ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Budynek mieści się przy ulicy Grunwaldziej, niedaleko Ronda Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
Budynek choć stary, odrestaurowany. Piwnica, parter, pierwsze piętro i strych.
Wejście po obu stronach zdobią cztery wielkie kolumny, na których szczytach stoją rzeźby małych dzieci (po jednym na kolumnie). Drzwi są wysokie, ciężkie, dębowe z ornamentem roślinnym. Kilka schodków po których wchodzi się do wejścia. Poręcze delikatnie falowane, stylizowane pod drzwi.
Nad drzwiami widoczny malutki balkonik. Jego poręcz również wykonana z drewna. Okno wyjściowe zaokrąglone, białe ramy.
Po prawej stronie budynku opuszczone rolety. Po lewej okna sięgające od parteru po pierwsze piętro- rolety podniesione, widoczna piękna sala balowa.
Brak wejść bocznych. Wokół budynku posiana trawka, kilka latarnii w ogródku.
//zdjęcie pojawi się niedługo mam nadzieję:) Muszę dorwać kogoś z aparatem//
http://poznanski.blox.pl/...la_baletowa.jpg
//najlepiej otorzyć sobie w tle to zdjęcie i powoli dodawać podane przeze mnie elementy//
KORYTARZ
Po lewej stronie wejścia mała recepcja. Ściany koloru ecurie, lekko zdobione przy suficie. Na środku wielki, kryształowy żyrandol.
Schody wyglądają trochę inaczej- są wyższe, a na ich szczycie znajduje się biuro Victora. Cała prawa strona to sala balowa, która zajmuje też prawą stronę pierwszego piętra.
Brak tych dziwnych drzwi na końcu.
PO PRAWEJ drzwi do sali balowej, rozsuwane na bazie półkola.
PO LEWEJ patzrąc od drzwi wejściowych- toalety, sala Primogen, sala multimedialna połączona z konferencyjną.
Chcę zaznaczyć, że ten główny hol jest dość mniejszy niż ten przedstawiony na zdjęciu. Zdjęcie ma tylko obrazować jak to mniej więcej wygląda.
SALA BALOWA
http://www.zzdpawlowice.p...umnowa_duza.gif - jaka jest każdy widzi;)
Gdzieś w rogu stoi fortepian, nigdzie nie ma luster. Po prawej stronie nie ma takich wysokich kolumn- kończą się w miejscu, gdzie zaczyna się boczny balkon, na który można wejść schodami w holu głównym.
SALA PRIMOGEN
Sala podłużna. Ściany do połowy obite kasetonami z ciemnego drewna, reszta ściany ciemno bordowa. Okno na końcu sali zasłonięte roletą, bez firanek, oplecione jedynie ciężką bordową kotarą ze złotymi wykończeniami. Prawie całość sali zajmuje stół z ciemnego drewna. Na szczycie stołu (pod oknem) wyróżniający się, masywny fotel obity bordowym materiałem. Po pięć krzeseł po obu stronach stołu.
Na ścianach widoczne obrazy z herbami klanów Camarilli.
SALA MULTIMEDIALNA POŁĄCZONA Z KONFERENCYJNĄ
http://www.swiatlo.pl/pro...scenio_sala.jpg
PIERWSZE PIĘTRO
Na szczycie schodów znajduje się biuro Victora.
Po prawej stronie jest balkon (okalający wokół cały hol). Jeden łuk otwiera się do sali balowej.
Po lewej cztery zwykłe pokoje.
Imponujące Yano ... zastanawia mnie , kiedy zaczęły się przygotowania do tworzenia Elizjum ... jaka siła musi tkwić w klanie ventrue , który to, w tak krótkim czasie przygotował Elizjum, robiące wrażenie ..
Klan Ventru juz wczesniej przygotowal to miejsce i tylko czekal, az Toreadorom zostanie odebrane prowadzenie poprzedniego Elizjum. Czyz nie Pani Yano?
Marku, Elizjum Toreadorów ma tą nieprzyjemną cechę, że najprawdopodobniej znane jest łowcy grasującemu po Poznaniu. I Sabatowi. Nad jednym i drugim problemem pracują już co prawda odpowiednie służby, ale do momentu rozwiązania obu problemów spotkania Rodziny powinny odbywać się gdzie indziej. Decyzja o zmianie Elizjum została podjęta w trosce o bezpieczeństwo Spokrewnionych z Poznania i nie miałem zamiaru nikogo nią urazić. Jeżeli jednak tak się stało, proszę powiedzieć to wprost. Myślę, że jestesmy w stanie znaleźć rozwiązanie które zadowoli również Klan Róży.
Panie Akermann, współczuję, że Klan Róży stracił możliwość goszczenia Rodziny w swoich skromnych progach, ale... Niestety, słowa naszego Księcia, mają w sobie sporą dozę rozsądku. Dla naszego wspólnego bezpieczeństwa.
Nie powinieneś się z tego powodu denerwować, wręcz przeciwnie - powinieneś się cieszyć, że wszyscy będą bezpieczni.
Trzeba pamiętać, że nie wolno nam lekceważyć tych zwyrodnialców z Sabatu. Nie wiadomo czy nie powtórzyłaby się sytuacja, która miała miejsce we Wrocławiu, a tego chyba nikt by nie chciał, prawda panie Akermann? Po co nam kolejna bezsensowna masakra.
Z wyrazami uszanowania.
Debora, Primogen Klanu Malkavian
Panie Akermann, Szanowna Rodzino,
Moje Elizjum restaurowane było równocześnie z tworzeniem Elizjum Pani Poenari. Zostało jednak odrzucone przez ówczesnego Księcia, za co nie czynie mu wyrzutów, ale niestety widzę ze sprawa się dość zaostrza i czuję się szykanowana przez Pana Marka...
Nie Panie Akermann, nie czekałam jak sęp kiedy zostanie odebrane Elizjum Toreadorom! Dobro Rodziny stawiam na pierwszym miejscu, dlatego przygotowałam swoje Elizjum dokładnie pod względem zabezpieczeń i estetyki (czego mam nadzieję efekty ujrzeć na następnym spotkaniu Rodziny także ze strony Klanu Toreador).
Przerzucanie się zarzutami natury banalnej w tym czasie nie ma zupełnie sensu, kiedy po ulicach biegają Łowcy, Sabatnicy, Wilkołaki i Bóg jeszcze wie co, dlatego apeluję o spokój i wzięcie się do roboty.
Z wyrazami szacunku:
Yana Serelytev, Pretor Krwi Ventrue, Pani Elizjum
Przerzucanie się zarzutami natury banalnej w tym czasie nie ma zupełnie sensu, kiedy po ulicach biegają Łowcy, Sabatnicy, Wilkołaki i Bóg jeszcze wie co, dlatego apeluję o spokój i wzięcie się do roboty.
Dziwne, ze nie wykazywala Pani takiego zaangazowania za mojej kadencji <ironiczny usmiech>
Co do Elizjum, przyznaje sala konferencyjna robi wrazenie. Reszta jest tak klasycznie....nudna.
Dziwne, ze nie wykazywala Pani takiego zaangazowania za mojej kadencji <ironiczny usmiech>
Panie Akermann, nie wykazywał Pan zainteresowania moją osobą (jak zresztą też wieloma innymi Spokrewnionymi), a ja nie lubię się narzucać...
Pragnę również zauważyc, że jest to nieodpowiedni temat do takiego typu dyskusji.
Swoje personalne uwagi odnośnie mojej osoby może Pan kierować bezpośrednio do mnie pod adresem //adres Elizjum// <uśmiech>
Ja tylko pragnę przypomnieć ,co się stało w naszym ostatnim Elizjum - uciekł S A B A T N I K !!! Czyli jednak coś opiekunom umknęło.. a dla nas zagrożenie olbrzymie, skąd mamy wiedzieć gdzie on się teraz może czaić ? Nie możemy już narażać się na domniemane bezpieczeństwo, my musimy być pewni, posiadać 100% wiedzę, iż jesteśmy (choć) w Elizjum bezpieczni . I niech tak się stanie.. Dla dobra nas wszystkich.
Sabatnik jak dobrze pamietam to uciekl z rak Panu Skalaskiemu i Regentowi Klanu Tremere - Dorianowi, a za Elizjum byla odpowiedzialna Poenarii <szydera>. A co do Pani, Pani Yano to chyba sie Pani nieco w tej dziciecej glowce poprzewracalo. Jako Ksiaze mialem zabiegac o Pani zainteresowanie?? Ha...nie tak dziala ten system moja droga <ironiczny usmieszek>. Do zobaczenia <puszcza oczko do Yany>
Sabatnik, o ile dobrze pamiętam, nie został zakołkowany zaraz po tym, jak potwierdziły się oskarżenia przeciw niemu. Wtedy jeszcze należało to do Twoich obowiązków Marku. Na szczęście nie wiedział jeszcze o nowym Elizjum. Chociaż w zasadzie to nie ma to teraz tak dużego znaczenia, bo w naszej społeczności wciąż jest jeszcze szpieg. Poza tym chciałbym przypomnieć, że gdyby nie starsi tego miasta, to Wrona mógłby z powodzeniem szpiegować dalej, i to na pozycji Ogara. Cóż, przynajmniej udało się go wykurzyć.
A co do Pani, Pani Yano to chyba sie Pani nieco w tej dziciecej glowce poprzewracalo.
Poprzewracało to się Panu z całego tego upadku ze "stołka". Czas dorosnąć Panie Akermann i pogodzić się z przegraną.
Jak narazie to Pan zachowuje się jak dziecko, które wrzeszczy i bije piąstkami w podłogę, bo czegoś nie dostało (lub w tym przypadku coś mu odebrano) i szuka Pan winnych, i czepia się dla samej zasady.
NIe Yano nie mozecie zakonczyc ze mna rozmowy. To ja zakoncze ja z Wami. Trace tylko swoj cenny czas na rozmowe z dzieckiem i wariatem.....
Yano, Marku, skończmy te wycieczki osobiste. Marku, uznam, że nie powiedziałeś tego, co powiedziałeś. Racz na przyszłość unikać takich sformułowań...
Tylko glupcy oceniaja niesmiertelnych po pozorach.
Mark Akermann zachowuje się jak dziecko i jak dziecko winien być traktowany, a przecież nikt specjalnie się nie liczy z opiniami takich osób. Do jego zwyczajowych wad doszło jeszcze zwykłe chamstwo. No proszę... Sądzę, że jego ojciec nie jest z niego dumny... Przypominam, że Książę ma prawo bez żadnego tłumaczenia wyprosić takie jednostki ze swojej domeny, więc radzę okazywać mu szacunek.
Wybacz Dorianie, że napomknę, ale ta cała bójka o elizjum dotyka mnie bezpośrednio...Sądziłam, że stać cię na bardziej szarmanckie maniery, jeśli nie wobec klanu Róży to przynajmniej wobec mnie....Poza tym nie wiem czy pamiętasz o obietnicy, którą mi złożyłeś...
Ja nigdy nie zapominam Pani.... niczego...
Tolerować zaś bezczelności i prostactwa wobec dowolnej kobiety nie zwykłem i nie zamierzam nagle tego zmieniać.