Hańba

Mark, mnie nie obchodzić to, że Ty być nasz książę, że Ty rządzić to całe przeklęte miasto. Ty nas okrył hańbą...Twój bal być towarzyską klapą, słyszysz co o nas szeptają? Toreadorzy? Artyści? Ich bal okazać się zupełne nieporozumienie...Brak mi słów. Wstyd mi przepraszać każego ancille to miasto za ten obrzydliwie nudny wieczór. Jeszcze żeby ty dopuścić nas do współorganizacja. Ach nie, Ty wolał wszystko zrobić sam, a teraz proszę mamy pełno prześmiewcze plotki za nasze plecy...Ciekawa jestem co by na to powiedział Filip, taki wstyd dla klan Toreador, taki wstyd dla rodzina d'Enfanson...

---

Artysta ze mnie zaden.... polityk natomiast lepszy. Narzie Poznan ma dosc bali i wystaw. Sztuka idzie na bok droga Poenarii.... Niech mowia co chca....
Problem w tym Mark, że cały prestiż nasz klan polegać na to, że my być artyści, a nie politycy. I często polityka być coś co my zdobywać przez sztuka. Spójrz na Filipa, który zawdzięczać swoje pozycja dzięki bale i dzięki swoja sztuka. Jak chcesz być książę, którego szanują, kiedy publicznie aż tak Ty się ośmieszyć! Z resztą jednocześnie ośmieszając nasz klan.
Poza tym dla prawdziwy Toreador drogi Mark nie ma wartości nad piękno i sztuka, żadna władza nie móc nam dać tyle, co dawają te dwie rzeczy. Tylko sztuka daje nam, Toreadorom władzę Mark, Twój ojciec to zrozumieć, dlaczego do Ciebie ta prosta prawda nie docierać...?
Moze jestem kims, kto wprowadzi przelom w naszym klanie.....

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

cichooo.htw.pl