ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

[Otrzymujesz list przesyłką poleconą, kiedy otwierasz kopertę widzisz na niej zaproszenie]:



Bal Maskowy w Domu Róż

W programie Balu,
poza zwyczajowymi rozrywkami,
Koncert,
lekcja tańca pod okiem Mistrza
oraz...
dworskie intrygi
a wszystko to
w atmosferze dogasającego Karnawału,
spowite odurzającym zapachem róż.

Fabularnie: Senri A. Part zaprasza na swój Koncert, który odbędzie się w CK Zamku. Zaproszone zostały wszystkie Poznańskie Wampiry. Wiadomym jest, iż Senri stara się przywołać w starych murach Zamku Cesarskiego dawnego, dworskiego ducha. Na spotkaniu będą także ludzie.

Technicznie: Osobom, które zgłosiły się na bal w dniu 22 lutego zostaną przedstawione na forum role, za które należy się przebrać. Dokładne charakterystyki otrzymacie w dniu LARP-a na kartkach. Koncepcje postaci technicznie otrzymacie od Senri A. Part, ale żeby nie obciążać organizatorki kolejnymi obowiązkami należy zgłosić się po nie do MG-iń (Lathea, Dagon, Alfar). Gracze proszeni są o przybycie na Dwór przed czasem w celu przygotowania się do swoich ról. Godzina 18:20 byłaby wskazana.

Uwaga: Nadal gracie swoimi LARP-owymi postaciami! Jedynie Senri proponuje Wam wczucie się w określone role dworskie na Zamku. Proszeni jesteście o zainteresowanie grą dworską pozostałych balowiczów, w tym ludzi z Muzykologii i innych gości zaproszonych przez Iris. Im więcej osób wczuje sie w dworską intrygę tym lepiej!

Organizatorzy:
Iris
Muzykologia UAM
Grupa Noctem, sekcja LARPowo-RPGowa KF Druga Era
Klub Fantastyki Druga Era
Salon Muzyczny na Zamku

Na spotkaniu mistrzują:
Alfar, Dagon, Lathea


Tak jakby ktoś nie skumał - na LARPie robimy odwrotność Teatru z Wywiadu z Wampirem - tam mieliśmy "Wampiry udające ludzi udających wampiry", a tu mamy "Ludzi udających wampiry udające ludzi"

:D
Wiadomo, ile osób mniej więcej będzie ?
Czy dobrze rozumiem, że jest to larp w larpie :) ?


Ja mam tylko pytanie ile osób tak na dobrą sprawę będzie miało kostium?
LARP w LARPie - si:D Mam nadzieje, ze sobie poradzicie;).

18 od nas.
Oj, będzie się działo !

Szkoda tylko, że nie mam jakiegoś fajnego kostiumu i 16nastoletniego emo boya z j-rockowej imprezy <chli chlip>

A ogólnie to na ile osób Bal jest przewidziany? Bo ile osób od nas idzie to wiadome...
I rozumiem ,ze animozje pomiędzy postaciami mortisowymi mają być odgrywane :P ? Biedna A.
Biedna A?!

Ty sobie spójrz wyżej, że Księżna i Biskup to małżeństwo!
Ale Yana ma odporność :P
Fizyczną, nie psychiczną...

I tak założe się, że to będzie małżeństwo z celami:
1. Zdradź (zadupcz połowę biesiadników)
2. Wbij sztylet w plecy (i zgarnij majątek)
3. Baw się dobrze

:P
Postacie są mniej skomplikowane.

Tower - ja gram A. ;)
Taak.. te stroje to jedyna kula u nogi... bo na zorganizownie takiego stroju jak ktoś nie ma nigdzie em wejścia XD i kasy od groma to ciężko w dwa dni wyszukac coś "dworskiego"

Niektórym pozostaje kreacja ze studniówki : o


Niektórym pozostaje kreacja ze studniówki : o


a innym uniwersalny garnitur xD prawie jak rycerz xD jeszcze tą głupią maskę msuze skoczyć kupić =.=

jeszcze tą głupią maskę msuze skoczyć kupić =.=

I pomalować A obaj wiemy, że nie umiesz malować, hehe . (Ja zresztą też nie, damn)
Tylko ja nie wiem kiedy to zrobie XD dzisiaj do 20 szkolenie xD a jutro praca do 16 na 18 bal poprostu na wariackich papierach xd
Czy ktoś miałby możliwość pożyczenia miecza/topora/innej robiącej krzywdę rzeczy?

Trza się pokazać
Jakby co - jestem w stanie użyczyć miecz - nie za ładny, bo używany. Wzorowany na mieczach z X wieku, jednoręczny, 72 cm długości ostrza. Skórzana pochwa, bez okucia.
Bal odwołany z powodu żałoby. Realizacja nastąpi w miesiącach późniejszych.
Bardzo mi przykro.
W związku z tą wiadomością xD http://www.youtube.com/watch?v=LYQjATp0-a8

To co robimy sobie tak czy siak bal? :P Proponuję jakiś lokal xD
Świetnie... to ja chyba podziękuję =_______________________________________='
Ale.... Ę?
Ja dodam nawet "Ą" XD

Szkoda, że wam nie wyszło... może w następnym terminie Nosferatu będą mogli się pojawić :P
W związku z tym, że bal się jutro nie obędzie a ja już niestety poczyniłem zakupy uważam, że powinniśmy to w jakiś racjonalny sposób rozwiązać. Nie bójcie się, nie zjem i nie wypiję wszystkiego;) Jednak chciałbym, żebyście napisali jak chcielibyście to rozwiązać. Jestem otwarty na Wasze propozycje. Rozwiązania, jakie w tym momencie przychodzą mi do głowy to:
- rozdać wszystkim w miarę po równo dobrości;
- wstrzymać się do "ewentualnego" balu.

Póki co nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Ja najlepiej bym się spotkał gdzieś mimo wszystko i to rozpracował xD bo 2 miesiące czekania to nie ma sensu lepiej na nowo zebrać składkę.
Sorry Irys, ale wydałam na ten bal około 200 złotych, włożyłam w przygotowanie LARPa na bal dużo swojego czasu więc oczekuję jakiegoś szerszego uzasadnienia.
JEŚĆ JEŚĆ JEŚĆ !!!



To jak, gdzie, kiedy i czy zabierać sztućce XD?
Nie, hamburgerów nie kupiliśmy:D
Wow, wzburzony Dagon, to gorsze niż kac Latheji i krzyk Alfar razem wzięty...
Całe szczęście, że Olena nie wypożyczyła tej drapiącej sukni : o

No i co.. na następny bal też będziemy musieli się składac? Czy ktoś nam zrekompensuje?

Taaa.. zróbmy jutro bal pod mostem XD

Tak swoją drogą... jedzenie ma się kisic aż do maja? O___O
No ja bym zrobił jakąś Epicką bibe w terenie xD Ja do maja nie dam rady umrę z głodu xD
Z tego, co mi wiadomo to nikt nam niczego nie zrekompensuje...
Co do jedzenia, proponuję, żeby je podzielić, tak będzie najsensowniej. Bo część nie będzie chciała zapewne iść na bal maskowy to raz, a dwa do maja rzeczy takie jak soki mogą rzeczywiście nie przetrwać.
Powodem z tego co ja wiem Dagon jest fakt odejścia z tego świata jednego z profesorów muzycznej. Więc nie burz się tak.. Czasami po prostu różne rzeczy się dzieją...
Wiesz Dareth, jak na moich obu wydziałach ktoś umiera...to raczej studenci jedynie pro forma idą na pogrzeb.Więc ja po prostu oczekuję jakiś większych wyjaśnień dlaczego bal się odbyć nie może, chociaż dla tych osób, które żałoby po profesorze z muzykologii nie noszą, a na bal chciały iść.
Może wykażę się pewnego rodzaju znieczulicą, ale każdego dnia umiera człowiek, znany bardziej lub mniej.
Żyje się dalej.
Ból jest tu jak najbardziej zrozumiały, ale wiadomość z dnia na dzień, że bal, na który przygotowywano się MIESIĄC się nie odbędzie trąci goryczą.
Babrałam się dzisiaj 4h farbami, żeby pomalować sobie maskę (o maratonie za kostiumem nie wspomnę), dlatego żal tyłek ściska na taką wieść. Moim skromnym zdaniem bal powinien się odbyć, gdziekolwiek, ale jednak...

Dziękuję za uwagę.
Wiem, że to złośliwe, ale może przestaniemy wylewać żale i zwyczajnie poczekamy z linczowaniem do czasu podania dokładniejszych wyjaśnień przez Iris. Może się okazać, że te wszystkie komentarze będą potem brzmieć po prostu głupio.

Dobrze by też było podać ludziom od razu jakieś konkretne wyjaśnienia, bo z czasem wzrasta irytacja z niedoinformowania i poniesionych kosztów własnych. Tyle w tym temacie.
Ja po prostu nienawidzę zmian terminów i dowiadywania się na ostatnią chwilę ... i w tym względzie jestem nie tolerancyjna : o zwłaszcza, że dziś suszyłam głowę kupeli godzinę by przyszła do mnie przed pracą o 7 rano pomóc mi zrobic kilka rzeczy przed balem... ale ok mniejsza o to.

Generalnie to dzielenie się jedzeniem może wyjśc koślawo... bo się zacznie wybieranie "ale ja tego nie lubię, ale to jeszcze nie jest 20 zł, a weźcie to we trójkę się podzielcie" i takie tam.. nie wiem np jak z alkoholami ale często są najdroższe, a ja np nie piję ... i takie różne problemy się robią : o

Szkoda że nie wieliśmy tego na odsłonę... można by było zrobic gdzieś aftera bez płacenia grosza XD
No ja nie ukrywam dużo czasu, pracy jak i pieniędzy włożyłem w przygotowania do tego balu i zasadniczo większość z tego się zmarnuje. Więc moja obecność na balu takowym w przyszłości stoi pod wielkim znakiem zapytania.
Co do żarcia jestem za rozdzieleniem na każdego tak będzie najlepiej i najuczciwiej. Jak ktoś będzie chciał zrobić imprezę to najwyżej weźmie ze sobą swoją część żarcia i tyle.
Zakładam, że Iris także poświęciła na przygotowanie tego balu czas, więc pewnie nie odwołała go z lekkim sercem, cóż... okoliczności.

zorganizowała jednak impreze gdzie wymagany był strój i maski. I nie wiem jak podeszła do tego muzykologia - ale Noctem dość poważnie, i wiem, że sporo osób miało z powodu odwołania balu straty finansowe.

Dobra... szkoda gadać. Mam żal głównie nie ze względu na siebie ale na graczy. Cóż, mam nauczkę.
Słowem: Już nic nie da się zrobić?...
Nie panikować ludziki xD zapraszam w sobotę po Alicji na mała imprezkę z wykorzystaniem jedzenia z balu xD to będzie najlepsze rozwiązanie xD
A maski...? A kostiumy?... A pożegnanie karnawału..???!!! TT_TT
Możecie się przebrać, nikomu nie zabraniam :D ja założe swoją wyjściową piżamę :)
To nie jest śmieszne =_______=
No to co robimy? Ja jestem za zjedzeniem i wypiciem tego we wspólnym gronie.
Rany, powiem tak - to nie w porządku. Teraz cała masa osób zostaje na lodzie, z kostiumami i planami.
To co teraz?...
Dla mnie bez różnicy czy to podzielimy czy zjemy wspólnie ważne by jakoś załagodzić tą sytuację.
Do diabła z żarciem, trzeba znaleźć jakiś złoty środek, żeby nasze przygotowania nie poszły się pieprzyc...!
Niby jak? przecież nie wpadniemy tam na sale sami? Jedyny złoty środek to czekać do maja.
No i chunia...
Może rzeczywiście znajdziecie sobie jakies miejsce gdzie bedziecie mogli sobie poodgrywać...

Jakby była ładna pogoda to bym zaproponował wyjście w strojach na ulicę i wciskanie ludziom, ze to jakiś happening :P
Ciężko jest mi cokolwiek wam doradzić siedząc we Wro XD

Mam nadzieję, że uda wam się jakoś wybrnąć :)
I tak dobrze, że dowiedzieliście się wcześniej a nie na kilka godzin przed.
Ale nic nie jest gorsze od wkurwionego Alfa. Tym razem jednak nie jestem wkurwiona tylko raczej rozczarowana... chciałabym dodać coś jeszcze, ale powstrzymam się.

Od Iris dowiedziałam się, że na salę nie możemy wejść sami... to zabawne.
After po Alicji z rzeczy balowych raczej też nie zrobimy, gdyż nie wszyscy z idących na bal, którzy się zrzucali tam będą. Grupy się nie pokrywają. Myślę intensywnie nad tą sprawą. Ale w tym tygodniu już raczej nic nie wykombinujemy niestety.
Słuchajcie z tego co mi wiadomo to katedra muzykologii jest bardzo mała, więc przestańmy póki co wylewać swoje żale, bo nawet nie wiemy w jakich relacjach była z profesorem.
Dobra to narazie weźmy ochłońmy odrobinę z emocji i zastanówmy się do końca tygodnia jaki plan działania :)
Zadałam sobie ten trud by przeczytać wasze „wypowiedzi” i powiem jedno: przyprawiacie mnie o mdłości.
Po pierwsze gdyby nie muzykologia w życiu nie weszlibyście na Zamek jako grupa noctemowa wyłącznie w celu larpowania, larp był tylko dołączony do koncerto- balu dla większej, akademickiej publiczności. Noctem stanowiło tylko ułomek zaproszonych osób, więc nie wiem Alfar co cię śmieszy, chyba się nie spodziewasz, że Zamek udostępnia osobom prywatnym sale za free?!(jak masz ochotę, to wynajem sali, to tylko drobne 5 tys zł)
Ponieważ, jak już wspomniałam event ten był pomyślany głównie dla akademickiej muzykologiczno-muzycznej publiczności, to oczywiste jest, że w świetle obecnych wydarzeń bal się odbyć nie może.
Po drugie, o czym wy kwiatek mówicie!!!!! Myślicie, że ktoś umarł wam na złość, żeby biedne dzieci nie mogły się pobawić.
Do waszej wiadomości, to nie był tylko wykładowca, to był nasz drogi przyjaciel, którego straty nic nam nie zrekompensuje.
Pewnie, wy to macie w dupie, ale na szczęście na tym świecie są osoby, które obchodzi coś więcej niż tylko własne przyjemności. Do takich osób zaliczają się np władze Zamku w osobie Pani Teresy, która zarządziła żałobę i skasowała bal, co w pełni popieram.
Po trzecie z prozaicznych kwestii( ale tylko o takich mowa w tym poście), nie tylko wy ponieśliście koszty, a ty tylko wy gardłujecie w tej sprawie, zastanówcie się, zanim zaczniecie kogoś obrzucać błotem. Żadne z was nic nie wniosło w przygotowania do balu( poza Mg i Maciejem, ale oni zajęli się kwestiami czysto fabularnymi), wszystkie sprawy techniczne, kto inny załatwiał, jeszcze wczoraj o 17 byłam na Zamku i dekorowałam pieprzoną salę razem z ludźmi z muzykologii, kiedy dostałam wiadomość o.........
A teraz wybaczcie, ale ja mam w perspektywie kolejnych tygodni co innego niż użeranie się na forum, macie ochotę, to wylejcie na mnie beczkę gówna, bo na pewno zmarnowałam mnóstwo wolnego czasu( którego nigdy nie mam dużo) na organizację, tylko po to by potem perfidnie i złośliwe odwołać wszystko „ na pięć minut przed”....
brak mi słów, nie podejrzewałam was o taką małoduszność i, o ironio, brak wyobraźni...
Dlatego podsumuję to tak, powinnaś na starcie napisać, że balu nie będzie z racji iż zmarł wykładowca, a Wasz przyjaciel i osoba, która dażyliście pewnymi uczuciami, dodatkowo zamek sam zdecydował się odwołać bal. Taka wersja już na starcie uspokoiła by tłum i sprawiła, że inaczej by spojrzeli na cała sytuację.

No, a teraz skoro wszyscy mają wytłumaczenie sytuacji polecam się ugryźć w język i skończyć ewentualne słowne potyczki bo nikomu to nie jest potrzebne. Na Pyrkonie będą wszyscy? może tam opracujemy jedzenie no poza alko bo jest zakaz :P
W pełni popieram.

Iris - o taką wypowiedź w kwesii odwolania imprezy nam chodziło, a nie o marne dwa zdania, że bal się nie odbędzie. Rozumiemy, że śmierć doktora jest dla Was stratą co zaznaczylam kilka postów wyżej, co nie zmienia faktu, że Zamek w tej chwili i tak nie ma czego zrobić z tą salą stąd moja wypowiedź powyżej.

Bo skoro Sala była już załatwiona i zaklepana to dlaczego nie moglibysmy tam jako Noctem wejść? O to mi głownie chodzi. I takie wyjaśnienie jakie podalaś w tej chwili jest dla mnie, powiedzmy satysfakcjonujące.

Ad tego co mam w dupie personalnie? Ja rozumiem, że dla muzykologii jest to starta, natomiast z nami obeszłaś się całkiem obcesowo. I tylko to mi nie pasuje w zaistnialej sytuacji. Znieczulica? Owszem w mojej osobie, mało co mnie rusza jeśli nie jest związane ze mną bezpośrednio. Przykro mi z tego powodu, jednak sposób w jaki nas o tym poinformowałaś nie mógł wywołać innych reakcji. Tyle z mojej strony.

Jeszcze raz składam kondolencje z powodu jego śmierci.
Może na kwietniowym AM zrobic Bal Maskowy fabularnie, hm?
No już widzę postać Hellzena xD będzie panika na sali xD a
musiałybyśmy zrobić odsłonę wspólną, aczkolwiek idea brzmi całkiem sensownie...
Zapominasz, że duża grupa abnegatów, w tym Yours Truly nie skłądała się na Bal.

Chyba, że będzie powszechne ruch... ruszenie - to w takim wypadku brzmi fair:>
mam na to pewien pomysl. Ale jest inny problem - zrzucaliśmy się m in na alkohol.

Dwa - fabularnie osobne odsłony się przydadzą.
Alkohol na after:D!
Droga Iris,

Rozumiem, że zmarł człowiek bardzo Tobie bliski. Przyjmij moje szczere kondolencje.
Jednak z drugiej strony postaw się w sytuacji ludzi, którzy go nie znali. Weź pod uwagę, że zobowiązałaś się do zorganizowania pewnego wydarzenia. Ludzie Tobie zaufali, powierzyli Tobie swój czas, zaangażowanie i środki. Twoje wczorajsze lakoniczne usprawiedliwienie mówiło, że balu nie będzie bo coś tam się stało, więc nie dziw się, że się ludzie poirytowali. Nie było by większego problemu gdyby sala została mimo wszystko udostępniona ludziom, którzy nie są w żałobie.
Cieszę się, że napisałaś nieco więcej odnośnie powodu dla którego nie spotkamy się dziś wieczorem, chociaż niektóre Twoje wypowiedzi są co najmniej nie na miejscu:
-„Po pierwsze gdyby nie muzykologia w życiu nie weszlibyście na Zamek jako grupa noctemowa wyłącznie w celu larpowania”- Tzn. co? Jesteśmy pospólstwem a na zamek ma wstęp tylko arystokracja?
-„jak masz ochotę, to wynajem sali, to tylko drobne 5 tys zł”- To akurat jest tylko złośliwe.
-„Po drugie, o czym wy kwiatek mówicie!!!!!”- Wydaje mi się, że ludzie mówili o tym co im się nie podoba w związku z niedoinformowaniem.
-„Myślicie, że ktoś umarł wam na złość, żeby biedne dzieci nie mogły się pobawić.”- Nie, ale ja myślę, że w związku z tym, że nie jesteśmy w żałobie, nie mamy powodu by nie bawić się podczas ostatniego dnia karnawału tak jak to planowaliśmy.
-„Pewnie, wy to macie w dupie, ale na szczęście na tym świecie są osoby, które obchodzi coś więcej niż tylko własne przyjemności.”- Wydaje mi się, że nie w d..., lecz po prostu nie dotyczy nas bezpośrednio ta smutna sytuacja. Pomimo tego wiele osób ponosi z tego tytułu konsekwencje i to jest pewne.
-„Do takich osób zaliczają się np władze Zamku w osobie Pani Teresy, która zarządziła żałobę i skasowała bal, co w pełni popieram.”- A czy Pani Teresa w związku z tym faktem odwołała wszystkie imprezy organizowane na zamku? Nie sądzę.
-„Po trzecie, nie tylko wy ponieśliście koszty, a ty tylko wy gardłujecie w tej sprawie...”- Jestem w stanie się zgodzić z tym zdaniem. Różnica jest tylko taka, że Wy podjęliście decyzję, że balu nie będzie, natomiast my otrzymaliśmy informację. Swoją drogą jestem ciekaw jaka była by reakcja w sytuacji odwrotnej. Np. zmarł by wybitny pisarz fantastyki(nasz dobry znajomy), w związku z czym odwołali byśmy imprezę na którą wybierali by się ludzie fantastyką nie zainteresowani, zostawiając ich z tzw. Ręką w nocniku...
-„Żadne z was nic nie wniosło w przygotowania do balu( poza Mg i Maciejem, ale oni zajęli się kwestiami czysto fabularnymi)...”- I tu się nie zgodzę. Z tego co wiem wszyscy włożyli dużo pracy i zaangażowali się w ten bal. Za przygotowania uważam: zorganizowanie stroju, maski, wygospodarowanie sobie wolnego czasu w środku tygodnia, wpłata na bal.
„A teraz wybaczcie, ale ja mam w perspektywie kolejnych tygodni co innego niż użeranie się na forum...”- Nikt nie każe Ci się użerać. Wystarczyło od początku wszystko dokładnie opisać. I nikt nie powiedział by złego słowa, gdyby zaraz pod informacja odwołania znalazła się propozycja dotycząca rozwiązania tej sprawy.
-„bo na pewno zmarnowałam mnóstwo wolnego czasu( którego nigdy nie mam dużo) na organizację...”- Jak my wszyscy...

Celem napisania tej wiadomości nie jest atakowanie kogokolwiek, lecz próba ukazania jak ta sytuacja wygląda z drugiej strony oraz nadzieja że jakieś rozsądne rozwiązanie zostanie zaproponowane możliwie szybko. Nie chciałbym aby produkty zakupione na bal trafiły do właścicieli dopiero w maju...
Słuchajcie, przypominam o problemie ze zgromadzonym u nas w mieszkaniu jedzeniem na bal...

Wydaje mi się, że podział to jedyna możliwa rzecz (przynajmniej w jakiejś części podział), bo część z nas na domniemany majowy bal się nie wybierze. Napiszcie, kto chce odebrać swoje dobra za całe 20 PLN, a kto chce się wstrzymać do balu.

Osoby, które się nie zgłoszą, że chcą odebrać swoje rzeczy rozumiem, że będą się udawały na bal. To, co zostanie będzie zwrócone organizatorce balu.

My się z Maciejem na późniejszy bal nie wybieramy.
Również nie wybieram się na bal majowy.
W maju, ale kiedy? W moim przypadku 4 i 5.05.09 są zajęte...
maj to w tej chwili dla mnie zbyt odległy termin żeby decydować. Być może się wybiorę, mimo wszystko odbiorę swoje żarcie teraz, bo chyba jeżeli zdecyduję się iść ponownie to samodzielnie przed balem zrobie sobie zakupy....
Ja też odbiorę swoją działkę. Do maja to jeszcze za dużo czasu. To kiedy można odbierać to podjadę taczką :)
odbiorę na walnym jeśli można.
To ja też poproszę
chyba najlepiej na walne przyniesc i ludzie odbiorą..

Co do maja - jak napsała Alfar, zbyt odłegły termin by składać deklaracje obecności.
OK, jeśli tak wygląda sytuacja, to informuje, że ja również nie planuje wybrać się na majowa edycje...

Poprosiłem Kris'a, więc on na walnym może odebrać moją cześć
Racja, do maja szmat czasu, zdecydowanie za daleko by robić plany, przynajmniej dla mnie. Również odbiorę swoją część, jeśli będzie taka możliwość to na walnym.
Jeśli o mnie chodzi, jak wyżej. Poproszę o zwrot na walnym.
Ok, gwoli wyjaśnienia:

walne tyczy się póki co tylko CZŁONKÓW sekcji. Czyli tych osób, co do mnie napisali w bliższym lub dalszym terminie po tym jak napisałam informację, że należy do mnie pisać w tej sprawie. Kolejne podania o zostanie członkiem będziecie już kierować do nowego szefa sekcji, który na spotkaniu najbliższym zostanie wybrany.
Ja przychodzę po podręcznik do Sabatu od Towera :P więc przy okazji moge zgarnąć co trzeba dla mnie i Hellzena.
Dobrze ,ze napisałeś - już miałem wychodzić i bym zapomniał :)

Wydzielcie wątek o zwrotach z Balu, będzie przejrzyściej.
To też temat balu, wiec chyba nie ma sensu dorabiać wątków ilustam na ten temat. Potem bedzie tylko bardziej widac, ze nie bylo imprezy:(.

Damn... Dobrze, ze sa jeszcze aftery:D. Ostatni był doobry:D. Mimo odbywania się w Mordowni.
No to weź za mnie tezzzzz Kris :D

Ja też już nie piszę się na bal organizowany poza noctem... : o
OK, wezmę taczkę w tym wypadku :)
a mozna odberac prowiant poza walnym?
naturalnie istnieje taka możliwość. Jak będziesz miała w ten weekand czas to możesz do nas podskoczyć w celu odzyskania należności:P Daj tylko wcześniej znać...
Urlem- jakby co to ja mogę odebrać i Ci podrzucić:)

Droga Iris,

Rozumiem, że zmarł człowiek bardzo Tobie bliski. Przyjmij moje szczere kondolencje.
Jednak z drugiej strony postaw się w sytuacji ludzi, którzy go nie znali. Weź pod uwagę, że zobowiązałaś się do zorganizowania pewnego wydarzenia. Ludzie Tobie zaufali, powierzyli Tobie swój czas, zaangażowanie i środki. Twoje wczorajsze lakoniczne usprawiedliwienie mówiło, że balu nie będzie bo coś tam się stało, więc nie dziw się, że się ludzie poirytowali. Nie było by większego problemu gdyby sala została mimo wszystko udostępniona ludziom, którzy nie są w żałobie.
Cieszę się, że napisałaś nieco więcej odnośnie powodu dla którego nie spotkamy się dziś wieczorem, chociaż niektóre Twoje wypowiedzi są co najmniej nie na miejscu:
-„Po pierwsze gdyby nie muzykologia w życiu nie weszlibyście na Zamek jako grupa noctemowa wyłącznie w celu larpowania”- Tzn. co? Jesteśmy pospólstwem a na zamek ma wstęp tylko arystokracja?
-„jak masz ochotę, to wynajem sali, to tylko drobne 5 tys zł”- To akurat jest tylko złośliwe.
-„Po drugie, o czym wy kwiatek mówicie!!!!!”- Wydaje mi się, że ludzie mówili o tym co im się nie podoba w związku z niedoinformowaniem.
-„Myślicie, że ktoś umarł wam na złość, żeby biedne dzieci nie mogły się pobawić.”- Nie, ale ja myślę, że w związku z tym, że nie jesteśmy w żałobie, nie mamy powodu by nie bawić się podczas ostatniego dnia karnawału tak jak to planowaliśmy.
-„Pewnie, wy to macie w dupie, ale na szczęście na tym świecie są osoby, które obchodzi coś więcej niż tylko własne przyjemności.”- Wydaje mi się, że nie w d..., lecz po prostu nie dotyczy nas bezpośrednio ta smutna sytuacja. Pomimo tego wiele osób ponosi z tego tytułu konsekwencje i to jest pewne.
-„Do takich osób zaliczają się np władze Zamku w osobie Pani Teresy, która zarządziła żałobę i skasowała bal, co w pełni popieram.”- A czy Pani Teresa w związku z tym faktem odwołała wszystkie imprezy organizowane na zamku? Nie sądzę.
-„Po trzecie, nie tylko wy ponieśliście koszty, a ty tylko wy gardłujecie w tej sprawie...”- Jestem w stanie się zgodzić z tym zdaniem. Różnica jest tylko taka, że Wy podjęliście decyzję, że balu nie będzie, natomiast my otrzymaliśmy informację. Swoją drogą jestem ciekaw jaka była by reakcja w sytuacji odwrotnej. Np. zmarł by wybitny pisarz fantastyki(nasz dobry znajomy), w związku z czym odwołali byśmy imprezę na którą wybierali by się ludzie fantastyką nie zainteresowani, zostawiając ich z tzw. Ręką w nocniku...
-„Żadne z was nic nie wniosło w przygotowania do balu( poza Mg i Maciejem, ale oni zajęli się kwestiami czysto fabularnymi)...”- I tu się nie zgodzę. Z tego co wiem wszyscy włożyli dużo pracy i zaangażowali się w ten bal. Za przygotowania uważam: zorganizowanie stroju, maski, wygospodarowanie sobie wolnego czasu w środku tygodnia, wpłata na bal.
„A teraz wybaczcie, ale ja mam w perspektywie kolejnych tygodni co innego niż użeranie się na forum...”- Nikt nie każe Ci się użerać. Wystarczyło od początku wszystko dokładnie opisać. I nikt nie powiedział by złego słowa, gdyby zaraz pod informacja odwołania znalazła się propozycja dotycząca rozwiązania tej sprawy.
-„bo na pewno zmarnowałam mnóstwo wolnego czasu( którego nigdy nie mam dużo) na organizację...”- Jak my wszyscy...

Celem napisania tej wiadomości nie jest atakowanie kogokolwiek, lecz próba ukazania jak ta sytuacja wygląda z drugiej strony oraz nadzieja że jakieś rozsądne rozwiązanie zostanie zaproponowane możliwie szybko. Nie chciałbym aby produkty zakupione na bal trafiły do właścicieli dopiero w maju...


Tak Tylko gwoli informacji Macieju... Tak, wyszystkie imprezy na zamku zostały tego dnia odwołane. Kumpel z roku miał koncertować i też mu na dzień przed zadzwonili że bardzo przepraszają ALe... A nawet jeśli nie byłby odwołane to proszę wytłumacz mi: Skoro bal został odwołany, nie przez Iris tylko przez kogoś tam "u góry" to skoro balu nie ma to co by6 zmieniło że byłyby inne imprezy na zamku? bo nie za bardzo rozumiem... Ogólnie cała Twoja wypowiedź JEST nie na miejscu Wiadomo że wszyscy włożyli czas i wysiłek w przygotowanie, jedni bardziej drudzy mniej, ale, że tak bardzo brzydko powiem, kwiatek, mieć pretensje do biednej dziewczyny że Bal został odwołany z powodu żałoby i przez to nie wyjdzie nam Larp, to jest lekka przesada nie sądzisz? Napisałeś że ciekaw jesteś jakby to było w drugą stronę... A próbowałeś się wogóle postawić na jej miejscu? Nie sądzę. Podejrzewam że większość z was tego nie zrobiła. Zamiast zastanowić się chwilę to wszyscy na nią naskoczyli z ryjem i z pretensjami że z jakiej racji nie ma balu??

To co teraz piszę jest właśnie do wszystkich takich ludzi. Postawcie się na jej miejscu i powiedzcie co WY byście zrobili na jej miejscu. TYM BARDZIEJ że to nie ona odwołała bal. Jedyne co mogła zrobić to przekazać info. Wszyscy mówią że nie będą na Majowym a idę o zakład że dla większości z was są to zbyt odległe daty żeby powiedzieć "Na bank mi nie pasuje" bo nawet nie znamy ewentualnej daty majowej. Także tu w pełni zgadzam się z Kaym'em. Także na przyszłość może się zastanowicie chwilę zamiast wjeżdżać na kogoś o to że ktoś umarł i zapoczątkowało to ciąg przyczynowo-skutkowy który odwołał wam imprezę. Na bank Iris otruła tego kolesia we śnie albo powiedziała mu dzień wcześniej "Profesorze, mam prośbę, mógłby pan umrzeć w nocy z soboty na niedzielę? Będę wdzięczna"...

Po prostu brak słów. To Tyle. I przepraszam ze z takim dużym opóźnieniem jak już został lekko zmieniony temat ale dopiero dzisiaj to przeczytałem i, nie ukrywam, lekko mnie ten post wkurwił.

Pozdrawiam ;]
No yapierdolę!
Nie chodzi o LARP'a ani o żarcie czy kwiatek mać inne bzdety! Nikt do cholery nie twierdzi, że profesor kopnął w kalendarz na złość. Większość z nas po prostu włożyła w to przedsięwzięcie swój cenny czas i nadzieje. Cały miesiąc przygotowań poszedł się pieprzyć. O funduszach nie wspomnę... No cóż.
Bywa, takie rzeczy zdarzają się często, nieprawdaż? Powinnam się może więc już do tego przyzwyczaić.
A tak btw. Akurat się składa, że moi znajomi również mieli iść na przyjęcie na Zamku tegoż samego dnia, lecz w innej sali. I wiesz co?
ICH bal się ODBYŁ.
Jeśli odpowiedź Macieja Cię tak zbulwersowała, trzeba było odpowiedzieć na PW, bo rozdrapywanie tematu jest bezcelowe.

Dziękuję za uwagę. Myślę, że tym samym temat zostaje zamknięty.
Ja bym balu nie odwołała.
@ Rzeczy do odebrania - może to odległy termin, ale sądzę, że dam radę do maja wytrzymać;) Chyba, że bym przymierał głodem do jakoś wcześniej się zgłoszę, kiedyś;P

@ Apropo tej całej sprawy... Nie miałem pisać, ale skoro temat powrócił, to też się podłączę, a co!;P Rozdrapywanie jej, jak napisała Urlem, nie ma większego sensu. Nie mniej sądzę, że unoszenie się także nic nie da.

Pozostaje jednak, w odrobinie przyzwoitości, przyznać rację Iris i Darethowi. Jak zostało napisane, bez zaproszenia, nawet nie myślelibyśmy aby się tam bawić.

Bal się nie odbył, a ja i tak miałem mnóstwo zabawy, choć dowiedziałem się o nim dopiero na odsłonie.
- Szukanie maski, wybieranie stroju - można powiedzieć, że nuda, przykra powinność, ale ja tam się przy tym mocno uchachałem:D, za co dziękuję.
- Pieniądze... łatwo przyszło, łatwo poszło.
- A jeśli chodzi o organizację i poświęcony czas czy nadzieje, chyba nie należy z tym przesadzać, bo organizatorów całej imprezy chyba nikt z nas nie przebije.

Kto chciał i tak się bawił tego dnia. Nawet w kreacjach, które miał na ten dzień. Trochę pozytywnego spojrzenia.

Kończąc pozostaje złożyć kondolencje Iris i innym jej znajomym, dla których profesor był przyjacielem.

A! Jeszcze jedno. Tak przeglądając tę dyskusję, to można zauważyć jedną zabawną rzecz - wszyscy lamentują, rzucają fochy i rożne tego typu rzeczy, a w tym czasie tylko Kris podchodzi do tego normalnie, jak człowiek. To znaczy przez cały czas wspomina o jedzeniu:D i piciu:D Nie wiem jak innych, ale mnie ten kontrast powalił;)
Ja w balu uczestniczyć nie chciałem, wątek czytam bardziej z chęci poznania sytuacji. Czy mam w dupie śmierć profesora? Tak, mam. Jest tak jak ja, jednym z wielu śmieci z kolejki w niebyt.

I co to w ogóle jest za pomysł, żeby smucić się z powodu śmierci kogokolwiek? Podoba wam się ta strona?
Thar .. załóż temat jak chcesz o tym podyskutować.. ze względów technicznych.
Redystrybucja dóbr miała miejsce na Walnym, osoby, które nie odebrały proszone są o zgłoszenie się do Macieja na PW. Bal się nie odbędzie. Wszystkich zainteresowanych w uczestnictwie w odsłonie majowej proszę o zgłaszanie się do Iris, o ile Iris z nami jeszcze chce o tym rozmawiać.

Tymczasem temat zamykam, gdyż nie ma tutaj o czym dyskutować za bardzo.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl