ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Pytanie do was: Co myślicie o tym, by aktywowanie i używanie Niewidoczności było każdorazowo płatne 1PK? Do tej pory używanie tej dyscypliny(o ile nikt jej nie kontrował Nadwrażliwością) było darmowe i zawsze odnosiło sukces.
Zostało zasugerowane, iż dzięki temu Dyscyplina ta jest zbyt silna wobec innych dyscyplin, za które trzeba było wydawać PK, SW lub się testować. Co wy o tym sądzicie?Za, przeciw?


Za.
Może jakieś uzasadnienie, cuś....?:)
Jeśli tak, to i używanie Nadwrażliwości musiałoby wymagać wydania PK...


Nadwrażliwość jest testowana(wykonujesz test przed akcją), przy Niewidoczności nie ma ani testu ani wydawania PK.
Ok, tylko czy podobne zmiany dotrą do innych "darmowych" dyscyplin?
Bo na liście są:
- potencja
- odporność
- niewidoczność
- prezencja
- dominacja
- nadwrażliwość
- ...

Mechanicznym ograniczeniem niewidoczności jest to że działa w specyficznych warunkach (kiedy nikt na Ciebie nie patrzy).
Ja spojrzałbym na to z innej strony. Nie chodzi o to czy przegięta jest dyscyplina tylko czy gracze posiadający takową nie będą przegięci. Innymi słowy jeśli mamy dużą ilość graczy z nadwrażliwością, która pozwala na "kontrowanie" niewidoczności to ta nie jest już tak fajna jak się wydaje.

A tak btw, przepakowana jest większość dyscyplin, pozostałym racje bytu zapewnia "klimatogenność".
potencja i odporność .. nie mogą być płatne- bo wtedy czym będą lepsze od podręcania sobie krwią fizycznych albo leczenia ?
Jedyną "darmową" dyscypliną jest tak naprawdę odporność, bo jest ona traktowana jako stricte pasywna i działa jak pancerz za pedeki. Przy reszcie dyscyplin wykonujesz albo test albo wydajesz SW albo PK. Przy używaniu Niewidoczności pojawia się ten problem, iż aktywacja tej dyscypliny nic nie kosztuje(przynajmniej na początkowych kropkach, przy nowej wersji mechaniki wydawania atrybutów nie będzie) , w przeciwieństwie do innych.

Co do potencji to będzie ona na takich samych zasadach co Akceleracja, tzn. dodatkowe cukierki za PK.
Ale przy niewidoczności (przynajmniej na pierwszych 3 kropkach) musisz spełnić dość szczególne warunki:
1. nie możesz się ruszać i musisz stać w cieniu.
2. nie może nikt widzieć Cię w chwili aktywacji.
3. nie możesz podejmować żadnych widocznych akcji.

A swoją drogą, skoro zachodzą tak znaczące zmiany jak "brak wydawania atrybutów" to może poczekajmy na całość i później w obrazie zadecydujmy co pasuje a co nie?
jestem przeciw. lepiej wymyslic jakis sposob testowania niewidocznosci. Zresztą - juz przy jednej osobie z nadwrażliwością ta dyscyplina robi sie słabsza.
Dagon, jest prosty sposob. Gracz uzywa niewidocznosci, a nastepnie wykonujesz po kryjomu test na spostrzegawczos npcom/innemu graczowi który moze zauwazyc wampira. I gracz nie wie, czy w koncu sie ukrył, czy nie.
Ponadto niewidocznosc łatwo rozproszyc nieudaną akcją ukrytego. Nie jest wcale taka silna. Każdy kij ma dwa końce.

jestem przeciw. lepiej wymyslic jakis sposob testowania niewidocznosci. Zresztą - juz przy jednej osobie z nadwrażliwością ta dyscyplina robi sie słabsza.

To raz.
Dwa: tak szczerze: postacie mogą kogoś nie widzieć, ale graccze tak. Inaczej się knuje w takich sytuacjach. Wiem, nie powinno się, ale teoria swoją drogą, a praktyka swoją.
Właśnie Alkazz tylko sęk w tym, że latanie i bieganie po sali za MG przeszkadza, a z kolei my nie jesteśmy jak ojciec Pio, nie ulegamy magicznemu klonowaniu i nie możemy być we wszystkich miejsach na raz.
To załatwcie sobie backup. A tak poważnie - jestem przeciw. Znowu tniecie powerlevel. Jeśli wydaję pedeki na dyscypliny, to chcę sobie ich używać. A tu wychodzi na to, że kilka razy skorzystam sobie z jakiejś dyscypliny, i jestem głodny. Nie mówiąc już o tym, że w takiej sytuacji, to naprawdę będziemy mieć same VIII pokolenia w mieście, bo krwi będzie jeszcze mniej niż wcześniej. Przegram test na krew, i fiuuu! żegnajcie dyscypliny, umieram jak mnie coś zaatakuje. Jeśli zamierzacie wyceniać na krew dyscypliny, które normalnie krwi nie kosztują, to powinniście wprowadzić inny system zdobywania krwi. W innym wypadku księcia nie będzie przez pół odsłony, bo pójdzie się pożywiać. Rozumiem, że to larp polityczny, ale czemu potencja ma kosztować krew? Bo jest bojowa? Bo działa automatycznie?
Usuwamy testy krwi na początku odsłony, założenie póki co ma być takie, że każdy wchodzi z 80% krwi posiadanej +trzoda-wady klanowe - ewentualne wydarzenia losowe. Ale koniec z tą losowością, więc krwi trochę bedzie.

przy nowej wersji mechaniki wydawania atrybutów nie będzie

Przepisujecie METę od nowa?
piszemy raczej coś własnego, betatesty wyszły pozytywnie póki co. Trwają prace:). Stąd te pytanie powyżej :).
Bylem beta testerem i jestem zachwycony tym co udalo sie zrobic ;) Od siebie dodam, ze wreszczie akcje graczy wymagajace testow (jakichkolwiek) beda wygladaly naturalnie a nie jak gra w ping pinga - ty mi cios, ja ci cios itd. Poczekajcie na nasze prelekcje dotyczace nowej mechaniki ;)
Oki, no to mi jako teoretykowi narobiłeś smaku, jest jakaś szansa to przeczytać, tak na spokojnie? Coby na prelekcje z jakimś obrazem przyjść?
i propozycjami poprawek ;)
Wszystko w toku. Dziewczyny akutalnie (wlasnie w tym momencie) rozpisuja wszystko. Jak zapewne sie domyslacie napisanie calej mechaniki od zera zajmie troche czasu. W ich imieniu prosze Was o wyrozumialosc i o to aby nie naciskac na przyspeieszenie prac. Stres wplywa ujemnie na wydajnosc ;) Ja postarm sie im pomoc w miare swoich mozliwosci :) Cierpliwosci bo wg mnie naprawde jest na co czekac.

Podam tylko jeden przyklad: wczoraj testowalismy pojedynki. Proawdzilem walke swoja postacia konta postac śp. Poenarii. Cala walke silowa (celowo pominelismy uzywanie testow spolecznych i umyslowych) rozegralismy w 7 min.

Aby urzeczywistnic nasz gre i dodac jej nieco smaku beda wprowadzane roznego typu modyfikatory do testow (np. ujemny modyfikator do strzalu w ciemnosci itd.)
Walka bedzie bardziej dynamiczna. Do tej pory przypominala gre w ping ponga. Byla statyczna.
Rowniez oddzialywanie na przeciwnika roznymi dyscyplinami bedzie przedstawialo sie zroznicowanie poprzez wprowadzenie przebitek (cos na wzor liczby sukcesow w stolikowej wersji). Ma to na celu urozmaicic nasza wampirza nadnaturalna zdolnosc ;)

Narazie moge zdradzic jedynie tyle.
gwoli wyjaśnienia: to nie była Poenari, ją byś w 30 sekund ściągnął. To był Sabatol z Potencją i Akceleracją.
Ano moj blad ;)
Swoją droga chciałbym zobaczyć śmierć postaci w 30 sec na larpie, taki prawie killing blow :) - wiem wiem, smierć to ostateczność i nie jesteśmy tam aby sie zabijać. Niemniej ;)
Wątpliwość #1:
Czy wprowadzenie modyfikatorów (kolejnego elementu mechanicznego poza umiejętnością, statystyką i rzutem) nie wydłuży czasu testu i nie wprowadzi chaosu szczególnie w sytuacjach gdzie zaangażowana będzie większa liczba graczy?

Pytanie: czy wygrałeś to testowe starcie i czy moglibyśmy poznać statystyki walczących (tzn Mark chyba nie jest typowym napierdalaczem ;) )
Tak, Phantom wygral i obrócił w proch przeciwnika.

Modyfikatory były też do tej pory. Były to np bronie czy pancerze. Teraz po prostu nazywane jest to inaczej. Jest bliżej określone, by nie wynikały kłótnie. Poza tym umiejętności są też tymi wyżej wymienionymi modyfikatorami... ale nie ma sensu teraz szczątkowo opowiadać o mechanice;). Niedługo podamy pełen opis. Tymczasem wróćmy do tematu Niewidoczności.
Ad. watpliwosc 1

Mysle, ze bedzie cala lista modyfikatorow sztywno okreslonych aby nie bylo mozliwosci dyskutowania. I nie wydluzylo to rozgrywki.

Nie mozecie poznac statystyk postaci bo ja gralem swoja postacia i nie moge wam zdradzic co mam ;) Powiem tylko, ze zwyciestwo zapewnilo mi to, ze ja uzywalem broni palnej a przeciwnik walczyl golymi piesciami ;)
Gwoli ścisłości:) Lista modyfikatorów nie będzie taka długa, spokojnie:D, nie czepiać mi się tego.
Ech... Nie chciałbym wam psuć zabawy, ale rozmawialiśmy o zmianach w dyscyplinach..?
Są już jakieś ustalenia?
Nadal można rozmawiać na temat Niewidoczności.

Nadal można rozmawiać na temat Niewidoczności.

Eeee, ale to bez sensu...

Jeśli robicie nową mechanikę lepiej będzie poczekać na całość, bo w tej chwili jest to pytanie wyrwane z kontekstu.
ale to tylko sposob na rozwiazywanie testow:D tam gdzie do tej pory byly testy - nadal beda. Tam gdzie krew lub przymitniki - bedzie krew. itp...
Ogólnie- Niewidocznośc za krew jest bez sensu.

Niewidka jest dobra jedynie do ucieczki przez wkurzonym Gangrulem (przy założeniu, że Cię nie wyniucha). Dodam, że jednym, bo próba ucieczki przed większą ilością, nawet, jak ma się 4 na Obfie oznacza test z wszystkimi obecnymi. Nie ma bata, by zwiac trzem i więcej osobom. Więc zasadniczo, przy większości rozrób, jako że biora w nich udział spore ilosci graczy Niewidka jest do niczego.
Do zaczajenia się na kogoś i zajście go od tyłu też nie jest dobra. Dlaczego? Bo gracza widac. Postac nie, ale gracza tak.
Dalej. To, co pisał Egon jest prawdą. Jak gracz widzi stojącą obok niego uśmiechniętą postac z założonymi na krzyż łapkami przestaje gadac, jakby gadał, gdyby postaci nie było. (nie wszyscy, ale sroga większośc).
Do czego przydaje się Niewidocznośc? Tylko do jednej rzeczy. Mozna podbic do grupy gadających graczy i nie bawic się w urzpejme "dzień dobry, czy moglibyśmy porozmawiac, chciałbym..." Jeno staje i stoi.

Przy z zderzeniu z Nadwrażką obecnie Obf kompletnie się masakruje. Ktoś ma Nadwrażkę na jednej kropie i może zobaczyc kogoś z Obfem na pięc. A że Toreadów. Malków i innych był dostatek...

Wierzcie mi, ta dyscyplina jest specyficzna, trza wiedziec, jak ją grac i jak na nią reagowac. Ale nawet bez tych wszystkich obostrzen i utrudnień powyższych - logicznie - wydajesz krew na Taumaturgię, na Proteana, na rzeczy, które dużo zmieniają. Którymi można sporo zdziałac przeciw innym graczom tudzież ich postaciom. To, że sprytnie się chowasz i możesz się skradac... I robic głupie miny za plecami Księcia - to niezbyt duża potęga.
Ok, Niewidka pozostaje darmowa na niskich poziomach.

Z uwag - krew stanie się bardzo wartościowa:).

Czy macie jeszcze jakieś sugestie do zmian w dyscyplinach?
Jak aktualnie działa akceleracja?
Nie będziemy tutaj wklejać całego podręcznika, ale tym razem zrobimy mały wyjątek. Większość się raczej nie zmienia za bardzo.
----------------------
Akceleracja
Jeżeli zostajesz zaatakowany przez zaskoczenie to w pierwszej turze nie możesz skorzystać z tej dyscypliny. Dyscyplina może być wykorzystywana tylko przy fizycznych czynnościach. Przy włączonej Akceleracji nie można używać psychicznych i społecznych dyscyplin (można tylko przy Gotowości (O)).
Użycie jakiejkolwiek mocy powyżej poziomu (O) uznawane jest za złamanie Maskarady.

O Gotowość:
Masz bardzo wyostrzony refleks, nawet obserwując jak inni wykonują juz swoje ruchy możesz ich wyprzedzić i dokończyć swoje posuniecie przed nimi.
Technicznie: Po wydaniu jednego PK działasz w turze jako pierwszy, ale deklarujesz swoje działanie na samym końcu, czyli możesz uprzedzić znane ci juz działania innych, ale tylko pod warunkiem, że możesz je dostrzec (np. nie unikniesz kuli ukrytego snajpera). Jeżeli próbujesz uprzedzić kogoś z Akceleracja to jako pierwszy działa ten, który ma jej najwyższy poziom.

OO Szybkość:
Ruszasz się nadludzko szybko, nawet gdy inni jeszcze nie dokańczają swoje ruchy ty już wykonujesz kolejny.
Technicznie: Wydając 1 PK, oprócz poziomu O dostajesz dodatkowy ruch w turze. Ta dodatkowa akcja jest wykonywana na końcu tury. Jeżeli więcej osób ma dodatkowa akcję to są one wykonywane w tym samym momencie.

OOO Rwący nurt:
Technicznie: Uruchamiając całą swoją Akceleracj(1)ę po koszcie 1 PK otrzymujesz modyfikator + 2 do Refleksu i Zręczności.

OOOO Mgnienie oka:
Technicznie: Wszystkie moce Akceleracji uruchamiasz na okres jednej tury po koszcie równym 1 PK. Dostajesz dodatkową akcję w turze, która jest wykonywana na samym końcu tury, po normalnych akcjach i tych z poziomu OO.

OOOOO Błyskawica:
Technicznie: Wydając 1 PK uruchamiasz wszystkie moce Akceleracji. Wygrywasz wszystkie remisy w testach związanych z szybkością i zwinnością.
Z czego będzie wynikać inicjatywa ? (z refleksu?)
Tak działa celerka?

I Wy chcieliście, żeby Obf był płatny? No ja Was proszę, toż Celerka jest wypasiona na maksa:D Troszkę więcej równowagi, bo zaczynam się martwic o swą obleśną skórę:D
Obf nie jest platny, to juz bylo powiedziane;).

Kwestia inicjatywy nadal jest omawiana. Przypuszczalnie zostaniemy przy aktualnej wersji: korzystasz z społecznych to jest to suma Twoich społecznych i analogicznie do pozostałych.
Wiem, że nie jest. Jeśli ma się tak wyostrzone zmysły, jak ja...
...I posiadło się umiejętnośc czytania...
To się umie zauważyc Twoje posty, Lathejo:D

Po prostu mi szczęka opadła, jakem ujrzał, że chcieliście ciąc obfa, podczas gdy Cela jest taka taka taka. Nic ponadto:D
Nie boicie sie zbyt dużej przepaści pomiedzy wojownikami a postaciami społecznymi (jeżeli inicjatywa będzie to suma fizycznych ) ?
Nie jest az tak wypasiona ;)
A co ma szanse stać się ulubioną dyscypliną wszyskich którzy lubią przepakowane postaci ?
Tower: jeśli chcesz użyć dominacji to Twoja inicjatywa leci z Umysłowych, a nie fizycznych. Tak jak było do tej pory. Nie da to fizycznym przewagi.

Przepakowane? Odporność:)
oczywiscie odpornosc daje jedynie przepakowanie w fizycznych ;) powalczmy na spoleczne lub umyslowe.... tak prawde mowiac kazdy moze byc przepakowany i kazdy bedzie w czyms dobry.
Zaraz zmienie nazwe topica na ogólnie proponowane zmiany. Znalazłam wielką nieścisłość w mechanice. w jednym miejscu napisane jest, że leczenie jest darmowym działaniem. W drugim, że kosztuje akcję.

Co Wy o tym sądzicie? ma być darmową akcją?
Ja bym proponował to przetestować w warunkach "bojowych", bo tak możemy dywagować czy leczenie za akcje przyspieszy walkę, czy może ją tylko spowolni (bo jak rozumiem "inicjatywa" leczenia będzie zależała od fizycznych).
... bo wszystkie pozostałe akcje za pomocą krwi robione nie wymagają akcji w sumie. Np podpakowanie fizycznych czy coś...
Niemniej ja jestem za tym aby sparawdzić jak wychodzi z leczenie się za akcję. Wtedy gracze bedą szybciej padać i walki będą krótsze :P.
Nie oszukujmy się - a jak nie za akcję?

Że niby co? Natychmiastowo jestem uleczony?

Wolverine się przy tym chowa.
Potrzeba jednej akcji, czyli paru sekund, które trza na gojenie się poświęcic. Wtedy nie tłuczesz przeciwnika, bo rany Ci się zasklepiają.

Któreś z Was keidyś zasklepiało rany? Ja tak. Proste to nie jest.

Innymi słowy - może ja czegoś w tej dyskusji nie rozumiem, ale wydaje mi się, że idzie to tak - leczysz się - ale nie działasz w żaden sposób w tym czasie. I stąd "płacenie" jedną akcją.

Chyba, że dyskusja tyczy się czegoś innego. W takim wypadku zignorujcie mnie.
dużo krótsze... i celerka wtedy będzie rządzic:)
No ja się może nie znam, ale leczenie w którymkolwiek wampirze jest akcją darmową której powtarzanie ogranicza jedynie ilość możliwych do wydania punktów krwi na turę.
To miał być chyba jeden z tych perków bycia wampirem.
Zgadzam sie z Quadem. Nic dodac, nic ujac.
też jestem za tym, żeby leczenie było akcją automatyczną, tak samo jak włączenie celerki albo potencji, ograniczeniem w tej kwestii tak jak quad powiedział jest możliwość wydania PK na turę, czyli de facto pokolenie. Jeśli miałoby być leczone w akcji, to już na pewno nie przy użyciu celerki, wtedy by ta dyscyplina zrobiła się przepakowana. Bo na jednej akcji atakujesz, potem się leczysz podczas gdy przeciwnik g... może ci zrobić na swojej jednej akcji. Tym bardziej, że podręczniki od wampa zawsze traktują leczenie ran jako coś automatycznego.
Co do dysproporcji. Jeśli walczą 2 postaci siłowe to rzeczywiście przy takiej chociażby celerce posiadanej przez jedną postać druga robi się cienka no i chyba o ukazanie różnicy poziomu chodzi. Poza tym chyba gracze w końcu chcą widzieć na co wydają te ciężko zarobione pedeki;) Ale teraz inna kwestia, tak naprawdę przypadek fizol kontra fizol atakujący siebie tylko i wyłącznie z fizycznych to nie coś pospolitego. Zazwyczaj nawet w momencie ataku używane są dyscypliny społeczne czy umysłowe, które będą równie skuteczne co fizyczne (fabularnie). Oznacza to, że słaba fizycznie postać w końcu ma szanse obronić się przed chodzącą maszyną do zabijania atakując go np. dominacją, prezencją, chowając się na niewidce, nastraszając strefą mroku itd. Z kolei fizyczni poprzez silniejszą celerkę czy potencję będą mogli mieć szanse zaatakować takiego np. Akermanna, który rzuci na nich Majestat w następnej turze...;)
Tak Quad, też mi się tak zdawało:).

To miał być chyba jeden z tych perków bycia wampirem.

Kiedy wszyscy są wampirami, to wampiryzm przestaje być taki "wyjątkowy". A co do leczenia na akcelerce... nie to nie jest możliwe .. bo jej normalnie nie zaktywujesz skoro się leczysz. A tak mamy szybko leczace sie wampiry co przy kilku poziomach zdrowia sprawi ,ze 3 na 3 postacie nadal będa walczyły przez jakaś 1 h (bo przykład Z Phantomem był 1 na 1 i to wszystko na pewno przyspiesza bo nie ma zawiłych kolejek inicjatywy kiedy jeden w jednej turze wali z fizyczych aby w drugiej woli już walnac z dominacji, co zmienia inicjatywe)
z celerką jest jeszcze ta kwestia, że ona działa turę a kosztuje 1 PK, więc jeśli się dajmy na to napieprzamy na celerce i chcemy rany leczyć...no to trzeba się z czasem zastanowić czy np. jakiś letarg nas nie czeka czy coś...;)Samo zaleczenie rany 1PK plus 1PK za celerkę plus ewentualne podpakowanie atrybutów...
Tower, jasne, ale w takim przypadku po co kupować pokolenie?
Wyłącznie żeby dominacja nie działała?

Jedną za zalet niższego pokolenia była "większa odporność" na obrażenia, poza tym jeżeli chcesz kogoś zabijać to musisz się postarać i znaleźć możliwość zadawania aggravated damage (pazury, ogień, słońce), bo sorry ale bashingami z pistoletu to możesz sobie do ludzi strzelać a nie do wampirów.
Pokolenie które się "kupuje" jest dla mnie dość dziwna rzeczą. Jeszcze w stolikowym jakoś to nie razi bo gracze kooperują, a i tak spotykają starsze i potężniejsze wampiry od każdego z nich z osobna. A u nas tu wychodzi power gaming... bo jak kupisz sobie te 9 pokolenie to jesteś pewien, że żaden gracz raczej Ciebie nie zaskoczy (poza tym sam koncept kupuje sobie pokolenia, aby wymiatać na tej i tamtej dyscyplinie budzi we mnie jakiś nie smak). Oczywiście zgodzę się, że lepiej sypać agrv, tylko "naturalne" możliwości jej zdobycia są mocno ograniczone (ach ta potężna transformacja).
No dobra to w jaki sposób powinno być pokolenie przyznawane?
Na podstawie "historii"? Mało wiarygodne i może dochodzić do przekłamań, bo wszelakie widzimisię jest ogólnie do bani.
Losowo? Dlaczego ktoś ma być lepszy ode mnie tylko dlatego że ukulał więcej?
Wszyscy po równo? Tak już próbowali paredziesiąt lat temu, nic dobrego z tego nie wyszło.

Na Poznań Noctem "ósemek" było całkiem sporo dlatego "dziewiątki" raczej były klasą średnią ;)

Co do powergamingu, no cóż, jestem chyba powergamerem skoro rozwijam swoją postać mechanicznie tylko po to żeby wymiatać w określonych dziedzinach, w końcu po to są chociażby dyscypliny żeby być w czymś LEPSZYM, a nie po to żeby wydawać PD.

Co do agravek, no cóż nikt nie powiedział, że proces zabijania wampira dzieje się między porannym tostem a kawą. Chcesz zabijać innych, to się do tego przygotuj, nie ma lekko.
Cóż popełniłem duży błąd przy tworzeniu postaci bo pomyślałem, że fajnie byłoby sobie pograć, a nie jak tu złożyć największe kombo aby innych wgniatać po jakimś czasie w ziemie. Pokolenie daje niesamowicie dużo jak za ten jeden marny punkt przy tworzeniu postaci którego nie można wcale porównać do jednego punktu mienia (który kosztuje tyle samo). Co do przygotowania, to kiedy wymyśliłem sobie postać Ventrue, rozumiem, że mam bana na walkę? Bo tak to działają tylko gangrele i assamici którzy szybko i łatwo maja agravki.
Tower wiesz...klany to tak jakby wyznacznik wampira...A banów na agravki grając Ventrue nie masz. Zawsze możesz wydawać PDki na nieklanowe Dyscypliny, możesz próbować kogoś/coś podpalić, wystawić na światło słoneczne itd.itp. Klany mają to do siebie, że są w czymś bazowo lepsze lub gorsze, specjalizują się w jakiś dziedzinach mocy, co wcale nie oznacza, że nie możesz być seryjnym mass mordercą grając Toreadorem. Od tego funkcjonuje spalanie krwi, od tego można kupować pozaklanowe dyscypliny, podnosić fizyczne atrybuty. Tyle samo kosztuje Gangrela wykupienie Dominacji, co Ventrue Transformacji.
Dagmara, nieprawda. Gdyż transformacja jest dyscypliną krwi i jako taka może być tylko z krwią nauczana.

Pokolenie nadal daje możliwość wydawania krwi na ture, czyli jeśli wydasz na akceleracje 2, to nie wydasz jeszcze 3 na leczenie itp....
Argh, to tylko przykład miał być ;) Pedekowo kosztują tyle samo, tyle że krwi się trzeba napić.
Hmm... Akceleracja jest fajna. Poza mocą z piątej kropki. Zwracam uwagę, że remis na obecnej mechanice, a na METowej to co innego. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie. W MET remis był jednym z trzech rozwiązań testu, w obecnej mechanice będzie miał miejsce raczej rzadziej. A piąta kropa dyscypliny powinna być POTĘŻNA. Mam rację?

Jeśli chodzi o pokolenia - tak jest to rozwiązane orginalnie, i skoro MGowie stosują już jakiś rodzaj równości przy tworzeniu postaci, to każdy powinien mieć możliwość stworzenia wampira VIII pokolenia. Bo tak . Chociaż co ja mówię - powinienem płakać i mówić, że nie można, to będę miał większe szanse przeżycia .
Hmm... że tak sobie pozwolę dopowiedzieć nic nie wnosząc do tematu... grać można nawet efektywnie gdy ma się postać "spaczoną" mechanicznie już od początku, a i pokolenie nie aspiruje do tej "klasy średniej" jak to ujął Quad, a raczej jest bliskie poziomu podłogi ;P Trza się tylko trochę postarać ;) Podsumowując - zupełnie mi to obojętne :P
...

Ok, kwestia pokolenia mi umknęła, ale...
Mysmy mieli tak wiele ósemek, że dziewiątki, z których już się książęta w niektórych miastach rekrutują, to średnia klasa?

Rany boskie.

Moja następna postac to Abominacja.

PDki na nieklanowe Dyscypliny, możesz próbować kogoś/coś podpalić, wystawić na światło słoneczne itd.itp.
Wtedy i tak upodobniam się do gangerla :), a jednak chyba chodzi o to by nie grac chamskimi schematami .. Gangerel wojownik, Ventrue polityk, Toreador artysta itp. Co do próby podpalenia kogoś na spotkaniu Rodzinny .. to jak ktoś to zrobi bez poparcia pół sali na spotkaniu rodziny ma u mnie 2 piwa na afterze -> Daga wiesz, że jest to niewykonalne.

Ale nie chodzi mi tu o jakiś poczucie niesprawiedliwości czy nic w ten deseń, ale o sprawne rozgrywanie walk. Dużo osób nie będzie miało agravek a przyjdzie kiedyś im walczyć ... moze też z postaciami które są za młode aby je mieć - i wszystko będzie się strasznie ciągnać.

Bardzo boję się zmieniających się kolejek inicjatywy na 10 osób, ale chyba tego nie da się rozwiązać.

A dla nowych graczy: pakujcie sobie w pokolenie dużo albo max bo potem strasznie ciężko będzie je podciągnąć, a z cysterną 8 pokoleniową można nie mieć szans na starcie. A w końcu gramy aby wygrać :P
ad Cze: no ja wiem o przynajmniej 4 postaciach które miały 8, a podejrzewam około 8-10 postaci, to pewnie są wpadki a nie planowane potomstwo ;)

Tower a chcesz zabijać kogoś na spotkaniu rodziny w dowolny sposób bez poparcia innych? Za mojej kadencji to się tylko raz zdarzyło.

Co do walki i zabijania no to mówię: jak ktoś się nie zna na walce (jako postać) to niech się w nią nie angażuje, najpierw dla tego że po prostu może dostać po buzi i się przekręcić jak wejdzie w drogę komuś kto się zna. A dopiero później dlatego że przeszkadza innym. Nie ma sensu rzucać się w 15 amatorów na jednego skoro taki sam efekt (tylko płynniej) wykona postać Kane'a i może nawet nikt z tych 15 wtedy nie zginie.

No poza tym, skoro ma być wiarygodnie, to jak w życiu, gramy żeby wygrać :P
Gracze zawsze mogą coś zrobic w walce .. czy przez dominacje, prezencje czy co tam jeszcze .. więc chętnych aby ratować swojego potomka/przyjaciela/sojusznika zawsze będzie sporo.

A przy takim leczeniu się to raczej nikt sie nie przekręci jak sie będzie pchał na 4tego. (dostanie może 1,2 bashing które i tak wyleczy w jedną turę)

Jeszeli mechanika bedzie działała z traceniem kart nawet na wygranych walkach, to będzie miało sens rzucic na kogoś 3 słabszych żeby sie zmęczył ... a potem szybko dobić
Tylko zauważ że nie bylo ani jednego przypadku walki Grupa vs Grupa; zawsze ograniczało się to do Grupa vs Samotny Zły, którego nikt nie chce bronić. I w tym momencie postaci niebojowe (nie oznacza to niefizyczne) powinny się odsunąć pod ścianę, bo za coś temu szeryfowi płacą.

To raz, a dwa: skoro chcesz żeby w przypadku konfliktu fizycznego postać społeczna była tak samo skuteczna jak postać fizyczna musisz sprawić żeby w trakcie konfliktu społecznego postać fizyczna była tak samo skuteczna jak społeczna. Jeżeli nie ma takiego balansu to po co grać typem postaci, który dostaje po dupie?

a jednak chyba chodzi o to by nie grac chamskimi schematami .. Gangerel wojownik, Ventrue polityk, Toreador artysta itp.

Popatrz na mnie i powtorz ;)

Ja nie wiem nawet dlaczego ta dyskusja ma miejsce? Jak zauwazyla Daga kazdy klas ma swego rodzaju specjalizacje. Sa klany fizyczne, sa klasy spoleczne i umyslowe. To, ze masz gore miesi i giwere wcale nie musi oznaczac twojego zwyciestwa np. ze spolecznym toreadorem. Pozatym Tower jestes Ventru wiec przypominam ci o istnieniu takie dyscypliny jak Prezencja ;) Z doswiadczenia wiem, ze dziala :)
Quad , to nie o to chodzi w tej rozmowie (bo bynajmniej nie o możliwości postaci mi chodzi, walkę w elizjum i niesprawiedliwość społeczną w nie byciu wielkim przedwiecznym)
mój ciąg rozumowania jest następujący
dużo graczy którzy mogą cos zrobić (bo takie jest założenie aby każdy mógł się bronić)->

Zmieniające się kolejki inicjatywy ->

Mała liczba ataków które są w stanie szybko wyłączyć oponęta ->

leczenie sie bez akcji (przy stosunkowo dużej liczbie krwi na niskim pokoleniu) ->

długie i ciężkie walki do prowadzenia w której trzeba pamiętać o dużej ilości zmieniających się modyfikatorów ->

Koszmarek

(mam oczywiście nadzieję, że gracze stwierdzą, że lepiej nie walczyć i będzie maksymalnie sytuacja 1 na 2 albo 2 na 2 i koniec, co uczyni całą sytuację możliwą do przeprowadzenia). Jednak czy to wszystko nadal nie jest zbyt skomplikowane? (bo pamiętajmy, że jeszcze wchodzą modyfikatory za tracenie życia)

EDIT: Jakby wszystkie walki były w akcjach miedzylarpowych (zainteresowani i mg), to nie byłoby raczej żadnego problemu, nawet z tym leczeniem instant.
Jasne, w pełni się zgadzam, a raczej bym się zgodził gdyby nie to że jednym z założeń świata wampirzego jest właśnie trudność w wyłączaniu z gry wampirów. Jeśli przeniesiesz te same obrażenia na śmiertelnych to się nagle okazuje że po dwóch rundach 3/4 walczących ląduje w szpitalu na jakiś miesiąc a niektórzy już użyźniają glebę.

Wampiry nie walczą ze sobą "na gorąco" bo to im się po prostu (jak widać) nie opłaca, łatwiej przeciwnika ośmieszyć albo inaczej zabrać mu prestiż, w ostateczności można "wynająć" kogoś kto się na tym zna i wysadzi mu chałupę albo wpadnie z policją o 10 rano.
I wraca tu temat edukacji graczy aby nie próbowali się kołkować masowo na spotkaniach bo to ani nie klimatyczne ani nie grywalne :P
Jako książę mogę obiecać, że od teraz będą od kołkowania wyznaczeni urzędnicy państwowi. Żadnych amatorów, którzy próbują ogłuszać księcia.

Dyscypliny fizyczne są po to, żeby dawały przewagę. Kropka.
Pokolenie kupuje się po to, żeby mieć przewagę. Kropka.

W obu przypadkach zasady ich działania zostały określone przez WhiteWolfa i niezmienione przetrwały sporo czasu. Choć nie da się ukryć, że blood potency z Requiem jest nieco sensowniejsze w działaniu niż pokolenia. Aha, pamiętajcie, że podobnie jak pokolenie, inne cechy pozycji też są zajebiste w działaniu, a kosztują tyle samo. Ba, są czasem użyteczniejsze niż pokolenie. Prawda Quad? Pan Es mógł duuuużo z tego co pamiętam. A pokolenie łatwo można sobie obniżyć, tym bardziej, jeśli jest na larpie dużo wampirów VIII pokolenia...

Lath, co z moimi wątpliwościami co do 5 kropki celerki?
Dyskusja się ładnie rozwija. Cieszę się.

Dziękuję na zwrócenie uwagi na Akcelerację, rzeczywiście, zaczynaliśmy od niej, więc nam te remisy umknęły niestety. Pomyślimy jeszcze :).

Modyfikatory dotyczące życia będzie sie zaznaczac przesuwanym spinaczem na identyfikatorze. Wiec modyfikatory te nie uciekna;). Pozostale to glownie wykorzystanie dyscyplin lub wydawanie umiejetnosci.

Nadal na potencji czy z większą spluwą gdy przeciwnik wcześniej podpakował fizyczne krwią (ofensywne) da radę szybko strącić go w letarg, Tower. A potem nic tylko podejsc i ściąć głowę. Nawet kulturalnie rąbiąc przez pół godziny :). MG uzna to wtedy za potężną ranę:).

W celu realnego ograniczenia poziomu pokoleń myślę nad ograniczeniem dostępu do 8 i 9 pokolenia, mechanicznie. Tym razem trochę sztywniej i dawać tam dostęp tylko w trybie zalet.

W celu realnego ograniczenia poziomu pokoleń myślę nad ograniczeniem dostępu do 8 i 9 pokolenia, mechanicznie. Tym razem trochę sztywniej i dawać tam dostęp tylko w trybie zalet.

Czy to oznacza więcej diabolizacji?
Ale w Camarilli nie wolno :)
Taaa... A Toreadorzy zawsze sa artystami... Poza tym mamy sabat w mieście, si?
Kane będzie mógł zrobić Killing Spring, jupi :) (właśnie wyobrażam sobie to z pominięciem zasady no-touch :P) .
Ok wygląda na to, że użycie spinaczy odciąży trochę graczy.

A co do Pokolenia i dużych wpływów może powinny kosztować więcej ? (cos jak w rpgach z poziomami ... możesz mieć całą paletę słabych umiejętności na 1 albo coś naprawdę porządnego na 3, tylko wtedy trzeba by trochę rozciągnąć ilość przyznawanych pdków bo na 3 max to lepsze rzeczy będą zbyt przedrożone)
Czy ja wiem czy przedrozone? Ja na swoj Majestat zbieralem rok pedeki. 5 kropka to juz jest jednak jakas moc a nie klepanie po dupci ;)
Ale jezli zrobi sie wpływy np. 1/2/4/8/12 a dyscypliny 3/5/6/12/18 ... no to za 3 pd za odsłonę dużo sobie nie kupisz, a co by tu nie powiedzieć Akerman to taki nasz dinozaur :P
No bo nigdzie nie jest powiedziane, ze co odslone masz pakowac postac. Grosz do grosza a bedzie kokosza ;)
a nie mowimy teraz o cechach pozycji?
Ogólnie chodzi o to aby jakoś lekko zmodyfikować cennik (albo wręcz mocno)-> jeżeli chodzi o cechy pozycji i wpływów... ale to będzie wymagać zmian we wszystkim aby nagle wpływy nie były dużo droższe od dyscyplin
Hmm... Zauważ Tower, że żeby zwiększyć cechy pozycji to musi to być uzasadnione fabularnie. Pedeki to tylko formalność. Nikt mi nie powie, że nie mogę zrobić ghula, bo mam już 3, a kolejny ma mnie kosztować 9 pedeków. To jest bez sensu. A żeby zwiększyć wpływy, to trzeba się z kolei napracować.
może racja (choć ja bym chętnie zobaczył 10 stopniowe przyznawianie pd), niemniej trzeba edukowac nowych graczy, że lepiej niech wpakuja sobie coś na jak najwyższy poziom niz kilka na niski - tylko tyle.

A ghule to inna kwestia, moim zadniem powinny być trochę trudniej dowiedziec sie jak zrobic ghula, trochę łatwiej jak już wiesz jak, no i to że muszisz go karmić krwią powinno troche boleć (1-2 sługów a nie 100 .. ale to moja wizja)

Może wręcz wiedze o diabloziacji, ghula itd. niech będzie na talentach, może przekazywanej wiedzy za długi czy coś w tym stylu, bo narazie wszyscy wiedzą wszystko bo przeczytali podręcznik główny :p
Znam jedna postać z PŃ która szła w wiele dyscyplin na niskich poziomach i wychodziła na tym lepiej niżby maksowała jedną. Kwestia podejścia
A jeszcze żyje :P?
Tak i ma się dobrze. Z trzech powodów: jest Ravnosem, jest NPCem i jest ukryty :P

Tak i ma się dobrze. Z trzech powodów: jest Ravnosem, jest NPCem i jest ukryty :P
No i mamy pierwszy punkt poradnika jak skutecznie przetrwać na larpie :P
Jest Ravnosem, czyli czituje. A z gulami to masz Tower fajny pomysł - powinny być ewentualnie minusy do krwi za karmienie ghula.
Podwyższanie cennika skasuje możliwośc rozwoju.

Maks 3 PD na grę.
Jedna gra na miesiąc.

A Ty, Tow', proponujesz za piąty poziom 18 punktów??
18 na 3 to 6. Pół roku, żeby uzbierac piąty poziom, przy założeniu, że wcześniej masz 4 poziom już (czyli jesteś, kura, dinozaurem, tak, czy owak), takoż przy założeniu, że nie wydajesz na nic innego i że wreszcie - nie zdarzy Ci się potknięcie i zawsze będziesz te 3 PDki zbierał...

Aj, waj, za dużo, za dużo. A jedną dyską, jak doświadczenie uczy - można sobie co najwyżej nagwizdac.

Podwyższanie cennika skasuje możliwośc rozwoju. Che czytaj za zrozumieniem ;), to tylko przykłady co do zróżnicowania pd od poziomu wpływu. a co jak napisałem zmusiłoby do przemodelowania całego cennika.
Nie podoba mi się pomysł ze zmianą cennika.
Nie podoba mi się pomysł z leczeniem jako akcję.
Ale ja jestem WoDowym konserwatystą.
Co do "dopakowywania" postaci - wszystko zależy od koncepcji. Czasami postacie się "odpakowuje", bo tak jest lepiej FABULARNIE. Czy się mylę?
Cennik na którym pracujemy Metow ? Bo na pewno nie rpgowy.
nie rozumiem pytania.
ja tez nie...
Mózg mi się lasuje od tych pieprzonych Dyscyplin...;)
Moi Państwo, co wy na ten Matrix?

----------
Akceleracja
Jeżeli zostajesz zaatakowany przez zaskoczenie to w pierwszej turze nie możesz skorzystać z tej dyscypliny. Dyscyplina może być wykorzystywana tylko przy fizycznych czynnościach. Przy włączonej Akceleracji nie można używać psychicznych i społecznych dyscyplin (można tylko przy Gotowości (O)).
Użycie jakiejkolwiek mocy powyżej poziomu (O) uznawane jest za złamanie Maskarady.

O Gotowość:
Masz bardzo wyostrzony refleks, nawet obserwując jak inni wykonują juz swoje ruchy możesz ich wyprzedzić i dokończyć swoje posuniecie przed nimi.
Technicznie: Po wydaniu jednego PK działasz w turze jako pierwszy, ale deklarujesz swoje działanie na samym końcu, czyli możesz uprzedzić znane ci juz działania innych, ale tylko pod warunkiem, że możesz je dostrzec (np. nie unikniesz kuli ukrytego snajpera). Jeżeli próbujesz uprzedzić kogoś z Akceleracja to jako pierwszy działa ten, który ma jej najwyższy poziom.

OO Szybkość:
Ruszasz się nadludzko szybko, nawet gdy inni jeszcze nie dokańczają swoje ruchy ty już wykonujesz kolejny.
Technicznie: Wydając 1 PK, oprócz poziomu O dostajesz dodatkowy ruch w turze. Ta dodatkowa akcja jest wykonywana na końcu tury. Jeżeli więcej osób ma dodatkowa akcję to są one wykonywane w tym samym momencie.

OOO Rwący nurt:
Technicznie: Uruchamiając całą swoją Akceleracj(1)ę po koszcie 1 PK otrzymujesz modyfikator + 3 do Refleksu i Zręczności.

OOOO Mgnienie oka:
Technicznie: Wszystkie moce Akceleracji uruchamiasz na okres jednej tury po koszcie równym 1 PK. Dostajesz dodatkową akcję w turze, która jest wykonywana na samym końcu tury, po normalnych akcjach i tych z poziomu OO.

OOOOO Błyskawica:
Technicznie: Wydając 2 PK uruchamiasz wszystkie moce Akceleracji. Przy testach powiązanych z Refleksem i Zręcznością wyciągnięcie w kartach 1 nie oznacza przegranej, wyciągasz zawsze dwie karty na raz, 10 eksploduje w nieskończoność.
Kiedy spotkają się dwie nieskończoności mamy remis?
Ok.
Czyli:
Toreadzi, Brujah i inne stworzonka, mające Celerkę machają pozostałym i włączają Godmode.

Niby mnie mechana średnio interesuje, ale wg. mojego osobistego przekonania, dyska przegięta w kosmos, niczym Gagarin na psychotropach pokropiony 90% denaturatem.
Oczywiście nie widziałem propozycji innych dyscyplin, w związku z czym nie mogę mówic, że to totalne IMBA.
Ale wygląda terminatorsko.
No i dobrze. Ale dorzuccie coś Gangrelom, bo wpadną w kompleksy, że niby bitewne, a z byle chłystkami a'la Toreador przegrywają w pierwszej turze...:>
Dagon: Masz coś do Toreadorów, panie WeiBtod??:)

Lathea: chcieliście mocniejszej 5 kropki. eksplodująca w nieskończoność 10 to znaczy, że o ile po wyciągnięciu 10 wyciągniesz kolejną, to znów ciągniesz kartę... normalnie można tylko raz taki cyrk odwalić:).

Tamta 5 kropka była za słaba, ta jest za mocna. Co więc należałoby waszym zdaniem jej usunąć?
Ja proponuje zrobić beta testy .. pt walki archetypowych bardzo zaawansowanych postaci (w stylu jedna dyscyplina na 5 dwie na 4-3). W filozofii wampira na każdego znajdzie się jakiś sposób (i oczywiście nie mówię tu o kołku czy działaniu bardziej dyskretnym bo to zawsze powinno mieć pierwszeństwo). Zajmie to jeden dzień ale sprawdzicie czy nie ma przez przypadek zestawienia które kładzie wszystkie inne.

Bo pamiętajmy, że to sieć naczyń połączonych, wszystko ma się jakoś balasować jak frakcje w dobrym rts'ie. Jeżeli mechanika ma być bez misiowa (a w chyba o to w końcu chodzi), można by zrobić i zamieścić to od razu na forum- będzie przy okazji dla nowych pokoleń munchinów. (ja wiem, że ważniejszy jest klimat i odgrywanie fajnej postaci, ale jak ma być mechanika niech będzie zbalansowana i sprawiedliwa) -> Jakby co jestem skłony wykonać ten karkołomny pomysł, w końcu lubię patrzeć na sparingi ;)
ad Dagon: ja mam, nie ruszam ich bez keczupu :P

Co do celerki: przy tego typu bonusach rozsądnym rozwiązaniem byłaby nwodowa symetria na dyscyplinach fizycznych (tzn wszystkie maja taka sama 5 kropkę ale działającą na inny atrybut).
Przy czym dyscypliny fizyczne w tym momencie zaczynają odstawać od innych bo w znaczący sposób (rerolle, akumulacja "kostek") zmieniają mechanikę testu, stając się właśnie nwodowe jako jedyne w puli dyscyplin.
Ja nie mówię, że jest za mocne.
Zresztą, kij z tym. Może byc. Niech sobie będzie.
W koncu 5 Kropa, to nie w kij dmuchał. Super.
Ja tylko mam sugestię - dopakujcie tak i inne dyski, bo IMBA zabawne nie jest, o czym wiedzą wszyscy fani Starcrafta.
dopakowac 5 kropce? One wszystkie są w 5 kropce przegięte....np. taki tzmisce może wleźć jako kałuża krwi do damskiej toalety i zrobić sobie łapsko do macania;P
tzmimsce na piątej kropce nie musi, on sam może sobie to stworzyć (ach dekadencja i perwersja). A z Ciekawości klanowej jak jak będzie z 5 odporności ?
Większych zmian nie ma w tym co było.
Tak w ramach czytania sobie podręcznika w wymyślaniu nowych przegięć wpadła mi jedna modyfikacja potencji: aby na 1 kropce, kiedy ma się bron która zadaje już obrażenia zwykle dostawało się +1 do siły. Ani to bardzo przegięte, ale trochę logiczne.
hm, co Wy na to?
Popieram - istotą potencji jest fakt, że wampir jest silniejszy, nie to, że ma na tyle twarde pięści, że potrafi przywalić jak morgensternem. A bonus +1 to przecież jeszcze nie żadne fajerwerki.
Yup.
Co racja to racja. Poza tym proponuję wrzucić na stronę, to co już macie dziewczyny, z podręcznika. Jak się go przeczyta to łatwiej się doradzi, co i jak.
Nie zwróciłbym uwagi, jakbym nie czytał.
Dlaczego Potencję (3) można użyć raz w ciągu sceny/godziny - zaś Akceleracja (3) takich ograniczeń nie ma?

Pota (***) dodaje 4, ale jedynie do Siły. Celerka (***) niby tylko 3, ale do Zręczności, jak i Refleksu. w połaczeniu z niezbyt przydatną Potencją (**) i dającą sporą przewagę celerką (**) daje to dośc paskudny efekt. W sensie - nie widzę powodu, dla którego *** Poty jest tak reglamentowana. Może jakiś jest.

Tak. Chcę zacząć zabijać Toreadorów od następnej odsłony, to się chcę dopowerować:>
Ale potencja działa cały czas przez tę godzinę lub scene, chodzi o to zeby wydajac 3 PK nie dostac +12.
Jak dla mnie to uczciwe postawienie sprawy... ty się pakujesz raz i przez godzinkę jesteś karkiem, a tamten jak chce Ci spieprzyć to musi non toper palić jak mu sie skończy XD
Hmm... Tylko że celerka do ucieczek nie służy... Tylko do zabijania szybko. Może załatwiłoby sprawę zwiększenie nieco bonusu, albo cuś? Albo wymyślić coś sensowniejszego na drugiej kropce, bo w zasadzie to to jest moc słabsza od pierwszej. A moje zdanie co do pierwszej kropki Potencji jest chyba szeroko znane?
A, spoko, nie dopatrzyłem się, że Celka działa jednorazowo, a Pota na całą scenę.

(Dobrze zrozumiałem Waszą odpowiedź?)

Mea culpa.
Kolejne szukanie przegięć na własnym podwórku :), OOO Prężność - Daje możliwość zamiany poważnego obrażenia w zwykłe, czy może też zamieniać zwykłe w lekkie ? (bo wydaj mnie się to całkiem logiczne)
poważne w zwykłe i zwykłe w lekkie? to co z lekkimi? w ogóle automatyczne wyparowanie?
Na 3 kropce latać z samymi zwykłymi albo lekkimi, czyli jedynie poważnymi można na serio zranić? Bo zwykłe zmienia się w lekkie? Nie, na moje zbyt pakerne jak na 3 kropkę.
nie, zwykłe by zostawały, tylko wtedy jest taka sytuacja, że jak ktoś kogoś okładał pałką to robi mu taka samą krzywdę jakby rozdzierał go magicznymi pazurami. (A kiedy nie ma magicznych pazurów to dyscyplina nic nie daje)
To teraz coś, o czym MGiniom wspominałem - propozycja, aby na każdego posiadanego ghula przypadała jedna deklaracja międzylarpowa określająca jego działania pomiędzy odsłonami.
ale...to już działa;)
tzn lathea musi to zapisac, i skrobnac wiekszy akapit na temat dekli... wiem wiem...
A - to dobrze wiedzieć ;)
Ghoule to dobra rzecz ;) Zwłaszcza w dużej liczbie

<Mogą Cię wachlować i podawać drinki z parasolką!>
Cóż Drogie MGn, propozycja z OOO Kropką Odporności jest całkiem sensowna ? Ewentualnie zamienić ja efektami z OOOO kropką (co było by nawet bardziej logiczne, bo łatwiej jest chyba nauczyć się ignorować uderzenia od noży niż od słońca i ognia)
(Chyba, że rany lethal zamieniają się w większej ilości na agrav. jak w nowym wodzie)
Witajcie
Uważam, że różnica pomiędzy postacią uzbrojoną a nie uzbrojoną jest zbyt mała (mieliśmy kilka potyczek na bron biała i można by to dopracować).
Broń powinna dawać większy bonu do siły.
Np.
Siekiera 4
Miecz 3
Maczeta 2
Sztylet 2

Ale tez jeżeli osoba broniąca się tez ma broń (czyli może parować), jest jej o wiele łatwiej się obronić i zyskuje bonus do refleksu (o podobnej albo trochę niższej wartości).

Np. Siekiera 2
Miecz 3
Maczeta 2
Sztylet 1

W tym momencie dwa wampiry uzbrojone w miecze prowadzą w miarę równorzędną walkę, podczas gdy atak na nieuzbrojonego przeciwnika daje dużą przewagę.

Nie wiem czy to jest, ale przeciwko broni palnej nie powinno stosować się uników, jeżeli nie ma się akceleracji.

Pozdrawiam
Tower
Nie, ponieważ w tym momencie walka przy użyciu potencji mocno traci, a docelowo potencja ma właśnie dawać możliwości ataku jak z bronią.
Ale potencja to nadludzka silą, a nie możliwość tworzenia sobie broni jak Spawn. Poza tym który w tym momencie ma potencje i bron jeszcze bardziej na tym zyskuje. Zastanówcie się nad tym
I każdy będzie dążyć do tego by mieć broń i nastawi się na głupie i bezmyślne siepanie?
Co do unikania broni palnej to sie zgadzam z Towerem. Powinien byc jakis ST - trafil czy nie. Predkosc wylotowa kuli jest tak duza, ze nie ma szans na unikniece trafienia. W kwestii bron+potencja tez przyznaje mu racje. Kris jak kazdy bedzie mial bron to bedzie cos na zasadzie zimnej wojny - stany i zsrr mialy w pip nuklearek i zadna ze stron nie odwayla sie ich uzyc bo wiedziala, ze sama tez takiego ataku nie przetrwa. To sie nazywa mozliwosc drugiego nuklearnego startegicznego uderzenia. "Bron masowego razenia stanie sie bronia masowego ocalenia" - pointa. Dziwi mnie rowniez fakt potrzeby uzasadnia rozwijania atrybutow przez postac. Wezmy taka np SILE - o ile sie nie myle to vampiry nie maja ludzkiego metabolizmu i nie wystepuje u nich proces zniamy tkanki tluszczoewj w miesniowa itp. A zatem nic nie da to, ze brujah pakuje miesiac na silce dzien w dzien bo efekt tego bedzie zaden. Dlatego postuluje o zwyczajne wydnie pd na wziekszenie atrubutu bez uzasadnienia.

Ale potencja to nadludzka silą, a nie możliwość tworzenia sobie broni jak Spawn. Poza tym który w tym momencie ma potencje i bron jeszcze bardziej na tym zyskuje. Zastanówcie się nad tym

Ale co ma nadludzka siła z korzystaniem z broni? Nie znam się jeszcze dobrze na mechanice, ale powiedziano mi, że potencja to przede wszystkim bonus dla walczących przy pomocy własnych rąk. Nie widzę powiązania między tym, że jestem silnym, a używaniem w walce miecza. Przecież nie od siły zależy to czy potrafię się dobrze nim posługiwać.
Cóż, nie zapominaj o kultowej Dominacji : leż na która nie ważne jak masz wielki miecz, nic nie zrobisz, albo prezencji która nie pozwoli zaatakować. Będzie ot tyczyło do wymiany argumentów tylko wobec postaci fizycznymi, gdzie moim zdaniem przewaga za rozbrojenie przeciwnika powinna być dość duża (może nareszcie zobaczymy rozkazy aby upuści broń).

Potencja to nadludzka sił, Jeżeli lepiej walczy się wręcz, idzie ci jeszcze lepiej jak masz w rękach metalową sztabę. Łatwiej przełamuje się zasłony itd. Potencja daje swoje bonusu wtedy tez kiedy walczy się bronią. (chyba już zostały uzgodnione zmiany do 1 kropki?)

Potencja to nadludzka sił, Jeżeli lepiej walczy się wręcz, idzie ci jeszcze lepiej jak masz w rękach metalową sztabę. Łatwiej przełamuje się zasłony itd. Potencja daje swoje bonusu wtedy tez kiedy walczy się bronią. (chyba już zostały uzgodnione zmiany do 1 kropki?)

Nie sądze. Załóżmy sytuację.
Drech i lamus.
Drech uderza Cię w twarz i łamie Ci nos. Lamus sprawia tylko trochę bólu.
Dajemy drechowi i lamusowi nóż. Przebite płuco w obu przypadkach. Rana nie będzie zależała od siły tylko od umiejętności posługiwania się bronią.
Slide ma rację. Walka z bronią w wypadku niektórych kropek Potencji w ogóle się nie zmienia. Nie zadajesz nagle obrażeń poważnych kozikiem.

Co do strzelania - staramy się to uprościć jak najbardziej, stąd staramy się unikać celowania i tym podobnych udziwnień, bo jak zaczniemy w to wchodzić, to będzie trzeba pójść dalej - osłony, rozmiar itd. W efekcie będzie może zasad, i nikt bez MG nie będzie w stanie rozsądzić prostego strzału.

Zmiany statystyk broni - czyli TOWER nam sugeruje dodanie oprócz atrybutów ataku atrybut obrony broni.

Co to zmieni? Jak mówiła Daga, nastąpi dewaluacja Potencji. Bronie staną się bardziej skomplikowane, znów. Kolejna rzecz - wyciąganie karteczki z bronią przed testem, i podawanie tych wartości w czasie testu. Bo to coraz więcej do spamiętania... Co wy na to?

Ja ze swojej strony staram się by testy były jak najprostsze i jak najszybsze. Najchętniej dałabym wam do ręki każdemu małe komputerki, które wyświetlałyby wasze statystyki, brały pod uwagę wszelkie wydawanie krwi, świeciły się na czerwono kiedy jesteście głodni, a pojedynki załatwiano by przez podczerwień. Ale jest to chyba poza naszymi możliwościami.
Cóż, zadane obrażenia nie maja nic wspólnego z silą, bo są przypisane do broni. Tak wiec ogromny brujah który właśnie rzucił w kogoś samochodem (dzięki jakiejś kosmicznej potencji i bonusom z krwi) dźga kogoś nożem i zada mu takie same obrażenia jak staruszka z tym samym nożem (tylko bruha trafi na 100% a staruszka będzie miała bardzo małe szanse). To jest uproszczenie mechaniczne, ok jest łatwiej o to chodzi.

Nadal jednak uważam, że różnica między uzbrojonym a nie uzbrojonym jest duża. Nie sugeruje statystyk obrony tylko bonus do refleksu (bo na tym się bronimy).
To co proponuje nie jest jakoś zabójczo skomplikowane a nadaje trochę więcej realizmu (zwłaszcza, że szpady, rapiery i miecze pojawiają się coraz częściej na odsłonach).

co do Potencji:

Męstwo O - lekkie w zwykłe, miało by, że zwykłe dostają +1 do siły
Moc OO - niweluje 1
Krzepkość OOO -+4 do siły
Zaciekłość OOOO - dodanie potencji do wyniku (moim zdaniem jedno z największych przegięć jakie mamy w mechanice bo na tym poziome bohater ma +8 do siły i nie ma 1... nie do przejścia)
Potęga OOOOO - Dodatkowy punkt obrażeń.

Nie ma tu nic co zmniejszało by przydatność potencji, raczej mogą się burzyc transformery ze swoimi pazurami.
Tower, potecja jest dyscypliną, tak samo jak cała reszta, jako taka ma swoje atuty. Ideą tej dyscypliny jest właśnie to, że wampir potrafi gołymi rękami rozpieprzyc wroga.
Poza tym, nie zapominaj, że standardowa postać nie ma potencji, a więc zadaje LEKKIE obrażenia. Uzbrojona osoba chociażby głupi kozik już zadaje ZWYKŁE. To jest wg Ciebie mała różnica? Sorry, ale lekkich obrażeń możesz przyjąć bodajże 16, zwykłych tylko 8, gdzie lekkie leczyć za 0.5 PK. De faco osoba bez potencji i nieuzbrojona tak naprawdę nie da rady nic zrobić wampirowi.
Co do modyfikatorów za celowanie itd. NIE MA MOWY. Wiem, że to jest logiczne, że łatwiej trafić itd, ale to jest larp, a nie stolikowy rpg, gdzie jest czas na bawienie się w tabelki i modyfikatory. Na larpie walka jest po pierwsze ostatecznością, a po drugie ma być szybka i sprawa. Jeśli się miałoby coś pojawić w tym stylu to przebitki dające dodatkowe obrażenia, bo to przyśpieszyłoby walkę. Na larpie dzieje się wiele innych rzeczy, a nas jest tylko trójka, przy czym jeśli jest jakaś walka to (przynajmniej teraz, kiedy jeszcze ludzie są nieograni z mechaniką) musi być 1 MG. Przykład? Walka Towera z Azraelem i Ordosa z policjantami. 2 MG wyłączonych dla 4 graczy, a na sali jedna Alfar, która musiała ogarnąć resztę. Dlatego właśnie żadnych komplikacji z walką.
Mechanika stolikowa (nowego woda) , jest bardzo ładnie uproszczona i przyjemnie sie na niej gra. Stary Wod był masakrą jeżeli chodzi o mechanikę (choć to jeszcze nie d&d). Teraz jest taka sytuacja , że parę konceptów (całkiem sprytnych), zostało zaczerpniętych z nowego woda a dyscypliny i cała reszta działa według zasad z maskarady (gdzie dyscypliny są o silniejsze, albo po prostu kosztują mniej).

Moim punktem jest to, że jest to larp wampirzy. Wszystkie postacie to wampiry. I nagle okazuje się (biorąc, że wszyscy to pełnoprawni gracze/bohaterowie a nie jak nazwano ich w stolikowym statyści) że bardzo dużo trzeba się namęczyć aby kogoś zabić. (Wybaczcie ale od kiedy jest podział na Camarille i Sabat nikt nie będzie mówił, że przemoc to ostateczność). I o ile w wymianie 1 na 1 taki mankament powoduje 5 -10 min różnicy , przy 5 graczach jest to pewnie godzinna.

Nie rozumiem do końca Daga o co chodzi ci z Tą potencją. Najpierw proponowane rozwiązanie osłabia potencje, a potem, że z wampir bez potencji nie ma szans. To w końcu co ?

Uznaje tez, że nie po to jest rozdział o walce, dyscyplinach i broni aby nie pozwala graczom walczyć ze sobą. Ale mogę się mylić.

Widzę niestety, że rozmowa jest wprowadzona z nastawieniem, wyperswadować graczowi aby nic nie zmieniać , zamiast podjąć rozmowę czy nie można jakoś urealistycznic pojedynki na bron.

Pozdrawiam
Tower

Ps. Czy to nie jest tak, Lekkich możesz przyjąć 8, tak jak zwykłych tylko leczysz 2 punkty za 1 ?

2 PS. Ideą aby gołymi rękami rozpieprzyć wroga jest 2 kropka transformacji - pazury
Moja jedyną uwagą co do potencji jest to, że druga kropka jest słabsza niż pierwsza. Tzn w zasadzie to mniej daje. Może dałoby się to załatwić zwiększając premię do 2, ale nadal... Jedynka nie zdarza się za często i w praktyce nie jest to taka przewaga jak na przykład 2 kropa prezencji, albo 2 kropka transformacji. To jest fajna rzecz, ale powiedzmy sobie szczerze - jako dodatek, a nie baza mocy. 4 i 3 kropka daje faktycznie zajebisty bonus, to można by nieco utemperować. Nie zgodzę się, że potencja służy do rozszarpywania wampirów gołymi rękoma - to nigdy się nie opłacało, i widząc to, jak dalej idzie konstrukcja mechaniki, to warto zainwestować w ghule i zajebać przeciwnika za dnia łapami sługusów - skuteczniej (przynajmniej w teorii) i można zachować pedeki na dyski społeczne. Obecna wersja potencji ma 2 fajne efekty - 3 i 4 kropki. Reszta mnie osobiście wydaje się nieco przekombinowana.


Drech uderza Cię w twarz i łamie Ci nos. Lamus sprawia tylko trochę bólu.
Dajemy drechowi i lamusowi nóż. Przebite płuco w obu przypadkach. Rana nie będzie zależała od siły tylko od umiejętności posługiwania się bronią.


To się średnio stosuje do potencji. Koleś z bez potencji uderza i przebija płuco. Koleś z potencją też przebija płuco, tylko nie samym nożem, ale też ręką, która wychodzi z drugiej strony. Albo przebity koleś odlatuje na 5 metrów w powietrze. TAK działa potencja. To jest NADLUDZKA siła.


Nie, ponieważ w tym momencie walka przy użyciu potencji mocno traci, a docelowo potencja ma właśnie dawać możliwości ataku jak z bronią.

Potencja nie ma dawać możliwości ataku jak z bronią. Tzn pośrednio tak, ale w normalnym systemie jest to porównywalne dopiero tak od 3 kropki, ale to są nadal bashe, a nie lethale. Dlatego potencji używa się z bronią. Bo jest bonus z potencji i z broni i wbija się lethale. A jeszcze lepsze są pazury.


Cóż, zadane obrażenia nie maja nic wspólnego z silą, bo są przypisane do broni. Tak wiec ogromny brujah który właśnie rzucił w kogoś samochodem (dzięki jakiejś kosmicznej potencji i bonusom z krwi) dźga kogoś nożem i zada mu takie same obrażenia jak staruszka z tym samym nożem (tylko bruha trafi na 100% a staruszka będzie miała bardzo małe szanse). To jest uproszczenie mechaniczne, ok jest łatwiej o to chodzi.

Jeżeli dobrze pojąłem mechanikę, to jeśli przebijesz obronę przeciwnika o 5 to wbijasz 1 obr więcej. Przynajmniej tak mi to swojego czasu Lath tłumaczyła.


Ps. Czy to nie jest tak, Lekkich możesz przyjąć 8, tak jak zwykłych tylko leczysz 2 punkty za 1 ?

Tak zawsze myślałem.


Powinien byc jakis ST - trafil czy nie. Predkosc wylotowa kuli jest tak duza, ze nie ma szans na unikniece trafienia.

Na moje to powinno się przywrócić wytrzymałość i tyle. Albo wprowadzić jakiś rodzaj soak'ów. Wiecie jakich trzeba dyscyplin, żeby uchylić się przed kulą? Akceleracja 7 i Nadwrażliwość 3. I jeszcze trzeba dodatkowe pedeki na dyscyplinę łączoną wydać.

To tak z moich uwag. Postulowałbym za zmianą potencji z czegoś co ma zastępować broń na coś, co tą broń wspomaga. No i dodaniem jakiś zasad dotyczących celowania, bo obecnie może jest prosto, ale mechanika zakłada brak jakichkolwiek przewag wynikających z zaplanowania lub przemyślenia walki. Po co wymyślać, że zrobię zasadzkę na kogoś w samochodzie, skoro on nawet na tylnym siedzeniu może odpierdalać Neo?[/quote]
Co do obrażeń, ok walnęłam się.

Co do modyfikatorów. Tower przypominam Ci sytuację z ostatniego Larpa, gdzie musiałam przeprowadzać waszą walkę. Trwało to ponad 15 minut, w trakcie których non stop na salę wołano MG. Teraz pomyśl, dorzucamy do tego masę modyfikatorów : za dystans, za przyłożenie, dorzućmy jeszcze za broń. Więc zaczynamy walkę, ja jako MG muszę wam w tym momencie podawać wszystkie modyfikatory, stwierdzać czy taka a taka sytuacja jest celowaniem itd. Dlaczego? Dlatego, że większość graczy takich rzeczy nie pamięta. I stąd musiałbyś mieć MG przy każdym nawet najprostszym pojedynku. Poza tym Tower, ok masz swoje modyfikatory i teraz my MG mamy rozsądzać czy między Babelem a dajmy na to Wroną jest 3 metry czy nie ma, czy to jest atak z zaskoczenia czy nie. My stwierdzamy a potem jest wielkie halo, że jak to 2,98 to prawie 3 metry, no hej powinno być plus 2!
Wiem doskonale, że ta mechanika nie oddaje całej walki tak jak ona powinna wyglądać, że ciężko unikąć kuli, że to, że tamto. Ale gdybyśmy rozbudowały mechanikę walki(jasne, można) to już nikt kompletnie by się w niej nie łapał. Zrozumcie, że mechanika dla większości jest problemem, nawet tak prosta jak ta. A dążymy do tego, aby gracze testowali się sami między sobą, bo jaki jest sens robić co i rusz stop klatka chodźmy po MG? To się mija z celem LARPa.
Primero: Rozmawiajmy o aktualnych propozycjach a nie o waszych ukrytych strachach jak może wyglądać mechanika z koszmaru.

Secundo: Proponowane zmiany nie wprowadzaj nowego poziomu komplikacji

Tercero: Nie usłyszałem na razie, żadnej propozycji z waszej strony, projektu, rysu bądź czegokolwiek. A akcje poza salą pozwólcie, ze przemilczę, bo moje o tym zdanie nie ma dużo wspólnego z mechaniką.

Ps. Po co mieć trzodę na 5 kropce, czy są jakieś minusy do odżywiania ? Bo narazie nic nie odczułem - a podobno maja być jakieś dostawy i wyższa polityka zaopatrzeniowa.
Ben- z tego co pamiętam to przebitki były w wersji mechaniki beta. nie tej co wypłynęła, aktualnie przebitek nie ma. chociaż poważnie się nad nimi zastanawiamy. I pewnie wprowadzimy po konsultacji z graczami.

Tower - nie mówię, że zmian żadnych nie będzie. Na spokojnie na orgii przedstawię dziewczynom pomysł z bronią, bo wart jest rozważenia. Zastanowimy się wtedy nad tym. Chyba, że po PDkach padniemy na pyszczki, wtedy zaczeka to do kolejnej orgii.

Celowanie, przebicia, oslony, statyczny test przy strzelaniu. To są dodatkowe możliwe komplikacje. Mechanikę zmienialiśmy by komplikacji nie było... do przemyślenia po raz kolejny. dla was i dla nas.

Ja bym bardzo chciała, żeby się ktoś jeszcze - np Phantom, który z nami składał do kupy tę mechanikę, wypowiedział:). Od niego dostanie nam się za wywalenie celowania, pewnie.
Jezuuuu chodzi o to by tę mechanikę uprościć jak najbardziej.... a co sądzicie o skonsktruowaniu małej ściągi, którą załączymy każdemu do woreczka? :P
Mozna to wszystko spokojnie rozwazyc. Celowanie moznaby dac stosujac prosta zasade ze jak ktos umie sie poslugiwac dana bronia to dostaje np 0,5 pkt do trafienia za kropke. Zaokraglane w gore na korzysc gracza (inaczej 5 kropka nie ma sensu). Jezeli nie umie sie poslugiwac dana bronia to nie dostaje zadnego bonusu (badz tez minusowy). Inaczej bezsensem jest rozwijanie umiejetnosci walki dana bronia (niewazne pistolet, szpada czy kij baseball'owy) na wyzsze "kropki" bo nic to nie daje.

Co do obrazen od broni uwazam ze powinno sie roznic czy postac jest uzbrojona czy tez nie. Bo jezeli ktos sieka drugiego siekiera i trafil no to chyba jakies powazniejsze obrazenia powinien zadac jezeli tamten nie blokuje tego zadna bronia. Jezeli dochodzi do tego potencja to obrazenia powinny byc jeszcze wieksze, bo jezeli postac ma nadnaturalna sile to zapewne przywali siekiera o wiele mocniej niz normalny wampir i wyrzadzi przy tym wiecej szkod. Potencja w tym wypadku nic nie traci poniewaz jezeli postac jest bezbronna to mimo tego ze nie potrafi tak dobrze parowac broni (brak bonusu do refleksu, badz tez poprostu st takiego parowania jest wyzsze) to nadal zadaje obrazenia tak jakby siekal kogos kosa. Tak jak stwierdzil tower bron powinna dawac bonus do obrazen i do parowania ciosow przeciwnika (w tym przypadku do refleksu)

Umiejetnosc walki bronia nie rowna sie temu ze postac zadawac bedzie wieksze obrazenia tylko temu ze postac umie lepiej kontrolowac dana bron i o wiele latwiej jej jest trafic przeciwnika. Stad tez bonusy do trafienia. I prosze mi tu nie mowic ze jak ktos ma np kij baseballowy to zadna sztuka trafic tylko poprostu rabie sie na chama, bo nawet kijem baseballowym da sie zrobic finte ot co.

Jezeli ktos spyta o kropki w poslugiwaniu sie np pistoletem to mozna spokojnie powiedziec ze ktos kto umie sie dobrze poslugiwac pistoletem ma pewniejsza reke, szybciej stabilizuje bron przed strzalem i celuje z wieksza precyzja i zajmuje mu to mniej czasu. Bo jest roznica czy z broni strzela policjant czy jakis tam jegomosc ktory z bronia nie mial duzo do czynienia.

Ale co do calego tematu to jestem wielkim zwolennikiem omawiania takich rzeczy nie przez forum, a normalnie poniewaz wtedy o wiele szybciej mozna dojsc do jakiegos konsensusu i spotkanie ktore trwa 2h i na ktorym wszystko jest ustalane jest odzwierciedleniem 4 dniowej sprzeczki na forum.
Co do mechaniki, to moja opinia przedstawia się tak: dodatkowe kropki w biegłości w broni powinny mieć wpływ na trafienie daną bronią, bo postać jest z danym typem oręża bardziej obyta, czyli np. za pomocą miecz potrafi wyprowadzić fintę czy zbić miecz przeciwnika by "otworzyć" sobie miejsce do czystego trafienia, a w kwestii broni palnej przekładałoby się to na pewniejszą rękę (np. mniejsze minusy do strzelania serią, może na wyższych kropkach strzelanie z dwóch pistoletów na raz? [to tylko dywagacja/wybieganie w daleką przyszłość/snucie marzeń - niepotrzebne skreślić])

A w kwestii potencji, to będąc silnym łatwiej kogoś przeciąć na pół czy zdjąć mu głowę z ramion jednym uderzeniem.

A jeśli chodzi o ściągawki, to pomysł niezły, ale większość i tak pewnie nie będzie do nich zaglądać, choć wiem, że ułatwiłoby to zadanie Miśkom i nie musiałby tego tłumaczyć po raz kolejny. Kolejnym problemem stojącym na drodze jest fakt, że mechanika ciągle ewoluuje i jest reformowana.

Ben- z tego co pamiętam to przebitki były w wersji mechaniki beta. nie tej co wypłynęła, aktualnie przebitek nie ma. chociaż poważnie się nad nimi zastanawiamy. I pewnie wprowadzimy po konsultacji z graczami.

Nie ma? Ale to była jedna z rozsądniejszych rzeczy... Myślałem, że jednak jest "jakiś" sposób na one hit killa w tym systemie. I tak, pojmuje brak czegoś takiego jako wadę mechaniki. Co do mierzonych ciosów - nie da się tego rozwiązać jak kołkowania?


le gdybyśmy rozbudowały mechanikę walki(jasne, można) to już nikt kompletnie by się w niej nie łapał. Zrozumcie, że mechanika dla większości jest problemem, nawet tak prosta jak ta.

Pozbawiacie w ten sposób graczy wielu możliwości i dyskryminujecie tych, którzy mechanikę potrafią wykorzystać w konstruktywny sposób. To, że nie każdy potrafił sie połapać w poprzedniej mechanice zrzuciłbym na indwidualne lenistwo graczy, którym przez mechanikę zwyczajnie nie chciało się przebrnąć. W jednym natomiast masz Dagonku rację: ta "nawet" prosta mechanika jest dla mnie problemem - w wyszczególnionych wcześniej miejscach.


Jezuuuu chodzi o to by tę mechanikę uprościć jak najbardziej.... a co sądzicie o skonsktruowaniu małej ściągi, którą załączymy każdemu do woreczka? :P

Nieeeee! Proszę, ja już ostatnio miałem w tym woreczku więcej niż dosyć karteczek, koralików, bonów na piwo i pizzę i różnych innych pincusiów. Znaczy ja doceniam pomysł z woreczkami, jest bardzo fajny i przydatny, ale jak w takim woreczku będzie za dużo, to znacznie straci na funkcjonalności. Z drugiej strony jak będę 15 minut grzebał w poszukiwaniu odpowiedniej rzeczy, to będziecie miały czas na przeliczenie modyfikatorów...
No ja też nie chcę mieć worka pełnego kartek, kart, guzików i innych kwiatkuje ja już teraz wystarczająco się naszukałem uników itp :D
A zatem wypowiem sie :P

Z racji tego, ze przy skladaniu podrecznika opracowywalem system walki bronia palna bedzie wlasnie o tym. W pierwszej wersji nowego podrecznika bylo sporo modyfikatorow dla broni palnej, ktore nadawaly realizm grze. Celownik laserowy dawal +1 do celnosci a strzelanie ogniem ciaglym np z AK47 dawalo modyfikator ujemy itd. Osobiscie jestem zwolennikiem tego typu modyfikacji, gdyz to oddala nas od walki w stylu "ping-pong". W realnym swiecie kazda bron ma jakas swoja specyfikacje wynikajaca z jej konsturki, rodzaju uzytej amunicji czy zwyklych praw fizyki. Kilka symulacji:

1. Moj ukochany desert zostal tak pomyslany, ze ma innowacyjny sposb odprowadzania gazow prochowych przez co sila odrzutu jest minimalna i wzrasta jego celnosc. Oczywiscie mozemy np zalozyc, ze vampiry dajmy na to posiadajace fizyczne na 3> niweluja odrzut z broni jednostrzalowej - w koncu to nadludzka sila ;)

2. Akcja, ktora miala prawie miejsce na ostatniej odslonie kiedy to przystawilem prawie guna do glowy wrony. Po pierwsze nawet nie wiem czy byl tego siwadom. Po drugie odleglosc wynosila w porywach do 5 cm od konca lufy do jego czaszki. W takim przypadku wnioskuje o zapisanie w mechanice automatycznego trafienia. Jednak nie obedzie sie bez kart. Przed oddaniem strzalu ciagne jedna karte - jezeli wyciagne Asa to pistolet sie iefartownie zacial ;) W kazdym innym przypadku to nie nastepuje.

3. W przypadku oddawania strzalu seria obrazenia liczymy ze zworu: wartosc obrazen x ilosc pociskow w serii.

Wszystko jest w pliku, ktory zalaczylem ;)
Najpierw moi drodzy udowodnijcie nam MG, że znacie mechanikę i że jesteście w stanie samodzielnie robić między Wami pojedynki czy większe walki, a potem dopiero możemy dyskutować o jej komplikacji. Póki nie opanujecie standardowej wersji (mówię tu o ogóle a nie o kilku osobach, które mechanikę znają) to nie ma o czym mówić.
To kiedy moge podejsc do egzaminu? :P
Alkhaar - Bronie dają plusy do ataku już teraz. I zadają też więcej obrażeń. Najpierw jednak prosiłabym potencjalnych wypowiadających się o przeczytanie tej mechaniki:).

Co do parowania - jest to nowa propozycja.

Nie wprowadzimy walki wręcz siekierą, walki wręcz bejsbolem... będzie tylko walka wręcz. Na moje zbędna komplikacja.

Spotkania co do mechaniki były w trakcie jej tworzenia. nie lubię tego omawiać na klubie, bo przewrzaskiwanie się tam nie ma sensu. Jeśli zaistnieje taka potrzeba - wyznaczę termin i zainteresowani się stawią. Poki co czytam :).

Kaym - kropki w walce wrecz czy broni palnej MAJĄ wpływ na władanie bronią, możesz je wydać.

ściągawki i inna forma karteczek z umiejętnościami... nad tym trzeba by się zastanowić, reforma woreczka.

Ben - Już się nie plumkaj o przebitki:) mówiłam, wrócą. Sa akurat tą logiczniejszą kompikacją:). Co do celowania to w tym momencie jest ciężko to zrobić, bo celowanie w głowę powinno w sumie prawie od razu zabijać. I to jednym strzałem, a byłoby tak samo trudne jak celowanie w brzuch. co jest znów nielogiczne. W druga strone, można by zrobić zróżnicowane współczynniki, ale kto to znów zapamięta.

Phantom - może i Ty znasz mechanikę strzelania, ale zapewniam Cię, że mechanika ta dla osób, ktore zaczynają grę to jest dodatkowo ileśtam rzeczy do wrycia. komplikowanie aż tak strzelania z broni rzeczywiście realistycznie odzwierciedla w jakimś stopniu to co się dziać powinno, ale niestety na LARPie nie zda egzaminu, gdyż mało kto się będzie orientował w tym jak to działa. Niestety dział mechaniki LARPowej ze względu na dyscypliny i nie tylko jest bardzo obszerny. Celowanie można opracować, ale może ze stratą tuury na nie właśnie? A potem z obrazeniami jest gorzej (patrz przykład wyżej). Niektóre pomysły tutaj można przenieść na AM, inne dodałyby możliwości, smaczku... ale bez nich LARP się obejdzie. Jakkolwiek byśmy się nie starały - nie wyjdzie z tego ASG.
Uważam Daga, że podejście, że wy nam coś udowodnicie, jest zła. Była propozycja do broni ale wydaje mi się, że tylko Lathea tylko naprawdę to przeczytała co zaproponowałem. To nie są żadne kosmosy, ale jak widzę nikt nie miał chwili aby się nad tym zastanowić.
Nie trolluj! Udowadnianie MGom, że nie mają racji, jest niezdrowe!

Uważam Daga, że podejście, że wy nam coś udowodnicie, jest zła. Była propozycja do broni ale wydaje mi się, że tylko Lathea tylko naprawdę to przeczytała co zaproponowałem. To nie są żadne kosmosy, ale jak widzę nikt nie miał chwili aby się nad tym zastanowić.

Nie tylko Lathea, nie martw się Tower. Po prostu każda z nas stara się do tego podejść też z perspektywy - nie możemy być w dziesięciu miejscach na raz. Więc staramy się mechanikę zrobić jak najprostszą i debiloodporną:). Jednocześnie trzeba też popracować nad woreczkiem i nad tym by moja drukarka dożyła do wakacji. Myślałam już o drukowaniu co LARp wszystkim pasków umiejętności, gdzie umiejki by się odrywało jak numery telefonów od ogłoszeń. Wtedy by nie latały tak po woreczku. Ale z drugiej strony, to sporo zestawień i kompilacji co LARP. I to dokładnie dzień przed każdym. Więc do tego co juz musimy robić, to dokłada roboty.

Naprawdę skłaniam się do pomysłu tych minikomputerków z podczerwienią:D.

. Po drugie odleglosc wynosila w porywach do 5 cm od konca lufy do jego czaszki. W takim przypadku wnioskuje o zapisanie w mechanice automatycznego trafienia. Jednak nie obedzie sie bez kart. Przed oddaniem strzalu ciagne jedna karte - jezeli wyciagne Asa to pistolet sie iefartownie zacial ;) W kazdym innym przypadku to nie nastepuje.

Po pierwsze. Aktywna akceleracja u przeciwnika powinna negować tę zasadę (wróg jest w stanie zrobić unik szybciej niż ty naciskasz spust). Pytanie czy chcemy aż tak bardzo wgłębiać się w szczegóły, które zwiększają realizm ale powoduje wydłużenie podręcznika, który i tak jest największym z jakim miałem od czynienia na LARPie.
Po drugie. 10% szans na zacięcie się to trochę dużo. Proponowałbym po wylosowaniu asa drugie losowanie o jakimśtam ustalonym progu powodującym tego typu negatywny efekt.

Nie trolluj! Udowadnianie MGom, że nie mają racji, jest niezdrowe!

Paszko, to jest trollowanie? n/c
Składam prośbę do Misi o wprowadzenie kastetu do podręcznika.
Stwierdzanie, że nie czytamy i nie rozumiemy, implikowanie, że specjalnie i w ogóle. Zły TOWER! ;) Do lochu z nim!

ale skoro już to mamy za sobą:

Bezjimienny, tak podręcznik jest wielki, ale nie zawiera on (na szczęście) tylko mechaniki. Jest tam opis świata, czy organizacji odsłony. Kto system zna - nie musi opisu świata dokładnie czytać. Zapewniam, że podręcznik do Wampira: Maskarady jest dłuższy, a nasz to tylko zestawienie ważniejszych informacji. Mechanika, jeszcze, nie zajmuje tych 150 stron:D.

Nazwa: Kastet
Preferowany atrybut: Siła
Modyfikator:1
Obrażenia: 1
Rozmiar: mały
Dostępność: powszechny
Specjalne: brak
Hmm z przystawieniem broni do glowy to jak juz ktos pisal wyzej powinno byc tak ze poprostu ktos robi unik wczesniej niz ty naciskasz spust. Jakis sporny test na refleks czy jakos tak :P Wiem ze wydaje sie to nierealne ale halo jestesmy wampirami o nadludzkich mozliwosciach. Nawet wiedzmin potrafil odbic dwa belty z kuszy mieczem co jak wiadomo jest nierealne a jednak.
patrz podręcznik póki co (chociaż daga jest za usunięciem tego):

Wszystkie bronie dystansowe nie dodają modyfikatorów w użyciu z odległości powyżej 2 metrów. Gdy wejdzie się w ten zasięg otrzymuje się modyfikator +2, a przy strzale z przyłożenia +4.

Modyfikatory są. Alkhaar poza tym ma rację, to jest kwestia nie unikania kul, ale reakcji na pociągnięcie spustu. minimalnie musisz przycelować. nie strzela się ot tak w powietrze...
Ja mam do Was jedno pytanie Wy chcecie grac larpa czy bawic sie rzutami kostek itp.? Osobiście uważam, że nie ma po co rozwijać mechaniki. Mnie nie będzie bawić rozstrzyganie walki w bardziej zaawansowany sposób. Niech każdy ma równe szanse w walce, chcecie się zabijąć to zagrajcie w Counter Strike'a
As he said...

Bezjimienny, tak podręcznik jest wielki, ale nie zawiera on (na szczęście) tylko mechaniki. Jest tam opis świata, czy organizacji odsłony. Kto system zna - nie musi opisu świata dokładnie czytać.
Opis organizacji odsłony to chyba standard więc go sobie nie odejmuj. Opis świata częściej znajduje się w oddzielnym pliku, ale mimo wszystko nie kojarzę LARPa na którym suma obu tych elementów równała się temu co mamy na AM.

Zapewniam, że podręcznik do Wampira: Maskarady jest dłuższy, a nasz to tylko zestawienie ważniejszych informacji. Mechanika, jeszcze, nie zajmuje tych 150 stron:D.

Co raz częściej odnoszę wrażenie, że tych co czytali przynajmniej jeden podręcznik do Maskarady przed wzięciem udziału w LARPie jest niewielu. Zresztą jak to z podręcznikami bywa większość graczy czyta tylko to co ich bezpośrednio dotyczy (opis 3 dyscyplin zamiast kilkudziesięciu). Przewagę mają ci, którzy przebrną przez całość połączą sobie wszystko w kombinacje czy wręcz "kombosy" albo wynajdą korzystne dla siebie kruczki zasadowe.

A w ogóle to moja poprzednia wypowiedź miała na celu postawienie pytania: czy chcecie (chcemy?) żeby objętość podręcznika się zwiększała czy wręcz przeciwnie ?".

A tak właściwie czemu na LARPie używamy kart zamiast kostek k10 ? Przecież rzut kością trwa znacznie krócej niż losowanie za pomocą kart.
Zacznę od końca. Wenę mam dzisiaj.


A tak właściwie czemu na LARPie używamy kart zamiast kostek k10 ? Przecież rzut kością trwa znacznie krócej niż losowanie za pomocą kart.

Musisz mieć poziomą powierzchnię po której będziesz toczył, a to nie zawsze jest możliwe na larpie. Tzn szukanie jej może zająć więcej niż wyciąganie kart.


Zresztą jak to z podręcznikami bywa większość graczy czyta tylko to co ich bezpośrednio dotyczy (opis 3 dyscyplin zamiast kilkudziesięciu). Przewagę mają ci, którzy przebrną przez całość połączą sobie wszystko w kombinacje czy wręcz "kombosy" albo wynajdą korzystne dla siebie kruczki zasadowe.

Właśnie nie bardzo da się wynaleźć kruczki czy kombosy. Ale Maskarada nie słynie z wielkiej liczby kombosów. Natomiast zazwyczaj dało się ustawić mechanikę swojej postaci, żeby działała na Twoją korzyść. Obecna mechanika ma niestety małe możliwości w tej materii. Zaczynając od braku jakichkolwiek testów nie mających związku z dyscyplinami poza walką. W zasadzie czemu walkę można prowadzić bez dyscyplin?


Ja mam do Was jedno pytanie Wy chcecie grac larpa czy bawic sie rzutami kostek itp.? Osobiście uważam, że nie ma po co rozwijać mechaniki. Mnie nie będzie bawić rozstrzyganie walki w bardziej zaawansowany sposób. Niech każdy ma równe szanse w walce, chcecie się zabijąć to zagrajcie w Counter Strike'a

A jak chcecie prowadzić spiski i intrygi to idźcie do sejmu. A jak chcecie nawalać dyscyplinami, to pograjcie sesję. Ja chcę się bawić w strzelaniny i pojedynki! Widzisz Slide, walka to też część larpa. Niektórych to bawi. Chcesz ich tego pozbawiać bo "Ciebie to nie bawi"?


Co do celowania to w tym momencie jest ciężko to zrobić, bo celowanie w głowę powinno w sumie prawie od razu zabijać.

Tak, i o to chodzi. Po co ucina się innym głowy? To jest podstawowa technika zabijania wampirów jeśli masz pod ręką miecz, a nie masz kanistra z benzyną albo miotacza ognia. I znacznie popularniejsza wśród spokrewnionych, bo nie jest tak niebezpieczna dla użytkownika. Może chwilkę się rozpiszę na czym polega walka w wampirze zdaniem moim i mechaniki starego WoDa (która nie jest aż tak koszmarna jak się przyzwyczaić, chociaż wad ma sporo, to fakt).

Wampiry są istotami nieśmiertelnymi. Żyją ile chcą i dobrze znoszą obrażenia, potrafią się leczyć, mają superpałery itp. Mają też słabe punkty. Kołki, które paraliżują każdego wampira. Na większość wampirów słońce działa hmm... śmiertelnie. Podobnie ogień. Giną kiedy odciąć im głowę.
Walcząc z wampirem należy wystrzegać się jego przewag i wykorzystywać słabości. Dlatego chcąc zabić wampira nie używamy broni palnej, bo zadaje ona niewielkie szkody ze względu na brak organów wewnętrznych i szoku pourazowego. Nie używamy pięści, bo to tak, jakby tłuc zwłoki albo tuszę mięsa. Nie zrobi za dużo. Korzystamy z kołka, kiedy chcemy nietoperkowatego unieruchomić do późniejszego wykorzystania. Korzystamy z ognia, bo nie może leczyć ran zadanych w ten sposób. Używamy narzędzi typu miecz albo siekiera, BO ODCIĘCIE GŁOWY POWODUJE ŚMIERĆ OSTATECZNĄ. Dla innych wampirów, które ognia się boją miecz jest najlepszym przyjacielem właśnie dlatego. No, czasem pazury, bo masz je zawsze przy sobie i są magiczne Dlatego własnie postuluję za wprowadzeniem celowania w głowę, nie w cokolwiek. Bo to jest zwyczajnie najlepszy sposób na zabicie oponenta przy obecnych zasadach dotyczących wbijania obrażeń. Które to zasady swoją drogą są średnie, bo wampiry nie są nadludzko odporne (poza tymi, które mają odpowiednią dyscyplinę), tylko mogą obrażenia leczyć. To właśnie sprawia, że są w stanie przeżyć dużo, ale szybko się palą.
E? Jak to nie ma testów poza dyscyplinami i walką?Ke?
Hmm. No z tego co pamiętam to nie ma testów umysłowych. Nie ma testów społecznych jak się nie "spali" umiejętności. Co powoduje, że ciężko jest na tym coś ugrać.

Edit: Mój błąd - są testy, ale mają bardzo ściśle określone użycie. A mi brakuje otwartości poprzedniej mechaniki. Chlip!
Zgadzam się z Benem. Może nie co to fajności starej mechaniki. Ale pod resztą jak najbardziej się podpisze.

Musisz mieć poziomą powierzchnię po której będziesz toczył, a to nie zawsze jest możliwe na larpie. Tzn szukanie jej może zająć więcej niż wyciąganie kart.

Na wydziale zawsze pod ręką ma się stolik, prawie tak samo dobrze pod tym względem jest w empiku. Poza tym podłoga też raczej bywa pozioma.
Prawdę mówiąc, przy odrobinie wprawy, można rzuca na ręku kostką i wynik wychodzi (w końcu to k10 a nie k20).

Na wydziale zawsze pod ręką ma się stolik, prawie tak samo dobrze pod tym względem jest w empiku. Poza tym podłoga też raczej bywa pozioma.

To nurkuj, ja wolę karty. No i łatwiej je przenieść, zawsze mam komplet w portfelu, o czym jedna osoba się już przekonała...

Co do umiejętności jeszcze raz.
Staracie się upraszczać system. OK. Nie będę się wypowiadał czy to dobrze, czy źle, o tej sprawie już pisałem. Problemem jest jednak to, że tak jakby nie do końca wychodzi to z umiejętnościami (nie traktujcie tego jak atak, tylko drobną poradę). Z tego co widzę, to umiejętności jest 5 rodzajów. Różne działają różnie, czasem trzeba kupować podwójnie (np okultyzm), bo podchodzą pod dwie grupy itp. To upraszcza mechanikę? Jak dla mnie to jest kolejna rzecz do zakucia właśnie - "ta działa z tym, tamta nie działa, a tamta robi szpagata". Może dałoby się jednak coś z tym zrobić?
Hm. Ja tylko dodam do propozycji Towera - odnośnie łądowania broni ręcznej: Ja bym jej nie dopakowywał z prostego powodu.

Podstawą typowego Brujaha jest przewalanie się przez zastępy uzbrojonych przeciwników z gołymi pięściami. To robi wrażenie i wprowadza zamocną dynamikę akcji i sytuacji, kiedy bierzesz mieczyk i rzucasz wyzwanie jakiemuś kołkowi - a ten rozprostowuje paluszki, zaciska po chwili pięści ze chrzęstem i mówi "czekam"...
Wiem, że patrzę na to za bardzo fabularnie. W sumie też bym chciał zobaczyc, jak z mieczydłem w garści rozpieprzam całe tabuny wrogów... Ale jakoś mi nie idzie o rozpieprzanie tabunów wrogów właśnie.

Ja bym nie zmieniał. Raczej. Teraz czas nie na to, dużo do roboty mamy... W sensie - eMGinie mają. A zmiany pokomplikowane są.

A Potencja nie jest jakąś specjalnie powerną dyską. 2 kropa jest mało przydatna, 3 trochę bardziej, 5 kropa w porównaniu z 5 Prezy wydaje się śmieszna. Jeszcze ciąc? No dajcie spokój, bo nam Brujahy pojdą do piachu.

Nie zabiorę głosu w sprawie broni palnej ponad to, co Lath wspomniała -Phantom, zajebiście, znasz się na giwerach, na strzelaniu, fajnie - ale nie mam najmniejszej ochoty ryc podręcznika, żeby wiedziec, jakie bonusy daje przycelowanie, laserowy, optyczny, czy medytacyjny celownik, tudzież nie mam już najmniejszego, psia kośc, zamiaru, czytac na Wikipedii wszelkich dostępnych informacji o broni, żeby dowiedziec się, że Desert Eagle w wersji Custom nie będzie miał odrzutu łamiącego ręce. Przeciętny gracz nie zna się na broni. Ty się znasz.
Ale to nieco nie fair, że będziesz rozpierdalał wszystkich pukawką, bo potrafisz logicznie i fizycznie wytłumaczyc, dlaczego 5-centymetrowy pistolecik po przerobieniu urywa ludziom głowy.
A dodatkowe komplikacje mechaniki (już teraz w kwestii strzeleckiej skompikowanej) będzie sprawiało, że grac będziemy w bitewniaki, nie w larpa.
Moim zdaniem te wszystkie ulepszenia związane z bronią sprawią, że żywotność postaci strasznie się zmniejszy. Fajnie, że niektórzy poczuli siłe swych postaci, ale pamiętajcie, że to obusieczna broń i prędzej czy później to trafi na Was i jestem ciekaw jak zaczniecie się kłócić o to, że ktoś nie mógł mnie trafić albo miałem uniki, a ja wtedy powiem: A JA TRZYMAŁEM PISTOLET PRZY TWOJEJ GŁOWIE ! odstrzeliłem Ci ją rób nową postać.

PS. Lepiej zacznijcie kombinować jak zająć się inkwizycją, a nie jak ze sobą walczyć. No chyba, że ich checie wyciąć w pień to gratuluję niezwykle wyszukanego sposobu.
Idea z kostkami wydała mi się o tyle śmieszna co i żałosna. Nie zawsze będziemy grać na wydziale. Nie stać nas na zakup kostek dla każdego gracza. W tej kwestii genialnych pomyslow Wam nie wybaczę. Ponadto ciągle marudzicie, że jesteście za malo przypakowani - dobrze, zrobimy Wam drugiego Poznań by Night. Na pewno będziecie powerni i wszyscy będą bawili się świetnie.
Acha, czyli testy na czujność, zastraszanie, przywództwo i testy z wiedzy to rozumiem są testy Dyscyplin? Acha...

Co do kostek - patrzcie Alfar, Kris i Cze.

Co do robienia testów na byle czym - właśnie dlatego, że na PN był z tym syf teraz jest dookreślone na czym można test zrobić. To, że zmniejsza to powerność postaci...Cóż, jak bodajże Kris powiedział, kto chce grać w Counter Strika nie musi grać na AM.

Poza tym, mechaniki chcemy unikać jak najbardziej. Bo sorry, ale tak czy siak dopuszczanie testu na to, czy się in game kogoś zastraszy jest ułatwieniem dla postaci, które mają za przeciwników opornych graczy. Tak czy siak na pewno wasza gra nie stanie się lepsza, dzięki mechanicznemu ujmowaniu każdej akcji. Jak nie potraficie czegoś odegrać to LARP ma właśnie za zadanie Wam w tym pomóc, LARP, nie mechanika. Bo co, powiem do postaci X "Jestem silny i potężny, bój się mnie" wygram test zastraszania i co? Postać ma być zastraszona? Oczywiście test zdany, gracz powinien odegrać, ale to jest akcja kompletnie bez fabularnego efektu. I wierzcie, o wiele więcej da się osiągnąć dobrze odgrywając niż bez sensownie się testując. Bo to gra, a nie test wpływa na gracza. Test i jego wynik jest przymusem, ale to odgrywanie wywiera rzeczywisty wpływ.
Silą rzeczy jak widze wracamy do ping-ponga. Przyniesc paletki?
Tak naprawdę nie powinienem zabierać głosu, bo ostatni larp był pierwszym od dawien dawna, gdzie w ogóle używałem mechany. Też bym chciał, by walki były dynamiczne, można było improwizować, w zależności od tego, jak zamachniesz żelazem, inny efekt osiągnąć...
Ale, kurka, przy tak prostej mechanie, tak nielubianym ping pongu - i tak walka trwa godzinami. I nie tylko walka.

Ja się zgodzę z jakąś opinią, którą przeczytałem wyżej, nie pomnę, czyją.

Najpierw niech każdy gracz pozna dogłębnie mechanę tak, że nie będzie potrzebował eMGini do testowania czegokolwiek a testy będą przebiegać sprawnie i szybko - potem pogadamy o komplikowaniu mechany.
To nie jest wyzwanie. Po prostu wiem, że ja, ze swoją skąpą wiedzą o mechanice parokrotnie musiałem w sobotę poprawiać, lub tłumaczyć. A wierzcie mi - ja z mechaną mam niewiele wspólnego, bo praktycznie jej nie stosuję.

Zmieńmy to, a wtedy będziemy mogli pogadać o zmianach w samej mechanie.
człowiek postanowił przespać angielski i już go tyle omija!

Stawiamy na odgrywanie postacią i mechanika ma byc tego dowodem. mechaniki są różne, mają być suplementem systemu. Gdyby nie to, wszyscy by pewnie jechali na d20:P. Ta (po poprawkach) ma być suplementem naszego. Ale nie chcemy iść w kierunku zastępowania odgrywania testami. Wręcz odwrotnie.

Z drugiej strony nie chcę żebyście przestawali tutaj dyskutować, gdyż usłyszałam parę pomysłów, nad którymi się zastanowię.

Ben - rzucasz tą głową jak rasowy Sabatnik, ale gdybyś mi podał przykład przełożenia na mechanikę (aktualną!) to mielibyśmy o czym rozmawiać.
Mam wrażenie, że wprowadzanie kolejnych zmian i rozbudowywanie mechaniki spowodowałyby większą przepaść między nowymi graczami, a starą ekipą. Wy znacie wszystkie zasady, ja jeszcze próbuję ogarnąć choćby dyscypliny. Wiecie z czego może zaatakować przeciwnik, ja bym nie wiedział za cholerę z czego dostanę atakując przykładowo ventrue. Jak dla mnie wszystko prowadzi do sytuacji, w której:
- będzie za dużo do rozpatrzenia,
- wiedza wygrywa, a przecież nie każdy jest alfa i omega,
- tworzy się jeszcze większa przepaść między nowymi, a starymi.
Wracając na koniec do potencji i broni. Dla mnie nie jest frajdą zobaczyć na larpie jak ktoś przecina drugą postać jakimś śmiesznym mieczykiem.
I tu się ze Slide'em zgodzę.

Poza faktem, że rozumiem, iż Tower nie chciał dopowerniać swojego miecza, jeno bardziej zaznaczyć przepaść między nieuzbrojonym człekiem, a uzbrojonym. Godne i zaszczytne, pomysł niezgorszy, ale w tej chwili nie do pogodzenia z próbami nauczenia się mechaniki.

A, Slide - wierz mi - ja też nie wiem, z czego się bronić, z czego atakować. Mechana AM jest stosunkowo nowa... I niektórzy jeszcze się nie przestawili. Rozdźwięku między starymi, a nowymi graczami pod względem mechy nie ma zbyt wielkiego.

No, chyba, że jestem jedynym kołem, który mimo kilku odsłon na karku wciąż nie wie, do czego mu Zręczność...?

Nie odpowiadajcie, proszę:D
Ale kazdy z graczy nowy czy stary umie czytac prawda? Mnie Slide jako "starego" gracza rozni od "nowych" zaledwie 2 dramy z nowa mechanika. Dla niewtajemniczonych dodam, ze mechanika byla w wakacje pisana od zera i tak samo "starzy" gracze musieli sie jej uczyc od nowa. Jak pamietam (bo nieco pomagalem przy jej tworzeniu) zalozeniem byl wiekszy dynamizm, realizm oraz mozliwosc kombinacji. Z przykrscia stwierdzam, ze te idee sie usmierca na naszych oczach. Z drugiej storny nikt nie kaze ci czytajac podrecznik zakuwac na pamiec tremerskich rytualow skoro nie grasz tremere. Naucz sie mechaniki dla swojej postaci plus ogolne zasady obowiazujace dla wszystkich. I juz tym sposobem masz do opanowania zaledwie 3 dyscypliny i sprawy dotyczace broni jaka sie poslugujesz. Ja czytajac to forum odnioslem nieodparte wrazenie, ze sposob myslenia jest nastepujacy: "kazda postac ma 30 dyscyplin i maly arsenal broni ze soba podczas larp, gdzie nalezy pamietac ich staty." Gwarantuje ci, ze ja jako "tworca" dzialu broni palnej nie pamietam tez wszystkiego co opisalem w atrybutach broni ale deserta moge wyrecytowac o 3 rano. Dlaczego? Bo uzywam tej broni i ta wiedza jest mi potrzebna. Pomysl sobie, ze to jest jak w sesji: dostajesz zagadnienia, ktore cie obowiazuja to z reguly nie uczysz sie juz innych racja? (przepraszam nadgorliwych). Tutaj jest podobnie. Akermann nie bedzie sie poslugiwal raczej mlotem bojowym wiec Phantom nie wie i malo go interesuje jakie mlotek ma plusy ;) Bardzo podobal mi sie post dotyczacy pomyslowosci graczy, ktory potrafia umiejetnie wykorzystac swoje moce, bron oraz staty. Brawo! W takim wypadku Toreador dobrze kombinujac dyscyplinami, krwia i bronia moze usadzic brujaha (tak jest to mozliwe). Nie wiem dlaczego Panie MG tak bardzo chca zrobic larpa "socjalnego" gdzie zabiera sie bogatym (tym co znaja mechanike) a oddaje biednym (tym, ktory tej mechaniki nie znaja). Zeby nie byc goloslownym ja zaczynajac grac tez nie przykladalem wagi do mechaniki, zupelnie jej nie znalem, gralem przez to slabo ale nie piszczalem zeby ja uprosici tylko dlatego, ze nie chce mi sie jej czytac. Konsekwencje ponosilem tez wtedy w PDkach (jezeli to dla kogos jest asumpt). Siadajac w wakacje do pisania rozdzialu dla broni palnej kierowalem sie jakby wyrownaniem szans miedzy postacia uzbrojona w bron palna a nieuzbrojona czy posiadajaca bron biala. Wczesniej rekoma oplacalo sie bardziej walczyc niz pistoletem. Chcialbym tez przypomiec, ze gramy w 2008 roku. Vampiry mimo swych nadprzyrodzonch mocy sa podatne na cos co nazywamy postepem. Tradycjonalista z mieczem (nie pije tu do czedola czy towera), ktory rzuci sie z odleglosci na dajmy na to gangrela z ak47 ma nikle szanse na dobiegniecie w ogole do niego. Raz, ze trafina seria w glowe powinna go skutecznie zatrzymac, a jezeli nie w glowe to strzal w klatke, noge czy reke powoduje taka sile przeciwstawna, ktora powinna nam go spowolnic czy nawet zatrzymac. Nie wiem jak innym ale mi sie wydaje logiczne to, ze na dystans glock jest lepszy niz miecz ;) Ale ja sie nie znam na mrocznych wiekach ;) Niestety bron palna sprowadza sie znowu do roli kapiszonow, kazdy praktycznie posiada takie same umiejetnosci (jako postac) strzeleckie, a karabin maszynowy o broni jednostrzalowej odroznia jedynie ilosc zadawanych obrazen. Jezeli to pomoze to ja sie zglaszam do poprowadzenia prelekcji z walki bronia palna.
Na waszych, Phantom, oczach uśmierca? Ktoś by pomyślał, że Ci dzieci nienarodzone zarzynam ;). Bez dramatyzmu proszę, to na LARPa można zachować:).

Poczytajcie sobie wrażenia z tej odsłony, uwagi między innymi tyczyły sie powolności scen z mechaniką. I to nie było winą tego, że nie da się zajumać jednym ciosem kogoś. inaczej, hej, kto pierwszy ten lepszy. Można zagrać w morderce i mrugać oczkami. Wynikalo to z tego, że do testów potrzebny był MG.

Jest zrożnicowanie co do broni, nadal dają różne bonusy. nadal nie usłyszałam konkretów oprócz oskarżeń jak chcecie rozwiązać celowanie.

Phantom, nie unoś się tutaj proszę za bardzo, proszę też nie oskarżać MGów (to już do gremium), że was ignorują, bo brak podjęcia decyzji jest tylko implikowany tym, że póki co słuchamy, a orgię orgow mamy dopiero w sobotę:).

Ja swoimi komentarzami staram się waszą twórczość w tym miejscu popchnąć tylko w sprzyjającą nam stronę.

a teraz jeszcze statement:

NIE PROWADZĘ LARPA TERENOWEGO, ERGO - WALKA BRONIĄ NIE BĘDZIE TAK REALNIE ODZWIERCIEDLONA JAK W LARPACH TERENOWYCH.

Ale to co wspomniał Tower, to prawda, mamy na LARPie Sabat i ze względu na to, postaramy się coś z tym zrobić. Z Dagonem mamy już pomysł na eventy, które pomogą wam naumieć się mechaniki.

A teraz jeszcze kolejny pomysł do omówienia: gdyby umiejętności ujednolicić, i każdą zmienić w sztywną statystykę na identyfikatorze? Zabieramy czynnik "zmęczenia" postaci. Ale z drugiej strony umiejętności władania bronią nie znikają magicznie.
1. nie unosze sie ;)
2. nie zaatakowalem nikogo ;)
3. rozwin prosze propozycje
4. nie chce zrobic z tego larpa terenowego - chodzi o to, ze bron palna jest w przypadku postaci niesilowych ani nie posiadajacych bojowych dyscyplin jak transformacja jedyna szansa na atak/obrone - stad tez moje dazenia do wzbogacenia tego elementu gry. Pamietacie testy w wakacje? Jak znalismy mechanike scena masowa (3-4 postacie) miala final w 5 min (z zegarkiem w reku). Czyli jednak mozna ;)
5. sposob celowania juz opisywalem w tym pliku, ktory byl zalaczony ;)
Może odpowiecie mi na pytanie błądzące w mojej głowie od kilku dni jak to czytam, może mnie wyśmiejecie, może czegoś nie zrozumiałam, ale...

Jeżeli broń ma dawać bonusy do walki to pytam po jakiego ch*ja, kwa do diaska są dyscypliny, na które wydaje się ciężko zapracowane PD?! Fajnie sobie załatwić chociażby nóż kuchenny najnowszej generacji z ostrzem jak katana, ale gdzie sprawiedliwość?!

Miecze i inne bronie fajnie wyglądają, dają klimat, ale my do jasnej ciasnej jesteśmy wampirami- my zabijamy spojrzeniem, rozrywamy gołymi rękami, a pochodnią i widłami to chłop może walczyć ...

Tak samo sprawa tyczy się jak dla mnie odporności- dlaczego ktoś w kamizelce kuloodpornej jest tak samo zajebisty jak ja? Bo ja w tym momencie nie widzę sensu inwestowania w dyscyplinę...
Mogę przyjść w zbroi płytowej na następne spotkanie, będzie śmiesznie, prawda? My potężne wampiry...w zbrojach, kamizelkach i ze spustami przy skroniach...

Każdy chce cukierka.
Yana też :P
NO i wlasnie to jest to do czego zmierzam ciagle ;) BO GRAMY W MASKARADE A NIE W MROCZNE WIEKI!!! :P Vampir nie rowna sie technologiczny glab :P
Mimo wszystko powinna być różnica między dyscypliną a 'nabytym przedmiotem' ( z zazanaczeniem, że dyscyplina jest potężniejsza).

Skoro tak jest sprawa stawiana, to ja bardzo chętnie się przepedekuję...
Ale oczywiście jest to niezgodne z prawem.
Niemniej- nie podoba mi się to BARDZO.

Poza tym, mechaniki chcemy unikać jak najbardziej. Bo sorry, ale tak czy siak dopuszczanie testu na to, czy się in game kogoś zastraszy jest ułatwieniem dla postaci, które mają za przeciwników opornych graczy. Tak czy siak na pewno wasza gra nie stanie się lepsza, dzięki mechanicznemu ujmowaniu każdej akcji. Jak nie potraficie czegoś odegrać to LARP ma właśnie za zadanie Wam w tym pomóc, LARP, nie mechanika. Bo co, powiem do postaci X "Jestem silny i potężny, bój się mnie" wygram test zastraszania i co? Postać ma być zastraszona? Oczywiście test zdany, gracz powinien odegrać, ale to jest akcja kompletnie bez fabularnego efektu. I wierzcie, o wiele więcej da się osiągnąć dobrze odgrywając niż bez sensownie się testując. Bo to gra, a nie test wpływa na gracza. Test i jego wynik jest przymusem, ale to odgrywanie wywiera rzeczywisty wpływ.

Dagon, nie zgodzę się z Tobą. Mechanika jest po to, by pewne rzeczy uprościć, pewne symulować i w końcu - pewne umożliwić. Większość prób choćby nie wiem jak dobrego zastraszania/uwodzenia/kłamstwa może być przez gracza-ofiarę olana. I tutaj wkracza mechanika - zrobiłaś fajną scenę, pomachałaś biustem panu przed oczami, obiecałaś kilka przyjemności, pan nadal nieczuły? Masz po odegraniu takiej scenki pretekst by wykonać test i jeżeli go wygrasz - wymagać odpowiednich zachowań ze strony ofiary.

Żeby nie być gołosłownym - przypominam o scenie kiedy była postać TORa zastraszała postać Phantoma i szło mu to dość dobrze. Ale Phantom nic sobie z tego nie zrobił - i tutaj wkroczyła mechanika.
Jaką propozycję mam rozwinąc, Phantom?

No to pojawiły sie pierwsze głosy sprzeciwu spośród graczy.

Elmo - to masz do tego dyscypliny, albo umiejętności, które można zawsze wykorzystać. Mamy możliwość wykonania testów bez dyscyplin przekonywania czy zastraszania, ale są słabsze niż te z dyscyplin, równowaga być jakaś musi. Za to można je poprzeć statusem.
Ej, ale ten top to "proponowane zmiany w mechanie AM", a nie "dyskusja o przydatkości mechaniki na larpie, tudziez jej zastosowaniu".
Tak tylko chciałem zauważyć.

I sądzę, że Phantom chciał, żebyś rozwinęła pomysł z umiejkami - nie w formie karteczek, tylko na stałe napisanych na karcie/idencie. Ale jak by wtedy wyglądało wydawanie ich? Tudzież inicjowanie testów umiejek typu czujność.

A jeśli on nie chciał, byś to uściśliła - to ja bym chciał:D
Czedol w samo sedno trafil ;)
Tak jak testy wiedzy, tylko nie kontra ST, a przeciwko sobie, dodawaloby sie jak atrybuty na sztywno do testu. Nie wydawałoby się ich. Mniej grzebania w woreczku, mniej kombinowania. Z drugiej strony postać się nie męczy. No i w sumie to niewiele różni umiejki od atrybutów.

co do czujnosci - trzeba by ja przerobic niestety. Albo jako wyjątek od reguly zostawić tak jak jest. Ale z 5 rodzajów umiejek zostaną nam dwa. Albo jeden, i grupa wyjątków;).
Można też sztywną mechanę na idencie - ale zuzycie się wykreśla. Szukanie karteczek odpada, jest szybsze, skuteczniejsze. Jeno znalezienie jakiegoś narzędzia kreślniczego może nastręczyć pewne problemy.

Bo sam powrót do sztywnych mechanik... Nie wiem. Teoretycznie by mi nie przeszkadzało...
Ale...
Zmęczenie postaci dla mnie jest niezrozumiałe, ale takie zużywanie umiejek jest z kolei dla mnie całkiem atrakcyjne i całkiem sensowne.

W sztywnych statach w sumie tez można używać normalnie Czujności - wykonując po prostu rzut na dany Atrybut plus Czujność. To nie problem akurat. Chyba, że bardzo chcemy ograniczyć możliwości wyczucia Nosfertutu i Malków przez nienadwrażliwych.

Dla mnie jedno siano, po prawdzie. Sztywna mechana na idencie z wykreślaniem byłaby chyba najbardziej optymalna z mojego leniwego punktu widzenia - bo nie musiałbym uczyć się na nowo mechany, a byłoby szybciej:D

Ja bym nie zmieniał. Raczej. Teraz czas nie na to, dużo do roboty mamy... W sensie - eMGinie mają. A zmiany pokomplikowane są.

Oczywiście możemy poczekać pól roku aż dojedzie jeszcze więcej nowych graczy i wtedy mg nie będą miały czasu aby odpisywać na deklaracje o poprawianiu mechaniki nie wspominając.

Nie ma czegoś takiego Czedol jak najbardziej optymalny. Optymalny to jest coś co jest najlepsze w danych możliwościach.

Olena, rozwijanie broni nie dyskredytuje dyscyplin wprowadza pewne znamiona realizmu (Bo narazie przypomnia to diablo kiedy broń zwieksza ci tylko szanse trafienie, bo nawet nie ma przebitek). Przyśl to. A zbroja płytowa to dobry pomysł gdyby nie to że jest ciężka, hamuje ruchy i nie chroni przed bronią palna. (o zwracaniu uwagi śmiertelnych nie wspominajac

Co do kostek, moim zdaniem za wcześnie wyśmialiście ten pomysl

Sztywne umiejętności mogą dobrze grac w stolikowym. Ale przy tak tanich dyscyplinach i atrybutach (pamiętam że w RPG za 5 kropkę wyglądu płaci się 25 pd) mogą dawać za dużo (mamy o wiele mniejsze możliwości na larpie co można wykorzystywać).

Uznaje, że jest nadal bardzo duża losować w testach (wynik na karacie moze dwukrotnie przebijać wartość atrybutu). Może wygodnie, ale to destabilizuje system, bo testy są raczej wielka loteria niż drobnym uśmiechem szczęścia.

Ale może niepotrzebnie się podkuje, bo póki nie zostaną zbalansowane dyscypliny, to nie przyniesie to żadnych efektów. Czy mechanika walki została ograna (przeprowadzone kilka sparingów, sprawdzanie mocy różnych dyscyplin) poza wspomnianym rozstrzelaniem sabatnika przez Akermana? Czy może wszystko zostało zrobione tylko na płaszczyźnie teoretycznej?
Tower, ale musiałybyśmy pisac ŚM od nowa, bo dyscypliny wampira od poczatku byly niezrownowazone.
niezrównoważone fajnie zabrzmiało:)
tak, to powinno byc... ych, nie wazne, popieprzone:) tez moze byc:P.
Pytanie - dlaczego nadwrażliwość została mianowana dyscypliną "wulgarną"? Czy Toreador podziwiając obraz w muzeum musi zrobić "wielkie oczy"?
Tzn. jak się Toreador zawiesza nad dziełem sztuki to nie używa Nadwrażliwości.

Wulgarna znaczy tyle co widać ją na zewnątrz, jej używanie jest widoczne. Przykładowo jak chcesz przejrzeć aurę to musisz się wpatrywać w daną osobę, jak chcesz podsłuchiwać musisz odejść na ubocze i z nikim nie rozmawiać.

Wulgarna znaczy tyle co widać ją na zewnątrz, jej używanie jest widoczne. Przykładowo jak chcesz przejrzeć aurę to musisz się wpatrywać w daną osobę, jak chcesz podsłuchiwać musisz odejść na ubocze i z nikim nie rozmawiać.

O tyle, o ile w przypadku drugiej kropki to rozumiem, o tyle w przypadku pierwszej to nietrudno zakamuflować podsłuchiwanie na nadwrażce - nie potrzebujesz osobnego kącika, tylko chwili skupienia, żeby nastroić własne zmysły w odpowiedni sposób.
Si, si, pierwszą można zakamuflowac, przeciez uszy się nie robią wieksze;D Ale można ogłuchnąć czasowo:)

Tak mi sie zdaje.
Tak samo jak wrzucając sobie z 1 kropki wytrzeszcz (I want to see more!) czy z drugiej widzenie aury jak się po oczkach dostanie to boli.
Jasne, jak nagle przyjdzie jakiś Brujah i ryknie "Bo Ci je....e!" to można ostro po uszach dostać.
I tak też było do tej pory odgrywane. Na jednym larpie właczyli glosno muzyke, zeby zagluszyc nadwrazliwosc.

Tower, ale musiałybyśmy pisac ŚM od nowa

Jezeli przez to miałoby się grać wszystkim przyjemniej, mogę się tego podjąć jakos po sesji.
Tower o ile dobrze liczę gra się ludziom na tej mechanice dobrze poza bodajże 3-4 wyjątkami?
Ile poważnych walk zostało przeprowadzone na tej mechanice, żadna ?
Witajcie.
to ja. Heretyk i wywrotowiec. Biorąc pod uwagę ,ze mechanika będzie zmieniana nie na bieżąco, ale z okazji nowego cykl, mam jedna propozycję:

Wprowadzmy obrone postaci na statecznym poziomie trudności wynikającym z poszczególnych cech. -> Dzięki temu nie będzie rzutu broniącego, co zmniejsza czas trwania wszystkiego o pewnie o 1/3. Rqazem z wprowadzeniem kostek - może w przyszłości będą możliwe walki masowe.

Kwestia modyfikatorów i innych takich to już rzecz wtóra, choć zawsze służę koncepcjami. Wprowadzimy wytrzymałości - i ukradnijmy z nowego woda poziom życia zależny od wytrzymałości. Wydaje mi się to koncept wygodny i godny rozważenia.
1 - nie mamy wytrzymalosci
2 - rozwin?
Biorac ,zę nie bedzie małych aktualizacji, czy cokolwiek innego. Proponuję gruntowne zmiany na nowy cykl. Aby wszystko jeszcze bardziej usprawnić i uprościć. Teraz mamy taki np refleks i zręczność które są czymś bardzo podobnym.. tylko jedna z nich służy do obrony. Itp. itd.

Mój koncept polega przede wszystkim na wprowadzeniu statycznego poziomu trudności obrony (który wynikałby z 2 statów * 2 np.) przez który musi sie przerzucić atakujący aby trafic. To powoduje ,ze broniący nie wykonuje rzuty. Mamy szybsza mechanikę. Atakujący używa krwi Aby umiejętności aby podbijać sobie wynik , broniący swoich aby mu je zmniejszyć.

Sprawi to jeszcze jedna rzecz. Bedze mniejsza losowość testów. Bo narazie to jest wielka ruletka przy tak dużej rozpiętości wyników.

Dzieki temu, można wprowadzić wytrzymałość, sprawić aby liczba obrażeń wynikała z siły itd. Proszę nie rzucać się na mnie, że jest to niemożliwe, bo mowie to o dosyć dalekosiężnych poprawkach/zmianach. Które myślę, że nie dość że wszystko by uprościły to dodały trochę realizmu i smaczku.
Jeśli w efekcie:
- będzie to prostsze
- więcej osób będzie zadowolonych
- nie będzie karało tych, którzy wykupili coś, bo się okazuje, że teraz po zmianach w ogóle to niemal nic nie daje
- (najlepiej żeby jeszcze MG nie musieli siedzieć z 30 osobami po kolei i robić z nimi od nowa postaci)

to się poważnie zastanowimy!

;)
1) Prostsze tak, bynajmniej nie prostacki
2) Jeżeli będzie sprawniej, wydaje mi się ,ze wszyscy będą zadowoleni
3) Myśle właśnie aby sprawić, że niektóre rzeczy nareszcie staną się użyteczne. (ah te moje serpentis)
4) Co do zmian, to myślę ,ze będzie to bardziej przejrzyste, a zmiany w postaciach będą porównywalne do przerzucenia statów jakie odbywały się z starej mechaniki na nową (czyli dostajesz pule na społeczne , fizyczne i umysłowe jakie miałaś), umiejętności bez zmian.
Ale to znów będzie przerzucanie statystyk. Tak samo poważne jak wtedy. :/... dobra, zobaczymy calosciowo w opracowaniu co z tych sugestii wyjdzie. Bo z paru spoilerów nie ma co krytykować, wręcz nie można.
Cóż. Szanowne mg. Mechanikę można poprawić, mam kilka pomysłów, a pewnie jeszcze przez czas do przerwy kilka rozwiązań mi przyjdzie. Nie da się dokonać porządnych zmian bez żadnej zmiany. A rozdysponowanie kilku punkcików w tą czy w tamta nie stanowi chyba takie dużego problemu. W końcu można zrobi to przez forum. Zresztą porozmawiamy kiedyś o tym.
Póki co niech to miejsce pozostanie takim składowiskiem waszych pomysłów. Ja się z Tobą, Tower, w wolniejszym okresie (marzec/kwiecień) zgadam na herbatę i rozrysujemy jak Ty to widzisz, szkoda, że nie rzuciłeś tych pomysłów w trakcie poprzedniej zmiany mechaniki.

Tak samo z każdym kto zgłosi propozycję jakichś poważniejszych zmian.
W trakcie poprzedniej zmiany mechaniki nie zostałem wtajemniczony :).
Szczegół kolejny przyuwazony.

Na 3 Kropie Sfery Mroku mamy za jeden PK mackę. Dużo, ale, zważmy, iż podstawowa macka ma:
2 siły, refu i zręczności...

I do tego - Chryste Panie, 4 stany zdrowia.

Teraz - w papierowym Wampirze też miały cztery stopnie zdrowia. Ale zauważmy, że w papierowym wampirze ilośc zadawanych obrażeń zależała od Siły atakującego. W mechanie AM zadajemy jedno obrażenie. Dwa, jeśli jesteśmy szczęsliwymi posiadaczami miecza. Trzy - jeśli jesteśmy zajebiści i mamy PIĄTĄ kropę na Potencji (wciąż będąc w posiadaniu miecza).

Teraz - taki Lasombra wyda trzy PK, ma trzy macki i zasłania się nimi, a sam atakuje.

Zanim ktokolwiek się do skurkowańca dokopie, on zdąży rozkwiatkowac cały oddział Gromu.

Trochę dużo, jak na dyskę na 3 kropie, nie sądzicie?

Chyba, że macek można używac TYLKO i wyłącznie do unieruchamiania przeciwników...
Ale raczej trudno mi w to uwierzyc...
Che - a teraz pomyśl , że Lasomba nie jest głupi i rzuci na Ciebie sfer mroku abyś miał -3 do ref i siły - a potem będzie cię atakował tymi 4 mackami :P (na 4 poziomie ma je 4 i nikt nie przeszkadza mu dorabiać nowych :)).

Btw. Ty Che zwróciłeś uwagę na niezbalansowanie mechaniki - czyżby gra na organach już nie wystarczyła :P ?
Wcześniej mi się też zdarzało. Ja zwracam uwage na totalne przegięcia.

I zazwyczaj się mylę, bo po prostu nie rozumiem mechany - więc pewnie za chwilę przyjdzie Lath i wytłumaczy, ze tak naprawdę to nie jest przegięte.
Tak, to naprawdę jest przegięte. Moja dyscyplina nr 1 jeżeli chodzi o efekty do kosztów.
T.o.w.e.r ma racje. Sfera Mroku (i mówię to jako przedstawiciel klanu Lasombra) jest przegiętą dyscypliną. rzeczywiście efekty są niewspółmierne do kosztów. I dobrze użyta ta dyscyplina może siać naprawdę spory zamęt. Fakt faktem, Całun (druga kropka) jest rewelacyjny.
Kolejne przegięcie, Tower o tym pisał, ja rozwinę. Bo coś mi nie daje spokoju.
I zdaję sobie sprawę, że pisząc to, sam sobie możliwości bojowe pojadę, ale mniejsza.

primo: Potencja na 5 kropie jest śmiesznie słaba. jedna kropa wiecej obrażeń za 9 PD, których w żaden inny sposób, gracz nie wykorzysta. Ten sam efekt można załatwic sobie wykorzystując jeden punkt Wpływów z paru dziedzin - i kupic miecz. Niezrównoważone, jak diabli i de facto, kupowanie 5 kropy Poty nie ma większego sensu, poza prestizowym (jestem tak zajebisty, że moge wydac 9 PD na coś, co ledwie zmienia moje możliwości)

secundo: OOOO"Zaciekłośc: przy pojedynku fizycznym możesz dodac wartośc swojej potencji do wyniku" To opis czwórki Poty. Zawsze sądziłem, że dodajemy jeno do Siły. Zgodnie z tym opisem - można te cztery dodac do każdego Fizycznego. A to jest przegięcie, jak ja kwiatkuje.

Teraz - albo stwierdzic, że te cztery dodaje się jedynie do Siły (sensowne) Albo zamienic 4 Potencji z 5 Potencji - jako tako rozwinięte, a w tym momencie piątka Poty by dawała respect wszystkich wokół. Ew. obciąc jakoś czwórkę - ale wtedy pozostaje sprawa słabej, niezrównowazonej z resztą dyscyplin piątki.

Ew. zostawic, jak jest -ale wtedy, bez urazy do najliczniejszego klanu w grze - Lasombra z 4 Poty i 3 Strefy Cienia - wchodzi w przeciwników, niby kombajn zbożowy, a odjebane kończyny wrogów latają na prawo i lewo, zaś Lasombry ani uderzyc, ani zranic, ani uciec przed nim się nie da:D

...Czy ja zaczynam stwarzac problemy, jak Babel?
Ilu Lasombra do tej pory zaczęło rozrabiać? To są wywody dobre dla graczy, którzy patrzą na możliwości i największe wymaksowania postaci jakie można wycisnąć. Zawsze znajdzie się przegięcie to Wam gwarantuję. W bitewniakach zrobili ograniczenia na dane armie, a ludzie i tak robią wymaxowane zestawienia, które obchodzą zakazy. Jak ktoś chce grać SAMOGRAJEM to i tak będzie grać.
Toż piszę "bez urazy", Kris. Też mam klanowo potencję, nie wiem, czy zauwazyłeś. I sugeruję sposoby na obcięcie jej, nic ponadto to. Po to jest ten topic.

Jakbym nie miał dostępu do poty i narzekał, że mi mogą złe Nosfery, Brujahy i Lasombrytle krzywdę zrobic, to bym nie był miły... Nes pot?
Cóż - chodzi o to aby każdy grając sobie klimatem i kupując dyscypliny które pasują mu do postaci czuł ,że coś może z tym zrobić i że nie marnuje pedeków.

Wiecie, że lepiej walczyć wręcz bronią palna (i bynajmniej nie chodzi tu o walnie z kolby) ? Dostaje się bonus +4 za bliski zasięg ...

Pozatym jakim duem pistolet (kTóry nie jest strzelbą) zadaje 2 obrażenia ? (Jeżeli chodzi o ludzi to rozumiem, ale o wampiry?)

Pozatym można strzelac szybciej na akcelaeracji ... co jest niezmiernie ciekawe
Akceleracja plasuje się zaraz na 2 miejscu zaraz po strefie mroku w tym wypadku (2 uzi na akceleracji)
Uważam ze strzelanie szybciej to już drobna przesada - nich rzuca nożami itd.
Moim zdaniem wiele leży w psychice graczy bo popatrz jestem Lasombra, a jeszcze nikt nie dostał ode mnie po masce :P. Lasombra jest mocarna, ale są też takie postacie które, ktoś nauczył tysiąca dyscyplin innych klanów i teraz śmigają z akceleracją, odpornościa, potencją i czymś tam jeszcze -.- i jest maszyna do zabijania... Ja poprostu uważam, że to gracze sprawiają, że czasem nie da się grać bo okazują się power gamerami :P
Mechanika ma być zbalanosowana i basta- logiczna to dwa . Nie oznacza, że duży brujah nie ma rozrywać malkava jednym uderzeniem .. po to jest potencja - ale niech to wszystko ma ręce i nogi, trzyma się kupy i niech gracze wiedzą czego się można spodziewać.

Ja nie mam tutaj (bo akurat mówimy o postaci Phantoma- który moim zdaniem powinien rzucać nami po ścianach po 2 letnim stażu) jakiś żalów do akceleracji, ale do niektórych dziwnych rozwiązań.
Co do akceleracji to jak dla mnie powinna ona obowiązywać tylko przy użyciu dłoni i nóg a nie broni. Pistoletu nie zmusisz by szybciej leciały kule, jedynie szybciej przeładujesz magazynek, ale nadal masz tyle samo czasu zanim wystrzeli cały magazynek, a co za tym idzie w tym czasie masz szanse na jedną akcję, a nie on wystrzeli na akceleracji 2 magazynki i dopiero Twoja kolej. Co innego wspomniane rzucanie nożami.

Lasombra jest mocarna, ale są też takie postacie które, ktoś nauczył tysiąca dyscyplin innych klanów i teraz śmigają z akceleracją, odpornościa, potencją i czymś tam jeszcze -.- i jest maszyna do zabijania...
Kris, nie ma takich postaci.

Proszę, to nawet nie jest argument.


bo popatrz jestem Lasombra, a jeszcze nikt nie dostał ode mnie po masce :P.
Widziałeś, zebym ja kogoś bił, albo żebym beigał przez cały czas na niewidce, lub gadał ze zwierzętami?

Więc to też nie jest argument.

Proszę, stary - Ty czytaj, co ludzie piszą, hm? I staraj się wyciągac z tego wnioski. Bo że istnieją na świecie powergamerzy, albo lludzie, którzy kombinują komba z dyscyplin - to truizm. Na AM takich graczy nie ma, albo nie mieli okazji dostac wystarczającej ilości PD, by wprowadzic swe mroczne plany w zycie.
Zgadzam isę z Czedolem (też jeżeli chodzi o potencje). Choc to wszystko nie tak, nowy wod , nowy wod ma lepsza mechę. A Do pg. Nie masz tyle ekspa , nie ma takiego komba. Wszystkie moje wesoło dywagacje działają w sytuacji 1 na 1 która jest bardzo bardzo rzadko. A Aby uzbierać 2 dyscypliny na 4 poziomie i móc coś z nimi poważnie po czarować to jest 12+9 (biorąc, że władowaliśmy bazowe dyscypliny właśnie w nie) 21 pd .. czyli z 7 odsłon po 3 pd. PG u nas na larpie jako takie jest niemożliwe ... ale to, że jest czasami duża dysproporcja w tej samej dyscyplinie to druga sprawa.
To jest jakas idea - po grudniowej odslonie zaczac prowadzic nowego woda...
O, dzięki za taką ideę.

Tam, skąd pochodzę, obdzierano ze skóry za drobniejsze przewinienia, niż takie "idee"...:>

Jesteśmy przeciwni. nWoD śmierdzi.

(I flamewar rozpoczęty. Nigdy nie przepuszczą okazji...)

To jest jakas idea - po grudniowej odslonie zaczac prowadzic nowego woda...

hmm... sam chciałem Ci to zaproponowac przy rozmowie po afterze jako rozwiazanie na Twoje bolaczki :D

i dla odmiany mogllbym wrócic do miszczowania :D
NIGDY!

:P
w poloficjalnym glosowaniu przegrywasz :P

Ide pisac raport, a Tobie proponuje zaczac lekture podrecznikow podstawowych do WoD ze stajni WW wydanych po drugiej polowie 2004 ;)
Czytam podręczniki nawet po angl i jakos mi nie podchodzą:P A mam w PDFie:P
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl