ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Wg Wikipedii: Wolontariat (łac. volontarius - dobrowolny) dobrowolna, bezpłatna, świadoma działalność na rzecz innych lub całego społeczeństwa, wykraczająca poza związki rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie.

Wolontariusz to osoba pracująca na zasadzie wolontariatu.

W potocznym rozumieniu - praca bez wynagrodzenia.

Byłam wolontariuszką 1,5 roku w skzole specjalnej. Nie zdecydowałąm sie na to dla jakiejs idei, czy dla checi pomocy, ale z czystego realizmu.
Fakt, że w sytuacji, gdy brakowało nauczycieli, bo starostwo ucięło kilka etatów, bardzo sie przydałam. To była taka troszkę transakcja wiazana - ja daję siebie do pracy, szkoła - dała mi doswiadczenie. To dzięki temu, ze miałam pierwsze szlify w szkole specjalnej, dostałam obecną pracę I właśnie ta kwestia może być istotna dla wielu studentów studiów dziennych, któzy w czasie ich trwania nie mają mozliwości zdobywania doświadczenia w płatnym zawodzie.
W mojej sytuacji wyglądało to tak: po rozmowie z dyrektorką dostałam umowę o wolontariat. Ustaliłysmy, że będę przychodziła w tygodniu na 21 godzin, czyli tyle, ile godzin zajęć miała klasa, w której pracowałam. Oczyiście, nie byłam w niej sama, nauczycielka była stale obecna, ale ze ta akurat klasa była baaaardzo cieżka, konieczna była dodatkowa pomoc.
Taka umowa wolontaryjna nic pracodawcę nie kosztuje - wolontariat jest CAŁKOWICIE bezpłatny, a umowa jednak troszke zabezpiecza wolontariusza - chocby przed nadmiernym wykorzystywaniem go. Po prostu - niektórzy pracodawcy nie mają umiaru, nie patrząc na to, że osoba pracuje za friko, orze nim jak tylko się da I jeszcze jedna ważna rzecz: jumowa taka nie mówi, że wolontariusz codziennie musi byc w miejscu wolontariatu. Nieprawda - umawiacie się na konkretny wymiar godzin w tygodniu, i możecie to dopasować do waszych możliwości czasowych.

To chyba wszystko na razie z mojej strony. Osobiście bardzo sie ciesze, że wpadłam na pomysł pracy wolontariackiej. Mnie sie to przydało. Moze wam też...;)


Byłam wolontariuszką, nie stałą, a dorywczą. Przez ostatni rok, w naszym Domu Środowiskowym. Są to osoby przede wszystkim z lekkim upośledzeniem, w wakacje nie działa on normlanie, więc wznawiam działalność dopiero od września
Pomagałyśmy organizować tym ludziom wolny czas, organizowaliśmy razem przedstawienia, w maju występowalismy razem w teatre z okazji Dnia Godności Osoby z Niepełnosprawnością Umysłową.
I właściwie nie mogłabym powiedzieć, że wolontariusz nic w zamian nie dostaje. Bo otrzymuje w zamian ogromną wdzięczność, miłość, Przyjaźń. Jeszcze nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak intensywnymi uczuciami. I choćby dlatego warto, naprawdę
Z wolontariatem mam mało wspólnego. Kiedyś wystąpiłam dwa razy w domach dziecka w przedstawieniu (grałam marchewkę ), innym razem ze znajomymi odmalowaliśmy sprzęt na placu zabaw w domu małego dziecka... Ale to jakieś ewenementy. Cóż - prawda jest taka, że nie lubię dzieci, więc wszelkie wolontariaty z tym związane mnie nie kręcą.

W lipcu łapię się na wolontariat - remontujemy Dar Pomorza.
I to mnie naprawdę cieszy.

Ja mogę pracować za friko, nie mam z tym problemu - byleby to była praca, która da mi jakąś satysfakcję... bo inaczej, to nie dla mnie.
Fraa, ale wolontariat niekoniecznie musi wiazac sie z pracą dla/z dziecmi


Ja wiem, dlatego też teraz mam wiele radości z tego Daru Pomorza.
Za pracę z dziećmi dziękuję.
Właściwie to w taki sposób przez trzy lata pracowałam dla szkolnej biblioteki i bardzo żałuję, że już nie będę mogła... Chętnie bym w tej szkole jeszcze została
Właściwie to była niezła zabawa: wypisywałyśmy karty książek, zmieniałyśmy im numery identyfikacyjne, "pięczątkowałyśmy" je, no i wypożyczałyśmy
W wolnych chwilach organizowałyśmy przedstawienia i pomagałyśmy robić bibliotekarkom rozliczenia i gazetki
podobało mi się to
hmm .... a może ktoś chciałby w ramach wolontariatu popracować jako: programista, webmaster, grafik ?? czekam na zgłoszenia ...
Programista? Webmaster? Odpada.
A co musi umieć grafik?
tworzyć grafiki, obrabiać grafiki i takie tam
No to u nas jest taki grafik-wolontariusz - Zguba.

A moje malowanie Daru Pomorza nie wypaliło.
Ale mogę też być magazynierką bezpłatnie. Nie no - jeśli tylko robi się coś co się lubi (i nie przeszkadza to w pracy zarobkowej), to nie widzę problemu w robieniu czegoś dla samego robienia, a nie dla kasy. Zawsze to jakaś dodatkowa aktywność, która rozwija.

Zawsze to jakaś dodatkowa aktywność, która rozwija.
Otóż to. Wolontariat może służyć rozwojowi, zdobywa się doświadczenie, które można potem wykorzystać w pracy zarobkowej i zawsze jest ten komfort że każda działalność zostanie doceniona, jeśli nie zaszkodzi.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl