ryszard bazarnik, koncert na Ĺcianie
"Jesteś tam gdzie jesteś ... ponieważ dokładnie tam pragniesz być"
- jest to jedna z moich ulubionych maksymek ... umieszczam ją na testach dla kandydatów do pracy ... z poleceniem interpretacji ...
A co Wy sądzicie o tym ... ??
Czekam na ciekawe interpretacje tej myśli
Kurcze...w mojej głowie pojawiły sie myśli na ten temat, ale nie wiem, czy potrafię jasno to wyrazić Spróbuję
Po pierwsze primo: czasem człowiek jest w miejscu/momencie życia nie takim, jakby mu pasowało, ale, że jest zbyt leniwy, to nie dotarł dalej...Inaczej mówiac: człowiek chce nic nie robić, niepracować, więc jest, gdzie jest, a jeśli chce zajmować się nicnierobieniem, to logicznie rzecz ujmując, chce w tym miejscu tkwić
Po drugie primo: wyjaśnienie pozytywne: dążyłeś do czegoś, osiągnąłeś to, znalazłeś się w punkcie, do którego zmierzałeś i tyle
Nareszcie pierwsza interpretacja mojego ulubionego motta ... na razie nic nie mówiąc czekam na kolejne
To nieuczciwe Walnąłeś taki trudny topiczek i nawet nie skomentujesz ;(
no wiesz ... trudny ??
no widzisz ... jesteś mądrą dziewczyną bo poradziłaś sobie z tym ...
Te słowa faktycznie oznaczają, że niezależnie od tego gdzie jesteś ... to tak naprawdę ponosisz odpowiedzialność za to ... "pragniesz być" nie musi oznaczać tu oczywiście dosłownego pragnienia .... chodzi bardziej o fakt, że jeśli nawet znajdujesz się w opłakanej sytuacji, i wcale tego nie chciałaś - to tak naprawdę robiąc coś źle, lub nie robiąc nic doprowadziłaś do tego ... tak więc robiąc cokolwiek (nawet nic) człowiek zmierza w kierunku skutków ... "pragniesz być" = sama tego chciałaś
.... brutalny tekst po części, ale jakże prawdziwy ...
Bożżzzzzzzzz...ależ a Californiana pochlebca A jakieś inne interesujące pytania na testach umieszczasz? Walnij je tu
Ja myślę, że chodzi tu o to, że jeżeli ma się swoje ulubione miejsce (którym najczęściej jest dom) to bardzo lubi się tam przebywać.
Możesz to i tak zinterpretować ... Pomyśl jednak nad bardziej głębokim sensem tych słów ... pomyśl nad sprawczością losu człowieka i jego osobistego udziału w tym ... Niezaleznie od tego co robisz - wpływasz na swój los ... jeśli czegoś prgniesz i działasz w tym kierunku - idziesz do celu i osiągasz to - to jesteś tam gdzie jesteś bo pragnęłaś tam dotrzeć i Ci się udało ... jesli nie docierasz do celu to oznacza, że nie pragnęłaś tego dostatecznie mocno, aby pokonać wszelkie przeszkody ... a odwracając logikę myślenia dotyczącą pragnienia jako takiego w bycie człowieka - pragnęłaś bardziej tego gdzie jesteś ... (nawet pomimo, że niedotarłaś do tego celu o którym mówiłem wcześniej) ... Tak czy inaczej jesteś tam gdzie jesteś, ponieważ dokładnie tam pragniesz być ... mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli
"Jesteś tam gdzie jesteś ... ponieważ dokładnie tam pragniesz być"
Wydaje mi się, że chodzi w tym o to, że człowiekowi wydaje się czasem, że chce gdzieś być, ale tak naprawdę to podświadomie w jego psychice stara się on pozostać w tym samym miejscu w którym jest teraz lub powrócić do poprzedniego jeśli było ono bezpieczniejsze. Powodowane jest to nieświadomym strachem przed czymś stresującym ( a wszystko co nowe stresuje nas czy tego chcemy czy nie).
"Jesteś tam gdzie jesteś ... ponieważ dokładnie tam pragniesz być"
Ja uważam, że sentencja odnosi się do osób niezależnych i uparcie dążących do celu, które dokładnie wiedzą czego pragną i właśnie tam sie znajdują. Ale nie zapomina o osobach nieśmiałych, skrytych i leniwych, gdyż mobilizuje, zmusza do działania i uświadamia, że nasz los zależy tylko i wyłącznie od nas samych.
"Jesteś tam gdzie jesteś ... ponieważ dokładnie tam pragniesz być"
Uważam ze chodzi tutaj o to ze człowiek swoim postepowaniem i decyzjami jest "tam" gdzie na to zasluzył i zapracował. Jesli ktos jest leniwy i nic nie robi to na własne życzenie nic nie osiagnie i zawsze bedzie w tym samym punkcie, jesli ktos pracuje i chce od zycia wiecej to bedzie tam gdzie chce byc. Mysle ze ogolnie chodzi tutaj o konsekwencje naszych działań.
Czytałem "Mini wykłady o maksi sprawach" pana Leszka Kołakowskiego. W wykładzie "O władzy" opowiada on historię bodajże niemieckiego premiera który zapytany o to czy cieszy się, że został premierem odpowiada:"Przecież każdy chciałby być premierem!". Gdy do czegoś dążymy to pragnienie osiągnięcia celu sprawia, że sadzimy, że wszyscy inni pragną tego samego, a przecież nie każdy pragnie władzy w takim stopniu jak cytowany premier.
"Jesteś tam gdzie jesteś ponieważ właśnie tam pragniesz być" jest stwierdzeniem na wskroś przesiąkniętym idealizmem. Pragnienie nie wystarczy do realizacji celu, bo co gdy zapragniemy znaleźć się w innym czasie, innym świecie, gdy zapragniemy nieba, szczęścia powszechnego, gdy zapragniemy stworzyć utopię.
Słowa które podajesz są tylko wstępem do ciężkiej pracy, są też jak marzenie i ziszczać się mogą często tylko w płaszczyźnie marzeń ludzkich. Nieraz powtarzam znajomym masz potężne możliwości jesteś niesamowity i gdybyś tylko chciał mógłbyś wiele... Mówią mi bym zszedł na ziemię.
Nie skazuj nas na wiarę w predestynację, pozwól ludzią uwierzyć w pozytywne zmiany, jestes tam gdzie jestes ale mozesz być gdzie indziej jeśli tylko zapragniesz, bo jesteś człowiekiem.
Ja pragnę dotknąć absolutu, zbadać niezbadane, doświadczyć niedoświadczalnego choć brzmi to niedorzecznie dla mnie jest realnym, siła ludzkich pragnień jest naszą potęgą ale jest też przekleństwem, pragnienie bogactwa i władzy pragnienie wiedzy, za wszelką cenę powodują, że zapominamy o wszystkim innym. Wtedy nie jestesmy juz dawnym sobą a tylko pragnieniem gnającym bez opamietania do przodu, a gdy sie raz uda cos osiagnac pedzimy dalej, bo za szczytem są przecież następne szczyty, potężniejsze pragnienia bez konca, bez odwrotu!
Jesteś tam gdzie jesteś bo tam pragniesz być brzmi jak wszystko w dzisiejszych czasach zachęceniem do konsumpcji, za wszelką cene... za jaką cenę ty kupisz miejsce gdzie pragniesz być?
Wybacz charakterystyczny mi chaos wypowiedzi, wybacz, że nie wyczerpałem tematu.
Dzien dobry,
Popieram przedmowce, omawiana maksyma az kipi idealizmem.
Mozna by bylo tutaj skonfrotowac troszke bardziej uniwersalny cytat:
"A goal without a plan is just a wish." by Saint-Exupery.
Fakt pragnienia w ulubionej maksymie Californian, nie bierze pod uwage zycia od strony praktycznej, w ktorej jestesmy tez zdani na wplyw naszych bliskich, roznego rodzaju wypadki losowe itd. Mowiac "Jestes tam gdzie jestes... bo tam pragniesz byc", trzeba sie zastanowic jaka jest definicja pragnienia, tzn. czy pod pragnienie podciagamy lenistwo bezrobotnego ktory nie szuka pracy? On przeciez nie pragnie byc bezrobotnym, gdyby mu ktos pod nos podsunal super prace i zaniosl na rekach do niej to by jej nie podjal? Zdaje sobie sprawe z tego, ze jest to czyste i nawet troche perfidne teoretyzowanie
Wracajac do mojego cytatu:
Exupery mowi ze cel, bez planu jego osiagniecia to tylko pragnienie/marzenie [jak ja lubie uniwersalnosc niektorych jezykow obcych:)], on bierze pod uwage wlasnie strone praktyczna zycia, ten tzw. plan do osiagniecia wyznaczonego celu[tudzien miejsca w ktorym chcielibysmy byc]. Nie wszystkie plany mozna zrealizowac, kazdy sie z tym zgodzi? I to nie ze wzgledu na swoja wine prawda? I tutaj maksyma "jestes tam gdzie jestes... bo tam pragniesz byc" nie ma racji bytu. Przynajmniej wedlug mnie:)
"Jesteś tam gdzie jesteś ... ponieważ dokładnie tam pragniesz być"
Człowiek który nagle się zatrzymuje
albo dotarł na miejsce
albo zwątpił w sens dalszej wędrówki.
Chotaa sa ladka - tak, potwierdzam, choć domyślam się że to cytaty.
"Jesteś tam gdzie jesteś ... ponieważ dokładnie tam pragniesz być"
No właśnie pytanie czy chcemy tam być[gdzie jesteśmy;gdzie przebywamy,żyjemy itd.] ,czy czujemy się komfortowo w sytuacji w której się znajdujemy i wreszcie czy poczucie skrajnego bezpieczeństwa nie jest tylko ułudą. Tak naprawdę sytuacja w której przebywamy zależy w dużej mierze od nas.Marzenia i cele życiowe bez realizacji są niczym innym jak wspomnianą utopią.Bo brak działania sprawia ,iż pozostajemy tam gdzie chcemy być[podświadomie często pragniemy zmian]tak naprawdę sami decydujemy o losie ,a wiadomo ,że ,,U fortuny to snadnie ,że kto stojąc upadnie".
Moim zdaniem chodzi w tym o fakt, że potrafimy wykraczać myślami i wyobrażeniem poza naszą materię. Możemy być tam gdzie chcemy i wyobrazić sobie to, czasem nawet niezgodnie z prawdą.