ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
No co by tu więcej mówić.. porozmawiajmy o pułapie naszych możliwości...
Ja oferuję prasówkę poznańską... kto da więcej ? :P
Witam.
Ja mogę zaoferować kilka rzeczy. Przede wszystkim finanse - te większe i te mniejsze, acz wolałbym, aby mój udział pozostał dyskretny, więc jawne finansowanie odpada, natomiast łapówki etc. - jak najbadziej.
Służę również pomocą w transporcie rzeczy niewygodnych - zarówno po Poznaniu, całej Polsce jak i poza granice państwa. Jestem w stanie również wyśledzić transporty w Poznaniu jak i je utrudnić.
Ponadto jeśli jakaś niewielka firma byłaby niewygodna bądź związana z naszymi przeciwnikami - powinienem być w stanie się nią zająć bądź prześledzić jej operacje bankowe.
Mam dość rozległe wpływy na poznańskich uniwersytetach, zwłaszcza na UAMie. Służę więc pomocą we wszystkich sprawach, do których realizacji pomocni będą studenci, czy które mają wywołać określone efekty wśród elit intelektualnych.
Ponadto zaczęłam już tworzyć siatkę zwierzęcego "wywiadu" w mieście, ale tutaj na efekty będzie trzeba trochę poczekać. Na razie skupiłam się na ptakach.
Moja skromna osoba jest w stanie przekazać co ważniejsze ploteczki krążące w środowisku elity, załatwić pozytywną/negatywną recenzję poważanego krytyka sztuki czy zorganizować jakąś imprezę z przesłaniem.
Katedra Poznańska jest moja, nawet kazania mogą mówic takie,jak zechcemy.
Trochę policji, w tym archiwa komendy i dochodzeniówka.
Ah, Panie Czarny, drobna sugestia - niechże się Pan do udziałów w "transportach rzeczy niewygodnych", jak Pan to określił, nie przyznaje pod żadnym pozorem Biskupowi Wronie. Chłopak nie lubi konkurencji, mógły powziąc niemiłe dla Pana kroki... A chcemy teraz przepychanek uniknąc, prawda?
Co zaś do transportów rzeczy niewygodnych - tak, jak Pan, Panie Czarny jesteś w stanie je wyśledzic - tak mniemam, że i Pan Wrona może to zrobic.
Oczywiście, nie wpadajmy w paranoję - teoretycznie z nimi współpracujemy... Gdyby jednak przesylka jakiejkolwiek treści miała nie zwrócic niczyjej, w tym i sabatniczej uwagi - niech wpadnie do studzienki kanalizacyjnej. Sztab wykształconych pracowników miejskiego przedsiębiorstwa kanalizacyjnego się nią zajmie...