ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Na początku sierpnia (jeśli drukarnia dopisze to już na Animatsuri! -dop. red.) ukaże się opóźniony dziewiętnasty numer „Otaku”, w którym znajdą się m.in. recenzje: „Soul Eatera”, „Queen’s Blade”, „Materii Dziwactwa” i „Grobowca Świetlików”.
*Edit:
Temat utworzony przez Michiru trafił do cmentarzyska. Wszelkie pytania/uwagi związane z numerem dziewiętnastym proszę pisać w tym temacie.
Nie rozumiem tej kompletnie głupiej akcji -temat o tym numerze już był więc nie wiem po co nowy, ale skoro jak mniemam tytuł był mało poetycki to tu pytam po raz kolejny jakie są przyczyny kolejnego/kosmicznego opóźnienia?? Koniec czerwca to nie początek sierpnia/.....
p.s. tamte posty były do tematu więc dlaczego nie zostały tu przeniesione?
Ponieważ początek tematu różni się od wzoru, który jest przyjęty na forum [Patrz: poprzednie tematy]
Przesunięcie terminu wydania dziewiętnastego numeru wystąpiło z przyczyn niezależnych od wydawnictwa. Jest nam przykro z tego powodu, gdyż nie zamierzaliśmy łamać obietnicy numerów na początku danego miesiąca. Niestety, siły wyższe sprawiły, ze stało się tak, jak się stało. Teraz nadrabiamy straty.
Ale można było wcześniej o tym napisać na stronie głównej a nie teraz dopiero...
Kierujemy się zasadą "pisz gdy będziesz wiedział na 100%" - wcześniej nie mogliśmy opublikować takiego newsa.
Teraz jest git, ale jak mogliście katować nas taką ciszą
Ponieważ początek tematu różni się od wzoru, który jest przyjęty na forum [Patrz: poprzednie tematy]
Sory ale to najgłupszy argument jaki w życiu słyszałam.... Było napisać wprost, że początek tematu nie pasuje do "waszej" wizji....zrobiłaś nowy wątek i niby, że wszystko jest ok i żadnego opóźnienia nie było. Skoro chciałaś zachować wzór, w którym temat ma na początku opis i okładkę nowego numeru to było ponizej przenieść posty z tamtego tematu...
Może nie jestem w skowronkach, ale nie mam takiego podejścia do redakcji jak ty Michiru. Opóźnienia ma nie tylko redakcja Otaku, ale i inne wydawnictwa. Fakt, że trzeba się na coś naczekać w przypadku Otaku, ale jak ja mam jakieś problemy z zamówieniem jakoś zawsze w miarę szybko jest to załatwiane. Jak nie to na jakimś konwencie zawsze z Yankiem pogadam i jest ok.
Co nie zmienia faktu, że jakby nie było owych opóźnień to byłbym weselszy. Jednak redakcja opóźnienie z reguły zrekompensuje jakimś bonusikiem
Krecik89, A przeczytaj jeszcze raz uważnie przedostatnie zdanie mojego posta... ;]
A może wróćmy do tematu i rozmawiajmy o Otaku 19 a nie o tym czy się komuś podoba czy nie podoba sposób prowadzenia forum? Mnie też drażnią przesunięcia ale nie zależą one tylko ode mnie. I tak gdybyście znali mój rytm dnia i wiedzieli za ile rzeczy muszę być odpowiedzialny to złapali byście się za głowę. Odznaczam kolejne punkty z planu jaki mam do wykonania i niestety opóźnienia mogą się pojawić - a nie ma IMHO sensu pisać o sprawie, w której nie zna się konkretu - to, że Otaku się opóźniło wiedzieli wszyscy i bez naszego komentarza lub oświadczenia. Ważne, że jest i jeśli będziemy trzymać się procedur jakie sobie narzuciliśmy przez okres naszego "medialnego niebytu" sytuacja się nie powtórzy.
Uważam, że najważniejsze jest teraz, aby Otaku dotarło do prenumeratorów baaaardzo szybko. Po drugie, żeby już nigdy więcej nie było takich obsuwów i nieeleganckiego traktowania klienta. Przykładowo, chcę zamówić OMM i Hetalię przedpremierowo, ale boję się czekać 3 miesiące minimum na dotarcie przesyłki. Jakoś jpf, waneko, arigato, a nawet kyaa nie traktuje tak klienta. Nie mówiąc o hanami, bo oni to chyba sterydy jedzą, że mają na wszystko czas
Przechodząc do konkluzji, powinniśmy zaufać Yankowi, ale dać mu wielki kredyt zaufania, żęby wiedział i całe studio JG, że najpierw powinno się informować fanów potem zamieszczać niusy. Wierzę w wasze problemy, bo wiem jak jest z licenzjami i jak jest z kryzysem, choć wszyscy twierdzą, że on nie ma wpływu na obsuwy. Powtarzam czekam na nowe otaku, cierpliwie, spokojnie, wam też tak radzę i obserwację kolejnych wydarzeń na Otaku.pl Zaczyna to wracać do normy moim skromnym zdaniem.
Niczego nie jedzą, są po prostu normalnym wydawnictwem, w odróżnieniu od reszty quasiamatorskich wydawnictwa mangowych. Przypomnę wam, że mangi to tylko część oferty Hanami. Mają wprawę i doświadczenie, ot co.
Zamykając temat Hanami i innych wydawnictw:
- Hanami nie chwali się co, jak i kiedy, niemal do samej premiery (dlatego nic im się nie spóźnia)
- przypomnijcie sobie ile Waneko kazało czekać na Utenę, JPF na... wszystko, Egmont na Kenshina. Niestety poślizgi i obsuwy są na stałe wpisane w wydawniczy żywot jeśli zamierza się prowadzić jakąś promocje planowanych tytułów...
A teraz serio wróćmy do Otaku 19
O otaku będę miała możliwość wypowiedzenia się dopiero pod NatConie :D
Co do tematu opóźnień - nie chce nikogo bronić, ale ile razy już fani na JPF narzekali??? A Hanami to tak naprawdę chyba nawet nie prowadzi typowych zapowiedzi :P
Wydawnictwo Hanami publikuje szczegółowo zapowiedzi z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Zapowiedzi można znaleźć na portalach tematycznych (anime.com.pl, gildia.pl, Aleja komiksu, Polter.pl, Valkiria itd.) a także w wydanych przez nas komiksach. Same okładki komiksów i szczegóły wydań prezentowane są, gdy okładki są zaakceptowane przez stronę japońską. W tym roku nowość wrześniowa będzie miała premierę 30 września, nowości październikowe 9 października a nowości listopadowe 9 listopada.
Oj przepraszam, w takim razie zwracam honor :) Po prostu jakoś nie zauważyłam, albo mi umknęło :)
Mchy.... czekam z niecierpliwością na numer ;D !
No i jednocześnie mam pytanie podyktowane ciekawością... Wiadomo coś komuś o premierach? np. Vanarium >_<? Pozdrawiam!
był ktoś dziś w empiku? bo miało być dziś na 120% a w mojej skrzynce pustka...
Lol, man, niedawno dopiero dostali paczki od drukarni, Poczta Polska do nie FedEx.
był ktoś dziś w empiku? bo miało być dziś na 120% a w mojej skrzynce pustka...
"Dziś" oznacza dziś w redakcji, czyli dziś zostało wysłane.
Mamy już 120% pewność, iż jutro (czyli 14.08) do sprzedaży trafi dziewiętnasty numer magazynu „Otaku”.
Już w nic nie uwierzę co będzie na tej stronie...
Jeny, ODIN... ._. Po co ta cała drama. :o
ODIN, niech dotrze do ciebie w końcu, do jasnej cholery, że w czwartek Yanek i Naq dostali paczki z drukarni. Nie ma takiego bata, żeby Otaku rozeszło się poza Warszawą do dnia następnego, o skrzynkach pocztowych nawet nie wspomnę. Facet, uspokój swoją "Drama Queen" i cierpliwie czekaj.
Wiec wystraczyło z łaski swojej dodać, że chodzi tylko o Wawę...
lol, człowiek rusz szarymi komórkami nie no śmiać mi się chce
No w końcu
No, mam nowe Otaku Ale już na półeczce, bo przeczytałem w dwie godzinki Tak to już jest z rzeczami na które się długo czeka
Otaku jest... i dzięki niemu się dowiedziałam, że we Wrocławiu jest Matras...miałam wielki zaskok XD
Plakaciki takie se... tz. art jest bardzo fajowy, ale nie pasuje mi do pokoju, a ten z Utenką bym powiesiła gdyby nie to, że jest na nim naga... no cóż.. XD
co do artykułów i recek..przeczytałam narazie tylko ten o koncercie Kokii i mam ogromną ochotę zerknąć na youtube i zobaczyć kim jest owa pani...
Ogółem numer wygląda fajowo... tz.. nie ma w nim żadnych plam, trafił mi się niepotargany i prosty egzemplarz.. cud miód i... (nie..nie orzeszki) naklejka z kodem kreskowym, ceną i napisem : "empik" ... czyżby ułatwienie dla ślepych sprzedawców?
Jak dla mnie ocena Vampire Knight zdecydowanie zaniżona, co najmniej z 6 powinno być.
Drugi ending muzycznie zdecydowanie lepszy niż pierwszy.
Tekst numeru: ...jest równie nijaki jak jak tanie zupki z Carrefoura
Jak dla mnie recenzja Vampire Knight trochę taka.. No nie wiem jak to określić. Wiem, że każdy ma swój gust, ale np.:
Jest sobie nowy fan M&A i natrafia na taką recenzję. czyta, czyta.. i po przeczytaniu nie wie, o czym jest anime, ale za to wie, że postacie są zakompleksionymi, tandetnymi emo. Według mnie nawet negatywne recenzje powinny zaciekawić do obejrzenia serii i porównania opinii, a nie zjechać ją od góry do dołu. No ale cóż, ogólnie recenzja niezła, może tylko mi się tak średnio podobała, dlatego, że osobiście Vampire Knight uwielbiam. ;)
A co w numerze dobrego? Oczywiście cała reszta! ^^ Bardzo zaciekawiły mnie recenzje "Soul Eater", "Change 123", "Kino no tabi" i wiele innych. Może się nawet skuszę obejrzeć tego "pokojówka". xD Od strony graficznej też nie ma na co narzekać, "Otaku" jest po prostu idealne. ^^ A, i może to tylko moja wygórowana przesadność, ale zdaje mi się, że obrazek Kokii jest trochę krzywo wycięty. ;P No ale artykuł bardzo pozytywny. ^^
Uuu, ale się rozpisałam. O.O To chyba byłoby na tyle. Co jeszcze? Czekam cierpliwie na 20-ty numer. :D
Moim zdaniem nie powinno się oceniać anime jedynie po jednej recenzji. Redakcja Otaku nie jest wyrocznią by określić czy coś jest dobre czy złe. Jeżeli już chce się coś takiego powiedzieć to trzeba przeczytać ich kilka i zobaczyć czy się pokrywają.
Co do SE to recenzja była super :D już od dłuższego czasu przymierzam się by go obejrzeć jednak zaczekam aż Kami Squad go wyda.
Co do samego Otaku to do formatu i papieru się już przyzwyczaiłem xD denerwują mnie jedynie ciemne (czarne) strony :/ mimo iż człowiek zabiera się za czytanie z czystymi rączkami to jak się dotknie do czarnej farby to pozostaje odcisk którego nie da się pozbyć. No ale to drobnostka :P
Według mnie nawet negatywne recenzje powinny zaciekawić do obejrzenia serii i porównania opinii, a nie zjechać ją od góry do dołu.
Wrong. Na początku ustalmy pewną rzecz - recenzje są opiniami stricte subiektywnymi. Jeśli jako autor tekstu stwierdzam, że dany tytuł (film, anime, gra, książka, whatever) to zwykła kupa na chodniku - nie zachęcam do podnoszenia jej, bo po co? Recenzja to osobiste odczucia autora tekstu odnośnie obiektu recenzowanego. Nikt nie broni czytelnikowi mimo wszystko sięgnąć po tytuł zjechany, lub wypróżnić się na pozycję wynoszoną ponad chmury przez wszystkie media. Głównym celem tekstu powinno być takie przedstawienie tego, o czym się pisze, aby pozostawić odbiorcy pole wyboru. Epitety okalające to już tylko, mocna skądinąd, sugestia.
Nie mam zamiaru się kłócić, bo nie lubię. Powiem tylko tyle. Nie mówię, że każdy musi pisać recenzje wychwalające dany tytuł, aczkolwiek można by po prostu więcej napisać o samej treści. Co nie zmienia faktu, że negatywne recenzje wcale nie są złe, tylko po prostu negatywne. Koniec tej "jakże ambitnej"-kłótni-praktycznie-nie-na-temat, oke?
Edit:
Krecik89, ja tylko napisałam jak to postrzegam "moim skromnym zdaniem..". :P Nie narzucam więc, że pewnie każdy myśli w ten sam sposób. Z moich ust (tutaj -> z mojej klawiatury xd) takie słowa to nie narzekanie, co może po prostu opinia. ;]
Nikt się nie kłóci, spokojnie :] - FIR
Yumiko wybacz, że dalej kontynuuję, ale jako, że jestem autorem recenzji VK, to czuję się w obowiązku wyjaśnić. Może rzeczywiście dałam trochę upustu mojej niechęci do tego anime i powiem szczerze nawet nie starałam się być obiektywna. Seria mi się nie podbała, tak więc wyraziłam wszystkie jej wady w dość dobitny sposób. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza, może napisać drugą recenzję z zupełnie innego punktu widzenia, jeśli będzie dobrze napisana, Otaku chętnie ją przyjmie. Wybacz jeśli jakoś uraziłam twoje uczucia.
I dziękuję za pochwałę drugiej mojej recenzji Kino no tabi ;)
Ile osób tyle różnych recenzji Zawszę tak będzie :)
Ogólnie wyszło ładnie. Co do recenzji to uważam, że nie jest tak źle. Jak dla mnie recenzja VK nie była taka zła. Plakaty świetne. Poza tym fajna okładka itd. Teraz tylko czekam na OMM3.
Nikt nie broni czytelnikowi mimo wszystko sięgnąć po tytuł zjechany, lub wypróżnić się na pozycję wynoszoną ponad chmury przez wszystkie media.
Chyba raczej wypróżnić się na recenzję czy recenzenta, która jest nie po myśli czytelnika.
Mnie np denerwują bzdurne recenzje oczerniające, a tym bardziej jeśli ośmieszają anime, które mi się spodobało.
Mam nadzieję, że nie ma w Otaku takich recenzji np Shany, Kurokami czy Elfen Lied.
Takie Vampire Knight to zdecydowanie jedno z najlepszych shoujo i to nie tylko graficznie jakie widziałem.
Uważam, że recenzja ma być poważna bo jeśli próbuje być prześmiewcza to źle to świadczy o recenzencie.
Z pełnym szacunkiem, ale piszesz niesamowicie niepoważnie.
Chcesz pisma, w którym będziesz czytać same pochlebne słowa na temat lubianych przez ciebie serii? To niedorzeczne. Recenzent ma święte prawo wyrazić się negatywnie o tym, co mu się nie spodobało. Magazyn recenzencki to nie zbiór ochów i achów, do jakiego doprowadziłyby twoje sugestie - każdy ma swoje ulubione serie i biorąc pod uwagę wszystkich czytelników Otaku, właśnie same takie teksty musiałyby pojawiać sie na jego łamach.
Z pełnym szacunkiem, ale piszesz niesamowicie niepoważnie.
Chcesz pisma, w którym będziesz czytać same pochlebne słowa na temat lubianych przez ciebie serii? To niedorzeczne. Recenzent ma święte prawo wyrazić się negatywnie o tym, co mu się nie spodobało. Magazyn recenzencki to nie zbiór ochów i achów, do jakiego doprowadziłyby twoje sugestie - każdy ma swoje ulubione serie i biorąc pod uwagę wszystkich czytelników Otaku, właśnie same takie teksty musiałyby pojawiać sie na jego łamach.
Bez przesady.
Czy recenzent naprawdę pisząc recenzję powinien mieć wszystkich innych gdzieś i nie liczyć się z przeznaczeniem anime czyli do kogo producenci je kierują ?
Uważam, że obowiązkowo powinien się z tym liczyć i oceniać anime względem gatunku bo takie recenzje by miały największą wartość.
Anime fanserwisowe również by należało oceniać w kategorii gatunku. Anime głównie nastawione na akcję również.
Czy po to producenci robią anime tego typu, żeby się nie podobały ? Chyba raczej odwrotnie gdyż kierują je dla danej grupy osób więc nieodpowiednie osoby nie powinny pisać recenzji.
Bo jeśli jako Shoujo z wampirami VK jest słabe to nie ma dobrych Shoujo z wampirami.
Uważam, że to anime jest bardzo dobre.
Zgadzam się ze wszystkim co powyżej. Różnica między tym postem, a poprzednim, leży w tonie. Poprzednio wysłowiłeś się o tekstach i niesionych przez nich ocenach w podobnej kategorii co: "To moja piaskownica i chcę w niej TYLKO MOJE zabawki."
Jasne, posadzenie gościa jak ja do zrecenzowania shoujo-ai mija się z celem. Ocenianie zaplanowanego przez twórców przesłania, do tego w ramach konkretnego gatunku, dalej nie musi być pozytywne, zamiary a wynik to dwie różne rzeczy
Recenzent do pewnego stopnia powinien być wszechstronny, jeżeli jest wybitnym fanem konkretnego gatunku - cool, mamy specjalistę. Szukanie odpowiedniej osoby do napisania tekstu tak długo, aż tekst będzie wielkim słojem wazeliny mija się z celem. Czytelnicy w któryms momencie podpinają się pod gust tekściarza i ufaja jego ocenie. Inni nie.
Tamashi, recenzja (w tym wypadku anime/mangi) to subiektywna ocena danego przedmiotu. Jeżeli recenzentowi się coś nie podoba to o tym pisze. Jak ktoś napisał (nie pamiętam czy na forum czy w listach) to, że ocena była niska to nie oznacza, że anime nie warto oglądać. To czy komuś się dane anime spodoba czy nie może jedynie ocenić po obejrzeniu całości.
Bez przesady.
Czy recenzent naprawdę pisząc recenzję powinien mieć wszystkich innych gdzieś
Nie mia ich gdzieś, bo to do nich pisze...
Tamashi, recenzja (w tym wypadku anime/mangi) to subiektywna ocena danego przedmiotu. Jeżeli recenzentowi się coś nie podoba to o tym pisze. Jak ktoś napisał (nie pamiętam czy na forum czy w listach) to, że ocena była niska to nie oznacza, że anime nie warto oglądać. To czy komuś się dane anime spodoba czy nie może jedynie ocenić po obejrzeniu całości.
Wiem lecz ja lubię oceniać recenzje i co oczywiste głównie te różniące się mocno od mojego zdania.
Ja i tak nie kieruję się przy wyborze anime żadnymi recenzjami, a przeglądam je z czystej ciekawości lub żeby coś napisać.
Nie w tym sensie. Szkoda, że tego nie rozumiesz.
No chyba właśnie rozumiem, bo wiadomo, że recenzja II serii VK będzie już skierowana bardziej do tych, którzy I serię widzieli, niż tych, którzy przygodę z Vampirzymi Shojo zaczynają.
Witam Panstwa.
Nie czytalem powyzszych opinii zeby sie niczym nie sugerowac.
Zakupilem numer 19 jako moj pierwszy - porównałem ilosc tekstu i cene z innym magazynem o tej tematyce. No i tutaj sie niestety przejechalem - poziom recenzji pod wzgledem składni, sensu i czesto błedów lezał na łopatkach. Zagladnalem w stopke i okazalo sie iż posiadacie 3(!) korektorów... Przeraziło mnie to - w niektorych tekstach brak było kluczowych dla konkretnych zdan słow. Jedyny tekst ktory czytalo sie przyjemnie to ten traktujący o Wyspie we mgle (2 czesc wyprawy) - interesująco jak w National Geographic.
Tekst o Queen's Blade wygladał jakby pisał go homoseksualny nastolatek ktoremu mama zabierała kabel od internetu zeby nie ogladał porno - pomijam fakt ze przez tekst przewinał sie kilkanascie razy termin 'fanserwis' ktory nigdzie nie byl opisany (moze terminologia byla w poprzednich numerach ale ich nie posiadam).
Przed przeczytaniem magazynu gotow bylem zakupic prenumerate jednak obecnie postanowilem poczekac i kupic jeszcze nastepny numer - jesli poziomy tekstu beda podobne to sobie te 8zł przeznacze na cos innego.
Pozdrawiam ^^
EDIT: Aha i co mnie jeszcze ugryzło - zaslepienie recenzentów. Opis anime 'a la Mały Ksiaże': wytkniete zostało tu mnóstwo minusów i wygladalo to tylko tak jakby autorce tekstu podobał sie jedynie gadający motocykl i jego rozmowy z głownym bohaterem, a mimo to ocena astronomicznie wysoka.
Tekst o Queen's Blade wygladał jakby pisał go homoseksualny nastolatek ktoremu mama zabierała kabel od internetu zeby nie ogladał porno - pomijam fakt ze przez tekst przewinał sie kilkanascie razy termin 'fanserwis' ktory nigdzie nie byl opisany (moze terminologia byla w poprzednich numerach ale ich nie posiadam).
Chyba mi nie powiesz, że ktoś skrytykował to świetne anime ?
Bo homoseksualny czyli nie lubi dziewczyn, a w tym anime było ich dużo.
Jesli to powyzej to nie ironia to tak - autor tekstu pisał jakby brzydził sie zobaczyc kawałek piersi, uda czy co tam jeszcze moze podniecic szarego 'sexojada' (czyli w sumie całe nagie cialo xP). Strasznie z niechęcią pisane i tylko dlatego, jak to wspomnial autor - bo w listach czytelnicy narzekali na brak opisywania 'fanserwisu' ;)
Tekst o Queen's Blade wygladał jakby pisał go homoseksualny nastolatek ktoremu mama zabierała kabel od internetu zeby nie ogladał porno
To żeś mnie szczerze rozbawił tym stwierdzeniem. Z grisznaka ani nastolatek, ani homoseksualista. Po prostu nie bawi go ogladanie podskakujacych cyckow przez kilkanaście odcinków. Nie dziwi mnie to.
Czy ja powiedzialem ze autor tym nastolatkiem jest? Opisalem tylko infantylny poziom tekstu i sposob jego zredagowania.
Co to fanserwisu - interesuje sie M&A tyle ze nie pamietam kiedy zaczalem ale pierwszy raz spotykam sie z takim słowem...
I na koniec dodam, co juz wczesniej wspomnialem, ze oceny wystawiane seriom sa w magiczny sposob zanizane lub kosmicznie wyciagane do góry mimo wykazania kilku/nastu slabosci.
Tyle w temacie, poczekam do nastepnego numeru a potem sie dokladniej okresle.
Mnie poziom tekstów odrzucił już dawno. Zwłaszcza o Japonii, bo na te zwracam największa uwagę. Często mają rażące błędy, albo są pisane na podstawie jakiś bzdurnych źródeł typu wikipedia (gdzie w niektórych hasłach o Japonii też się roi od błędów), a w każdym razie takie sprawiają wrażenie. Widać, że nie są pisane przez specjalistów. Sorry, ale nawet jeśli ktoś obejrzy milion anime z każdego gatunku, to nie będzie japonistą czy kulturoznawcą Japonii. Niestety wciąż obserwuję tendencję, że jeśli ktoś obejrzy 8765674687567 anime i przeczyta 8764563565957 mang, to uważa się za ZNAWCĘ. Moim zdaniem, jeśli ktoś nie czuje się na siłach, aby pisać tego typu teksty, to niech nie pisze ich wcale, a nie wciska ludziom kit.
Co to fanserwisu - interesuje sie M&A tyle ze nie pamietam kiedy zaczalem ale pierwszy raz spotykam sie z takim słowem...
Fanserwis to lepsze określenie niż np ecchi gdyż nie ma czegoś takiego jak ecchi czy hentai jako gatunek bo to jedynie określenia na osoby.
A fanserwis to wszystko co jest robione żeby zaciekawić oglądającego np pokazując trochę nagości itp.
Sama nazwa fanserwis czyli coś specjalnie dla fanów np nagości.
A Queen Blade to w kategorii gatunku 7/10 by było dobrą średnią oceną.
Ta na tanuki jest za niska.
To co mi w Otaku najbardziej brakuje to... Wiem, moze to i głupie ale - ducha Mr. Jedi i żartu Dżordża.
Popieram w calosci wypowiedz Valki - to ze sie anime oglada a mangi czyta, nie znaczy ze umie sie pisac na poziomie i z zainteresowaniem odbiorcy.
Co do tekstów o Japonii samej w sobie duzo powiedziec nie moge bo mam za soba tylko ten artykuł o wczesniej wspomnianej wyspie i youth hostelu.
Ciekaw jestem czy tworcy artykułów nas czytają i czy moze wezma sobie cos do serca z tych naszych wypocin.
Drogi autorze/autorko - nie piszesz do mnie tylko.. jakos 'obok'.
Ciekaw jestem czy tworcy artykułów nas czytają i czy moze wezma sobie cos do serca z tych naszych wypocin.
Drogi autorze/autorko - nie piszesz do mnie tylko.. jakos 'obok'.
Jak najbardziej czytają, a nawet odpowiadają na zarzuty. Szkoda tylko, że jeszcze nikt się bezpośrednio nie wypowiedział o tekstach mojego autorstwa - chętnie usłyszę co z nimi nie tak.
Z tego, co wiem, to artykuł do Otaku może napisać każdy, kto ma ochotę. Co lepsze teksty są umieszczane w czasopiśmie. Jeśli mało osób pisze artykuły, to nie dziwcie się, że niektóre są nieco gorsze od innych. Po wykorzystaniu tych dobrych tekstów, redakcja wstawia całą resztę tekstów gorszych, by zapełnić czymś strony. Jeśli chcecie czegoś lepszego, to bierzcie długopisy w ręce i pomóżcie tworzyć lepsze Otaku #20.
Nie musimy niczym zapychać stron. Tekstów mamy aż nadto, lecz i Wasze przyjmiemy, jeśli będą wystarczająco dobre.
Ja bardzo lubię wypowiedzi dotyczące "mnóstwa błędów" - proszę podać przykłady albo nie wypowiadać się.
Valko: co Ty wiesz na temat Japonii co uprawniało by Cię do tego typu sądów. Krytykujesz osoby które mieszkały w Japonii, które mają pełne prawo do swoich opinii. Jeśli posiadasz źródła wiedzy które są sprzeczne z naszymi, zachęcam napisz artykuł, felieton lub relacje - ludzie będą zachwyceni twoimi kompetencjami.
A wracając do recenzji drugiej serii Vampire Knighta czy Queens Blade - będę bronił recenzentów. Na tym właśnie polega recenzja aby wypowiedzieć SWOJE SUBIEKTYWNE ZDANIE. Recenzją nie jest lizanie dupska serii... jeśli mielibyśmy każdemu robić dobrze i opisywać w samych superlatywach każde anime którego fani na forum wyrażają swoje uwielbienie, równie dobrze moglibyśmy opisywać nadzwyczajny i niepowtarzalny smak krowiego placka - wszak miliony much nie mogą się mylić.
Yanek - a co Ty wiesz o mnie, że poddajesz w wątpliwość moją wiedzę? Nie musze Ci pisać całego mojego życiorysu, żeby Ci udowadniać, że wbrew Twoim aluzjom wiedzę na temat Japonii mam.
Co do artykułu - co z tego będę mieć? Jeśli tylko satysfakcję na zasadzie "och, boskie Otaku mnie wydrukowało, oszaleję ze szczęścia!" to dziękuję bardzo.
A wracając do recenzji drugiej serii Vampire Knighta czy Queens Blade - będę bronił recenzentów. Na tym właśnie polega recenzja aby wypowiedzieć SWOJE SUBIEKTYWNE ZDANIE. Recenzją nie jest lizanie dupska serii... jeśli mielibyśmy każdemu robić dobrze i opisywać w samych superlatywach każde anime którego fani na forum wyrażają swoje uwielbienie, równie dobrze moglibyśmy opisywać nadzwyczajny i niepowtarzalny smak krowiego placka - wszak miliony much nie mogą się mylić.
Powiem ci delikatnie, że najbardziej prymitywny przykład podałeś.
Jak ktoś nie ma argumentów to odwołuje się do much.
Była tu mowa, że anime należy oceniać w swoim gatunku i ja stwierdzam, że są bardzo dobre.
Przynajmniej vampire knight to ekstra shoujo.
Valka, czego ty w końcu oczekujesz? Odnoszę wrażenie, że celowo szukasz u ludzi zaczepki.
Powiem tyle, od samego jęczenia Otaku nie poprawisz. Jak ci się przysłowiowo "dupy nie chce ruszyć", to zaakceptuj Otaku takim, jakie jest, lub przestań je czytać :>
Co do artykułu - co z tego będę mieć? Jeśli tylko satysfakcję na zasadzie "och, boskie Otaku mnie wydrukowało, oszaleję ze szczęścia!" to dziękuję bardzo.
Satysfakcja dla większości jest już bardzo dużym bonusem :)
Inna sprawa, że jeśli Twoje teksty redakcji się spodobają to za publikację dostaniesz jakąś nagrodę (nie wiem co dokładnie). Jeśli napiszesz coś naprawdę dobrego to być może zostaniesz zaproszony do redakcji - tak było np. w moim i Shizuku przypadku.
Yanek - a co Ty wiesz o mnie, że poddajesz w wątpliwość moją wiedzę? Nie musze Ci pisać całego mojego życiorysu, żeby Ci udowadniać, że wbrew Twoim aluzjom wiedzę na temat Japonii mam.
Co do artykułu - co z tego będę mieć? Jeśli tylko satysfakcję na zasadzie "och, boskie Otaku mnie wydrukowało, oszaleję ze szczęścia!" to dziękuję bardzo.
Ty masz wątpliwości co do wiedzy naszych redaktorów, ja wyjaśniłem i piłka obecnie znajduje się po twojej stronie boiska... twój życiorys mnie nie obchodzi, natomiast notorycznie czepiasz się artykułów - tym samym jeśli chcesz żebym traktował twoje wypowiedzi poważnie mogła byś powiedzieć: "jestem wykładowcą na UW i to ja wiem lepiej" lub "od 20 lat mieszkam w japonii i wiem lepiej" a ty zamiast to zrobić bierzesz się pod boczki i tupiesz nóżką. Wybacz ale nie przedstawiasz żadnego sensownego argumentu na posiadanie wiedzy o Japonii.
A za artykuły płacimy i to chyba całkiem nieźle.
Ja sądzę, że Valka zadowoliłaby się jakąś konkretną korzyścią materialną, ale niestety, za artykuł miliona dolarów nie dostanie :>
droga Valko, Jeśli nie chcesz pisać żadnych artykułów, to możesz dać jakąś dobrą radę napisaną w mało brutalny sposób. zaoszczędzi to nieco niemiłych sytuacji na forum :>
Samo Vampire Knight TV dostało w numerze 1/2009 (14) notę 8/10, druga seria w kontraście do pierwszej jest cienka i dlatego dostała 4/10. Jako tytuł autonomiczny zapewnie plasowała by się koło 5/10 lub 6/10. Potraktuj obydwie recenzje jako jedną całość.
A to mnie zaskoczyło bo II sezon VK jest lepszy niż I.
Więcek akcji było w II sezonie i wreszcie wyjaśnienia nurtujących wątków.
I sezon 8/10, a II 9/10 i z taką oceną bym się zgodził.
Niestety ta recenzja to totalna żenada jeśli VK ma 4/10 i recenzent powinien się zapaść pod ziemię.
Tak recenzent odebrał anime i taką wystawił ocenę. To jest jego osobiste odczucie do serii VK :> Recenzja na tym polega, że autor pisze o swoich prywatnych odczuciach, nie publicznych :>
II sezon VK jest lepszy niż I.
Więcej akcji było w II sezonie i wreszcie wyjaśnienia nurtujących wątków.
I sezon 8/10, a II 9/10 i z taką oceną bym się zgodził.
To jest Twoje zdanie. Recenzent ma swoje. Wszystko rozbija się o gust. Narzucanie innym swojej opinii na zasadzie "bo moja ocena jest lepsza niż cudza" jest trochę nie na miejscu,
"A Naruto jest najlepsze i powinno mieć 11/10" - randomowy Narutard
Szanujemy twoje zdanie, możesz wyrazić je na łamach pisma do czego zapraszamy, zaoferujemy nawet pomoc korekty. Skończmy tylko z bezsensownymi opiniami na zasadzie "ta recenzja to żenada". Ja lubię kolor niebieski a ktoś inny czerwony i nie starajmy się zmienić naszych poglądów. Wszak nie musimy z tego powodu toczyć wojen. A jeśli naprawdę uważasz, że skrzywdziliśmy Vampire Knighta - jest miejsce na polemikę w magazynie - serio, zachęcam.
Jakie wojny. Ja po prostu piszę swoje zdanie o danej recenzji, a głównie zależy to właśnie od tego jak ocenia dane anime.
Ogólnie powiem, że nie lubię czytać recenzji gdzie się krytykuje anime, które mi się spodobało.
Bez obrazy, Valka, Tamashi i Geohound, zachowujecie się jak dzieci. Recenzje w czasopismach, to recenzje impresyjne, czyli przeważają w nich elementy subiektywne. O to w tym chodzi. Po co czytacie Otaku? Żeby poznać czyjąś opinię na dany temat, czy żeby uświadomić się, jak bardzo wszyscy inni myślą jak wy? No, to jest trochę głupie. Dla przykładu mnie się Vampire Knight nie podoba, ale przeczytam recenzję i nie będę jechać autora recenzji, jeśli oceni to nawet na 10. Przecież to jego zdanie. A Ty, Valka, zachowujesz się zbyt agresywnie. Masz wiedzę? Podziel się. Tak, dla samej satysfakcji. Bo na satysfakcji cały świat stoi. Przeszkadza Ci to? Trudno. Tak już jest. Nie chcesz? To nie. Nie będziemy płakać. Ale nie atakuj bezsensownie każdego, kto Ci może nie wierzyć. Wybacz, ale ja Ci nie wierzę. Podzielisz się rzetelnymi informacjami? To co innego. Każdy inaczej spojrzy na Twoją wiedzę. Bo ją pokażesz. A staff Otaku cały czas zachęca do pisania recenzji i tym podobnych. Bo ich praca na fanach bazuje, prawda? ;)
Pozdrawiam ;]
Była tu mowa, że anime należy oceniać w swoim gatunku i ja stwierdzam, że są bardzo dobre.
Przynajmniej vampire knight to ekstra shoujo.
Myślę, że to się szybko stało jasne, gdy rozmowa się rozwinęła, ale sam musisz przyznać, że twoja pierwsza wypowiedź brzmiała bardziej jak kaprys aby wszyscy pisali dobrze o anime, które lubisz bo... je lubisz. Co do sposobu oceny. Myślę, że staramy się oceniać anime właśnie w kategorii gatunku, nawet jeśli nie pokazujemy palcem, że tu i tu, to i to zrobiono lepiej/gorzej niż tam i tam. Musisz się jednak pogodzić z tym, że nawet używając takich kategorii, wciąż jest to subiektywna ocena autora. Otaku przedstawia punkty widzenia wielu ludzi i nie uważa swoich opinii za rozstrzygające- były już przypadki drukowania kontrrecenzji (np. "Wisha"). Nie zapominaj, że twoja opinia jest równie stronnicza jak autora artykułu. Oboje oglądaliście tę samą serię, więc co sprawia, że twoja ocena jest więcej warta niż jego? Żeby naprawdę obiektywnie ocenić serię należałoby przeprowadzić wywiad z każdym kto serię widział- a przecież to oczywiście niemożliwe. To, że zdarza się nam "zjechać" jakąś serię, wynika z naszego szacunku do czytelnika. Z szacunku do jego inteligencji i zdolności wyciągania własnych wniosków. Czytając konkretne argumenty "przeciw", jest on w stanie sam stwierdzić czy rzeczy, o których mowa jego samego też tak irytują. Taka już natura recenzji .
Edit: Jako że stukam w klawisze dziś bardzo powoli, zanim skończyłam pisać, pojawiły się nowe posty. Zaintrygowała mnie zwłaszcza sugestia, że autor VK powinien zapaść się pod ziemię, bo druga seria jest fajniejsza. O ile z początku myślałam, że swoje myśli sformułowałeś niedokładnie, przez co zgubił się w tym całkiem słuszny argument (o ocenie serii wg gatunku), to dalszymi komentarzami udowodniłeś, że to wciąż grymasy małego dziecka. Przepraszam, że podejrzewałam cię o kreatywność, mój błąd. Z przykrością muszę cię jednak poinformować, że nawet jeśli zostawisz nam numer telefonu, to nie licz, że ja, czy jakakolwiek inna osoba chcąca napisać recenzję, najpierw do ciebie zadzwonimy i zapytamy o pozwolenie czy ewentualne wskazówki. Sory jeśli rozczarowałam.
Powtarzam, na tym właśnie polega recenzja. Recenzenci piszą głównie o minusach, żeby uratować ludzi (ślepo wierzących, że to będzie mega hicior) przed rozczarowaniem. W każdej profesjonalnej recenzji jest więcej minusów niż plusów.
Wyrażanie swojego zdania rożni się diametralnie od bluzgania na autora. Tamashi. Twoja reakcja byłaby uzasadniona, gdyby ktoś na przykład oceniał Ciebie, lub kogoś Ci bliskiego. Tu chodzi tylko o kreskówkę, nie przesadzaj xP
Na koniec tej dyskusji chciałbym powiedzieć, że nie ma rzeczy idealnych. Pogódźmy się z tym co jest. Kształtujmy, to, co można ukształtować, byleby z rozsądkiem :>
Nie chce mi się tłumaczyć, ale o recenzjach wiem aż za dużo i rozumiem na czym polegają.
Mi są recenzje niepotrzebne i równie dobrze mogło by nie być żadnej.
Dużo WARTOŚCIOWSZE są opisy zawierające np wprowadzenie do anime, galerię zdjęć itp.
Powiem szczerze, że mam gdzieś wszystkich recenzentów na świecie i ich bzdurne prywatne opinie.
NIGDY nie korzystałem z recenzji przy wyborze anime, filmu jakiegokolwiek rodzaju czy również gry.
Dlatego dla mnie najlepiej jakby wszystkie recenzje znikły i ci wstrętnie NARZEKACZE przestali pisać gdyż nie lubię krytykantów i osób czepiających się. W recenzjach anime w 80 procentach przypadków się czepiają więc wartość recenzji = 0.
Nie lubisz, nie oglądaj więc zamilcz i nie narzekaj.
Otaku to malutki szczegół gdyż ja PISZĘ OGÓLNIE bo to samo można napisać o Arigato, Tanuki, Azunime itp.
I TAKIE MOJE ZDANIE. A dlatego takie ostre bo recenzje nie przedstawiają dla mnie żadnej wartości.
CO INNEGO oceny średnie widzów. To już jest coś lepszego bo DUŻO bardziej obiektywne (choć nie zawsze oczywiście).
Jeśli masz taki stosunek do recenzji to po co czytasz magazyn i właściwie po co się wypowiadasz? Sam wystawiasz nam recenzje swoją wypowiedzią, robiąc to z czym się nie zgadzasz.
"Nie lubisz, nie oglądaj więc zamilcz i nie narzekaj."
Gdzie tu logika?
Nie lubisz, nie oglądaj więc zamilcz i nie narzekaj
To ja napiszę tak: "Nie lubisz, nie czytaj, więc zamilcz i nie narzekaj" :>
Twój ostatni post już całkowicie zszedł z tematu...
Nie chce mi się tłumaczyć, ale o recenzjach wiem aż za dużo i rozumiem na czym polegają.
nie sądzę
lol xD Fotel mi spod tyłka uciekł, jak to czytałem xD
Ale to nie zmienia faktu, ze zeszliśmy z tematu.
Koniec spamu! xD [Mod Power! >:D]
Fajnie, że się coś dzieje na forum. Lubię krzykaczy - prowokują posty przynajmniej objętościowo ciekawe. Natomiast krzyki z Panem Tamashim na prawdę już skończymy, mając kaprys magazynu pisanego pod siebie sprawia, że słowa odbijają się od niego jak od ściany z lateksu - nawet tak precyzyjne jak te miotane przez niezwykle rozrywkowy karabin "U ER DE"
Rozrywkowy karabin (XDDDD) [Spread joy, not war. Peace. - FIR] obiecuje już nie kopać się z koniem... (czy też fikuśnym osłem jak ten tutaj)...
<<brzydzę się wojną i zupełnie brak mi poczucia humoru, a ludziom w komentarzach najchętniej odpisuję emotikonem, przecież mnie znasz Fajerku- Urd>>
[CIACH - koniec, to koniec, nie prowokujemy żadnej ze stron - FIR]
Fajerku, ten post się dodał zanim zauważyłam, że wywaliłeś te jego poprzednie ze środka. W zasadzie ten też możesz wywalić bo tak odstaje bez sensu^^
Prośba rozpatrzona i odrzucona, koniec tematu. Wracamy do spokojnej dyskusji na temat Otaku 19. Kto się odezwie w temacie dotyczącym "recenzji recenzentów" ten ma osta.
Nigdzie nie było tej recenzji więc napiszę tutaj. Mianowicie chodzi mi o pytanie Majecian (z komentarzy) o recenzje D.Gray-Man. Jeżeli Yanku uzupełnisz spis numerów Otaku o spisy treści to ludzie będą wiedzieli co było a co nie.
EDIT. To, że nie był publikowany to wiem, bo czytałem komentarze. Chodziło mi jedynie o aktualizacje
Mianowicie chodzi mi o pytanie Majecian (z komentarzy) o recenzje D.Gray-Man.
Na to pytanie odpowiedziałam w komentarzach - nie publikowaliśmy jeszcze recenzji tego tytułu. Co do aktualizacji, to na dniach dodamy spis treści.
Nie chce mi się tłumaczyć, ale o recenzjach wiem aż za dużo i rozumiem na czym polegają.
Mi są recenzje niepotrzebne i równie dobrze mogło by nie być żadnej.
Dużo WARTOŚCIOWSZE są opisy zawierające np wprowadzenie do anime, galerię zdjęć itp.
Powiem szczerze, że mam gdzieś wszystkich recenzentów na świecie i ich bzdurne prywatne opinie.
NIGDY nie korzystałem z recenzji przy wyborze anime, filmu jakiegokolwiek rodzaju czy również gry.
Dlatego dla mnie najlepiej jakby wszystkie recenzje znikły i ci wstrętnie NARZEKACZE przestali pisać gdyż nie lubię krytykantów i osób czepiających się. W recenzjach anime w 80 procentach przypadków się czepiają więc wartość recenzji = 0.
Nie lubisz, nie oglądaj więc zamilcz i nie narzekaj.
Otaku to malutki szczegół gdyż ja PISZĘ OGÓLNIE bo to samo można napisać o Arigato, Tanuki, Azunime itp.
I TAKIE MOJE ZDANIE. A dlatego takie ostre bo recenzje nie przedstawiają dla mnie żadnej wartości.
CO INNEGO oceny średnie widzów. To już jest coś lepszego bo DUŻO bardziej obiektywne (choć nie zawsze oczywiście).
Witaj Tamashi, aka Tomku, aka Tommy, aka Anfanie. Widzę, że znalazłeś jeszcze jakieś forum mangowe, na którym cię nie zbanowali, ale patrząc na twój styl, intensywnie starasz się, aby i tu zarobić bana. Cóż, życzę powodzenia w tych wysiłkach.
Dla wyjaśnienia - pan ukrywający się pod nickiem "Tamashi" to regularny troll, niezadowolony zawsze i ze wszystkiego. Ignorujcie go.
Kurczę, czemu mnie tu wczoraj nie było, wszak wypowiadano się o moim artykule. O recenzji VK nie mam już co pisać, bo zamierzam zastować się do rady Grisznaka.
Geohound z tego co widziałam, nie podobała ci się moja recenzja Kino no tabi. A właściwie twierdzisz, że była nieadekwatna do oceny. Nie uważam, że dałam tej serii mnóstwo minusów, świetnym przykładem może być recenzja VK, która właściwie się z nich składała. Kino no tabi, jest dość znanym tytułem i nie chciałam pisać receznji, w której znowu będzie wychwalane to, jaka seria jest głęboka. Dlatego chciałam skupić się na trochę innych aspektach - na Kino i Hermesie, oraz na ich relalacjach.Seria ta ma wady, o których napisałam, jednak nie są one na tyle wielkie, aby mogły jakoś znacznie obniżyć moją ocenę. Przypuszczałam, że wystarczająco dużo wspomniałam o tym, że anime porusza dość niebanalne tematy i robi to w tak świetny sposób.
Odebrałeś mój artykuł inaczej niż odbieram go ja, nie wiem czy wynika to z moich niedostatecznych umiejętności pisarskich, czy też z odmieności naszych charakterów. Jak dotąd nie słyszałam takich zarzutów wzglęgem tej recenzji, chyba, że ktoś jeszcze takowe ma i chciałby się tym podzielić. Pomogłoby mi to.