ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Jak myslicie, czy to, czego doswiadczamy w życiu, powodowane jest w dużej mierze przypadkami? Czy też wręcz przeciwnie - wszystko, co nas spotyka, to efekt naszych wczesniejszych działan?
Ja juz dawno stwierdziłam, ze w kwestii niesamowitych zbiegów okoliczności i dziwnych przypadków życie nie ma sobie równych...:roll:
Myślę, że to co dzieje się w naszym życiu jest połączeniemu obu czynników, tj. naszych wysiłków, starań i wszelkich innych działań oraz przypadkowych zdarzeń.
Nie raz miałam taką sytuację, że robiłam coś w konkretnym kierunku z myślą o konkretnym celu, a wychodziło zupełnie inaczej ...
Duzo teori mozna znalezc w fizyce kwantowej. Nie bede mowila o tym co mysle ale o tym czego juz sie zdazylam dowiedziec. Teoria mowi ze nie tzw przypadek jest tak naprawde spowodowany podswiadomoscia lub jednym z "wyzszych czynnikow". Mamy wplyw na nasze zycie, nawet na to duchowe, ale trzeba znalezc klucz. Bo to tez opiera sie na podswiadomosci.
Jedna chwila moze wywrocic nasze zycie do gory nogami
Ale wszystko ma swoja przyczyne, chocby ze wzgledy na karme (reinkarnacja), podswiadomosc, wiare, lub zla sugestie etc
Przypadek? Moim zdaniem to skutki działania naszej wolnej woli. Jak nałoży się na to całą ludzkość, to strasznie dużo przypadków wyjdzie.
Ale czy to żądzi naszym życiem? Nie. My rządzimy własnym życiem, przypadek właściwie tylko do niego wkracza i jakoś modyfikuje. Ale nie jest siłą decydującą. Chyba że przypadek pociągnie za sobą lawinę konsekwencji.
Ja na to patrzę inaczej. Występuje jakieś wydarzenie - przypadek, np. spotykamy kogoś. Na to nasza wola nie ma wpływu. Ale ma wpływ na to, co z tym przypadkiem zrobimy, jak się zachowamy w danej sytuacji.
Jednak to ma podłoże w naszej wolnej woli.
Nasza wolna wola polegała na tym, że w danej chwili poszliśmy gdzieś,a druga osoba też gdzieś poszła i nasze drogi się skrzyżowały
Ale nie było naszą wolą spotkanie jej. Chyba, że inaczej ją definiujesz;>. Dla mnie wolą jest chęć zrobienia czegoś konkretnego, co odniesie określony przez nas skutek. Więc moją wolą było pójście na spacer, chciałam, by skutkiem tego było nadwychanie się swieżego powietrza. A przypadek sprawił, że kogoś spotkałam, nie było to moim zamierzeniem, więc nie zależało od mojej woli.
Moim zdaniem to spotkanie było skutkiem ubocznym czegoś co robimy, ale nie przypadkiem. Tak to traktuje, nie zaś jako coś co jest absolutnie nie związane z naszą wolą.