ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Zmęczony oczekiwaniem na nowe produkcje postanowiłem powrócić do korzeni. Od tygodnia jestem mocno wkręcony w stare produkcje z lat 80 i 90 tych.
Oglądanie rozpocząłem od nadrobienia bardzo ważnego filmu w tym gatunku.
To co kocham w starych filmach nie było tutaj wylewającej się akcji, tylko czysty klimat brudnego miasta przyszłości. Mało efekciarstwa, a jednak nie nudził. Świetni bohaterowie. Największym minusem tego filmu jest jak dla mnie muzyka. Powinni w wersji reżyserskiej dać nową muzę.
10/10
Kolejnym filmem jest Dark City. Widziałem go kiedyś dawno w TV jednak nie pamiętałem dokładnie fabuły dlatego postanowiłem sobie go odświeżyć.
Genialny, mroczny i surrealistyczny klimat tego filmu wbił mnie w fotel. Tematyka wykorzystywana wiele razy, jednak w oryginalny sposób. Ja osobiście przyczepiłbym się trochę do fabuły można by ją jeszcze lepiej poprowadzić. Jednak nie zmienia to faktu, że po Matrixie czekałem na taki film.
9/10
Trzecim filmem, który dzisiaj obejrzałem jest
Muszę się przyznać, że czegoś takiego się nie spodziewałem. Doskonały thriller sci-fi i najlepsza kreacja Rutgera Hauera jaką widziałem. Niesamowity mroczny klimat zanieczyszczonego i podtopionego wskutek efektu cieplarnianego Londynu, w którym grasuje seryjny morderca. Wszechobecna ciemność spowodowana przez efekt zanieczyszczeń oraz muzyka tworzą poczucie zagrożenia. Dużo krwi, wielkie spluwy, brud i syf pozycja obowiązkowa dla fanów gatunku.
8/10
I czemu nie powiedziałeś, że takie klasyki wciągasz? :D
Wciągam, a masz coś do zaproponowania z tego gatunku?
Ja właśnie ściągnąłem:
- THX 1138
- Hardware
- Johnny Mnemonic
Od czasu trailera do tego filmu chciałem obejrzeć ten tytuł ze względu na podobieństwa do klimatu XF-001 oraz Dead Space. Nie zawiodłem się na filmie, choć do pełni szczęścia zabrakło kilku elementów. Najsilniejszym atutem filmu jak dla mnie jest fabuła i klimat statku kosmicznego. Trzeba przyznać, że wykorzystywane są dobrze znane motywy - zepsuty statek itd. jednak film ma zaskakujące momenty, a końcówka jest nieprzewidywalna (przynajmniej ja się nie domyśliłem, no może w 20% domyślałem się o co chodzi ale okazało się inaczej). Dlaczego jednak film nie zasługuje według mnie na ocenę 10/10? Ponieważ mimo dobrego wytłumaczenia pochodzenia stworów jakie uświadczymy w filmie za bardzo kojarzą mi się z innymi produkcjami, które mają mnie straszyć - choćby z "Zejście" gdzie mamy praktycznie żywcem wyjęte sceny z tego filmu. Innym minusem są Xeno'wate i raz czy dwa idiotyczne zachowanie bohaterów (choć aż tak bardzo te elementy nie rażą w oczy). Gdyby zamienić stwory na bliższe tym z gry Dead Space, a dzidy i noże na broń palną z małą ilością amunicji wyszedł by dla mnie genialny action horror.
Mimo wymienionych minusów film jest warty obejrzenia. Ja podchodziłem do oglądania bardzo nakręcony i wczułem się maksymalnie dlatego można ewentualnie odjąć ten 1 punkcik od oceny.
8/10