ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

ryszard bazarnik, koncert na ścianie

Zacznijmy od tego po co ten temat: Bo nie rozumiecie teorii jakimi rządzą się te cholerne zielone groszki. Od co!

Na wstępie napiszę, iż wiem (zakładam), że pojęcia nie macie (i mieć nie będziecie) o co z nimi chodzi. Zasadniczo więc dalsze czytanie tematu sensu żadnego nie ma...

Zielone groszki poruszają się zawsze z lewej na prawą (kierunek czytania standardowego textu - dla niekumatych). Jeżeli z jakiegoś powodu wydaje Ci się, że groszki poruszają się z prawa na lewo, to niechybny znak, że musisz zmienić perspektywę. Najlepiej przesiądź się, lub akceptując, że jest to sprawa urojona, obróć pomieszczenie, tak by kierunki się zgadzały.
Zielone groszki zwykle się turlają (znaczy toczą), starając się uwzględniać w swym ruchu prawa fizyki. Jeśli zauważysz, że wszystkie poruszają się w tym samym kierunku, ale niektóre toczą się nie w tą sama stronę co pozostałe jest to niechybny znak, że mają zamiar skręcić... Nie ma wówczas zasadniczo znaczenia czy kierunek obrotu zmieni drugi czy ostatni z groszków, i tak o samym zwrocie decyduje jedynie ten pierwszy groszek i to czy aktualnie nie skacze.
Zielone groszki czasem skaczą, wybierają tą opcje by ominąć przeszkody jakie pojawiają się na ich drodze. Skaczą na dowolną wysokość, zauważalną. Jeżeli skaczą na wysokość niezauważalną stawiają przed nami 2 opcje: Albo zakończyły właśnie swój ruch, albo jest to skok w skali mikro i można go utożsamiając z niestandardowym toczeniem się (turlaniem), tak czy inaczej oba te aspekty skoku należny zignorować, gdyż ich dalsza analiza wniosków żadnych nie daje.
Zielone groszki skacząc potrafią pokonać dowolny dystans w dowolna stronę, jeśli jednak zauważysz, ze groszek skacząc wyraźnie ignoruje prawa fizyki, należny opracować logiczny i bardziej klasyczny tor jego ruchu, po czym nakłonić groszka do zmiany trajektorii, co jeśli uda nam się uzyskać przy skoku pierwszego groszka zaowocuje zmiana na pozostałe groszki...

[Koniec części I ]

[Czekam na pytania]


Pytanie nr 1:
Czy jedenaście istnieje? Jak można to udowodnić?
Ale jedenaście jest czy istnieje?
Poza tym, czy groszki są zawsze zielone? Jaki jest to odcień zielonego?
a co jeśli ktoś przez całe życie czyta mangi i standardowe "od lewej do prawej" nie jest dla tej osoby zrozumiałe?


Przepraszam, ale nie poruszyłeś problemu groszków-samobojców.

Czy jedenaście istnieje? Jak można to udowodnić?

To ważny problem. Nad kwestią istnienia zastanawiam się od dawna. Jeżeli przyjmiemy, że liczby Naturalne (dalej N) faktycznie istnieją, w myśl matematyki zgodnej z naszą intuicją musimy przyjąć, że N jako liczby porządkowe w konstrukcji von Neumana (konstrukcją zbiorów indukcyjnych) podlegają takim zasadom/konstrukcja jak następnik z liczby porządkowej.

Przypomnę definicję: Następnikiem liczby porządkowej α nazywamy liczbę porządkową α U {α} oznaczaną symbolem S(α). W myśl własności następnika wiemy, że nie istnieje żadna liczba porządkowa pomiędzy α i S(α), co wydaje się oczywiste, jak również to, że α należny do S(α), a zarazem α zawiera się w S(α).

Mając już tak przygotowaną definicje następnika (nie wchodząc już w przykłady) wystarczy zgodnie z Aksjomatyką Peano opracować dowód istnienia 11. Oto uproszczone rozumowanie:

Na początek załóżmy, że istnieje liczba 1 (cokolwiek by ten symbol nie miał oznaczać). Chcielibyśmy także dla każdej liczby α móc pokazać jej tzw. następnik (oznaczymy go S(α)). Musimy zatem zagwarantować istnienie następnika liczby 1 (który oznaczymy 2), a także następników kolejnych następników. Następnik liczby 2 oznaczymy 3 itd. Należy jeszcze przyjąć, ze 1 nie jest następnikiem żadnej liczny. Jeżeli opracujemy w tym zbiorze definicje dodawania i mnożenia, to otrzymamy cały N.
Schemat rozumowania wygląda tak:
1 → S(1) → S(S(1)) → S(S(S(1))) → ...
Zgodnie z tym schematem otrzymujemy kolejne liczny ze zbioru N, wystarczy oczywiście zatrzymać się z rozwijaniem tego szeregu na odpowiedniej wartości, by wyprowadzić 11.
[Mam nadzieję, że kwestia istnienia 11 jest już jasna]
[Jeżeli ktokolwiek jest w stanie stwierdzić, że prawię w tym miejscu herezję, jest zobowiązany mnie poprawić]

Niestety muszę Cię Darku poprawić, albowiem teoria liczb poparta bodajże filozofią matematyki jasno mówi o tym, iż to, nad czym pracujemy latami na studiach, a potem dekady później nie istnieje, w ogólnym przypadku. Tak więc w szczególnym przypadku liczba 11. Liczby są abstrakcyjne. Istnieją jedynie ich przestawienia w świecie rzeczywistym. 11 osób, 11 jabłek, 11 zielonych groszków. Ale widziałeś kiedyś liczbę 11, jak to mówi krwawy Maciej, chociażby koło naszego wydziału?

11 nie istnieje, bluźnisz. Albowiem gdy piszemy 11 myślimy o jego reprezentacji, a nie o liczbie samej w sobie. Widzi zapałki, jabłuszka, zielone groszki, sztony pokerowe, żetony punktów krwi... ale nie liczbę. A jeśli przypadkiem liczba 11 mu się przy tym objawi - niech uda się na Wydział Matematyki i Informatyki UAM, dadzą mu za to profesora;).
Może chcecie zostać asystentami mojej nowej postaci ?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl