ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Zdziwiłem się, że jeszcze nie ma tego tematu :] RdR co z tobą? ;)
Zapraszam do dyskusji o tym jakże zacnym tytule.

Po pierwsze chciałbym coś ogłosić. Dowiedziałem się o tym dopiero przed chwilą, ponieważ od dawna nie patrzałem co się dzieje w świecie D.G-m. Mianowicie od przeszło listopada tamtego roku przestała wychodzić manga, nad czym wielu fanów ubolewało, w tym ja.
Jak już napisałem dowiedziałem się o tym niemalże przed chwilą. Manga wróciła! Od marca zaczęły ukazywać się nowe chaptery D.Gray-man! Przyczyną tej wielkiej przerwy było uszkodzenie nadgarstka Hoshino-sama.
Bądźmy szczęśliwi i radujmy się, bo egzorcyści powrócili :D


Nom zacny tytuł mangę przeczytałem anime pooglądałem, naprawdę warto. Jedyne co mnie denerwuje w D-grayu to Leenalee jak ja jej nienawidzę bez niej tytuł byłby jeszcze lepszy niż teraz.

Jedyne co mnie denerwuje w D-grayu to Leenalee jak ja jej nienawidzę bez niej tytuł byłby jeszcze lepszy niż teraz.
Według mnie bez Mirandy byłby lepszy, ale to moje zdanie :D
Jedyne co dobijało w mandze to pogorszenie kreski w najnowszych chapkach do 178, dalej nie wiem jak jest, bo nie czytałem ;)
Żebyś zobaczył moją minę gdy zobaczyłam na onemanga.com przy tytule D.G-m napis "new" micha mi się cieszyła
Podoba mi się bardzo kreska tej mangi i oczywiście fabuła. Zastanawiam się tylko co teraz z Allen'em ...
Co jest złego w Leenale Lee? Moim zdaniem ona odgrywa bardzo ważną rolę w mandze i bez niej nie byłoby tak fajnie, ok muszę się przyznać, że na początku jej nie lubiłam ale później ( teraz) jest jedną z postaci, które cenie
Teraz kreska się polepszyła ( moim zdaniem) Miranda nie ejst złą tylko dziwna dla mnie ona nic ciekawego nie wnosi choć gdyby nie ona to by nie było tej ciekawej walki Allen'a z NOE ( dobrze napisałam czy przekręciłam coś ?)


Hmm w Leenale jest wszystko złe jej Innocence, płacz, emo. Nie lubię czegoś takiego tak samo mogę powiedzieć o Bleachu, że bez Inue manga jak i anime byłoby lepsze.
Ja niestety skończyłem oglądać anime na jakimś 50 epku chyba:| Bo zająłem się OP. Ale muszę powiedzieć że to wielkie wrażenie zrobiło na mnie to anime i mam zamiar do niego wrócić bo z OP już wyszedłem na bieżąco:] zacznę chyba od początku czytać mangę;d Co więcej tu napisać;d Po prostu świetna historia którą trzeba przeczytać/obejrzeć;p
No tak ale co jest złego w jej Innocence? Bo nie rozumiem Ja np mogłabym powiedzieć, ze Allen ma głupie Innocence, a dlaczego?! No właśnie..
Co jest złego w lataniu, byciu szybkim, silnym, unoszeniu się nad wodą ? Ona posiada jedno z silniejszych Innocence.
Płacz.. a ty byś nie płakał gdybyś myślał, że twój najlepszy przyjaciel zginął przez ciebie lub coś podobnego? Ona jest wrażliwa bo przeżyła wiele nie fajnych chwil w życiu ( o w morę piszę jakby ona była prawdziwa ).
Emo? Kiedy np?
O bleach'u nie będę się tu wypowiadać bo to nie miejsce na to ale mam trochę inne zdanie od ciebie
PS: Lubie Allen'a
Tylko szkoda, ze anime przerwali w najlepszym momencie
O tak D. Gray-man to zdecydowanie jedeno z lepszych anime(niestety mangi nie czytam bo nie wiem gdzie po polsku można znaleźć dalej niż 96 rozdział). Czym mnie seria urzekła? Przede wszystkim niesamowitym, niepowtarzalnym i cudownym klimatem. Pomysł na serię jest genialny, aż dziw że autorką jest kobieta. Postacie są bardzo ciekawe, tak samo zresztą jak moce. Jak dla mnie mistrzostwo. A co do Leenale, to jedna z lepszych postaci. Ale i tak najlepszy jest Tyki Mikk, uwielbiam kolesia.
Żebyście zobaczyli moją reakcję gdy dowiedziałam się, że to kobieta
Hmmm manga ja wszystkie chaptery przeczytałam po polsku, poszukam ci ich
Tyki Mikk jest śmieszny ale i tak moją ulubioną postacią jest Allen.
Coraz bardziej zawodzi mnie ta manga. Ale pewnie w tych wywodach będę odosboniony.
Spoiler:

Cały czas czekam na wyjaśnienie wątku Many oraz zniknięcia Generała Crossa. Zamiast tego dostaje jakieś zapychacze.



Coraz bardziej zawodzi mnie ta manga. Ale pewnie w tych wywodach będę odosboniony.

Na Crossa poczekasz bardzo długo, ale uwierz mi że warto, pojawi się najbardziej nieoczekiwanym momencie i to w jakim stylu. Co do Many to nie wiem, w anime było trochę na jego temat, ale to pewnie za mało.
RdR niestety przetłumaczone chapy chyba są na dgrayman.pl
On na 100% żyję to mój idol *.* Gdyby naprawdę by nie żył to by i drugie Innocence by znaleźli
mangi nie czytałem, a anime skończyłem oglądać na 20 odcinku. Niewiele mogę powiedzieć o tym tytule... podobał mi się ale potem jakoś na veoh nie mogłem dorwać więc odpuściłem ... obejrze sobie przy okazji.. mogę tylko powiedzieć, że lubie głównego złego bohatera... oraz tą laskę co trochę Peronę przypomina (też zła)... nie pamiętam jak się nazywali no.
Road Camelot xD. I tak najlepszy jest Tyki Mikk. Musisz zobaczyć całość, choćby dla tej postaci!

I tak najlepszy jest Tyki Mikk

Kojarzę go... fajną ma moc

a ten psychol klown jak ma na imię?
Psychol Clown? Jedyny kto mi się kojarzy z tym opisem to główny badass, czyli Milenijny Earl.
No właśnie o niego mi chodziło
Sennen Hakushaku to ja go uwielbiam. Co się pojawia to ta mroczna melodyjka wypaśna. A świetna była ta muza "Sennen Hakushia Sagashiteru Daijina Heart sagashiteru" Te dwie części najbardziej:D Mam nadzieję, że jeszcze będzie:D

Jest bardzo fajnie skonstruowaną postacią, jego wygląd również świetnie się wpasowuje a seiyuu to bajka. Uwielbiam jak się pojawia, jak gada, wypaśny kolo.

Seria jest całkiem udana, początkowo mnie nudziła, ale coś w sobie miała. Allen jest intrygujący, nieco Bleacha mi przypomina z tą akumą w środku, to jak pusty w Ichigo. Beznadziejnie dupny moment: Allien i jego odzyskiwanie ręki to była masakra...
Najlepszy filler Lenalee i ten kolo z motywem zazdrosnego Kamui i ślamazarnej akumy:D Gdzieś na początku. To normalnie brechtać tylko.
ja skończyłem oglądać na 14 odcinku i na razie nie mam siły iść dalej... NUDAAAAA~~~~~~~~~~

ja skończyłem oglądać na 14 odcinku i na razie nie mam siły iść dalej... NUDAAAAA~~~~~~~~~~

Zależy jak to odbierasz, jeśli oczekujesz ostrej shouenowej akcji, to przebrnij przez te nudy, a ok. 60 odcinka zaczną Ci serwować takie akcje że aż ciężko sobie to wyobrazić.
Wiecie czy będzie druga seria? Bo jest manga, ale wole anime.
Mnie nic nie wiadomo, aby była druga seria anime. W sumie to pod znakiem zapytania stoją dalsze wydania mangi, więc z anime będzie krucho ;(
Ja się o coś pytam. Skończyłem czytać D.Gary-mana na 186 chapterze mangi na onemanga.com Czy jest tych chapterów więcej czy jest przerwa teraz w wydawaniu?O.o

Co do samej mangi przerosła moje oczekiwania. Wydawało mi się, że będzie takie sobie coś, a wyrasta mi na jedną z moich ulubionych. Postać Lenalee jest super, jest prześliczna : ) Allen daje radę, tylko czasami za bardzo się dołuje :P Crowley "Wampir" jest przegenialny w swojej nieporadności na początku, potem staje się niesamowicie epicki w wielu scenach (np. walka z bliźniaczkami). Rabi (w innych tłumaczeniach Lavi, w każdym bądź razie ten z młotem) jest bekowy :P Aczkowliek mogli jeszcze lepiej zrobić jego Innocence. Kanda myślałem, że jest laską O.o Nawet chciałem szukać hentaiców z NIĄ, ale dalej się okazało, że to jednak facet :P Podobają mi się jego spięcia z Allenem. No i jest jeszcze Miranda, która stała się całkiem fajną kobietką potem, aczkolwiek wory pod oczami jej zostały :D

Z "tych złych" Rhode jest najcudowniejsza, jak ją zobaczyłem w niektórych scenach to gdzieś w środku obudził się we mnie jakiś "mangowy pedofil" :P (a przecież ona jest najstarsza z rodzeństwa, tak przynajmniej wyczytałem). Poza tym Milenijny jest w jakiś sposób zabawny, ale i przerażający.

OStatnie pytanie: Jak się nazywa pani generał, co walczy małpą? : ) Musze pogrzebać za hentaiami z nią czy coś takiego... :P
Mam nadzieje, że manga powróci :( Kurde niedawno manga wróciła i już znowu poszła.

Kanda myślałem, że jest laską O.o Nawet chciałem szukać hentaiców z NIĄ, ale dalej się okazało, że to jednak facet :P Rozbroiłeś mnie XD

Co sądzicie o nowym rozdziale? Moim zdaniem zarąbisty. Nowi Noah, no i dużo Tykki'ego! A na samym końcu nowy wygląd Earl'a. Albo mi się wydaje albo manga d.gray'a sie kończy.
Powiem ,że nowy rozdział bardzo udany, aczkolwiek dalej ma jeden z największych minusów... bardzo słabo wszystko widać, normalnie nie wiedziałem co z czym się je często XD Bleach jest bardziej przejrzysty nawet.

Mnie zawiodło to, że nie było kontynuacji chaptera 186. Taki przeskok od razu na walkę to trochę dziwne. W sumie nie wiadomo o co chodzi. A pozytywne jest to że jest więcej Noah no i nowy wygląd Earla. Skoro teraz jest już walka na całego to także wydaje mi się bliski koniec tej serii.
Ogromnym minusem jest też data wydania następnego chaptera: 4 listopada No i kolejne chaptery będą pojawiać się co miesiąc (oby w ogóle). Mam nadzieję że autorka szybko wróci do zdrowia i uraczy nas częstszymi chapterami. W końcu D-Gray Man to nieprzeciętna manga.
No, ja wczoraj skończyłem oglądać anime. Co mogę o nim powiedzieć...

Hmmm, po pierwsze fillery na początku, które każdego przyprawiały o mdłości. Nie czytając mangi sam wiedziałem które odcinki są fillerami:) Po prostu masakra.
Jednakże klimat serii jaki widzimy od początku - niesamowitość nad niesamowitościami. Jest świetnie. Jest bosko. Jest absolutnie genialnie. Od pierwszych epów twórcy serwują nam świetne anime okraszone doskonałą ścieżką dźwiękową i całkiem głębokie do tego.

Po pierwsze D.Gray-man różni się nieco od innych shonenów. I to mi się niesamowicie podoba. Główny bohater nie jest ani emo, ani nie jest idiotą. Je dużo, prawda, ale w granicach normy (no na końcu zaczął przeginać:P). Moc ma ciekawą, aczkolwiek nie przegiętą, nie ma wrodzonego daru (no oczywiście jakimś tam "niszczycielem czasu być musi, ale to aż tak nie uwiera) wszystko co robi robi własnymi zdolnościami. I ma świetne Innocence. Jest w zupełności zwyczajny i naprawdę bardzo udany. Dalej mamy wiadomo standardową drużynę i Kandę, który jest najbardziej wzorcową Shonenową postacią i moim zdaniem najmniej udaną z całej głównej drużyny (poza niesamowicie denerwującą Mirandą). Typowy rywal głównego bohatera, jego idealne przeciwieństwo. Trochę za bardzo przypomina mi Sasuke, niemniej ma w sobie te parę gramów ciepła i naturalności które stawiają go wysoko ponad Ucipą. Jego Innocence jest oczywiste jak diabli i niezbyt mi się podoba. Nawet to w jaki sposób używa go później. Potem jest Lenalee, która mimo swej płaczliwości ma mój (i Taia) szacun. Jest cholernie silną kobietą, ma genialny Innocence, stara się, robi kawę:) i jest słitaśna. Dopóki nie ścina włosów rzecz jasna... I bardzo się cieszę Spoiler:

Że to ona a nie główny bohater prawdopodobnie ma serce

. Dalej jest Lavi, który przypadł mi do gustu ze względu na swój humor i rozterki związane z losem Bookmana. Jest ciekawą postacią, typowym Shonenowym rozśmieszaczem, ale za to bardzo oryginalnym. Właśnie ten wątek Bookmana jest w tym wypadku najfajniejszy. Arystar Crowley natomiast jest GENIALNĄ POSTACIĄ. Po prostu genialną. Walka z Jasdevi, rozterki z powodu Eliade, jego epizm, poświęcenie, jego aklimatyzacja w zakonie... Jest po prostu niebywały. Bardzo mi się podoba jego moc, mimo, że jest dosyć ograniczona. Najbardziej mi się podobało kiedy dosłownie "wyszedł z siebie":P

Postaci ogólnie są fenomenalnie rozrysowane. Na największą uwagę zasługują: Cross, który w moim mniemaniu jest największym kozakiem z tego anime (scena jak uwodzi Lenalee i wpada ekipa rozbroiła mnie najbardziej.) i ma świetne podejście do życia, Bak i cała azjatycka ekipa, których po prostu nie da się nie lubić (Fou jest tak niesamowicie epicka, że niejeden facet mógłby jej pozazdrościć), a także zdecydowanie Laverierr (zimny sukinsyn, ale doskonale przedstawiony. On chce zniszczyć Earla. I nic więcej się nie liczy) oraz Komui Lee. Ten ostatni jeśli chodzi o scenki humorystyczne jest żałosny, ale jako dowódca sprawdza się doskonale i naprawdę epicko dowodzi całym zakonem. A ma nie lada ciężar na plecach.

Ze złych postaci... Hm Sennen.... porażka jeśli chodzi o design. Czymś takim możecie straszyć dzieci w przedszkolu. Wygląda jak mój wujek i tak się zachowuje. Absolutnie nie przypadł mi do gustu. Na jedyny plus zaliczyłbym jego słynne "Konbanwa".
Tyki Mikk to postać, o której można by pisać godzinami, ale szczerze - nie znoszę go. Wnerwiał mnie jego charakter, nie cierpię spokojnych, ironicznych czarnych charakterów mających swoją brudną stronę. Przypomina mi Sigmę z WW(wiem, to już skrzywienie). A imię to już przegięcie. Kudźwa Tyki Miki z Ameryki. Ja pierdziu. I do tego ma żałosną w moim mniemaniu moc. Zbyt kozacką. A po przebudzeniu wygląda jak Morświn. Koniec Kropka. Road też mnie wkurzała. Podła sucz. Mimo, że doskonale zarysowana - widać, że nie do końca świadoma i dziecinna, to jednak szczerze jej nie cierpię. Skin Bolic - tu plus. Mimo, że nie umiał zmienić płyty, to jednak był interesujący (jego przeszłość). Jasdevi - tutaj mam mieszane uczucia. Podobali mi się przed połączeniem. Śmieszny patent z tym wiecznym celowaniem w siebie. A po połączeniu? Świetny Design, tragiczny charakter. To tyle.

W spoilerze dużo bluzg:

Spoiler:

W tym miejscu chciałem jeszcze opisać największe gówno ciekawe całej serii: Pierdoloną parasolkę-dynię. Za każdym razem jak pojawiała się na ekranie miałem ochote wyjebać monitor przez okno. Najgorszy Seyiuu jakie w życiu słyszałem. Ja pierdole!!!!!!!!!! Nic tak wkurwiającego nie widziałem ani w naruto, ani w bleachu ani nigdzie. Po prostu nie mogę.



Co do linii fabularnej jest prosta jak konstrukcja cepa, ale przy naporze wydarzeń nie czuć tego. Wiele rzeczy wydaje się tak niepojętych jak obrazy Beksińskiego (np. design Upadłego czy Hevlaska), akcja zapiera dech w piersiach (Lenalee vs Eshi na przykład), a do tego mamy kilka scen które mnie rozbiły na kawałki ( dwie najlepsze do impreza na statku na chwilę przed zdjęciem Time Record i akcja w której Komui mówi Allenowi co zrobi jak wszyscy wrócą) i przede wszystkim dobre i diabelnie oryginalne pomysły na moce. Chwała za to twórczyni, bo widać, że Shonen powstał z babskiej ręki. Przyznacie, że bliżej D-Grayowi do FMA niż do One Piece, nie?:) żałuję tylko strasznie zepsucia antagonistów... Potencjał był, wyszła kupa:)

Gdybym miał patrzeć tylko na shoneny, to D.Gray na pewno znalazł by się na 3-5 miejscu u mnie. Jeżeli jednak patrzę przez pryzmat wszystkich dziełek to plasuje się wysoko tak czy siak około 12-15 miejsca. I chwała mu za to.

Doskonała sprawa.
W mordę jeża nie wypowiedziałem się. W sumie nie dziw.

Jak odebrałem D gray mana... Hmm różnie. Wydaje mi się że po prostu już mnie tak shoneny nie interesują (np co tam wielce się stanie w op ) I to anime mogło mieć tego pecha, bo doprawdy bardzo odczułem tą nie chęć do niego.

Już sam początek szedł ciężko. Zacząłem od mangi pierwszy rozdział... koniec nie ciągnie mnie. Ale skusiłem się na anime spodobał mi się opening (który IMO dalej jest skopany do cholernych granic możliwości i chyba go z dysku wywale...) no i sam Allen.
Jak mówię rozpatruję tu pierwszy odcinek, widzę akumę, rany, widzę Erla ... Boże...
Toż to była tragedia. Szczególnie wyjątkowo nie podpasowały mi te akumy. Co to za pomysł w ogóle, no oryginalne to może to jest ale oryginalne nie zawsze ma znaczenie pozytywne. No mi bardzo* się to nie spodobało. Jedziemy dalej. Poznajemy drużynkę Allenka. I tu trza przełknąć motywy shonenowe ala: główny bohater żre ile wlezie i ma sprzeczki... oczywiście z jakimś "kolegą". Tu lekko pomogła Lenalee i jej braciszek. ( Choć teksty komui'ego z początku mi latały koło...lecz później na przykład te jego roboty i w ogóle akcje z nim serio mi podpasowały) Właściwie to chyba sam Allen mi się podobał, jego design jest świetny. Skromny, spokojny, tak, Allen uratował pierwsze odcinki. A potem już Miranda. Ten odcinek sprawił, że chciało mi się naprawdę włączyć kolejny. Bardzo ciekawa postać.
Aż chciało się by była egzorcystką i proszę. D Gray man zaczął nabierać rumieńców.
A niedługo po tym Crowley! Ten to już jest mistrzostwo, wspaniała postać totalnie, bardzo udana podobnie jak miranda, z tym że Crowley już do końca był cool.
No dobra, mamy bohaterów których lubimy to już idzie seria łatwiej. Było kilka fillerów, ale jak już zaznaczałem, ja fillery lubię takie o niczym. No dochodzi jeszcze Lavi który również się autorce udał. Było raz ciekawie raz nudno itd. Aż dochodzimy do bazy w Azji. Rany kilku ludzi jak na ekranie widziałem to miałem ochotę przewinąć odcinek. Tak jak spieprzono ten motyw jak Allen odzyskiwał Innocence to głowa mała. Toż to była katorga! Normalnie nie wiem jakie siły pozwoliły mi to dalej oglądać, ( no tak, był tikk mikk, road no i Earl już fajny, wiec może i to). Ale potem jakoś nie pamiętam by akcja była wciągająca, dalej ten moment z edo był bardzo dobry i znów, gapie się w odcinek jak w reklamę... To aż smutne. Zdarzało się tak, że naprawdę korciło mnie przewijać...
Pan noah, ten co wpierdziela słodycze, dość poważnie mnie wnerwiał, ale gdy poznałem "powody" jego specyficznego zachowania natychmiast go polubiłem.
Na dodatkową wzmiankę zasługuje Allen i jego Mistrz. Właściwie to dzięki Crossowi Alllen wyszedł tak fajnie. Co mi się szczególnie podobało to, to jak pokazywał tą drugą stronę złego siebie. No dobra, tyle że każde anime powinno mieć coś co lubimy w nim, więc nie jest to niczym wyjątkowym. Za to wyjątkowa jest końcówka. Jak lenalee traci włosy to od tamtej pory wkurza nie miłosiernie, truje dół pleców no ja wiem, jak jest, że się boi. Ale już wtedy, jak była zamknięta przez Road w tej kostce toż doprawdy wolałem by sobie łeb rozbiła... (oczywiście całą winę obarczam debili od anime, bo to pewnie oni podokładali jeszcze jeden wrzask, płacz, jęk, dupa, uderzenie... Nosz kurde jeszcze ten kolo koło niej, co na końcu zdobył moc. Serionalnie chyba w tym momencie poprzysiągłem sobie w duchu, że jeszcze jedne jego dupskie zdanie i przewijamy. Zaznaczyć trzeba, iż nigdy nie zdarzyło mi się przewijać anime. Nigdy. Nawet jak tak zrobiłem to cofałem, a tu miałem to już w dupie. Co i tak mało, bo w przypadku KHR to już się tak wkurzyłem/ zawiodłem/ zdegustowałem, że wyłączyłem to w cholerę i ani myślę włączać again.
Wracając do DGM to uhh zawód z tym, że wszyscy tą wieżę przeżyli, i to resurection Tikk'a to już szczyt (nie, przepraszam szczyt to jest z akumą level 4, co już o tym gościu w okularkach to nic nie wspomnę... ) rzeczą bardzo irytujaco/denerwująco/wkurzajaco / nie wiadomo jaką było ciągłe dwa słowa powtarzające się kilka razy na odcinek słowo : "nakama" (błe, choć przysiągłbym iż po prostu stałem się wyczulony a w bleach czy naruto nie mniej tym rzucali na boki) i daiyoubu czyli "dajdziobu" jak to głupio po polsku brzmi to chyba pisać nie muszę. Przykład.
Lenalee - Allen daiyoubu?
Allen - EE daiyoubu.

I tak jeszcze parę razy sięgające nawet do chyba bodajże ośmiu w niektórych odcinkach.

Seria ma plusy i minusy jednym jedno się podoba drugim inne. (co widzę po samych postach) Można powiedzieć że po tym "seansie" nabrałem dużego dystansu do tego typu anime.

ps. Nimniejszy post składa się w większości z rzeczy które mi nie podpasowały, bo po co pisać o tym jak to scenki z Crossem, jak to sam Cross, jakie techniki i ataki etc było fajne, jak to się wszystkim podobało? Może jeszcze napisze, dziś już czasu brak.
Chapter 188 nie powalający. Po takiej przerwie spodziewałem się czegoś więcej. No i w sumie takie chaotyczne te ostatnie dwa chapki. Niby historia Kandy, ale jakaś taka lipna. No i na końcu wpada Allen, ale wątpię żeby sam coś zdziałał. Niechybnie seria zmierza ku końcowi - może to i dobrze, bo od jakiegoś roku słabe te chaptery jak cholera.
Słabe tematycznie ale i w rysunku okropnie teraz to wygląda, i jak nagle wszyscy znaleźli się w jednym pomieszczeniu z Erlem nieciekawe, szkoda że z autorką krucho lubiłam te serie naprawdę szkoda
Nie można jej jeszcze skreślać może wróci do formy.

Słabe tematycznie ale i w rysunku okropnie teraz to wygląda
Zgadzam się, kreska jest dosyć słaba.

Mam wrażenie, że autorka chce jak najszybciej skończyć mangę i tyle.
Mnie się tak wydaje że to nawet gdzieś było napisane o zakończeniu serii. Tylko nie pamiętam czy to było w jakimś chapterze czy na jakimś forum. Poza tym wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na rychły koniec serii. No i ta kreska - słabizna.
Bo to chyba nie Hoshino rysuje przynajmniej tyle doczytałam się na angielskiej stronie, pisało coś że rysowanie przejął zespół a ona tylko prowadzi fabułę. Może to jakaś plota jakich pełno ale styl kreski poleciał o 180* więc możliwe
Kto wie...w ostatnich chapterkach kreska wygląda jakby nie wyglądała...
Rysunki wyglądają jak szkice...

Przeczytałem 188 chapterek i szczerze mówiąc nie wiem co powiedzieć...
Teraz jestem utwierdzony w przekonaniu, że seria się kończy. Wszyscy Noah odkryci. Wszyscy w jednym miejscu wraz z Erlem. Chcą raz na zawsze zniszczyć egzorcystów poprzez Almę Karmę. Historia Kandy jakaś taka mdła... No i Earl nie zmienił jednak wygląduXD To tylko Adam, jeden z Noah. Za to Road jest laleczką... ja tak nie chcę!!!! Road-chan!!!!
Gdyby seria miała iść jeszcze dalej to autorka by nie ujawniała wszystkich Noah... nie podoba mi się to, bo fajnie jest z czasem odkrywać i delektować się nowymi postaciami, a tu wszystko na raz. Poza tym postacie pojawiają się i nawet nie zdążysz się do niej przyzwyczaić a już ginie np. ci nowi trzeci egzorcyści...
No właśnie przeczytałam nowy chapek 189 i powiem że mam mieszane uczycia.
- Zbyt dużo komizmu, nie kumam co jest śmiesznego w 'zbliżającym sie końcu świata'
- Nie ogarniam tego Almy, motyw jest po prostu kiepski, do tego Kanda sztuczny ? No prosze, to teraz okaże się że Allen to kobieta O.o
to tyle jeśli chodzi o negatywy
pozytywne
+ Rozwinięcie planu 14 no jak na mnie to było dobre, można powiedzieć ze wkroczył i przywalił z grubej rury
+ Wskoczenie Allena w wspomnienia Almy, chociaż motyw kiepski mam przeczucie ze ciekawie go rozwiną ^^
Jestem kompletnie zawiedziony po miesiącu oczekiwania na nowy chapter. Poprzedni chapter był dłuższy o całe 10 stron. Po drugie: uważam że ten cały komizm kompletnie nie pasuje do rozgrywających się wydarzeń. Śmieją się, jest komicznie i zgadzam się w pełni z Shimką że nie ma nic śmiesznego w końcu świata. Motyw z Almą nudny jak flaki z olejem. Nie wiem w ogóle po co jest ta historia. Tylko taki zapychacz. Skoro autorka chce zakończyć tą serię to nie powinna umieszczać takich zbędnych wątków. Jedyny pozytyw to wkroczenie na chwilkę 14. Jestem ciekaw czy przejmie całkowitą kontrolę nad Allenem. Jeszcze jeden fajny motyw: Alma wypinająca tyłek w stronę Walkera Czekam na jakąś konkretną akcję bo na razie same gadanie. Oby następny chapek był lepszy.
Przeczytałem właśnie chapterek 189 i 190:D
189 był nawet ciekawy:) Komizm dosyć niezły i dobrze wpleciony w sytuacje. Nie przeszkadzał tak jak w poprzednim rozdziale. Ogólnie rzecz biorąc dosyć ciekawy chapek.
Co innego 190. Historia Kandy i Almy troszku mdła jak dla mnie, ale później jak zaczynają ze sobą walczyć i odpadają im kończyny... to było super:D W pewnym stopniu te sceny ratowały chapterek.
No i Road jest taka słodka~!XD

sobą walczyć i odpadają im kończyny... to było super:D No dokładnie xD to mi sie podobało :D ale ogolnie troche rozwalił mnie klimat i cała ta historia 'sztucznych egzorcystów' trochę odgrzewane mi się wydaje i robienie z kandy eksperymentu naukowego no i nawet nie człowieka no nie wiem nie podoba mi się i tyle ;/
Przede wszystkim nie podoba się nam to z powodu niesamowitego przyspieszenia wydarzeń, które serwuje nam autorka. To wychodzi tylko na złe tej mandze.


Nawet z odgrzewanego kotleta da zrobić się coś dobrego jeżeli się chce i potrafi. Autorka, albo sie spieszy, albo nie ma pomysłów:P
Autorka spieszy się bo zapowiedziała że chce jak najszybciej zakończyć tą mangę. A jak się chce szybko skończyć to widzimy teraz efekty.
Szkoda, bo seria była naprawdę świetna... a przynajmniej do momentu, gdzie kończy sie anime. Potem fajne zapowiedzi i nagle... BACH!!!! Autorka serwuje nam super streszczenie tego co się teraz miało wydarzyć:P


Jestem ciekaw jakie są tego powody, bo jeżeli to brak pomysłów... brak słów:P
Moim zdaniem to wszystko z powodu poważnego wypadku jaki miała autorka i stąd była ta przerwa. Poza tym widać różnicę mangi sprzed i po wypadku. Pewnie nie chce zawieść fanów i kończy tak na siłę tę serię.
A co samego chaptera 190. O dziwo bardzo mi się spodobał, bo było dużo zabawnych sytuacji i akurat w tym momencie pasowały tu. Całkiem fajna historia Yuu i Almy oraz ładna postać kierowniczki wydziału Azji. No i oczywiście Road - jest po prostu boska! Teraz czekam tylko na jakąś poważną walkę.

No i oczywiście Road - jest po prostu boska!
Wiesz co dobreXD


Wiem, że to z powodu wypadku, ale co to ma akurat do samych pomysłów na mangę?;)
Może ma uraz psychiczny i nie potrafi wymyślić czegoś dobrego? Na pewno to zdarzenie odbiło się na niej.
A ja słyszałem, że była oskarżana przez twórce mangi Death Note o plagiat czy coś.
Pierwsze słyszę. Skąd o tym słyszałeś?

A ja słyszałem, że była oskarżana przez twórce mangi Death Note o plagiat czy coś.
O_O też pierwszy słyszę o tym.
Z tego jednak co słyszałem to DN to zupełnie inna para kaloszy niż D.Gray-man. Inny świat po prostu. Co konkretnie było uznane za plagiat?? Jakieś konkretniejsze info masz Zaxus??
A nie czytałeś Death Note? Jest całkowicie inny więc stąd moje zdziwienie i niedowierzanie.
Nie czytałem niestety DN;) Kieruje się tu jedynie tym co słyszałem o tym tytule i przeczytanym zarysem fabuły kiedyś tam. To zupełnie inny świat niż świat egzorcystów i akum.
Żałuj!!! Ale póki Zaxus nie poda źródła tych rewelacji to nie uwierzę.
Witam

a może orientujecie się czy będzie anime tych dalszych chapterów?? bo anime odlotowe i tak pechowo przerwane ;/
Raczej nie będzie. Przynajmniej do tej pory nie było żadnej informacji o wznowieniu emisji.
Przeczytałem już chaptery 191-193. Muszę powiedzieć, że poważnie zastanawiam się czy dalej rysuje to ta sama autorka. Ta manga stała się jakaś zakręcona, chaotyczna i momentami niezrozumiała. Mniej więcej wyjaśniło się to, czemu Kanda zabił Almę. Mam nadzieję, że to już koniec tych wspomnień i przejdziemy do obecnych wydarzeń. Zaraz okaże się, że Kanda i Allen sprzymierzą się z Noah żeby zniszczyć niby "tych dobrych". Moim zdaniem te chaptery ratuje tylko Road, humorystyczne scenki i niektóre genialne rysunki. Jakoś bez wielkich rewelacji przeczytałem te chapterki. Oby następne były lepsze.
Chapter 194 dał mi nową nadzieję na jakiś porządny rozwój wydarzeń. W końcu przebudziła się Alma po tych nudnych wspomnieniach! Nareszcie jakiś przełom. Wygląda całkiem fajnie. A nasz Allen Nożycoręki dał niezły popis z tym ciosem w głowę. Szkoda, że tylko 20 stron miał ten chapek. Być moe następny będzie ma za to więcej.
Chaptery 195 i 196 były trochę chaotyczne. Za dużo walki i dziwne ujęcia przez co trudno było się w tym wszystkim połapać. Jedyne co było fajne to walka Kandy z Almą. No i myślałem, że w końcu Allen przejdzie na stronę Earla, ale niestety postanowił powstrzymać Yu. Akcja jak w brazylijskiej telenoweli. Mam nadzieję, że wyjaśni się to jakoś pozytywnie w następnym chapku. Ten jeden Noah fajnie wyglądał podczas walki. Przypomina mi trochę Taxido z Sailor Moon.
Przerwę twoją serie komentarzy Romario;D Wreszcie nadrobiłem te 7 chapterków:P

Nie wiem w sumie co o D.Gray-man ostatnio myśleć. Robi się strasznie chaotycznie. To pojawi się postać tu, to tam. Tam ktoś kogoś usiecze, siam ktoś kogoś dziubnie. Tu filozoficzna niezrozumiała gadka ni z gruchy ni z pietruchy, tu znowu jakaś postać się wbija w kadr. Tu znowu Noah nagle się budzą i atakują. No i tu znowu filozoficzna gadka. Dodać do tego strasznie chaotycznie i zawalone kadry, nic nie widać. Trudno coś zobaczyć dokładnie. Jeden wielki CHAOS. Poza tym wszystko gna do przodu bardzo szybko, co nie wychodzi mandze na dobre. No i zapomniałbym... sceny humorystyczne przewijające się tam gdzie są po prostu nie potrzebne i nie pasujące. Nie zdziwię się, jak autorka wrzuci niedługo w jakiś kadr w tle Ronalda Mcdonalda bez gaci:P Te sceny burzą atmosferę dramatu, którym niewątpliwie jest cała zaistniała sytuacja.

Szkoda, że nasza mangaczka psuje ten jakże zacny tytuł coraz bardziej...

PS: A gdzie do kupy nędzy są generałowie?!
PPS: Alma do facet, czy dziewczyna?!
PPPS: Czy aby na pewno rysuje tą mangę ta sama osoba?!
PPPPS: Kto tu jest wreszcie tym "złym", a kto "dobrym"?!

PS: A gdzie do kupy nędzy są generałowie?!
PPS: Alma do facet, czy dziewczyna?!
PPPS: Czy aby na pewno rysuje tą mangę ta sama osoba?!
PPPPS: Kto tu jest wreszcie tym "złym", a kto "dobrym"?!

W końcu ktoś się odezwał. Co do twoich pytań (ja mam takie same wątpliwości):

PS: Generałowie chyba dopiero zbliżają się do tej całej placówki. Wszak nie wiedzieli gdzie nastąpi atak i w dodatku był on z zaskoczenia, więc trochę im zajmie dotarcie tam.

PPS: Wychodzi na to, że Alma to jednak facet.

PPPS: Też się zastanawiam czy ta sama osoba dalej rysuje tą mangę. Już o wiele wczesniej pisałem o moich wątpliwościach.

PPPPS: Zaraz się okaże, że tymi dobrymi są Noah, a złymi Watykan.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl