ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
http://elle.interia.pl/historia/news/id/100055751?&pge=2
Czytajac ten artykuł kilka lat mignęło mi przed oczami, niestety I ciekawa jestem, jak to wygląda od drugiej strony, w oczach mężczyzn?
o jaaa ... hmm .. no ja nie wiem jak to wygląda ... w moim przypadku było w sumie tak, że to moje partnerki, że tak to nazwę czy kobiety w życiu tylko kasę wyciągały ... i tej kasy to by pewnie na mały domek starczyło ... masakra ... naprawdę nie wiem jak można to rozumieć ... moze po prostu niektórzy ludzie niezaleznie w sumie od płci są inni ... niestety większość istot ludzkich jest nieodpowiedzialnych i nic na to się nie da poradzić
Nawet jakbym miał do tego dojść i to rozwikłać .... to po co mi to ... szkoda mojego czasu ... Ja osobiście jakoś nie potrafiłbym żyć ze świadomością, że kobieta mnie utrzymuje ... ale może ktoś na forum nam na to odpowie jak to jest ...
Ja pracuję po 15-18h na dobę ... robię rzeczy moim zdaniem efektywne i mam wyniki i jestem szczęśliwy .... to raczej nie będę wiedział jak to jest być takim "loozerem" ... bez urazy dla nikogo