Wyznawcy Seta

W miescie pojawili sie setyci. Marek juz slyszal, ale chcialam to wyjasnic publicznie. Na ostatniej wystawie sztuki Luke'a Grathela zostal porwany jeden obraz, ktorego miniature pokazalam ostatnio. 7 z serii obrazow mial zaginac, czy raczej rozplynac sie na oczach publiki. Na moich takze. Kiedy obraz splynal pokazal sie tam znak setytow, ach! a splywajacy obraz przedstawial moja twarz. Oczywiscie poczatkowo goraczkowo znajdowalam na to rozne wytlumaczenia:
a) setyci wiedza kim jestem i ostrzegaja mnie, ze mam sie trzymac z boku
b) setyci wiedza kim jestem i informuja o swojej obecnosci, przeczuwajac to, iz zostane Ksiezna
c) setyci chca zawrzec blizej nieznany uklad (jak to sie ma w przypadku setytow przewaznie nieprzyjemny dla nas)

i moglabym tak wymieniac, ale po co. Poki co z ich drobna ingerencja udalo sie nam dojsc na sam szczyt, pytanie brzmi czy zgrywac glupa i kontrolowac ich wszelkie poczynania, czy wyjawic calosc i jawnie miec ich po swojej stronie...
Mozliwe oczywiscie, ze moje domysly sa bledne, gdyz nie mialam tak naprawde czasu ani okazji przekonac sie jakie sa ich zamiary, ale mam nadzieje, ze wszystko sie uda.

---

Chwilowo trzymajmy ich w tajemnicy i miejmy po swojej stronie.......musimy wiedziec czego chca dokladnie w poznaniu.
Kiedys Setyci moga okazac sie wielka pomoca, ale ich wyjawienie moze sie rowniez okazac dla Nas zrodlem klopotow. Lepiej wyciszyc cale zamieszanie z setytami.
Wszyscy chcecie ich ukryc, z tego wnosze, ze skoro kazdy z nas chce ich miec w ukryciu, to dr Michalowski bedzie robil wiele, by ich wyjawic. Trzeba wiec wziac sprawy w pelen obrot.

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

cichooo.htw.pl