Post-Maskarada

Wiedzieliśmy co planują, ale było już za późno. Tylko część armii zaufała naszym słowom pełnym prawdy. Mieliśmy tylko kilka godzin aby uchronić bliźnich pełnych wiary. Reszta zginęła. Niech osiągną spokój w życiu wiecznym. Wiemy, że ludzkość nigdy się nie podźwignie z kolan póki nie wybijemy tej szarańczy, tych pijawek! Nich ręka Pana nas prowadzi, albowiem na zgliszczach świata odbędzie się ostatni bój o dusze ludzkości w walce z diabłem! Prawdziwy Sąd Ostateczny nadchodzi!
-Papież Albert I, Duchowy przywódca Armii (Znanej wcześniej jako Stowarzyszenie Leopolda)

Witajcie.
Chciałbym zaproponować wam odpoczynek od gotycko-punkowych klimatów Wampira:Maskarady i przedstawić wizje gdzie na końcu tysiąclecia nie nastąpiła gehenna a prawdziwa atomowa apokalipsa. Cammarila właściwie już nie istnieje, ludzkość została rozbita na małe grupki ocalałych które bez technologii i komunikacji próbują wiązać koniec z końcem. Powróciła wiara w moce nienaturalne. Zielona ziemia jaką znaliśmy umarła a wilkołaki zapłaciły za tą straszliwą cenę. Jednak w mrokach nocy narodziło się wiele nowych bytów o których nikt wcześniej nie słyszał. Inne spojrzenie dające moim zdaniem kilka nowych możliwości.

Jakieś wstępne opinie ?
Tower

Tower

---

Cóż.. pomysł nadal mam gdzieś w głowie. Ale teraz tyle innych rzeczy - planszówki, bitewniaki, larpy, sesje itp. Może kiedyś jeszcze będzie dane wam usłyszeć o tym chorym pomyśle. Tymczasem zamykam

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

cichooo.htw.pl