ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Strasznie boję się tego tematu... Ale póki co wychodzę z założenia, że trzeba go założyć. Jeżeli nie będzie pytań czego bym bardzo pragnął to się usunie. Tak naprawdę kapitanowie powinni być waszym źródłem informacji. Ale z drugiej strony nie jestem nie wiadomo ki by głosić słowo moje. Tak więc tutaj każdy może zapytać o wszystko (jedyna granica to oczywiście pytania tyczące załóg, rozszerzenia itd.) a ja cóż będę udzielał odpowiedzi, tak byście nie mieli wątpliwości. No to chyba tyle.
Jeszcze może pozwolę sobie tu info dać, jeżeli ktoś nie chce nie musi robić tego co w 4 punkcie w ogłoszeniach dałem.
No to teraz mam pytanie, nie żeby wypominać, tylko z ciekawości. I tak dla mnie na przyszłość. Za co konkretnie są punkty ujemne, napisałeś, ze jest w ogłoszeniach, ale i tak nie widzę dokładnie za co.
Ja też nie zrozumiałam za co te punkty ujemne są?
Przecież napisał dość wyraźnie:
Czas więc na punkty minusowe, a teraz za co, za to co było w ogłoszeniach.
Patrzymy więc, co było wyżej w temacie "Ogłoszenia duszpasterskie" (JEDYNY temat pasujący do opisu, zresztą, haha, TEN SAM >.>") i proszę, piąty post w ogóle w temacie:
Po pierwsze. Nigdzie nie było napisane, że może zostać tak, jak jest. Nie może.
Nad avkiem musi być ranga. Chcażby doklejona paintowo, tak jak rozmawialiśmy. Tak by była dana ranga. Czas macie do końca tego tygodnia.
Kara za niezrobienie -5 punktów a potem -1 za każdy dzień zwłoki.
Naprrawdę, nie tak trudno to znaleźć.
Czytaj, Chlor. Przynajmniej to, co załogowe, bo tam też to już poruszyliśmy.
Czytaj, Chlor. Przynajmniej to, co załogowe, bo tam też to już poruszyliśmy.
Sorki, jak czytam posty Jutsu to zwykle po drugim lub trzecim zdaniu gubię wątek <; A to był pierwszy temat do którego weszłam, jeszcze nie zdążyłam zajrzeć do załogi.
Nie mam też czasu żeby się zagłębiać w te wszystkie szczegóły, naprawdę nie mam całego dnia żeby siedzieć na forum, więc jestem wdzięczna za odpowiedź.
Jednakowoż, uważam,. że kara jest zupełnie niewspółmierna do przewinienia. Żeby o taki bzdet, który jest do NICZEGO niepotrzebny, zabierać punkty? Nie rozumiem.
Żeby o taki bzdet, który jest do NICZEGO niepotrzebny, zabierać punkty? Nie rozumiem.
Mienie mnie w dupie, jest bardzo ważnym przewinieniem.
Co by nie powiedzieć Jackie już znalazła odpowiedź, więc ja nie muszę odpowiadać. Patrząc jednak na wasze "rangi", które dodatkowo powstały to mam wątpliwości. Temat był wałkowany gdy powstały już załogi, kapitanowie byli więc doskonale zorientowani o co chodzi. Zawsze jak coś nie jasne mogliście spytać, ciężko? Mieliście od 29.03 a jest 16.04. Tyle czasu było, jesteście załogą i nie możecie jeden drugiego wesprzeć? Dziwi mnie bo w większości Fallen nie miał problemów z interpretacją... Oczywiście chodzi o rangi forumowe, a czemu to proszę przeczytać tutaj:
http://www.forum.onepiece...r=asc&start=105
Czyli jednak. Ale trochę to głupie >.> Podobała mi się oryginalność userów w tym polu.
I dlaczego za coś, co jest forumowe, odejmujesz nam punkty w rpgu?
Mam przez to rozumieć że należy sobie wpisać taką rangę jaka wynika z ilości postów?
Tak dokładnie, tak jak na początku gdy samo pokazywało range.
Tak, dla ujednolicenia i nie tworzenia odrębności, o tym była mowa i to dość kontrowersyjna, wytłumaczenie Sashy jest co najmniej śmieszne jednak nie jest tak źle:)
To nie można tego było powiedzieć wprost? W życiu bym się nie domyślił że to o to chodzi.
wytłumaczenie Sashy jest co najmniej śmieszne
Sashy? Oo
To nie można tego było powiedzieć wprost?
A jakie są inne rangi na forum? Bo jeżeli chodzi o załogi to tu nazywaliśmy to "profile , profesje". Wiec gdyby to o to chodziło to bym tak nazwał. No i na jakie drzewo miałbym tego wymagać, co innego gdy trzeba zastosować się do ogólnych reguł.
I dlaczego za coś, co jest forumowe, odejmujesz nam punkty w rpgu?
Eee, no właśnie?
Przez rangę rozumiem tytuł nad avatarem. I skoro można sobie wpisać dowolny to nie jest jednoznaczne o co chodzi. Ja to zrozumiałem tak że chodzi o miejsce w załodze, większość ludzi też tak to odczytała.
Ej, tak poza tym, mi to wisi ile mam postów, dlaczego muszę więc sobie wpisywać rangę? Wydawało mi się, że to jest dla chętnych.
Ja przyznam się, że miałem rangę fuksem (tak się to pisze?) Po przekroczeniu 300 postów mogłem dopisać rangę I oficer, a szczęśliwie się złożyło, że taki mam "zawód" w załodze i w ten sposób uniknąłem kary.
Dopowiem jeszcze, że jakiś tydzień temu rozmawiałem o tym z Kodusiem...
Niezły zbieg okoliczności, co nie?
Przez rangę rozumiem tytuł nad avatarem. I skoro można sobie wpisać dowolny to nie jest jednoznaczne o co chodzi. Ja to zrozumiałem tak że chodzi o miejsce w załodze, większość ludzi też tak to odczytała.
Wydawało mi się, że to jest dla chętnych.
Same here.
Ponadto na większości forach jest jakiś skrypt, który to reguluje, to nie tak, że userzy mają coś do gadania. Skoro daliście już nam tę wolność wyboru to teraz trochę dziwnym wydaje mi się nakaz patrzenia na swoją ilość postów, bo a nuż przekroczysz jakąś kolejną magiczną liczbę...
Już bardziej rozsądnym wydawał mi się pomysł (choć i tak - po co? nie wiem. ale wyszłam z założenia, że Jutsu jakoś potrzebne, więc nie kombinowałam dalej), żeby dać tam swoją rangę z załogi, bo z tym będzie jednak spore halo, żeby zmienić, to nie będzie coś, co się staje dość niepostrzeżenie jak licznik...
Ponadto na większości forach jest jakiś skrypt, który to reguluje, to nie tak, że userzy mają coś do gadania. Skoro daliście już nam tę wolność wyboru to teraz trochę dziwnym wydaje mi się nakaz patrzenia na swoją ilość postów, bo a nuż przekroczysz jakąś kolejną magiczną liczbę...
Skrypt jest, bo działa on dla ludzi nie należących do załóg.
Nikt wam nie dawał wolności. Po prostu w miejsce rangi weszła nazwa załogi. A to, że rangi powinny być to już chyba jest oczywiste. Moim zdaniem można by zrobić to na odwrót - rangi będą automatycznie naliczane, a wy sami sobie będziecie wpisywać nazwę załogi.
Poza tym, było ogłoszenie że macie te rangi sobie wprowadzić i potraktowaliście Jutsu jak byście go mieli w d..e. Są zasady i trzeba ich przestrzegać.
W dodatku Komimasa pisał już 22 stycznia: "Jedyne rozsądne wyjście to by każdy jako "dodatkowa ranga" nadał sobie tą według postów. Mi tam ryba bo jako zarząd i tak miałem co innego. Właściwie, nie jest to głupim rozwiązaniem bo wtedy rangi będą dla wszystkich więc niezadowolona strona będzie usatysfakcjonowana, a z kolei ludzie z załogi nie będą mieli aż tyle roboty.
Myślę kompromisowe wyjście
Uaktualniłem tu w pierwszym poście jak sprawa wygląda. Proszę o dostosowanie się aby nie było konfliktów i zgorszenia między użytkownikami."
i 23 stycznia: "Ranga winna być pod nickiem."
Mało ludzi się do tego zastosowało, więc Jutsu teraz wam nakazał.
No to teraz się przynajmniej wyjaśniła sprawa z brakiem rangi, no ale mimo wszystko trza się zastosować bo są zasady.
Romario wam ładnei wszystko wyjaśnił więc może ja odpowiem na inne pytanie...
To dlaczego dla mnie odjąłeś punkty skoro cały czas miałem/mam taką rangę, na jaką pozwalały mi posty ?
Gdybyś był Feniksem... To bym nawet się nie zastanawiał...
Ale że jesteś Soge, to mam dylemat. (patrzcie paradoks bo przecie Soge to kłamcy)
Niestety figurujesz na mojej czarnej liście a na nią nie trafiało sie za darmo, dokładnie sprawdzałem kto ma rangę i jak nie miał to jego obecność na forum. Skoro tam jesteś napisany znaczy że musiałeś zmienić nie dawno. A miałeś np Szermierz.
i fakt Tymek miał farta jak stąd do...
No ale czy mógłbyś wytłumaczyć DO CZEGO te rangi są potrzebne?
Czy tylko po prostu chcesz pokazać, kto tu rządzi? Ale czy nie mogłoby to być coś bardziej adekwatnego?
Nie mam w dupie Ciebie, ale nie mam czasu czytać wszystkiego dokładnie na forum, a sprawę zmiany rang omijałam, bo jak mówiłam - mam to gdzieś ile mam postów i jak to się nazywa. Więc nie zagłębiałam się w temat. Dlatego nawet nie zauważyłam, że jest takie zalecenie.
Tym bardziej, że twój styl pisania nie jest zbyt przejrzysty, a jeśli napiszesz dużo, to ciężko ię czyta.
Co nie zmienia faktu, że nie widzę wciąż związku rang z punktami załogowymi.
Przydzieleniu tylu minusowych punktów za taką pierdołę uważam za lekką przesadę. OK, nie jesteśmy bez winy. Ale ty z kolei zachowałeś się, jakbyś specjalnie chciał nas ukarać. Gdybym był na twoim miejscu, przypomniałbym graczom o nakazie (a wcześniej napisałbym jaśniejszą w odbiorze informację - ja myślałem, że miałeś na myśli profesję), a na pewno nie czekałbym z tym 10 dni, by móc walnąć im jak najwięcej minusowych punktów. Załoga Soge dostała 139 ujemnych punktów - to więcej, niż zdołaliśmy zdobyć w czasie igrzysk i obecnie jesteśmy na minusie. Trochę mnie to boli, że taka pierdółka zniweczyła efekty naszej ciężkiej pracy.
Nie było mnie dość długi czas - to prawda i możliwe, że rozkopuję tylko stare postanowienia, ale zarówno jako kapitan, członek załogi, a także przeciętny user muszę wyrazić swoją opinię w pewnej sprawie odbiegając nieco od samych punktów. Czy nie lepiej zamiast pozbawiać nas przeszłości byłoby otwarcie powiedzieć nam, że się przechwalamy etc. i jest to innym nie w smak? Nie rozumiem tego - nasza załoga to właśnie tacy ludzie, którzy robią co chcą, wywyższają się nad innymi, olewają rozkazy (za te od sfer wyższych przepraszam), ale żeby pozbawiać nas przeszłości?! To jakby Kubuś Puchatek nagle zmądrzał, albo jakby Pinokio nigdy nie był drewnianym chłopcem. Odebrano nam sens tego kim byliśmy. Wiec co... mamy teraz tak po prostu "zacząć od zera"?
Prawdopodobnie zaraz wystąpią komentarze z licznymi tłumaczeniami dlaczego myślę źle, ale nieco irytuje mnie fakt, iż dołączyliśmy do wilków morskich, którzy niczego się nie lękają (mniej więcej tak brzmiały hasła rekrutacyjne), a teraz jesteśmy po prostu piratami? Czy istnieje szansa na przywrócenie pamięci?
Poza tym nawet jeśli nabroiliśmy to czemu spotkała nas kara skoro mamy najmniejszą ilość punktów minusowych? Wydaje mi się, że ten ruch w naszym kierunku nie był przemyślany, a jedynie stanowił reakcje na arogancje, samowolkę, kpiny, które mimo wszystko stanowią część tej załogi.
[A tak na marginesie to, że straciliśmy wspomnienia nie jest metodą, ani powodem na zmianę zachowania. Nasz charakterek raczej jeszcze nie raz da o sobie znać. Pozdrawiam i przepraszam za ewentualne wyprowadzanie ludzi z równowagi.]
A tak na marginesie to, że straciliśmy wspomnienia nie jest metodą, ani powodem na zmianę zachowania. Nasz charakterek raczej jeszcze nie raz da o sobie znać.
No to wam współczuję. Niczego się nie nauczyliście.
Nie można się tłumaczyć, że się czegoś nie wiedziało.
Kiedy ja ciągle mam wrażenie, że Ty nawet nie robisz sobie tego trudu, żeby przeczytać i zrozumieć to, co Tater napisał. Nie mówił, że nie wiedzieliśmy, nie mówił, że jesteśmy bez winy. Oczywiście, że jesteśmy, chociaż BEZ SENSU wydaje mi się skasowanie nam wszystkich (i nawet więcej) punktów za Igrzyska za tę pierdołę. Równie dobrze mogliśmy zlać to wszystko jak Falleni. Może nawet wyszlibyśmy na tym teraz tak dobrze jak oni =.=
Przepraszam, trochę to wszystko zniechęcające jest :/
Ale pewnie oczywiście zaraz się dowiem, że trzeba się było spytać. Jasne. Jak zwykle. Spytać. Ciekawe o co. "Ale o so chozi?" No bądźmy poważni... >.>"
Ech mamy tu wielkie nieporozumienie i stąd cały problem... Przepraszam, ale kto wpadł na pomysł, że naliczane punkty za igrzyska zostają liczone jako punkty dla załogi? Zdaje mi się, że o to jest cały raban, że jak to piszecie się namęczliście a przez pierdołę tracicie. Niewiele tracicie, bo przecież nie ejst ważne ile punktów uzyskaliście wy czy Runba itd, przecież to jak punkty na teście. Tak jak one służą do wskazania tego, czy się zdało, tak tu podliczaliśmy je by wiedzieć kto zwyciężył przecież. Nagrodą zaś był owoc i to było stawką w tym meczu. Kto tak wymyślił, że to się ja wiem przekłada na expe czy pieniądze? Przecież nigdzie tak nie pisało. Plotki jednak są zabójcze...
Jutro Jutsu i może ja załatwimy ten spór o marchewkę.
Ignorantia iuris nocet - nieznajomość prawa szkodzi. Zasada znana od czasów starożytnego Rzymu. Nie można się tłumaczyć, że się czegoś nie wiedziało. Trzeba było się spytać. A czasu mieliście aż nadto. Może to was czegoś nauczy.
Jackie odpowiedziała już za mnie. Po prostu przeczytaj jeszcze raz mój post
Spoiler:
Ech mamy tu wielkie nieporozumienie i stąd cały problem... Przepraszam, ale kto wpadł na pomysł, że naliczane punkty za igrzyska zostają liczone jako punkty dla załogi? Zdaje mi się, że o to jest cały raban, że jak to piszecie się namęczliście a przez pierdołę tracicie. Niewiele tracicie, bo przecież nie ejst ważne ile punktów uzyskaliście wy czy Runba itd, przecież to jak punkty na teście. Tak jak one służą do wskazania tego, czy się zdało, tak tu podliczaliśmy je by wiedzieć kto zwyciężył przecież. Nagrodą zaś był owoc i to było stawką w tym meczu. Kto tak wymyślił, że to się ja wiem przekłada na expe czy pieniądze? Przecież nigdzie tak nie pisało. Plotki jednak są zabójcze...
Jutro Jutsu i może ja załatwimy ten spór o marchewkę.
Przepraszam, ale kto wpadł na pomysł, że naliczane punkty za igrzyska zostają liczone jako punkty dla załogi?
Obawiam się, że Twój brat, jak go zapytałam, jak mamy się nimi podzielić. No ale najwyraźniej to też ulega zmianie...
No doobrze... Skoro poprzedni system naliczania punktów już jest nieaktualny, ba, za Igrzyska też nic nie dostaliśmy, to czy możemy się dowiedzieć, za co będą te punkty? Czy może nasze postacie mają się już pogodzić z faktem posiadania ujemnej wartości inteligencji?
Słuchajcie, czy wy poważnie to braliście? Naprawdę myśleliście, że Wam wlepi tyle punktów? Przecież to czyste zniechęcenie, od razu widać tu prowokację. Ale to on Wam wyjaśni ja rusze inną sprawę.
Bardzo proszę byście to przeczytali
Z racji, iż przez ostatnie wydarzenia zły humor udzielił się większości forumowiczom, mam prawo się w to wszystko wmieszać. Chciałbym nałożyć na coś nacisk. Mianowicie na to jak jesteście egoistyczni. Jesteście moimi kumplami, wielu z Was bardzo lubię z niektórymi się widziałem bardzo nie podoba mi się Wasze zakłamanie. Jutsu stara sie dla Was jak może, nie powiem sam tez ma rozrywkę, ale podchodzi do tego baardzo poważnie, wielu z Was nawet sobie nie zdaje sprawę jak. On nic nie robi "a zrobię sobie tak" tylko losuje w różny sposób by być obiektywnym. Wyjątek Wasze a dokładniej feniksów zabranie złota. Niemniej bardzo jest niesprawiedliwe to jak on się poświęca a jak wy go za plecami obgadujecie. I się nie wykręcajcie. Jedziecie po nim jak po starej kobyle nikt nie stara się patrzeć obiektywnie tylko każdy wszystko widzi ze swojego pieprzonego egositycznego punktu widzenia. Teraz zwłaszcza był zakłamanie, niektórzy przyznali mu rację a jadą go równo, to ma być nakama? Wzajemna nieufność, dwulicowość? Wy macie pojęcie jak ciężko do cholery jest kierować losem trzech załóg? W dodatku są tacy, którzy nawet nie przeczytają co on napisze a potem wielkie wąty. Najgorsze jest w ogóle to, że wszystko zwalacie na niego!
Już przykładowo, za paxem byłem ja, Romario i kilka osób, ale zło upatrywało się w Jutsu. Teraz za minusowymi byłem ja, Romario, ale wszyscy jadą Jutsu!
Wy myślicie, że ile można znosić takich obelg? Że to miło jak się do niego uśmiechacie, a jak się odwróci to spluniecie? Rzuci to w cholerę i tyle będzie, a jak zdążyliście zauważyć zapewne Romario jest twardszy:P Kto wtedy będzie MG? Bez MG przecież nie będzie się dało nic prowadzić. I wcale bym się nie zdziwił jakbym zrezygnował.
Pikanterii dodaje fakt chamstwa związanego z rozszerzeniem. Czy Wy zdajecie sobie sprawę jak on długo nad tym siedział?! Jak długo kombinował, zastanawiał się dla WAS?! A wy zasypywaliście go gradem głupich pytań do tego niektórzy egoistycznych i do tego krytykowaliście jego pomysły nie dając żadnego zastępstwa. W dodatku jeszcze jedzie się go, że to tak długo trwa podczas gdy pojedyncze jednostki udzieliły faktycznego wsparcia!
Mam nadzieję, że to Wam trochę otworzy oczy na to co robicie, i da do myślenia. Chciałbym by więcej nie było czegoś takiego i już zawsze było miło gdzie nikt nikogo nie obgaduje a przynajmniej nie w taki sposób.
Jak jeszcze ktoś będzie chciał spytać o sens rang za posty to odwołuje go do tematu o tym. Poczyta, winien zrozumieć.
To prawda że zachowywaliśmy się egoistycznie w stosunku do Jutsu ale tak to bywa w necie, nie widzimy co on robi w sprawie DBF ani też ile i pod koniec odnosimy wrażenie że on to robi ot tak. Ale i tak nas to mimo wszystko nie usprawiedliwia ale tak to bywa w rpg że się zwala wszystko na GM'a ale dobrze ze to napisałeś Komi, mam nadzieje ze inni też to zrozumieją.
Przecież to czyste zniechęcenie, od razu widać tu prowokację.
Well, it worked >P
Niemniej bardzo jest niesprawiedliwe to jak on się poświęca a jak wy go za plecami obgadujecie. I się nie wykręcajcie.
OCZYWIŚCIE, że będę kogoś obgadywać, jak postąpi dziwnie czy niesprawiedliwe. Ale to się tyczy wszystkich ludzi z którymi mam kontakt. Na litość, wybacz, że jestem tylko człowiekiem =.='
Rozumiałabym to oburzenie, gdybym robiła to publicznie. Ale to NAPRAWDĘ nasza sprawa, co mówimy w załogach. Stąd są te hasła, prawda?
Najgorsze jest w ogóle to, że wszystko zwalacie na niego!
Okay, a teraz popatrz na to, co napisałeś kawałek wyżej:
Wy macie pojęcie jak ciężko do cholery jest kierować losem trzech załóg?
TO JASNE, że jest ciężko, ale skoro jest GMem, to kieruje całym tym interesem. Jak coś nam się nie zgadza, to najpierw sięgamy do źródła, co nie?
Już przykładowo, za paxem byłem ja, Romario i kilka osób, ale zło upatrywało się w Jutsu.
Na litość, to przecież JA w ogóle wyszłam z propozycją zastosowania paxu, potem nawet patrzyłam, czy ktoś się nie burzy na to, ale nic nie zauważyłam O.o'
Teraz za minusowymi byłem ja, Romario, ale wszyscy jadą Jutsu!
Że tak powiem - bo jako GM on teraz ma w sumie największą władzę na forum i najgłośniej krzyczy.
Że to miło jak się do niego uśmiechacie, a jak się odwróci to spluniecie?
Okay, okay, MOMENT.
KOMIMASA, ZA KOGO TY NAS K***A MASZ? Szlag by Cię za te słowa, zaraza i trąd!
Ja rozumiem, że się można zdenerwować, żeśmy źle przyjęli decyzję o odjęciu punktów, ale na litość bogów, nie przesadzasz aby trochę?
Czy Wy zdajecie sobie sprawę jak on długo nad tym siedział?!
Ale skoro to, co zrobił nie odpowiada wszystkim, są w tym błędy i bogom dziękujemy za Imi i Syrenkę, które pomagają mu je naprawić i załatać, to chyba już teraz ICH wkład w to wszystko też powinien mieć znaczenie, prawda? On nad tym siedział i ruszył lawinę - no jasne, do tego też trzeba niezłej głowy - ale skoro, żeby dopasować to do forumowiczów teraz, trzeba nad tym siedzieć, to odnoszę wrażenie, że to ON wtedy w ogóle nie myślał O NAS. Chciał nam zrobić zabawę, jasne, spoko, jestem wdzięczna. Ale o uczestnikach chyba nie pomyślał. O tym, ze chętnie się pobawimy, ale W CO? - no nie, po co już o tym myśleć?
