ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Z dedykacją dla Dziary

I zacznij ty kobieto temat, bo to zdaje sie twoja działka


O jak milo dziekuje thx

Wiekszosc ludzi zna hipnozę, ktora jest na pokaz czyli hipnotyzer i "ofiara". Wyglada to jak narzucenie woli hipnotyzera umysłowi człowieka poddanego hipnozie. Taki człowiek owszem wykonuje polecenia, jest w postawie biernej ale to co jest zakodowane w jego podswiadomosci zostanie w niej. Czyli nie powie czegos co jest dla niego np krepujace. chodzi tu o informacje dotyczace jego zycia.
Jest tez hipnoza zbiorowa, stosowana w medycynie, autosugestia, regresja i progresja, wyszukanie czegos z pamieci - sa to wlasciwie cele hipnozy. Ma szerokie zastosowanie. Ja narazie skupiam sie na autosugesti i osiaganiu wyzszych stanow relaksu po czym planuje przejsc do regresji. Prubuje tez zahipnotyzowania np samych rąk co idzie bardzo łątwo. Więc hipnotyzuje wszystkich wokolo..
niektorzy uwazaja ze wszystkie wizje sa iluzja (tak jak wykonywane czynnosci zalecone przez hipnotyzera) jednak nie jest to prawda.
Inny termin hipnoterapeuta jest jak lekarz lub psycholog tylko bierze sie za psychike przez podswiadomosc. Swiadomosc to nasze uczucia, subiektywnosc, wszystkie zachamowania, leki, przekonania. Podswiadomosc wykonuje to w co swiadomosc uwierzy jest obiektywna, nie jest sumieniem, nie ma uczuc, nie odroznia dobra od zla.
Autohipnoza jest czyms pozornie jak medytacja, osiaga sie stan relaksu samemu bez pomocy hipnotyzera.
Niektorzy osagaja stan w ktorym wychodza z ciala. Niektorzy doswiadczyli smierci klinicznej lub podczas operacji mieli wrazenie ze obserwuja siebie z gory. Hipnoza ma po prostu szerokie zastosowanie, nie konczy sie na iluzji.
Wiem po sobie ze same informacje brzmia absurdalnie, trzeba sie przekonac na wlasnej skorze.
Np Murphy proponuje wykorzystanie podswiadomosci do spelniania marzen materialnych, poprawy zdrowia, a jako ze ludzie maja wolna wole mozna znalezc przyjaciol czy partnera na drodze podswiadomosci, czyli zgodnosci obu osob. Nie jest latwe wierzyc, a nie wystarczy tylko chciec. "Kto uwierzy bedzie mu dane".
Moje doswiadczenia z hipnozą są mniej niż skromne, ale...
W klasie w LO miałam koleżankę, notabene urodzoną tego samego dnia i roku, co ja, która panicznie bała sie wchodzic do wody...Nie pływałą w basenie, w jeziorze, morzu. Bała sie nawet wejsć po kolana do wody. Mój wychowawca zajmował sie hipnozą, próbował ja namówic na zahipnotyzowanie, by dojść, czy może czegoś w podświadomości jej tkwi, coś z najwcześniejszych miesiecy zycia albo...z poprzedniego wcielenia nawet! Niestety, kasia nie dała się namówić...:roll:

A drugie "doświadczenie" z tym zjawiskiem miałam, gdy czytałam książkę Koontza pt. Fałszywa pamięć. Jest to dreszczowiec, którego kanwę autor oparł na zjawisku hipnozy właśnie. Niesamowicie dokładnie opisuje zjawisko, a także jego konsekwencje...Wtedy bardzo jasno dotarło do mnie, jakze łatwo jest sterowac ludzkim umysłem, człowieczymi czynami!
Ludzie slabej psychiki sa bardziej podatni na wszelkiego rodzaju manipulacje niestety. A temat tez jest szeroki.
Ja opisze moje wcielenia jak juz mi sie uda wejsc w regresje.
progresja to przyszle wcielenia. Ale tylko na zasadzie prognozy. Chodzi o pojecie czasu, lecacy helikopter widzi z gory bieg wydarzen. Ja jadac autem nie widze ze za 1km bede stac w korku, on mnie moze uprzedzic.
Wie ktos moze co to karma, cykl karmiczny? dr Gordon w swojej ksiazce podchodzi do karmy naukowo, chodzi po prostu o dobro i zlo. Nie miesza w to zadnej religi w tym buddyzmu.
Ktos powiedzial kiedys ze jesli Twoje zycie jest dobre, czyny zasluguja na nagrode przyszłe zycie bedzie dla ciebie niebem, talentami ktore latwo bedzie pomnozyc, spelnieniem marzen i dlaszym dazeniem do celu, ale jesli twoje zycie jest podle, krzywdzace innych to przyszle bedzie pieklem to ty bedziesz krzywdzonym jesli kradles sam zostaniesz okradzionym etc


hmm ... ale są też osoby, których nie da się wprowadzić w stan hipnozy i ja jestem taką osobą ... Przynajmniej tak określiła to na studiach psychologicznych jedna doktorka Powiedziała, że mam za silną osobowość i mnie się nie da, chyba że będę szczerze sam chciał ...
a nie chcesz?
Chodzi o stan relaksu, np mialam taki przypadek ze kiedy pewnej osobie zaczynaly dretwiec rece, wchodzila w stan glebokiego relaksu, nie mogla nimi poruszyc - na sile chciala sprawic czy tak jest rzeczywiscie co uniemozliwilo dalsza hipnoze poniewaz to nie jest tak ze nie mozesz to jest tak ze wiezysz ze nie mozesz. A ona przestala wiezyc w trakcie..
Ciezko jest niektorych zahipnotyzowac, ale nie wiem czy kogos tak w ogole nie mozna.. owszem wielkie znaczenie ma postawa osoby hipnotyzowanej. Ale jesli by wlasnie szczerze chciala to w tedy nie mozna..?
Ludzie popadaja w stan autohipnozy nie wiedzac o tym, przykladem jest zwyczajne zagapienie sie na cos i chwilowa utrata kontaktu z rzeczywistoscia. Jednak nie prowadzi to do niczego, czysty stan
nie zastanawiałem się czy chcę czy nie
Ja bym chciała...:)
A probowales? Czasami hipnotyzer jest zly (tzn dla konkretnej osoby)
I w ktorym momencie nie wyszlo, na jakiej zasadzie zostala wysunieta teza ze nie jestes podatny..?

[ Dodano: 2006-01-07, 13:05 ]
Nie próbowałem. Rozmawiałem troszke z tą doktorką, poznała mnie i przy okazji tematu hipnozy tak powiedziała ... a ja po zastanowieniu się nad tym doszedłem do wniosku, że chyba ma rację

malo ksiazek czytalam ale zajmuje sie hipnoza tzn praktykuje

Słuchaj, a jak się masz w stosunku do stosowania hipnozy w celu rzucania nałogów, tj. palenia, picia... itd., itp?
Mogłabyś coś w tym temacie mi podać? Coś z własnego doświadczenia najchętniej.
wiesz ja nie palę. Ale mi sie np przez autosugestie poprawiła pamięc. Ludzia z mojego otoczenia (ktorzy sie dali zahipnotyzowac) zmienilo sie usposobienie w sensie optymizmu i radosci zycia - relaks. Podobinie dzialaja tylko np wczasy w bieszczadach pod namiotem Jednak fakt faktem aby coś takiego weszło w zycie trzeba wytrwałości, najpierw opanowac hipnoze czyli stan relaksu a pozniej podac samą autosugestie do czego jest potrzebny np hipnoterapeuta. Czasem nalezy powtorzyc sesje ale dziala potrzeba tylko cierpliwosci i dobrych checi.
Wiesz, ale ja nie pytałam o to czy palisz, czy nie palisz, a o to co sądzisz o tym sposobie wychodzenia z nałogu... tzn. przy pomocy hipnozy. A konkretnie... skoro pisałaś, że praktykujesz, więc sądziłam, że miałaś może styczność z ta kwestią i powiesz mi coś bezpośrednio o tym. Czy to faktycznie działa czy nie (to pewnie względne i indywidualne, no ale statystycznie... ), jakie sugestie 'wtłacza się' do głowy poddającemu się hipnozie, etc. Interesuję się tym, z tego tytułu, że moja koleżanka zmierza na ów cud terapię, ale koszty tej akcji nie są wcale tanie, a jak sama zauważyłaś - należy sesję powtórzyć (z tego co wiem, to po dwóch tygodniach 1. raz - w celu wzmocnienia działania, a później... hmm, nie wiem ), w związku z tym waha się co lepsze... to tam czy kupić plastry, he he.

Pzdr!
no tak w Polsce sytuacja z hipnoterapeutami jest koszmarna raz ze kasa a dwa ze nie wiadomo jakie oni maja podejscie do "pacjeta".. Ja nie jestem po rzadnym kursie, moge sie pochwalic tylko praktyka i tym ze ja to robie bo to moja pasja a nie dla kasy. Jezeli ktos zuci palenie w moim otoczeniu to oczywiscie opisze, ale jak narazie wszytskie osoby hipnotyzowane nie pala. Byli pesymisci a teraz usmiech od ucha do ucha, radosc zycia - mysle ze to juz ocs... Jesli chodzi o nalog mysle ze palenie to taki najpowszechniejszy i najwiecej wokol niego szumu, ale nawet glupia czekolada moze byc nalogiem.
No no... do faceta, do którego znajoma ma się zamiar udać, uderzają tabuny ludzi z przeróżnymi problemami. Podałam nałóg palenia, ale na liście 'do uleczenia tą metodą' widnieją i alkoholizm, anoreksje, bulimie, bezsenność... itd.
Swoją drogą jest to opiewany sławą w Polsce i Europie hipnotyzer, rekomendowany, etc. No nie wiem, może warto jej spróbować... Chociaż z nerwów przed samym zdarzeniem wypala o wiele więcej fajek niż normalnie, he he he. No coż, ma słabą (powiedziałabym - nie wytrenowaną...) wolę, więc nie dziwię się jej, że szuka pomocy gdzie się da... Ale jak popłynie z kasą, a to nie przyniesie efektu i się załamie, to co... pójdzie na hipnozę, która będzie miała na celu poprawienie jej nastroju, by była optymistką...
Siała baba mak, nie wiedziała jak...
A jak i optymizm nie wyjdzie.. wole nie wiedziec
Do takiego hipnotyzera bym nie szla, jego podejscie jest beznadziejne jesli ma tlumy klientow a bierze duzo kasy za wizyte.. to mi juz wystarczy. Dobijaja mnie tez np zaklday pogrzebowe prywatne kliniki i drogie lekarstwa np to tez jest pomoc ludzkosci a nie żyłą złota

Do takiego hipnotyzera bym nie szla, jego podejscie jest beznadziejne jesli ma tlumy klientow a bierze duzo kasy za wizyte.. to mi juz wystarczy

Hej, hej! No ale tak właściwie to, że bierze dużo kasy nie jest wyznacznikiem jego wartości, czy skuteczności... Ja nie wiem czy on taki jest, czy nie. A wręcz pisałam, że jest uznany w swojej działalności tak w kraju, jak i poza jego granicami.
Nie popadajmy w obłędy altruizmu, bo banalny przykład zakładający, że facet ma swoje wyższe cele ku posiadaniu pieniędzy, jak np. chore od urodzenia dziecko i może kiedyś tam odkrył w sobie predyspozycje hipnotyzera (jak, nie pytaj już mnie;)) i tą drogą, mogąc pomagać innym - pomaga przy okazji sobie. Takie jego prawo. A w innym przypadku, może ma ambicje otworzyć większy ośrodek, szkołe czy coś tam związane z hipnozą... Wiesz to? Bo ja nie.
Nikt nie każe tym ludziom tam przychodzić i płacić, a jeśli przychodzą i płacą to... wiesz...
Wyszłabym raczej z założenia, że to wszystko co tam jeszcze podałaś w swoim poście, tj. zakłady pogrzebowe, prywatne kliniki, itd., leży w wolnej woli... wyboru ludzi. Są alternatywy. O lekach nie dyskutuję, chociaż na rynku jest wiele też zamienników - tańsze odpowiedniki droższych leków, a co do tych, których nie ma... Hm, jeśli myślimy o tych samych lekarstwach, które stosuje się przy skrajnie ciężkich przypadkach chorób i są one z reguły dostępne jedynie poza granicami naszego kraju (zamówienia, sprowadzanie, etc.), to koszty - z tego, co wiem - w znacznej części wynikają z ich produkcji, samych badań nad nimi, testów... A jakieś refundacje... to jakby ta sama, ale i inna bajka...
Jezeli by mial chore dzicko wiedzialby ze moze go uleczyc hipnoza np J. Murphy mial raka skory, owszem malo o nim wiem - nic moge nawet powiedziec, ale jak on pomaga ludzia jesli ktos np nie ma kasy a potrzebuje pomocy..?
co do lekow chodzi mi np o afery w przychodniach gdy lekarka przepisywala dany lek bo firma produkujaca go dala jej lapowke.
No i tu pojawia się kwestia co można poprzez hipnozę uleczyć... Czy aby na pewno wszystko? Bo wyczytałam od Ciebie, że tak... nie wnikałaś w rodzaj choroby.
Dobrze, dokończymy temat jutro, tymczasem muszę pędzić. Pozdrawiam Cię dziaro!
Wlasnie miara zalezy od wiary. Jesli chodzi o podswiadomosc wiec jesli ktos ma sie za dobrego to wydaje mis ei ze powinien przynajmniej probowac a jesli nie to sa tez autosugestie na zdobycie pieniedzy po co wyzyskiwac ludzi..?
Nie bede jednak pisac o czlowieku ktorego nie znam to bylo tak ogolnie
a ja dochodze do wniosku ze Ty nie potrzebujesz hipnozy.. swietnie sobie radzisz z zyciem

Dobijaja mnie tez np zaklday pogrzebowe prywatne kliniki i drogie lekarstwa

hmm dziara A jakie powinny być zakłady pogrzebowe ?? ... kliniki i lekrstwa ...
Państwowe ?? ... dotowane ?? ... bo jak Państwowe i niedotowane to gwarantuję Ci, że zapłaciłabyś za te wszystkie usługi znacznie więcej niż w przypadku prywatnych

A jeśli dotowane .... to powoli nie rozumiem BO ... służba zdrowia JEST dotowana .... leki SĄ dotowane ... i można leczyć się w PL "teoretycznie" za darmo Jak jest "praktycznie" każdy wie ... ale to wynika z ludzi nie z systemu ... to lekarze są pazernymi ######## i wykorzystują swoją pozycję ... fakt, że MUSISZ się leczyć do maksymalizowania swoich osobistych zysków z systemu ochrony zdrowia ...

Podobnie z lekami ... są tańsze i dotowane .... są i droższe - niedotowane - najczęściej dużo lepsze od tych tanich .... tak już w życiu jest ...
Warto posiadać środki finansowe w życiu ... lepiej zadba się o siebie .... lepsze leczenie ... lepsze i skuteczniejsze leki ... itd.

Tylko czasem jest tak, że harujesz i tracisz zdrowie aby zarobić te środki ... a potem wydajesz środki na powrót do zdrowia ... i tu trzeba uważać ...
Poszles w zupelnie inną strone niz moje myśli, ale dużo ludzi mi zwraca uwagę żebym mówiłą ściślej i chyba mają racje
Z lekami chodzi mi o to ze w naszej przychodzni zdarzyło sie tak ze przyszedł repreentant firmy wręczył lekarce łapówkę a ta zaczełą przepisywać leki tylko tej firmy, w aptece oczywiście podobna sytuacja.. więcej przyklkadów nie musze wymieniac (dodam tylko ze leki byly koszmarnie drogie i nieskuteczne..)
Zakłady pogrzebowe - dwa przyklady
Przekupienie lekarzy do odlanczania ludzi-roslinek od aparatury i przekazywanie od zakladu.
A poza tym zarazbianie na smierci dekoracjami, ubraniem itd juz samo w sobie ..
Wróćcie do tematu, dobrze?

Załóżcie sobie topik o słuzbioe zdrowia, powyzywacie się
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl