ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Witam, chciałbym się dowiedzieć czy któryś z ozonautów jest po kuracji odchudzającej, jesli tak, to chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób zrzucaliście kilogramy.
I nie musicie sie pytać - tak, mam troche za dużo tłuszczu, ale też bez zbytniej przesady.
Odpowiedzi typu "mniej żryj" albo "biegaj tak wkoło słupa żeby z przodu była dupa" mnie nie interesują - jem mało a biegać nie mogę z powodu astmy.
Swoje "mięcho" zawdzięczam nieumiejętnemu odzywianiu sie - często rano nie jem, wracam do domu i zapakuje sie na full a potem koło 20 kolacyjka nieduza... i tak mam nadwagę - do tego jeszcze dochodzi fakt, że często po nocach nie śpie i jem w nocy (mało bo mało,ale jem) a tak sie robić też nie powinno.
Próbowałem ćwiczyć na siłowni - efekt ? po tygodniu mam straszne rozstępy na rękach i udach z którymi walcze od 2 miesięcy
Więc jeśli ktos ma dobre pomysły na teraz to proszę pisać, dodam, ze lubie pływać (ale z takim cielskiem to troche siara na basen wskoczyć) i dość często(w lato) jeżdże rowerem na dystanse ~25km/dzień.
po pierwsze - się je co trzy godziny
drugie - sie nie je po 17 ( noo może byc do 18 )
trzecie - sniadanie zjesc nalezy ;P
czwarte - lubisz plywac to plywaj ;D skoro biegac nie mozesz
piate - sie nie je slodyczy, tluszczow itp itd
szoste - sie je owoce i warzywa
siódme - sie je chude ryby
ósme - sie ma cierpliwosc i sie nie poddaje !!!
dziewiate - jak Ci sie nie chce to sie nie bierz bo Ci sie tylko smutno zrobi jak sie nie uda
No w maksymalnym skrócie to tyle
Zgadzam się z Candelce oprócz jednego:
za dużo by pisać
trefil
No niby maksymalnie dwie godziny przed snem ale nie po 18 ;P bo jak świat długi i szeroki im później tym organizm bardziej się przygotowuje do snu a przemiana materii bardzo się przed nocą spowalnia więc jak jeśc bedziesz chociażby o 22 to i tak nic Ci to dobrego nie przyniesie...
powinno sie spać 8 godzin ; ]
ja jem kiedy chce ile chce jedz małe posiłki ale czesto w ciagu dnia .
najlepiej to znalesc sobie jakies zajecie z duzym wysilkiem silownia basen bieganie itp
trefil
No niby maksymalnie dwie godziny przed snem ale nie po 18 ;P bo jak świat długi i szeroki im później tym organizm bardziej się przygotowuje do snu a przemiana materii bardzo się przed nocą spowalnia więc jak jeśc bedziesz chociażby o 22 to i tak nic Ci to dobrego nie przyniesie...
Hehe, no z tym metabolizmem to nie byłbym taki pewien. On zwalnia jak kładziesz się spać. Wcześniej przemiana materii jest "dzienna" chyba (jeżeli jesz regularnie posiłki). Dlatego zaleca się jedzenie przed snem (2h maksymalnie) tylko posiłku białkowego, bo niby białko trawi lepiej, szybciej....
Ale w sumie dokładnie nie wiem jak to jest (nie znam się na tych wszystkich procesach w człowieku ). Wiem tylko, że są takie zalecenia, jak napisałem (na podstawie Twoich zresztą w większości ). One pochodzą ze sprawdzonego źródła - Sportowego Forum Dyskusyjnego, a i dietetycy tak zalecają . Ale myślę, że brak jedzenia po 18.00 nie będzie miało zbyt negatywnego wpływu na odchudzanie . (Chociaż z drugiej strony jak za bardzo spowolni się metabolizm to nigdy w życiu nie zniknie oponka na brzuchu - bez względu na intensywność ćwiczeń).
Znajomy zajmuje się układaniem diet więc ci zapodam jedną:
Dziennie powinieneś zjadać 4 posiłki, koniecznie codziennie o tych samych godzinach.
- Śniadanie np około 7.00
- Obiad około 14.00
- Podwieczorek 17.00
- Kolacja 19.00
Pewnie pomyślicie że to za często i za dużo posiłków jak dla kogoś kto chce się odchudzać.
No więc nie możemy sie głodzić, to ze jesteśmy głodni nie znaczy że chudniemy, rezultaty są takie że po jednym a maksymalnie dwóch dniach głodowania jesteśmy zmuszeni zjeść coś w dużej ilości i nawet nie chodzi tutaj o głód ale o psychikę.
Jeżeli poważnie myślisz o odchudzaniu się i nie zapadnięciu na jakąś chorobę zapomnij o kuracjach typu "Schudnij 5 kilo w tydzień", lepiej bądź nastawiony na "Schudnij 5 kilo w miesiąc"
Jakie powinieneś jeść posiłki?
Zapomnij o mięsie... chociaż jest ono niezbędnym składnikiem pokarmu człowieka potrzebnym do prawidłowego funkcjonowania organizmu to jest też jednym ze składników które potrafią "utuczyć". Powinieneś tez zapomnieć o dużych ilościach skrobi np ziemniaki, jeżeli możesz i potrafisz, wyklucz je zupełnie ze swojej diety.
KROK PIERWSZY.
Zaczynasz od teraz, przez najbliższy miesiąc nie jesz wcale mięsa. Co ty na to?
Teraz przedstawię Ci dietę której musisz sie trzymać.
Śniadanie około godziny 7.00
Dwie kromki chleba, cienko posmarowane masłem. Sałata, ogórek i pomidor, możesz też położyć na to plasterek pokrojonego ugotowanego na twardo jajka.
Nie ma to jak zdrowy posiłek od samego rana, do tego herbata.
Zjadłeś i jesteś nienajedzony?
Właśnie się odchudzasz...
Obiad około godziny 14.00
Gotowany szpinak (wymienny na inne warzywka), do tego pomidorek i możesz dołożyć marchewkę, pamiętaj aby nie przesadzić ze szpinakiem, zjedz go mało.
Podwieczorek około godziny 17.00
Zjedz jakiś owoc
Kolacja około godziny 19.00
Na kolacje możesz skonsumować dwa małe kotleciki sojowe, albo jakiś inny MAŁY wyrób z soji.
Zapomnij o przyprawach takich jak: keczup, majonez, musztarda, ćwikła i duże ilości soli i pieprzu.
SEN
Minimalnie 5 godzin maxymalnie 7 godzin, pamiętaj ze musisz spać w nocy!
ĆWICZENIA
Wstajesz rano, i jeszcze przed pójściem do łazienki wykonujesz 10 brzuszków i 10 pompek.
Wieczorem jeżeli masz możliwość udajesz się na godzinny pobyt na basenie i pływasz, baseny z reguły są otwarte do 22.00 a więc nie masz sie co obawiać ze ktoś Cię zobaczy bo o tej godzinie normalni ludzie na basen nie chodzą
Pamiętaj żeby chodzić codziennie! Chodzenie z przerwami nie przyniesie rezultatu.
Jeżeli nie masz możliwości masz całą godzinę żeby poćwiczyć w domu, nie będę CI tutaj pisał jakie ćwiczenia powinieneś wykonać ponieważ znajdziesz coś indywidualnego dla siebie na forach internetowych poświeconych kulturystyce.
PAMIĘTAJ
Nie zaniedbuj ćwiczeń i posiłki musisz spożywać codziennie o tej samej porze!
Po miesiacu powinieneś stracic o 5 do 10 kilo
Powodzenia!
trefil
ale on nie chcę byc sportowce tylko chce schudnac a to jest różnica... a co do wieczoru to organizm wtedy raczej magazynuje niz spala wiec to tez nie jest zbyt dobre w omawianym przypadku. No i od nie jedzenia po 18 mu się raczej nie spowolni ogólnie metabolizm No i jest cos takiego jak hormony odpowiadajace za sennosc, moze sie napic kawy czy jakiegos energy drinka ale one i tak beda wydzielana co tez wplywa na spowolnienie przemiany materii przy czym wcale spac nie musisz...
Poza tym proponuje dużo jabłek i zielonej herbaty - bardzo dobrze wpływają na przemianę materii.
No dobra, może masz rację Candelce, on chce tylko zrzucić parę kilogramów w sumie .
Ale fakt, że dieta podczas odchudzania to podstawa, nawet same ćwiczenia nie pomogą .
Najważniejsze to jeść mniej i regularnie, a przy tym zdrowo ; a efekty już niedługo przyjdą.
No i Szpiq ma rację - nie ma żadnej diety cud. Najlepiej, kiedy chudnie się kilogram na tydzień . Wtedy efekty utrzymają się dłużej .
Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce z kilogramami
No no i jak skończysz dietę to też nie ma się co cieszyc zbyt szybko, trzeba sie wziac za zdrowsze jedzenie, nietuczace bo inaczej to tylko szkoda czasu na diete.. jak sie raz za to wezmiesz to juz musisz sie pozniej pilnowac zwlaszcza jak masz sklonnosci do tycia.
Nie interesują mnie diety-cud, bo po tym efekt jo-jo murowany, wiem po sobie (a należe do osób z dość silną wolą).
Jak zrzuce 5kg w miesiąc to będzie to dobry start - do zrzucenia mam około 15kg wiec jest co
Ćwiczenia siłowe teraz odpadają, nie przeszkadza mi ze wyglądał bym jak byczek, ale jak juz napisalem ze po tygodniu na siłowni (po ok 1,5h dziennie z przerwą 1 dzien po 3 dniach) straszne rozstępy, więc trenuje tylko w domu (przysiady,podciąganie,pompeczki,brzuszki) po ok 30 minut/dzień.
Początkowa moja dieta (wersja 0.1 alpha)
rano (7.00-7.30)
2 kromki chleba ciemnego z jakąś mało tłustą szynką (nie wierze zebym bez weglowodan wyżył)
-szklanka przegotowanej wody
2-gie śniadanie (10-11)
2 złożone kromki ciemnego chleba z czymś (jajko,wędlina bądź pomidorek czy cos)
obiad (14-15)
kasza jęczmienna (1 saszetka) z warzywami bądź sosem (taki z fix-a knorra, co by niskokaloryczny był)
kawa niesłodzona
podwieczorek (18)
jogurt bądź kawa + jakiś owoc
kolacja (20-21)
2 kromki ciemnego chleba z pomidorem.
woda przegotowana
Bilans mi wyszedł około -1000kcal/dzień więc teoretycznie chudłbym 1 kilo w tydzień (1kg masy to ok 7000kcal) + basen raz w tygodniu, i raz na 2 tygodnie jakaś pizza czy inny fast-food czyli to sie raczej wyzeruje
Wiem, że kolacja późno ale przeważnie chodze spać około 1-2 w nocy więc wg mnie ok bo ciało już przystosowane. W dni w które nie bede chodzic tak pozno spac rezerwuje mozliwosc nie jedzenia ostatniego posiłku.
Aha, podobno szóstka weidera czy jak jej tam potrafi doprowadzić do zwyrodnienia kręgosłupa i jest przy niej nieproporcjonalnie dużo wysiłku do zrzucanej masy.
sledzik, olej te diety. Po prostu korzystaj z siłowni z umiarem (ja np. chodzę 2-3 razy w tygodniu po 40min) i po miesiącu zauważysz pierwsze rezultaty, rozstępy pojawiają się tylko przez pierwszy tydzień u początkującego, potem nagle mijają.
Nie stosuję chemii i żadnych odżywek, jem co mi się podoba - i jak na razie wszystko w normie, 180cm wzrostu, waga 72kg
Hymm.. jak dla mnie to trochę minusów ma ten jadłospis..
ja bym dorzuciła coś do śniadania zamiast całej saszetki kaszy na obiad, wymieniła drugie śniadanie na coś bardziej owocowo - warzywnego, nie jadła rzeczy tup fix bo może i na opakowaniu kalorii nie dużo ale za to nic pożywnego, wszystko w tłuszcz idzie.. W internecie jest dużo prostych przepisów na rzeczy zdrowe i nie tuczace więc jak poświęcisz na to trochę czasu to z pewnością coś dla siebie znajdziesz odpowiedniego.
Poza tym radzę jednak zrezygnowac z pizzy i fastfoodow - to tylko niszczy to nad czym pracowałeś przez dwa tygodnie, może sie wydaje, że to nic takiego - ale dieta to dieta i nie ma co się tak bawic bo to tylko czasu szkoda. Jak Ci się chcę czegoś słodkiego to jedz batony muesli albo kiśle, galaretki, jogurty...
Dieta jedna na 1000 kalorii mi się przypomniała - 5 snikersów dziennie ;P No 1000 kalori niby jest ale schudnąc to na tym nie schudniesz ;P
ja bym dorzuciła coś do śniadania zamiast całej saszetki kaszy na obiad
tu jest problem, nie mam czasu rano na takie rzeczy poza tym raczej mój żołądek budzi sie chyba o 11 dopiero bo wczesniej nie mam absolutnie na nic ochoty
Wole swoj brzuszek
To że nie masz na nic ochoty to niewiele znaczy ;P musisz kłaśc się troche wczesniej zeby wczesniej wstac i zrobic sobie porządne, pożywne i zdrowe śniadanie - jak zjesz coś odpowiedniego rano to na pewno późnie przez cały dzień będzie Ci lżej, będziesz najedzony, nie będziesz siegał po żadne zapychacze... Poza tym o to właśnie chodzi - nie jesz śniadania, żołądek budzi Ci się koło 11 i zaczynasz jeśc nie wiadomo co bo jestes głodny a masz jeśc rano właśnie po to żeby obudzic żołądek wcześniej, pobudzic go do pracy wydzielania enzymów po nocy potrzebnych do prawidłowego trawenia. Poza tym przygtowanie sobie miseczki płatków muesli z mlekiem/jogurtem natrulanym jakimiś owocami i szklanką soku to chyba nie jest aż tak pochłaniąjącym czas zajęciem ?? A zapewniam Ci po zjdedzeniu takich płatków szybko nie zglodniejsze bo produkty takie "pełnoziarniste" dłużej sie trawią i pobudzając żołądek do lepszej pracy.
śledzik za dużo posiłków
śledzik za dużo posiłków
Na każdym portalu zdrowotnym czytam że właśnie 5 posiłków (jogurt czy jabłko to też posiłek) jest optymalną ilością - posiłek co 3h, czyli ogolnie na 15h życia i to wg mnie jest optymalna ilościa, i tak jak mowilem - jak ide wczesniej spac to ostatni posilek wykreslam
5 posiłków co 3h to daje 12h od pierwszego do ostatniego
No i generalnie tak się powinno jeść 3 posiłki główne + 2 posiłki owocowe pomiędzy nimi. Ale nie zgodze się, że powinno się całkowicie odstawić mięso. Posiłki w głównej mierze powinny składac się z węglowodanów ale białko też jest potrzebne. Tak naprawdę zbędne są tylko cukry proste, prócz fruktozy z owoców.
Posiłki w głównej mierze powinny składac się z węglowodanów ale białko też jest potrzebne
dlatego w mojej "diecie kanapkowej" istnieje mięso ogolnie jest to dosc prosta dieta ktoa polega na tylko na utrzymywaniu minusowego bilansu i ustanowieniu godzin jedzenia.
ja przy wzroscie 192cm waze yyyy 102kg nie wygladam jakos strasznie grubo tylko ten brzuszek:/ ale to tylko piwo i nieregularne jedzenie! rowniez potrafie isc do pracy bez sniadania o 12 na przerwie zjesc 2 daniowy obiad w domu i 16.30 drugi porzadny obiad i pozniej juz nic tylko wieczorem jakies piwa.
jednak ja i moja ukochana bardzo lubimy moj brzunio:D:D:D
wiem tez po sobie ze wystarczy mi miesiac zwyklego normalnego jedzenia bez zadnych diet i oczywiscie piwko po pracy i zjezdzam do wagi ktora jest dla mnie idealna tj okolo 92-95kg
haha nie czytałem wszystkeigo ale jak przeczytałem diete szpiqa to nie dziwie sie ze jest taki chudy xD
ja mam 185-8 (nie wiem ile dokladnie ) waze 92 kg i jakos grubo nie wygladam ; ] jem duzo a nawet bardzo duzo cwiczyc cwiczyc
to nie jest moja dieta
to dieta na efektywne zdrowe schudnięcie.
ja akurat też jem dużo czego po mnie nie widać, ale mam szybką przemianę materii.
Albo tasiemca
Albo tasiemca
dobre