ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
//Babel czeka na miejscu spotkania, wypatruje Maksyma, który podobno zaginął po ostatniej akcji, wydaje się jakby miał coś ważnego do ogłoszenia//
//Max przybywa na spotkanie//
Bracie, byłbym wdzięczny, gdybyś do spotkania walnego nie informował Sfory ani reszty Sabatu, że miewam się dobrze, jeszcze nie wiem czy się pojawię na spotkaniu ogólnym.
Moi Bracia Spiskowcy. Tak jak mi, nie podoba w którą stornę to zmierza. Tak, że zaczynając grac tak jak nam każą strasi. Brakuje nam jedności , przypominamy psy na uwięzi. Na najbliższym spotkaniu spróbuje to zmienić. Będę potrzebował jednak poparcia , będę potrzebował krwi. A jeżeli mi się nie uda, pomocy w ewakuacji. Czy uznajecie tak jak ja, że Biskup jest marionetka w rekach starszych ? Że on nas zniewala !
Starszych? jakich starszych... jak dla mnie Biskup jest marionetka, to fakt, ale tylko dlatego, że sam nie che tego zmienić. pasuje mu rola jaka odgrywa w tej farsie. Oczywiście pomogę.
Powiedz szczerze co planujesz? Choć przyznam, że do boju się nie nadaje, to kołkiem zawsze chętnie służę...
Arcybiskup.. czy nie to przed nim wszyscy drżą, obawiając się jego mocy. Każe nam coś zrobić jak swoim sługom, nie mówiąc nawet o przyczynie.
Czy Arcybiskup jest również Twoim celem? Jak zamierasz rozwiązać problem Biskupa? Przejąć jego funkcję, czy totalnie go zdusić i funkcje całkowicie usunąć z miasta?
Sekta musi mieć opiekuna, nie powinna mieć Księcia. Obawiam się tylko, że nie będzie dość silnych wampirów aby utrzymać tę funkcje. Nie możemy jednak pozwolić sobie, na całkowita anarchie, nie teraz. Stąd tez pytanie. Jeżeli Biskup padnie, czy wiemy co dalej ?
Każdy z ans ma swoje zadania, każdy zna swoją funkcję, obawiam się tylko o młodych, jak dla mnie, to struktura powinna być nieco inna, powinni mieś sforę przejściową, gdzie przez czas jakiś mogliby zdecydować gdzie powinni należeć, z opiekunem, ale bez praw sfory.
Co do upadku Biskupa, to upadnie też jego sfora tym samym będziemy trochę w niestabilnej sytuacji. Tak zasadniczo to nie wiem co dalej, pomysłów brak. Jeśli chcesz się typować a nowego biskupa-opiekuna, to proszę bardzo, o ile nie będzie mi to kolidowało z planami i pomysłami, o ile masz plan dalszego działania a nie głaskania nas po główkach to jestem na TAK!
To sfora powinna wybierać kogo z wampirów chcą na członka, nie wampir- sfora jest silniejsza. Myślę czy nie zachować biskupa przy życiu. Może to stanowić duże niebezpieczeństwo, ale nie osłabi całej sekty.
To dobry pomysł, swoja drogę czy miejsce spotkania pozostało niezmienione (chodzi o spotkanie Sabatu) <nie mogłem dostać info od Biskupa, bo nikt nie ma mojego nr telefonu>
Zachować przy życiu jak najbardziej, ale nie na tym stanowisku.
Spotkanie jest w forcie 8. Więc uzgodnione. Widzi mi się nowa wizja Sabatu, gdzie każdy przywódca odpowiada za swoich braci, coś jak Rada Starszych, każdy jest niezależny, ale tworzy całość z innymi. Nie ma władców którzy mówią co, robić. Są cele nas wszystkich i każdy robi to co może najlepiej. Żadnych rozkazów, całkowita wolność.
//Babel powraca , milczacy i zadziwiajaco spokojny//
Tak więc, nie powiodło się. Łamacz jest nadal Biskupem, w dodatku zginął jedne z naszych współspiskowców. Co uczynimy dalej Maxie ?
Moze Pan , tak chciał. Moze tak miało być
//Odchodzi//
Zaczekaj! //Krzyczy//
... Słyszałem, że wyzwałeś Ivana na pojedynek. Masz zamiar z nim skończyć? Co z Biskupem, odpuszczasz mu? Nie stawia mnie to w dobrej sytuacji, przy okazji w najbliższym czasie zmieniam siedzibę Marhondry, dam znać jak ją przeniosę.
Co z Ivanem, oszczędzisz go? Myślisz, że możemy sobie pozwolić na utratę kolejnego Sabatnika w tych niepewnych czasach?
(odwraca się)
Warunki pojedynku są znane. Chcę tylko udzielić mu lekcji. Lekcji pokory wobec wiary. Biskup moze zrozumiał swój bład. Jeżeli nie, następnym razem skończy sie to zupełnie innaczej. Nie bede Ciebie szukał, wiem , że znajdziesz mnie, kiedy czas będzie właściwy. Do zobaczenia. Niech Pan będzie z Tobą.
(Oddala się)
<Można zamknąć temat ?>