Okay, to było niemiłe. Masz za swoje i tą dwulicowość.
Powtórzę jeszcze raz - jestem naprawdę wdzięczna, i nie wierzę, że ja jedna, za to, ile zrobił Jutsu. Ale ta zabawa już nie jest tylko jego dziełem, praca nad nią trwa od chyba półtora miesiąca, więc Komi, PROSZĘ CIĘ, przestań pisać jakby wszystko było jego zasługą a my na to spluwamy i olewamy ciepłym moczem. BO TAK DO CHOLERY NIE JEST. Więc przestań p*******ć od rzeczy, BARDZO CIĘ PROSZĘ.
A wy zasypywaliście go gradem głupich pytań do tego niektórzy egoistycznych i do tego krytykowaliście jego pomysły nie dając żadnego zastępstwa.
Posłuchaj. Skoro mamy pomyśleć nad WŁASNYMI postaciami, którymi będziemy potem sami grać, to chyba JASNE, że będziemy go zasypywać pytaniami dot. NASZYCH, WŁASNYCH, PRYWATNYCH postaci. Nawet kretyńskimi, bo Rozszerzenie zostało napisane w taki sposób, że trzeba to było przeczytać kilka razy, żeby zrozumieć, ja się nie dziwię, że nie wszyscy wszystko załapali od razu i woleli zapytać, żeby rozwiać wątpliwości.
No i jak mi sie coś nie podoba to już nie mogę tego komuś napisać? Jak mi się nie podoba, np. system walk, nie chcę w takim systemie walczyć i w ogóle tego nie czuję, to co, mam to zachować dla siebie? Odbiło Ci? Chyba właśnie po to istnieje takie coś jak PM, żeby takie sprawy sobie wyjaśniać. A jeśli nie mam innego pomysłu od pbf - no trudno. Ale zgłosić to chyba mi wolno do cholery?
A że wszystko poszło do Jutsu - no na szczebelki drabiny Jakubowej, JEST POMYSŁODAWCĄ. Skoro to wrzucił na forum to chyba jasne, że się skupiło na nim?
W dodatku jeszcze jedzie się go, że to tak długo trwa
Oooch, a TO skąd wyjąłeś?
Chciałbym by więcej nie było czegoś takiego i już zawsze było miło gdzie nikt nikogo nie obgaduje a przynajmniej nie w taki sposób.
A ja chciałabym mieć świadomość odrobiny prywatności w tych działach, które są prywatne, ale po tym poście zaczynam mieć szczere wątpliwości, czy w ogóle są na to szanse...
Słuchajcie, czy wy poważnie to braliście? Naprawdę myśleliście, że Wam wlepi tyle punktów? Przecież to czyste zniechęcenie, od razu widać tu prowokację. Ale to on Wam wyjaśni ja rusze inną sprawę.
Skoro to nie na poważnie, to nie rozumiem, po co w ogóle wyjeżdżacie z tymi punktami. Żeby zepsuć innym humor i pokazać swą władzę?? Żeby nauczyć nas rozumu?? Przecież można było po prostu powiedzieć co leży na wątrobie. Zrozumielibyśmy i poprawilibyśmy się.
Jutsu stara sie dla Was jak może, nie powiem sam tez ma rozrywkę, ale podchodzi do tego baardzo poważnie, wielu z Was nawet sobie nie zdaje sprawę jak.
Może w tym tkwi problem, że nie wszyscy podchodzą do tego tak poważnie, ale traktują rozszerzenie jako rodzaj zabawy.
Niemniej bardzo jest niesprawiedliwe to jak on się poświęca a jak wy go za plecami obgadujecie. I się nie wykręcajcie. Jedziecie po nim jak po starej kobyle nikt nie stara się patrzeć obiektywnie tylko każdy wszystko widzi ze swojego pieprzonego egositycznego punktu widzenia. Teraz zwłaszcza był zakłamanie, niektórzy przyznali mu rację a jadą go równo, to ma być nakama? Wzajemna nieufność, dwulicowość? Wy macie pojęcie jak ciężko do cholery jest kierować losem trzech załóg? W dodatku są tacy, którzy nawet nie przeczytają co on napisze a potem wielkie wąty. Najgorsze jest w ogóle to, że wszystko zwalacie na niego!
Już przykładowo, za paxem byłem ja, Romario i kilka osób, ale zło upatrywało się w Jutsu. Teraz za minusowymi byłem ja, Romario, ale wszyscy jadą Jutsu!
Wy myślicie, że ile można znosić takich obelg? Że to miło jak się do niego uśmiechacie, a jak się odwróci to spluniecie? Rzuci to w cholerę i tyle będzie, a jak zdążyliście zauważyć zapewne Romario jest twardszy:P Kto wtedy będzie MG? Bez MG przecież nie będzie się dało nic prowadzić. I wcale bym się nie zdziwił jakbym zrezygnował.
Pikanterii dodaje fakt chamstwa związanego z rozszerzeniem. Czy Wy zdajecie sobie sprawę jak on długo nad tym siedział?! Jak długo kombinował, zastanawiał się dla WAS?! A wy zasypywaliście go gradem głupich pytań do tego niektórzy egoistycznych i do tego krytykowaliście jego pomysły nie dając żadnego zastępstwa. W dodatku jeszcze jedzie się go, że to tak długo trwa podczas gdy pojedyncze jednostki udzieliły faktycznego wsparcia!
Gorzkie słowo, zwłaszcza, że prawdziwe. Jutsu odwala kawał dobrej roboty, a my nie zawsze postępujemy wobec niego uczciwie. Przyznam, że w dziale Załogi Soge padły niemiłe komentarze pod adresem Jutsu, i za to chciałbym w imieniu drużyny przeprosić. Nie zmienię jednak zdania, że Jutsu zachował się złośliwie, jakby chcąc utrzeć nam nosa.
No tak to jest że Gm za wszystko odpowiada i to na niego się ludzie wyzywają kiedy coś idzie źle a GM musi se z tym radzić, ale pamiętajmy że my nie jesteśmy jakimiś dziećmi neo które co chwile się o coś dopytują czy krzyczą o coś itd. Jesteśmy kulturalnymi userami i powinniśmy mu zdeka ułatwiać tą sprawę bo nie wiemy jak to jest być GM kierującym 3 załogami. Ogólnie pierwszy problem pojawił się gdy Jutsu wprowadził swoją marynarkę i wszystkim się nie spodobało to że dał za przeciwników takich kozaków, ale po dłuższym zastanowieniu się uważam że chciał dać w świecie DBF jakieś siły porządkowe by nas pilnować, zresztą jakby na top nie patrzyć ostatnio w DBF jest bardzo miły dla załóg i nawet dla feniksów(a to ci nowość). Jutsu jest gm więc trzeba się go słuchać bo po to są osoby które rządzą i on to robi bardzo dobrze, tym bardziej jeśli od razu ma odpowiedź na każdą naszą skargę bo to tylko dowodzi że to my jesteśmy w błędzie i tyle.
Jackie, nie łażę Wam nie wiem jak po działach ale czytałem wszystko co tyczyło rozszerzenia u wszystkich. I wierz mi, że niestety jest tak jak pisałem, myślę zbyt personalnie to odebrałaś, jakby to uderzało tylko w ciebie każdym punktem a przecież tak nie jest.
Tatra, romario już pisał, w tym problem, że właśnie nie zrozumielibyście i w ogóle oporowo coś do Was trafia... Choć już znacznie lepiej widzę po wypowiedziach wyżej. Zobacz Tatra ile ja prosiłem o wstawienie tych rang np...
Zgodzę się Jackie, iż pytacie o swoje prywatne postaci, tylko, że chodziło o pomoc ogólną a nie prywatny interes. No i podkreślam, iż nie mówię tylko o Tobie. I niestety jest jego zasługą a większość spluwała więc ogólnikowo musiałem tak to ująć. Zresztą tu chodziło o przeszłość nie tak odległą a nie tak, jak teraz już w końcu znalazły się faktycznie życzliwe osoby faktycznie wspierające.
Czasem dobrze jest pokrzyczeć i wyrzucić to z siebie, dzięki temu łatwiej się dogadamy, bo będziemy znać nasze stanowiska.
Ja przyznam się szczerze i bez bicia że pojechałam trochę po tym projekcie rozszerzenia, i byłam/jestem z niego bardzo niezadowolona... Ale choć tam tego nie uwzględniłam bardzo doceniam to co Jutsu dla nas zrobił... Mnie by się szczerze nie chciało. Pisze to dlatego, żeby nie było nieporozumienia, że tam pojechałam po jego pracy a tu go popieram. Jutsu... Respect 4 U Bro .
Mam wrażenie że się spam, robi... co prawda wyłączyłem tu licznik (by mieć swoje wspaniałe 666) ale no cosik nie tak... Jak znajdę dziś czas, rozpocznę z kapitanami dyskusję która ma pewne kwestie wyjaśnić.
Co do punktów, należą wam się te ujemne, jest i stało jak byk. Każdy sobie policzy.
To że nie wezmę ich pod uwagę jest tylko moi dobrym gestem, ale nie mogę was wiecznie głaskać po główkach i powiedzieć "no trochę źle postępujecie". Feniks mnie oszukał 3 razy (tak, będę wam to wypominał do grobowej ) Więc skąd mam mieć do was zaufanie? Jak was tu nie ukarać? Co z tego żeście się wkurzyli? Nic, część zauważyła że tak powinno być i te punkty winny być odjęte. Jak już wspominałem samo kolejne pouczenie, gówno by dało, a tak może choć zapamietacie i kto wie, jak się pojawią kolejne ogłoszenia to zajrzycie tam instynktownie.
To mała cena, nawet jeżeli się wkurzyliście, za dużo się stało by znów was łagodnie traktować, przykro mi tylko z tego powodu bo to nie powinno mieć miejsca... Ty warto napisać że jakbyście przyznali się do błędu a nie szopki odstawiał to już dawno bym ogłosił że tego nie liczę, sami jesteście sobie winni, nie pierwszy ale mam nadzieję ostatni raz. Jeżeli macie do mnie jakieś ale to pisać na pw, czy coś by brudu nie robić, ale nie bójta się, ja jestem w tych sprawach bardzo tolerancyjny. A, i szczerze odkąd stałem się MG to jestem jeszcze bardziej tolerancyjny
Co do tych punktów z igrzysk, Syrenka nic o tym nie wspomniała i to nigdzie. Co jeszcze gdzieś podkreśliłem. O punktach napisałem Jackie na pw, i myślałem że jest wszystko jasne, a wy tu farmazony tworzycie...
co prawda wyłączyłem tu licznik (by mieć swoje wspaniałe 666)
...Jeszcze chwila a nigdzie nie będzie licznika XD
O punktach napisałem Jackie na pw
Za dużo pm przewija się przez moją skrzynkę, więc na pewno już tej od Ciebie nie mam, ale jestem pewna, że mówiłeś właśnie jak się je dzieli między załogą... Ale dobra, ja mogłam źle zrozumieć, Ty mogłeś pomylić moją pmkę z inną, obojętnie. Nie liczą się, okay.
Z dyskusji jednak tutaj wywnioskować można, że nie ma punktów z igrzysk, nie ma punktów z naliczania wg. Rozszerzenia. Za to te punkty można zabrać. Myślę, że mniej poruszenia by było, gdybyście dali nam jakąś sugestię, JAK można te punkty odrobić, a nie tylko tyle, że nam je zabieracie.
Na odrabianiem to się popracuje bo to cały system jest potrzebny rozwoju. Powiedziałbym bardziej system ich kolekcjonowania.
Wrócę do wypowiedzi Iskariota. To ja tu zawiniłem. Ja pozwoliłem zatwierdzić Wasz opis i spieprzyłem. Niestety, w momencie wyrównania nie możecie być Bogami choć tu i wy ciut zawinęliście robiąc takowych z siebie. Niemniej usunięcie pamięci jest sprawiedliwe, odzyskać będziecie ją zapewne mogli bo wtedy gubi się sens waszej egzystencji jak pisałeś. Niemniej nie że ja wiem wzbudzać tornada machnięciem miecza... Mocno przesadziliście...
Feniks mnie oszukał 3 razy (tak, będę wam to wypominał do grobowej )
Tylko 3 Ufff..... hehehehe
A teraz coś zupełnie z innej beczki.
Mam 8 pkt dodatnich i 15 ujemnych. Jak mam to rozumieć?
Czy te 8 mogę sobie hmm dajmy na to rozporządzić wedle siebie, czy ja wiem Dodać te punkty do statystyk? Czy tak jak była mowa w rozszerzeniu mogę wymienić je na kasę? Czy po prostu to liczy się 8 - 15 = -7 czyli jestem 7 do tyłu?
Jak się kruszyneczko skończę uczyć to obgadamy to w yonkou. Napisze wam czemu. A punktów minusowych nie ma. Chyba że w ciągu 3 dni nadal nie będzie rang FORUMOWYCH w podpisie NAD AVATAREM.
A swoją drogą już tak bardziej na serio to faktycznie przypomnieliście mi że muszę nadać punkty minusowe, ale będzie ich mniej.
Dobra to ja mam pytanie, czy gdzie można wstawiać fanarty na punkty i czy można tak swoją drogą. Na początku o tym się sporo mówiło. Działalność na rzecz strony czy jakoś tak. I czy liczą się też te już wstawione czy tylko nowe??
Matko czytanie postów w tym temacie jest lepsze niż demotywatory. Sprzeczka taka, że mam upatruje tylko kto pierwszy podniesie krzesło i rąbnie mnie nim w tył głowy, a kto inny przyleje butelką w brzuch.
A tak szczerze to jakby ktoś przejrzał moje posty to nie przypominam sobie, żebym jakieś miał wąty do Jutsu. Znam ten ból, bo sam byłem (a gdzieniegdzie wciąż jestem) MG. Mimo to nadal nie rozumiem z jakiej paki straciliśmy swoją przeszłość...
Moja wolna interpretacja (jak zwykle) - albo jesteście super-kozakami, ale pojawiacie się dopiero, kiedy i my tacy będziemy (czyli przez jakiś czas odpuszczacie sobie grę), albo zostajecie ściągnięci do naszego poziomu. Gwizdek za szkiełko, Słoneczka.
Bo, widzisz, za bardzo inaczej grać się nie da. Nie możecie być super-silni, kiedy wszyscy inni nie są, bo to żadna zabawa dla pozostałych. Co, wolisz, żeby pozostałe załogi na Was widok mówili "O rany, znowu te Słoneczka!" i zwiewali (do czasu, kiedy Was dogonimy, a to oznacza, ze i tak i tak nie będziecie grać, bo nagle okaże się, że w każdej załodze jest jakiś zwiadowca, który da znać swoim), albo zaatakowali Was (bardziej prawdopodobna opcja) i dali się rozgromić?
No, jeżeli to Was satysfakcjonuje, to mam wrażenie, że jesteście bardziej zakompleksieni, niż przewidywałam
Tia my jesteśmy super silni a to przecież feniksy kopały admirała na prawo i lewo. Przecież było napisane w opisie załogi że straciliśmy nasze moce wiec nie rozumiem jak jesteśmy ,,super silni''.
Hmm... no w sumie macie ludziska rację. Jakoś to będzie, nie ma co narzekać. Podniesiemy się i pokażemy od lepszej strony ;]
Co do Vekki: Podliczę i powiem ile punktów, przepraszam, kompletnie zapomnieliśmy o fanartach...
Cieszę się, że podejmujesz ten temat. To ja tu zawiniłem. Tak jak pisze Jackie, pewnie wróci wam pamięć ale na któryś levelu.
Tez tekst Jackie jest niezły:D Wy wszyscy zdrowo przegięliście bo jak wielokroć podkreślałem, nie powinniście być w stanie wygrać z jednym wiceadmirałem. A wy wszyscy zrobiliście z siebie Bóg wie co ale utemperuje się to:P
A czy wygraliśmy z jakimś? Bo ja sobie nie przypominam. Daliśmy się ponieść podczas wymyślania co potrafiliśmy robić przed utratą mocy bo wiedzieliśmy że coś takiego nie będzie miało wpływu na rozgrywkę, a nawet jeśli to tylko to że będziemy aroganccy przy spotkaniu z innymi załogami a nawet jeśli to co? Nawet jakbyśmy się w cholerę wywyższali bo kiedyś byliśmy potęgą to i tak zależało by to od GM czy by nas skopali czy nie.
Ale kolego mi tu nie chodzi o Was... Wasz stosunek może być jaki jest ale ja odniosłem się do wypowiedzi jakoby inni byli słabi:D
Tia my jesteśmy super silni a to przecież feniksy kopały admirała na prawo i lewo.
Sprostowanie to nie my go kopaliśmy tylko on nas. O mało mi człowieka nie zabił!!!!!
Powinien Was wyciąć wpień za Wasze zuchwalstwo:P
Sprostowanie to nie my go kopaliśmy tylko on nas. O mało mi człowieka nie zabił!!!!!
Czy naprawdę muszę odnosić się do tekstu w którym to jeden z was napisał że walnął go tak że wyleciał za burtę, albo to jak go chcieliście zamknąć w trumnie i w obu przypadkach myśleliście że on nic nie będzie z tym robił. Dlatego Jutsu pogania fallen byśmy was skopali hihi.
Człowieku spotykasz obcą osobę to co od razu wiesz jaką on mocą dysponuje? Co ma na czole napisane czy zjadł owoc typu logia czy zoan, a na koszulce wypisane jakich ataków używa? Nie. Stoi przed tobą facet. Myślisz dobra jak sprytnie zagram to go pokonam. A dopiero potem masz niespodziankę.
Jak wpadł do mnie na okręt to mi sie nie przedstawił. " Dzień Dobry jestem XXX i jestem użytkownikiem takiego a takiego owocu. A teraz oddajcie mi wasze złoto."
Czytałem to. Maił płaszcz admirała, więc było wiadomo, że jesteście bez szans. Wymówki, wymówki:P
I co z tego, że miał płaszcz admirała. To, że był admirałem od razu nie równa się tamu że był użytkownikiem owocu.
To nie ma nic do rzeczy czy miał owoc czy nie, admirałem nie zostaje się za piękne oczy czy strategie. Jesteśmy w świecie OP a nie w realnym gdzie pokonanie jednego admirała to żaden wyczyn ale jesteśmy w OP gdzie jest to prawie najwyższa ranga w Marines. Admirał super koks a wy robaki i tak będzie dopóki nie będziecie na poziomie shichibukai przynajmniej.
Odezwał się ten co nie kozaczył.
Ciekawe z której strony Syrenka, poczytaj se DBF bo tam ani razu nie napisałem że powaliłem admirała tylko że wyprowadzałem atak w jego kierunku. Coś ta twoja obrona kiepsko ci idzie.
Przepraszam ale jak Fallen dołączył do DBFa to już widzieliście jaką mocą on dysponuje. To my poszliśmy na pierwszy ogień i nie baliśmy się spojrzeć mu w twarz ani rzucić mu wyzwania. Jeszcze raz przeczytaj sobie mój wcześniejszy post. On nie miał na czole wypisanych swoich zdolności. (I nie przypominam sobie, by jakoś Zoro uciekał przed admirałem. Tylko stanął do walki, by ochraniać swoich nakama.)
On zjawiając sie na moim statku już na wstępie pobił jednego z ludzi, potem drugiego. Nie wiesz będę stać i sie przyglądać jak mi zarzyna załogę i przy tym będę uśmiechać sie i mu klaskać. Wiadomo, że jak przekroczy pewną granicę, to rzucę sie na niego mając nadzieje, że go pokonam jakoś.
Racja to prawda ale i tak powinniście to pisać tak by Jutsu mógł odpowiedzieć czy wam się udało go walnąć czy nie, bo pisaliście że daliście mu w pysk a potem GM was poprawiał.
Mam pytanie. W jakim czasie jesteśmy umieszczeni w świecie OP? Chodzi mi o to, czy wydarzenia, które teraz dzieją się w DBF, są równoległe z czasem jaki mamy w anime czy w mandze.
No miło byłoby wiedzieć jak to się ma względem nasz a OP o ile w ogóle jakoś się ma, bo może być tak że jest to świat OP ale bez słomianych.
Też się nad tym zastanawiałem. Tak sobie wydedukowałem (podobnie jak nrgzero77), że jest to czas mniej, więcej... albo nie... Jest to niedaleka przyszłość po czasie, w którym egzystowali Słomiani, tyle, że jak napisał kolega wyżej, załogi Słomianych nie było, w sensie, że nie byli razem. Był np. Sogeking...
Nom... ale to tylko moje gdybanie...
Jak dla mnie to powinno to być dość daleka przyszłość jak już nie ma słomianych bo np. zginęli albo co? Wtedy to przynajmniej załoga Soge by miała sens bo przez ten czas sogeking byłby już tak sławny że aż została utworzona załoga na jego cześć, ja jestem za przyszłością.
Albo i niedaleka przyszłość, jak już Luffy został Królem Piratów i po prostu pływa po morzach XD Myślę, że do tego czasu Sogeking stanie się na tyle sławny, że taka komórka jak nasza nie będzie niczym dziwnym ;]
Niemniej z pewnością nie może być to świat w ogóle bez Słomianych, no bo jak to XD
Ja jestem za tym żeby to był świat równoległy do tego co sie dzieje w anime. Mamy X wysp, ale pamiętajcie też o wydarzeniach jakie tam miały miejsce. I jeśli ktoś z nas miałby odwiedzić taką samą wyspę co słomiani, to żeby było już po tym jak oni już tam byli. No i postacie z marynarki. Mogą nas gonić ta same. Możemy gdzieś spotkać dziadka Lufiego, bądź jego ojca na jakiejś wyspie, czy tam rewolucjonistów. Albo te same osoby co i oni. W tedy już mamy gotowe wzory postaci. Dla MG byłoby to pewne ułatwienie.
Ponadto - na Grand Line jest chyba z siedem (no dobra, krzyżujących się) linii. Prawdopodobieństwo trafienia na tę wyspę, co Słomiani jest dość niewielka XD
Nom, chyba z wyjątkiem Ennies Lobby, parku Shabondy i Marineford, ale do tego ostatniego chyba nikt z nas płynąć chciał nie będzie
Widzę że znowu znaleźliście se temat do jałowej dyskusji... Po co na co, jak część jest już powiedziana... Na prawdę nie lubię trzymać za rączkę...
Tak, panie i panowie geniusze to jest świat równoległy i widać to jak byk... Ale ja nie o tym, co do czasu, to planowałem wymyślić jakąś fabułkę rzecz jasna nie kasowałbym postaci z op bo po co, ale się pokiełbasiło. Na pewno nie jest to rzeczywistość znana z Op, nie mamy wiec teraz wojny z Marines.
nie mamy wiec teraz wojny z Marines.
Łeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :(