ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zorganizować imprezkę w stylu średniowiecznym.
Nie chodzi mi tu o wynajęcie lokalu którego wystrój zburzy całą atmosferę. Myślę raczej o spotkaniu na łonie natury gdzieś w kniei jak to drzewiej bywało. Wiadomo, muzyka dobrze, gdyby leciała z głośnika choć nie wyklucza to grania "na żywo". Miejsce, ekwipunek i cała reszta jest do przedyskutowania, bo termin raczej mieściłby się gdzieś w okolicach wiosny (co by nam dupy do trawy nie przymarzły) ;) Co Wy na to?
A może Majówka? Przesilenie? Czujecie...? ;>
Jestem za, ale z przebraniami?! ;D
też się podpisuje- tylko błagam NIE weekend majowy
No właśnie na Majówkę każdy może mieć inne plany, więc spoko:) Ważne, żeby było ciepło.
Alfar, no właśnie w strojach to byłby klimat:) Tylko ciężko jakieś wypożyczyć. Nie wiem, czy Teatr Wielki takowe posiada. Na Allegro można kupić co najwyżej wełenkę na ciuszki xD
I mam pytanie, czy ktoś może posiada, lub zna kogoś kto posiada działkę gdzieś w Poznaniu? W lesie byłby o wiele lepszy klimat, ale ciężko byłoby z prądem (jakby ktoś się zmęczył grając na gitarze). xD
Sami zrobimy stroje!:D
A jasne, że za!
Miodek pitny, rabowanie dziewic, gwałcenie smoków i zabijanie wiosek!
A jasne, że za!
(...) gwałcenie smoków (...)
nawet nie próbuj... :>
Z rabowaniem dziewic będzie największy problem, no chyba, że napadniemy na przedszkole jakieś.
No stroje można zrobić samemu, na Allegro jest ta cała wełenka xD Tylko nie mam pojęcia jak miałbym je zrobić. Może jakieś Bractwo się zaprosi ;P Ale generalnie widzę sporo osób jest za.
Stroj wczesnosredniowieczny to w sumie... 4-5m lnu i hajda szyc, o prostszy wykroj trudno... Troszke pozniejsze tez nie sa trudne, z materialem troszke gorzej/drozej... Bo welny w ciepelko wiosenne (marzy...) raczej pewnie niet...
Ile to jest kłopotu żeby miodu wypić ;p
Ale pohasać po puszczy dobra rzecz. Raczej problem będzie ze znalezieniem jakiegoś miejsca żeby można było ognisko rozpalić, bo jak wiadomo bez ogniska i ofiar z ludzi żadne pogańskie obrzędy się odbyć nie mogą.
Co prawda nie znam tutejszych lasów, ale wydaje mi się, że nie różnią się od tych, które znam ;) (czyli lasów pomorza jak to Behemoth śpiewał xD )
W sumie pomysł z uszyciem koszulencji czy spodenek nie jest zły... Według Allegro cena za 1MB to coś koło 20 zł. Trochę drogo ;/ A tu jeszcze weź i szyj xD
Ale wszystko po to, żeby poczuć klimat ;)
Właśnie znalazłem stronkę gdzie sprzedają takie ciuchy xD Ceny są kosmiczne:) Chyba sam sobie uszyję.
Pomysł fajny :)
W stroje wolałabym się nie bawić, bo ruchy ogranicza i w ogóle....meh :P
Ale generalnie ZA! :)
Vel byl/jest? w bractwie to mozna sie go poradzic co do meskiego stroju ^^
A ja tez jestem za ^^
Tak Urlem, zróby Valet Party!
no co potrzeba:D?
Miodu pitnego! 8D
Generalnie jakiś wskazówek odnośnie średniowiecznego stroju xD Szyłeś kiedyś coś takiego ?;P
Ha! Na Valeta to w noc kupały ;) Nie no, nikt nikogo nie będzie zmuszał do kostiumów, ale wydaje mi się, że takie zwiewne, lniane wdzianko ruchów wcale nie ogranicza.
A może przebierzmy się za mchy i porosty? Na cześć odradzającej się natury...! :D
Zawsze chciałem być porostem ;P
Dałoby radę samemu zrobić miód pitny, ale 8 miesięcy czekania to trochę dużo ;/
No wiec strój wczesnośredniowieczny szyłem mogę pożyczyć na wzór. Co do zwyczajów to pamiętam jeszcze kilka rzeczy oczywiście oprócz sławnego skakania przez ognisko. Co do miodu pitnego no tutaj niestety musimy posłużyć się miodem kupnym;)
siwuchaaaaaaaaaaaaa! :D
O, to git! Wzór będzie ważny ;) Twoje ciuchy są zrobione z lnu czy wełny?
Gdy nadejdzie czas (jakkolwiek tajemniczo to brzmi) zrobi się zbiórkę od osób, które będą chciały pić miód pitny i git ;) Nie wiem tylko gdzie takowego można szukać, ale pewnie w pierwszym, lepszym monopolowym (mówiąc lepszym nie mam na myśli Żabki).
Val a nie znasz może jakiegoś dobrego miejsca w lesie na tego typu imprezę? xD
^ ale siwucha to wódka xD Jako grzaniec raczej nie wypali:)
To mogło by się skończyć ogólnym kacem;P Co do stroju będę mógł pożyczyć jeden płacz średniowieczny i jedną grubą przyszywkę komuś na wszelki wypadek;)
Kto powiedział, że ma być grzana? :P
Ja mam len ale dobry len czasami można kupic bardzo tanio około 10-15zł za metr kwadratowy. Co do miodu to zasadniczo w prawie każdym sklepie można dostać jakiś ;)
siwuchaaaaaaaaaaaaa! :D
Nooo! Ktoś zna ten trunek. Jestem pod wrażeniem :D raczej rzadko się z tym spotykam
Tak czy siak, gdybyśmy wódkę tak zaczęli pić jak drzewiej miód się piło, to serio były by ofiary xD A z racji ogniska całopalne ;P
Vel, w takim razie len będzie najlepszy:)
Pozostaje jeszcze kwestia miejscówki. Gdybyśmy wyszli z pomysłem do lasu, nie mielibyśmy muzyki, chyba, że ktoś ma konkretnego boom boxa. Wtedy jedyna bariera to baterie ;)
Co do miejscówki to chyba dobra by była leśniczówka za umultowem ale ta pewnie w tym terminie będzie zajęta przez neo pogan:P Można spróbować gdzieś za Junikowem tylko trzeba by się dogadać z leśniczym.
To coś takiego jak leśniczy istnieje? xD Jak go można namierzyć? (wiem, wiem, podpalić coś w lesie i czekać, aż sam przyjdzie ;P )
Jest coś takiego jak leśniczówki:P Często wystarczy namierzyć przez googla i zadzwonić ale czasem niestety trzeba się też przejść.
neo pogan ?! że się wyraże rotfl
Wędrowycz mi si przypomina
Sliff czy aby na pewno tylko Wędrowycz ?
Wiesz równomiernie mógłbym powiedzieć Roftl że nic o takowych nie słyszałeś:P No tych środowisk jest trochę w poznaniu z tego co wiem. Nic dziwnego żadne sekty ale mnie to nie bawi wole się trzymać mojego ateizmu;)
a to ci niespodzianka
Niegłupie a jakby tak oglisić się czcielami jakiegoś boga morza i zażądać z kilometra plaży na cele religijne
Wpadłem na inny pomysł. Zamiast tłuc się gdzieś po lasach, biegać za leśniczym i uważać, by nie być złożonym w ofierze przez jakichś neo-pogan może po prostu udamy się na dwie doby pod domki letniskowe. Znalazłem ciekawą ofertę:
Domki Letniskowe
Zakładając maksymalny koszt 200 zł za dobę, dzieląc na 6 osób wychodzi w zaokrągleniu 34 zł. Za dwie doby 68zł. Podejrzewam, że byłaby możliwość negocjacji kosztów gdyby znalazła się spora grupa. Poza tym 200 zł to granica górna i może się zmniejszyć. Myślę tu o liczbie chętnych powyżej 12. Wysłałem już zapytanie o szczegóły.
Generalnie w grę wchodziłby któryś weekend Maja. Piątek wieczór, sobota, sobota wieczór i powrót w niedzielę. Sieraków leży 70 km od Poznania i spokojnie można dostać się tam autobusem.
Oczywiście klimat średniowieczny zostaje.
Co Wy na to?
Smażenie smoczego mięsiwa nad zabudowanym grillem w media aeatasowej atmosferze! :D
Widzę Urlem, że wcielasz się w rolę demotywatora ;) Pewnie grilla tam nie mają. Za to miejsce na palenisko tak.
Byłam tam ^^
Nie miałam zamiaru przybierać postawy demotywa, po prostu perspektywa czasu jest trochę zbyt odległa jak dla mnie.
Pomysł ok, nierozwiązany jest jeszcze aspekt organizacyjno-ogólnorozwojowy :)
No jasne;) Nie no, wstępnie trzeba określi przybliżoną liczbę chętnych, żebym miał o czym gadać z panem inkeeperem. A założę się, że terminy weekendowe na maj są rozdawane z dużym wyprzedzeniem. Ale właśnie, byłaś tam? I jak oceniasz ośrodek?
Kilka słów odnośnie strojów.
Na tym forum znajdziecie kroje, porady etc. odnośnie najbardziej interesujących was epok, materiały polecam len i wełnę (historyczne i tanie), najtaniej na allegro są podobno u użytkownika Teona.
Jeśli interesują was drobne elementy skórzane lub kute (paski, bukłaki, klamry, brosze etc.) to mam kontakt do osoby się tym zajmującej, ale to na priv.
Jeśli nie chce wam się samemu robić i nie zależy wam na stuprocentowym realizmie (bo ten jest za drogi) to kostiumy mniej więcej takie jestem w stanie załatwić szyte na miarę w cenie ok.: tunika 120zl, kaptur 60zl, nogawice do kolan 50zl, czapka 50-60zl. Dokładna cena do ustalenia jak już będę wiedział ile i w jakich wymiarach, z jakiego materiału, w jakim kolorze etc. ;)
Zainteresowanych proszę na PW.
Co do z kolei miodu pitnego to też można we własnym zakresie;) Czwórniaka da się zrobić w 7 miesięcy, te jeszcze bardziej wodniste jeszcze krócej:P Choć faktycznie lepiej myślę będzie się zaopatrzyć w odpowiednim ku temu sklepie;)
Mam działkę w Mosinie, 2 m od parku narodowego, ale wiosną będą tam chyba wylewali fundamenty. Gdybyście poczekali z imprezą do sierpnia, mogłabym zapewnić darmowy nocleg.
Okolica nie powiem urokliwa, ale kluczem do wszystkiego jest POGODA.
Warunki całkiem fajne :)
Agnieszka chyba nie wiesz na co się porywasz xD Hm, w sierpniu byłoby chyba ciężko. Oczywiście, dla kogoś, kto musi tyrać w pracy sezonowej.
Mosina jest supeeer! Tam są wilkiiiiiiiii! 8D
Będę jeśli będę miała strój....:>
Taka tam uwaga:P...
Co do neo pogan to raczej jako dodatkowa atrakcja
co do ośrodków to my zawsze takie wypady organizowaliśmy na tręby taki ośrodek dość typowy jeziorko całkiem całkiem trochę lasu, jako że znajomy ma tam jakaś zniżkę i kontakty to załatwiał że nas wychodziło jakieś 10pln za noc w zależości od ilości osób i warunków(czasem domek czasem namioty).
Poza tym ceny poza sezonem są mocno negocjowalne więc jak będzie jakieś 15os i bedziemy mieli specjaliste od PR ;p to cena nie bedzie wygórowana, ale zatraci się klimat puszczy
Bagu a żeś ofertę złożył:P Taniej uszyć samemu poza tym ta twoja znajoma/my drogo szyje, len tez tam taniej niż u niego można dostać. Co do ozdób to raczej to się nikomu nie przyda takie ozdoby są drogie i zasadniczo to sprawa dla fascynatów albo ludzi z bractw.
Lath tak wiem=_=
Sliff nie wyobrażaj sobie bandy tańczących nagich kobiet i ceremonialnych orgii:P Kiedyś miałem okazje oglądać jakieś tam ichniejsze rytuały i są całkowicie nie groźni. Poza tym zasadniczo to miała być impreza dla nas a nie z nimi:P
Co do domku no według mnie lepiej jednak pobawić się na świeżym powietrzu. Tak przynajmniej nie schlejemy się jak dzikie świnki:P
Vel - taniej uszyć samemu, dlatego rzuciłem link do miejsca, gdzie są kroje. Ale nie każdemu się chce, a z kolei taniej nie dostaniesz profesjonalnie uszytych strojów czy nawet kostiumów imitujących średniowieczne.
Ależ nikt nie będzie siedział w domku:) Biesiada oczywiście będzie na powietrzu. Domki będą jedynie luksusem, gdy ktoś wypije za dużo miodu (np. jakiś bajarz, bo mu zawsze trzeba ryj zamoczyć by ciekawe historyje prawił). Gdybyśmy tak po prostu poszli gdzieś do lasu i potem po rytualnej biesiadzie mieli wracać do domu przez Poznań to raczej kiepsko by to wyszło ;)
Swoją drogą taka Biesiada Barda będzie świetną okazją do okolicznościowych LARPów ;)
Vel, nie wiesz, czy Twoi ziomkowie z bractwa nie skusili by się na pożyczenie komuś stroju za opłatą?
P.S. naliczyłem około 7-9 osób chętnych. Nieźle:)
Bagu - prawdopodobnie skuszę się na tunikę.
P.S.2 Polecam utworek Korpiklaani - Beer Beer. Dobra motywacja ;D
A Paszko i jego Kruki? Ja mam dojścia do Wataszki, jako że kiedyś także się mieczem pomachało... Myślę, że mogłabym skombinować trochę ustrojstwa od paru ludków, zarówno męskich jak i żeńskich... Mam też kontakt jako taki na umawianie się dalej - w końcu bractwo małe nie jest, może i część stroje popożycza ;). Coś mi się też we łbie kołocze, że jeden z Nich co jakiś czas przyjeżdzał skundś z balami lnu, które chodziły (wtedy) koło 7 za metr... I miody też ktoś namiętnie robił, ktoś inny sprowadzał - jakoś tak po 10-13 za butle szło...
Ale teraz sesja jest, to i żadnych konkretów dać nie mogę - wyprowadziłam się tymczasowo poza zasięg internetu - nie dostaję więcej niż 2h dziennie :P.
Co do imprezy - stanęło na wczesnym, lnianym średniowieczu? X wiek +/-?
Vel - a może cudna isenvillowa Chemiczna? :P
Daeva, świetnie! Jeśli nawet dałoby radę pożyczyć dosłownie parę ubiorków byłoby giciorsko.
Co do wieku to raczej wczesne średniowiecze, do wypraw krzyżowych. Ale generalnie aż takiej uwagi nie musimy przykładać ;) Oczywiście póki co to cały temat ma charakter afirmacyjny, bo na konkrety mamy jeszcze czas. Ale wiadomo, żeby coś wypaliło trzeba zacząć rozmawiać o tym wcześnie. Rozumiem, że piszesz się na Biesiadę?
Bagu oczywiście że taniej się dostanie taką dla przykładu tunikę(giezło męskie)np 60zł:P. Tutaj ciężko mówić o profesjonalnych strojach są po prostu ludzie którzy się znają na robocie i tyle;)
Co do strojów to mogę popytać znajomych ja jak by co też coś wezmę ze swoich zbiorów.
Chemiczna to dobry pomysł nie byłem tam od liceum O_O Jestem ciekaw co z niej zostało;) Bo wiem że były tam jakieś remonty czy coś.
A może zamiast zwykłej popijawy w stylu średniowiecznym zróbcie sobie chLARPa Arkonowego? Przetestowane we Wro, i był to chyba najbardziej klimatyczny larp na jakim byłam (ach, to bieganie nocą po lesie z lampionami i przedzieranie się w kieckach przez pokrzywy! :D). MG nam się wtedy schlali i było zabawnie :D
A tak czy siak, ja sama mam 4 komplety damskiego stroju wikińskiego, które mogę pożyczyć ;]
! już tylko 3:)
Sliff nie wyobrażaj sobie bandy tańczących nagich kobiet i ceremonialnych orgii:P Kiedyś miałem okazje oglądać jakieś tam ichniejsze rytuały i są całkowicie nie groźni. Poza tym zasadniczo to miała być impreza dla nas a nie z nimi:P
Szkoda XD
Jasne, że się piszę ;). Tylko niechaj ciepło będzie, bo ja strrrraszliwie ciepłolubny stwór jestem :P.
I chLARP Arkonowy też dobrze brzmi...
Hedere, pożyczyłabym 'fartuch', jeżeli masz... albo wymieniła, bo mój mi się z kiecką zlewa ;).
Ej, co z Was za banda masochistów.
jest środek zimy, w innym temaplanuje się grzańce i bitwy na śnieżki a Wy tu cieplutkich majówkach perorujecie...
Ach, byle nie w dzień maturalny, a przybędę! :D
Ach, byle nie w dzień maturalny, a przybędę! :D
W przedmaturalny ]:->
Żeby pisać maturę na pełnym rozluźnieniu. (Albo na kacu, co już jest gorszą perspektywą)
A to też jest dyskusyjne :D Czytałam wywiad z Magda Jethon, która oznajmiła, ze w dzien matury z polskiego rano poszła na wódeczke z koleżanką :D
A kto to Magda Jethon=P?
to ta co przed matura z polskiego poszla na wodke oj velu takie pytania zadawać :D
a potem wyszła na świetną dzennikarkę Trzeciego Programu Polskiego radia, do niedawna pani dyrektor :)
znaczy się od tej wódki się jej polepszyło tak ?
Ja też! Ja też!
Zatem: mam znajomości w Jantarze - mogę spróbować to wykorzystać w kwestii strojów^^
Mam działkę w Sławie Wlkp (Puszcza Zielonka) - lasy, jeziora i dzika zwierzyna. Ognisko tez można zapalić jeśli dogadać się z leśniczym. Niestety jednak nie mogę dać gwarancji noclegu :/ zbyt odległy termin. Ale nawet jesli nie - to chyba jest możliwość rozbicia namiotów:)
A gdyby nocleg był, to mówimy o domkach letniskowych? ;) Bo to też kwestia jakichś tam sanitarnych udogodnień. W średniowieczu nie mieli tego zmartwienia bo nie wiedzieli co to ciepła woda, lub wychodek inny od dziury w ziemi:) O ile my faceci dajemy sobie w takich warunkach dobrze radę o tyle dziewczyny raczej preferuję jakąkolwiek podstawę sanitarną. Nie wiem, może się mylę xD W każdym razie mówimy tu o wieczorze, dniu następnym, kolejnym wieczorze i poranku. I uwierzcie mi, jak już się tego podejmiemy, to biesiada będzie epicka ;) W każdym razie dobrze, że wyrażasz chęć. Coś czuję, że sporo nas się zbierze:)
To drewniany domek z łazienką, bieżącą wodą i kuchnią.
Jak dla mnie świetnie. Jeśli oczywiście domki będą wolne w pożądanym przez nas terminie:) Ale to się jeszcze wykrystalizuje, ważne, że są opcje.
Misti naprawdę dobry pomysł. Że tak powiem SZACUN ;) Byłem tam kilka razy z festynami i pokazami w Sławie i w okolicach. Naprawdę teren wspaniały.
Taka opcja mi pasuje xD
A świniaka będziemy piec w całości nad ogniem? I miodek własny byłby zajebiaszczą sprawą...
Całego świniaka wątpię, ale na bank wyskoczymy z wariacjami kulinarnymi:) (hm, ciekawe ile taki świniak mógłby kosztować xD) Własny miód byłby dobry, ale tak minimum trzeba odczekać 8 miesięcy, a to trochę krzyżuje plany ;) Zakupiony w zwyczajnym sklepie nie będzie taki zły. Kupi się przyprawy, zrobi grzańca, wleje do kufli i będzie klimatycznie:P
zrobi grzańca,
Latem? o.O
E-ee... Miodek zimny... Za to zrobić można taki sikacz z wina. Pokolorować wodę winiaczem z biedronki. Fajna rzecz.
Nawet latem zdarzają się zimne noce:) Poza tym jeszcze nie wiadomo, czy impreza dojdzie do skutku w sierpniu czy w maju. Podejrzewam, że po prostu trzeba będzie obliczyć prawdopodobieństwo frekwencji ludu ;P
A w sierpniu czasem są biegi myśliwskie św Huberta robione, a wtedy wszystkim grzańca wciskają XD to tak apropo kiedy się pije, a kiedy nie Oo
prawdopodobieństwo frekwencji ludu
i lodu.
Wstępnie także się piszę. Co prawda wolę późne średniowiecze, ale okres wypraw krzyżowych także mi odpowiada .
Btw. Nie zapominajcie, że bardzo popularnym trunkiem była także gorzałka (osobiście wolę ją od miodu pitnego). Ale w końcu dobór alkoholu to sprawa indywidualna .
i ja jestem za:) mogę skołować teksty pieśni trubadurów po okcytańsku;)
Daga, przebierzmy się za bardinki :D
bardinki?
no...