ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Na początek musimy ustalić wspólną linię działania. Ważne by była jedna i przedyskutowana ze wszystkimi. mamy zaskakiwać innych, a nie siebie, dlatego tak ważna jest współpraca.

Spójrzmy prawdziwe w oczy, nie jest nas zbyt wielu, dlatego też na razie pozostawanie w cieniu będzie nam służyć. Owszem, mamy cel, wyzwolenie Poznania spod jarzma Daniela. teraz ustalmy jak chcemy ten cel osiągnąć, bo chyba nikogo nie zaskoczę, gdy powiem, że otwarta rebelia nie wchodzi w grę z kilku powodów. Oczywistym są łowcy i Camarilla, nie jest nam potrzebny teraz rozłam w Sabacie, nie gdy mamy tylu wrogów na zewnątrz. Z samym Danielem też nie wygramy, słabeuszem nie jest.

Dlatego niech każdy tu przedstawi swoje pomysły.

Tako rzecze Rozsądek Cienia.


Pierwsze zadanie jest proste. Lecz uważajcie gdyż liczy się subtelność. Wybadajcie kto jest silny zwolennikiem biskupa lub arcybiskupa w sabacie, a któż byłby skoru do nas się przyłączyć. Pozostali także muszą się przebudzić...

Głos Cienia przemówił.
To oczywiste, potrzebujemy sojuszników. Miałem na myśli jakieś inne idee, pomysły, spostrzeżenia. Kto ma jakie zdolności, wpływy, na jakim polu może coś zdziałać dla dobra naszej sprawy.

Daniel nie jest głupcem i będzie bardzo ciężko go podejść. Nie zapominajmy, że jest przede wszystkim Arcybiskupem Sabatu, a tego tytułu nie dostaje się za nic i ani ignoranci, ani słabeusze się przy nim nie utrzymują.

Dlatego musimy wiedzieć czego jesteśmy w stanie dokonać jako grupa, a na jakich polach w ogóle nie będziemy podejmować wyzwań.

Tako rzecze Rozsądek Cienia.
Potrzebujemy sojuszników, ale nie szukałbym ich wśród członków Sabatu. Nie muszę chyba przypominać co stanie się z nami jeżeli Łamacz się o nas dowie. W dzisiejszych czasach nie ufałbym nawet Wam. Dlatego potrzebujemy pomocy kogoś z zewnątrz. Może wydać się to dla Was dziwne, ale proponuję nawiązać kontakt z wampirami z Camarilli lub... demonami...

Wilk


Nad jednym i drugim już pracuję. Z Camarillą trzeba będzie postępować delikatnie. Nie mogą wiedzieć, przynajmniej na razie, że w Sabacie panuje rozłam. Dla naszego wspólnego dobra i bezpieczeństwa, pomimo wewnętrznych sporów, na zewnątrz musimy jawić się jako silna i zjednoczona grupa. Z takiej pozycji dużo łatwiej prowadzi się negocjacje.

Tako rzecze Rozsądek Cienia.
Demony... Jeżeli tylko jesteśmy wstanie z nimi nawiązać. Myślę że trzy aspkety cienia dadzą radę coś wspólnie stworzyć. Prawda panowie?

Co do Camy. Jest to bardzo niebezpieczne. Aczkolwiek. Istnieje jeden bardzo szbyki i relatywnie PROSTY sposób na Daniela.

- Złammy pakt. Jego głowa sama odpadnie //śmiech//
I tu dochodzimy do kwestii paktu. O ile w ogóle on istnieje, ale o tym można się jedynie przekonać łamiąc jego warunki. Oficjalnie po czymś takim głowa Arcybiskupa uschnie, a on sam poniesie śmierć. Pytanie tylko czy łamanie paktu jest nam, Posłańcom, na rękę? Znajdziemy się wtedy między dwoma Sektami będącymi w stanie otwartej wojny, z których żadna nie będzie naszym sojusznikiem. (Osobiście nie sądzę, by Biskup był zadowolony ze śmierci Daniela. Kwestię Łamacza trzeba będzie rozwiązać delikatnie, powoli nim manipulując, by w końcu sam chciał zabić Arcybiskupa.)

Dodatkowym problemem są szalejący w Poznaniu Łowcy i Inkwizycja. To powinien być nasz priorytet. Im to akurat obojętne czy zabijają wampira z Camarillii, czy z Sabatu.

Zminimalizujmy zagrożenie z ich strony, a gdy będą słabi, ale pakt będzie jeszcze obowiązywał pomyślimy nad jego złamaniem.

Tako rzecze Rozsądek Cienia.
A skad wiemy ze lowcy beda dzialali na nasza niekorzysc? To sa ludzie... mozna nimi manipulowac.... Zreszta pomyslcie ile czasu musielibysmy czekac... patrzac na aktualne postepy w walce z nimi, bedziemy mogli zlamac pakt za jakies 5 dekad.

Czarna Orchidea

A skad wiemy ze lowcy beda dzialali na nasza niekorzysc? To sa ludzie... mozna nimi manipulowac

Skoro sądzisz, że to takie proste, to proszę bardzo, próbuj. Nie traktuj ich jak zwykłych ludzi, to nie jest bydło. Oni są wyszkoleni do ścigania i zabijania takich jak my, stad wiem, że będą działać na naszą, wszystkich Spokrewnionych znajdujących w mieście, niekorzyść.

Głównym problemem jest owa Hiszpanka. Siła jej wiary zmusiła do ucieczki samego Daniela. Naprawdę jeśli chcemy przeżyć, by choć myśleć o wygranej, pod żadnym pozorem nie możemy ich lekceważyć.

Tako rzecze Rozsądek Cienia.

Skoro sądzisz, że to takie proste

a gdzie w mojej wypowiedzi napisane jest ze to proste? jakbym napisal ze mozna zabic biskupa to czy rownoznaczne byloby to ze stwierdzeniem ze jest to proste?... zreszta czemu lowcy nie mieliby skorzystac z informacji na temat wampirow camarilli?
Najpierw takie informacje trzeba posiadać. osobiście uważam, że łowcy to wspólny problem, który rośnie. Coraz więcej spokrewnionych jest odpychanych przez krzyże, do miasta zjeżdżają się coraz potężniejsi i liczniejsi Inkwizytorzy, naprawdę nie ma co z nimi igrać. Czy tego chcemy czy nie, to obecna sytuacja wymaga współpracy z Camarillą, a nie wbijania sobie nawzajem szpil, na to przyjedzie jeszcze czas.

Tako rzecze Rozsądek Cienia.
Lowcy to wspolny problem jednakze co nam szkodzi jesli wybija oni troche plugastwa z camy? jezeli nawet nie wampiry to przynajmniej ich trzode, ghule i Bog jeden wie co jeszcze chowaja w szafie.
Łowcy nie zajmują się trzodą ani ghulami. Polują tylko na nas.

Pamiętaj bracie, że każda akcja pociąga za sobą adekwatną reakcję. Będziemy nasyłać na siebie nawzajem łowców i ginąć po kolei, a Inkwizycja będzie rosnąć w siłę. Nakręcanie tej spirali nie ma większego sensu.

Tako rzecze Rozsądek Cienia.
Proszę Was skończcie już gadać o tych łowcach. Chcecie usunąć Daniela... a obowiacie się ludzi? Myślicie, że co będzie po zabiciu tego pryka?
Zebrałeś nas po to żebyśmy zrobili debatę na temat problemu inkwizycji? Czy chcesz podjąć wreszcie jakieś kroki, które przybliżą nas do zrealizowania celu? Przemów Głosie Ciena i powiedz mi jak sądzisz ile czasu nasza koteria będzie tajna. Dzień? Kilka tygodni?... a może liczysz na pół roku? Zawiodę Cię, bo Biskup na pewno nie jest na tyle ślepy żeby nie zauważyć, że następcy Babela działają. Jeżeli będziemy wzlekać spotka nas tylko śmierć.

Wilk
Głos Cienia przemówił

Zebrałem was bo byłem ciekaw co usłyszę... Wola Cieni brzmi... Przebudźmy jeszcze kilkoro. Tak czy inaczej, nie zależnie od planu, będziemy potrzebować wsparcia. Wilku. Wspominałeś o demonach... Jesteś wstanie rozwinąć ten pomysł?
Jeszcze kilkoro? Ci, którzy się mieli przebudzić już to uczynili. Zacznijmy działać. Jeżeli tylko uzyskamy jakiś postęp w swych działaniach zastraszeni i niepewni sami do nas przyjdą. Musimy pokazać, że nie można nas lekceważyć i trzeba się z nami liczyć.

Wzrok Cienia
GŁOS CIENIA PRZEMÓWIŁ!

Dobrze zatem. Oto nasze pierwsze cele drodzy zebrani...

Rozsądku Cienia, dowiedz się czy dałoby radę wplątać jakieś siły nieczyste (poza nami oczywiście) w naszą grę.

Wzroku Cienia, namierz przynajmniej jedną jednostkę Camy która mogłaby być naszym kluczem do złamania paktu. Obserwuj ją i znajdź moment gdy nie będzie się pilnować wystarczająco dobrze abyśmy mogli uderzyć. Mile widziana w charakterze ofiary byłaby nowa pani szeryf.

Wilku, podziałaj trochę w mieście. Zrób trochę zamieszania. Wiem że to jest trochę obosieczne co teraz powiem, ale przyciągnij łowców pod miejsca działalności Camy. Dodatkowo wskaż też jedno z naszych sabatniczych miejsc. W ten sposób, reszta sabatu będzie na tyle zajęta łowcami żeby nie szukać w swych szeregach, jak oni nas zapewne nazwą "zdrajców". A Camie da to do zrozumienia że to nie sabat za tym stoi. Możesz wręcz wskazać Arahję. a dokładnie że A jest wampirem. Byle tylko nas w tym czasie tam nie było.

Czarna Orchideo Powiedziałeś że znasz przedszkole tak? Myślę że niedługo je wykorzystamy. Póki co. Dowiedz się co tylko jesteś wstanie na temat trąbki hejnałowej z ratusza. Jeśli masz możliwość. Jeśli nie, zgłoś się do jednego z trzech aspektów cienia. Przydzielone zostanie Ci inne zadanie.

Tym czasem ja zajmę się zaopatrywaniem nas w krew, i "artykuły wojska domowego" żebyśmy mieli czym się bronić i czym zabijać gdy nadejdzie czas.
Uważam, że samą Arahję powinniśmy zostawić na razie w spokoju. Robienie sobie wroga z najstarszego wampira w mieście nie jest dobrym pomysłem, a gdy rozpęta się Piekło z Inkwizycją, to może to być jedyne bezpieczne miejsce w całym Poznaniu dla Spokrewnionych.

Tako rzecze Rozsądek Cienia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl