ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

W założeniu byłaby to seria par spotkań. Jeden LARP składałby się z dwóch wyjść do kawiarni czy pubu, lub spotkań przy herbacie.

W całości biorą udział 4 osoby, w tym jeden jest MG. Ta rola ma wędrować w założeniu po grupie.

MG zbiera od graczy konspekty 'postaci', którymi chcą grać. Jest to zaledwie wymagany zarys, cechy charakterystyczne, wytyczne, prawa jakimi się kieruje, słabostki jakim ulega. Np. studentka, nic nie robi na czas, jeśli ma na coś dwa tygodnie - pracę zrobi w ostatniej godzinie, ale za to ma pasję i jest to taniec. Aktualnie uparcie szuka partnera do tańca na zawody. Poprzedni - jej facet zaginął. Podobno porachunki Mafii, ale ona tam była. To nie było z tego świata...

Zestaw takich postaci ubarwia dla przykładu wspólnym wydarzeniem, mówi poszczególnym co ich wiąże. Dodaje scenerię i umawia spotkania. Sam dodaje siebie jako postać grywalną. I tutaj kończy się jego rola MG.

Na spotkanie wszyscy przychodzą już grając. Mają informacje, dane. Nie muszą mieć kompletnej historii. Zabawa polega na gimnastykowaniu wyobraźni:
- Ależ ja panią widziałem ostatnio przecież na spotkaniu mojego gan...stowarzyszenia. A wydaje się Pani taka spokojna. Co Pani tam robiła? - mówi typowy harleyowiec do studentki uczesanej w grzeczny kok. Może zdementować, tak, ale co to za zabawa? Więc albo zmieszana coś tam kręci, na co reagują też pozostali, albo snuje fragment opowieści.

MG nie czyni żadnych wyroków, a całość jest zabawą, którą można powtarzać cyklicznie, w różnym gronie przenosząc ciężar organizacji.

Idea pojawiła się w mojej głowie gdy stwierdziłam, iż sama nie mam okazji zbyt często poodgrywać skrajnie różnych ode mnie postaci.

Co o tym sądzicie? Pomysł wart przemyślenia na poważnie? Jakieś już widoczne skazy?


Hm, czym to się różni od psychodramy prócz narzucenia jakichś postaci?
A gdyby tak... Dostrzec magię w zwyczajnym świecie?

Gdyby usiąść nad filiżanką herbaty w Kawiarni? Gdyby z wystukiwanych na klawiaturze komend uczynić Zaklęcia, z przeglądanych nagrań wideo Obrazy w Szklanej Kuli, a zwierzętom przydać skrzydeł i głosów? Gdyby ze zwykłych, codziennych problemów uczynić Wyprawy w dalekie strony, gdzie czają się Bestie?

Co widzisz, patrząc na te Słowa? Wiadomość na forum, czy List na bialutkim papierze, którego każda Litera jest dziełem Sztuki? Czy dostrzegasz Pieczęć u dołu, wspiętego lwa?
@elmo
a zdefiniuj mi w pełni psychodramę? Ma to poza tym okreslone ramy dwudniowosci.

@tor
Jak już mówiłam, mi nie o to chodziło. Zresztą improwizowanie takiej historii jest raczej trudne. Trzeba się przygotować, a spotkania mają głównie polegać na tym, że można po prostu przyjść i grać.



A gdyby tak... Dostrzec magię w zwyczajnym świecie?

Gdyby usiąść nad filiżanką herbaty w Kawiarni? Gdyby z wystukiwanych na klawiaturze komend uczynić Zaklęcia, z przeglądanych nagrań wideo Obrazy w Szklanej Kuli, a zwierzętom przydać skrzydeł i głosów? Gdyby ze zwykłych, codziennych problemów uczynić Wyprawy w dalekie strony, gdzie czają się Bestie?

Co widzisz, patrząc na te Słowa? Wiadomość na forum, czy List na bialutkim papierze, którego każda Litera jest dziełem Sztuki? Czy dostrzegasz Pieczęć u dołu, wspiętego lwa?


uuuuuuuuuuuuuuu ex umbra in solem !
hm.. podoba mi się ten pomysł latheo, chociaż ja bym to nieco inaczej rozegrała. zamiast bawić sie w rozmowę i grę skojarzeń - wbić w to motyw standardowego larpa. zrobić główny wątek, wątki poboczny, niewiele postaci, miejsce wydarzeń - tworzone przez graczy. niewielkie grupy (4-5osób). sieć powiązań, koneksji i jedna zagadka do rozwiązania, albo kilka które tylko razem dają odpowiedź.. hm.. mieszanka urbanplayground, larpa i gry terenowej w scenerii nocnego wielkiego miasta...

pomyśle ;]

do tora:
bawimy się coś w takiego - Opowieści Barona Munchausena. (link do furum wielosferu )Założenia są podobne :D prowokuje się kogoś do opowiedzenia historii, reszta graczy słucha, ale ma możliwość wpływania na kształt tworzonej opowieści (ale waszmość mówił,że jego sługa umarł w roku 1698,wiec jak to sie stało że rok później ratował panu życie?). Czysto improwizacyjne, aby poćwiczyć język i wyobraźnię ;] Tylko..im historia bardziej nierealna tym lepsza :d jaku barona!
Well, mi to dalej wygląda na lekko zmodyfikowaną psychodramę...

bawimy się coś w takiego - Opowieści Barona Munchausena. (link do furum wielosferu )Założenia są podobne :D prowokuje się kogoś do opowiedzenia historii, reszta graczy słucha, ale ma możliwość wpływania na kształt tworzonej opowieści (ale waszmość mówił,że jego sługa umarł w roku 1698,wiec jak to sie stało że rok później ratował panu życie?). Czysto improwizacyjne, aby poćwiczyć język i wyobraźnię ;] Tylko..im historia bardziej nierealna tym lepsza :d jaku barona! Nie. To nie jest to, co miałem na myśli. Formułę Opowieści... znam, ale tutaj chodziło mi nie o wymyślanie historii na poczekaniu, ale o przedstawianie najzupełniej realnych historii w sposób nieco zabarwiony jakąś mieszanką mistycyzmu i tajemnicy. Być może byłaby to jakaś forma terapii grupowej, bo owszem, są tu duże podobieństwa do psychodramy (większe nawet niż w pierwotnym pomyśle Lathei). Ale skoro nie stać nas na psychologów... :P

hm.. podoba mi się ten pomysł latheo, chociaż ja bym to nieco inaczej rozegrała. zamiast bawić sie w rozmowę i grę skojarzeń - wbić w to motyw standardowego larpa. zrobić główny wątek, wątki poboczny, niewiele postaci, miejsce wydarzeń - tworzone przez graczy. niewielkie grupy (4-5osób). sieć powiązań, koneksji i jedna zagadka do rozwiązania, albo kilka które tylko razem dają odpowiedź.. hm.. mieszanka urbanplayground, larpa i gry terenowej w scenerii nocnego wielkiego miasta...

pomyśle ;]


Wlasnie nie, chodzi mi o to by od MG wymagało to minimalnego przygotowania, inaczej nikt po mnie sie tego MGowania nie podejmie. Jest to zabawa dla tych, którzy chcą sobie poimprowizować i dramować. Wiem, że niektórzy potrafili by się w tym znaleźć, pytanie czy chcą.
A moze w,asnie taki larpik gdzie rzeczywiscie przemiszczamy sie po miescie szukajac odpowiedzi ukrytej w historii miasta i jego budynkow. wszystko w czasie rzeczywistym....np. jak masz jechac na milostowo i zajmie ci to 1,5 h no to peszek ;) ale pojedziesz i zbadasz tam cos bo inaczej nie rozwiazesz zagadki\questa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl