ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Jakiś czas temu, grałem w Resident Evil 5, skuszony dobrymi recenzjami i tym samym moimi obawami, mimo wielu zalet gry. Gra jest nieziemska, jest mrocznie ale nie straszy klimatem, ot co taka zwykła siekanka już nie zombiaków, tylko zarażonych afrykanów xD Szkoda jedynie, że klimat piątej odsłony serii RE nie jest taki, jak części 1-3. Gra się miło i przyjemnie, dlatego też postanowiłem rozpocząć zabawę po raz drugi, lecz z innej perspektywy, co daje mi kosmetyczne możliwości, jednak to zawsze coś xD Mieliście styczność z tym tytułem?
Aha xD Jeśli się da, szukam partnera\partnerki do wspólnej gry, nie miałem okazji sprawdzić tego z kimś z mojego otoczenia, więc jeśli ktoś jest chętny, to z przyjemnością sobie postrzelam, mam już dość gry z sztuczną SI, bo SI=debil xD
Ja grałem i powiem jedno - rozczarowanie. Nie wiem za co takie dobre recenzje zebrała ta gra. Z początku było fajnie, ale po pewnym czasie nudzi się niemiłosiernie. Można zagrać raz ale nie więcej. 10 razy lepszy jest Left4Dead (1 i 2).
Tą część mogę spokojnie nazwać interaktywnym filmem, przerywniki filmowe stoją na wysokim poziomie i mamy w nich swój udział. Tą grę można przejść kilkukrotnie, w singlu max dwa razy, bo przechodząc po raz drugi możemy wcielić się w Shevę i zobaczyć akcję z troszku innej perspektywy. Gra z SI nie zależy do przyjemności, więc dalszą rozgrywkę można prowadzić ze znajomym już na poziomie najtrudniejszym, gdzie z debilnym komputerowym partnerem będzie to bardzo trudne bądź niemożliwe xD