ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Cóż, zapewne wiele jest tutaj osób, które jego twórczość poznały. Seria Świata Dysku wciąż się rozrasta. Chciałabym się dowiedzieć, co sądzicie o jego typie fantastyki, tak prześmiewczej, przy której jednocześnie człowiek pęka ze śmiechu i może dostrzec prawdziwość niekórych, jakże zabawnie ujętych i przejaskrawionych cech świata.
Ja osobiście ubóstwiam tego autora. Jednym z moich marzeń jest zebranie całej kolekcji jego Świata Dysku. Ta ironia i ukazanie świata w krzywym zwierciadle niesamowicie do mnie trafia. Hm, tak.. O tej godzinie nie jestem zbyt twórcza, więc rozwinę wypowiedź kiedy indziej. Czekam na wasze zdanie.
Ech... Żeby nie było że nikt tu więcej nic z "Świata Dysku" nie czytał. :)
Osobiście lubię Pratchetta za to że potrafi pokazywać głupotę świata nie popadając przy tym w jakiś skrajny pesymizm (a nie widziałem już serie zaczynające się prześmiewczo, a staczające się z czasem w gorzką ironię). Na dodatek wszystkie jego książki są nie tylko parodiami, ale też świetnymi powieściami wielu gatunków (baśnie, sesacjyjne, przygodowe)
Poza tym niektóre hasła z jego powieści kapitalnie komentują rzeczywistość. Mój ulubiony cytat to: "iloraz inteligencji tłumu równy jest IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników" :D
No to będę trzecia xD jestem uzależniona od Pratchetta od wielu lat a moja przygoda zaczęła się w sumie od gry Świat Dysku, potem to już samo poleciało. Zdecydowanie ulubiona postać ŚMIERĆ jak widzę tekst capsem w książce skacze z radości :D ulubiona książka hmmm no Dobry Omen mimo że nie dzieje się na dysku jest napisana wespół z moim drugim ukochanym autorem Gaimanem :)
No to ja jestem czwarty ;] Dla mnie Pratchett to mistrz komedii i sarkazmu. Jednoczesnie jego książki często niosą poważny przekaz, którego trzeba się doczytać ;] Seria z Rincewindem i Śmiercią miażdży, ostatnio nowy bohater, pan Lipwig z Piekła Pocztowego i Świata Finansjery mi przypadł do gustu ;]
Książki Terry'ego czytam od dobrych 5 lat i nigdy sie na nich nie zawiodłem. Szkoda tylko, że facet ma Alzhaimera.... Nie wiadomo, jak długo jeszcze bedzie pisał...
Ostatnio właśnie czytam Świat Finansjery. Co tu ukrywać lubię Terrego. Jego postacie są orYginalne, jego miasta są orYginalne, i jego świat jest orYginalny. Można nawet powiedzieć, że w cyklu świat dysku to i same miasta są bohaterami. Zwłaszcza stolica.
Z postaci lubię też czarownice. Niania i babcia najlepsze. Zwłaszcza babcia z tą swoją głowologią.
Aaaa!
Jak tak czytam te wasze posty, to aż mnie naszła chęć na przeczytanie książek Pratchetta.
Tylko mam małe pytanie do eksperta (ukłon w stronę Syrenki): Wiem, że napisał on wiele książek, ale w jakiej kolejności powinno się je czytać, żeby zrozumieć jak najwięcej? Czy też może nie są one ze sobą w żaden sposób powiązane?
Hmm... od czego zacząć. Chronologicznie to pierwsza książka z cyklu świat dysku to "Kolor Magi." Ja swoją przygodę zaczęłam od "Muzyki duszy", a to jest 16 książka z kolei. Nie chronologicznie też się da czytać, ale najlepiej to chyba czytać danymi cyklami.
Świat dysku składa się z 5 cykli w których występują tacy sami bohaterowie.
Pierwszy cykl to Cykl o Rincewindzie składający się z:
* Kolor magii
* Blask fantastyczny
* Czarodzicielstwo
* Faust Eryk
* Ciekawe czasy
* Ostatni kontynent
* Ostatni bohater
Drugi jest o śmierci :
# Mort
# Kosiarz
# Muzyka duszy
# Wiedźmikołaj
# Złodziej czasu
Trzeci o Straży Miejskiej:
* Straż! Straż!
* Zbrojni
* Na glinianych nogach
* Bogowie, honor, Ankh-Morpork
* Piąty elefant
* Prawda
* Straż nocna
* Potworny regiment
* Łups!
Czwarty o Czarownicach z Lancre:
* Równoumagicznienie
* Trzy wiedźmy
* Wyprawa czarownic
* Panowie i damy
* Maskarada
* Carpe Jugulum
Piąty najnowszy o Moist von Lipwigu
* Piekło pocztowe
* Świat finansjery
Polecam zacząć od cyklu ze Śmiercią.
Pratchett, jeden z moich ulubionych autorów Facet na niezwykłą wyobraźnię, udało mu się stworzyć własny, oryginalny świat, który w mądry i zabawny sposób parodiuje nasz. Za to uwielbiam jego książki - świetny humor i przesłanie zawarte w każdej książce. Chyba nie było jeszcze takiej części Świata Dysku, po której nie musiałbym usiąść na chwilę i porozmyślać o świecie
* Faust Eryk
a nie po prostu "Eryk"?
Ja zaczęłam od "Kolorowych obrazków" a najbardziej lubię cykl o Straży, jest w klimacie "Sensacyjnym" że tak powiem, więc ja to polecam na początku (; Ale cała reszta jest równie dobra (; Książki ze Śmiercią chyba najbardziej ze wszystkich skłaniają do myślenia.
Czytanie od początku nie jest konieczne, a nawet może zniechęcić słyszałam taką opinię i chyba się zgadzam, bo te pierwsze książki mi oobiście też mniej się podobają.
Dziękuję, syrenko, jesteś boska.
roronoa - i jak się podoba? ;]
słuchajcie, w necie były, nawet przetłumaczone, zasady w Okalecz Pana Cebulę (właściwie - ma to ktoś? Zgubiłam, a przydałoby się wreszcie nauczyć, cholibka XD). Czy już opracowano to dla Łupsa?
Niestety, tak jak przypuszczałem, pobliska biblioteka nie należy do najlepszych. Było w niej tylko kilka pozycji. Bodajże 4. Wszystkie przeczytałem. Najbardziej wciągnęła mnie "Muzyka duszy". Trochę zmusza do myślenia o wielu sprawach.
Teraz zaś jestem skazany na e-booki. Strasznie niewygodzie czyta się na ekranie, a nie bardzo mnie stac na kupno nowej książki, czy wydrukowanie e-booka. Ale coś zawsze się wykombinuje.
Oficjalnie przyznaję, że Terry Pratchett stał się jednym z moich ulubionych autorów.
Na początku wiele rzeczy wydaje się niejasnych, ale z biegiem czasu wszystko się klaruje i wychodzi na to, że nawet najmniejszy szczegół, na który na początku nie zwracaliśmy uwagi, pełni jakąś znaczącą rolę w fabule. Coś wspaniałego.
Poczytaj sobie o straży
Vimes i Vetinari to moje ulubione postacie
(poza Babcią w serii o wiedźmach i ŚMIERCIĄ w serii o Śmierci XD)
Wszyscy wielbicie tego Pratchetta, chyba sobie kupię i zobaczę czy warto. (Po cichu : Warto ?)
Nac - dla każdego coś innego. Znam fanów fantasy, którym Pratchett zwyczajnie nie odpowiada - jego styl pisania, jego humor etc.
Warto to zajrzeć do empiku i przejrzeć parę książek, żeby się zorientować w ogóle, czy Ci ten pisarz odpowiada. Albo poczytać chwilę e-booka. Albo przyjechać do mnie i poczytać na miejscu, I really won't mind
Hahahah XD
Nie zgadzam się na ognisko w pokoju XD Mam klepkę, wszystko mi puścicie z dymem XD
Ale wpaść z wizytą i przejrzeć książki możecie na dniach, kto Wam wzbrania
EDIT:
wycofuję pytanie o grę Łups x_x
http://www.thudgame.com/node
ktoś już umie w to grać? XD
http://hotfile.com/dl/175...48szt..rar.html
Coś dla miłośników. Troszkę tego jest, jak ktoś chce sobie poczytać, a nie wypożyczać, czy kupować.
Och, świetnie, ostatnio przyłapałam się na tym, że nie czytałam "nocnej straży" XD
Uwielbiam Terry'ego Póki co, czytam dwie sagi na zmainę; O Śmierci i wiedźmach. Uwielbiam Śmierć :D
A oglądaliście może dwa filmy na podstawie książek Prachett'a? Ja oglądałam i przyznam, że bardzo się postarali odwzorować świat dysku ;] Filmy wyszły bardzo fajne ^3^
Strasznie mi się podobał Śmierć w Wiedźmikołaju, choć tamtejszy Nobby nie przypadł mi do gustu XD
Koloru Magii nie obejrzałam w końcu bo nie wszystko rozumiem a miałam problemy ze znalezieniem napisów do ściągniętej wersji... Może powinnam jeszcze raz spróbować XD Już prawie nie pamiętam Koloru Magii, lata temu go czytałam XD
Generalnie uważam, że większość powieści o straży można by wydać jako seriale kryminalne XD IMO świetnie by się sprzedały XD Byle Vimes był dobrze dobrany.
Może Hugh Laurie? XD
Ekranizacje Świata Dysku nigdy nie będą cieszyć się taką popularnością jak książki. A to dlatego, że geniusz Pratchetta w dużej mierze opiera się na opisach, komentarzach narratora i przypisach. A tego w filmach nie uświadczymy (jeśli tak to w malutkich dawkach). Co prawda Wiedźmikołaj mi się podobał, ale chyba tylko dlatego, że wcześniej przeczytałem książkę i wiedziałem co się dzieje na ekranie. Wydaje mi się, że ktoś, kto nigdy nie miał styczności z Dyskiem, pogubi się po pół godzinie oglądania filmu.
Kto nie czytał Pratchetta, ten Nobby :P
Co prawda, dawno nie czytałam, ale autora sobie bardzo cenię. Kopalnia cytatów, celne obserwacje i niesamowity świat. Największy plus - dzięki stylowi nasz Mistrzu potrafi poruszyć sprawy trudne, unikając tym samym patosu i kiczu. I to jest, proszę ja Ciebie, sztuka.
Czytanie od początku nie jest konieczne, a nawet może zniechęcić słyszałam taką opinię i chyba się zgadzam, bo te pierwsze książki mi osobiście też mniej się podobają.
I mnie takoż. Widać, że w pierwszych częściach styl jest dopiero szlifowany, jakoś ciężko mi się czytało (za wysoką poprzeczkę ustawiłam)? Osobiście, twórczość Pratchetta dzielę na trzy okresy - początki, dojrzałość i schyłek. Oczywiście, najbardziej wielbię dojrzałość, początki mi nie podchodzą.
Szkoda tylko, że facet ma Alzhaimera.... Nie wiadomo, jak długo jeszcze bedzie pisał...
Schyłek zaczął się od choroby, co niestety, czuć. Zdecydowanie mniej komizmu, więcej powagi i pewnego rodzaju smutku. Też się dobrze czyta, ale jakiś żal chwyta za serce...
Nac - dla każdego coś innego. Znam fanów fantasy, którym Pratchett zwyczajnie nie odpowiada - jego styl pisania, jego humor etc.
Kuriozum!
Moja przyjaciółka wielbi. Moje siostry wielbią (ta najmłodsza też będzie wielbić, nie bójcie się). Jedyną porażką jest Mój Ojciec, ale do niego źle podeszliśmy - daliśmy mu "Kota w stanie czystym", a to jest zdrowo przekombinowane.
Ja oglądałam i przyznam, że bardzo się postarali odwzorować świat dysku ;] Filmy wyszły bardzo fajne ^3^
Ech, poluję na filmy (zwłaszcza "Trzy wiedźmy") od dłuższego czasu i nic. Jeżeli Was to interesuje, niedawno pojawił się nowy tytuł - ekranizacja "Piekła pocztowego". Ponoć dobry. http://www.youtube.com/watch?v=x1FT_sTgX7A <- jeden z trailerów.
Zasadniczo, podobała mi się też "Nauka Świata Dysku". Z częścią naukową dałam sobie spokój, bo ciężko było przebrnąć, ale czytanie o magach dawało mnóstwo radości. Fajnym pomysłem była książka z pytaniami dotyczącymi uniwersum (naprawdę hardkor), ale to na raz. "Ostatni bohater" jest najładniej wydanym dziełem, jakie ostatnio widziałam.
Czytał ktoś książkę kucharską Niani Ogg? Warto?
A co sądzicie o innych dziełach Pratchetta? Osobiście, bardzo podobał mi się "Maurycy i jego uczone szczury" (niestety, tłumaczka, która także nie popisała się przy serii o Ciutludziach...). Wspaniały jest "Dobry Omen" pisany na spółkę z Gaimanem (taka apokalipsa na wesoło - sparodiowane jest dosłownie wszystko, ale nijak nie wjeżdża to na religię). Podobał mi się "Kot w stanie czystym" - warunki: trzeba trochę znać koty (najlepiej mieć jakiegoś) i nie czytać tego późną porą, bo zdania są tak pogmatwane, że ciężko czasem załapać, o co chodzi.
"Nacja" jest naprawdę magiczna i odrealniona - historia o chłopcu, którego plemię zostaje zmiecione z powierzchni ziemi przez kataklizm, a teraz musi jakoś przetrwać samotnie na wyspie.
Z trylogii o Nomach podobała mi się tylko pierwsza część, reszty nie miałam ochoty czytać.
Generalnie uważam, że większość powieści o straży można by wydać jako seriale kryminalne XD IMO świetnie by się sprzedały XD Byle Vimes był dobrze dobrany.
Może Hugh Laurie? XD
I to jest koncepcja! Zagadka kryminalna rozpisana na kilka odcinków... Już widzę nowy hit w telewizji. Laurie albo Connery. Zresztą, co tam Vimes - kto by Nobby'ego zagrał?
Swoją drogą, chętnie zagrałabym w przygodówkę z Rincewindem - ponoć śmichowa, a i kreska ładna.
Pozdrowienia i niech kisiel karmelowy będzie z Wami ^^
Polecam zapewne dość mało znane dzieło Pratchetta, mianowicie krótkie opowiadanie pod tytułem "Rybki Małe Ze Wszystkich Mórz". Głównym bohaterem jest Babcia Weatherwax, która ku przerażeniu miejscowej ludności, występuje w dość odmiennej roli... xD
O! Przeczytałam to kiedyś w empiku, w jakimś zbiorze z opowiadaniami różnych sławnych pisarzy fantastów, a teraz ci powiem, że za cholerę nie pamiętam o czym było... Nie lubię krótkich opowiadań d;
Jak dla mnie Pratchett pisze fajne książki. Ma niezłe poczucie humoru i bujną wyobraźnię. Co do stylu pisania to kwestia gustu jednym się podoba innym nie, osobiście mi odpowiada, ale miałem momenty gdy zwyczajnie się pogubiłem i przez moment nie wiedziałem o co chodzi ("Złodziej Czasu").
Zanim zacznę... hmmm...