Cho-co-bo~~!

Temat "wymuszony" na krzyczącym pudle xD
Więc pierwsze pytanie to co to Chocobo?? Ciocia Wiki mówi:
Chocobo (チョコボ, Chokobo) to duże, fikcyjne stworzenia wywodzące się z serii gier Final Fantasy. Zyskały na popularności gdy Square Enix, wydawca gier Final Fantasy, wydała serię gier z tymi ptakami w roli głównej. Chocobo jest dużym, upierzonym ptakiem, który potrafi unieść człowieka na swoim ciele. Na ogół nie potrafi latać, jednak posiada małe skrzydła, które służą mu jako forma spadochronu. Chocobo spełniają w fikcyjnych światach Final Fantasy taką samą rolę, jak konie w rzeczywistym świecie - są wykorzystywane w wyścigach oraz w czasie bitew.

Pomimo swojego łagodnego usposobienia, Chocobo posiadają krótkie dzioby zakrzywione w dół, dzięki którym poszukują w ziemi pożywienia, a także atakują nimi przeciwników. Ich ostre pazury na dwóch odnóżach pozwalają także na obronę przed przeciwnikami oraz szybszą ucieczkę z walki.

Onomatopeja odgłosów wydawanych przez Chocobo to najczęściej kweh lub wark.
A ja powiem tak : Chocosy to sweetowe kolorowe kuraki z serii FF które umilają rozgrywkę ale także ułatwiają nam ją :D
Następne pytanie to jak Choco wyglądają ?? A no właśnie tutaj jest małe powikłanie bo z każdą częścią owe stworki są zmieniane :D Kilka przykładowych wyglądów






I to by było na tyle z mojej strony!! Teraz wasza kolej!!

---

To one są z Final Fantasy? Haha! Nigdy bym nie powiedział, chociaż jak teraz sobie przypominam, to coś kojarzę. Super ^^ Trzeba będzie teraz pograć w FF :>
A piosenka z podpisu Chocobo wymiata ;D
Kurczaczkowe pokemony A dokładniej to w których częściach występują?
Śmieszne ptaszki, szczerze nie grałem nigdy w Final Fantasy więc nie wiem jak to tam wygląda. To przypomina trochę strusia, ale przejechałbym się na takim xD. A jak już Vegi powiedział piosenka wymiata!

---

Bardzo przyjemne stworzenia. Piosenka też nieprzeciętna. Chocobo przepomina mi Hawkstridera z WoW'a. Sami porównajcie:

Wiesz o tym że WoW z wszystkiego coś wyciągnie :D i wiem że gdzieś stoi Hawk z nazwo Bochoco czy cos :D
Jako, że nie wytrzymam póki nie wbiję tu swoich dwóch groszy (bo to początek) to muszę co napisać.
Więc tak, jeśli chodzi o chocobo to samo levelowaniego na GF w VIII jest ciekawe, miłe i w ogóle. Tyle, że czasu tera nie mam, no i kiedyś już to robiłem, nie kce mi się again.

Jeśli chodzi o najgorsze z nim wspomnienie, to było a już wiem były dwa. i Oba z X.
Pierwsze wspaniały wyścig z tą treserką... 5 godzin poszło...
Drugie to oczywiście, kolekcja potworków na monster arenie. Wreszcie wypada dziesiąty stworek, a obok niego chocobo no i co? Kurczak mi jakoś tą akcję zepsuł, tylko nie pamiętam cholipka jak.

A chocobo to trzeba ogóalnie kochać po prostu.
Sam lubię te kurczaczki. Szczególnie zapadły mi w pamięć z FF IX. Ta muzyczka towarzysząca wykopkom. Same wykopki też pochłonęły kilka cennych godzinek. No i Jutsu je tak wymasterował, że chodziły po wodzie, górach no i w końcu latały.

Za to mnie Jutsu zabije ale nei mogę się powstrzymać, pośmiejcie się.
To było wtedy kiedy Jutsu miał już złotego Chocobo, będą c już w tym świecie Chocobo.

No i niby może latać, ale jakoś nie mógł. I zadał pytanie na forum Krypty:
"Pomocy, mój ptaszek nie może wzbić się w górę" Jezu, jak ja to przeczytałem to nie mogłem się powstrzymać ze śmiechu. do potęgi.

Oczywiście dostał odpowiedź, ze trzeba wejść do lasu i stamtąd się wzbija powietrze.

No to Jutsu uradowany, gra i mnie woła " Patrz mój ptaszek wzbił się w powietrze"
Hahahahahhah
Komi Jutsu to cię zabije za to ale uśmiałem się

ja Chocobo znam z FF szczególnie z FF VII i FF VIII ... fajne zwierzątka i fajnie się na nich jeździ...

pamiętam, że w FF VII bez nich nie dało się przejść przez jedno bajorko (jak się próbowało to atakował cię bardzo wytrzymały wąż)
ja miałem raz to szczęście, że byłem bez Chocobo a przeszedłem przez bajorko i mnie nie zaatakował... a jak wracałem to zaatakował i zabiłem węża (niestety drugi mnie zaatakował i zginąłem)

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

cichooo.htw.pl