ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Hej!
Otóż jest sprawa - moja koleżanka pisze pracę na temat relacji mistrz - uczeń. Czego uczeń może się nauczyć od mistrza wszyscy wiedzą. Ale czego nauczyciel może się nauczyć od swojego podopiecznego?
Sprawa jest ciężka i już kilka osób nad tym myśli. Do tej pory wymyśliłyśmy tylko jedną rzecz. Jak byście mieli jakieś pomysły to wrzucajcie - przydadzą się.


może nauczyć sie np. nowego spojrzenia na świat
Tja, świeżości.
A też, poniekąd tylko poprzez niego, tolerancji... zrozumienia...

Pzdr!

...zawsze dumnie, choćby w trumnie.
Może posłużę się tutaj paroma cytatami:

"Mądry człowiek więcej uczy się od głupców, niż głupiec od mądrego."

"Przeciętny nauczyciel mówi. Dobry wyjaśnia. Znakomity nauczyciel daje przykład, ale ten wielki - inspiruje."
A czy młody, pełen życia i zapału człowiek nie potrafi być wspaniałą inspiracją?

"Spotkanie dwóch osobowości jest jak połączenie dwóch substancji chemicznych: jeśli nastąpi reakcja, jedno i drugie ulega przemianie."
C. G. Jung

Jest też kwestia tego, że wielkie umysły patrzą daleko, sięgają wzrokiem dalej od innych, dostrzegają więcej, ale, taki paradoks, przy tym często nie widzą tego, co jest blisko.
Szukają rozwiązań, czasem nie zauważając, że te są już gotowe.
Uczeń może sprowadzić mistrza na ziemię.

"całe szczęście polega na tym, by z prostych rzeczy nie robić intelektualnych labiryntów"
Uczeń może nauczyć mistrza jak być szczęśliwym.

Ucząc innych sami musimy się zastanawiać, poznawać dugą osobę, uczymy się obcowania z innymi, schematów postępowań, psychologii, empatii, uczymy się nowych perspektyw...

Mistrz może się od ucznia uczyć pokory.

Może przy nim odkrywać prawdę o sobie.

Uczeń zadaje pytania. Mistrz uczy się na nie odpowiadać, nawet, jeśli już zna prawdy, odkrywa je na nowo i może więcej zauważyć. Może też zauważyć swoje braki i je uzupełnić.

Mistrz uczy się od ucznia... uczyć.


Dzięki, Morgana. Jesteś wielka
Mistrz uczy swojego ucznia w jakiejś dziedzinie. Ale nigdzie nie jest powiedziane, że w pozostałych kwestiach też jest takim mistrzem. W "La Stradzie" Felliniego bohater uczy Gelsominę występów przed publicznością i gry na trąbce, ale to ona jego w końcu nauczyła kochać.

Ale nigdzie nie jest powiedziane, że w pozostałych kwestiach też jest takim mistrzem

Cenna uwaga
Właśnie... Nie można być mistrzem we wszystkim


Mistrz uczy się od ucznia... uczyć.


Trafne i prawdziwe..

Właśnie... Nie można być mistrzem we wszystkim :roll: :wink:

Popieram Twoja mysl.

Pozdrawiam
Mistrz to pojęcie ukierunkowane. Mistrzem wszystkiego może być tylko Bóg, gdyż On wszystko stworzył. A ludzie? Są ukierunkowani, nie osiągają doskonałości, tylko coś co nazywamy mistrzostwem. Ale powiedzmy szczerze, człowiek im bardziej jest mistrzem w danej rzeczy, tym bardziej ogranicza się na resztę. I tego może się uczyć mistrz od ucznia - nie samego patrzenia na resztę, tylko przyjmowania informacji o reszcie, zdobywania wiadomości, umiejętności o tym, na co uczeń jeszcze się nie zamknął.

| ]
| = nauczanie mistrza
| ]_
\ / = nauczanie ucznia

Może to troszke źle przedstawione, ale to wygląda wlaśnie tak. Jedna droga którą naucza mistrz, długa droga i dokładnei poznana, natomiast te krótsze odnogi, mniejsze są wiedzą ucznia, obce dla mistrza.
Mistrz uczy się od ucznia tego, że zawsze jest jakiś szczegół, na który mistrz akurat nie spojrzał.
Może nauczyć się pokory oraz jak się uczyć. A także tego, że sam nie wie wszystkiego.
Ja tak sobie myślę, że mistrz akurat wie jak się uczyć - bo zanim został mistrzem, musiał być też uczniem. A jeśli z poziomu ucznia osiągnął mistrzostwo, to siłą rzeczy: co jak co, ale uczyć się umie.

Natomiast pokory - może i tak. Czasem, jeśli mu woda sodowa uderzyła do głowy.
myśle że w tym że mistrz uczy się od ucznia uczyć chodziło o uczenie w sensie przekazywanie wiedzy, Fraa

Może nauczyć się pokory oraz jak się uczyć.
Nie no, ja to jednak rozumiem po swojemu. Ale tutaj należałoby zapytać Firnomira, chyba najlepiej wie, o co mu chodziło.
Ach ten Mistrz,oby mu sie tylko chociaz chcialo,bo roznie to z nimi bywa...a czasami
jajko madrzejsze od kury bywa-he,he,czyz nie prawda? no ale...
Fraa - dokładnie o to mi chodziło. Ale faktycznie masz rację - to z reguły już umie. Jednakże, mógł zapomnieć i pogrążyć się w samozachwycie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl