ryszard bazarnik, koncert na Ćcianie
Mysle, ze juz wszyscy nieco ochlonelismy po wydarzeniach ostatniej nocy. Mozna zatem wziac sie do opanowywania tego calego balaganu.
Wyjdzmy moze od faktow. (a) Kamil znika. (b) Jego pozbawione krwi cialo odnajduje sie w kanalach i trafia do kostnicy. (c) My sie o tym dowiadujemy i organizujemy "akcje ratunkowa". (d) Cialo zostaje wykradzione przez trojke (?) odzianych w skory osobnikow. (e) Chwile pozniej na miejscu zjawiaja sie Janina i Witkacy.
Pomijajac (a) oraz (b), co do ktorych w tej chwili nie mam zadnego tropu, chcialbym sie blizej przyjrzec korelacji (czasowej zwlaszcza) pomiedzy (c), (d) i (e). Czy uwazacie za prawdopodobne, by ktos z obecnych tej nocy w Elizjum przekazal informacje o miejscu pobytu Kamila porywaczom?
Powiadam wam, to jest gorsze niz szukanie igly w stogu siana...
Szczerze mowiac dziwi mnie bardziej jedna rzecz Michaelu... wszyscy robia szum o cholernego Nosferata, a nikt nie staral sie skontaktowac z Twoim ojcem w inny sposob.. tak jakby zaginiony Szczur byl wazniejszy....
I mnie dziwi taka postawa.....podejrzewam ze nie tylko kamil moze odnalezc ksiecia.....
Czy uwazacie za prawdopodobne, by ktos z obecnych tej nocy w Elizjum przekazal informacje o miejscu pobytu Kamila porywaczom?
Dlatego zaluje, ze sprawy nie zostaly zalatwione bardziej dyskretnie. Niemniej co sie stalo to sie nie odstanie.
Ponadto: choc tez mialem takie podejrzenia, nie potrafilem wytypowac jakiegos konkretnego winowajcy takiego obrotu spraw.
Nie liczac Alex'a (o nim jeszcze porozmawiamy) wiekszosc osob byla zywo zainteresowanych odzyskaniem Kamila (pamietacie jak kto reagowal, gdy badalem grunt rzucajac propozycja odwleczenia sprawy?).
A co do
wszyscy robia szum o cholernego Nosferata, a nikt nie staral sie skontaktowac z Twoim ojcem w inny sposob poniewaz cialo Kamila "wyplynelo" nagle w kostnicy bez krwi i moglo nastapic zlamanie Maskarady, byla to sprawa priorytetowa.
Teraz jednak trzeba jak najbardziej zbadac korelacje miedzy zniknieciem Ksiecia, a pojawieniem sie dziwnych osobnikow w miescie.
Sprawa priorytetowa jest Ksiaze! Nie moja wina, ze ta zgraja idiotow nie potrafi zabrac jednego glupiego ciala z kostnicy.
Banda degenaratow i infantylnych glupkow.
Michaleno, mimo iz slicznie wygladasz gdy sie gniewasz, prosze o spokoj.
Ta "banda degeneratow i infantylnych glupkow", jak ich trafnie okreslilas, moze nam pomoc, jesli odpowiednio sie nimi posluzyc.
Wracajac do tematu...
Witkacy, blagam, powiedz mi, ze masz te tasmy ze szpitala... I wyslij mi kopie. Moga sie przydac.
Problem w poszukiwaniach ksiecia jest o tyle trudny iz nie mozemy robic nic oficjalnie:/ sprawa nie moze wyplynac z elizjum, gdyz wiesc o jego braku moze spowodowac "rozluznienie" w srodowisku spokrewnionych.
Zgadzam sie z Markiem w calej rozciaglosci.
A teraz jeszcze ten artykul... Czy ktos moze wie cos wiecej na temat tego inspektora?
Poprosilem Anne o zajecie sie swoimi ludzmi. Przy odrobinie szczescia cala sprawa skonczy sie na trzech cpunach. Problemem pozostaje cialo, ktorego, rzecz jasna, policja nie znajdzie. Jesli jednak popchnac ich w odpowiednia strone, moga odpuscic.
Nie moja wina, ze ta zgraja idiotow nie potrafi zabrac jednego glupiego ciala z kostnicy.
Nie zapominaj sie. O ile pamietam ja i Michael rowniez nalezelismy to tej "zgrai".
Powiem wiecej: zaproponowalismy Interreges, by sluzyl nie tylko rozwiazaniu sprawy Ksiecia, ale rowniez rozwiazywaniem "biezacych problemow". Jesli je zbagatelizujemy to nim sie opatrzymy, a miasto ulegnie anarchii.
na miejscu zbrodni musi byc jakis slad......i tak krok po kroku musimy dojsc do celu.....sami
Drogi Witkacy, ale ile to trwalo zanim cokolwiek zostalo podjete...
za taka opieszalosc wszyscy powinnismy dostac mocno po lapkach
Slad powinien byc, ale niestety nie jestem w stanie tego sprawdzic poprzez moje kontakty.Jedyne co jestem w stanie zrobic to zbadac to miejsce sama..