ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Znalazłem dzisiaj skany i po czesci przetlumaczony 585 chapter One Piece. Oto link do niego.
One Piece 585 spoiler
mam nadzieje ze Wam sie spodoba.
wybacz, że mam Twojego bylego avka.;p ale chapek moze byc ciekawy nieprawdaz?;p
no niestety, ale mimo to dobrze ze ta retrospekcja sie juz konczy, bo chce poznac nowe przygody Mugi-chana.;D btw. ciekawe, kiedy zacznie poszukiwania swojej zalogi, o ile wgl bedzie jej szukac w co nie watpie..;)
Ja myślę, że oni sami do niego przyjdą XD
Co to ma być, on już raz ich wszystkich wyszukał i zebrał na jednym pokładzie
Ponadto - jeśli sami nie umieją o siebie zadbać i wrócić do kapitana, to o ile ich wszystkich uwielbiam, to nie widzę dla nich miejsca na pokładzie statku Króla Piratów :/
Ja myślę, że oni sami do niego przyjdą XD
Co to ma być, on już raz ich wszystkich wyszukał i zebrał na jednym pokładzie :/
w sumie masz racje.;D ale ciekawe beda poszukiwania calego teamu.;p cos mi sie zdaje ze mu nawet Jinbei pomoze.;). Wszak obiecal Ace'owi ze zaopiekuje sie Luffym..:) wierze ze razem wyplyna do New World.:-)
Ja nie widzę Jinbeia w załodze. To zajebista postać, ale od dłuższego czasu pojawia się w serii i jeszcze nie było nic o jego przeszłości - ergo - wątpliwe. Ale strasznie go lubię i nie wątpię, że będzie towarzyszył Luffy'emu przez jakiś czas. Przynajmniej przez rekonwalescencję.
Ponieważ teraz Luffy będzie musiał zająć się spuścizną po Brodatym to myślę, że najpierw odbije Wyspę Syren (leżąc tuż pod tak rasistowskim miejscem jak Sabaody zapewne już ma kłopoty), pozachwyca się tam, po czym zostawi tam Jimbeia, żeby pilnował spraw.
Będzie jego "człowiekiem", ale nie będzie na pokładzie. I tak mi się wydaje najbardziej prawdopodobnym wyjściem XD
Chociaż fakt faktem - brakuje im chyba już tylko ryboluda w załodze a Sanji UMRZE ze szczęścia gdyby wzięli syrenę, więc samiec prędzej się w niej znajdzie... Niemniej wątpię, żeby chodziło o Jimbeia. Prędzej już wezmą kogoś bezpośrednio z Wyspy Syren, może jakiegoś obecnego już tam obrońcę, buńczucznego ryboluda czy syrena XD
Jimbei jest, swoją drogą, nieco za spokojny na tę załogę XD
ale ktos taki jak Jinbei przydalby sie do zalogi, bo pomijajac Robin nie ma tam zadnej osoby twardo stapajacego po ziemi.:D na dodatek karate ryboludzi bardzo przydaloby sie Luffy'emu i reszcie, i ogolnie wspaniale by bylo.;p ale znajac Oda-san znajdzie magiczne wyjscie z tej sytuacji i wszyscy beda zadowoleni.;) mniej lub badziej ale zadowoleni.;p
pomijajac Robin nie ma tam zadnej osoby twardo stapajacego po ziemi.:D
No i nie uważasz, ze to jest właśnie w nich najlepsze? XD
ale znajac Oda-san znajdzie magiczne wyjscie z tej sytuacji i wszyscy beda zadowoleni.;)
No ba XD
Nie chcę, żeby już było po wszystkim, ale sam Odacchi mówił, że zakończenie będzie zajebiste i strasznie mnie ono interesuje XD
Prawie tak samo mocno jak "D." czy zaginiony wiek~!
Wracając do chapka... mam nadzieję, że Shabo zginie >.>" To retrospekcja, więc prawie na pewno ktoś zginie (swoją drogą Luffy ma prawdziwego pecha - najpierw szok z bandytami i ręką Shanksa, teraz to, potem jeszcze Ace... ile można XD Oda, ty świnio XD) i wolę, żeby to był Shabo niż, na przykład, Dadan :<
Dadan na pewno nie zginie. Ace przed śmiercią wspomniał, aby Luffy pożegnał ją od niego, a to oznacza, że z pewnością gdzieś tam żyje.