ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie


Panowie koledzy - Graf Dorian von Falkenhorst po przymusowej wizycie w tym ichnim tremerskim zameczku-głównej kwaterze, wraca do Poznania. Na razie mało kto wie o tym.

 A ja się pytam - po kiego on tu znowu? Nie pytam o szczegóły, znam gościa za dobrze. Chciałbym tylko, by ktoś mi rozwiał jedną, maleńką watpliwośc:
 Wraca, bo mu kazano, czy z własnej woli i chęci?

 A, jakby kto miał z nim na pieńku - ma kuglarz dług wdzięczności u obecnego szeryfa miasta Poznań. Jakby co, do niego.

 Ładna_Biała_Śmierc 22:00 14 X 2008





Nic nie buahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa wiadomo tuptusiu.

Trutka_Na_Szczury 12:11 15 X 2008


A kimże jest imić pan von Falkenhorst...?

Krzywonos 2 X 2008 r. 0:17


 Primogen, tudziez inny Regent Poznańskich Czarymarów.

 Twarda sztuka i beznadziejny przykład przerostu formy nad treścią.

 Ale czasami gada z sensem.
 A czasami bywa przydatny.

 Ładna_Biała_Śmierc 00:21 2 XI 2008




Acha...Cóż, to nazwisko obiło mi się kiedyś o uszy z bynajmniej innych względów...Cóż, widocznie się myliłem.

Krzywonos 2 X 2008 r. 0:23


A jakichże to względów, panie szanowny? Może coś się da połączyc...

 Ładna_Biała_Śmierc 00:25 2 XI 2008


 Słyszałam, że w polskiej Barcelonie bałagan się wczoraj zrobił, ponoć w jakiś makabryczny karnawał się bawili. Od wieszania kotów na drzewach przez jakieś inne dziwne upiorne ustrojstwa. Ja się zastanawiam, który z nas podpowiada temu porąbanemu Malkavowi motywy do inspiracji...:D Wiecie coś o tym?

Zwiędła_Orchidea_12 2 X 2008 r. 11:26


 Nie znam żadnych Nosferatu z Białegostoku. Może panowie z Polski coś wiedzą?
Co do pana von Falkenhorsta nie zwykłem dzielić się informacjami, których nie jestem do końca pewien...

Krzywonos 2 X 2008 r. 11:28


 Buahahahahahhaaaaaaaaaaa tam imprezki mają! Muahahahhhhehjerhuerheuhrhret
Ci z malkavian. Los Dias de los Muertos muchachos muahahahahahhahaa

Trutka_na_Szczury 3 XI 2008


 Cóż tam słychać u imić pana von Falkenhorsta...?Doszły mnie słuchy, jakoby Rada patrzyła nań niechętnym wzrokiem....Czyżby szedł w ślady Jego Ekscelencji Krystiana Teodorowicza?

- Krzywonos 15:58 27 XI 2008 r.


Krystian Teodorowicz jak każdy z nas dążył do wiedzy. Zapędził się. Przez rok przetrzymywany był przez sabatniczych malkavów w Paryżu (po jego stanie psychicznym można by się domyślać). Trafił w ręce swojego klanu. Czy ktoś wie co z nim planują zrobić? ktoś jest w stanie go odbić?

- KatatoniaWPigułce 03:13 18 I 2009r.


Co do tego co z nim się stało, nie wiem, ale uzupełnię:
Przy pomocy fundacji paryskiej księcia Poznania odbili z rak Malkavów Michael von Gallwitz i Artur Dębski.
-ParyskiKundel 13:01 18 I 2009r


Mogę popytac...

 Ale, Katatonio - Teodorowicz jest Ci potrzebny, ponieważ...?

 Dośc niezwykłym wydaje się Nosferatu, który chciałby "odbic", jak to ująłeś, czyli wspomóc Tremera.

 Ładna_Biała_Śmierc 13:31 18 I 2009


Coś Ci Tremere zrobili, ŁBŚ?
- Mister_Uniwersum 14;14 18 I 2009


 Nie.
 Ale nie zrobili też nic DLA mnie, mimo, iż ja dla nich - owszem.
 Nie lubią płacic za solidnie wypracowane usługi. Żaden z nich. Jakbyśmy o tym nie wiedzieli...:>

 Ładna_Biała_Śmierc 14:34 18 I 2009


Krystian jest dla mnie jak brat, przyjaciel. Nie zdradził ani mnie ani Filipa.
-KatatoniaWPigułce 14:36 18 I 2009


R0TfL:D

- Scyzoryk_z_Kanałów 18 I 2009 15:01


Pana d'Enfanson? Przecież on jest persona non grata o ile mnie pamięć nie myli. Czyżbyś Katatonio należała do jego paryskiej koterii? To zasługiwałoby nie tylko na potępienie ze względu na hańbę, jaką pan d'Enfanson się okrył, ale także dlatego, iż jest to Toreador...

- Krzywonos, 18 I 2009 15:04


Krzywonosie, nie masz pojęcia o czym mówisz, więc się nie wypowiadaj na takie temat. tutaj chodzi o sprawy, które zaczęły się kiedy Ty jeszcze pewnie byłeś w lędźwiach swojego tatuśka.
-KatatoniaWPigułce 15:11 18 I 2009


Doprawdy tak sądzisz Katatonio? Wyobraź sobie, że pamiętam jeszcze doskonale czasy, kiedy podówczas Piękne Pisklęta mówiły jednym głosem...Czasem aż odczuwam litość nad losami Daniela i Gabriela, bo to co czynił Filip w imię pozycji przekraczało dobry smak, nawet nasz dobry smak...
- Krzywonos, 18 I 2009 15: 16


Ach, nad losem Daniela, który zdradził? To nie Filip go tam pchnał, i na pewno nie on poszedł za nim. Gdyby taka osoba przeszła na stronę Sabatu to nie sądzisz, że Sabat by się tym zaraz chełpił?
- KatatoniaWPigułce 15:25 18 I 2009


 Uaaaaaaaaaaaaaaaahahahahahaaaaaaaaaawe
Daniel lubi Schutzstaffel!!!! Bauhahaaaa

Trutka_Na_Szczury 18 I 2009 17:21


Oczywiście, że nie. Po co chełpić się szpiegiem w Camarilli? Szpiegiem, który przecież ma syna w Poznaniu. Syna dość naiwnego by nim dobrze pokierować. Syna dość naiwnego by pomóc przechylić szalę zwycięstwa na stronę Sabatu...
Zdrada Daniela była jedyną możliwą ucieczką od ambicji Filipa. Szkoda, że d'Enfanson go do zdrady zmusił. Daniel działający dla Camarilli byłby o wiele bardziej przydatny niż niektórzy archonci...Niestety Gabriel w porę tego nie zrozumiał tego, co dostrzegł tak wcześnie w Filipie Daniel. Może przez ten burzliwy związek z Poenari, może przez to że za bardzo wierzył w przyjaźń Filipa. Pojął to dopiero, gdy Filip zapędził go w kozi róg, ale wtedy wszystko już było stracone. Łącznie z jego językiem.

- Krzywonos, 19 I 2009 00: 22


I dlatego czasem mam dość własnego klanu, tylko plotki wam w głowie. I mimo, iż niektóre brzmią całkiem wiarygodnie, to każdy plecie co mu ślina na język przyniesie i z wielką chęcią podzieli się często nawet najmniej wiarygodną informacją...
Próbowałam się powstrzymac, ale powtórzę to co pisałam kiedyś, a co już utonęło w odmętach wiadomości: czasem jesteście gorsi od Toreadorów.
-KatatoniaWPigułce, 00:45 19 I 2009


Witam ponownie! Z tego co mi wiadomo to Panowie Daniel i Filip pożarli sie o córę Filipa, Michalenę Drache. Ach to było znane i słynne kiedy Misia poszła na koncert i nagle sfora Daniela przeciwko ludziom Filipa... nie żebym przy tym był... ale kobiety to jednak problematyczne są. Gabriel rzeczywiście odpadł od towarzystwa najwcześniej, ale przecież w tej samej koterii siedziały takie szychy jak de Treville i Thames. To zadziwiające jak wielu spośród nich, wielkich i wpływowych przeszło na drugą stronę... a poza tym ... Ci którzy tak bardzo bali sie tego, że nadejdzie czas cieńkiej krwi teraz pławią się w dziwnej wojnie wyniszczającej nasz gatunek. Nie wiem tylko co w tym całym burdelu robił Książę Teodorowicz, ale chyba dobrze, że już go nie ma...
Adorator 19 I 2009 18:27


 Na wschodzie chodziły dziwne słuchy o tym całym Gabrielu. Ktoś nawet zastanawiał się, czy on w ogóle był Toreadorem. Mówiło się o tym, że pochodził z Sighisoary. Potem przeniósł się do Bukaresztu skąd go wygnano. Przynajmniej taka była oficjalna wersja Oradei. Plotki chodziły, że ten wampir miał zostać wysłany jako szpieg Sprzysiężenia na Zachód. To by wyjaśniało parę innych wyroków w różnych miastach Europy. Jeśli go jeszcze nie zabili to śmiem twierdzić, że niedługo to zrobią.

Z tego, co słyszałem Thames i de Treville nie darzyły siebie zbytnią sympatią. Nie wiem jednak o co dokładnie poszło. To była tajemnica poliszynela. Tamta koteria bardzo długo trzymała język za zębami. Dopiero kiedy Daniel odszedł pojawiły się plotki.

- Krzywonos 19 I 2009 21:33


 Gabriel, Gabriel...

 Jaki Gabriel? Nazwijcie mnie niedouczonym, w porządku, zrozumiem.

 Ale koteria miała tam Filipa d'Enfansona, Camillę de Treville, Arethę Thames, Daniela, Krystiana Teodorowicza, Michalenę Drache i takie tam...

 Ale Gabriel? Jak rozumiem, Trzymiś. Ale, jakkolwiek ostatni akt tej parszywej historii z rozpadem wyżej wzmiankowanej koterii się rozgrywa w...
 ...przepraszam damy...
 ...naszym, kwiatek, mieście, to o Gabrielu mało przebąkują...

 Katatonio, Żabciu, Krzywonosie, proszę... Nie chcę być wścibski, zapewniam, że nie rajcuje mnie przegrzebywanie się przez to, kto, kogo, dlaczego, jak i z kim zdradził. Tym bardiej nie rajcuje mnie rozgrzebywanie starych ran, bo, jak rozumiem, przynajmniej Katatonię to tknęło osobiście...
 
 Ale epilog tego bajzlu rozgrywa się u nas, co wszyscy, którzy mają oczy i uszy na właściwym miejscu widzą. I to my za to płacimy, bo mamy neiwielu pancerników, którzy by mogli się równać z Danielem, z Camillą, całą resztą, z wszystkimi ich trupami w szafach, starymi miłościami, kłótniami małżeńskimi i ich urazami do siebie samych. A to nas wykorzystują w roli pionków...

 Więc każda sprawdzona informacja na temat tej koterii, miedzy innymi, co to za Gabriel, do zgniłej kwiatek, może nam pomóc.

 Katatonię proszę o nie trzymanie się więcej z dala od SN, o odpowiedź w miarę możliwości, tak, jak Krzywonosa... I o zaprzestanie kłótni, wyzywania się od plotkarek i toreadorów.
 To nas niegodne. Tak plotkarstwo, jak i nadmierne emocje.

 Katatonio? Krzywonosie? Inni?

 Ładna_Biała_Śmierć 23:32  22 V 2009




JAN KOCHANOWSKI, stwórca Poenari Pysiu.  Buahahahahahahdgwehhhhs

Trutka_Na_Szczury 23:45 2009 V 22


Panie Śmierć...interesuje się pan bardzo niebezpiecznym tematem...Ten wampir pamiętał czasy młodości pani Scudery, tej wstrętnej baby, która nazywa się harpią Paryża.
Gabriel...Tak...Kto by pomyślał, że ten wampir będzie kiedyś nazywać się imieniem archanioła. Jego historia spisana jest cierpieniem wielu niewinnych istot. Krążą złe wieści co do jego krwi, która ponoć miała być przeklęta, a ów przekleństwo polegać miało na...Ale Panie Śmierć, jeśli chce pan wiedzieć więcej zapraszam na prywatne forum....

- Krzywonos 23:57 23 V 2009


Niebezpiecznym tematem?

 Panie Krzywonos - a od kiedy to cokolwiek, co robimy było bezpieczne? Od kiedy to informacje, które posiadamy NIE mogły nas zabić? Od kiedy to NIE trzymamy trupów w szafach?

 Proszę, Panie Krzywonos. Nie jestem może tak stary, jak niektórzy, ale znam cenę i znam zagrożenie.

 Lepiej, niż może Pan sądzić...

 Ładna_Biała_Śmierć 10:49  23 V 2009


BiałaŚmierci, są źródła i są źródła. Nie wiem czemu to nie dociera do was. W pełnym zaufaniu wierzycie we wszystko co zostanie tutaj napisane. Nie wszystko jest sprawdzane, a czasem decyzje wielkich na tym bazują, bo jakiś Szczur przyjdzie z ochłapem informacji wygrzebanym z przestrzeni sieci w zębach, by zostać pogłaskanym przez księcia czy biskupa.

Tak mało wiecie o tej koterii, i tyle wiedzy wam wystarczy. I jeszcze jedno zdanie: koteria już nie istnieje. I pomiędzy kalumniami Krzywonosa jeśli to usłyszysz - będzie to prawdą.

Jeśliś z Camarilli - ufaj swoim starszym. Jeśliś z Sabatu - Daniel jest od Ciebie silniejszy.

Tak czy inaczej - zawróć z tej drogi.

-KatatoniaWPigułce  24 V 2009r. 13:14


Skoro napisałem wyżej, że nie interesują mnie plotki...
 Skoro napisałem wyżej, że nie podnieca mnie to niezdrowo...
 Skoro napisałem, że te informacje są mi potrzebne, ponieważ zakończenie tej historii rozgrywa się tutaj...
 Skoro napisałem, że nie sprawia mi przyjemności grzebanie w czyichś życiach i najchętniej bym tego nie robił...
 I skoro powiedziałem, że interesuje mnie prawda, a nie jakieś tam pogłoski i dlatego zwracam się do Was...

 A przede wszystkim - jeśli, kwiatek mać, zwróciłem się do Was, w tym i do Ciebie, Panno Katatonio z szacunkiem i z pełną kulturą, nei atakując nikogo i nikogo nie orbażając, co sie tak rzadko zdarza...

 A mimo to, żadne z Was tego [u]nie miało ochoty[/u] zauważyć... Nie raczyło zastanowić sie co piszę i pozwoliło, by osobiste uprzedzenia do całęgo Klanu wzięly górę...

 To dziękuję bardzo za pomoc.

 Jak widzę, nie ważne, co się dzieje, liczyć można tylko na siebie.
 Ah, przepraszam - można też jeszcze liczyć na to, że będą Cię obrażać. Na przykłąd, jak to Katatonia właśnie zrobiła, sugerując, że jestem bezmózgim, szukającym sensacji zboczeńcem uwielbiającym szpiegować innych, który, na dodatek, mimo kilku latek na karku nie potrafi odróżniać prawdy od fikcji i ślepo wierzy każdemu, kto doń zagada.

 Brak mi słów, bracia i siostry. Brak mi słów.

 Ładna_Biała_Śmierć  13:26  24 V 2009


Czemu tak brzydko? Babcia powiedziała, że żale i frustracje to do pamiętnika,a nie na SN. Kazała napisać tylko tyle. Nie więcej. Powiedziała, że zazwyczaj to ja się bardzo rozpisuję, kiedy moglabym skrócić. Ona ma dzisiaj jakiś zły humor. Chyba dlatego, że musiała przestać robić to co robiła. Ale chyba jej przejdzie. A może to kwestia pogody? Ciśnienie tak lata... czy ciśnienie ma na nas wpływ? Na mnie ni, ale ja nigdy nie miałam reumatyzmu czy czegoś takiego. Ani migreny. Nigdy w życiu, a potem to tym bardziej. Aczkolwiek jak babcia się denerwuje to sobie przypominam jak to było.

-Pomarszczona_żaba 13:40 24 V 2009r.


 Przekaż babci, że żale i frustracje prezentuje ona.

 I jest zbyt zapatrzona w swoje porażająco-wstrząsające Problemy, żeby to zauważyć.

 Bez urazy do Ciebie, Żabciu. Z Tobą przynajmniej można pożartować od czasu do czasu. I się nie obrażasz o duperele.

 Ładna_Biała_Śmierć  14:01  24 V 2009

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl