ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Zakładam ten topiczek, poniewać uważam, że przyjaźć jest jedną z najważniejszych rzeczy w życiu.

"Człowieka, który ma przyjaciół, nigdy nie złamią wichry losu. Ma on w sobie dość sił, by pokonać trudności i iść dalej naprzód" <Paulo Coelho>

A czym dla was jest prawdziwa przyjaźć? Czy macie prawdziwych przyjaciół, a może chcielibyście mieć?


Przyjaźń...hmm...nie da się jej kupić ani sprzedać, a jednak cenniejsza jest od złota.
Tak .... zgadzam się ... to ważne w życiu ... w obecnych czasach nawet bardziej niż zwykle i coraz trudniej o nią ... luzie mając coraz mniej czasu skupiają się coraz bardziej na własnych sprawach .... na czym cierpi również przyjaźń ... a to niedobrze
Przyjaźn to największy skarb. Nie wiem co bym zrobiła bez moich przyjaciół. Razem się bawimy i cieszymy, razem się smucimy i płaczemy. Po to właśnie są potrzebni przyjaciele, by móc z nimi się dzielić emocjami


Przyjaźń pozwala na zrobienie czegoś dla innej osoby i to bezinteresownie. A to w dzisiejszych czasach cenne.
'przy-jaźń' -> przy - doskonałości i pełni...

Khyh.

To się wypowiedziałam...
A może ktoś zrozumie...
Przyjaźń jest świetna - i tak naprawdę chcąć nie chcąć każdy nas ma przynajmniej jednego przyjaciela - nawet o tym niewiedząć

A co powiecie na temat przyjaźni damsko-męskiej ? Czy ma ona rację bytu? Czy to tylko mit? A może znacie taki przykład z własnej autopsji?
Tak, znam, moim przyjacielem jest właśnie mężczyzna. Od tzw. okresu pieluch.
I mam nadzieję, że nim pozostanie do końca.

Podobno nie ma czegoś takiego jak przyjaźń pomiędzy kobietą, a mężczyzną. I chyba się z tym zgadzam. Doświadczyłem tego fenomenu na własnej skórze
Tak naprawde nie ważne jest czy przyjacielem jest mężczyzna czy kobieta - sama świadomość posiadania osoby, na której zawsze można polegać i poprostu jej istnienia, dodaje otuchy do działania i dalszej walki ( ) z tym co przyności życie

Niestety nie wszyscy mają przyjaciół i pojawiają się chwile, kiedy jest naprawdę ciężko
Ale co zrobić ....

Podobno nie ma czegoś takiego jak przyjaźń pomiędzy kobietą, a mężczyzną.

Post wcześniej napisałam, że jest.

"Podobno"... co za 'podobno?

Zgadzam się z Tiramisu, że tak naprawdę nie jest istotne czy przyjacielem jest facet czy babka. Jeżeli nie umiemy być przyjaciółmi (co przez to się rozumie, to inna bajka...) - brać, ale i dawać, itp., itd., to jakie ma znaczenie płeć... Nie będziemy w przyjaźni.

Że może co, bo jak kobieta przyjaźni się z mężczyzną to nie obejdzie się bez podtekstów seksualnych etc? I że to ma niszczyć ostatecznie tę zawiązaną przyjaźń?
To stereotyp...

Pzdr!
A przeciez jesli jest się w jakimś związku, to on opierać się powinien nie tylko na sexualnej wiezi, ale tez (pzrede wszystkim chyba) na przyjaxni. Wiec...kobieco-męska przyjaźń jest jak najbardziej realna, tyle, ze zawiera w sobie pierwiastek sexualny
No własnie ... podteksty seksualne w przyjaźni damsko - męskiej to stereotym. Ja się z tym zgadzam. Może też wszystko po trochu jest zależne od dojrzałości psychoseksualnej obu zaangażowanych stron. Pierwiastek sksualny zawsze będzie bo to nieuniknione, przynajmniej w tym moim rozumieniu, ale to nie ma związku z seksem jako takim
Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodziło ...
Ekhm, miałąm raczej na mysli to, że jesli jest się z kims, kogos się kocha, to automatycznie dwoje ludzi też się przyjaxni, bez tego nie wyobrażam sobie zwiazku
aaa..... no to też masz rację
Heheh a już Nietzsche zauważył, że "kobieta może być przyjaciółką mężczyzny: lecz by uczucie trwało, niezbędne jest wesprzeć je odrobiną fizycznej antypatii"...
Może dlatego właśnie moja przyjaźń z mężczyzną trwa, bo nie interesujemy się sobą fizycznie (jako tako seksualnie...), hehe. Khym, ale nie, tak serio serio, to jest takie... hmm... wiecie, porozumienie ponad podziałami... Na pewno ogromny wpływ ma na to fakt, że przyszło nam znać się i spędzać mnóstwo czasu razem już od dzieciństwa.
A w miłości przyjaźń ma równie ogromny wymiar, ale hmm... chyba troszkę inny. Cokolwiek.

Heheh a już Nietzsche zauważył, że "kobieta może być przyjaciółką mężczyzny: lecz by uczucie trwało, niezbędne jest wesprzeć je odrobiną fizycznej antypatii"...

coś w tym jest

Jednak z drugiej strony patrząć, tak naprawdę, każdy związek dwoja osób (w sensie miłości) opiera się na zaufaniu i przyjaźni Więc w takim przypadku ciężko było by spełnić to powyższe stwierdzenie
No cóż prawda jest taka, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest jak chodzenie po linie, kiedy zaczniesz tracić równowagę to wszystko może zniknąć. Wiemy, czym jest prawdziwa przyjaźń, lecz czy ona może pokonać uczucia, bo w końcu może do takich dojść. Nie oszukujmy się taka znajomość doprowadzi do miłości u jednej ze stron. A co gdy druga strona nie odwzajemni jej?? I tu powstaje pytanie, co wtedy?? Ech pytanie zawsze rodzi pytanie a odpowiedź nigdy nie satysfakcjonuje…. Jedno jest pewne cokolwiek nie zrobimy i tak zawsze będzie źle czy to dla nas czy to dla tej drugiej osoby, błędne koło, w którym zawsze jedziesz po bandzie aż wypadniesz z niego tylko gdzie??

Nie oszukujmy się taka znajomość doprowadzi do miłości u jednej ze stron.

Co do tego nie można z całą stanowczością tak powiedzieć chyba ... zgoda - może tak się stać, ale też i nie musi
Zawsze może prowadzić do miłości u pobu stron, prawda?A to juz całkiem miła perspektywa...miłośc i przyjaźń, 2in1
To, tak jak właśnie piszecie, najpierw powinna być przyjaźń, choć w takim razie, co z tematem tzw. miłości od pierwszego wejrzenia? Hehe przynajmniej teoretycznie z takową miłością... bo czy to zauroczenie, czy inny pies... nie ważne, ale z jakiejś przyczyny takie hasło istnieje, więc może i ona...

Jasne, że jest możliwa i jasne, że istnieje ... ale w dużym stopniu zalezy od obu stron ... a tu niestety harmonia i wzajemne pokrycie oczekiwań w takim związku przyjacielskim może niestety sporadyczna

w takim razie, co z tematem tzw. miłości od pierwszego wejrzenia? Hehe przynajmniej teoretycznie z takową miłością...

A czy cos takiego w ogóle istnieje... Jak można zakochac sie od pierwszego spojrzenia, jesli o człowieku nie wie sie nic poza tym, jak on wyglada? Wg mnie w takiej sytuacji moze byc jedynie fascynacja czysto fizyczna i tyle.
To takie względne... Szajka, wytłumacz to takiemu, co to mu się przytrafiło...
Określenia "miłość od pierwszego wejrzenia" moża chyba używać w pełni dopiero po upłynięciu jakiegoś czasu, gdy ta znajomość się rozwinęła i przetrwała... a ludzie powiedzieli sobie 'kocham'... Hm, tak myślę przynajmniej... I że wtedy opowiadając innym o początkach owej znajomości/miłości mogą śmiało powiedzieć, jeśli tak to wyglądało oczywiście, że to była miłość od pierwszego wejrzenia... Na co mają dowód w postaci siebie. Wciąż...
Ale nie wiem czy się ze mną zgodzicie... Ja jakoś tak to widzę.

Pzdr!
No jeśli mówisz o takiej miłości i jej ocenie z perspektywy czasu to jak najbardziej wiem o co Ci chodzi i też tak uważam Black Sun ... ale szajajaba ma też rację, że tak na serio i dosłownie po pierwszym wejrzeniu miłości prawdziwej być nie może ...
Przyjaźń to skarb. Jeżeli się ją staci to trudno ją potem odzyskać. Przyjaźń jest bardzo ważna w moim życiu. Miałam kiedyś taki okres, że praktycznie nie miałam przyjaciół. Wtedy było mi bardzo źle i smutno.
Teraz mam wiele przyjaciółek. I gdy sięgam pamięcią wstecz stwierdziłam, że dopiero teraz tak naprawdę uświadomiłam sobie czym jest przyjaźń...
Mówicie duzo o przyjaźni między mężczyzną a kobietą. To jest jeden dobry temat do dyskusji, ale ja chce wiedziec co myslicie o przyjaźni przez neta. Może bardzo wielu z was powie ,że to nie możliwe, że to głupie itd. Ale zastanówcie się nad tym... Sądzicie, że taka przyjaźń jest tyle samo warta co taka normalna?

Jeszcze dodam cytat z którym w 100% się zgadzam „ Przyjaźń jest najtrwalszym uczuciem jakie może łączyć dwie osoby, bo w odróżnieniu od miłości nigdy nie mija...”
Co do tego cytatu sie nie zgadzam, przyjazn moze minac zalezy jaka. Czy kazdy czlowiek ma przyjaciela z ktorym jest do grobowej deski - nie.
Poglad platonskich polowek - moze znajdujemy podobne.. i wydaje nam sie ze wielka milosc mija.. Jesli milosc mija nie byla miloscią
Przyjazn jest jak rodzina, mozna poszerzac grono, jest czesto potrzeba bliskosci polaczona z sentymentem. Bratnie dusze istnieja.
W reinkarnacji byl taki przypadek ze dwujka zakochanych przez wszystkie wcielenia szukala porozumienia i w jednym z zyc byli dwujka przyjaciol tej samej plci - kontrowersyjne ale w caloksztalcie wyglada normalnie
"Jeśli znajdziesz prawdziwego przyjaciela (co zdarza się naprawdę rzadko!) chroń go, bo to drugi ty."

SENEKA

I to chyba wszystko co mam do powiedzenia w tym temacie. Nie wtracam sie do dyskusji o przyjazni miedzy kobieta a mezczyzna bo sam nigdy takiej nie doswiadczylem i trudno mi powiedziec czy jest mozliwa czy nie.

Tak naprawde to mysle ze jest mozliwa (teoretycznie) ale watpie zeby kiedykolwiek cos podobnego mialo miejsce.
Miało, jestem żywym przykładem, ale nie może dopuścić pożądania ani nic i zdarza się, że z jednej strony to okazuje się coś więcej... często, ale nie zawsze.
Przyjaciel a co to? Nie wiem jakie cechy prawdziego przyjaciela charakteryzują. Mam dużo osób wokół siebie i wiele mówiło mi że mogę na nich polegać ale gdy dochodzi do trudnych sytuacji nie jestem tego pewna. Z tym że z reguły nie proszę o pomoc czy wsparcie, wiec nie miałam okazji nikogo wypróbować.

Nie kazdemu mogę wszystko powiedzieć zwierzyć sie ze wszystkiego - nie kazdy potrafi zrozumiec o czym mówię. Więc chyba nie mam przyjaciela. Nie czuje się źle z tego powodu jak narazie. Ale było by miło gdyby ktoś taki się pojawił
"Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto wszystko o tobie wie, a mimo to Cię jeszcze kocha."
A tak prywatnie to myślę że przyjaciela nie musisz prosić o pomoc, jeśli jest prawdziwym przyjaciem to sam powinien zauwarzyć kiedy potrzebujesz pomocy. Druga sprawa to to że przyjaciel to nie jest ktoś kto cię rozumie tylko ktoś kto potrafi cierpliwie cię wysłóchać i powiedzieć co o tom myśli.
W zasadzie to ciężko powiedzieć co przyjaciel powinien a co nie. W sumie to zależy od człowieka, i od tego, co tak naprawdę chcę. Według mnie przyjaciel jest to osoba z którą możemy przyjemnie spędzić czas. A jak tak dokładnie wgłębiać się to będzie osoba, z którą możemy pogawędzić o wszystkim, czasem poprosić o radę, czasem samemu coś z siebie dać. Wiem, że takich ludzi jest mnóstwo, ale wydaję mi się że ta liczba maleje.
Nie wiem, może jestem zbytnio wymagający, może to że jestem mężczyzną, ale w moim otoczeniu naprawdę ciężko o znalezienie osoby godnej zaufania. a czasem chciałoby się...
Wiesz, nie obraź się, ale osobiście myślę że mężczyźni mają jakoś mniejszą skłonność do przyjaźnienia się, a przynajmniej do takich szczerych przyjacielskich rozmów.

------------
Kasandra, to zapewne kwestia literówek, ale namiętnie wstawiasz "ż" zamiast "ź".
Tylko taka uwaga natury kosmetycznej.
Fraa
Niektórzy uwarzają że przyjaźń damsko-męska jest nie możliwa ponieważ prędzej czy póżniej musia zamienić się w miłość, ja jednak sądze zę jest to absolutnie możliwe (znam osobiście parę przykładów) i w takim przypadku szczera rozmowa jest jak najbardziej możliwa. W poprzednim poście chodziło mi raczej o przyjaźń męsko-męską.
Co do przyjazni- zgadzam sie, ze jest ona najwiekszym skarbem człowieka. Przyjaciel to wielkie słowo, na które nie każdy zasługuje. cały czas jestem na etapie poznawania mego przyaciela- i choć nie wiem, czy on(a właściwie ona) już nim jest, cieszę się, że jest.

A co do przyjaźni damsko-męskiej, choć nie mam na to żadnych podstaw, jakoś mi to nie pasuje...:(
nin@ dlaczego tak myślisz? Znałam żywy przykład. Przez wiele lat moja koleżnka miała przyjaciela. Ot kolega z klasy, znali się od lat. Najciekawsze jest jednak to że ten chłopak miał równocześnie dziewczynę. Miał dla obu (przyjaciółka i dziewczyna) czas i bardzo dobrze się rozumieli. To tylko jeden z przykładów, jeśli chcesz podam więcej.

Najciekawsze jest jednak to że ten chłopak miał równocześnie dziewczynę.
XD A co w tym jest ciekawego? Przecież to normalne. Przecież nie dan się żyć tylko we dwoje.
Ja akurat mam przyjaciela wiem ze moge zawsze na niego liczyc Fakt kiedys bylismy razem ale bardzo krotko nasz zwiazek nie przetrwal ale mysle ze przyjazn jednak przetrwa dluzej. Czasem mozna sie latwiej porozumiec z chlopakiem niz z dziewczyna i chlopaki sie nie obrazaja tak czesto jak dziewczyny. Wydaje mi sie ze jednak mozliwa jest przyjazn miedzy dziewczyna a chlopakiem
Przyjaciel - ktoś, przed kim można głośno myśleć
Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość
Przyjaciel to człowiek, który wie o tobie wszystko i nie przestaje cię kochać!
Prawdziwa przyjaźń przychodzi wówczas, gdy milczenie dwóch osób ich nie niepokoi

Czyli jednym słowem przyjaźń to coś pięknego...
Mam kilku wiernych i oddanych mi przyjaciół, do których idealnie pasują powyższe cytaty
Qualia - zazdroszczę trochę... Ja mam jedną przyjaciółkę, która mnie bez przerwy zawodzi, ale jest jedyną osobą która mnie czasem wysłucha... poza tym mamy wspólne zainteresowania i jakoś tak sobie żyjemy, nie zawsze wesoło...

Ja mam jedną przyjaciółkę, która mnie bez przerwy zawodzi,
Nie można oczekiwać, że przyjaciel nas nigdy nie zawiedzie... Wiadomo nie ma człowieka, który nie popełnia błędów.
Tylko zależy teraz, czy robi to świadomie czy nieświadomie
I skoro zdarza jej się to tak często...
Najlepszym przyjacielem jest pies. Trywialne, ale tak jest. Nie neguję istnienia przyjaźni międzyludzkiej tym samym.
Cóż... jeśli mówi mi "Ostatnio wszystkich zawodzę, chyba się zmieniłam" to raczej jest świadoma swoich błędów, ale dalej mówi że jej się nie chce, albo żebym nie miała wyjścia stawia mnie przed faktem dokonanym albo zmienia decyzję w ostatniej chwili. Ale co by nie powiedzieć, jest moją jedyną przyjaciółką i tylko jej się mogę wygadać...
Rozumiem... Może faktycznie przechodzi jakiś gorszy okres w swoim życiu i wtedy niestety człowiek czasami robi coś nawet na przekór sobie
Chciałabym w to wierzyć... choć faktycznie, kiedyś tak nie było.
Ja też, kiedy byłam w strasznym dołku, to nie raz raniłam przyjaciół słowami, bądź w jakiś inny sposób ich zawodziłam... Ale prawdziwy przyjaciel zdając sobie z tego sprawę nie odejdzie i nie obrazi się...
Kiedyś mi sie wydawało że mam pełno przyjaciół ,to była tylko farsa.Stworzona przez innych ludzi dla swoich celów.nauczyłam sie dobierać ludzi na którtch moge polegać i nigdy sie niezawode.Nie mówie o nich moi przyjaciele ponieważ przyjaciel to taka osoba która wie o nas wszysto!
Zgadzam się z tobą Nadziejo, choć człowiek potrzebuje takiego człowieka którego mógłby nazwać przyjacielem/przyjaciółką.
A to co napisałaś można by podsumować sytuacją często występującą w mojej klasie:
"Ewa... wiesz jak cię lubię... Masz pracę domową z matmy?" Choć w mojej klasie panuje tak niesamowita atmosfera, że nie jest to tak do końca wykorzystywanie.
To zalezy "co" możemy nazwać wykorzystywaniem.Sądze że trzeba czasem uwarzać na słowa aby nigdy niebyły wykorzystane przeciwko sobie.Wśród setki ludzi może znajdzie sie jakaś życzliwa dusza.Dzisiaj wszyscy gonią za pieniądzem często zapominając otym co jest najważniejsze w życiu.[/code]
''Przyjazni nie mierzy sie zlotem,
bo nie jest wtedy czysta.
Mierzy sie ja wylacznie wspomnieniami,
radoscia,pokojem i miloscia'' aut.stuart i linda macfarlane

''Przyjazn!
Tajemnicze spoiwo duszy!
Slodycz zycia!
Cudowny lacznik spoleczenstwa!'' aut.r.blair
"Przyjaźń jest chyba największym darem, jaki mądrość może ofiarować, aby uczynić szczęśliwym na całe życie". Nie wyobrażam sobie życia bez przyjaźni
Ja też, choć chyba mi grozi, niestety...
Przyjaźń to piękny stan ducha, ale dlaczego uważa się, że "Przyjaźń między kobietami to jedynie pakt o nieagresji"?
Co? w życiu takiej głupoty nie słyszałam!
Wydaje mi się że przyjaźń między kobietami (lub dziewczynami) jest silniejsza niż między mężczyznami, choć "męska" może trwa dłużej... przynajmniej czasem...

Przyjaźń to piękny stan ducha, ale dlaczego uważa się, że "Przyjaźń między kobietami to jedynie pakt o nieagresji"?
Bo naturalnie uważa się, że wrodzonymi cechami kobiet jest zawiść, skłonność do knucia, perfidia itp., i generalnie jak na horyzoncie pojawi się kawałek mięsa w postaci męskiej, to i tak największe nawet "przyjaciółki" skoczą sobie do gardeł i nie ominą żadnej sposobności, żeby zgnoić swoją rywalkę. A kobiecy konflikt to już potężna wojna podjazdowa, długofalowa - nie to co u facetów: dadzą sobie raz czy dwa po zębach i idą na piwo.

Nie znaczy to, że się zgadzam z tym twierdzeniem - tłumaczę tylko, wedle jakich schematów zostało ono ukute.

I chyba nie ma jak ocenić jaka przyjaźń jest silniejsza, bo to po prostu inaczej wygląda i tyle. A generalnie to wszystko i tak indywidualna sprawa... Tak samo jak nader kontrowersyjna kwestia przyjaźni damsko-męskiej.

Co? w życiu takiej głupoty nie słyszałam!
Wydaje mi się że przyjaźń między kobietami (lub dziewczynami) jest silniejsza niż między mężczyznami, choć "męska" może trwa dłużej... przynajmniej czasem...


Ale to nie moje słowa, tylko cytat. Sama jestem zdziwiona takim podejściem. W sumie przyjaźń jakaby nie była to sprawa indywidualna między dwojgiem ludzi nie zależnie, czy to kobieta z kobietą, mężczyzna z mężczyzną, czy para mieszana

generalnie jak na horyzoncie pojawi się kawałek mięsa w postaci męskiej, to i tak największe nawet "przyjaciółki" skoczą sobie do gardeł
Może to nie do końca tak, ale na pewno jest w tym odrobina prawdy. Wiem z doświadczenia. Przez jednego typa, całkiem niedawno, prawie straciłam przyjaciółkę, ale to była wyłącznie jego wina... no może nie wyłącznie ale w znacznej części.

A pisząc mojego ostatniego posta miałam na myśli właśnie to co Fraa wyraziłaś.
I tak to właśnie z tą przyjaźnią bywa. Czasem można ją zniszczyć przez drobnostkę.
chyba nie ma reguły, pomiędzy kim przyjaźń trwa dłuzej.
ona wymaga nieustannej walki o drugiego człowieka, pokazania mu, ze jego problemy,sprawy, jego zycie jest dla nas wazne.
nie moze byc żadaniem o dobro. musi byc jego darem.
jest inna od miłości, bo łączy ze soba tylko umysły dwoch osób....
Nie koniecznie tylko umysły, nie powiedziałabym tak, ale oprócz tego to chyba powieszę sobie treść twojego posta nad łóżkiem. Mogę?
hmn... możesz, choć post mój ma wpleciony cytat:" Miłość łączy serca, a przyjaźń umysły ", ktory w tej całości nie jest mój, a prawdopodobnie ks. J. Twardowskiego:) Został jednak zaadaptowany na potrzebe posta:P
Tak wieć posta możesz;D
Dziękuję
Będzie mi przypominał co mam robić żeby być jeszcze lepszą dla moich przyjaciół.
Cieszy mnie, ze to CI sie przyda:) " wszyscy jestesmy aniołami z jednym skrzydłem. Możemy latać wtedy i tylko wtedy, gdy obejmujemy drugiego człwieka"
też ładne...
wiem, ze ładne
pamietaj przede wszystkim, ze "być przyjacielem to umieć patrzeć na drugiego w chwilach radości i smutku..."
Bardzo mi się to podoba co piszecie:))wezmę sobie to do głęboko do serca.
A bierz i noś i używaj
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl