ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Z naszych wcześniejszych rozmów wnioskuję, że odrobinę rozminęły się nam wizje owej mini-koterii. W moim mniemaniu miała ona służyć tylko ułatwieniu wymiany informacji między nami. Natomiast nie mam nic przeciw Pańskiej wizji, panie Flesz, aby była to ogólna koteria służąca wywieraniu wpływów na sfery wyższe ludzi w Poznaniu.
Zatem pytanie - kogo tu zapraszamy?
Moja sugestia: pan Weisstod.
Jestem w tym mieście od niedawna i dopiero poznaję tutejsze układy, zatem trudno mi powiedzieć, kto jeszcze byłby odpowiedni - sugeruję jedynie osoby konkretne i skore do działania (niekoniecznie fizycznego), a nie tylko wzajemnie przepychające się o pozycje.
Sądzę, że w obecnej sytuacji również pożądaną, a wpływową osobą jest pan Dorian. Z tego co się orientuję to w rękach klanu Tremere znajduje się część mediów.
Ponadto proponuje by dostęp miała oczywiście miłościwie nam panująca.
Zastanawiam się kogo by tu jeszcze ale to myślę jet kwestia jeszcze do omówienia...
Zatem zaufam Pana opinii - z p.Dorianem do tej pory żadnych interesów nie prowadziłem.
Myślę, że miłościwie nam panująca Księżna to osoba jak najbardziej na miejscu w tym towarzystwie.
Prosiłbym jeszcze o wypowiedź na temat pana Weisstoda - jeśli pozytywna, to proszę również skontaktować się z nim i wysunąć propozycję - jeśli odpowiedź będzie pozytywna, dołączymy go do naszej grupy.
Nawiązując do Pana wypowiedzi skierowanej do szerszego grona:
Czy przez "grupa dezinformacyjna" rozumie Pan tą dokładnie koterię czy też inne działania? Jeśli inne, to ja zgłaszam swoją gotowość do prowadzenia akcji sabotażowych (acz niekoniecznie dezinformacyjnych).
Przez grupę dezinformacyjną mam na myśli tą właśnie koterię...
Dezinformacja czyli zacieranie informacji lub zmienianie ich znaczenia na naszą korzyść ;] Stricte związane z mediami.
<Dodaj proszę Olenę i Czedola do tej grupy jak będziesz>
<zrobione>
I drobna prośba - nie przyłączac nikogo do tej koterii bez porozumienia ze mną. Jednego szpiega się pozbyliśmy. Nie wiem, ilu jeszcze mamy, ale wolę zdechnąc na paranoję, niż z kołkiem w plecach.
Się rozumie - po to jest ten temat. Proszę tylko o nie zwlekanie z odpowiedzią przez wieki.
Swoją drogą - wciąż czekamy na aktywny udział pana Mariano Giovanni - zaproszenie dostał spory czas temu.
Właśnie otrzymałem zaproszenie do ów koterii. Cieszy mnie to niezmiernie i w miarę możliwości uzupełnię wątki o posiadaną wiedzę...
Z poważaniem
Mariano Giovanni
Proponuję zaprosić do koterii pannę Weronikę Walter z klanu Toreador.
Jest ona nowa w mieście ale posiada również wpływy w mediach.
Zasiałem już ziarno, teraz czekam na odpowiedź.
Co wy na to?
Proponowałbym chwilę się wstrzymać w celu upewnienia się, że nie jest to wtyka Sabatu. Chyba, że jest Pan, panie Flesz, w posiadaniu jakiś informacji, które potwierdzają to na 100%
Jestem w trakcie drążenia, że tak zażartuję :P
Nadłożyłem tą sprawę zawczasu by nie podejmować decyzji pochopnie.
Ponadto już skontaktowałem się w tym celu z naszym seneszalem, który defacto jako primogen klanu Toreador powinien ręczyć bądź nie za swoich współklanowców.
Oczywiście jak tylko otrzymam od niego odpowiedź nie omieszkam was o tym poinformować.
Pani Weronika Walter to śpiewaczka zawodowa czy fotograf (fotografka?)? Jeśli to drugie, to wydaje mi się raczej godna zaufania i uważam, że powinniśmy ją przyjąć. Jeśli to pierwsze, nie mam zdania.
Sugeruję wstrzymac się z tym przynajmniej miesiąc. Nie chcę nikogo obrażac, ale nie ufam jej.
Tak, jakbym ufał komukolwiek... A Panienka Weronika aż nazbyt często bawiła się przyjemnymi rozmowami z sabatnikami.
Primogen Toreador to jedno. Ja sprawdzę sprawę na naszym poznańskim, sabatniczym podwórku.
Właśnie w związku z kilkoma dotychczasowymi rewelacjami dotyczącymi co poniektórych spokrewnionych, wolałbym powstrzymać się (właśnie około miesiąca) z przyjmowaniem do koteri osób nowych w mieście. Póki co jest to dla mnie jedyne miejsce, gdzie jestem pewien, że informacje nie wyciekną, gdzie nie powinny.
EDIT:
A do przyłączenia pana Akermana nie mam obiekcji. Co prawda ma on niewielke powiązania z mediami i finansjerą (chyba...), ale generalnie zdecydowanie jest osobą zaufaną, chociażby poprzez piastowaną funkcję.
Właśnie na spokojnie przeczytałem naszą wcześniejszą rozmowę i doszedłem do wniosku, że źle Państwa zrozumiałem - jakimś dziwnym trafem (pewnie w skutek przemęczenia) odczytałem wasze wypowiedzi jako propozycję przyłączenia pana Akerkamana do koterii, czego jak mniemam, nie mieliście na myśli.
Niemniej, skoro temat został poruszony - co o tym sądzicie?
Ja mam zdanie mieszane - co prawda pan Akerman posiada pewne wpływy, które mogą okazać się dla nas przydatne, szczególne w poznańskim półświatku, ale z drugiej strony odnoszę wrażenie, że jego działania nie mają wiele wspólnego z profilem działalności tej koterii.