oczywiście pomijam tu kwestię takich zachowań jak masowe upijanie się do nieprzytomności, tudzież szpetne klnięcie... Pozostawiam takie zachowania bez komentrza.
Mężczyzna wchodzi przed kobietą pierwszy do barów, pizzerii, restauracji. Dlaczego? Po to aby uchronić swoją partnerkę/towarzyszkę przed natarczywmi spojrzeniami samotnie siedzących mężczyzn, często osobników wyglądających dosyć nieprzyjemnie zza baterii pustych i pełnych kufli...
No, nie będę oceniać całości społeczeństwa, ale w szkole, to kultury szukać ze świecą. Chyba że mamy na myśli "qoolture szkolną" w postaci szpanu, przekleństw i prezentowania powszechnego "mamtowdupizm" i "mitowisizm", zwłaszcza wobec nauczycieli. Tego mamy pod dostatkiem.
No nie takiej antykultury nie miałam na mysli...;)
Jasne, że chamstwo jest. Pod tym względem myślę, że Polacy są dość silni.
Ale w tak zwanym "kulturalnym" towarzystwie myślę, że mamy rzeczywiście przewagę. Może ze względu na przywiązanie do tradycji - pewne obyczaje, na Zachodzie dawno już zapomniane, u nas wciąż są żywe.
I mi to bardzo się podoba.
Polak jeśli chce być szarmancki czy kulturalny, to naprawdę potrafi. A za granicą to takie nijakie toto wszystko jest.
Mężczyzna idzie także pierwszy schodząc ze schodów (ale już nie wchodząc), aby kobieta w razie upadku nie zleciała na dół, tylko na nim się zatrzymała
Tak samo wychodzi z budynku pierwszy, chroniac kobietę przed ewentualnym niebezpieczeństwem
szajajaba .... skąd ty wyciągnęłaś te wszystkie zasady ?? hmm ... ja o niektórych to nawet nie słyszałem ... ehh
A nie wiem, skąd. Może w podstawówce poddali mnie praniu mózgu?
dobreee ... ... ale swoją drogą .. hmmm ... wystarcza chyba mieć dobre wyczucie no nie ??