ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Skad sie wzięły Wasze netowe imiona


moje od bzika na punkcie peircingu i tatuazy.. A wlasciwie jednego tatuazu.. A Twoje Szajajaba?
Miałam kiedys wielką sukę, prawie wilczycę, o imieniu Szajba. i mały siostrzeniec mojej koleżanki uparcie nazywał ją Szajajaba Kiedy zakładałam sobie maila, chciałam mieć w nazwie "szajba", ale tego cholerstwa już było pełno w sieci, a nie ptrzebowałam jakiś literek do tego. Wiec wrzuciłam "szajajaba", no i teraz właściwie wszedzie posługuję sie tym nickiem
Redone - to taki czerwony koleś w kreskówce "Krowa i kurczak". Kiedy siadałam pierwszy raz do neta na własnym komputerze, nie miałam pomysłu jaki nick na ircu sobie wpisać. A że tego dnia oglądałam wyżej wymienioną kreskówkę, to akurat Redone mi przyszło do głowy. To było dobre kilka lat temu, ale już tak mi zostało


klasyczny nick odimienny
Mój również od imienia pochodzi.Jaka ja jestem bezpomysłowa....

Jaka ja jestem bezpomysłowa
A co ja mam powiedziec?
Myślę, że nie muszę zbyt dużo wyjaśniać , ale niech będzie, ku ścisłości:

Tiramisu (wł. tirarse - ocknij się, przebudź się, ale też tirami - poderwij mnie) to deser na który składa się warstwa biszkoptu nasączona, bardzo mocną kawą espresso oraz winem marsala, przypominającym w smaku cherry, na którą nakłada się warstę kremu z kwaskowego twarożku mascarpone, jajek, cukru i śmietany a całość posypuje się warstwą grubo zmielonych płatków gorzkiej czekolady.

Deser ten podaje się bardzo silnie schłodzony i je się zwykle do kawy espresso. Kombinacja kawy, pożywnego twarożku i gorzkiej czekolady "stawia na nogi umarłego". Tradycyjnie tiramisu spożywa się we Włoszech na drugie śniadanie - zwłaszcza w upalne dni. Niektórzy twierdzą, że oprócz zdolności "stawiania umarłego na nogi" deser ten posiada też pewne własności afrodyzjaku, czego jednak nikt jak dotąd naukowo nie dowiódł. Faktem jest jednak, że dzięki dwuznaczności nazwy tego deseru, jest on często żartobliwym wstępem do flirtu i nadaje niewinnym początkowo spotkaniom nutkę erotyzmu.

Istnieje co najmniej kilkadziesiąt różnych przepisów na tiramisu, które posiada we Włoszech wiele regionalnych odmian. Deser ten przyjmuje najróżniejsze rozmiary i kształty, choć na ogół jest to prostokątne, lub okrągłe ciastko o rozmiarach zbliżonych do polskich kremówek.

I to by było na tyle, sama osobiście nigdy nie jadłam
A ja jadłam, według przepisu mojej cioci i jest naprawdę smaczne A tak poza tym, to pasuje ci ten nick, nawet do koloru włosów
hmm ... moje wyraża chyba bardziej przynależność umysłową do innej krainy ... innego trochę świata ... innej logiki myślenia ... mentalności ... kultury ... przyzwyczajeń ...
jak mówi taka jedna mądra piosenka - Home is where your heart is ... (Dom jest tam ... gdzie Twoje serce) ...
... no bo ja jakoś tak ... tu nie pasuję ... hehe ... i któregoś dnia to naprawię
hmmm. mój jest od tego, że mam bardzo bujną wyobraźnię i często mi się zdarza taka sytuacja, że np. siedzę na lekcji, idę do szkoły lub korytarzem na przerwie (lub jeszcze w jakiejś innej sytuacji się znajduję ) i po prostu tak jakby "wyłączam sie" z otoczenia. Idę przed siebie, a w głowie tworzę sobie jakąś historyjkę i ciągnę ją tak przez jakiś czas dokłądając ciągle nowe wątki. Nie widzę tego jak idę (mimo, że wiem gdzie idę) tylko tak jakby ogładam film w swojej głowie. Przez to jestem jak lunatyczka - jestem, ale mnie nie ma [nie będę tu się rozpisywać o tym jak i dlaczego to się dzieje, bo po pierwsze byłoby to już nudne, a po drugie nie jest związane z tematem ]
moj wzial sie z gier RPG... pierwsza postac jaka wykreowalam miala na imie Ivy... imie zas wzielo sie od trujacego bluszczu - z ang. poison ivy... wyjasnienie dlaczego akurat takie wybralam imie byloby zbyt obszerne bo laczy sie nierozerwalnie z cala postacia ... wiec na tym poprzestane

ang. poison ivy

niewiarygodne ... ale jak pierwszy raz zobaczyłem Twój nick ... Ivy .... PIERWSZE co pomyślałem sobie to było ... hmm Ivy ... poison ivy ... niesamowite z lekka no nie ??:)
Tia...szczególnie, jesli się widziało 3 części filmu pod tym tytułem
Californian rzeczywiscie niesamowite
Szajajaba... nie bardzo wiem o jaki tytul chodzi... pewnie dlatego ze maly ze mnie mol ksiazkowy (no i internetowy)... ale jezeli chodzi o kino czy telewizje to jestem zacofana
Film pod tytułem Trujacy Bluszcz, erotyk, pierwsza część 1992r., druga 1995, trzecia 1997 Zaznaczam - erotyk, sensacyjny, a nie porno
hmm... nigdy nie slyszalam... ale moze warto byloby obejrzec
hmm .... ja też tego nie widziałem ... ani jednej części ... słyszałem tylko ... ALE to mogło zostać jakoś w podświadomości i się uaktywniło przy okazji kontaktu z nickiem
Dowódca tzw. "bractwa rycerskiego" przy przyjmowaniu mnie powiedział, że mam stworzyć postać - określić sobie imię, pochodzenie i tak dalej. No to wzięłam książkę "Kobiety w czasach katedr" i otworzyłam na spisie imion na końcu. Wiedziałam tylko tyle, że chcę być Irlandką. Były tam dwie: Aregonda i Fara. Z tym poszłam na następne spotkanie z dowódcą. Wyśmiał Aregondę, więc stanęło na Farze.

A później grałyśmy z koleżanką w HoMM III i ona wpisywała imiona graczy. I zrobiła literówkę, stąd powstała "Fraa".

Spodobało mi się brzmienie i tak już zostało.

A później grałyśmy z koleżanką w HoMM III

Lubię, bardzo lubię Jak równiez IV, piatki nie mogę sie juz doczekac...;)

Uuuups....OT
Moje od mojego imienia , to taki skrócony skrót
Sąsiadka przy kolegach przezwała mnie Zmorą, bo mnie nie lubiła. Koledzy owi podłapali i teraz jestem Zmorcia. "Nocna" dodałam, bowiem podobają mi się dwuczłonowe nicki. A ja kocham noc i gwiazdy. Logiczniej brzmi Zmora Nocna niz Zmora Gwiezdnaw ew. Zmora Księżycowa.
A muj nick wzią sie od tego że mam hmm duży rozmiar buta jak na swój wiek (42), to hobbitka, a Kasandra to dla tego że napisałam pare opowiadań które si potem spełniły, a moja przyjaciółka mówiła że słyszała o wróżce Kasandrze, pozatym to ładne imie

a Kasandra to dla tego że napisałam pare opowiadań które si potem spełniły, a moja przyjaciółka mówiła że słyszała o wróżce Kasandrze, pozatym to ładne imie
Kasandra

Nic się nie kończy prostym tak lub nie
I nie na darmo giną wojownicy
Dlatego mówię To początek końca
A lud pijany wspina się na mury
Bo pustką zieją szańce barbarzyńców

Strzeżcie się tryumfu jest pułapką losu
I nic nie znaczą wrogów naszych hołdy
Jeden jest ogień którym płoną stosy
Miecz o dwóch ostrzach trzyma tępy żołdak

Ja wam nie bronię radości
Bo losu nie zmienią wam wróżby
Ale pomyślcie o własnej słabości
Zamiast o tryumfie nad ludźmi

O straszne święto co poprzedza zgon
Szczęśliwe miasto pod rządami Priama
Rynki świątynie freski poematy
Zbezcześci zabłocony but Achaja
Ślepota dzieci twych otwiera bramy

Już mrówcza fala toczy się po polu
Gdzie niewzruszenie tkwi Czerwony Koń
Ach jakbym chciała być jak oni być jak oni
Ach jak mi ciąży to co czuję to co wiem

Bawcie się pijcie dzieci
Jak się bawić i pić potraficie
Są ludy co dojrzały do śmierci
Z rąk ludów niedojrzałych do życia...
Jacek Kaczmarski
1978

Innymi słowy, Kasandra była tą która ostrzegała Trojan, żeby strzegli się bo jeszcze wróg się nie poddał No chyba jakoś tak to było Ale oczywiście nikt jej nie słuchał :/
Wiesz Redone morze z Trojanami to ja nie miałam wiele wspólnego, te historyjki dotyczyły mojej przyjaciółki i jej hmm, chłopaka, a konkretnie jego wizyt na trenigu sztuki walki którą razem ćwiczymy.
PS dzięki ann też lubie Kaczmarskiego, ale tej pisenki to nie znałam.
Witam wszystkich!

Coś niecoś o moim nicku. To nie jest specjalnie ciekawa historia. Po prostu tak się złożyło, że moja koleżanka zyskała nick Anakinka Jedi, moja siostra Hobbitka Kasandra (po prostu tak wyszło) no i tylko ja zostałam bez pseudo. A że akurat byłam zafascynowana twórczością Sapkowskiego i ćwiczyłam sztuki walki (ju-jitsu) to stwierdziłam, że zostanę Wiedźminką. Tylko "Ciri" mi nie pasowało, więc przerobiłam moje imię no i jestem Wiedźminka Silvia. Teraz na wszelakich forum podpisuję się pierwszym członem mojego pseudo.

Pozdrowka dla wszystkich!
Zeby nie było niejasności: Wiedźminka to niestety moja siostra.

Zeby nie było niejasności: Wiedźminka to niestety moja siostra.
Czemu niestety?
heh ... czasem z siostrami tak jest ... że mówią "niestety" ehh
To ogólna właściwość tworu zwanego rodzeństwem.
Dokładnie Właśnie o to chodzi.
Peggy Blue- jedna z bohaterek "Oskara i PAni Róży". książka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. jechałam sobie pksem, czytałam i ryczałam jak głupia szlochając na pół autobusu. bardzo smutna i piękna historia nie tylko o milości chłopak-dziewczyna, ale przede wsyzstkim o miości do życia i do ludzi. poza tym spodobalo mi się to imię. Peggy Blue (poza tym lubię niebieski- bo to kolor wody i nieba )
Francis Drake - jedna z najbardziej aroganckich postaci w historii Anglii, pirat i ulubieniec królowej Elżbiety. Dzięki niemu w sumie Anglia dała w tyłek Wielkiej Armadzie hiszpańskiej i tak dalej, genialny gość.
Peggy Blue... mi też się podobała ta książka, to moja ulubiona obok Małego księcia, tylko w filmie to zch... skiepścili, na Niebieska.
filmu nie widziałam. może nawet i lepiej, bo slyszałam raczej złe rzeczy o nim. a wg mnie jak Peggy, to koniecznie Blue, a nie zadna Niebieska
tez lubię Małego Księcia...i chyba obie te książki zaliczylabym do jednego worka
ooo umknął mi wcześniej ten temat

serigala to po indonezyjsku wilk, moje ulubione zwierzątko a poza tym bardzo mi sie podoba brzmienie tego słowa, no i jest na "s"

Mój również od imienia pochodzi.Jaka ja jestem bezpomysłowa....

Witaj w klubie...
Od dawna używam nicka Tamuril. Kiedyś szukałam nicka do pisania bloga, wymyśliłam sobie "elfickie" imię, potem wrzuciłam je do generatora elfich imion i przerobiło mi je na Tamuril.
A mój nick wziął sie sam z siebie... jakoś tak wyszło....
Ma coś wspólnego z muzyką?
wsumie możliwe... ktoś tak kiedyś mnie zaczął nazywać i tak już zostało
Drogą stereotypu nick powinien brzmieć L.Croft,ponieważ tak jestem nazywana.Nie chciałabym opisywać historii kobiety,która przeżyła tak wiele,google pozwalają na własne wytłumaczenie,później mogę zdradzić dlaczego akurat Ona.
GIA - w takim układzie mój nick byłby "Polka" albo "Pola" . Katastrofa.

Mój wcześniejszy nick - "Tana" - był wymyślony na poczekaniu, szybko, żeby się poprostu zalogować. Z myślą o zmianie, gdy tylko napadnie mnie jakiś lepszy nick .

porcupine. - jeżozwierz z angielskiego. Kochane stworzonko. Troche odpowiada mojej osobowści ... Poza tym znalazłam do tego fajny avatar
Mój nick jest bardzo łatwy do rozpracowania:P Night - noc -> moja ulubiona pora, wtedy budzą sie demony również we mnie:P Wolf - wilk -> cóż moje ulubione zwierze to po pierwsze, a po drugie tak jak na wilki tak i na mnie bardzo duży wpływ ma księżyc a zwłaszcza jego pełnia Nightwolf - Nocny Wilk - czyli po prostu ja:)
No cóż. Nordicca - kojarzy się z Nordyckim. A to znowu kojarzy się z śniegiem, lasem, przynajmniej mi. Kocham Kanadę, Alaskę i wilki tam żyjące. Istnieje między tym niewielkie powiązanie;).
Może i niewielkie ale dla mnie oczywiste:P
Moje... hmmm... Sama nie wiem... Marta- bo tak mam na imię. Amelia... cóż. Jestem niepoprawną romantyczką, zawsze z głową w chmurach... kocham marzenia, przyjaciół, truskawki i słoneczniki. Amelia- to imię zawsze kojarzyło mi się z księżniczką, romantyczką... może dlatego Marta Amelia...
Alicja czy Alina, jeśli można wiedzieć?
Anna
ouh, zazwyczaj, alutka, jest od Alina, ewentualnie Alicja.
moje od imienia,a dlatego przez "V" bo od tyłu se czytnijcie ,
Mój nick również od imienia
Z francuskiego Agnieszka?
Tak dokładnie
A mój nie ma nic wspólnego z imieniem ;P Na tegorocznym Polconie grałam w LARPa i musiałam wymyślić jakiś pseudonim... Nie miałam żadnych pomysł i w ostatniej chwili przyszła mi do głowy własnie "Kassandra". I tak już zostało
Dar Wiatr to jeden z głównych bohaterów książki Iwana Jefremowa Mgławica Andromedy.
Często można mnie spotkać także jako Szwati. To z kolei wariacja na temat nazwiska.
Hmmm....

...mój nick??

A jak myślicie??

Mój nick wziął się od tego że piszę wiersze
hmm, sprytaśne czcionka 4 i myślisz że jesteś mądry, a tu lupka i czytamy
A nudziło mi się

A teraz też odczytacie
Tym bardziej tak
Brakuje znaku zapytania po: "A teraz też odczytacie".

A odnośnie tematu... Tak na mnie wołają i takiego nicka zwykle używam. Skąd się wzięł? Tak jakoś... xD Już lata temu zaistniałam jako Morgana i tak już zostało. przylgnęło do mnie jak imię. (tylko że brzmi dużo lepiej) Nie jest to nawiązaniem do niczego ani też na cześć Morgana Le Fay. Chociaż w sumie interesująca postać.
do Wierszopisarza: masz jeszcze mniejsze czcionki?

masz jeszcze mniejsze czcionki?
Ja mam

-------------------
To temat o nickach czy o czcionkach, hmmm?
Pozdrawiam,
Fraa
Oszukujesz! To ta sama czcionka, której użył Wierszopisarz!

------------------
Każdy następny tak jawnie i bezczelnie offtopowy post będzie usuwany. ;]
Pozdrawiam,
Fraa
Z racji tego, że lubię książki Tolkiena, chciałem mieć nick w jednym ze stworzonych przez niego języków, więc wybrałem elfickie słowo "mellon", czyli przyjaciel
Sympatyczny nik, choć, jak się pewnie domyślasz, na pierwszy rzut oka przypomina nazwę owocu przez dwa "l", dobrze, więc że wyjaśniłeś.
NFO to skrót FIFe od Norwegian Forest Cat czyli Kota Norweskiego Leśnego. Mojej ulubionej kociej rasy. Zazwyczaj jednak używam innych nicków.
mój nick wziął się z... mojej głowy Nie jest to odniesienie do jakiejś postaci literackiej, filmu czy piosenki. Pierwszy raz użyłam go, rejestrując się na www.bahu.pl i teraz cały czas go używam.
Maire = gorzka.

poza tym sentyment do korzeni irlandzkich.

http://en.wikipedia.org/wiki/M%C3%A1ire
Korzeni rzeczywistych czy urojonych? Pytam z czystego wścibstwa, bo jestem poniekąd czymś w rodzaju fanatyczki Irlandii.
z tego, co mi mówią w rodzinie to autentycznych.

prapradziad był Irlandczykiem, który wraz ze swoją żoną przybył do Polski i pozostał tutaj na stałe.
''Pod Pikadorem''- słynna kawiarnia skamandrytów. Gdzieś i kiedyś chciałam się zalogować jako ''LaPicadora'' (używałam kiedyś nicka Pica, ponieważ ktoś często nazywa mnie Sroką (Pica Pica), więc i trochę i z sympatii do skamandrytów, i do samej siebie.) Pech chciał, że popełniłam literówkę i wyszedł neologizm. Ale ładny.
Lapicaroda też jestem wielbicielką literatury XX-lecia międzywojennego, więc może trafi sie nam na tym forum kiedyś okazja do dyskusji i wymiany swoich pogladów, miedzy innymi na temat Skamandrytów.
A co do mojego nicka- to zwyczajnie pochodzi od imienia i pierwszej litery nazwiska. Wiem, ze to mało pomyslowe, ale ja lubie takie proste rozwiązania. Poza tym nigdy nie przylgnęło do mnie jakieś przezwisko, więc jestem po prostu Anką M.
Ale wiesz że to niezgodne z zasadami Sieciaków? Nie powinnaś podawać prawdziwego imienia. [byłam dzisiaj na pikniku "Szkoła beż przemocy" gdzie było stoisko sieciaków, straszne nudy ale wygrałam gazetkę dla siostrzyczki ciotecznej ]
Nie wiedziałam o tym, że nie powinnam podawać prawdziwego imienia. Cóż, nie jestem zbyt obeznana z Siecią i jej zasadami
E tam, jakie zasady...poza tym, dzieciakiem-sieciakiem, Anka bodaj nie jest...I imię popularne. Właściwie to nie jest żadne ujawnianie się.
Ta lisia hybryda ma cztery łapki, ale podpisuje się tylko przednimi i gdybym miała ją opisać, to byłby to lis o wysuwanych kocich pazurach, oczach i futrze

Mój nick narodził się z dwóch powodów:
1) Zamiłowanie do dziewięcioogoniastych japońskich kitsune
2) Bezbrzeżna nienawiść do prawdziwych futer i męczenia zwierząt (lisek srebrzysty jest futerkową odmianą lisa)

A włosy mam czarne i nie jestem chytra, ale jak lis nieufna i oswajam się bardzo łatwo (jak się właściwie do mnie podejdzie )
Moj nick :
moje imie jak wiadomo a zb na koncu to czesciowo z nazwiska i wogole wiaze sie z tym historia jeszcze z liceum , kiedy moi wspaniali koledzy bardzo chcieli wynalezc mi pseudo

a zb na koncu to czesciowo z nazwiska i wogole wiaze sie z tym historia jeszcze z liceum , kiedy moi wspaniali koledzy bardzo chcieli wynalezc mi pseudo
Ale jeśli to ciekawa historia, to proszę bardzo - nie krępuj się, Magdo

Ani słowa o Pokemonach Po prostu lubię Japonię i różne japońskie mity Naruto... Zanim się dowiedziałam, że tam jest Kyubi, już byłam Lisem Srebrzystym

Hmmm... To zależy, kto drapie
Ogólnie jest tak, że są osoby, które od razu lubię i natychmiast łapię z nimi dobry kontakt, do innych dłuuugo podchodzę z rezerwą, zanim zaufam, ale tak ma każdy, chyba... Nie, nie jestem taka, że nikomu nie dam się do siebie zbliżyć, ale też nie kleję do wszystkich i nie wieszam się wszystkim na szyi

Lisy są bardzo łatwe do oswojenia, jak gepardy
Oj historia Darze wcale nie jest jakaś śmieszna czy coś:) poprostu pomysły dorastających kolegów
To ja może skromnie zacytuje encyklopedię:

To długa i niezwykle ciekawa historia.*
Potrzebowałem nicku do jednej głupiej gry, jako, iż pierwotny (absolutnie nudny i nieoryginalny), był zajęty postanowiłem zrobić coś wielkiego. Wymyślić własny nick. *ta dam* Pojawił się problem - jak to zrobić? Walnąłem palcami na ślepo w klawiaturę, dodałem na końcu literkę "r" i usunąłem coś dziwnego ze środka. Tak oto powstał jedyny, niepowtarzalny, wspaniały etc. Firnomir. *ponownie ta dam*

*naturalnie żartowałem
Firnomir, opowieść o klawiaturze, pięści i nicku była bardzo realistyczna

Mój nick nie musiał jakoś specjalnie powstawać co nie?
Mrużka - skrzat domowy pana Croucha

Wydaje mi się, że wiele nas łączy, ale oczywiście nie planuję popadać w alkoholizm. Nigdy nic nie wiadomo....

Firnomir, opowieść o klawiaturze, pięści i nicku była bardzo realistyczna

Z życia wzięte mopanku, z życia wzięte...

Nickiem 'Elle' posługuję się od bodaj 6 lat, weszło mi to już w krew i innego nie jestem w stanie sobie wymyślić Prawda jest taka, że mając 14 lat obejrzałam film 'Legalna blondynka' i jeszcze jako dziewczynka byłam zafascynowana główna bohaterką Dzisiaj patrze na to z nieco innej perspektywy, chociaż nadal uważam że 'Elle Woods' to przesympatyczna i ciepła postać, poza tym sama bądź co bądź jestem blondynką. To pierwsza wersja. Druga, bardziej na czasie jest taka, że 'Elle' to z francuskiego po prostu 'ona', prosto i zwięźle Nie zapominając, że bardzo lubię literę E, mając na imię Ewelina. I jeszcze jedna ważna rzecz: uwielbiam perfumy 'Elle' Yves Saint Laurenta i gazetę 'ELLE' Sporo tego.. Ale już "wszystko" o mnie wiecie
Firnomirze, a ja myślałam, że ten nick to jakaś pozostałość po fascynacji Tolkienem - był Boromir, Faramir, to będzie Firnomir. A tę sagę chyba czytałam. Całkiem niezła, choć miejscami główni bohaterowie mnie wnerwiali.

Elle - u Ciebie z kolei byłam święcie przekonana, że właśnie od początku to było prosto "Ona". Ale ja nie oglądałam "Legalnej blondynki" chyba.

Firnomirze, a ja myślałam, że ten nick to jakaś pozostałość po fascynacji Tolkienem - był Boromir, Faramir, to będzie Firnomir.
Obawiam się, że gdy wymyślałem swój pseudonim nie zapoznałem się jeszcze z jego twórczością. Nawet nie pamiętam kiedy to było, ale wiem, że moim OP były wtedy Okienka 95, czyli dosyć dawno.

Elle - mam znajomego o nicku Ell, w pierwszej chwili nie zauważyłem ostatniej literki Twojego. ;]
Duże stężenie E i Elle u Ciebie widzę Ale patrząc na fakty, to ten nick jest Ci przeznaczony.


No wiesz, jacyś Żydzi napisali o tym kupę książek (taka saga fantasy, na "B", bardzo znana, ale zapomniałem tytułu), więc chyba musiał.

Dla mnie to spisane Prawo i Słowo Boga, ale to rozmowa na inny wątek


Dla mnie to spisane Prawo i Słowo Boga, ale to rozmowa na inny wątek

Naprawdę chętnie podyskutuję, jest tu już taki? Jeśli tak to zarzuć mi na PW linka, pogadamy.
Hmm, dobra. Mamy nowy wątek, przenoszę to tam: Filozofia i Religia -> Biblia - czym dla Ciebie jest?
Hmmm mój nick... Kilka dobrych lat temu, gdzieś w połowie ostatniej dekady ubiegłego wieku oglądałem filmik, bodajże Batman Forever. Był sobie tam anty-bohater, taki wieeelki, potężny, ale bezdennie głupi, zgadnijcie jak się nazywał? Oczywiście, że Zguba.
Czyli jesteś zuy, tak?
Ojej... A mi się bardziej nasunęło, że bezdennie głupi... Ofkoz bez urazy, Zgubo.
Taak, Feerio taki mhroczny, że bardziej się nie da
Możnaby rzec: Zguba się znalazła
nancy od Anna
punkt od niegdysiejszego uwielbienia kropek (wyrosłam)

bywam i nancy i nancy. i nancy punkt

zwyczajnie tak.
Dobromiła.

Kiedyś pewien uroczy i równie przystojny co wygadany Wiking ( a w sumie raczej Wareg z Rusi) stwierdził że jestem "jakże miła i jakże dobra dla ludzi". No w sumie brak urody muszę czymś nadrabiać. A że wybrać musiałam imię historyczne, padło na dobrą i miłą Dobromiłę.
a ja jestem.. człowieczyna, trochę nędzny trochę marny a w sumie nie miałem innego pomysłu, przyznaję
jak przyjdzie jakiś pomysł to nick można zawsze zmienić, ale lepiej zrobić to na początku, zanim się wszyscy przyzwyczają.

żeby nie było to dodam, że sformułowałam tę tezę wspólnie z Silvery
mój nick jest od imienia mojego psiska
A moja "Kali" ma w sumie dwa pochodzenia:
1. moja postać w grze Ultima online ma na imię Kaliya, ale wszyscy mówią jej Kali - maniacy skrótów ;P
2. oczywiście od bogini Kali! i zawsze muszę to prostować jak ktoś mnie myli z postacią Sienkiewicza... zresztą w avatarze mam Kali ;)

oczywiście od bogini Kali! i zawsze muszę to prostować jak ktoś mnie myli z postacią Sienkiewicza... zresztą w avatarze mam Kali Właśnie tak się zastawiałam co ma indyjska bogini do sympatycznego murzynka z powieści Sienkiewicza...
O matko W ogóle mi nie przyszło do głowy łączyć to z Sienkiewiczem. Jedyne skojarzenie to była ta Kali z avatarka.

O matko :| W ogóle mi nie przyszło do głowy łączyć to z Sienkiewiczem. :lol: Jedyne skojarzenie to była ta Kali z avatarka. :)

To jesteś jedną z nielicznych Fraa :) I muszę przyznać, że to bardzo miłe :D
Czas na mnie:
Historia jest krótka i treściwa. Najpierw miałem mieć jakieś bardzo wyrafinowane...
myślałem o ukochanym moim zmyślonym bohaterze, elfie Elendilu. Miał być Elendil... bo w tolkienowskim języku elfów znaczyć to miało "Miłujacy gwiazdy".
Kocham gwiazdy. Ale stanęło na tym, że skoro mam już jakiś wiek, niech będzie "normalnie" - i szaroburo. Zostało od imienia i...? Kto zgadnie? Tak! Zgadza się. Trafiłeś/aś.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl