ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
Witam, muszę napisać artykuł na temat zachowań facetów w otoczeniu kobiet.
Zapraszam do lektury tego forum: http://f.kafeteria.pl/tem...1183607&start=0
Na jego podstawie zbieram informacje, jakie są wasze spostrzeżenia na ten temat. Bo to co tam czytam jest straszne, kobiety... naprawdę przeszkadzają wam takie drobnostki?
Cytuje:
Na początku było miło i kulturalnie...a teraz jesteśmy prawie dawa lata poślubie i po czterech latach znajmości i mój mąż potrafi:
- piernąć bez żenady- niby niechcący ale wcześniej mu to się nie zdarzało a teraz bardzo często
- dłubie cały czas w nosie- to już bez krępacji- muszę sie drzeć na niego żeby przestal i to na chwilę pomaga a jak tylko sienie patrzę dłubie znowu
- miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku ( długo i namiętnie)
- rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia
- nie myje zębów wieczorem tylko rano
- rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu ale bywało że tylko raz na tydzień )
Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy tak z czasem mają że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni dla otoczenia...
hehe
naprawde polecam przeczytać tamto forum!
niezły ubaw mam z was
[ Dodano: Czw Sie 16, 2007 17:29 ]
pantofel
uważaj bo powiem Milenie i cie zacznie krótko trzymać ;p
*ciota*
i do tego masz nieaktualne informacje...
ujął bym to raczej "facet dbający o siebie" i z tego co tam można wyczytać... rownież darzący swoją partnerkę szacunkiem
aha... to pardą
nom... w skrócie *ciota*
po prostu ciota
i gdzie tu MĘSKOŚĆ?
Popierając Stefana, Adasia i sledzika powiem *ciota*
czy jakaś kobieta mnie obroni? prosze...
nie na tak..., facet to taki ktory smierdzi, a brud mozna zdrapywac szpachelka? Bosko... . Dobrze, ze jednak sa faceci ktorzy dbaja o siebie, ale nie sa wychuchani bardziej od lasek. Facet jest facetem! Ale jak ladnie pachnie jest bardziej pociagajcy .
no looz można dbać o siebie a jednocześnie być facetem...
[ Dodano: Pią Sie 17, 2007 22:21 ]
dziękuje Kwiatku...
Adaś trafiłeś w sedno
[ Dodano: Pią Sie 17, 2007 22:53 ]
kobieta powinna uszanować tez to że jej facet lubi pić piwo i oglądać mecze...
a jak kobieta chce mieć faceta tylko na wyłącznośc to niech se kupi niewolnika na ludzkim targu...
Facet to świnia!
ja jestem ideałem faceta...
[ Dodano: Pią Sie 17, 2007 23:32 ]
Nie rozumiem dlaczego każdy facet tutaj, poza janem3sobieski, stara się jak może żeby pokazać swiatu, że ludzki samiec to tak naprawdę jeszcze nie wyrósł z epoki kamienia łupanego.
Jak dla mnie - co z tego, że jakis chłopak nosi sobie stopki i różowe polo ? Jeśli tylko potrafi powiedziec coś intelignetnego to dla mnie jest ok. Nie bedę kogoś wyzywać od cioty tylko dlatego, że ma ochote włożyć na siebie coś "modnego".
Jak facet lubie obejrzeć mecz - fajnie, niech sobie ogląda - ale jesli zajmuję się wyłacznie tym i nie potrafi sformułować zdania brzmiącego inaczej niż "Goooool" ( hym.. to nawet nie jest zdanie, ale niech będzie) to dla mnie i zapewne dla większości kobiet taki z pozoru "modny" koleś ale za to mający coś do powiedzenia jest o wiele bardziej wartościowy.
Kobieta ma szanowac to czy tamto w zachowniu faceta - bo tak się utrało, że facet leży rozwalony na kanapie, pije piwo (po którym nie dość, że nie wydziala zbyt łądnego zapachu to jeszcze tyje do tego niezbyt proporcjonalnie) - proste wytłumaczenie lenistwa - bo tak zawsze było.
Prawdziwy facet powinien z pewnością umieć zadbać o samego siebie i jakoś wyglądać. Nie mówie, że każdy ma golić sobie wyszystkie części ciała, ba nawet brody golić nie musi o ile o nią dba i mu pasuje. Ale np. moim zdaniem kapiel/prysznic, sprzatniecie po sobie czy zdolność do prania i prasowania nie wykraczaja chyba ponad męskie możliwości ? A o ile przyjemniej porozmawiać z kimś kto doba o siebie...
Ps. Jak kobieta chce żeby jej facet dbał o siebie to nie jest chyba chęć dominacji w związku - wyobraż sobie do by było gdyby Twoja kobieta( nie wnikam czy masz czy nie - a w sumie piszę do każdego faceta) nie myła się, miała non stop tłuste, nieuczesane włosy, brudne ciuchy, przytyła 10kg w trzy msc bo żywiłaby się czekoladą i pizzą a o wysiłku ruchowym zapomniała totalnie - też byś się nic nie odezwał, tylko kochał ją bo jest piękna, genialna i w ogóle traktowała to wszystko jako zachowanie totalnie naturalne. No i oczywiscie jakies myslenie o zdradzie z jaką odpicowaną laską nie wchodzi w gre bo przecież kochasz swoją zaniedbaną kobietę i musisz jej wszystko wybaczać - porzecież to kwestia szacunku...
Właśnie... phi...
jak już mówiłem... jestem ideałem... ha ale zajętym... dzięki temu jaki jestem wspaniały
[ Dodano: Pią Sie 17, 2007 23:40 ]
A ja jestem punk,
lubię laski z małymi cyckami,
lubię laski z krótkimi nogami,
lubię laski z żółtymi zębami,
lubię laski z długimi paznokciami,
lubię laski z rozwianymi włosami,
lubię laski z piegami,
lubię laski z pryszczami,
lubię laski z małymi cyckami,
lubię laski z małymi cycami!
A tak poważnie to ja osobiście nie czuję się męsko piorąć sobie skarpetki, idąć na solarkę, zakładając różowy chociażby nawet bardzo modny sweterek. Czystość jest rzeczą oczywistą więc o niej nie mówmy.
Ale wy laski bierzecie nas pod włos. Zmieniacie znaczenie słów. Manipulujecie nami. Mówicie: dla mnie męski jest chłopak który pójdzie ze mną na zakupy, obejrzy romantyczny film w telewizji, nazrywa polnych kwiatów, wyprasuje sobie koszule. Niby chcecie facetów rozgarniętych ale żaden 'rozgarnięty' facet nie nabierze się na te wasze sztuczki, a jeżeli już 'rozgarnięty' facet robi takie rzeczy to nie dlatego żeby wyglądać męsko w waszych oczach, tylko dlatego żeby się wam spodobać, zrobić na was wrażenie lub zdobyć.
A ja się pytam co jest męskiego w zrywaniu polnych kwiatów?
Męskie z definicji są zachowania typowo męskie, stereotypowe wręcz dla naszej płci, czyli właśnie picie piwska, oglądanie męczy, przeklinanie, etc. I żadna kobieta tego nie zmieni, bo tak było, jest i będzie i wcale nie musicie sięz tym zgadzać i nadal możecie tworzyć swoje własne definicje męskość, ale to nic innego jak wasze ideały, ale nie mające z definicją męskości nic wspólnego.
Candelce co znaczy wyrosnąć z kamienia łupanego? Upodobnić się do was? Gdyby tak miało być ewolucja dawno już by się tym zajeła i nawet pan profesor Maciej Giertych by jej nie powstrzymał. Na tym polega świat, że my jesteśmy inni niż wy kobiety i chwała Bogu, bo ja nadal chcę pozostać w epoce kamienia.
męski jest chłopak który pójdzie ze mną na zakupy, obejrzy romantyczny film w telewizji, nazrywa polnych kwiatów, wyprasuje sobie koszule.
To o mnie chcecie mój numer telefonu? ;P
[ Dodano: Sob Sie 18, 2007 01:08 ]
Prawdziwy facet nigdy nie dorasta!!!
Stephanek:
W kewsti tego z czego ja już w miarę wyrosłam to : nie buntuję z powodów brzmiących "bo tak".
A jak facet jest męski to chyba nie straci nic na tej swojej meskości piorąc sobie owe skarpetki ?
W kwesti zakupów, kwiatków, filmów i koszul czy co tam jeszcze można do tego dodać - co to za problem przejść się ze swoją ukochaną na owe zakupy ( tak, tak panowie - ciuchy się same w szafie znikąd niepojawiają, podbnie jak jedzenie w lodówce i papier toaletowy w łazience - trzeba je kupić )
W zrywaniu kwiatów jest tyle samo czynnika męskiego co w siedzeniu przed telewizorem i piciu piwa - tylko się po tym nie tyje i nie śmierdzi.
Dlaczego wy uważacie, że facet jest męski jak robi to czy tamto ? To jest bez sensu i dla mnie meskość wcale nie polega na tym, że za każdym razem jak coś popsuje np. w kompie to będę musiała wołać męskiego, nieogolonego, brudne i śmierdzącego faceta żeby mi byle kabelek podłączył - bo dopóki sama sobie mogę z czymś dać radę to sobie daję a jak sobie nie daję to dopiero proszę kogoś o pomoc. Czuję do tego, że podłączają sobie jakieś tam kabelki nie staję mniej kobieca.
I kto wam każe się do nas upodobnić -ja tu tylko mówie, że miło by było jakby facet dorósł do tego by wykraczać poza stereotypy a nie gnieżdził się w nich przez całe życie tylko i wyłącznie z braku kreatywnośc.
Jak dla mnie człowiek to istota która może wreszcie sama kreować ewolucje bo myśli - a jak myśli to może coś sama stworzyc, coś zmienić.
Dla mnie męski jest facet który potrafi stworzyć jakieś poczucie bezpieczeństwa, który n ie boi się wpoiedziewć kobiecie pewnych słów tylko dlatego, że kumpel by go mogli wyśmiać - bo to niby pantofel i ciota. I w żadnym wypadku nie chcę żeby był taki sam jak ja - bo to by było tylko nudne - co nie znaczy, że ma niedbać o siebie wykręcając się lenistwem.
"bo tak było, jest i będzie" - jakie to proste...
Ps. jan3sobieski - ja wcale nie powiedziałam, że jesteś ideałem kobiety, tylko, że zgadzam sie z tobą w penwych kwestiach Nie musisz sie tu bawić w pseudoraklamę własnej osoby
Ps. jan3sobieski - ja wcale nie powiedziałam, że jesteś ideałem kobiety, tylko, że zgadzam sie z tobą w penwych kwestiach Nie musisz sie tu bawić w pseudoraklamę własnej osoby
Otóż to... bo ja jestem facetem a nie kobietą
I będę nosił moją koszulkę polo różową moją w kratke, będę nosił!
No jak ci się podoba i dobrze w niej wyglądasz to chwała Ci - noś
Chociaż nie trzesiesza gaciami przed kumplami, którzy Ci ze nia wyzywą od cioty, nie wiedziec nawet czemu - chociaż połowa z nich pewnie sama by chętnie włązyła taką sama Ach - kochane społeczństwo
Prawdziwy facet nigdy nie dorasta!!!
Dobrze gada!
ps A co do tych jajek to może jest to spowodowane obojątenością i częstymi bólami głowy ze strony kobiety...
"dupa dupa dupa dupa tam" - jakby to powiedział stereotypowy "candelce-owy" facet ze znanego polskiego serialu komediowego.
Dla mnie chłopak, który zakłada obcisły rózowy t-shirt w śnieżnobiałe paski, do tego obcisłe spodenki, spod których widać (wydepilowane elegancko, opalone w solarce, ze skórą napiętą dzięki super kremom) śliczne nogi!
"Na spodzie" gratisowo stopki (te mini-skarpetki), oczywiście w różowo-czerwone paski.
Dobrze by też było, gdyby miał ojca-milionera, 100ha dom i bugatti veyrona w garażu.
Sorka - takie rzeczy to nie u mnie, poszukajcie to u swych idoli z MTV czy innego Prison Break...
Nie mówie że obecny mężczyzna ma trzymać maczugę w łapie i drapać sie po dupie całymi dniami.
Żeby nie było - sam lubie wyglądać schludnie (koszula,perfumy,wszystko ładnie uprane, wyprasowane, pachnące i ogólnie git) ale na boga! nie ubieram sie jak jakiś gej czy inny Bill z Tokio Burdel.
Candelce:
Wiesz to jak Ty postrzegasz męskość jest mało ważne i moim zdniem to jest tylko opinia na temat facetów jakich lubisz i jak już pisałem wczesniej manipulujesz słowami nazywając to męskością. Dla przykładu podam jak ja mógłbym postrzegać kobiecość. Otoż dla mnie kobiece jest jak kobieta pije dużo piwa, potem zgniata sobie puszka na głowie. Godzinami grzebie przy samochodzie, a wieczorami z koleżankami ogląda mecze ligi mistrzów, kląc co chwila zażerając chipsy i popijając złocistym napojem i w między czasie dłubiąc w nosie.
Te czynności są równie kobiece jak dla mężczyzny męskie jest łażenie na zakupy z kobietą, zbieranie kwiatków itd.
Mówisz żeby wykraczać poza stereotypy, a wy kobiety same w nich tkwicie, więc zacznijcie zmieniać świat od siebie nie od nas. Druga sprawa jak ktoś nie wykracza poza sterootypy to już z braku kreatywności? Czasem poporstu nie zmienia się czegoś co jest dobre, a że jest złe dla was to już nie nasz problem.
Pozatym jakbym miał się zmienić to tylko dlatego że sam bym chciał, a nie że jakaś kobieta mi powiedziała że po solarium i w obcisłej koszulce bez mięsnia piwnego wyglądam lepiej.
kazda kobieta woli innego faceta .jeden lubi bardziej dbac o siebie inny mniej .z kobietami jest tak samo.niektore tez sie nie myja za czesto i nie chodza w sukienkach .a i tak kazdy jaki by niel kiedys kogos znajdzie swoja druga polowke.niech sobie pija piwo ja tam z facetem pic moge i jest git.jak kto woli po prostu.ale myc to sie trzeba
hm.. dla mnie ta rozmowa trochę jest dziwna, bo tak naprawdę zarówno samo pojęcie męski jak i określenie kobieca są tak abstrakcyjne i nie mają jednolitego wyznacznika owych cech, dla jednego faceta kobieca będzie taka panienka która sama nie da sobie rady, zawsze potrzebuje męskiego ramieniado podpory w ogole krucha istiotka, która trzeba sie zaoppiekować, dla innego normalna zaradna kobieta, która potrafi być przy tym jednocześnie czuła, kochająca i opiekuńcza, a dla jeszcze innego jeszcze inna... tak samo jest z wyznacznikiem męskości - a jak już wiadomo ideały nie istnieją - jedne wolą troglodytów, inne zaradnych inteligentów... hm.. dla mnie słowo męski nie kojarzy mi się z typem osobowości macho, czy pana z epoki kamienia łupanego ciągnącego swą gobietę za włosy... ważne by ludzie sami się dotarli i wzajemnie szanowali i tak naprawdę sądzę, że jeśli ten Wasz koleś w różowej obcisłej bluzeczce i z wydepilowanymi nogami, ma przy sobie kobietę (hm... kogoś) przy kim czuje się męsko, to tak naprawdę niewiele go obchodzi co inni na to... to kwestia gustu i upodobań, a o tym nie ma co gadać bo tylko można się zagrzebać po uszy...
dupa dupa dupa dupa tam
Stephanek :
A czy ja mówię, że kobietom piwa pić nie wolno i grzebać przy samochodzie też ? Ja jestem za tym, że zaówno kobieta możew sobie pogrzebać przy samochdzie jak i facet móglby czasem zkobietą na zakupy pójść - żadne z nich nie straci chyba na chwale
Ale nie zamierzam również nazywać kogoś ciotą i pedłaem tylko dlatego, że ubriera sie tak czy inaczej, w ogóle nie zamierzam nikogo nawzywac ciata ani pedłałem. Podobnie jest z metalami/punkami itp itd.. wielu ludzi nazywa ich brudasami tylko dlatego, że ciągle chodzą hym no chociażby na czarno - i gdzie tu niby sens ?
Sorry, ale ocenianie człowiek po stroju to po prostu przesada dla mnie, a różowy to kolor jak każdy inny równie dobry jak czarny czy zielony i sądzę, że nikt nie ma z powodu kolor prześladować innych ludzi bo nie to chyba o nich świadczy... Zarówno kolor nie świadczy o meskości...
ciekawe co kobieta by zrobiła gdyby jej ukochany (lub nawet obcy mężczyzna) naprawiłby samochód na środku pustkowia...gość byłby cały w smarach a kobieta by powiedziała idź sie najsampierw umyć...i dopiero pogadamy...hehe
laska skakałaby ze szczescia ze moze odjechać i nie wnikałaby z nieeleganckiego wyglądu faceta a i jeszcze może by co z tego wyszło....
Candelce:
A czy ja mówię że facet nie może zrywac polnych kwiatów? Tak nie powiedziałem, ale są pewne zachowania typowe dla mężczyzn i dla kobiet i niech tak zostanie bo to nas odróżnia.
Zakupy to jest odrębna sprawa:
Facet - idzie do sklepu po konkretną rzecz, wchodzi, kupuje i wychodzi.
Kobieta - wchodzi do każdego sklepu który napotka na drodze, ogląda wszystko co zobaczy choćby było w za dużym rozmiarze lub za drogie, potem idzie dlaej, żeby następnie wrócić i nadal oglądać to czego i tak nie kupi.
Zadanie:
Znajdź co najmniej 3 różnice ; )
Zakupy ze słowotwórstwa to coś co sobie człowiek zakupuje, a to co wy robicie to powinno się nazywać oglądaniem lub poprostu marnowaniem czasu.
Tak więc zakupy TAK, maronowanie czasu NIE.
A wracając do Szpiqa to z tą ciotą to jest taki żart, którego nie podłapałaś. Gdybym mówił śmiertelnie poważnie to nie dawał bym buźki na końcu. Tak naprawde nie obchodzi mnie co on robi z kim i gdzie. Może nawet lata w różowych stringach i to jest jego sprawa.
ALE z drugiej strony ocenianie człowieka po stroju to wcale nie jest przesada, bo to nam jednak troche mówi o człowieku. Nikt nie ubuiera się tak jak mu mama każe, więc ubiór wyraża w pewnym sensie naszą osobowość i upodobania i dla mnie to jest sprawa oczywista. Oczywiste jest też że nie powinniśmy ludzi oceniać tylko i wyłącznie po ubiorze, ale jakiś wgląd nam to jednak daje.
To tak jak gadanie że wygląd fizyczy się nie liczy, tylko to co jest we wnętrzu człowieka. Owszem to jaki człowiek jest w środku jest bardzo ważne, ale jeżeli dziewczyna nie przyciągnie mnie w żaden sposób wyglądem fizycznym to nie będę miał ochoty zgłębiać jesj charakteru, choć by miała 'najajebistszy' na świecie.
Stephanek :
ja i wiele kobiet które znam wcale nie wchodzi do sklepu tylko po to, żeby sobie poogądac - ja chodzę do sklepu jak potrzebuję czegoś konkretnego, nie zaglądam tez do każdego napotkanego sklepu ani w żadnym nie spędzam dłużej niż 30 s.- 1m dłużej o ile nie zobaczę czegoś ładnego w odpowiednim rozmiarze. Jeś;i zoabczę przymierzam - jeśli ok. to kupuję i wychodze. Koniec.
Ocenianie człwoiek po wyglądzie to jest przesada - bo kwestia gustu w wcale nie świadczy o tym czy ktoś ma "zjebany" charakter czy nie. A dla mnie jeżeli człowiek nosi bez strachu to co mu się podoba (no bo przecież podobno nikt nie nosi tego co mu mama każe - chociaż nie wiem w jakim świecie żyjesz, bo i w lo sie zadarzają ludzi co to noszą rzeczy kupione przez mamusie... hym, o dziwo zazwyczaj są to mężczyżni , no bo rpzecież sami sobie nie potrafią kupić... ) to raczej zaleta niż wada - co z tego, że nie ubiera sie tak jak Ty, co z tego że nosi kolor którego nie lubisz ? Sorry, ale sądze że z prawdziwa naturą człowieka te sprawy maja niewiele wspólnego. Człowiek nie został stowrzony po to, żeby ktoś go po kolorze ciuchów oceniał - bo chyba nie oceniasz ludzi po tym jaka zupę lubią jkesć na obiad - bo jak dla mnie tedwie sprawy są na tym samym poziomie, tylko jak jest sie facetem i chcę sie ząłożyć coś różowego to trzeba mieć troche wiecej odwagi. Ja szanuję ludzi którzy potrafią coś wiecej niż stereotypy, którzy noszą to co IM się podoba a nie to co mi sie podoba, tylko poznajac ludzi innych od siebie człowiek może zrozumieć coś o swiecie naprawde, bo zamykajac się szczelnie w swojej malutkiej skorpuce nic nie zdziala.
Fakt - jak ktoś nas na początku nie przyciągnie wzrokiem to nie zaczniemy z nim nawet rozmowy.. tylko, że ja wcale nie mówie o kontaktach damsko - męskich typu matrymonialnego ale o "koleżeństwie" a znajmowych mieć lepiej z różnych grup - bo jak sie podchodzi ciagle do jednego typu osób to świata zaczyna się robic malutki.
No jasne, każdy może sobi latać nawet w różowych stringach i to jest wyłącznie jego sprawa - ani Tobie ani mnie nie wypada oceniać czy to jest w porządku czy nie, czy powinien to robic czy nie. Bo to jest wyłącznie jego sprawa.
Owszem kobieta zdarza się latac po sklepach, rujnowac sobie portfele i w domu stwierdzac ze to co kupily to jednak nie to co chcialy - ale chyba nie wiesz czemu one to robia. Otóż robia to tylko po to, że się troche rozerwać - siedzący przed telewziorem pijany facet nie jest w stanie zapewnic im żadnej intelktualnej rozywki to robia to co on, tylko że w sklepach bo tv maja już zajęty
Ps. Apropo zadania - jaką różnicę widzę ? Facet jest zazwyczaj niezdolny do wykonania tak prostej czynności jak zakupy - ciuchy kupuję mu albo mama, albo siostra, albo dostaje w prezencie, albo obwiązek ten spada na jego kobiete... Facet to idzie do sklepu po konkretną rzeczy tylko i wylacznie wtedy kiedy chce kupic piwo
Tylko sie nie obraź czy cos bo mam nadzieje ze prowadzimy tu tylko "zdrowa" dyskuje o poglada na zycie i swiat
Adaś:
Każda normlany cżłowiek na dłuzszą podróż, zwłaszcza po pustkowiu weźmie ze sobą wodę, mydło, ręcznik itp itd.. bo raczej ludzie nie lądują na postkowiu przypadkiem. Tak wiec problemu z umyciem się w owej sytuacji to raczej nie istnieje...
Candelce:
Ty wchodzisz jak potrzebujesz czegoś konkretnego ok. My faceci generalnie tez kupujemy, ale zajmuje nam to dużo mniej czasu, robimy to rzadziej i rzadko kiedy jesteśmy niezadowoleni z zakupu (nie mówię tu o piwie), nie wiem właściwie skąd Ci się wzieło to że mama nam facetom kupuje wszystko, moża masz takiego brata, a może w Twoim otoczeniu spotykacz takich facetów, ale to bzdura. Coś potrzebujemy to idziemy i kupujemy.
Nie mówiłem o ocenianiu po wyglądzie tylko o tym że wygląd w pewien sposób mówi nam coś o człowieku, tak samo jak jego zachowanie itd. Chyba logiczne że jeżeli ktoś chodzi w brudnych ciuchach i nieumyty to czyścioszkiem w w życiu prywatnym napewno nie jest, a że może być wspaniałym człowiekiem tego nie neguję.
Facet nie może wam zapewnić intelektualnej rozrywki więc zapewniacie sobie ja same (zakupy)? Daj spokój stać was na więcej z tym intelektem
ja chodzę do sklepu jak potrzebuję czegoś konkretnego, nie zaglądam tez do każdego napotkanego sklepu ani w żadnym nie spędzam dłużej niż 30 s.- 1m dłużej o ile nie zobaczę czegoś ładnego w odpowiednim rozmiarze. Jeś;i zoabczę przymierzam - jeśli ok. to kupuję i wychodze. Koniec no no w takim razie wychodzi na to że jesteś wyjątkowa bo ja jeszcze nie spotkałem kobiety która wchodzi kupuje i wychodzi...co do ubrań kupowanych przez mamę to owszem mi mama kupi czasem coś ale ona generalnie wie w czym lubie chodzić...a i sam tez se potrafie zakupy zrobić i to nie tylko piwa
Candelce napisał/a:
Każda normlany cżłowiek na dłuzszą podróż, zwłaszcza po pustkowiu weźmie ze sobą wodę, mydło, ręcznik itp itd.. bo raczej ludzie nie lądują na postkowiu przypadkiem. Tak wiec problemu z umyciem się w owej sytuacji to raczej nie istnieje...
to był przykład a i zdarzają się przypadki losowe jak i wyjazdy spontaniczne na które nie zabierasz nic tylko jedziesz...
i nie zabrał byś pilniczka do paznokci???????????????? jak to?????????
spłycacie temat.
odważny a wręcz głupi jest ten kto chce podporządkować określonym schematom ludzkie zachowania i charaktery ale każdy człek jest inny.
każdy niech robi co chce i jak chce - a inni niech się martwią o siebie a nie o wszystko i wszystkich wokół.
czy mniej męski jest chłopak w różowym sweterku, który w chwili zagrożenia stanie oko w oko z niebezpieczeństwem? czy mniej męski jest chłopak z tatuażami ubrany na czarno który w wesołym miasteczku na strzelnicy wygra różowego misia dla swojej partnerki?
w błędzie jest ten kto myśli iż pierwsze wrażenie estetyczne nie ma znaczenia - człowiek ocenia po wyglądzie czy się to komuś podoba czy nie, a ty czy dana osoba się komuś spodoba czy nie to zależy tylko i wyłącznie od jej upodobań i fascynacji.
a tak naprawdę to z prawdą jest jak z dupą - każdy ma swoją!!
Ja zauważyłem zgoła coś innego
Candelce atakuje, cała rzesza chłopów nei daje sobie z nią rady
Apel do reszty kobiet z ozoforum -
POKAŻCIE SIE, ALBOWIEM ZDAWIE WASZE OKAZAĆ SIĘ MOŻE ZBAWIENNE.
koniec apelu, dziękuje.
ja pytam Was- Drodzy Mezczyzni. CZemu jak juz zdobedziecie kobiete to sie nei staracie? Nie chce wrzucac Was do jednego wora, ale raczej 90% facetow tak robi. Gdy kobieta jest daleko, gdy trzeba sie o nia starac to Wy zabiegacie o jej wzgledy, kino, kwiatki, spacer itd. Pozniej ja macie, mija jakis czas i co? Zapominacie o owym uwielbieniu. Zamiast za priorytet traktowac ta kobiete i szanowac ja i jej uczucia to macie w nosi wszystko. NAjwazniejsi jestescie WY! Koledzy, piwo, zdrady. A potem mowiecie jakie to my jetesmy zle i niedobre bo nie jestesmy tolerancyjne i wyrozumiale.
Owszem kobiety rowniez nie sa swiete, bo chcialby caly czas byc w centrum uwagi, a tak sie nie da. CZesto tez podnosza poprzeczke coraz wyzej, coraz wiecej oczekuja, wymyslaja powody do klotni, czepiaja sie...
Z kobietami/mezczyznami zle, ale bez nich jeszcze gorzej
NAjwazniejsi jestescie WY! Koledzy, piwo, zdrady. A potem mowiecie jakie to my jetesmy zle i niedobre bo nie jestesmy tolerancyjne i wyrozumiale.
to samo można powiedzieć o was (kobietach...:)) tylko bez piwa chociaż ostatnio to się zmienia...a odnośnie zdrady plzzz xD
Zamiast za priorytet traktowac ta kobiete i szanowac ja i jej uczucia to macie w nosi wszystko. NAjwazniejsi jestescie WY! Koledzy, piwo, zdrady. A potem mowiecie jakie to my jetesmy zle i niedobre bo nie jestesmy tolerancyjne i wyrozumiale.
czyżby złe doświadczenia....?
kwiatek ma racje, tak już jest... Te początkowe zabiegania wymagają bardzo często naprawdę wielu wyrzeczeń, i nie mówie tu o sobotnich spotkaniach przy piwku z kumplami,ale często rzeczach bardziej niezbednych do życia.
Mam paru kolegow co wlasnie nosza rozowe sweterki "stopki" i inne badziewia. Juz znudzilo mi sie ich reformowanie, nic nie pomaga... Jeszcze dodam do idealu ciotowatego mezczyzny: taniec przy rurce, filarze w stylu pedalskim ....
spacyfikuj ich
ja pytam Was- Drodzy Mezczyzni. CZemu jak juz zdobedziecie kobiete to sie nei staracie? Nie chce wrzucac Was do jednego wora, ale raczej 90% facetow tak robi. Gdy kobieta jest daleko, gdy trzeba sie o nia starac to Wy zabiegacie o jej wzgledy, kino, kwiatki, spacer itd. Pozniej ja macie, mija jakis czas i co? Zapominacie o owym uwielbieniu. Zamiast za priorytet traktowac ta kobiete i szanowac ja i jej uczucia to macie w nosi wszystko. NAjwazniejsi jestescie WY! Koledzy, piwo, zdrady. A potem mowiecie jakie to my jetesmy zle i niedobre bo nie jestesmy tolerancyjne i wyrozumiale.
To ja Ci odpowiem. Otóż z tego samego powodu z którego Wy po zdobyciu i zaobrączkowaniu mężczyzny potraficie dwukrotnie zwiększyć swoje rozmiary, albo nagle zaczyna wam przeszkadzać oglądnie meczu, spotkania z kolegami przy piwie, albo poprostu pierd.dolicie nam nad uchem żeby wkurzyć.
To działa w obie strony, niestety...
ja pytam Was- Drodzy Mezczyzni. CZemu jak juz zdobedziecie kobiete to sie nei staracie? Nie chce wrzucac Was do jednego wora, ale raczej 90% facetow tak robi. Gdy kobieta jest daleko, gdy trzeba sie o nia starac to Wy zabiegacie o jej wzgledy, kino, kwiatki, spacer itd. Pozniej ja macie, mija jakis czas i co? Zapominacie o owym uwielbieniu. Zamiast za priorytet traktowac ta kobiete i szanowac ja i jej uczucia to macie w nosi wszystko. NAjwazniejsi jestescie WY! Koledzy, piwo, zdrady. A potem mowiecie jakie to my jetesmy zle i niedobre bo nie jestesmy tolerancyjne i wyrozumiale.
dobrze że ja jestem w tych 10%
To ja Ci odpowiem. Otóż z tego samego powodu z którego Wy po zdobyciu i zaobrączkowaniu mężczyzny potraficie dwukrotnie zwiększyć swoje rozmiary, albo nagle zaczyna wam przeszkadzać oglądnie meczu, spotkania z kolegami przy piwie, albo poprostu pierd.dolicie nam nad uchem żeby wkurzyć.
To działa w obie strony, niestety...
No to już było chamskie, zazwyczaj kobieta tyje po zaobrączkowaniu po tym jak wspolnie ze swoim mezem cos zmajstruje.. poza tym wychodzi na to jakby wyznacznikiem wartosci czlowieka i jakosci zwiazku byla wskazowka na wadze oraz mozliwosc obejrzenia w spokoju jak najwiekszej ilosci meczy i wlania w sibie duzej ilsoci piwa...
A co do wypowiediz Kwiatka.. no coz, tutaj sie nei zgodze neistety nie tylko faceci po "zdobyciu" swojego idealu przestaja sie starac, no bo logicznie rzecz biorac po co sie starac jak juz sie to ma.... fakt faktem nie sluzy to dobrze zwiazkowi ale to nie tylko przymiot zachowania meskiego; to troche prozne by bylo wymagac od swojego partnera by zachowywal sie tak, jak wtedy gdy probowal zaprosic na pierwsze randke, ale to nie zmienia faktu ze nalezy sie wzajemnie nadal o siebie starac, utrwalac "wiezi" - lecz ludzie o tym zapominaja i tu lezy problem a nie w tym ze faceci to samo zlo... bo jakby tak bylo faktycznie to skad tu tyle szczesliwych par heteroseksualnych,
prawda poza tym jets taka, że na poczatku zwiazku ludize mimo wszystko starahja sie pokazac swoje zalety a wady skrzetnie ukrywaja, w wyniku czego tak naprawde nie daja siebie w pelni poznac... w momencie kiedy zwiazek dochodiz nja etap wpsolnego zamieskzania, wady z dnia na dzien sie ujawniaja i to jest przyczyna tych wszytskich konfliktow i nuieporozumien.... i to dziala tak samo w obei strony...
piyok :
dobrze, że nas poinformałeś, że spłycamy temat -no doprawdy sami się nie domyślaliśmy
Ach - uwielbiam kiedy ktoś probuje innym wytłumaczyc rzeczy oczywiste ( typu "każdy jest inny " ) a do tego mówi/piszę to w taki sposób jakby było to niezmiernie ważne i oryginalne odkrycie
Och, ach naprawdę wielkie dzięki, że oświeciłeś mnie swoją mądrościa
kwiatek to chyba jednak ma jakieś złe doświadczenia trochę moim zdaniem przesadza z krytyką.. ale mimo wszystko zgadzam sie z tym, że faceci nie dbają już o kibiety zdobyty Ale jak to ujęła boxia po co maja to robić ? To tak jakby wilk uganiał się za martwym jeleniem który leży na dodatek w miejscu...
W tej kwesti sądze, że jak sie jest kobieta to się chyba wie, że fcaetowi nie można sie pozowlić poczuć pewnie, musi wyczuwać jakąs tajmenice, coś nowego czego mimo upływu czasu nie zdąrzył dostrzec - no jak się kobieta postara to i facet się do czegoś nada Ot w zwiazku nie można sobie na nudę i rutyne pozwolić
Stephanek : aprpopo tycia itp itd... jedna z rzeczy na które w życiu sobie nei chcę pozwolić bo to i zdrowie się psuję i poczucie własne wartości podupada Wiesz ślub, ciąża, praca, dom i w kółko to samo. Wiele kobiet nie potrafi znaleźć w nim chwili dla siebie, żeby zadbać o to i tamto, żeby poćwiczyć trochę czy coś.. życie. Coś ostatnio ze względów praktycznych i ideologicznych jestem przeciwna obrączkowaniu ale mimo wszystko marzy się ślub w pięknej długiej białej sukni
Nie chcę też mieć za kilkanaście lat w domu otyłego, leniwego, wieloryba który pozbył się całego swojego intelektu na rzecz piwa i meczy w tv. zamiast faceta którego kiedyś pokochałam
jan3sobieski : chyyba zanlezłeś idealne rozwiazanie, raz kobieta pójdzie z facetem na piwo raz facet z kobietą na zakupy, jak sie nie przesadza to każdemu moze się spodobac - mi sie tak podoba, jak juz dam radę się przemóc
Ach - uwielbiam kiedy ktoś probuje innym wytłumaczyc rzeczy oczywiste ( typu "każdy jest inny " ) a do tego mówi/piszę to w taki sposób jakby było to niezmiernie ważne i oryginalne odkrycie
no tak, dobrze że Ty tak nie mówisz/piszesz.....
skoro wszystko jest takie oczywiste to dlaczego Twoje wywody w tym temacie są taaaaakkkkiieeeee dłłłłłuuuugggggiiiiieeeeeee.....?
napiszę tylko tak- Stephanek- poziom intelektualny prezentujesz ... hmmm niezbyt wysoki jak dla mnie
co do tych zakupów jeszcze, bo mnie to zdenerwowało - ja jeżdżę na zakupy z moim facetem, wzajemnie sobie doradzamy- nie widzę w tym nic niemęskiego następnie... nie spędzam godzin w sklepach, ot, wchodzę, spodoba się, to kupuję, nie, to szukam dalej najczęściej się rozdzielamy z facetem moim później porównujemy i tak to działa
no i jeszcze- jesteś pewien, że wszyscy faceci spędzają sekundki w sklepie to ja Cię zaskoczę- ostatnio mieliśmy wątpliwą przyjemność bycia na zakupach z pewnym, nazwijmy to kolegą, w pierwszym sklepie spędził ponad 30 MINUT, w kilku następnych też porównywalnie, a na końcu wrócił do pierwszego, żeby kupić rzecz, która mu się spodobała na samym początku i co
poza tym pojeżdżanie Kwiatkowi z tymi doświadczeniami było jak najbardziej nie na miejscu ile Ty masz lat
oprócz tego lubię podłubać przy samochodzie czy wypić czasem piwo z kumplami
nie ma to, jak stereotypy :/
hmmmm.......
piyok :
Czemu mylisz wywody z dyskujsa ? Problemy jakieś z pojęciami czy jak ? :{
Piszę w swoim imieniu i w imieniu moich poglądów podejrzewam, że dla kogoś kto mnie nie zna np. taki Stephanek to nie jest zbyt oczywiscie
Ale jak sobie wolisz, może Ty znasz się na poglądach obych ci osób, przecież to takie oczywiste
Ps. długie są nie tylko moje a jak nie chcesz nie musisz sie wysilać na myślenie i czytac
Anze :
No no - właśnie, faceci nie są wcale lepsi w kwestii zakupów od kobiet, a wrecz są gorsi
A za wspólnymi zakupami z facetem i poradami jestem jak najbardziej za To raczej jest przyjemne No i w takich sklepach to można mieć niezły ubaw jak sie chcę Ty kapelusik na głowę tu okularki i juz jest wesoło
to można mieć niezły ubaw jak sie chcę Ty kapelusik na głowę tu okularki i juz jest wesoło
No ale sie usmialem
dziewczyny... co wy wogóle z nimi dyskutujecie... oni i tak nas nie zrozumieją... lepiej chodzcie ze mną na zakupy, bo ja lubie je robić
jan3sobieski : chyyba zanlezłeś idealne rozwiazanie, raz kobieta pójdzie z facetem na piwo raz facet z kobietą na zakupy, jak sie nie przesadza to każdemu moze się spodobac - mi sie tak podoba, jak juz dam radę się przemóc
ja znalazłem idealną kobiete i sam jestem idealny co daje nam ideał
po za tym...
ja i lubię wypić piwko i lubię też pójść na zakupy, nawet z kobietą... i doradzić w zakupie, lubie nawet chodzić po babskich sklepach czasem potrafie doradzić lepiej niż Pani sprzedawczyni czy pan sprzedawca
no po prostu I DE AŁ
Czemu mylisz wywody z dyskujsa ? Problemy jakieś z pojęciami czy jak ? :{
Piszę w swoim imieniu i w imieniu moich poglądów podejrzewam, że dla kogoś kto mnie nie zna np. taki Stephanek to nie jest zbyt oczywiscie
Ale jak sobie wolisz, może Ty znasz się na poglądach obych ci osób, przecież to takie oczywiste
Ps. długie są nie tylko moje a jak nie chcesz nie musisz sie wysilać na myślenie i czytac
wyrocznia Candelce przemówiła/napisała, marny ten kto pokłonów nie złoży
darek17 :
no tak właśnie podejrzewałam, że zrozumiesz...
jan3sobieski :
jak jeszcze raz powiesz, że jesteś idealny to nie odpowiadam za swoje dalszwe wypowiedzi
Ps. a co Ty płacisz ?
jan3sobieski :
jak jeszcze raz powiesz, że jesteś idealny to nie odpowiadam za swoje dalszwe wypowiedzi
Oh... ale co ja na to poradze
Ps. a co Ty płacisz ?
Ja będę waszym stylizatorem
piyok :
ciekawe, że ktoś kto wspomina, iż każdy ma swoją prawdę po kilku postach jest zirytowany na tyle wypowiedziami obcej mu osoby by stwierdzić, że jest ona wyrocznia Nie sil się na ironię bo Ci nie wychodzi...
Uwielbiam ten typ - pseudointelektualista który przeczy sam sobie
Ps. Dokładnie tak, w kwesti moich poglądów jestem dla siebie wyrocznią Ty tego lepiej ode mnie wiedziec na pewno nie bedziesz... Śmiem nawet podejrzewać, że w kwestie własnych poglądów też sie zbytnio nie orientujesz....
hm... i w dodatku mądra... Candelce... ty jesteś jeszcze z tym... jak mu tam? Bartkiem? ;P
Myślę i uważam że głos powinien zabrać Quecz...
zirytowany
że niby Ty masz być powodem mojej irytacji?? bez JAJ, nie pochlebiaj sobie dziewczynko
No to już było chamskie, zazwyczaj kobieta tyje po zaobrączkowaniu po tym jak wspolnie ze swoim mezem cos zmajstruje.. poza tym wychodzi na to jakby wyznacznikiem wartosci czlowieka i jakosci zwiazku byla wskazowka na wadze oraz mozliwosc obejrzenia w spokoju jak najwiekszej ilosci meczy i wlania w sibie duzej ilsoci piwa...
Życie jest chamskie i co poskarżysz się do Pana Boga? A wasze tycie to fakt, a nie jakaś tam pęknięta guma...
Troche cię znam, nigdy nie wkładasz Tyskiego do lodówki
Ja też Cie trochę znam Candelce.... każdej nocy o godzinie 2.47 idziesz siku do kibelka... z wyjątkiem pierwszych dni miesiąca kiedy to idziesz o 3.12 i ostatniego dnia lipca kiedy to idziesz o 1.56
ha... i wiem co sie stało minionego lata...
A Ty Szpiq z lachonem łazisz prawą stroną drogi i kiedyś Was rozjadę, dziś musiałm zwolnić bo niestety rower jechał...
widzialem cie, ale za późno sie zoooooorientowalem że to ty
Enyłej... powróćmy do tematu ;p
Jak często się depilujecie na nogach? bo ja jeżeli chodze w krótkich spodenkach to muszę co dwa dni... ale jeżeli w długich np zimą to raz an tydzień ;P
gadanie nie ma sensu.. i tak kazdy uczy sie na swoich błędach, nikt nikogo nie przekona.
powiedzcie co u was ;p co na obiad było?
..kazdy sie pochwali, dowie sie co na obiad mial kolega/kolezanka i jest pięknie ))
Dodano: Pon Sie 20, 2007 01:57
o ;p albo jak czesto sie depilujecie ;p
hahah albo jaką macie PAŁE
Wy maczo wy...
piyok :
ja sobie wcale nie pochlebiam - ot pamietam te piękne czasy gimnazjum kiedy to zagrywki jakie stosujesz w tym temacie były modne - ale pewnie tylko dlatego, że nie każdy miał dostęp do google i mógł skopiować je od kogoś innego..
No zgroza totalna.. ktoś o nicku "piyok" mówi do mnie "dziewczynko"...
A te JAJ to u Ciebie takie duże w wyniku jakiegoś kompeksu mniejszosci czy jak ?
A tak w ogóle to skoro piszesz "że niby Ty masz byc powodem mojej irytacji" to znaczy że jednak jestes poirytowany... tak, tak dziewczynki maja to do siebie że od razu wyczuwaja kryzys wieku średniego
Stephanek :
Mam jakies takie odczucie że owo duze Tyskie było w lodówce... i pewnie dalej tam stoi Zle trafiłeś, ja bym Ci je pewnie z tej lodówki wygrzebała ( aż rano sprawdzę czy tam jeszcze stoi) - ale no cóż tam obowiazki nie skupiaja sie wyłacznie na klientach, czasem trzeba cos policzyc itp itd.... Wiesz a jak Ci tak zależy na tym Tyskim to zamawiaj Bo z tamtej lodówki to tylko na zamówienie jest Wiesz tylko mów kiedy wpadniesz, zeby piwo nie zajmowało miejsca bo to duże piwo jest i miesci sie tylko ja jedna polke
a faktycznie znasz mnie - podobnie jak ja znam Ciebie, wchodzisz i chcesz zimne Tyskie a jak chcesz coś innego to ja w ogole juz nie wiem o co kaman bo aż sie boję Ci powiedzieć, że Tyskiego nie ma a Ty masz - wyskakujesz z czymś innym. No masz fantazje...
Ps. To jan3sobieski wie jak sie wyrywa lachony ?? No chyba, że wyrwał "chorą antylope" jak ich tak na prawo znosi Bez obrazy oczywiscie, wiecie, że was uwielbiam po prostu
No ale miło sobie tak czasem.. podyskutowac, inne poglady sie poznaje, czasem ktos cos madrego powie co sie z zyciu przyda No chyba, że trafi sie jakis ignorant co to nie odróżnia podstawowych pojeć
Candelce masz plusa za obronę;)
prawo
ja zawsze prawice obstawiałem...
PiSsss..... and lof
A teraz jestem człowiekiem sukcesu
wypraszam sobie...
czyżby złe doświadczenia....?
Nie ma zlych doswiadczen. Mowilam ogolnie, a nie o sobie. Dla mnie poprostu dziwnym jest to,ze jak sie juz jest w zwiazku to przestaje sie starac. I tyle. Na szczescie nie znam tego z autopsji.
kwiatek :
To skąd to znasz ? Bo podjerzewam, że rozmowy z koleżankami czy oglądanie seriali w tv nie są zbyt obiektywnym zródłem informacji w tej kwestii - ot, kobiety mają to do siebie, że lubią ubarwić, zresztą każdy lubi a to co człowiek opowiada innym czesto miją się z prawda... Nie ma co opierać własnych poglądów na życiu innych
Ps. To Ty już miałaś autopsje ??
jan3sobieski :
ja się nie bronie bo nie muszę ja się tylko wypowiadam
Stephanek :
A jakże, dziś sprawdziłam i na końcu lodówki stoi to Twoje duże Tyskie.. tylko się chyba komus wyciągnać nie chciało
Candelce czy lubisz Kwiatka?
mam taką polewe z was hehehe
mam taką polewe z was hehehe
Oj Szpiq uwazaj! Bo jak ci spotkam to krzywde zrobie! .
Swoja droga nie mam zamiaru chwalic sie swoimi przezyciami. A kobiety, a wlasciwie kolazanki lubia sie czepiac swoich facetow i raczej trzeba brac duza przymiarke ba to co mowia i opowiadaja. A seriale... szkoda gadac.
Nie, nie mialam autopsji, tlumaczac ja z jez. med. . Ale raczej owa autopsja ma podwojne znaczenie
.
ja sobie wcale nie pochlebiam - ot pamietam te piękne czasy gimnazjum kiedy to zagrywki jakie stosujesz w tym temacie były modne - ale pewnie tylko dlatego, że nie każdy miał dostęp do google i mógł skopiować je od kogoś innego..
No zgroza totalna.. ktoś o nicku "piyok" mówi do mnie "dziewczynko"...
A te JAJ to u Ciebie takie duże w wyniku jakiegoś kompeksu mniejszosci czy jak ?
A tak w ogóle to skoro piszesz "że niby Ty masz byc powodem mojej irytacji" to znaczy że jednak jestes poirytowany... tak, tak dziewczynki maja to do siebie że od razu wyczuwaja kryzys wieku średniego
jeden wielki nic nie znaczący bełkot,
pozdrawiam Cię w całej Twej prostocie!
ale czego się spodziewać po kimś kogo prawdopodobnie całe życie emocjonalne to kilka emotikonek na forum, poza tym obdzielanie wszystkich dookoła swoimi frustracjami do niczego Cię nie doprowadzi, idź do kościoła, pomódl się o zbawienie, może masz jeszcze szanse czego Ci życzę, bo zwyczajnie toksyczna jest z Ciebie dziewczynka
[ Dodano: Pon Sie 20, 2007 15:25 ]
Trochę zeszliście z tematu.
Zamykam.