ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Takie mądre przysłowie: "Nie krytykuj masturbacji! To seks z kimś, kogo się kocha."
Bardziej podoba mi sie "Zwariowałaś? Zachowaj trochę szaleństw na menopauzę!"
tego samego Pana.
Zawsze zdawało mi się, że rozmawianie na forach na temat tak intymny, jakim jest sex/masturbacja, to przegięcie. Naprawdę, tak niewiele znaczy teraz intymność...?
Podkreślam, moje zdanie nie wynika z pruderii. Ale, na litość Boską, nie bądźmy tacy do rpzodu, nie zawsze wywlekanie na światło dzienne naszych poczynań jest miłe.
To cytaty Woody Allena a on przeciez taki jest.
No tak - jeden z wielu powodów, dla których nie trawię Woody'ego Allena.
Co do samej hmmm "sentencji", to cóż - pozostaje pokiwać głową z politowaniem i współczuciem. Jak dla mnie - nie ma o czym mówić,
to cóż - pozostaje pokiwać głową z politowaniem i współczuciem. dla mnie czy W.A.?? Bo nie rozumiem?
Takie mądre przysłowie: "Nie krytykuj masturbacji! To seks z kimś, kogo się kocha."
Wytłumaczcie mi bo chyba jestem głupia... Gdzie w tym zdaniu jest mądrość?
Głupia nie jesteś - po prostu zdanie nie jest mądre
Może w pierwszych słowach
Ale dalszy ciag zdania jest płytki. A o tolerancji jest inny wątek.
Ale dalszy ciag zdania jest płytki. A o tolerancji jest inny wątek.
Dokładnie to samo mi przyszło na myśl
Ale spałowałyście/-liście Samarę...
szkoda, że do tego stopnia, że nie miała już pewnie chęci ani nerwa polemizować z Wami.
A ten cytat nie jest płytki. Ot, życie. Po co się krygować i udawać, że nie ma czegoś, co jest. A do tego zahacza o wątek, jak trudno jest nam kochać innych, w tych czasach czy też w ogóle...
Szajka: a co Ty z tym, że to temat za intymny na forum? Cenzura kajś czy jaki bies???
Bleh.
Pzdr!
Dzięki za te słowa. Bo już myślałam że to....forum jakiś ma inny format.
Nie, to forum tworzą ludzie. A przecież nic, co ludzkie, nie powinno być nam obce.
To nie zakon myśli, to Wszystko.
Myślałam, że zbładziłam. HEEHEHE
Zbłądziłaś.
Jak każdy w czymś tam błądzi.
Tyle Twojej winy, żeś żywa...
Pzdr!
Nie tak bym to nazwała. Poprostu zastanawiałam się, dlaczego tylko takie zrozumienie cytatów, a i przy okazji wyrażenie opinii o W.A.
I w tym właśnie rzecz Luthien, że każdy nazywa jak myśli i czuję. Nazwij mrówkę żabą i co komu do tego być powinno...
Po to Ty też tu jesteś, by rozmawiać i wydaje mi się, że każdy z nas po to tu właśnie jest. "Tylko takie rozumienie tekstów" wynika z tego, że wypowiadali się ludzie tak tylko myślący, tym schematem...
Walcz o swoje racje! Walcz o swoje racje!
To nie walka a wymiana myśli. Po kilku takich odniosłam wrażenie, że " niewygodne" myśli i słowa są urywane i dość dziwnie traktowane. Brak tolerancji słowa. I nie zamierzam walczyć o to, bo toleruje wypowiedzi innych. To tyle. Pozdrawiam
Walcz o swoje racje słowem. Nie sądzisz chyba, że miałam na myśli krwawe demonstracje i inne uciechy huliganów?
Dyskusja jest walką. Walka nie jest dla mnie jedynie synonimem zła. Walka jest niepoddawaniem się też, jeśli nie głównie...
Luth, tu jest duża tolerancja słowa, ale większa chęć do polemiki. Miej to na uwadze.
I nie rób kwaśnej minki. Wsjo pariatkie.
Ech no comment.
Ale spałowałyście/-liście Samarę...
szkoda, że do tego stopnia, że nie miała już pewnie chęci ani nerwa polemizować z Wami.
A ten cytat nie jest płytki. Ot, życie. Po co się krygować i udawać, że nie ma czegoś, co jest. A do tego zahacza o wątek, jak trudno jest nam kochać innych, w tych czasach czy też w ogóle...
Szajka: a co Ty z tym, że to temat za intymny na forum? Cenzura kajś czy jaki bies???
Bleh.
Pzdr!
Nie spałowaliśmy. Co do intymności - wyraziłam swoje zdanie. Gdyby była cenzura, zamknęłabym temat, prawda? Nie uważam, żeby wyrazanie zdania na forum do obcych ludzi w kwestii tak intymnej, jaką jest onanizm, czemukolwiek służyło. Jak ma ochotę pogadać sobie o masturbacji, mogę zrobić to z kimś na żywo, kimś kto jest mi znacznie bliższy, niż forumowi znajomi/nieznajomi.
[ Dodano: 2007-03-10, 19:37 ]
Ale jesteś tu zarządcą... ;-)Twoja reprymenda może skutkować zawstydzeniem i wycofaniem się tego, który chciałby coś wrzucić swojego.
Poza tym, Samara nie podała tematu 'jak się zabawiacie intymnie' czy pytania 'czy lubicie', a jedynie zacytowała, jakby nie było, postać powszechnie znaną, wręcz kultową, w dziale do tego służącym. Nie wiemy czy chciała rozmawiać o masturbacji jako takiej, czy też o jej przyczynie, skutkach itp... często społecznych i związanych z psychiką! I to, imho, zamykanie się na tematy intymne właśnie niczemu nie służy...
Wolno mi mieć własne zdanie? Wolno. Nikogo nim nie obraziłam.
J.w.
Ale ja tak sobie dumam i dumam... I dochodzę do wniosku, że nie wielu ludzi samych siebie kocha. (Nobel? tak na pewno dostanę Nobla! ) Zawsze znajdzie się coś co przeszkadza, czego człowiek nie jest w stanie tolerować.
Niektórzy ranią siebie przez ciągłe odchudzanie i katowanie się zbyt forsownymi ćwiczeniami w imię mody czy choroby.
Drudzy się tną (bleh!).
Inni zgadzają się trwać w jakiś toksycznych związkach (nie ważne czy w małżeństwie czy w przyjaźni, czy w rodzinie) pozwalając się wykorzystywać.
A jeżeli się kocha to chce się dobra ukochanej osoby. Jeżeli kochamy samych siebie to nie powinniśmy dawać się krzywdzić. Nie znaczy to że 'nasze' ma być zawsze na wierzchu, ale należy wiedzieć na co można się zgodzić, a co nam szkodę przyniesie.
Hm, przypomniał mi się cytat "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego. A co jeżeli sam siebie nienawidzę?" (nawet nie wiem kto jest autorem, bo przeczytałam to na ławce)
"Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego. A co jeżeli sam siebie nienawidzę?"...
Wg mnie, doprowadzi to do krańcowego wyczerpania własnego albo innych, przeważnie tych, niestety, najbliższych ludzi...