ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
No ja wiem, ze to koszmarny temat.
Jeszcze jakieś 4 miesiace temu miałąm politykę w głębokim poważaniu. Serio. Nie interesowałam sie tym kompletnie, znałam jedynie nazwisko aktualnego prezydenta RP i tyle. Nie wiedziałam, jakie są partie polityczne, która to lewica, która prawica, nie miałam pojęcia o programach partii i poczynaniach poszczególnych rządzących.
W ciagu 4 miesięcy moja wiedza polityczna gwałtownie wzrosła, aż sama jestem zdumiona, że tak nagle mnie to wciagneło.
A dzisiaj...Po prostu się boję. Od kilku dni obserwuję tę zenade, która rozgrywa się na forum politycznym. Nie chciałam, żeby Kwaczynski stanął na czele naszego kraju, nie jestem osobą religijną i obawiałam się swoistego reżimu koscielnego. Rzeczywistość okazała się byc duzo bardziej przerażająca, przynajmniej dla mnie. Prezydent dąży wyraźnie do władzy totalitarnej, absolutnej, jednoosobowej. Chce byc Bogiem. Nie liczy się kompletnie z niczyim zdaniem, z własnej gęby robi za przeproszeniem szmatę, powie jedno tylko po to, żeby za moment to odwołać lub udać, że nic takiego nie mówił...Proponuje, by rząd tak naprawdę zaczał rządzić za pół roku, a w tym czasie on będzie władzą jedyną absolutną. Boję się
Tak troche z histori:
"podobno nasz prezydent kwasniewski on slucha regge i nawet jozek oleksy on tez chce se zrobic dredy.." - Leniwiec
Dla mnie polityka to kabaret, korupcja i chaos
Jak to mowi moj dowodca nasz nowy prezydent Kaczynski to pacholek tak jak kazdy z nich jeden gorszy od drugiego, i gdyby krajem zajeli sie ludzie majacy na celu jego dobro etc bylo by lepiej,
Nawet nie che znac ich poplatanego swiata bo w ogole go powinno nie byc
kawal:
Kaczynski wyglasza przemowienie:
-chcialbym zalatac dziure w budzecie, zmniejszyc bezrobocie, dac dotacje rolnika, polepszyc system edukacji...
dochodzi glos z sali
-Pania Kaczynski tak to panu tylko w erze dopasują
Autentyczny artykuł w jednej z francuskich gazet...
Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał pcha się drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!). Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?
Jestesmy jedyni w swoim rodzaju..
zapomnieli o alkoholikach i pesymistach i zadluzeniach w banku..
No, akurat zadłużeniami w banku to mogą poszczycić sie raczej ludzie z zachodu, tam mnóstwo osób tak żyje...z kredytu na kredyt
zadłużeniami w banku to mogą poszczycić sie raczej ludzie z zachodu, tam mnóstwo osób tak żyje...z kredytu na kredyt
.... heh - ale spłacają te kredyty, a Polacy niestety w ogromnej ich części - nie ... i to nas wyróżnia
[ Dodano: Wto 24 Sty, 2006 ]
Polacy przeceniaja sily nad zamiary do tego dochodzi bezrobocie i pesymizm.. i te nasze banki z ciekawymi umowami, najlepsze zdanie w umowie napisane drobnym maczkiem - moze klient nie zauwazy podpisujac..
O nie! Polityka. Nie lubię starsznie polityki i Wosu też. Poprostu to co się dzieje w polskim rządzie ( i nie tylko polskim) jest okropne . Co chwile coś się zmienia, nikt z nikim nie może dojść do porozumienia. Wrrrr....
"Naród wybrał, naród będzie cierpiał"
No wiesz, jak w życiu - ludzie sie kłócą. A że politycy robią to publicznie - są osoboami publicznymi w kńcu Tyle, że niektórzy potrafia robić to z klasą, niektórzy nie.
Jakiś czas temu, nie wiem, moze 3-4 lata, społeczeństwo, a w tym politycy, bardzo naskakiwali na Leppera. Że cham, że prostak, ze nie potrafi trzymać jezyka za zebami. A dzisiaj proszę, dalej wali ludziom prawdę miedzy oczy, ale w porównaniu z pozostała zgrają rządzącą robi to o wiele lepiej - a ci, którzy wcześniej wyzywali na niego, okazali sie byc jeszcze gorsi. Po prostu życie
Autentyczny artykuł w jednej z francuskich gazet...
... Super artykuł ... po prostu bomba ... i niestety prawda ... Chociaż ja to bym wiele o Francuzach mógł powiedzieć ... oj bardzo wiele ... wielu z nich to idioci ... zbyt wielu Na moje to oni mi mogą #### i jeszcze ####### To co dali sobie zrobić przez Niemców podczas II Wojny Światowej też nie czyni ich bohaterami ... Gdyby nie alianci to śpiewali by dziś bawarskie Haimat Melodie (nie wiem jak to cholerstwo się pisze i w sumie nie musze wiedzieć)
Dzieciatko, nie stresuj się, stresy życie skracają
hehehe ... jakaż opiekuńcza czułość ... Ty powinnaś mieć dzieci szajka ... pomyśl o tym
No przeciez mam! Całą osiemnastkę przez 5 dni w tygodniu
miałem na myśli jeszcze takie w domu ... po pracy ... takie osobiste dzieci
Pewnie kiedys będą, to teraz poprawne politycznie
Cali, a co powiesz na zamiar utworzenia instytutu monitoringu mediów? Powraca cenzura?
Przecież to jest chyba sprzeczne z załozeniami Konstytucji - gdzie wolnosć słowa?
I nie są to tylko zapowiedzi. Kwaczor zaczął już szaleć, pierwsza sprawa o obraze prezydenta została wytoczona - tylko czy wrto tracić pieniadze podatników na przejmowanie sie słowami drobnego pijaczka dworcowego?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3142587.html
hmm ... powiem tak ... SŁowa mogą powodować duuuże straty i zniszczenia ... media są kanałem przekazu myśli i słów ...
Nie wiem co ta ustawa ma na myśli ... ale jeśli np. media chciałyby niesłusznie opisać i zgnoić moją firmę na przykład ... a ta ustawa mi pomoże w walce z tym ... to jestem ZA
Chyba, zę ta ustawa mówi co innego i chodzi jej o co innego to nie wiem ... powiedz coś wiecej ...
Jeśli zaś chodzi o komentarz do TEJ konkretnej sprawy opisanej w Twoim linku ... heh ... śmieszne ... i masz w pełni rację. Odrobina wyczucia dla naszego prezydenta ... bo z lekka przesadził w gniewie chyba ... prawdziwa władza jest dobra ... jest wybaczająca ... jest wielka ... mała władza - jest głośna ... agresywna i mściwa ... no i zajmuje się takimi na przyklad duperelami ...
Zostawię to bez komentarzy dalszych bo i nasze forum dostanie hehe ... sam nie wiem ... ani poprzedni prezydent, ani ten ... ani jego kandydat z PO ... po prostu to nie są ludzie władzy .. to nie są ludzie, którzy powinni kierować Państwem ... przepraszam, ale to trudny temat .... długi i trudny ... a ja mam dość osobliwe poglądy w tej materii ....
Z którymi, jak widzę, zgadzam się prawie całkowicie Nie było dobrego kandydata...:|
jak prawie całkowicie to chyba nijesz rekord ... bo jak do tej pory to niewiele osób spotkałem, które by coś takiego wzięły pod uwagę ... - że podobne poglądy ...
ja wiem, że jestem "inny" ...
A kto powiedział, że ja nie jestem ?
no nikt ... ale być "innym" w podobny sposób to już dopiero ciekawa sprawa hehe
No ale powiedz sam...Tusk - troche bezbarwny, nie majacy siły przebicia, robi wrażenie strachliwego, łatwego do manipulowania.
Kwaczor - maniak, owładniety żądzą władzy absolutnej, do którego nie docierały, nie docierają i nie będą docierac żadne rozsadne argumenty, jeśli tylko coś wpadnie mu do głowy Juz najciekawszy wydaje mi sie poprzednik obecnego "władcy". Może troszkę sie wyrobił przez te 10 lat, choc w drugiej kadencji miałam wrazenie ze dużo wiecej mówiło się o jego zonie, o jej poczynaniach, a on sam nie zapisał sie w pamieci niczym szczególnym
.... no sam już nie wiem ... nie mam za bardzo czasu aby sie nad tym zastanawiać ... poprzednik był sobie 10 lat i jakoś było to dla mnie takie po prostu .... może poczekajmy jeszcze trochę co się będzie działo i wówczas będzie można wyciągnąć konkretne wnioski ... hehe ...
Biom...byleby nie smutne wnioski to były...:roll:
[ Dodano: 2006-03-02, 19:24 ]
hahahah! ja nie mogę...
politycy to zwykłe udupy! (przepraszam) ale taka jest prawda. nic nie robią i mają za to kase...ach nieee przepraszam po raz drugi - oni się kłócą wiec "coś" robią co nie?
ale masacra!
Słyszeliście co powiedział Giertol? Stwierdził że użądzi referendum na temat godziny policyjnej (on to nazywa "godziną bezpieczeństwa", ale ja wiem swoje) i mundurków w podstawówkach i gimnazjach, a jak przegra to się poda do dymisji. A co wy myślicie o pomśle mundurków?
Jestem za. Patrxec już nie mogę na gołe brzuchy i cycki na wierzchu. uważam, ze do każdej sytuacji człowiek MUSI ubierać sie odpowiednio.
Tylko jeszcze jak już wprowadzają te mundurki to niech wprowadzą też jakąś pomoc dla dzieci, które na nie nie stać
Osobiście myślę, że mundurki nie przejdą
Mundurki owszem, ale jakie na nasz klimat? Trzeba by zrobić inne na zime, inne na wiosne, jesień. Poza tym - powinno za nie płacić państwo. A jeśli płaci za to państwo to pewnie będzie kicz do potęgi osiemnastej. No i przede wszystkim te ubiory musiałyby być wygodne i ładne. Nie mówię o tym, żeby modne, ale żeby chociaż nie raniły poczucia estetyki.
Ale "godzina bezpieczeństwa" nie jest mi na rękę, bo o 22 w weekendy, to ja dopiero się zbieram do domu. Z resztą nie jestem za bardzo z tym zorientowana - czy chodzi o to, że nie mogę przebywac po tej godzinie bez opieki osoby pełnoletniej czy bez opiekuna prawnego? Bo jesli to pierwsze, to mogę sobie siedzieć z pełnoletnimi znajomymi i nikt poza rodzicami nie ma prawa mi tego zabronić.
Z tego co słyszałam to nie można przebywać bez opieki osoby peunoletniej nie opiekuna pełnoletniego ani prawnego.
hahahah! ja nie mogę...
politycy to zwykłe udupy! (przepraszam) ale taka jest prawda. nic nie robią i mają za to kase...ach nieee przepraszam po raz drugi - oni się kłócą wiec "coś" robią co nie?
ale masacra!
Twoja wypowiedź pozostawiona bez przykładów, kontekstu, czy czegokolwiek jest raczej mało wartościowa. Uogólniasz i oceniasz, a nie bardzo wiem, czy na pewno wiesz, kogo masz na myśli w ogóle mówiąc "politycy" - czy ministrów, czy posłów, których, czy senatorów, czy radnych...
Ale to taka uwaga na marginesie. Posłowie kłócą się faktycznie, często do późnej nocy. A kasa to fakt, no ale ktoś musi się bogacić, żeby biedę mógł klepać ktoś.
Ale tak poza tym:
Godzinie polic... bezpieczeństwa mówię "nie".
Ale mam mieszane uczucia co do tych mundurków. Bo sama czasem się skręcam, jak widzę dziewczątko, które ledwo od ziemi odrosło, a jest odpicowane jak tirówka na Poznańskiej. Ale jakoś tak się waham, czy aby mundurek to dobre rozwiązanie.
Mundurki to byłby całkiem rozsądny pomysł. Przynajmniej nie byłoby podziałów na "tych firmowych" i "resztę". A poza tym jakby miały jeszcze jakiś fajny krój, to można chodzić. Wiem, że to unicestwia indywidualizm, ale jak widzę gimnazjalistki w pełnym makijażu i kusych ubrankach...mam mieszane uczucia co do roli rodziców w życiu tych dzieci. Mnie by tak nie wypuścili z domu.
No cóż, co do mundurków to nie mam nic przeciwko, zwłaszcza, że mnie ta "reforma" już nie obejmie Ale ludzie, którzy będą realizować to przedsięwzięcie powinni zwrócić uwagę, że nie każdy będzie dobrze wyglądał w tym samym. Osoba szczupła może nieźle się prezentowac w kroju, który będzie ośmieszał osobę puszystą i na odwrót...
Autentyczny artykuł w jednej z francuskich gazet...
Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał pcha się drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!). Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?
Ten tekst mnie rozwalił. Absolutnie święta prawda...
Ach, kojarzę to. xD Co gorsza, jest w tym nieco prawdy...
Ordynacja wyborcza pozostawia wiele do życzenia, większość polityków przedstawia prymitywny sposób wykonywania swego zawodu skupiony nie na dobru ogółu ale na dobru jednostki, obywatele mają wrażenie (słusznie z resztą) totalnego braku wpływu na sytuację polityczną w kraju, sfera polityki jest tak hermetyczna, że bez wkładu w postaci wyrzeczeń i nieformalnych umów nie ma szans na choćby zahaczenie się o nią. Do tego dochodzi brak zaufania będący wspomnieniem PRLu, brak możliwości pociągania polityków do odpowiedzialności za niesłowność czy błędne decyzje.
Trzeba coś zrobić? A komu by się chciało poświęcać życie dla idei naprawy, której skutki (o ile da się ją wdrożyć w życie w pełni) odczuwać będą dopiero wnuki wnuków. Po prawdzie mamy taką sytuację, bowiem nie jest jeszcze tak źle, by ludzie zaczęli się dla idei poprawy sfery politycznej poświęcać. Musi być gorzej.